Widok
Po pierwsze alergia to absolutnie nie jest powód aby konczyc kp, polecam odwiedzenie dobrego doradcy laktacyjnego albo pediatry pro kp :)
Po drugie owszem są tabletki ale nie prawdą jest ze istnieje cos takiego jak tabletka zasuszajaca mleko w piersiach, to jest jedynie ich skutek uboczny a są to tak naprawde silne leki na poważne choroby (wystarczy poczytac ulotke) stanowczo zbyt lekko przepisywane przez lekarzy, jeżeli chcesz faktycznie zakończyć kp to przystawiaj coraz mniej, eliminuj karmienia, jesli pojawią sie zastoje odciagaj tylko do poczucia ulgi, mleko samoistnie zacznie znikać i jest to najlepsze i najzdrowsze wyjsce dla matki i dziecka
Poza tym jak pisałam wyzej - zastanów sie taz jeszcze czy na pewno chcesz kończyć kp bo alergia naprawde nie jest żadnym powodem aby musieć to robić :) polecam znaleźć dobrą pomoc
Po drugie owszem są tabletki ale nie prawdą jest ze istnieje cos takiego jak tabletka zasuszajaca mleko w piersiach, to jest jedynie ich skutek uboczny a są to tak naprawde silne leki na poważne choroby (wystarczy poczytac ulotke) stanowczo zbyt lekko przepisywane przez lekarzy, jeżeli chcesz faktycznie zakończyć kp to przystawiaj coraz mniej, eliminuj karmienia, jesli pojawią sie zastoje odciagaj tylko do poczucia ulgi, mleko samoistnie zacznie znikać i jest to najlepsze i najzdrowsze wyjsce dla matki i dziecka
Poza tym jak pisałam wyzej - zastanów sie taz jeszcze czy na pewno chcesz kończyć kp bo alergia naprawde nie jest żadnym powodem aby musieć to robić :) polecam znaleźć dobrą pomoc
Szałwia - napary z szałwi, tabletki z szałwią.
Swoją drogą zgadzam się, że alergia to niekoniecznie powód do odstawienia. Skoro ma alergię na mleko matki, to jak ma nie mieć alergii na mleko krowy? Również poszukałabym innego pediatry, bazującego na aktualnej wiedzy na temat kp. Niestety nie jestem w stanie nikogo polecić, bo u mnie żadnych problemów tego typu nie było.
Swoją drogą zgadzam się, że alergia to niekoniecznie powód do odstawienia. Skoro ma alergię na mleko matki, to jak ma nie mieć alergii na mleko krowy? Również poszukałabym innego pediatry, bazującego na aktualnej wiedzy na temat kp. Niestety nie jestem w stanie nikogo polecić, bo u mnie żadnych problemów tego typu nie było.
Dziękuję za wasze rady. Pewnie macie rację z tym k armieniem piersią . Tylko co byście zrobiły na moim miejscu jak dziecko na piersi nie chce od tygodnia jeść, spadło na wadze, jak jakimś cudem się zassie to ssie minutę i potem ryk i koniec jedzenia. Nabiału nie tykam od stycznia w żadnej postaci nic, a dziecko i tak cierpi. Może gdyby to było moje pierwsze dziecko to bym się poświęciła. Zamknęła się w domu na miesiąc i robiła głodówki, ale wybaczcie mam jeszcze przedszkolaka którym się muszę zająć i zero pomocy . Muszę zadbać o nich obu. Aha po pierwszym dniu nutramigrenu mojemu dziecku jest i niebo lepiej. I bardzo dziękuję za porady jak zatrzymać laktacje. Jak widać karmienie piersią czasami również szkodzi.
Szanowna mamo. Przede wszystkim spokojnie i opisz bardziej problem bo hasło mam alergie za wiele nie mówi. W jakim wieku jest Twoje dziecko i co mu się dzieje? Kto ma ta alergię i przez kogo stwierdzoną?
Nie tykając nabiału robisz sobie krzywdę. Jeśli chcesz uniknąć kolki to jakieś strasznie stare metody i tortury stosujesz. Nabiał jest każdemu potrzebne a szczególnie Tobie po porodzie kiedy musisz się zregenerować a co dopiero karmić piersią !
Problem miałam podobny że dziecko nie chciało jeść ale to wynikało z ząbkowania ( w wieku 3 miesięcy syna mieliśmy dwa zęby) a też się najeździłam i nie jedna nawiedzona pediatra kazała mi stosować cuda wianki.
Jeśli dziecko nie chce ssać Twojej piersi to sama sciągaj pokarm tyle by poczuć ulgę i za każdym razem rzadziej i co raz mniej. Możesz też pić szałwię. Nie ma stymulacji piersi to i się pokarm nie wytwarza - proste. Ja nie brałam żadnych tabletek tylko takim sposobem skończyłam laktację.
Jeśli chcesz pogadać to napisz do mnie: roxi@gumed.edu.pl
A tymczasem głowa do góry i dasz radę ! Nie ważne jaką decyzję podejmiesz czy cycek czy butelka i tak będzie dobrze !
Nie tykając nabiału robisz sobie krzywdę. Jeśli chcesz uniknąć kolki to jakieś strasznie stare metody i tortury stosujesz. Nabiał jest każdemu potrzebne a szczególnie Tobie po porodzie kiedy musisz się zregenerować a co dopiero karmić piersią !
Problem miałam podobny że dziecko nie chciało jeść ale to wynikało z ząbkowania ( w wieku 3 miesięcy syna mieliśmy dwa zęby) a też się najeździłam i nie jedna nawiedzona pediatra kazała mi stosować cuda wianki.
Jeśli dziecko nie chce ssać Twojej piersi to sama sciągaj pokarm tyle by poczuć ulgę i za każdym razem rzadziej i co raz mniej. Możesz też pić szałwię. Nie ma stymulacji piersi to i się pokarm nie wytwarza - proste. Ja nie brałam żadnych tabletek tylko takim sposobem skończyłam laktację.
Jeśli chcesz pogadać to napisz do mnie: roxi@gumed.edu.pl
A tymczasem głowa do góry i dasz radę ! Nie ważne jaką decyzję podejmiesz czy cycek czy butelka i tak będzie dobrze !
Żeby tylko nie chciał jeść prezyl się krzyczał wył z bólu po niecalej minucie jedzenia. A alergię na mleko krowie ma dziecko dlatego odstawiłam nabiał ale nie wzięłam pod uwagę ze mleko krowie jest wszędzie w szynce pieczywie itd itd a ja muszę mieć siłę na opiekę nad dwójką dzieci. Mały ma skończone 4 miesiące.
Po czym poznać, że dziecko ma alergię na mleko krowie? Pytam serio. Moje dziecko nie ma jeszcze 2 lat i ewidentnie ma na coś alergię, podejrzewamy, że pokarmową. Testy alergiczne nic nie wykazały, zresztą alergolog ostrzegała, że w tym wieku rzadko wychodzą. Skąd więc wiesz, że Twoje dziecko ma alergię na mleko krowie? I jak ma pomóc mm, które jest przecież produkowane z mleka krowiego?
Mleko mm to hydrolizat czyli pocięte białka mleka które nie mają prawa uczulac. Podobno jelita małego dziecka mogą po prostu nie trawic jeszcze dobrze w tym przypadku prawdopodobnie mleka krowiego (pomimo moich staran) które jednak przenika do mojego mleka . Obstawiamy z lekarzem to bo nic innego alergizujacego nie jem. Żyje praktycznie na chlebie i wodzie
Myślałam, że może masz dostęp do jakichś nowych testów alergicznych. U nas alergia pojawiła się dopiero w żłobku (baaaaardzo urozmaicone menu), wcześniej karmiąc piersią nie ograniczałam się wcale, jadłam wszystko i żadnej alergii nie było.
Życzę powodzenia i polecam szałwię - wypróbowane przy koszmarnych nawałach.
Życzę powodzenia i polecam szałwię - wypróbowane przy koszmarnych nawałach.
Wkrótce wiosna... U mnie było to samo. Córka 3,5 miesiąca i też bóle brzucha, prężenie, bolesne prutki i 15 kup dziennie, które były wylewającym się z pieluszki śluzem :(kdo tego wysypka na całym ciele :/ diagniza... Skaza białkowa. karmiłam piersią, podawałam lekarstwa, stosowałam rygorystyczną dietę i poprawa tylko na skórze. Kupyśdalej śluzowate, żrące, cuchnące kwasem. Dziecko miało cały czas odparzoną pupę. Lekarka zleciła badanie kału. Do skazy białkowej dołączyła nietolerancja laktozy. Stąd te żrące kupy i bóle brzucha. Chciałam przejsc na mlekozastępczy Nutramigen. Zaczęłam podawać sama bo lekarka naciskała na karmienie piersią. Po 1 dniu podawania Nutramigenu od razu poprawa. Kupy ładne, zero bólu brzuszka, dziecko spokojne, pogodne.
Po tygodniu wybralismy się do lekarza na szczepienie i lekarka przekonała mnie by karmić jednak piersią. Nalega£a a ja głupia posłuchałam się jej ( swoje mleko odciągałam laktatorem dlatego go nie straciłam). Po 3 godzinach od podania piersi wszystko zaczęło się od nowa. Ból brzucha, bolesne pierdki, prężenie i te żrące kupy :/ córce tak odparzyła się pupa że wyła z bólu :/
O ile karmiąc piersią i wyeliminując nabiał w diecie karmiącej mamy można walczyć ze skazą i wygrać to z nietolerancją laktozy, która jest w mleku matki nie daliśmy rady.
Laktoza jest w mleku obojętnie co by mama nie jadła :/ i powoduje takie brzuszkowe rewolucje.
Z karmienia piersią przeszłam na Nutramigen i już nikt mnie nie namówi na ponowne karmienie piersią. Dla dobra mojej córki.
Nie zawsze mleko mamy jest najlepszym co może dostać dziecko :(
Wiosno, może zrób badanie ogólne kału i na krew utajoną.
Może Twoje dziecko ma tak duże problemy brzuszkowe z powodu nietolerancji laktozy?
Nam wyszło kwaśne ph kupki - 5,5 oraz ciała redukujące 1%.
A co do zanikania pokarmu. Ściągałam rzadko, gdy piersi już bolały.i to po trochu by poczuć tylko ulgę.
Po tygodniu laktacja prawie spad£a do zera.
Słyszałam też że można piersi smarować altacetem. To spala mleko
Po tygodniu wybralismy się do lekarza na szczepienie i lekarka przekonała mnie by karmić jednak piersią. Nalega£a a ja głupia posłuchałam się jej ( swoje mleko odciągałam laktatorem dlatego go nie straciłam). Po 3 godzinach od podania piersi wszystko zaczęło się od nowa. Ból brzucha, bolesne pierdki, prężenie i te żrące kupy :/ córce tak odparzyła się pupa że wyła z bólu :/
O ile karmiąc piersią i wyeliminując nabiał w diecie karmiącej mamy można walczyć ze skazą i wygrać to z nietolerancją laktozy, która jest w mleku matki nie daliśmy rady.
Laktoza jest w mleku obojętnie co by mama nie jadła :/ i powoduje takie brzuszkowe rewolucje.
Z karmienia piersią przeszłam na Nutramigen i już nikt mnie nie namówi na ponowne karmienie piersią. Dla dobra mojej córki.
Nie zawsze mleko mamy jest najlepszym co może dostać dziecko :(
Wiosno, może zrób badanie ogólne kału i na krew utajoną.
Może Twoje dziecko ma tak duże problemy brzuszkowe z powodu nietolerancji laktozy?
Nam wyszło kwaśne ph kupki - 5,5 oraz ciała redukujące 1%.
A co do zanikania pokarmu. Ściągałam rzadko, gdy piersi już bolały.i to po trochu by poczuć tylko ulgę.
Po tygodniu laktacja prawie spad£a do zera.
Słyszałam też że można piersi smarować altacetem. To spala mleko
Miałam taką samą sytuację. Odstawiłam mleko i jego przetwory, cielęcinę, wołowinę,kakao, surowe warzywa, razowe pieczywo wszystko co wzdymajace, ryby, orzechy.Wszystko pod okiem pediatry alergologa. Nic to nie dało, synek nie przybierał na wadze,płacz, wisk, kolki, na buzi skorupa. Aż serce pekało. Nie dość, że zdiagnozowano u dziecka alergię na białko mleka krowiego, to również nietolerancję laktozy której z mleka matki nie da się wyeliminować. W takim wypadku mimo najszczerszych chęci, można nawet stanąć na rzęsach i żywić się planktonem a KP się nie powiedzie. Dobrze, że są teraz specjalistyczne produkty na receptę, kiedyś takich małych pacjentów karmiono kleikiem ryżowym. Nie oceniajcie negatywnie matek z taką lekkością, kiedy same nie miałyście takich problemów. Drogie mamy, bądźmy dla siebie życzliwe :)
U mnie też trzeba było przejść na mleko bez laktozy zrezygnowałam z karmienia piersią bo mój organizm nie dawał rady bez nabiału bardzo źle się czulam a nabiał jest w większości gotowych produktów , dziecko nawet jak zjadło trochę mojego mleka jak nie jadłam nabiału to wyło w niebo głosy , na sztucznym bez laktozy dalej ma kolki i często boli go brzuch mam nadzieję że jak zacznie się rozszerzać dietę będzie lepiej