Widok
>dopiero niedawno zaczęła się naprawa
Jeżeli ktoś pożycza i nie oddaje to jest kradzież.
W sferze życia publicznego, Partia wprowadza nowe standardy, wg których nawet nie probuje się udawać, ze się pożycza.
Po prostu przelewają publiczne pieniądze na prywatne konta.
Cały proceder nazywa się dla niepoznaki Nagrodami „im się one należały”.
Taka bolszewicka uczciwość
Jeżeli ktoś pożycza i nie oddaje to jest kradzież.
W sferze życia publicznego, Partia wprowadza nowe standardy, wg których nawet nie probuje się udawać, ze się pożycza.
Po prostu przelewają publiczne pieniądze na prywatne konta.
Cały proceder nazywa się dla niepoznaki Nagrodami „im się one należały”.
Taka bolszewicka uczciwość
Dawno temu, gdy książki i pieniądze (za które mogłem kupić książki) miały dla mnie niezwykła wartość, pożyczałem jedno i drugie.
Ludzie nie oddawali.
Zacząłem pożyczać książki na wymianę i pieniądze w małej ilości - ludzie nadal nie oddawali.
Teraz nie pożyczam i wiesz co, nie dostrzegam problemu, który opisujesz:)
Cóż za wspaniałe czasy nastały!
Ludzie nie oddawali.
Zacząłem pożyczać książki na wymianę i pieniądze w małej ilości - ludzie nadal nie oddawali.
Teraz nie pożyczam i wiesz co, nie dostrzegam problemu, który opisujesz:)
Cóż za wspaniałe czasy nastały!
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
To ja chyba mam farta, wszystko co pożyczam jakoś do mnie wraca, czy to kasa czy książki
mam tylko jedną osobę z bliskiej rodziny której nie pożyczam bo nie oddaje - i nie chodzi o pieniądze, po prostu znudziło mi się ciągle upomnianie się o byle bzdet
jak komu co pożyczam to wpisuję ten fakt sobie w kajet i jak długo nie wraca to nie mam problemu aby się o to upomnieć
normalnie tylko bym pamiętała że czegoś nie ma ale nie pamietałabym komu ani co/ile
mam tylko jedną osobę z bliskiej rodziny której nie pożyczam bo nie oddaje - i nie chodzi o pieniądze, po prostu znudziło mi się ciągle upomnianie się o byle bzdet
jak komu co pożyczam to wpisuję ten fakt sobie w kajet i jak długo nie wraca to nie mam problemu aby się o to upomnieć
normalnie tylko bym pamiętała że czegoś nie ma ale nie pamietałabym komu ani co/ile
Może się boją, że łyse draby połamią im nogi w bramie a odchodząc rzucą "masz dzień na zwrócenie Harry Pottera albo dopadniemy twoją rodzinę"?
>Już wiem dlaczego taki syf mamy w kraju
Wina Tuska, ja to żem wiedział od początku!
>Już wiem dlaczego taki syf mamy w kraju
Wina Tuska, ja to żem wiedział od początku!
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"