Widok

dr Tomasz Skweres - opinie, koszt wizyty

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Witam

Staramy się z mężem o dziecko już dłuższy czas i nic. Ja mam problemy hormonalne - hiperprolaktynemię, do tego mięśniaka macicy i problemy z owulacją. Wyczytałam, że to bardzo dobry ginekolog - endokrynolog. Jakie są Wasze opinie na temat tego lekarza? Interesuje mnie również koszt wizyty.

Z góry dziękuję za odp
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
z tego co wiem to bardzo dobry lekarz i przyjmuje w tej chwili w gamecie, na stronce masz cennik
.
ja się leczyłam w invimedzie w centrum kwiatkowskiego u dr Kwiecińskiego bardzo polecam, po 4 miesiącach byłam w ciąży :) a teraz mam 9,5m Synka
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dokładnie doktor przyjmuje w gamecie, koszt wizyty to 120 zł. Według mnie to bardzo dobry lekarz, chętnie i wyczerpująco odpowiada na każde pytanie. Jeśli jest możlwiość to kieruje na badania na NFZ, aby nie zbankrutować.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Polecam dr. Skweresa z całego serca, od 20 tyg cieszę się ciążą po 3 miesiącach leczenia u Niego ( wcześniej 2 lata starań - bezpłodność idiopatyczna).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Przyjmuje tylko w Gamecie??
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Rewelacyjny doktor, dzieki niemu mamy teraz roczna sliczną córcię :) o ile wiem to przyjmuje tylko w Gamecie. Koszt 120 zł, dość długo sie czeka, ale warto :) Powodzenia
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To najlepszy lekarz jakiego znam. Staralismy sie z mezem dluuugo o dzidziusia....Prawie 3 lata.Trafilam do dr Skweresa i po kilku miesiacach moge cieszyc sie ciaza. Zaczynam 8 miesiac:-D Dr jest cierpliwy, kompetentny, profesjonalny. Prawdziwy lekarz z powolaniem.. mialam i mam do Niego pelne zaufanie. Fajne jest to, ze nawet jesli musialam byc operowana, to zabieg przeprowadzal Dr Skweres. Powodzenia. Wierze, ze Wam pomoze:-)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Stanowczo odradzam. Udałam się do Gamety bo poprostu nie wiedziałam do kogo się udać-tak ciężko znaleść dobrego lekarza w dzisiejszych czasach, a znajomi doradzali że tam znajdę pomoc. Leczyłam się w gamecie 1,5 roku i dziś wiem że wyrzuciłam masę pieniędzy, wizyty te nadszarpnęły moje zdrowie fizyczne i psychiczne. Gameta to klinika która nastawiona jest na biznes jakim jest in vitro, ludzie którzy NIE popierają tego rodzaju metod nie mają czego tam szukać. Dr Skweres, jeżeli chodzi o mój przypadek potraktował mnie szablonowo-nie jako indywidualny (hiperprolaktynemia, zespół policystycznych jajników oraz bakterie które powodują bezpłodność). Popełnił masę błędów za co powinien odpowiedzieć przed izbą lekarska. Jego leczenie nie przyniosło żadnego pozytywnego skutku a wręcz przeciwnie nadszarpnęło moje zdrowie. Któregoś dnia ocknęłam się i zaczęłam poszukiwania lekarza który podjąłby się mojego leczenia. Po wizytach u kilku ginekologów w Gdyni stwierdziłam, że to wielka jedna mafia bo oni odesłali mnie do dr Skweresa hahaha jakaś kpina!Moje poszukiwania na szczęście zakończyły się sukcesem, w końcu dotarłam do wspaniałych ludzi INSTRUKTORÓW i LEKARZY NAPROTECHNOLOGII, dzięki którym jestem dziś w ciąży (zaledwie po 2 wizytach u lekarza NAPRO). Polecam NAPROTECHNOLOGIĘ to metoda która naprawdę dba o zdrowie kobiety i jej dobro!!!NAPROTECHNOLOGIA to jest przyszłość! W Gdańsku powstała fundacja więcej info znajdziecie tutaj: http://www.naprocentrum.pl
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 51
zzzzzzzzz
wiekszej bzdury od napro nie slyszalam, gdyby to bylo takie skuteczne to wszyscy walili by tam drzwiami i oknami
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 6
lobby lekarskie i koncerny farmaceutyczne dbają, żeby jak najmniej ludzi usłyszało o naprotechnologii...
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 17
a wiesz w ogóle co to jest naprotechnologia? poczytaj sobie trochę na ten temat to może zmienisz zdanie, bo skuteczność jest dużo dużo większa niż in vitro i inseminacje!a ludzie nie walą może drzwiami i oknami bo to wynika z ich niewiedzy!!!
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 15
"The Creighton Model FertilityCare System (CrMS) is a standardized modification of the Billings Ovulation Method. In the CrMS, fertility is observed as a part of health, not disease"

Poczytałam z ciekawości bo nie słyszałam o tym wcześniej. Ale opis (jw) mnie nie przekonuje. To po prostu nasz kalendarzyk, obserwacja cyklu. Kluczowe jest to zdanie: "In the CrMS, fertility is observed as a part of health, not disease"

Jednak problemy z płodnością to o wiele więcej, szumna amerykańska nazwa na określenie czegoś znanego i stosowanego od x lat nie poprawia skuteczności metody. Ale jeśli komuś ten sposób pomógł bardziej niż leczenie "standardowe" w Gamecie - super.

