Re: mialam byc styczniowa mama...kilka pytan
Tak, jak najbardziej, ja też sobie najpierw robiłam prywatnie. Polecam badanie prolaktyny, progesteronu, estrogenów (w fazie folikularnej i lutealnej-są różne normy w zależności od fazy) no i...
rozwiń
Tak, jak najbardziej, ja też sobie najpierw robiłam prywatnie. Polecam badanie prolaktyny, progesteronu, estrogenów (w fazie folikularnej i lutealnej-są różne normy w zależności od fazy) no i obowiązkowo tarczycę-tsh, t4 i t3. Często zaburzenia tarczycy lub przysadki mozgowej wplywają na poziom prolaktyny - zbyt wysoki a ten hamuje wzrost progesteronu, odpowiedzialnego za utrzymanie ewentualnej ciazy. Teraz jestem juz pod opieka kliniki w bialymstoku i po 2 porcji badan ide do endokrynologa w celu okreslenia terapii farmakologicznej dot prolaktyny, ktora to byla prawdododobnie odpowiedzialna za nieutrzymanie poprzednich 2 ciaz. Na pewno zalecam te badania. Ich koszt to ok. 200 zl (ja robilam w Gdyni jak bylam u rodzicow). Ale moze jak pojdziesz do swojego gin i opowiesz wszytsko co sie trapi,t o wspolnie podejmiecie ajkas decyzje "co dalej" i da ci skierowanie na te badania. Warto od tego zaczac. Aha, no i oczywiscie toxo - choc jak juz sie nia zarazilas przed ciazą, to teraz mozesz juz byc spokojna :)
zobacz wątek