Re: gronkowiec złocisty
ja miałam wizytę prywatną już w piątek i doktor mnie pocieszył, że nie jest tak źle, według niego antybiotyk nie był w naszym przypadku konieczny, niestety ja spanikowałam i jak lekarz z NFZ kazał...
rozwiń
ja miałam wizytę prywatną już w piątek i doktor mnie pocieszył, że nie jest tak źle, według niego antybiotyk nie był w naszym przypadku konieczny, niestety ja spanikowałam i jak lekarz z NFZ kazał to dałam i teraz trzeba tą kurację skończyć
żałuję, że od razu nie umówiłam się prywatnie
niestety na NFZ w ogóle nie można polegać
ja zawsze chodziłam prywatnie, wydałam w życiu na lekarzy kupę kasy, ale chciałam spróbować pochodzić z dzieckiem normalnie do przychodni tym bardziej, że nic złego się wcześniej nie działo ...
no i jednak nie da się, chory kraj
doktor kazał oczywiście zrobić dodatkowe badania, za które też pewnie będę musiała zapłacić, choć nie powinnam, z mojej pensji od 11 lat odciągają składki, a ja wizyty "państwowe" policzyć mogę na palcach jednej ręki, tylko się człowiek nadenerwuje, a potem i tak trzeba płacić, a w międzyczasie jeszcze napsuć potrafią
zobacz wątek