Mi jednak przypomina to sposób działania podobny jak leków homeopatycznych - trzeba wierzyć w skuteczność.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 1
Kalendarzyk, jak to nazywasz (obserwacja śluzu) to tylko wstęp do dalszych badań i zaleceń lekarskich. Obserwujesz się codziennie, dzięki czemu lekarz naprotechnologii ma dokładny wgląd w Twój cykl.

W przeciwieństwie do "leczenia" "standardowego", gdzie raz, czasem dwa w cyklu "lekarz" wzywa na badanie...

To tak jakby jeden meteorolog badał pogodę codziennie, a drugi - raz w miesiącu. Chociaż gdyby ten drugi reklamował się tak jak kliniki in vitro, pewnie jemu by bardziej wierzono :))
Pozdrawiam,
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 10
a cóz to za bakterie powodują bezpłodnoć? chętnie usłyszę, toż to wiadomośc na miare artykułu w "Science"...
także większych bzdur nie słyszałam i jestem sama przykładem, kiedy pan dr pomimo, ze wcale nie chodziło mi o ciaze zaangazowal sie w pomoc przy skonsultowaniu pewnego schorzenia..i nie byly to typowe schorzenia (hiperprl, jajniki, itp, kobiece sprawy, bo wsystko mam w normie), nawet nie ginekologiczne typowo, ale jednak majace wplyw na ewentualna ciaze w przyszlosci i pomimo, ze tak naprawde o schorzeniu czytal tylko w literaturze meycznej, bo dosc rzadka sprawa, nie wahal sie zaangazowac...tak wiec, raczej biznesu na mnie nie ukrecili, bo bylam raptem 2 razy, a jakos mam poytywne wrazenia...
aha, koszt pierwszej wizyty jest 150zl, dopiero kazda kolejna 120.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 2
zapytaj swojego wspaniałego doktora to może wytłumaczy ci jakie to są bakterie, które powodują bezpłodność! widocznie mój przypadek był najgorszym przypadkiem w karierze doktora, skoro nie umiał sobie z nim poradzić
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 10
zapytaj swojego wspaniałego doktora to może wytłumaczy ci jakie to są bakterie, które powodują bezpłodność! widocznie mój przypadek był najgorszym przypadkiem w karierze doktora, skoro nie umiał sobie z nim poradzić

no, nie watpie ze sobie nie umial z nimi poradzic, ba! nawet uwazam, ze zaden szanujacy sie doktor nie poradzilby sobie z bakteriami od bezplodnosci, co najwyej moglby wylecyc stan zapalny, ktory uniemozliwa tymczasowe zajscie w ciaze. ale z kliniczna pierwotna beplodnoscia raczej nie ma to za wiele wspolnego. musialas leczyc sie u naprawde wielkch specjalistow , korzy nakladli Ci takich glupot do glowy.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 1
a gdzie zzzz napisał(a), że to kliniczny stan zapalny? sugeruje raczej, że wielki dr S. nie poradził sobie z wyleczeniem stanu zapalnego.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 9
a wiec, cytuje "bakterie powodujace beplodnosc", po 1. nie ma takiego szczepu. po 2. nie ma czegos takiego jak "kliniczny stan zapalny", boze, Ty to wymyslilas???
po3. jesli stan zapalny wywolany przez chlamydie czy inny szczep powoduje JUZ/ AZ problemy z zajsciem w ciaze (ZAJSCIEM, TYMCZASOWYM, TO NIE JEST TOZSAME BEZPLODNOSCI"), to nie wiem do jakiego stanu doprowadzila sie owa kobieta, bo tylko przewlekle nieleczone, PRZEWLEKLE I DLUGOTRWALE nieleczone infekcje moga powodowac wtorne problemy z zajsciem, (i to nie jest kwestia samej infekcji, ktora pewnie wiele kobiet przechodzi, tylko raczej zwyczajnego zaniedbania, braku higieny?) a moze raczej nie z samyym zajsciem,ale utrzymaniem czy zagniezdzeniem sie zarodka. nie sadze by pan doktor nie potrafil wprowadzic antybiotykoteraapii, tak wiec przykro mi, historia wyssana z palca i zalatuje niestety jakas prowokacja.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Oooo! no i w końcu argument "ad personam". Wielki dr S. nie może się mylić, więc to na pewno wina pacjenta, pracowniku gamety czy innej invicty? (kto mieczem wojuje...)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
a odnosnie naprotechnologii...wedle mojej opinii, jest to postepowanie, ktore stosuje sie od dawna u kazdej pary, zanim zdecyduje sie na in vitro, czyz nie? badania diagnstyczne, metody obrazowe, "naprawa"ew problemow i proba naturalnego zajscia poprzez monitoring cyklu. ale moze sie mysle, to oczywiscie tylko moje zdanie...a odnosnie uznania tego w swietle nauki, coz, 3 NIERECENOWANE publikacje w bazie danych artykulow naukowych z diedzin bioetchnologii i medycyny, to raczej marna nauka.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1
"wedle mojej opinii, jest to postepowanie, ktore stosuje sie od dawna u kazdej pary, zanim zdecyduje sie na in vitro, czyz nie?"

Nie. W "standradowym" leczeniu nie obserwujesz się codziennie, więc lekarz tak naprawdę niewiele wie o Twoim cyklu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 7
no wydaje mi sie, ze kazda tutaj dziewczyna ,ktora chce zajsc raczej siebie obserwuje, i oczywiscie ze nie biega codzien czy co tydzien z opowiescia jaki to dzis byl sluz, ile ml, i zdjecie moze jeszcze niesie? ale przeciez monitoring cyklu, badanie poziomu hormonow, usg zeby sprawdzic pecherzyk przed i po owu, to raczje czeste zabiegi i popularne wsrod starajacych sie. wiec nie widze roznicy?zreszta wielu lekarzy nazywa to zwyczajnym oszustwem i naciaganiem naiwnych ludzi, ktorzy nie rozumieja i nie zauwazaja ze sa to pierwsze standardowe procedury podczas diagnostyki i ew lecenia bezplodnosci.

ale, rzecz w tym, ze skrajni katolicy na slowo klinika "INvicta", z naciskiem na "in" (od in vitro) czy tez GAMETA czy tez jakiekolwiek slowo zwiazane z biologia komorkowa" od razu neguja. mielismy dobry przyklad na npr przed slubem.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1
Jakie znów bakterie?!

H44 wie tyle ile powinien:) Temu służy wywiad lekarski.

Różnica między Gametą a NAPRO jest głównie taka że w NAPRO wzorcem jest zdrowy organizm jak pisałam wyżej. To jest kalendarzyk, obserwacja cyklu. Celem jest dokładniejsze przyjrzenie się organizmowi kobiety. Jeśli nie można jej wyleczyć lekami proces się kończy. Ostatnim krokiem nie jest invitro.
Zauważ też że w Polsce metodę tą promują głównie organizacje katolickie.

Osobiście nie mam nic ani przeciw tym organizacjom ani przeciw metodzie jako takiej. Uważam po prostu że jest mniej skuteczna bo proces dochodzenia do wniosków jest o wiele dłuższy i bazuje na naturze, funkcjonowaniu organizmu kobiety, zdrowej kobiety.

W Gametowym "standardzie" o wiele szybciej wprowadza się leki i leczenie trwa "do skutku" lub stwierdzenia że medycyna jest bezsilna. Tutaj punktem porównawczym nie jest "zdrowy" model ale potencjalnie możliwe nieprawidłowości.

Nie wiem czy jasno się wysławiam:)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
"kazda tutaj dziewczyna ,ktora chce zajsc raczej siebie obserwuje, i oczywiscie ze nie biega codzien czy co tydzien z opowiescia jaki to dzis byl sluz, ile ml, i zdjecie moze jeszcze niesie?"

Różnica między "każda dziewczyna się obserwuje", a obserwacją napro jest mniej więcej taka, jak spytanie się przechodnia jaka była pogoda w styczniu a dane ze stacji meteo z danego miesiąca...

Oczywiście, że kobieta bada śluz codziennie, zapisuje jego parametry i, CO NAJWAŻNIEJSZE, zapisuje stan na bieżąco. Dzieki temu lekarz napro ma wgląd w cały cykl, "lekarz" standardowy - tylko wycinkowo. Bardzo wycinkowo.

"Różnica między Gametą a NAPRO jest głównie taka że w NAPRO wzorcem jest zdrowy organizm jak pisałam wyżej"

Bardziej miażdżącego argumentu przeciw, jak to piszecie z jagą, "standardowemu leczeniu" nie widziałem :)))
Oczywiście - NAPRO, dzięki szczegółowej obserwacji cyklu, ma doprowadzić Ciebie do stanu płodności, bo wzorcem jest zdrowy organizm.
Kobietę chorą na bezpłodność inwazyjne metody nie wyleczą, bo "standardowego" lekarza przyczyny nie interesują.

Nie wiem jakie macie problemy z katolicyzmem (niby żaden, a wspominacie), jak dla mnie jest to przede wszystkim metoda naturalna. Oczywiście wolny wybór, jeden woli leczyć się tanio i zdrowo, inny - drogo, sztucznie, a do tego jeszcze nie wyleczy się.

miłego weekendu życzę,
Pozdrawiam,
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5
Kobietę chorą na bezpłodność inwazyjne metody nie wyleczą, bo "standardowego" lekarza przyczyny nie interesują.

Ale co masz na myśli? Jak to nie wyleczą? A niby jak jest podejmowane leczenie jeśli nie przez szukanie przyczyn?:)

Nie mówię że to zła metoda, na pewno w wielu przypadkach się sprawdzi. Jest po prostu inna i skierowana do osób o określonym światopoglądzie. Jeśli to komuś pasuje - dla mnie bomba.
Twierdzę jedynie, że droga jaką ta metoda proponuje mnie nie przekonuje i nie dziwię się innym którzy myślą podobnie jak ja.

Znalazłam program takiej konferencji http://naprotechnologia.wroclaw.pl/konferencja-naprotechnology-9-03-2013/program-konferencji/
O ile część zagadnień brzmi sensownie to ten punkt podkopuje wiarygodność całości:
Interwencje dietetyczne w postępowaniu diagnostyczno-terapeutycznym niepłodności i chorób współistniejących - mgr Magdalena Machlarz Przychodnia Specjalistyczna Macierzyństwo i Życie, Lublin

Po prostu brzmi niewiarygodnie i tyle.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Ale co masz na myśli? Jak to nie wyleczą?"

Inseminacja albo in vitro nie leczy bezpłodności :)
Wszczepienie dziecka jest metodą inwazyjną, nie leczy kobiety.

Co do dietetyki, cóż, moja żona zaszła w ciążę właśnie dzięki diecie (dr Dąbrowskiej) i zrzuceniu wagi (ponad 10kg). To drugie, przy problemach z płodnością, według lekarzy napro jest wręcz kluczowe.

Jeszcze raz pozdrawiam,
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Widzę że mówimy o różnych rzeczach:)

Oczywiście że problemy z nadwagą utrudniają zajście w ciążę i masz rację że in vitro nie leczy bezpłodności.

Chyba powinniśmy od razu zaznaczyć że napro pomaga zrozumieć i aktywizować naturalną płodność kobiety a Gameta zakłada, że ten etap czyli naturalna obserwacja nie był skuteczny i sięga do bardziej inwazyjnych środków. Do takich klinik trafiają przecież kobiety po latach bezowocnych starań.

Można by podsumować, że Napro jest pierwszym etapem drogi a Gameta jej zakończeniem. Kwestia wyboru jak daleko chce się iść:)

Ja Cię również pozdrawiam:)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Widzę że panuje tutaj przeświadczenie, że Gameta nastawia się jedynie na in vitro lub inseminację, a to nieprawda! I nieprawdą jest że jest to leczenie bez szukania przyczyny bezpłodności. Dr Skweres znalazł u mnie tę przyczynę i już po 3 miesiącach pod jego skrzydłami zaszłam NATURALNIE w ciążę.

Oczywiście również jednocześnie obserwowałam swój organizm i rozmawiałam na temat moich spostrzeżeń i wątpliwości z doktorem i ani razu mnie nie zbył, wszystko wytłumaczył dokładnie, nie spiesząc się. Więc ABSOLUTNIE nie zgadzam się ze zdaniem osób które się tutaj wypowiadają negatywnie na temat tego lekarza. Myślę, że jest to swego rodzaju reklama napro kosztem wspaniałego specjalisty.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wszczepienie dziecka jest metodą inwazyjną, nie leczy kobiety.

te slowa przypominaja pewna grupe polakow, z guru medialnym mieszczacym sie w toruniu. dlatego, skoda czasu na ta dyskusje. i jeszcze raz powtorze, nie ma zadnej recenzowanej publikacji w najwiekzsej bazie artykulow naukowych odnosnie tej metody. tak wiec, nie masz zadnych naukowych argumentow, oprocz ideologicznego pomyslunku wynikajacego niestety ze skrajnej wersji katolicyzmu.

owszem, zazwyczaj in vitro stosuje sie kiedy nie da sie pewnych rzeczy wyleczyc. i w takim przypadku zadne napro nie ma nic amiennego do zaoferowania.
ALE ZANIM PODEJMIE SIE KROKI IN VITRO zawyczaj probuje sie doprowdic medycznymi spodobami do uleczenia powodow nieplodnosci. ULECZENIA.i zachodzi sie w ciaze naturalnie i dzieje sie tak w przypadku zapewne wiekszosci pacjentek skweresa itp lekarzy.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Yooki, zauwaz tez, ze jakiekolwiek wzmianki odnosnie naprotechnologii wyglaszaja NIE LEKARZE, tylko magistrowie (bog wie czego?) domyslam sie, ze głównie nauczyciele npr-ów. w zadnym temacie wykladu ktoregos z lekarzy nie ma odniesienia do napro, oni mowia tylko o przyczynach bezplodnosci. tak wiec, kolejny dowod na to, ze ci wielcy zwlennicy napro sa to glownie skrajni katolicy, ktory doksztalcali sie podczas kursów do prowadzenia npr.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ja się leczylam w najprostszych 4,5 roku i co i wielkie NIC!!! Poszłam do doktora po drugiej wizycie zaszłam w ciążę.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oczywiście - NAPRO, dzięki szczegółowej obserwacji cyklu, ma doprowadzić Ciebie do stanu płodności, bo wzorcem jest zdrowy organizm.
Kobietę chorą na bezpłodność inwazyjne metody nie wyleczą, bo "standardowego" lekarza przyczyny nie interesują.

roumiem, ze uwazasz/wierzysz, ze dzieki obserwacji cyklu naturalnie uregulujesz gospodarke hormonalna, udroznisz jajowody i inne przyczyny nieplodnosci?

Oczywiście wolny wybór, jeden woli leczyć się tanio i zdrowo, inny - drogo, sztucznie, a do tego jeszcze nie wyleczy się.

wydaje mi sie, ze taniej wyjdzie jak pojdiesz na 3 wizyty do skweresa i zaciazysz (naturalnie nie in vitro) po wczesniejszym uregulowaniu hormonow ( i de facto WYLECZENIU SIE) niz bedziesz przez 2 lata (tyle czasu podaja zrodla odnosnie leczenia w napro ) chdozil do jakiegokolwiek "napropseudotechnologa".
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 1
Zgadzam się, stanowczo odradzam tego pana. Najcudownieszy jest szereg " niezbednych badań" wynoszących np: 500 zł. Po kilku wizytach stwierdza niepłodność kobiecą ( uraz psychiczny dla pacjentki) i jeszcze większy stres. Oczywiście na rzekomą niepłodność, należy przyjąć zapisane leki plus zalecone wizyty z monitorowaniem cyklu. Jesli jednak po pół roku nadal nie udaje się zajść wciąże, Pan Doktor zaleca inseminacje- co jest oczywiście kosztownym zabiegiem. Nie słuchając doktora , po kilku wizytach i diagnozie niepłodności oraz sporych opłatach w Gamecie, postanowiłam odczekać i przerwać to naciągactwo. Po roku, zaszłam w ciąże, naturalnie, pomimo diagnozy Pana Doktora- kobieca niepłodność ( co za okrutnie brzmiący wyrok).
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 8
I uprzejmością nie grzeszy- wizyta to duży stres. Nawet pozwala sobie na nieprzyjemne uwagi przy zbytnim zadawaniu pytań. Ani złotówki więcej Skweres!
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 9
To prawda Skweres jest niemiły i arogancki. Odradzam. Byle tylko kase wyciagnac
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 11
nie lecze sie u dr Skweresa zeby bylo jasne. Badania sa niezbedne do poznania problemu ewentualnie mozna pojsc do innego lekarza ktory przepisze hormony bez badan ewentualnie doprowadz do ciazy i dopiero po poronieniu zaczyna szukac przyczyny. Postepowanie jesli chodzi o nieplodnosc ma pewne standardy najpierw zaczyna sie od stymulacji cyklu pozniej sa inseminacje a potem in vitro. Niektorym para udaje sie bez leczenia innym nie ale wydaje mis ie ze do lekarza leczacego wg obowiazujacych standardow nie mozna miec pretensji
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1
to jakiś bełkot, dr Skweres jest jednym z lepszych lekarzy w trojmieście
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 1
Konkurencja - jak widać - działa: mamy za mało pacjentów, to podziałajmy na forum, obsmarujmy lepszego od nas kolegę, to może jego pacjenci po przeczytaniu przejdą do nas?
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ta cala naprotechnologie mozna sobie wsadzic gleboko, szczegolnie jesli kwestia problemow z plodnoscia lezy po stronie mezczyzny, a to problem az polowy par, ktore maja problemy z poczeciem dziecka..

