Widok
ustalenie stosunku pracy
Po przeczytaniu kilku wątków stażowych, gdzie pracodawca niby ma stażystę a eksploatuje go tak jak pracownika - to może najlepiej by było wnieść pozew do sądu o ustalenie stosunku pracy.
Dlaczego nie?
Stażysta jest na stażu, a nie w obozie pracy. Jeśli wykonuje pracę niezgodnie z ustaleniami - to przecież to jest umowa o pracę.
Dlaczego nie?
Stażysta jest na stażu, a nie w obozie pracy. Jeśli wykonuje pracę niezgodnie z ustaleniami - to przecież to jest umowa o pracę.
Z punktu prawnego staż jest pewnego rodzaju stosunkiem pracy. Płacone są składki jak za pracownika, więc nie ma tu formalnie unikania podatków. Nieprawidłowy jest rodzaj zawartej umowy i wysokość wynagrodzenia. To może przejść przed sądem jeśli zbierzesz odpowiednie dowody I świadków. Można domagać się takiej samej płacy za tą samą pracę i najprawdopodobniej wygrasz.
Do tego dochodzą utracone potencjalne korzyści jak możliwość uzyskania zasiłku dla bezrobotnych (po stażu nie ma takiej możliwości, po pracy jest) Zbieraj kontakty do byłych pracowników, w takich sprawach kluczowe i wiarygodne są zeznania świadków.
Do tego dochodzą utracone potencjalne korzyści jak możliwość uzyskania zasiłku dla bezrobotnych (po stażu nie ma takiej możliwości, po pracy jest) Zbieraj kontakty do byłych pracowników, w takich sprawach kluczowe i wiarygodne są zeznania świadków.
Ja ma takie doświadczenie, że nawet były pracownik kłamie w sądzie.
Ludzie kłamią, bo - dostali łapówkę i bezpieczniej jest kłamać. Czasami jest to wynik zastraszenia pracodawcy, ale na ogół to tchórzostwo i wygodnictwo. Jeśli sprawa jest wielka i medialna, wtedy znajdą się świadkowie.
Ale na ogół nie ma co liczyć na świadków.
Ludzie kłamią, bo - dostali łapówkę i bezpieczniej jest kłamać. Czasami jest to wynik zastraszenia pracodawcy, ale na ogół to tchórzostwo i wygodnictwo. Jeśli sprawa jest wielka i medialna, wtedy znajdą się świadkowie.
Ale na ogół nie ma co liczyć na świadków.