Re: mamy które nie karmiły piersią z własnego wyboru- są tutaj takie????
chyba moge sie tak nazwac, szczegolnie wprzy drugiej ciazy...
rowniez kojarzylam karmienie piesia jako traume, do tego z dzieckiem same problemy, , a z drugim dzieckiem i tak od razu...
rozwiń
chyba moge sie tak nazwac, szczegolnie wprzy drugiej ciazy...
rowniez kojarzylam karmienie piesia jako traume, do tego z dzieckiem same problemy, , a z drugim dzieckiem i tak od razu butla, bo koplikacje nas pewne spotkaly, i tak zostalo,...
ps. nie wiem co to znaczy nawal pokarmu nigdy go nie mialam, kazda z moich corek musiala nauczyc sie ssania, ale to pikus, po prostu mialam inne problmy, niz wzbudzanie pokarmu i obwinianie sie, ze mi nie wychodzi...
ps. zadna z moich corek nie choruje jakos, zadna nie miala w zyciu antybiotyku, ale to po mnie, jestem silna baba...i w dziecinstwie nie chorowalam...
ach corki moje nie bede mowily jak byle karmione itp...a wiez bliska, a karmienie piersia nie jest do wzbudzania...
zobacz wątek