Pana dr polecam wszystkim, to naprawde rewelacyjny specjalista.
imageimage
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 1
Może mnie zjecie, ale niestety też nie jestem zadowolona do końca z tego Doktora :(

Niektóre z Was zapewne wiedzą czemu, bo opisywałam te sytuacje w innym wątku - nie podoba mi się też to, że mimo iż mam niedoczynność tarczycy i pomimo moich pytań o badania tsh, lekarz mnie zbywa "to się tak często nie zmienia" - sorki, ale raz na 3 miesiące mam zwiększaną dawkę, bo jednak tsh mi się podnosi... Raz mi nie zrobił usg kiedy Go o to poprosiłam, bo jak stwierdził na pewno nie będę mieć wtedy owulacji - jak się pojawiłam dwa dni później okazało się, że już po ptakach a miałam mieć IUI!!

Niestety, ale bardzo poważnie rozważamy z Mężem zmianę lekarza, bo już straciliśmy do tego lekarza zaufanie... :(

Więc nie jest tak wszystko pięknie jak niektóre z Was piszą :) przynajmniej ja tak nie mam :P ale nie mogę za to zgodzić się z opinią, że dr jest niemiły!! to już jest wierutna bzdura!!!
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Najlepszy lekarz,rzeczowy, dokladny. Nie słodzi tylko szuka przyczyny problemu. Dziś cieszę się z bycia mamą. POLECAM
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie podoba mi się też to, że mimo iż mam niedoczynność tarczycy i pomimo moich pytań o badania tsh, lekarz mnie zbywa "to się tak często nie zmienia" - sorki, ale raz na 3 miesiące mam zwiększaną dawkę, bo jednak tsh mi się podnosi...

no ale badania tsh musisz i tak robic prywatnie, bo w gamecie na nfz skierowania nie dostaniesz, więc te badania możesz sama zrobić i wynik tylko pokazać na wizycie...nie rozumiem w czym masz problem...
poza tym skoro masz zwiększaną dawkę, to chyba jednak pd kontrolą jesteś?

a jeśli chodzi o usg, na jakiej podstawie go nie miałaś?wyników hormonów?badania gin? nie sądzę by specjalnie ktoś w Gamecie odpuścił zabieg IUI, skąd wiesz że miałaś wtedy owulację, skoro jak napisałaś było już po ptakach?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ginekolog-endokrynolog tym się różni od endokrynologa-internisty, że głównie zajmuje się niepłodnością, nadmiarem prolaktyny, rozregulowanymi miesiączkami czy leczeniem hormonalnym u kobiet po 50-tce, a nie leczeniem tarczycy. Nie licz więc na to, że endo-gin będzie Ci dobrze ustawiał hormony tarczycy.
Ja z problemami z zajściem w ciążę nie poszłam do endo od tarczycy tylko do endo-gina. A z tarczycą (Hashimoto) poszłam do endo-internisty. I każdy z nich ma doświadczenie i wiedzę w swojej dziedzinie.
Drożej na pewno, ale lepiej.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1
Jaga - nie chcę mi się tego wszystkiego opisywać, bo znając Twoje wypowiedzi z forum i tak jesteś mądrzejsza od wszystkich, więc odpuszczam sobie bezsensowną dyskusję z Tobą :)

janka - nie wiem, odkąd choruję na tarczyce a jest to stosunkowo niedługo, bo rok - słyszałam idź do lekarza gin - edno, zajmie się wszystkim. Więc takiego wybrałam, ale niech będzie może muszę się wybrać do tego lekarza u którego pojawiałam się, jak miałam zwiększone wyniki. Chociaż dziwi mnie to, bo decyzję o tym lekarzu wybrałam opierając się na opiniach znajomych z podobnymi problemami tarczycowymi co ja.
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3
aga - nie chcę mi się tego wszystkiego opisywać, bo znając Twoje wypowiedzi z forum i tak jesteś mądrzejsza od wszystkich, więc odpuszczam sobie bezsensowną dyskusję z Tobą :)

no cóż, zadałam pytania, do których nagabując na lekarza powinnas się odnieść, więc chyba jednak nie do końca orientujesz się w swoim własnym zdrowwiu..

janka - nie wiem, odkąd choruję na tarczyce a jest to stosunkowo niedługo, bo rok - słyszałam idź do lekarza gin - edno, zajmie się wszystkim. Więc takiego wybrałam, ale niech będzie może muszę się wybrać do tego lekarza u którego pojawiałam się, jak miałam zwiększone wyniki. Chociaż dziwi mnie to, bo decyzję o tym lekarzu wybrałam opierając się na opiniach znajomych z podobnymi problemami tarczycowymi co ja.

oczywiście, jak napisała janka, gin -endo, to lekarz zajmujący się hormonami płciowymi, starasz się o dziecko i nie byłaś u endo-inetrnisty od tarczycy nigdy mając problemy z tarczycą? sorry. ale nie ośmieszaj się dziewczyno, bo to już zakrawa o skrajną infantylność. rozumiem, że udzielasz się i czytasz forum i nie doszłaś do wątków, o specjalistach od tarczycy??? do kogo masz pretensje? może jeszcze założyłaś że dr skweres ma ci usg tarczycy zrobić? nie rozróżniasz nawet swoich problemów chorobowych, nie masz pojęcia do jakiego specjalisty pójść, oczerniasz przy tym dobrego specjalistę i starasz się o dziecko???...boże, to jak jemu się coś stanie, co z nim będzie???

szkoda mi tych lekarzy.obcowanie z takimi pacjentkami musi być strasznie...wyczerpujące.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3
Tak jak myślałam, pozjadałaś wszystkie rozumy i myślisz, że jesteś mądrzejsza od wszystkich - myśl co chcesz i pisz co chcesz...

Pogadaj sama ze sobą!!

Miłego dnia życzę :)
image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 6
Tak jak myślałam, pozjadałaś wszystkie rozumy i myślisz, że jesteś mądrzejsza od wszystkich - myśl co chcesz i pisz co chcesz...

zwyczajnie szukasz winnych za niepowodzenia w staraniach. jak sugerują Ci także inne osoby, znajdź sobie specjalistę od tarczycy, a nie cudów oczekujesz od lekarza, który się tarczyca nie specjalizuje. gdybyś była teraz w ciąży, wychwalałabyś gamete pod niebiosa. więc, sama pogadaj ze sobą, bo chyba masz problem...

Miłego dnia życzę :)

mój będzie miły :)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3
Lekarza endokrynologa mam i miałam zanim trafiłam do dr. Skweresa.

I nie oczerniam, jak Ty twierdzisz, tylko pisze swoje zdanie i opisuje niezadowolenie. i tu nie chodzi tylko o moją tarczycę, bo zawsze w tej sprawie mogę iść do mojego endo (mi raczej chodziło, że wypadałoby raz na jakiś czas, aby dr. Skweres zasugerował bym zrobiła badanie tsh, chociażby przed iui) co też robiłam, raczej mam poważniejszy powód do niezadowolenia - jak pisałam chodzi o usg.

Zapewne byłoby jak piszesz - chwaliłabym gametę, ale nie jestem w ciąży i po prostu nie do końca mi się podoba działanie Doktora, ot cała filozofia - chyba mam prawo do swojego zdania? :)
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Olesia1986 niestety też się z Tobą zgadzam co do doktora..miałąm podbne sytuacje, ale wytrzymałam 2 miechy teraz jestem w 2gim m-cu ciąży naturalnie zaszłam...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Większej bzdury o dr Okresie nie słyszałam, dla mnie to guru!! Dzięki niemu mam synka i nigdy nie naciąga ludzi na kase. Nieraz za wizytę nie placilam. A ten ktoś od naprotechnologii to pewnie jakiś współwłaściciel firmy i whamski damski sposób szuka klientów . Tyle!!
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
ciekawe, bo naprocentrum w gdansku jest od stycznia 2013, Twoj post z lutego, a podajesz, ze jestes po dwoch konsultacjach z lekarzem. jak mi wiadomo, wpierw jest tam nauka rozpoznawania owulacji itp, a dopiero po minimum 3 miesiacach mozna umowic sie na konsultacje lekarska. sciema jak nic! marna autoreklama
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
dr Skweresa nie polecam, zero rozpoznania...rok leczenia bez efektów i stracony
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
To teraz ja sie wypowiem. Chodze do dzisiaj do tego doktora owszem jest mily stara sie ze wszystkim ale najwidoczniej sie nie zna owszem pomogl mojej kuzynce zajsc w ciaze ale mi nie potrfi. Ja juz nie wiem co ja mam robic tak bardzo z mezem pragniemy miec dziecko. Chodze juz do tego dr 3 lata i ciagle stoimy w miejscu nadal nic ciagle tylko slysze ze powinnam teraz zajsc tylko ze to juz slysze peawie 2 lata. Wyniki mam dobre moj maz tez i jak sie pytam czemy nie moge zajsc to tylko slysze ze teraz sie uda a tu nagle znowu nic po prostu dr nie zna przyczyny czemu ciagle nie moge zajsc w ciaze i najwidoczniej nie potrafi mi pomoc bo sie nie zna. Jamam juz nawet 5 inseminacji przeszle i nawet to nic nie dalo. Jestem zalamana bo teraz slysze tylko ze in vitro jak juz tylko wchodzi w gre tylko ze to sa kkoszty na ktore mnie nie stac nie wiem juz co robic. Wy wszyscy tak skweresa wychwalacie ale w rzeczywistosci on sie nie zna. Zastanawiam sie nad zmiana lekarza znacie mze lepszego jakiegos lekarza? Takiego co naprawde sie zna i potrafi pomoc bo skweres mi nie potrafi jak widac.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4
Lekarz to nie cudotwórca, po 5 nieudanych inseminacjach to niestety tylko ivf pozostaje, może uda Ci się załapać do programu MZ i nie poniesiesz dużych kosztów.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
A rządowy program in vitro nie wchodzi w grę w Twoim przypadku?
To już nie będą tak wysokie koszty jak w przypadku gdybyś robiła prywatnie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My też mieliśmy pięć inseminacji i potem trzy IVF w programie rządowym, prowadzone przez dra Skweresa. Po nieudanych dwóch IVF doktor sam proponował zmianę ośrodka, ale stwierdziłam, że mu ufam i cenię Gametę nie chcę nic zmieniać. No i trzecie podejście zakończone sukcesem, jestem już w drugiej połowie ciąży, wszystko przebiega dobrze i oby tak dalej :-)
Tak więc, zgadzam się, lekarz to nie cudotwórca i wszystkich przeszkód nie przeskoczy - ale niewątpliwie dr Skweres jest bardzo doświadczony i z mojej perspektywy warto mu zaufać :-)

Powodzenia wszystkim!
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 1
Witam dziewczyny ja popiera że ten lekarz się nie znam mi też nie potrafi pomóc mnie wysyła do invicty w Gdańsku. Lekarz jest po to żeby pomógł wyleczył a nie tylko był miły bo po to się nie idzie do lekarza żeby tylko pogadać jeszcze słyszę od was że nie jest cudotwórcą tylko skoro jest lekarzem to po to się do niego idzie żeby pomógł a jak nie potrafi to lekarza się zmienia i szuka pomocy u innego. Wy tylko go bronicie a prawda jest taka że ten doktor niektórym nie potrafi pomóc jak widać. Każdy ma prawo do wypowiedzenia się tutaj i napisania co sądzi i co przeżył. Wy tylko go widzicie jako najlepiej Boga ale jego złych rzeczy co nie potrafi to nie widzicie jeszcze jak ktoś napisze prawdę jak się coś nie podoba komuś to zaraz swoje pięć groszy musicie napisać wielce wychwalając. Ja mam swoje zdanie na temat tego lekarza bo jak już nie potrafi pomóc to wysyła do innej kliniki no to trochę nie fair. Takie jest moje zdanie na temat tego lekarza to tyle
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 6
"Wy tylko go bronicie a prawda jest taka że ten doktor niektórym nie potrafi pomóc jak widać."

Dlatego napisałam, że lekarz to nie cudotwórca.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Ja mam swoje zdanie na temat tego lekarza bo jak już nie potrafi pomóc to wysyła do innej kliniki no to trochę nie fair"

A co tu jest nie fair? Gdyby był nie fair to naciągałby Cię dalej i mamił wizją ciąży...

Poza tym baaardzo trudno czyta się Twoją wypowiedź. Zastanów się nad interpunkcją.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2
Właśnie ciągle mówił że teraz w ciaży będę a jakoś nic z tego. To mógł odrazu powiedzieć że nie zna przyczyny i nie potrafi pomóc a nie po takim czasie
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Może nie dostarczyłaś instukcji obsługi
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Ja również chciałabym się podzielić doświadczeniem.
Odradzam kontakt z tym Panem.
Wraz z mężem przystąpiliśmy do programu w połowie 2014 (I program in vitro) zakończony utratą ciąży (podane zostały wszystkie zarodki brak mrożaczków). Transfer zarodków został przesunięty w czasie bo dr nie zabezpieczył mnie w leki przeciwzapalne. Skutek był taki, że po pick up wdał się stan zapalny. W październiku na wizycie u dr na pytanie, kiedy możemy przystąpić do następnej próby otrzymałam informację, że powinniśmy odczekać 3 miesiące. Na tej podstawie byliśmy z mężem przekonani, że wraz z nowym rokiem przystąpimy do kolejnego II programu.
Zgodnie z ustaleniami stawiłam się na wizycie w styczniu 2015r. Podczas tej wizyty dr chciał przygotować mnie do transferu mrożaczków, których nie było. Dopiero po kilku moich pytania zorientował się w temacie. Wówczas otrzymałam informację od dr Skweresa, że dopiero wprowadza nas na listę osób oczekujących. Wyjaśnił, że końcem roku 2015 moglibyśmy liczyć na termin chyba, że klinika otrzyma dodatkowe środki to ten czas ulegnie skróceniu (w ten sposób straciliśmy 3 miesiące).
W tzw. międzyczasie (28.01.2015 i czerwiec/lipiec 2015) próbowałam kontaktować się z osobą odpowiadającą za prowadzenie listy osób oczekujących w Gamecie z p. Gruszczyńskim. Nigdy nie udało mi się uzyskać jednoznacznych informacji. Rozmowa była zbywająca i odsyłająca nas do lekarza prowadzącego.
Wobec informacji zamieszczonych na stronie Kliniki Gameta o nowych dodatkowych środkach pozyskanym na cele realizacji programu postanowiliśmy ponownie skontaktować się z kliniką, tym razem z lekarzem prowadzącym dr Skweresem, który niestety potraktował nas tak samo jak p. Gruszczyński otrzymaliśmy informacje zbywające.
Zgodnie z regulaminem programu rozpoczęcie kolejnego cyklu w ramach programu następuje, jeżeli nie ma do tego przeciwwskazań medycznych nie później niż 6 miesięcy od zakończenia poprzedniego cyklu. W naszym przypadku ten czas został znacznie przekroczony. Nikt z kliniki nie skontaktował się z nami ws podpisania zmiany zapisu w regulaminie ani z propozycją terminu przystąpienia do II programu.

Ponadto nie da się ukryć, że dr jest uprzedzony do kobiet starszych choć za taką nie uważam się. Do kliniki zgłosiłam się mając 35 lat, obecnie mam 36 lat, znacznie starsze kobiety zostają matkami. Każda z nas jest świadoma, że upływ czasu nie sprzyja płodności, ale nie trzeba tego powtarzać przy każdej nadarzającej się okazji. Być może z tego względu dr postanowił wprowadzić własne kryteria selekcji pacjentów do programu rządowego.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jestem lekarzem od 25 lat,bez specjalizacji,pracuję w hospicjum.Znałam doktora, był młodym i sympatycznym lekarzem w szpitalu miejskim,gdy ordynatorem był dr Wełnicki.Dziś trafiłam do niego po latach i przeżyłam szok.Wiedząc, ze jestem lekarzem,gdzie pracuję,że jestem osobą wierzącą i stosuję metody naturalne tak mnie potraktował,że dziś zamiast badać czy mam menopauzę,stwierdził,że mam niewyjaśnione plamienie i podejrzewając raka szyjki macicy nie patrząc mi w oczy, zmieszany,pokazując mi aktywny pęcherzyk/a wcześniej mnie przekonywał,że poziom moich hormonów jest taki niski,że moja płodność jest tak zahamowana,jakbym brała pigułkę !/,nie sprawdzając co jest w macicy...dał mi skierowanie/jedyne na NFZ/ DO SZPITALA na wyłyżeczkowanie...Termin mi wyznaczono na 15 grudnia...
Na szczęście opamiętałam się,czy raczej coś mnie tknęło....Mam 51 lat, dwóch dorosłych synów/dzięki dr Tomaszowi Maciejewskiemu/,jedno dzięciątko w niebie/nie jestem pewna co miały znaczyć słowa lekarza do mojego męża,że natura czasem sama wie najlepiej,ale tego niech pan żonie lepiej nie mówi.../-mam swoje podejrzenia...Obecnie domyślam się,że istnieje prawdopodobieństwo,że mogę być w ciąży,a p. dr po prostu w ten sposób chce się pozbyć dowodu swojego błędu.Idę za tydzień do znajomego ginekologa,do którego trochę krępowałam się pójść ze względu na to właśnie,że się znamy,ale życie dziecka,jeśli jestem w ciąży,jest najważniejsze,więc pójdę.Dodam tylko, że p.dr Skweres zawsze inkasował pełną stawkę/180 zł obecnie/,nigdy nie dał mi skierowania/żadnego/ na NFZ,I NIE CHCIAŁ SŁUCHAĆ TEGO,CO GO NIE INTERESOWAŁO.Nie interesowało go też to, że hormony,które mi proponował/HTZ/KOLIDOWAŁY Z LEKAMI, KTÓRE BIORĘ,MAM W WYWIADZIE ZATOROWOŚĆ u mamy,nie sprawdzał poziomu parametrów wątroby....krzepliwości krwi,nie pytał,czy palę papierosy,piję alkohol....itd.I to by było na tyle,jeśli chodzi o koleżeńskość...i krycie lekarzy przez lekarzy...Życzę mu,żeby kiedyś ktoś inny z lekarzy też potraktował go podobnie.Jego i jemu bliskich....Chyba że trafi na lekarza-anioła....Jeśli taki istnieje...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam serdecznie, chciałam trochę uaktualnić wątek. Jestem po wizycie u dr Skweresa. Wizyta kosztuje obecnie 220 zł, lekarz odsyła do swoich kolegów po fachu (z tej samej kliniki), jest nie miły. Zleca badania, ale nie tlumaczy czemu mają służyć. Na pytania odpowiada zdawkowo. Wizyta trwała 20 minut i głównie polegała na zadawaniu pytań na które odpowiada sie tak lub nie . Wizyta zakończyła się stwierdzeniem, że może jednak będzie lepiej zapisać się do innego specjalisty. Dawno nie czułam się tak źle po wizycie u jakiegokolwiek lekarza. Zastanówcie sie dwa razy czy warto.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Musisz być bardzo zdesperowana skoro Pana dr obsmarowalas na każdym forum .
Jestem jego pacjentka od 2013 roku fakt ,że jest może mało mówny i do tego raczej wszystko czrno widzi. Lepiej woli dmuchać na zimne jak to mówią. Ale jest naprawdę dobry w tym co robi.
Dzięki niemu mam wspaniała córkę i mam nadzieję że uda się z rodzeństwem .
Zresztą ile ludzi tyle opinii i tak będzie ze wszystkim fryzjerem , kosmetyczka itp
Skoro wysłał Cię do swoich kolegów to chyba dobrze ? Bynajmniej nie naciagal Cię na kase skoro nie wiedział jak Ci pomóc? :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Doktor prawie doprowadził do śmierci mojego dziecka. Kiedy zaczęły się komplikacje ciążowe stwierdził, że mam sobie poszukać innego lekarza. Nie mówiąc nic o stanie mojego dziecka. Normalnie chłop się przestraszył i wygnał.
Porażka. Na serio nie polecam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

nie przyjemny kardiolog -dr.Sabiniewicz (91 odpowiedzi)

dr.Sabiniewicz -kardiolog dzieciecy opinie na jego temat poprosze

nietrzymanie moczu po ciąży (27 odpowiedzi)

Słuchajcie czy któraś z Was miała po porodzie problem z nietrzymaniem moczu?

prezent na ślub - nie kasa? (112 odpowiedzi)

Witam, wiem że temat wałkowany tu i na weselniku milion razy, ale może ktoś ma jakiś super nowy...

do góry