Odpowiadasz na:

U nas tak to właśnie wyglądało. Sąsiad rył w niedzielę a my zaciskaliśmy zęby. Innym razem to my się tłukliśmy a on dzielnie to wytrzymywał. To sie nazywa kompromis i dogadanie sie. Tak samo z... rozwiń

U nas tak to właśnie wyglądało. Sąsiad rył w niedzielę a my zaciskaliśmy zęby. Innym razem to my się tłukliśmy a on dzielnie to wytrzymywał. To sie nazywa kompromis i dogadanie sie. Tak samo z jakąś dużą imprezą. Idę do sąsiada i mówię, że w sobotę będzie głośno. Innym razem on przychodzi i uprzedza, że hałaśliwie będzie świętował imieniny. I jakoś wszyscy żyją.

zobacz wątek
4 lata temu
~

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry