Widok
ja napiszę tylko, że nie polecam Oilan - mają chyba najwięcej jakichś dodatkowych składników, bo mojego synka uczuliły a pediatra tylko potwierdził moje obawy. Są balneum i oilatum i emolium, któreś z nich (Oilatum chyba) są dostępne w rossmanie.
szukaj promocji bo ceny są bardzo różne:) są oczywiście wysokie i bardzo wysokie;)))
szukaj promocji bo ceny są bardzo różne:) są oczywiście wysokie i bardzo wysokie;)))
kurczę a jednak uczula u nas podobnie kupiłam oilan emulsję natłuszczającą i mały na drugi dzień był cały w czerwonej wysypce po kąpieli ,jak miał miesiąc również to stosowałam i było ok a teraz nagle ta wysypka zaprzestałam używać po wysypce ani śladu ,ale mały ma bardzo suchą skórę na plecach wydaje mi się że to od proszku bo przeszłam na zwykły więc z powrotem kupiłam dzieciowy proszek
. Teraz już sama nie wiem czym mam nawilżać ,natłuszczać mu skórę kiedyś też stosowałam parafinę ciekłą a teraz po tej wysypce od oillan trochę się obawiam bo tam właśnie jest ponad 60 % parafiny.
. Teraz już sama nie wiem czym mam nawilżać ,natłuszczać mu skórę kiedyś też stosowałam parafinę ciekłą a teraz po tej wysypce od oillan trochę się obawiam bo tam właśnie jest ponad 60 % parafiny.
koza ja o tym też myślałam ale mój syn ma już 13 mies ,i ta skóra u niego sucha tylko na plecach jest od jakiś 2-3 mies ,wcześniej nie było problemu ,wcześniej też prałam w loveli ubranka ,a potem w naszym proszku niemieckim jakimś i chyba to się wówczas zaczęło ,nogi ,buzia bez " szwanku" i już głupia jestem do pediatry z tym nie pójdę bo się pewnie i tak nie zna nie wiem gdzie mam iść do dermatologa czy alergologa ?
mój syn ma 20 miesięcy:) i skóra też tylko na plecach taka, wcześniej miał tą nietolerancję i do 8 mca życia był na bebilonie pepti, potem powoli mu przechodziło i zmieniliśmy mleko, jadł i ser i serki i nic mu nie było. Od 3-4 mcy nagle ta skóra na plecach zrobiła mu się taka brzydka, oczywiście ja latałam od pediatry do dermatologa no i najpierw zmiana proszku, płynu, coś z jedzenia, próbowałam wszystkiego i nie pomagało. Aż wynikła ta sytuacja z mlekiem i sama byłam w szoku, że to od tego. Nie twierdzę, że u Was to samo, ale spróbuj może, żadnego nabiału przez kilka dni i sprawdź czy się nie poprawia?
Właśnie od dłuższego czasu nie daje mu nabiału wcale .Mój karmiony piersią + mleko modyfikowane gdy musiałam szybko gdzieś lecieć ja jogurty ,serki pochłaniałam w ogromnych ilościach i było ok z małym .
swój pierwszy jogurt naturalny dostał jak miał z 7 mies ,od tamtego czasu tylko czasami pojadł jogurtu bo raczej nie przepada ,ale chleb z serkiem topionym wcinał i nic się nie działo
.Od jakiegoś czasu nie daje mu nawet spróbować jogurtu ,ani serków jedynie co to chałka z masłem ,pije w dalszym ciągu mm i oczywiście pierś ja też przestałam z nabiałem choć tej piersi dostaje mało i czekam a powiedz mi do jakiego lekarza mam się udać w razie czego.
swój pierwszy jogurt naturalny dostał jak miał z 7 mies ,od tamtego czasu tylko czasami pojadł jogurtu bo raczej nie przepada ,ale chleb z serkiem topionym wcinał i nic się nie działo
.Od jakiegoś czasu nie daje mu nawet spróbować jogurtu ,ani serków jedynie co to chałka z masłem ,pije w dalszym ciągu mm i oczywiście pierś ja też przestałam z nabiałem choć tej piersi dostaje mało i czekam a powiedz mi do jakiego lekarza mam się udać w razie czego.
ALe jest też tak, że nabiał przetworzony jest mniej uczulający i często dzieci mogą jeść serki czy jogurty, a po zwykłym mleku mają właśnie różne dolegliwości. Mi pomógł alergolog, chociaż pediatrę mam cudowną i długo nam próbowała pomóć, to jednak alergolog był tu najbardziej na miejscu.
Ja doszłam metodą prób i błędów niestety, do listy produktów, które może jeść mój syn. I na przykład serek waniliowy maćkowy jest ok, a już danio, bakuś czy inny waniliowy homogenizowany to murowane suche plecki. To samo z jogurtami, raz zjadł "serduszko" u niani to za godzinę widziałam że coś mu zaszkodziło. Za to zjada takie serki z owocami z lidla i nic mu po nich nie jest. A najgorsze są mleczne kanapki. Ale tutaj też stawiam na konserwanty czy inne sztuczne dodatki, nie koniecznie mleko:)
Ja doszłam metodą prób i błędów niestety, do listy produktów, które może jeść mój syn. I na przykład serek waniliowy maćkowy jest ok, a już danio, bakuś czy inny waniliowy homogenizowany to murowane suche plecki. To samo z jogurtami, raz zjadł "serduszko" u niani to za godzinę widziałam że coś mu zaszkodziło. Za to zjada takie serki z owocami z lidla i nic mu po nich nie jest. A najgorsze są mleczne kanapki. Ale tutaj też stawiam na konserwanty czy inne sztuczne dodatki, nie koniecznie mleko:)
Najlepiej wcale nie moczyć w żadnych płynach do kąpieli, nawet siedzenie w najlepszym emoliencie jest paskudne dla osoby cierpiącej na jakieś alergiczne problemy skórne.
Zamiast kąpieli - prysznic, dwa razy w tygodniu max. Łagodne środki myjące tylko na miejsca "strategiczne", plecki, brzuszek, nogi, ramiona najlepiej wcale omijać. Od razu po osuszeniu ręcznikiem nasmarować dobrym kremem lub balsamem, np. Oilatum.
Zamiast kąpieli - prysznic, dwa razy w tygodniu max. Łagodne środki myjące tylko na miejsca "strategiczne", plecki, brzuszek, nogi, ramiona najlepiej wcale omijać. Od razu po osuszeniu ręcznikiem nasmarować dobrym kremem lub balsamem, np. Oilatum.
Używam dla synka serii Lipikar La Roche Posay i jest ok. W każdym razie lepiej działa niż Balneum, czy Oliatum.
Jeżeli masz problem z atopią czy łuszczycą to polecam stronę https://e-medyk.com/. Bez reklam, bez wciskania produktu. Sama rzetelna wiedza jak sobie radzić i czego używać bez konkretnych marek. Ja po przeczytaniu zyskałem sporo spokoju a dziecko ma dużo lepsze samopoczucie :)