Odpowiadasz na:

Re: nnt: mój pies umiera - czy lepiej go uśpić?

Zgadzam się z Graszką. Jeśli nie ma cienia nadziei na wyleczenie czy też poprawę umożliwiającą w miarę normalne funkcjonowanie - to moim zdaniem czekanie aż pies sam odejdzie jest egoizmem... rozwiń

Zgadzam się z Graszką. Jeśli nie ma cienia nadziei na wyleczenie czy też poprawę umożliwiającą w miarę normalne funkcjonowanie - to moim zdaniem czekanie aż pies sam odejdzie jest egoizmem właściciela, który woli mieć czyste sumienie(że nie zdecydował o uśpieniu zwierzęcia).
Tak to już jest, że pewne choroby przysparzają ogrom cierpienia/bólu i okradają z godności nie dając szans na wyzdrowienie... O ile w przypadku ludzi eutanazja jest zabroniona - o tyle zwierzętom możemy skrócić męki. Właśnie z miłości.

W przypadku naszej Saby wszystko potoczyło się błyskawicznie - w ciągu kilku dni. Przez weekend nadzieja umarła. Strasznie przykro było patrzeć jak stan suni się pogarsza, jak kroplówki nie pomagają, jak psica dosłownie z każdą godziną "odchodzi" po kawałku - jakby cząstka jej ulatywała. Biedne umęczone psie ciałko i te kochające, wierne psie oczy proszące o pomoc. I nasz kochany piegowaty nos, wymęczone powykręcane uszka(miała swego czasu problemy z nawracającymi krwotokami w uszach, wiele zabiegów przeszła)...
W poniedziałek nie pozostało nic innego jak pomóc psinie odejść. Bo zwyczajnie nie zasługiwała na to aby tak się męczyć.

zobacz wątek
10 lat temu
AgusiaGda

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry