Widok
Dla mnie - żaden wstyd.
Niestety często w oczach rodziny, a tym bardziej w oczach sąsiadów / znajomych jest to ogromnym grzechem. Wiadomo, ludzie lubią sie wtrącać w czyjeś życie.
Na nasz ślub wszyscy wokół (tzn. sąsiedzi/znajomi, rodzice nie, bo mamy kochanych i wspaniałych...) patrzyli podejrzliwie. Mieliśmy 21 lat, ok. Ale wszyscy dopatrywali się w tym wpadki i każdy podejrzewał co ja tam mogę w brzuszku mieć...
Minęło grubo ponad 9 miesięcy i nic się nie urodziło :) teraz niech sobie plotkują dalej :)
Niestety często w oczach rodziny, a tym bardziej w oczach sąsiadów / znajomych jest to ogromnym grzechem. Wiadomo, ludzie lubią sie wtrącać w czyjeś życie.
Na nasz ślub wszyscy wokół (tzn. sąsiedzi/znajomi, rodzice nie, bo mamy kochanych i wspaniałych...) patrzyli podejrzliwie. Mieliśmy 21 lat, ok. Ale wszyscy dopatrywali się w tym wpadki i każdy podejrzewał co ja tam mogę w brzuszku mieć...
Minęło grubo ponad 9 miesięcy i nic się nie urodziło :) teraz niech sobie plotkują dalej :)
moim zdaniem dzidzius nigdy nie powinien byc powodem do wstydu..... moze byc powaznym klopotem w wielu przypadkach (np gdy mamusia ma lat 15) ale nie powinno sie go wstydzic. W koncu dzieciaczek nie jest niczemu winien a wszystkie emocje odczuwa znakomicie.
A jesli codzi o rodzine - ludzie podejmuja rozne decyzje, tak naprawde rodzina moze byc zarowno para zyjaca w tzw nieformalnym zwiazku majaca 3 dzieci jak i ta po slubie, a z drugiej strony slub czesto nie gwarantuje czegos co mozna z czystym sumieniem nazwac rodzina. Bo przeciez prawdziwa rodzina kocha sie, szanuje, rozumie, wspiera sie w kazdej sytuacji.... a jednak w zyciu roznie to bywa
A jesli codzi o rodzine - ludzie podejmuja rozne decyzje, tak naprawde rodzina moze byc zarowno para zyjaca w tzw nieformalnym zwiazku majaca 3 dzieci jak i ta po slubie, a z drugiej strony slub czesto nie gwarantuje czegos co mozna z czystym sumieniem nazwac rodzina. Bo przeciez prawdziwa rodzina kocha sie, szanuje, rozumie, wspiera sie w kazdej sytuacji.... a jednak w zyciu roznie to bywa
mój syn ma piec lat urodzil sie jak widac przed moim slubem ja osobiscie nie widze w tym zadnego problemy ale jak sie okazuje spoleczenstwo polskie jeszcze nadal widzi podczas ciazy jaki i po porodzie w szpitalu na zaspie mialam okazje sie przekonac ze fakt iz moja ciaza jest pozalamalzenska wywolywal nieprawidlowe reakcje wsrod personelu
Dzidziuś to radość, jaki tam wstyd!
Nawet najbardziej konserwatywne rodziny tracą głowy dla malucha i zapominają o bzdurach (no, bywają wyjątki, ale czort z nimi).
Mam koleżankę, która związała się z facetem i do tej pory nie mają ślubu. Na początku jej rodzina grzmiała z oburzenia, całkowicie ignorowali fakt jego istnienia. Raz, gdy oboje podjechali pod blok rodziców, aby coś im przywieźć, matka dziewczyny powiedziała "ten mężczyzna niech też wejdzie. Co ma tak stać pod klatką, jeszcze ktoś zobaczy...".
A jak urodził się śliczny, rezolutny maluch, to wszystko się naprawiło. Są mocno związaną, pomagającą sobie rodziną. Chociaż wiadomo, że rodzice chcieliby, aby "w końcu" był ten ślub...
A tak na marginesie - połowa pokolenia naszych rodziców brała ślub "w ciąży" :)
Nawet najbardziej konserwatywne rodziny tracą głowy dla malucha i zapominają o bzdurach (no, bywają wyjątki, ale czort z nimi).
Mam koleżankę, która związała się z facetem i do tej pory nie mają ślubu. Na początku jej rodzina grzmiała z oburzenia, całkowicie ignorowali fakt jego istnienia. Raz, gdy oboje podjechali pod blok rodziców, aby coś im przywieźć, matka dziewczyny powiedziała "ten mężczyzna niech też wejdzie. Co ma tak stać pod klatką, jeszcze ktoś zobaczy...".
A jak urodził się śliczny, rezolutny maluch, to wszystko się naprawiło. Są mocno związaną, pomagającą sobie rodziną. Chociaż wiadomo, że rodzice chcieliby, aby "w końcu" był ten ślub...
A tak na marginesie - połowa pokolenia naszych rodziców brała ślub "w ciąży" :)