Re: placz w wozku
A może umówimy się wspólnie na jakieś spacery z tymi naszymi diabełkami - może jak posłuchają wzajemnego wycia to same uznają, że to nie jest fajne i nasze tresy i frustracje się skończą. Ja jestem...
rozwiń
A może umówimy się wspólnie na jakieś spacery z tymi naszymi diabełkami - może jak posłuchają wzajemnego wycia to same uznają, że to nie jest fajne i nasze tresy i frustracje się skończą. Ja jestem z gdyni centrum i najczęściej chodzę na spacery na bulwar i skwerek, ale tam same grzeczne dzieci w wózkach jeżdżą a ja tylko wzdycham żałośnie i po cichutku. Ehhh, jakby to było pięknie....
zobacz wątek