Ja w pierwszej ciąży przed porodem byłam jakąś wyciszona i spokojna, teraz już od tygodnia jestem poddenerwowana... Będzie co ma być, ale ten brak kontroli nad czymkolwiek mnie przytłacza.
...
rozwiń
Ja w pierwszej ciąży przed porodem byłam jakąś wyciszona i spokojna, teraz już od tygodnia jestem poddenerwowana... Będzie co ma być, ale ten brak kontroli nad czymkolwiek mnie przytłacza.
Przy pierwszym porodzie był że mną mąż, skoro był jak dziecko się we mnie moscilo to powinien być też gdy opuszcza skromne progi mojego ciała :-D a tak na poważnie to był dla mnie niesamowitym wsparciem, nie wyobrażam sobie rodzic bez niego więc teraz też stawiamy na poród rodzinny. Z samego porodu i bólu my nie pamiętamy za wiele, ale on pamięta wszystko i też zaczyna się już stresować ta bezsilnościa...
zobacz wątek