byłem w tym "pubie" wielokrotnie przed i po meczu -zawsze był problem z "dostępem do piwa" no ale wiadomo... nagle spora ilość gości , trzeba trochę poczekać - jednak po wczorajszym meczu z Wisłą " barman" z kolczykami powalił mnie na kolana, a Pani "szefowa" przycisnęła bardziej do ziemi - w kategorii obsługa wybrałem 1 bo nie było 0