Odpowiadasz na:

Ogólnie uważam, że dobrze dla społeczeństwa jest, gdy ze 4% stanowią bezrobotni z wyboru, bo oni wychodzą przed szereg i są potencjałem do wielkich odkryć i przemian. I w takich bogate... rozwiń

Ogólnie uważam, że dobrze dla społeczeństwa jest, gdy ze 4% stanowią bezrobotni z wyboru, bo oni wychodzą przed szereg i są potencjałem do wielkich odkryć i przemian. I w takich bogate społeczeństwo może zainwestować, bo jeśli jeden na stu okaże się nieoszlifowanym diamentem, to społeczeństwo zyska milion razy tyle, ile mu dało.
Gdy jednak 4% zmienia się w 40%, to ta grupa staje się uciążliwa i osłabia całą grupę, a gdy ta grupa kierując się źle rozumianym człowieczeństwem ulegnie i będzie na nich łożyć, to sama upadnie.
Gdy zaś stoimy przed wyborem, skupić się na przeszłości i utracić przyszłość lub wzgardzić przeszłością ale przetrwać, co powinniśmy wybrać?

Myślę, że to bardzo dobry trend początkowy, aby uświadamiać młodym, że nie będzie żadnych emerytur. Pozbawić ich nadziei, a gdy już ją utracą, pokazać im drogę. Zachęcać, aby zaczęli myśleć o swojej przyszłości. I gdy zaczną, to powoli odchodzić od obecnego systemu emerytalnego.

Lecz gdy to nie zadziała, gdy najsłabsi to 100%, to tak, wyciąć i wyeliminować najsłabszych, bo w takim razie nie zasługują, aby żyć.
O ile można to nazwać życiem.

Najgorsze co można zrobić, to docisnąć pracujących, aby dać więcej emerytom.

zobacz wątek
6 lat temu
Antyspołeczny

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry