Re: było już kiedyś...
Dobra, dobra tylko bez słodzenia z tym uczniem ;)
Muszę zabrać wreszcie gitarę od rodziców (bo wciąż tam leży) i usłyszeć czy ja w ogóle jeszcze coś słyszę. W te klocki to mój ojczulek był...
rozwiń
Dobra, dobra tylko bez słodzenia z tym uczniem ;)
Muszę zabrać wreszcie gitarę od rodziców (bo wciąż tam leży) i usłyszeć czy ja w ogóle jeszcze coś słyszę. W te klocki to mój ojczulek był niezły miszczu.
Muszę sprawdzić czy mam wciąż dobre geny w tym temacie. Się zobaczy.
Ale grać to będziemy po oliwskich bramach, na sopockich strychach i na ławkach nad Motławą tak dla góra 10 osób co nie? Premiera odbyłaby w tym żółtym budynku nad torami skm za stacją Wrzeszcz w stronę Głównego tuż przy kościele (serca Jezusa czy jak on tam się zwie)
Się zobaczy :D
zobacz wątek