Re: niepokojące zacinanie się u 4-latki
Nie, to nie jest ze złości. To wygląda tak, jakby spinając się próbowała wydusić z siebie na siłę jakieś słowo. Uwierzcie, że to wygląda naprawdę przerażająco. Dodam jeszcze, że jej zacinanie...
rozwiń
Nie, to nie jest ze złości. To wygląda tak, jakby spinając się próbowała wydusić z siebie na siłę jakieś słowo. Uwierzcie, że to wygląda naprawdę przerażająco. Dodam jeszcze, że jej zacinanie polega na przeciąganiu samogłosek, rzadziej na powtarzaniu sylab. Zgłosiłam to dziś Pani w przedszkolu i córka ma mieć spotkanie z przedszkolnym logopedą, dziś zebranie więc się dowiem co i jak.
Do Oli: To nie jest tak, że robimy z tym jakieś zamieszanie czy coś. Wręcz przeciwnie - ani my ani nikt z najbliższego otoczenia nie zwraca w ogóle na to uwagi, żeby córki dodatkowo nie stresować. A że chcę to skonsultować z lekarzami i dziecku jakoś pomóc to chyba dobrze prawda?
Najbardziej mnie przeraża to napinanie twarzy i rąk, które pojawiło się dopiero teraz kilka dni temu...
zobacz wątek