Nasza córka zaczęła chodzić do żłobka w połowie lutego mając prawie 1,5 roku. Niestety adaptację przerwała pandemia. Na początku czerwca córka wróciła do żłobka na 3h dziennie. Pierwszy miesiąc był ciężki, trudno było mi się z nią rozstać, więc odwoził ją mąż. Natomiast po miesiącu nastąpił przełom, Emilka zaczęła bardzo chętnie "chodzić do dzieci", czasem sama nalegała. Wydłużyliśmy jej pobyt do pełnych 5 godzin, więc zostaje również na drzemki. Wtedy nastąpił jej błyskawiczny rozwój. Nauczyła się imion innych dzieci, poznała mnóstwo nowych słów. Praktycznie każdego dnia zaskakuje nas nowymi umiejętnościami. Raz bawi się misiem i pokazuje przy tym "brawo, juhuuu, papa", czasem coś nuci, czasem robi gimnastykę, sama je zupę łyżką, a pewnego dnia zaczęła nawet tańczyć jakby cha-chę i liczyć przy tym "dwa-trzy". Panie w żłobku to profesjonalistki pomogły nam przejść przez trudny okres adaptacji. Kiedy córka zaczęła korzystać z nocnika wystarczyła jedna informacja do żłobka i już od miesiąca chodzi bez "pampersa". W żłobku codziennie jest pyszny dwudaniowy obiad i podwieczorek. Jeśli chodzi o ceny to uważam, że nie są wygórowane w porównaniu z innymi żłobkami. Polecam ten żłobek!!!