Odpowiadasz na:

Re: kask / mieć=być

Sławek napisał(a):

> bogdanor napisał(a):
>
> > Może powiem teraz herezje,( w oczach wielu) ale
> > twierdze że kask typu rowerowego to zbędny bajer (pomijającrozwiń

Sławek napisał(a):

> bogdanor napisał(a):
>
> > Może powiem teraz herezje,( w oczach wielu) ale
> > twierdze że kask typu rowerowego to zbędny bajer (pomijając
> > ostre jazdy w lesie gdzie drzew bez liku)
>
>
> Bzdura kompletna !!
>
> Nie wiem czy pamiętasz takiego kolarza Andrieja Kiwiliewa, w
> 2003 roku na Paryż-Nicea jadąc bez kasku miał wypadek i
> niestety skończyło się tragicznie. Gdyby miał kask to by
> przeżył i stwierdziło to wielu mądrych ludzi. Dla mnie kask
> jest ważniejszy właśnie na szosie.
> Kask mi też kiedyś uratował głowe, nawet nie chce myśleć co by
> było gdybym go nie miał.
>
>

true. asfalt jest wredny, wcale duzej szybkosci nie bylo trzeba (na pewno mniej niz 30km/h) na ulicy reja w sopocie, zeby znajoma wyfrunela z roweru na tyle nieszczesliwie, ze skonczyla przejazdzke miesiacem w szpitalu z atrakcjami (zlamana kosc czaszki, spory krwiak) - raczej w tym roku juz nie siadzie na rower, ew. na trenazer;-)
anyway ona miala tego farta, ze jakos w miare dobrze sie skonczylo, innym razem mogloby nie byc tak dobrze...

pozdrower
ps. nikogo nie ganiam do noszenia kasku, ale sam raczej nie bede szczescia sprawdzal-mi to jedno zdarzenie wystarczylo

zobacz wątek
15 lat temu
wudżej

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry