Ja mam takie "szelesciki", nie wiem jak to się nazywa, ale to taka płaska maskotka z folią w środku i masą metek. Gryzaki, małe kolorowe miski z metkami, mała uwielbia się bawić smoczkiem i czasem...
rozwiń
Ja mam takie "szelesciki", nie wiem jak to się nazywa, ale to taka płaska maskotka z folią w środku i masą metek. Gryzaki, małe kolorowe miski z metkami, mała uwielbia się bawić smoczkiem i czasem nawet sama go sobie w buzce umosci. Mam też grzechotki, ale nie daje małej, bo macha rękami jak dzika i pewnie nabila by sobie guza na czole. Mam też takie miękkie książeczki, je też lubi. Wszystko jednak kończy na próbie upchniecia w buzi więc i pielucha tetrowa jest super, używam takich wzorzystych. Ostatnio Laurka zjadła dwa chrupki kukurydziane ;-)
zobacz wątek