Odpowiadasz na:

Spróbuję 5-ty raz.
Nienawidzę słowa -dekonstrukcja- a raczej tego co mi się z nim kojarzy, a to mnie dopada. Ale mam nadzieję, że nie w tej strasznej postaci, że nic nie demoluję, tylko... rozwiń

Spróbuję 5-ty raz.
Nienawidzę słowa -dekonstrukcja- a raczej tego co mi się z nim kojarzy, a to mnie dopada. Ale mam nadzieję, że nie w tej strasznej postaci, że nic nie demoluję, tylko wreszcie wkładam fragmenty puzzli na właściwe miejsce, co dawniej było niemożliwe. Być może to sen wioskowego głupka (tego określenia na -i.....- nieużywając), ale jak się nie uporządkuje przeszłości to panujemy nad teraźniejszością, ale przyszłość nam nie wyjdzie. Nie mam na myśli absolutnej demolki i zamiany Ali i Oli na parę lesbijską, Asa na kota i unicestwienie dorobku przedwojennej postaci PPS-owca i jego dorobku. To polityka spalonej ziemi.
Życie Lukrecji przypomina jakiś Eden, tylko pozazdrościć. Pies, dzieci, kocyk, gleba, rośliny, wyjście rano w koszuli nocnej za próg, a ja tu planuję co rano, wślipiam się w termometr za oknem, eeeee....Chciałbym osiągnąć stan takiej nirwany i hierarchii.
Mnie ciągle ktoś bluzga i okłada cechą, a ja od tej bieżączki nie umiem się odgrodzić. To, że jestem uśmiechającym się optymistą, to chyba, na pewno, ten mój Anioł za moimi plecami, wyrywający sobie anielskie włosy, załatwia.

zobacz wątek
5 lat temu
~Komandos

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry