Odpowiadasz na:

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

1.Cały świat nie istnieje tylko po to, żeby kochać wasze dzieci.

2.Kiedy wasz wstrętny bachor drze mordę, to dla większości ludzi, nie jest to słodki pisk nowego życia, tylko wrzask... rozwiń

1.Cały świat nie istnieje tylko po to, żeby kochać wasze dzieci.

2.Kiedy wasz wstrętny bachor drze mordę, to dla większości ludzi, nie jest to słodki pisk nowego życia, tylko wrzask drącego mordę bachora.

3.To ważne, żeby wasz bachor się rozwijał i poznawał doświadczalnie otoczenie. Nie zdziwcie się jednak, kiedy otoczenie sprawi waszemu bachorowi bolesną lekcję. Wasz z****niec zostanie opluty, oblany, obrzucony lub uszczypnięty.

4.Pieluchy śmierdzą.

5.Szczyny również. Dziecięce szczególnie.

6.Ubabrane kończyny, to nie malutkie, tyci tyci pulchne rączki, tylko uświnione łapy źródło plam.

7.Podeszwy butów waszych bachorów są tak samo brudne jak podeszwy butów ludzi dorosłych, więc nie widzę powodu, dla którego wasze bachory mogą chodzić kopytami po publicznych siedzeniach, a dorośli nie.

8.Wasze dzieci są wasze. Pilnujcie więc, żeby nie plątały się pod nie waszymi nogami.

9.ADHD się leczy, a nie przeczekuje lub oczekuje zrozumienia od otoczenia.

10.Złota zasada dla dzieciorobów: Robimy tylko tyle dzieci, nad iloma jesteśmy w stanie samodzielnie zapanować.

zobacz wątek
11 lat temu
~

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry