Odpowiadasz na:

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

Skąd ja to znam? Fajnie tak jak komuś dzieciak "nad głową" biega cały dzień po domu,skacze z kanapy,albo gra w piłkę ( po huku sądzę ze to lekarska ;p ) piękne doznania..... ;p a na prośby brak... rozwiń

Skąd ja to znam? Fajnie tak jak komuś dzieciak "nad głową" biega cały dzień po domu,skacze z kanapy,albo gra w piłkę ( po huku sądzę ze to lekarska ;p ) piękne doznania..... ;p a na prośby brak reakcji innej jak obraza i stwierdzenie o co chodzi to jest przecież dziecko......bawi się.........ale ty człowieku niechcący zahałasuj to cie zje z butami i będzie się pruć że dziecko budzisz i mu przeszkadzasz....niestety tak to kijowo działa ,tobie może łeb pękać i nie masz prawa odpocząć np.po nocnej zmianie w pracy bądź w dniu wolnym ale ty nie masz prawa zahałasować,nawet niechcący,niektórzy to nie powinni ze swojej wsi wyjeżdżać ( nie mam noc do wsi i nie wszyscy są tacy) a szczególnie ci z poglądami JA MOGĘ I BASTA .Nigdy mi nie przyszło do głowy pozwolić dziecku grać w domu w piłkę ,od tego jest podwórko/boisko ale niektórzy uważają że mieszkanie......

zobacz wątek
11 lat temu
~też mam dziecko

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry