Odpowiadasz na:

Jestem lekarzem od 25 lat,bez specjalizacji,pracuję w hospicjum.Znałam doktora, był młodym i sympatycznym lekarzem w szpitalu miejskim,gdy ordynatorem był dr Wełnicki.Dziś trafiłam do niego po... rozwiń

Jestem lekarzem od 25 lat,bez specjalizacji,pracuję w hospicjum.Znałam doktora, był młodym i sympatycznym lekarzem w szpitalu miejskim,gdy ordynatorem był dr Wełnicki.Dziś trafiłam do niego po latach i przeżyłam szok.Wiedząc, ze jestem lekarzem,gdzie pracuję,że jestem osobą wierzącą i stosuję metody naturalne tak mnie potraktował,że dziś zamiast badać czy mam menopauzę,stwierdził,że mam niewyjaśnione plamienie i podejrzewając raka szyjki macicy nie patrząc mi w oczy, zmieszany,pokazując mi aktywny pęcherzyk/a wcześniej mnie przekonywał,że poziom moich hormonów jest taki niski,że moja płodność jest tak zahamowana,jakbym brała pigułkę !/,nie sprawdzając co jest w macicy...dał mi skierowanie/jedyne na NFZ/ DO SZPITALA na wyłyżeczkowanie...Termin mi wyznaczono na 15 grudnia...
Na szczęście opamiętałam się,czy raczej coś mnie tknęło....Mam 51 lat, dwóch dorosłych synów/dzięki dr Tomaszowi Maciejewskiemu/,jedno dzięciątko w niebie/nie jestem pewna co miały znaczyć słowa lekarza do mojego męża,że natura czasem sama wie najlepiej,ale tego niech pan żonie lepiej nie mówi.../-mam swoje podejrzenia...Obecnie domyślam się,że istnieje prawdopodobieństwo,że mogę być w ciąży,a p. dr po prostu w ten sposób chce się pozbyć dowodu swojego błędu.Idę za tydzień do znajomego ginekologa,do którego trochę krępowałam się pójść ze względu na to właśnie,że się znamy,ale życie dziecka,jeśli jestem w ciąży,jest najważniejsze,więc pójdę.Dodam tylko, że p.dr Skweres zawsze inkasował pełną stawkę/180 zł obecnie/,nigdy nie dał mi skierowania/żadnego/ na NFZ,I NIE CHCIAŁ SŁUCHAĆ TEGO,CO GO NIE INTERESOWAŁO.Nie interesowało go też to, że hormony,które mi proponował/HTZ/KOLIDOWAŁY Z LEKAMI, KTÓRE BIORĘ,MAM W WYWIADZIE ZATOROWOŚĆ u mamy,nie sprawdzał poziomu parametrów wątroby....krzepliwości krwi,nie pytał,czy palę papierosy,piję alkohol....itd.I to by było na tyle,jeśli chodzi o koleżeńskość...i krycie lekarzy przez lekarzy...Życzę mu,żeby kiedyś ktoś inny z lekarzy też potraktował go podobnie.Jego i jemu bliskich....Chyba że trafi na lekarza-anioła....Jeśli taki istnieje...

zobacz wątek
6 lat temu
~3M

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry