Re: placz w wozku
justi, oczywiście wiesz najlepiej:)
rozumiem, że jesteś specjalistką od wszystkich dzieci.
co do pozwalanie na wypłakiwanie się to chyba nie kto inny ale Ty przetrzymywałaś płaczącą...
rozwiń
justi, oczywiście wiesz najlepiej:)
rozumiem, że jesteś specjalistką od wszystkich dzieci.
co do pozwalanie na wypłakiwanie się to chyba nie kto inny ale Ty przetrzymywałaś płaczącą Sarkę w łóżeczku, bo "nie będzie Ciebie terroryzować" i jednorazowe 5 minut płaczu akurat na dojazd do domu w wózku tu akurat nie powinno Ciebie bulwersować..
zobacz wątek