Widok
Nie dajemy SabSimplexu bo:
- jest to lek, którego sprzedaż w Polsce jest zakazana
- zawiera szkodliwe substancje (aspartam i benzosan)
- stosowanie SabSiplexu ma więcej skutków ubocznych niż zalet
a tak swoją drogą to każdy lek podawany dziecku (i nie tylko) powinien zalecić lekarz i on powinien ustalić dawkowanie a samemu to sobie można w nosie podłubać
- jest to lek, którego sprzedaż w Polsce jest zakazana
- zawiera szkodliwe substancje (aspartam i benzosan)
- stosowanie SabSiplexu ma więcej skutków ubocznych niż zalet
a tak swoją drogą to każdy lek podawany dziecku (i nie tylko) powinien zalecić lekarz i on powinien ustalić dawkowanie a samemu to sobie można w nosie podłubać
tego nie zrozumiem........ niestety
no nie rozumiem podawania leków których sprzedaz i produkcja jest zabroniona w Polsce.
Ale pewnie macie jakies swoje racje... Ja kolki zwalczałam innymi sposobami. zasada jak najmniej chemii.
Ale pewnie macie jakies swoje racje... Ja kolki zwalczałam innymi sposobami. zasada jak najmniej chemii.
Zgadzam się z mama Marty!
Najmniej chemi... troche wyrzeczeń i poświęcenia i mżna da radę masą innych sposobów...
Dawałam przez 4 dni jak nie byłam jeszcze świadoma to znaczy zanim wpadła mi w ręce ulotka po polsku. I jak dawałąm to mniej niż tam sugerują. Czyli 10 kropli co 6 h. Działało rewelacyjnie. Moja koleżanka dawała jeszcze mniej. Zaczynała od 5 kropli co h i też były efekty.
Tak więc jesli nie chce Wam się walczyć naturalnie - masaże, ogrzewanie brzuszka, dieta dla mam które karmią itd itd to polecam zaczynać od 5 kropli... ostatecznie 10 i na pewno to pomoże...
Najmniej chemi... troche wyrzeczeń i poświęcenia i mżna da radę masą innych sposobów...
Dawałam przez 4 dni jak nie byłam jeszcze świadoma to znaczy zanim wpadła mi w ręce ulotka po polsku. I jak dawałąm to mniej niż tam sugerują. Czyli 10 kropli co 6 h. Działało rewelacyjnie. Moja koleżanka dawała jeszcze mniej. Zaczynała od 5 kropli co h i też były efekty.
Tak więc jesli nie chce Wam się walczyć naturalnie - masaże, ogrzewanie brzuszka, dieta dla mam które karmią itd itd to polecam zaczynać od 5 kropli... ostatecznie 10 i na pewno to pomoże...
Sorry dziewczyny, ale...
Po pierwsze, aspartam i benzoesan są w niemal wszystkich produktach spożywczych, więc nie wiem o co robicie aferę. Zjadacie to w majonezie, wędlinach, wszystkich produktach puszkowanych lub w słoikach. Pasta Elmex też nie jest dopuszczona do obrotu na Polskim rynku, a jednak wielu ludzi jej używa nawet u dzieci.
Po drugie, nie każda kolka jest równa drugiej. Całymi dniami nie mogę dziecka wypuścić z rąk, bo tak strasznie się pręży, że muszę trzymać mu łapki żeby nie wydłubał sobie oka albo nie zdarł skóry z buźki. Już raz w nocy podrapał się do krwi. W takiej sytuacji nie ma się wyjścia kiedy nic innego nie pomaga.
Poza tym my się tu staramy i chuchamy, a w szpitalu na dzień dobry nikt się nas nie pytając podaje naszym Skarbom antybiotyki i mleko modyfikowane. Człowiek tu myśli jakie mu dać żeby było najlepsze, a oni co chwila dają inne w zależności jakie akurat mają.
Po pierwsze, aspartam i benzoesan są w niemal wszystkich produktach spożywczych, więc nie wiem o co robicie aferę. Zjadacie to w majonezie, wędlinach, wszystkich produktach puszkowanych lub w słoikach. Pasta Elmex też nie jest dopuszczona do obrotu na Polskim rynku, a jednak wielu ludzi jej używa nawet u dzieci.
Po drugie, nie każda kolka jest równa drugiej. Całymi dniami nie mogę dziecka wypuścić z rąk, bo tak strasznie się pręży, że muszę trzymać mu łapki żeby nie wydłubał sobie oka albo nie zdarł skóry z buźki. Już raz w nocy podrapał się do krwi. W takiej sytuacji nie ma się wyjścia kiedy nic innego nie pomaga.
Poza tym my się tu staramy i chuchamy, a w szpitalu na dzień dobry nikt się nas nie pytając podaje naszym Skarbom antybiotyki i mleko modyfikowane. Człowiek tu myśli jakie mu dać żeby było najlepsze, a oni co chwila dają inne w zależności jakie akurat mają.
Tak jak powiedziałam w ostateczności i w sytuacji kiedy dziecko płacze godzinami i męczy sie ewidentnie. I oczywiście gdy nasze sposoby zawodzą...
Ale co do aspartamu i Benzoesanu to akurat można je wyeliminować. A przynajmniej zmniejszyc do minimum.
Majonezy, sosy, galaretki itd itp zaczęto produkować bez konserwantów i takiej chemi jak dotychczas. Dużo się o tym mówi i firmy chcą być konkurencyjne. Jakieś kucharki, vegety, kostki rosołowe i inne badziewia nie są potzrebne do szczęścia. Ja używam świeżych ziół lub suszonych plus sól i pieprz i rosół oraz inne zupy wychodzą pyszne.
Wystarczy czytać etykiety i już. I nie jestem jakaś odosobniona i zdziwaczała :) wiele osób tak robi:)
Ale co do aspartamu i Benzoesanu to akurat można je wyeliminować. A przynajmniej zmniejszyc do minimum.
Majonezy, sosy, galaretki itd itp zaczęto produkować bez konserwantów i takiej chemi jak dotychczas. Dużo się o tym mówi i firmy chcą być konkurencyjne. Jakieś kucharki, vegety, kostki rosołowe i inne badziewia nie są potzrebne do szczęścia. Ja używam świeżych ziół lub suszonych plus sól i pieprz i rosół oraz inne zupy wychodzą pyszne.
Wystarczy czytać etykiety i już. I nie jestem jakaś odosobniona i zdziwaczała :) wiele osób tak robi:)
my zaczęliśmy od espumisanu, potem leakarz przepisał debridat, usg brzuszka itd żadne suszarki, masaże nie pomagały,dziecko płakało całe dnie, nie mam żadnych wyrzutów,że podawałam ss, w niemczech jest dozwolony a przecież to nie jest jakiś dziki kraj, czasem niektóre mamy się mądrzą a potem dziecku kupują jupiki i żywiec smakową,które też mają benzoesan sodu i to jest ok
A ja uważam,że to każdego indywidualna sprawa co podaje swojemu dziecku. Myślę, że jeśli lek jest dostępny w innych krajach do zabójstwem dla dziecka nie jest. Nasz kraj np ma w swojej ofercie również leki wycofane w innych krajach i nadal się je stosuje i wtedy jest ok tak? Tak jak toś wcześniej zauważył składniki SS są dostępne w wielu produktach które spożywacie i spożywają je Wasze dzieci często bez Waszej świadomości.
kazdy je co lubi i to jego wybór, a ze przy okazji decyduje o swoim dziecku to najwyżej będzie w przyszłości miał wyrzuty sumienia i tyle.
Jesli chłonniak złośliwy, rak jelita, i inne "fajowe choroby" układu pokarmowego wam nie straszne, i waszym dzieciom nie straszne bo w końcu to wy decydujecie co one jedza,- to proszę bardzo- ładujcie sobie w przełyk aspartam, benzoesan i całą resztę.
Aha, i proszę popatrzcie w lusterko- ten tłuszczyk na pupie to dzięki glutaminianowi sodu- ale cóż może wam się to podoba. Wystarczy ruszyć głową, ruszyć gogle i poczytać co się pisze na świecie, co mówią najnowsze badania, a nie siedzieć na forum od rana do nocy i pytać przypadkowe anonimowe osoby o rady jak wychowywać dzieci
A sab simplex podaje się w Niemczech - osobom dorosłym i dzieciom po zabiegach na otwartej jamie brzusznej, aby wzdęcia nie rozerwały szwów i nie sprawiały bólu, podaje się doraźnie! nie stale do dzień do każdego karmienia! no ale Polak potrafi wszytko zinterpretować tak aby mu było wygodnie.
Pozdrawiam tych co kochają swoje dzieci! i nie podają chemi, my doczekamy w dobrym zdrowiu naszych wnuków!
Jesli chłonniak złośliwy, rak jelita, i inne "fajowe choroby" układu pokarmowego wam nie straszne, i waszym dzieciom nie straszne bo w końcu to wy decydujecie co one jedza,- to proszę bardzo- ładujcie sobie w przełyk aspartam, benzoesan i całą resztę.
Aha, i proszę popatrzcie w lusterko- ten tłuszczyk na pupie to dzięki glutaminianowi sodu- ale cóż może wam się to podoba. Wystarczy ruszyć głową, ruszyć gogle i poczytać co się pisze na świecie, co mówią najnowsze badania, a nie siedzieć na forum od rana do nocy i pytać przypadkowe anonimowe osoby o rady jak wychowywać dzieci
A sab simplex podaje się w Niemczech - osobom dorosłym i dzieciom po zabiegach na otwartej jamie brzusznej, aby wzdęcia nie rozerwały szwów i nie sprawiały bólu, podaje się doraźnie! nie stale do dzień do każdego karmienia! no ale Polak potrafi wszytko zinterpretować tak aby mu było wygodnie.
Pozdrawiam tych co kochają swoje dzieci! i nie podają chemi, my doczekamy w dobrym zdrowiu naszych wnuków!
A już "najlepsze" jest podawanie dzieciom leków kupionych na rynkach albo przez internet. Co chwila jest w mediach afera - złapano szajkę podrabiających leki, sprzedających w inetrnecie lub na bazarach, dobrze, jeśli leki zastępowały niegroźne substancje typu cukier czy gips, ale zdarza się też inaczej... Ale dziewczyny kupują, bo im dziecko ryczy... Dziw nad dziwy, płaczący noworodek, a przecież każdy wie, że ma leżeć w swoim łóżeczku i spokojnie spać.