Odpowiadasz na:

Wczorajszy poranek był idealny na wystartowanie ze szklarnią. Około 8ej temperatura 24 C. Wysiewałam przy "przeciągu" a i tak do południa, najwyższa temperatura 35 C.
Dziś rano gdy za oknem... rozwiń

Wczorajszy poranek był idealny na wystartowanie ze szklarnią. Około 8ej temperatura 24 C. Wysiewałam przy "przeciągu" a i tak do południa, najwyższa temperatura 35 C.
Dziś rano gdy za oknem zobaczyłam 0 C i biały dywan na ziemi zwątpiłam ale... w szklarni było 6 C.
Czekam na budki lęgowe i hotel dla owadów. W przerwach od grzebania w ziemi rozmyślam o Męce Pańskiej, o Quasimodo ... o wielu sprawach. Jak to dobrze, że "Pan Bóg mowę nam wymyślił do ukrywania myśli" :) Wszystko to majstersztyk i fenomen.
Zupa dochodzi na gazie. W ciągu dnia nie będzie czasu na gotowanie. Wiosna zachęca do spędzania czasu na powietrzu.
Piesiulika straszę hyclem jeśli nie zaprzestania samowolki ale ma to gdzieś... a może i coś tam dociera do tego małego saganka ponieważ dziś rano obyło się bez akcji i gwizdania na całą okolicę.

Ps
hejkum kejkum, wszelkie porady ws szklarni i tzw. podwyższonych grządek (nie mam miejsca w szklarence na ~70 pomidorów) mile widziane. Z góry grazie mille i cudownego dnia!
W uśmiechu przez łzy, myślę o tych razach gdy próbujemy być kamieniem rzucającym się na wiatr.
Gdy mówią "niemożliwe" wiadomo co robić.
https://www.youtube.com/watch?v=_Fu2NySfFlE

zobacz wątek
5 lat temu
~lukrecja

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry