Widok
mnie się wydaje, że o wiek pytają się osoby, które troszkę mogą być niepewne swojej decyzji, czyli "czy to nie za szybko" albo też "mają parcie przed ołtarz" - czyli czy nie jestem starą panną...
ale jak forum stare, to zawsze co jakiś czas pojawiał się wątek z taką statystyką;) (wiem, bo 5 lat temu zaprzyjaźniałam się z forum, by po 2 miesiacach zerwać tamte zaręczyny)
ale jak forum stare, to zawsze co jakiś czas pojawiał się wątek z taką statystyką;) (wiem, bo 5 lat temu zaprzyjaźniałam się z forum, by po 2 miesiacach zerwać tamte zaręczyny)
Ale ja też miała wątpliwości bo mój narzeczony jest młodszy ode mnie i wmawiałam sobie że popsuje mu życie tym ślubem bo przecież on jest młody i musi się wyszaleć ale teraz inaczej na to patrze:) przecież możemy wyszaleć się razem:) Wiek nie ma znaczenia, chociaż widzę że przeważają dziewczyny 24-26.
przeważają, bo to taki "przełomowy" wiek, gdy kończy się studia i zaczyna "prawdziwe, dorosłe" życie;)
ja z doświadczenia (stara baba) mogę też zauważyć, że w tym wieku (w ciągu roku od skończenia studiów) rozpadła się ok. połowa znajomych par (i nie piszę tu o zwiazkach kilkumiesięcznych, tylko takich poważnych) - po prostu po zmianie życia ze studiowania na codzienną pracę ludzie zmienili też sposób patrzenia (ja jestem najlepszym przykładem;) ) - dlatego komu mogę to radzę, by odczekał ten rok po skończeniu studiów i dopiero wtedy się zastanowił nad zakładaniem rodziny
ja z doświadczenia (stara baba) mogę też zauważyć, że w tym wieku (w ciągu roku od skończenia studiów) rozpadła się ok. połowa znajomych par (i nie piszę tu o zwiazkach kilkumiesięcznych, tylko takich poważnych) - po prostu po zmianie życia ze studiowania na codzienną pracę ludzie zmienili też sposób patrzenia (ja jestem najlepszym przykładem;) ) - dlatego komu mogę to radzę, by odczekał ten rok po skończeniu studiów i dopiero wtedy się zastanowił nad zakładaniem rodziny
Aga - chciałabym napisać święta rację, ale...
Ja np z moim narzeczonym jestem od 8 lat, decyzję o ślubie odkładamy od kilku lat - bo mieszkanie, bo trzeba odłożyć pieniądze, bo jeszcze to, tamto... Co nie zmienia faktu iż wielu naszych znajomych po studiach rozstało się, czy nas to spotka? Nie wyobrażam sobie życia bez mojego narzeczonego, wiele trudnych sytuacji przeszliśmy, wiele kryzysów za nami, wiele zmian razem przeszliśmy.... Czy można być bardziej pewnym decyzji o ślubie niż my jesteśmy? Chyba nie..
Możliwe że 20pary latków niedługo się rozstaną, ale tak samo nie wiadomo czy 30latka wychodząca za mąż po roku nie rozwiedzie się :) Wszystko zależy od danej pary, nie można generalizować.
Ja np z moim narzeczonym jestem od 8 lat, decyzję o ślubie odkładamy od kilku lat - bo mieszkanie, bo trzeba odłożyć pieniądze, bo jeszcze to, tamto... Co nie zmienia faktu iż wielu naszych znajomych po studiach rozstało się, czy nas to spotka? Nie wyobrażam sobie życia bez mojego narzeczonego, wiele trudnych sytuacji przeszliśmy, wiele kryzysów za nami, wiele zmian razem przeszliśmy.... Czy można być bardziej pewnym decyzji o ślubie niż my jesteśmy? Chyba nie..
Możliwe że 20pary latków niedługo się rozstaną, ale tak samo nie wiadomo czy 30latka wychodząca za mąż po roku nie rozwiedzie się :) Wszystko zależy od danej pary, nie można generalizować.
Tekst na kartce doskonały ;-)
Spoko, dziewczyny, na razie ja was wszystkie przebijam: 31,5 w dniu ślubu.
Co tylko dowodzi, że warto poczekać na właściwego faceta ;-)
Z poprzednim byłam prawie 10 lat, z czego 7 byliśmy zaręczeni. Zupełnie bez sensu, bo wcale nie miałam ochoty nadmiernej na ślub, a jak mi się oświadczył, to najpierw w panikę wpadłam, a potem się zgodziłam i natychmiast odsunęłam ślub na "bliżej nieokreśloną przyszłość". Ale na szczęście nic z tego nie wyszło...
Spoko, dziewczyny, na razie ja was wszystkie przebijam: 31,5 w dniu ślubu.
Co tylko dowodzi, że warto poczekać na właściwego faceta ;-)
Z poprzednim byłam prawie 10 lat, z czego 7 byliśmy zaręczeni. Zupełnie bez sensu, bo wcale nie miałam ochoty nadmiernej na ślub, a jak mi się oświadczył, to najpierw w panikę wpadłam, a potem się zgodziłam i natychmiast odsunęłam ślub na "bliżej nieokreśloną przyszłość". Ale na szczęście nic z tego nie wyszło...
[url=http://www.TickerFactory.com/]
[/url]
http://forum.trojmiasto.pl/Szkoda-ze-ten-dzien-tak-szybko-minal-t171212,1,11.html
[/url]
http://forum.trojmiasto.pl/Szkoda-ze-ten-dzien-tak-szybko-minal-t171212,1,11.html
ja miałam 29 lat i osobiście akurat uważam, że wychodzenie za mąż w wieku 21-23 lata to zdecydowanie za szybko - z różnych względów o których pisać nie chcę bo zaraz wszystkie takie młode żony mnie zjedzą :) ale tak naprawdę nieważne kto ile ma lat, ważne jest podejmowanie takiej decyzji świadomie i przemyślanie
http://www.slubnemarzenie.com.pl
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
A ja się zgadzam, że do ślubu nie ma odpowiedniego wieku, jest tylko odpowiedni człowiek;) I można szukać argumentów że 21-23 lat to za szybko ale tak naprawdę wszystko zależy od człowieka, sytuacji, i tego kto jakie ma priorytety. Znam ludzi którzy wychodzili za mąż w wieku 25 lat i okazywali się niedojrzali. Znam też ludzi którzy brali ślub mając ledwie liceum skończone- i do tej pory są razem, mają dzieci, są szczęśliwi, co więcej- potrafią też jednocześnie rozwijać się, pracować, robić zaocznie studia. także nic nie jest powiedziane;) Ja będę miała 22 lata i 3 miesiące.
udstawiam sie ruga w kolejce:) 30 i prawie 2 miesiace:) , u mnie pytali czy nam sie rodzina powieksza, bo slub bo czterech miesiacach od decyzji o slubie i powiadomienia gosci, ale że zareczyny poltora roku wczesniej to juz niektorzy zapomnieli :)
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
to zalezy od osoby i jej dojrzalosci..czasami jak patrze na nk i widze ze coraz mlodsi maja dzieci to bardziej mnie to przeraza niz sluby w wieku 20 lat. tak jak pisalam wczesniej ja mialam 23 lata. Mieszkamy z mezem(wtedy jeszcze nie mezem) o 3 lat razem,sami sie utrzymujemy, mamy stala prace, w tym roku skonczylam studia.A wesele sami sobie zorganizowalismy. wiec mimo naszego mlodego wieku nie ciagniemy od rodzicow jak to ktos wyzej napisal.
Można mówić, że są młode osoby bardziej dojrzałe niż niektóre starsze. Zgadzam się. Ale to nie są częste przypadki. Może warto przeczytać sobie: http://rozwody.wieszjak.pl/rozwod/217577,Rekordowa-liczba-rozwodow-w-Polsce.html
Okazuje się, że: "Znaczącą grupę, wśród osób rozwiązujących małżeństwo stanowią młodzi ludzie. W 2008 roku, aż 75% rozwodzących się kobiet nie ukończyło 24 roku życia. Wśród mężczyzn ta statystyka wyglądała nieco lepiej, bo 56 %. ". Czyli okazuje się, że te niby dojrzałe osoby nie są tak dojrzałe jak same twierdzą...Ku przestrodze.
Okazuje się, że: "Znaczącą grupę, wśród osób rozwiązujących małżeństwo stanowią młodzi ludzie. W 2008 roku, aż 75% rozwodzących się kobiet nie ukończyło 24 roku życia. Wśród mężczyzn ta statystyka wyglądała nieco lepiej, bo 56 %. ". Czyli okazuje się, że te niby dojrzałe osoby nie są tak dojrzałe jak same twierdzą...Ku przestrodze.
No i Patka02, zgadzam się z tobą- gdybym nie miała warunków to nie robiłabym wesela a ze ślubem i tak bym nie czekała bo i po co? Nie huczne wesele jest najważniejsze. To jedno. A do Kasandry- ty naprawdę nie masz swoich problemów? Bo mam niejasne wrażenie że twoje posty na tym forum służą tylko wywoływaniu sporów. Nie ma w nich ani jednego logicznego argumentu, a jest za to pełno pogardy. Poza tym chciałam cię uświadomić że ślub nie jest weselnym widzimisiem- bo tak jak Patka02 słusznie zauważyła, ślub nie jest jednoznaczny z weselem. Ślub i wesele to dwie różne sprawy.
ja w dniu swojego ślubu miałam... 22 lata i... do tej pory nie mamy dziecka...
mojego męża znam dokładnie 8,5 roku, a przed ślubem byliśmy ze sobą 6 lat... zaraz ktoś napisze, ze to "szczeniacka miłość"... może i tak, ale ja uważam, że niekiedy życie tak się toczy, że w wieku 16 lat jest się bardziej dojrzałym i dorosłym niż Ci, którzy wg metryki zaliczają się do grona dorosłych...
hmmm... uważam, że każdy wiek kiedy jest ten odpowiedni moment na ślub...
mojego męża znam dokładnie 8,5 roku, a przed ślubem byliśmy ze sobą 6 lat... zaraz ktoś napisze, ze to "szczeniacka miłość"... może i tak, ale ja uważam, że niekiedy życie tak się toczy, że w wieku 16 lat jest się bardziej dojrzałym i dorosłym niż Ci, którzy wg metryki zaliczają się do grona dorosłych...
hmmm... uważam, że każdy wiek kiedy jest ten odpowiedni moment na ślub...
a co do tej wypowiedzi... to kto robił badania?... na czyje zlecenie?... statystyki bez podania zleceniodawcy i wykonawcy to nie statystyki...
niestety wiele portali wprowadza w błąd odbiorców pisząc "statystyki mówią to i tamto..." nie podając skąd mają te dane....
to tak jak z reklamą szamponu do włosów przebadanego w laboratorium dermatologicznym... kto zlecał, a kto przeprowadzał badanie???... i kto płacił???
niestety wiele portali wprowadza w błąd odbiorców pisząc "statystyki mówią to i tamto..." nie podając skąd mają te dane....
to tak jak z reklamą szamponu do włosów przebadanego w laboratorium dermatologicznym... kto zlecał, a kto przeprowadzał badanie???... i kto płacił???
Ślub - Ja 25 , mąż 26.
Kasandra nie kazdy studiuje dziennie, pomyslalas o tym?
W wieku 23 lat mozesz miec licencjat i stałą prace. Mój znajomy ma 25 lat i od roku pracuje na stanowisku kierowniczym ( powaznej firmy ).
Ja mam 25 lat, skonczone studia 5 letnie, stałą prace ( od 5 lat ) i wlasną dzialalność od ponad 2 lat.
I nie uwazam,ze w wieku 23 lat ślub byłby nieodpowiedzialną decyzja.
I niewazne jest to czy masz kase i skonczone studia ale wazna jest świadomość czynu i uczuć.
Nie ma reguły na udany związek. Kazdy ma inne potrzeby.
Kasandra nie kazdy studiuje dziennie, pomyslalas o tym?
W wieku 23 lat mozesz miec licencjat i stałą prace. Mój znajomy ma 25 lat i od roku pracuje na stanowisku kierowniczym ( powaznej firmy ).
Ja mam 25 lat, skonczone studia 5 letnie, stałą prace ( od 5 lat ) i wlasną dzialalność od ponad 2 lat.
I nie uwazam,ze w wieku 23 lat ślub byłby nieodpowiedzialną decyzja.
I niewazne jest to czy masz kase i skonczone studia ale wazna jest świadomość czynu i uczuć.
Nie ma reguły na udany związek. Kazdy ma inne potrzeby.
Czytajac niektre wypowiedzi doszlam do wniosku,jak inne dziewczyny rowniez..ze do slubu nie trzeba miec xxxx lat, bogatych rodzciow,czy skonczonych studiow..ja mam 24 lata w tej chwili niebawem bede miala tytul mgr, od 5 lat pracuje..jestem na swoim utrzymaniu..a wesele bedziemy mieli co prawda dla mniejszego grona ale za swoje pieniadze..takze nie zgadzam sie z K. jak wieszkosc osob:-)
niewazne ila ma sie lat..czy 18 czy 35..wazne jest to co sie czuje..do drugiego czlowieka..czy sie jest pewnym,ze to wlasnie z TA osoba chce przejsc przez zycie..byc na dobre i na zle..w zdrowiu i w chorobie..wazne jest to co ma sie w sercu i w glowie..a nie w portfelu rodzicow..niekotrzy ich juz nie maja..
niewazne ila ma sie lat..czy 18 czy 35..wazne jest to co sie czuje..do drugiego czlowieka..czy sie jest pewnym,ze to wlasnie z TA osoba chce przejsc przez zycie..byc na dobre i na zle..w zdrowiu i w chorobie..wazne jest to co ma sie w sercu i w glowie..a nie w portfelu rodzicow..niekotrzy ich juz nie maja..
ja miałam 22 lata jesteśmy po ślubie 7 lat a razem ze sobą od 10l.
mam znajomych, którzy zrywali ze sobą po 3 latach i po 10 latach
nie ma reguły - trzeba po prostu kochać i być kochanym i pracować nad sobą i nad związkiem - my też mieliśmy lepsze i gorsze chwile
moja przyjaciółka ma 29lat i nie zapowiada się ślub mimo, że są ze sobą od wielu lat i się kochają
ja myślę, że po prostu nasza tradycja "wymusza ślub",
to trzeba czuć i być pewnym
nic na siłe
powodzenia dziewczyny
mam znajomych, którzy zrywali ze sobą po 3 latach i po 10 latach
nie ma reguły - trzeba po prostu kochać i być kochanym i pracować nad sobą i nad związkiem - my też mieliśmy lepsze i gorsze chwile
moja przyjaciółka ma 29lat i nie zapowiada się ślub mimo, że są ze sobą od wielu lat i się kochają
ja myślę, że po prostu nasza tradycja "wymusza ślub",
to trzeba czuć i być pewnym
nic na siłe
powodzenia dziewczyny
ja bede miala 21 lat, fakt jestem najmlodsza, ale nie uwazam sie z tego powodu gorsza czy jakas "nienormalna"
moj narzeczony ma 27 lat, w dniu slubu bedzie mial 28, oboje na siebie zarabiamy, wesele bedzie polowa za jego, polowa za moich rodzicow bo sie uparli ze wyprawia wesele jedynej corce.
jestesmy ze soba bo bardzo sie kochamy, nasza milosc mimo mojego mlodego wieku jest bardzo dojrzala, idealnie do siebie pasujemy, \jak to mowia, uzupelniamy sie:)
juz wiele ze soba przezylismy, moglismy sie rozstac wiele razy, ale nasza milosc jest duzo silniejsza:)
moj narzeczony ma 27 lat, w dniu slubu bedzie mial 28, oboje na siebie zarabiamy, wesele bedzie polowa za jego, polowa za moich rodzicow bo sie uparli ze wyprawia wesele jedynej corce.
jestesmy ze soba bo bardzo sie kochamy, nasza milosc mimo mojego mlodego wieku jest bardzo dojrzala, idealnie do siebie pasujemy, \jak to mowia, uzupelniamy sie:)
juz wiele ze soba przezylismy, moglismy sie rozstac wiele razy, ale nasza milosc jest duzo silniejsza:)
I my najmłodsi. :P
Ślub cywilny - ja 20 lat i miesiąc, a mąż 20 lat i 2 tygodnie. :P
Ślub kościelny - ja 20 lat i 10 m-cy, a mąż 20 lat i 9,5 m-ca.
Wpadki nie było i nie ma. Ślub z miłości. Mieszkamy 15 m-cy razem. Pracujemy na stałych umowach, ja w banku, mąż w firmie zajmującej się ozdobnymi, podwieszanymi sufitami. Nie wzielibyśmy ślubu z powodu dziecka, nie na tym polega ślub. Chcieliśmy go, oficjalnie parą jesteśmy co prawda dopiero 4 lata z haczykiem, ale uważam że dojrzeliśmy do ślubu. Była to przemyślana decyzja. :) A co czas przyniesie okarze się, tego nie przewidzimy nawet jakbyśmy byli w 20-letnim związku. ;)
Ślub cywilny - ja 20 lat i miesiąc, a mąż 20 lat i 2 tygodnie. :P
Ślub kościelny - ja 20 lat i 10 m-cy, a mąż 20 lat i 9,5 m-ca.
Wpadki nie było i nie ma. Ślub z miłości. Mieszkamy 15 m-cy razem. Pracujemy na stałych umowach, ja w banku, mąż w firmie zajmującej się ozdobnymi, podwieszanymi sufitami. Nie wzielibyśmy ślubu z powodu dziecka, nie na tym polega ślub. Chcieliśmy go, oficjalnie parą jesteśmy co prawda dopiero 4 lata z haczykiem, ale uważam że dojrzeliśmy do ślubu. Była to przemyślana decyzja. :) A co czas przyniesie okarze się, tego nie przewidzimy nawet jakbyśmy byli w 20-letnim związku. ;)
zgadzam sie nie ma na to okreslonego wieku ja w dniu slubu bede miala 22 lata moj narzyczony 27, jestesmy prawie 3 lata razem utzrymujemy sie sami, mamy swoje mieszkanko i swoj samochod wesele rowniez robimy sobie sami nie za pieniazki rodzicow. A nawet jezeli rodzice chca sie dolozyc to czemu nie? Czy to swiadczy o tym ze jestesmy nie dojrzali? ze jestesmy ich utrzymankami? Co w tym zlego ze chcieliby nam pomoc? Wciazy tez nie jestem tak dla scislosci, wiec niektore wpisy ''starszych i dojrzalszych'' kolezanek mnie smiesza w tym momencie. Nigdy nie ma odpowiednieo momentu na slub i dziecko bo nigdy nie wiemy jak nasze zycie potoczy sie dalej.
a ja bede miala 21lat 8 miesiecy i 5 dni hahahaha:D:D:D i tez nie jestem w ciazy, jestem na 3 roku studiow, pracuje i nie ciagne kasy od mamy.. pomieszkuje z ukochanym, w styczniu bedzie jak jestemy razem 5lat, w lipcu slub..Dojrzelismy do tego, oboje chcielismy sie pobrac.. A czy to na zawsze?? Tego sie nigdy nie wie. Powiem Wam jak umre czy to byl ten jedyny! Mozna byc z kims 30lat i nie wiedziec o nim wszystkiego.. A jaki wiek jest idealny na slub? Taki kiedy sie czuje,ze chce sie byc z ta druga osoba na zawsze:) Pozdrawiam olcik44 ;p;p