wpadlismy ze znajomymi i naszym synkiem, od samego poczatku czulismy sie jak na wagarach u kolegi z klasy z podstawowki "X" czasu temu, mialem okazje pokazac mlodemu stare gry i strzelic partyjke w bierki. z bananami na gebach siedzielismy i spijalismy grzane wino, barman robi swietny klimat, dobra muza, zyczymy powodzenia