Odpowiadasz na:

Re: szukam żony dla ojca najchętniej wdowy w wieku 45-50 lat

""tato znajdź sobie jakąś wdowę z lokum,zwolnisz mi mieszkanie""

Masz rację, że wyczuwasz pod tą troską egoizm ale jest zupełnie innego rodzaju. Myśl faktycznie niezbyt sensowna bo... rozwiń

""tato znajdź sobie jakąś wdowę z lokum,zwolnisz mi mieszkanie""

Masz rację, że wyczuwasz pod tą troską egoizm ale jest zupełnie innego rodzaju. Myśl faktycznie niezbyt sensowna bo przecież nowa żona mogłaby zechcieć spieniężyć to mieszkanie i powiększyć własne lub powiększyć miesięczny dochód wynajmem a nawet jeśli by tak nie było to nie potrzebuję żeby ojciec zwolnił mieszkanie bo mam swoje.
Ale przyznaję, że byłoby mi lżej i na sumieniu i fizycznie gdyby ojciec kogoś sobie znalazł bo nie absorbowałby mnie swoją osobą a skupił się na niej. Już zaczyna się zachowywać jak stary kawaler i boję się że będzie tylko gorzej do tego mogą z czasem dojść jakieś choroby itd. Nie chce mi się co 2 tygodnie do niego jeździć z musu, wspierać, dzwonić i opiekować się jak się pochoruje itd. powinien mieć od tego żonę. Na pomoc domową nas nie stać mimo że dużo pracuję. Wolne mam tylko niedziele i chciałabym je spędzać po swojemu.
Chciałabym móc żyć własnym życiem, planować wakacje i zajmować się własnym małżeństwem i znajomymi a nie z musu odwiedzać ojca. Wstyd mi kiedy widzę posty o tym jaka to ze mnie troskliwa córka bo mimo że szkoda mi taty , robię to też dla siebie i swojego spokoju. Oby tego nigdy nie przeczytał...

zobacz wątek
11 lat temu
~córka

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry