W skrocie, leczone oko od jakiegos czasu(antybiotyk i steryd), pogorszenie stanu(sobota popoludnie), farmaceuta wysyla na pogotowie. Sor prosi zeby sie zapytac na okulistyce czy przyjma bo pan doktor dzis nie przyjazny. Okulistyka streszczam przez intercom pielegniarce o co chodzi a ona nawet nie wysluchujac do konca, nie wspominajac zeby obejzec chore oko, odklada sluchawke i to tyle. Do dzis myslalam ze szpital a raczej lekarze i pielegniarki ktorzy tam pracuja maja sluzyc pomoca. Przepraszam ze przeszkadzalam w to sobotnie popoludnie!!!