Winko to inna sprawa ;) Pisząc "wyłamałam się", miałam na myśli, że niepostrzeżenie ;) opuściłam salon i wpatrzonych w ekran Domowników, żeby ... oddawać się "guilty pleasure", nasłuchiwania...
rozwiń
Winko to inna sprawa ;) Pisząc "wyłamałam się", miałam na myśli, że niepostrzeżenie ;) opuściłam salon i wpatrzonych w ekran Domowników, żeby ... oddawać się "guilty pleasure", nasłuchiwania szeptów.
Ps
Atrakcyjny, męski głos, to w tych czasach deficytowy towar.
zobacz wątek