Odpowiadasz na:

Re: jak zrobić chrzciny i nie zbankrutować

Ja nie rozumie dlaczego ludzie robią z chrztu okazję do wielkiego party... przecież to głównie chodzi o sakrament,a nie goszczenie się i prezenty! Jakbym nie była w stanie to zaprosiłabym tylko na... rozwiń

Ja nie rozumie dlaczego ludzie robią z chrztu okazję do wielkiego party... przecież to głównie chodzi o sakrament,a nie goszczenie się i prezenty! Jakbym nie była w stanie to zaprosiłabym tylko na kawe i ciasto:)
My robiliśmy chrzest miesiąc po urodzeniu synka i też wielkiej balangi nie było:) był obiad,a na deser teściowa i moja mama upiekły coś do kawki. Wolałam pieniądze przeznaczyć na rzeczy dla malucha niż wielkie uczty odprawiać:) Wszystko się odbyło,dziecko po chrzcie-to jest najważniejsze!

zobacz wątek
15 lat temu
kasia222

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry