Re: praca z otto w holandii
Wiesz kolego, racja, nikt nikogo nie zmusza do zakwaterowania, ale w Polsce Otto nigdy nie powie ci w jakim slamsie możesz wylądować. A na miejscu to już nic do gadania nie będziesz miał.
...
rozwiń
Wiesz kolego, racja, nikt nikogo nie zmusza do zakwaterowania, ale w Polsce Otto nigdy nie powie ci w jakim slamsie możesz wylądować. A na miejscu to już nic do gadania nie będziesz miał.
Kwestia kwatery to jedno. Pozostaje kwestia ludzi, z którymi będziesz żyć. Ich higieny, tego czy kradną, ćpają, chleją, itp. Poza tym, jest jeszcze kwestia zapewnienia godzin pracy, odpowiedniej stawki, pracy zgodnej z ustaleniami.
Wyzysk i eksploatacja to już norma w Holandii. Przygotuj się, że gacie można mieć mokre ze zmęczenia po kilku godzinach pracy.
Jeżdżę do Holandii i wiem, że Otto wyrobiło sobie nie najlepszą markę. Nawet gdy bym dostał ofertę pracy w zawodzie poprzez Otto, to raczej bym zrezygnował. Bo Wiem, że to co ustalam tu w Polsce, nie ma żadnego znaczenia tam na miejscu.
Aby uniknąć rozczarowań proponuję zawsze jechać w jakikolwiek zawodzie, może być nawet malarz, operator wózka, cokolwiek. I oczywiście unikać tych najgorszych agencji. W zasadzie każde agencje coś odwalają, ale starajcie się korzystać z usług tych co mają najmniej nagrabione. Na początku ktoś wspomniał o kilku z nich.
Jeśli jednak ktoś z was pojedzie z łapanki na ofertę typu "skoczek" i uwierzy w te propagandowe hasła reklamowe agencji, to pozna Holandię od tej gorszej strony. Od tej strony co słonko nie dochodzi, bym powiedział. Pozna ludzi i zobaczy rzeczy które mocno wyryją mu się w pamięci.
zobacz wątek
8 lat temu
GundekIIIMocny