Widok
zabawil się czy przestraszył bliskości?
Trzy tygodnie temu przyjaciółka poznała mnie ze swoim kolegą który ostatnie 6 lat przebywał w zakładzie karnym. Na wolności jest od dwóch miesięcy. Juz od pierwszej chwili v kiedy się poznaliśmy, widać było ze między nami iskrzy. Wiele w wspolnych tematów, to samo poczucie humoru i zainteresowania. Juz pierwszego wieczoru kiedy się poznaliśmy , rozmawiało nam się tak jakbyśmy znali się wieki. Wypilismy trochę alk i stało się to co nie uniknie. .. spędziliśmy z sobą noc .
Od tamtej pory do czasu jego wyjazdu byliśmy nie rozliczni (2 tygodnie ) . Każda noc spędziliśmy razem. Na początku zawsze przychodził pod wpływem alkoholu ale po tygodniu zaczął również na trzeźwo mnie odwiedzać. To nie był tylko sex przynajmniej dla mnie choć od samego początku znajomości ustaliliśmy granice- żadnej miłości.
Oboje do siebie lgnelismy a gdy byliśmy blisko, nie mogliśmy się sobą nacieszyć. Rozmowa, żarty, czułe gesty typu przytulenie no i sex. Zawsze dbał o to by było mi dobrze, patrzył prosto w oczy i całował jak by świat miał się skończyć. Splecione dłonie, jego wzrok delikatność. ..to nie pasowało do przygodnej relacji.
Pod koniec jego pobytu zaczął mówić że się zauroczyl, że bardzo mnie lubi i ze jest w szoku ze tak bardzo do mnie lgnie ( był wtedy trochę wstawiony ). Gdy wytrzezwial tłumaczył to pijackim belkotem. Sytuacja powtórzyła się raz jeszcze . Padły te same słowa a potem tłumaczył się z nich. W dzień jego wyjazdu,poszłam do niego by się pożegnać. Spojrzał mi prosto w oczy i powiedział jak wyjadę to nie pisz i nie dzwon do mnie. Zatkało mnie, oczy się zaszklily i nie mogłam wydusic słowa. On stał obok i po prostu na mnie patrzył, jakby sprawdzał moja reakcje. Wzięłam kurtkę i ruszyłam bez słowa do wyjścia. Nagle podbiegł do mnie , mocno przytulił i nie pozwolił wyjść.
Zapytałam czy faktycznie nie chce utrzymywać kontaktu to zapytał mnie po co ja tego chce. Powiedziałam ze bardzo go lubię i ze będę tęsknić.
Stwierdził że nie ma za czym tęsknić bo to była tylko przygoda. Chwilę przed wyjazdem przytulił mnie tak mocno i długo ze emocje wzięły górę. Poryczalam się jak skarcone dziecko i odeszłam.
Następnego dnia gdy już był na miejscu wypił z kolegami kilka piw. Pisaliśmy z sobą smsy od 20 do 2 nad ranem. Znowu były jakieś wyznania z jego strony a kolejnego dnia zadzwonił i powiedział ze te wyznania to bzdury i ze powinnam wiedzieć że byłam zabawka . Od tamtej pory minął tydzień. Ja oczywiście nie odzywam się przez to co usłyszałam ale i on milczy.
Meczy mnie to co się stało i ciągle pytam sama siebie czy to możliwe ze mógł aż tak udawać ? Te spojrzenia , słowa, pragnienie mojej bliskosci- nie chodzi tylko o sex bo my ciągle byliśmy obok siebie i ciągle przytuleni, wpatrzeni w siebie jak w obrazki. Dodam jeszcze ze on ma 27:lat a ja 29. On ostatnie 6 lat spędził w zakładzie karnym ja tworzyłam rodzinę ( mam dwoje dzieci i męża z którym jestem w separacji- nie mieszkamy razem ) ..
Bardzo za nim tęsknię , wiem ze nie ma sensu się narzucać bo gdyby chciał to sam by się odezwał.
Chce zrozumieć dlaczego postąpił ze mną w taki sposób. Wiedział ze jestem wrażliwa osoba i będę cierpieć. Wiedział również ze zaczęło mi na nim zależeć. Nie mógł tego nie widzieć. Jeśli to jego zachowanie to była tylko gra pozorów żeby mieć zabawkę to dlaczego zrobił to w tak okrutny sposób . Juz po 3 max 4 dniach miał pewność że jestem jego i niczego nie musiał udawać tym bardziej ze oboje twardo trzymalismy się wersji ze nie będzie z tego miłości .
Od tamtej pory do czasu jego wyjazdu byliśmy nie rozliczni (2 tygodnie ) . Każda noc spędziliśmy razem. Na początku zawsze przychodził pod wpływem alkoholu ale po tygodniu zaczął również na trzeźwo mnie odwiedzać. To nie był tylko sex przynajmniej dla mnie choć od samego początku znajomości ustaliliśmy granice- żadnej miłości.
Oboje do siebie lgnelismy a gdy byliśmy blisko, nie mogliśmy się sobą nacieszyć. Rozmowa, żarty, czułe gesty typu przytulenie no i sex. Zawsze dbał o to by było mi dobrze, patrzył prosto w oczy i całował jak by świat miał się skończyć. Splecione dłonie, jego wzrok delikatność. ..to nie pasowało do przygodnej relacji.
Pod koniec jego pobytu zaczął mówić że się zauroczyl, że bardzo mnie lubi i ze jest w szoku ze tak bardzo do mnie lgnie ( był wtedy trochę wstawiony ). Gdy wytrzezwial tłumaczył to pijackim belkotem. Sytuacja powtórzyła się raz jeszcze . Padły te same słowa a potem tłumaczył się z nich. W dzień jego wyjazdu,poszłam do niego by się pożegnać. Spojrzał mi prosto w oczy i powiedział jak wyjadę to nie pisz i nie dzwon do mnie. Zatkało mnie, oczy się zaszklily i nie mogłam wydusic słowa. On stał obok i po prostu na mnie patrzył, jakby sprawdzał moja reakcje. Wzięłam kurtkę i ruszyłam bez słowa do wyjścia. Nagle podbiegł do mnie , mocno przytulił i nie pozwolił wyjść.
Zapytałam czy faktycznie nie chce utrzymywać kontaktu to zapytał mnie po co ja tego chce. Powiedziałam ze bardzo go lubię i ze będę tęsknić.
Stwierdził że nie ma za czym tęsknić bo to była tylko przygoda. Chwilę przed wyjazdem przytulił mnie tak mocno i długo ze emocje wzięły górę. Poryczalam się jak skarcone dziecko i odeszłam.
Następnego dnia gdy już był na miejscu wypił z kolegami kilka piw. Pisaliśmy z sobą smsy od 20 do 2 nad ranem. Znowu były jakieś wyznania z jego strony a kolejnego dnia zadzwonił i powiedział ze te wyznania to bzdury i ze powinnam wiedzieć że byłam zabawka . Od tamtej pory minął tydzień. Ja oczywiście nie odzywam się przez to co usłyszałam ale i on milczy.
Meczy mnie to co się stało i ciągle pytam sama siebie czy to możliwe ze mógł aż tak udawać ? Te spojrzenia , słowa, pragnienie mojej bliskosci- nie chodzi tylko o sex bo my ciągle byliśmy obok siebie i ciągle przytuleni, wpatrzeni w siebie jak w obrazki. Dodam jeszcze ze on ma 27:lat a ja 29. On ostatnie 6 lat spędził w zakładzie karnym ja tworzyłam rodzinę ( mam dwoje dzieci i męża z którym jestem w separacji- nie mieszkamy razem ) ..
Bardzo za nim tęsknię , wiem ze nie ma sensu się narzucać bo gdyby chciał to sam by się odezwał.
Chce zrozumieć dlaczego postąpił ze mną w taki sposób. Wiedział ze jestem wrażliwa osoba i będę cierpieć. Wiedział również ze zaczęło mi na nim zależeć. Nie mógł tego nie widzieć. Jeśli to jego zachowanie to była tylko gra pozorów żeby mieć zabawkę to dlaczego zrobił to w tak okrutny sposób . Juz po 3 max 4 dniach miał pewność że jestem jego i niczego nie musiał udawać tym bardziej ze oboje twardo trzymalismy się wersji ze nie będzie z tego miłości .
Że mną było trochę inaczej.
Nigdy nie traktowalam ludzi przedmiotowo, jak zabawkę .
Tak, miała być zabawa ale nie sobą .
Co myśli? Nie miał podstaw do tego by myśleć ze się nim bawię.
Miał śświadomość tego ze jeśli z mojej strony nie było by chemii to nie poszła bym z nim do łóżka.
Mógłby myśleć ze się bawię gdybym pojawiała się tylko na sex. Bywały noce bez sexu. Potrafiliśmy rozmawiać do 4 nad ranem i wyglupiac się jak małe dzieci.
Bywało również tak ze nie czekałam na niego by położyć się spać. Wiedział gdzie chowam klucz a ja wiedziałam że rano obudzi mnie zapachem świeżo zaparzonej kawy.
Miał być tylko układ a wymknelo mi się z pod kontroli. Nie mógł nie widzieć ze dzieje się więcej niż powinno. To nie są pretensje. Raczej żal . Po prostu chcę zrozumieć , może wtedy będzie mi łatwiej stanąć z nim twarzą w twarz co jest nie uniknione bo spotkamy się przy wigilijnym stole u mojej przyjaciółki.
Nigdy nie traktowalam ludzi przedmiotowo, jak zabawkę .
Tak, miała być zabawa ale nie sobą .
Co myśli? Nie miał podstaw do tego by myśleć ze się nim bawię.
Miał śświadomość tego ze jeśli z mojej strony nie było by chemii to nie poszła bym z nim do łóżka.
Mógłby myśleć ze się bawię gdybym pojawiała się tylko na sex. Bywały noce bez sexu. Potrafiliśmy rozmawiać do 4 nad ranem i wyglupiac się jak małe dzieci.
Bywało również tak ze nie czekałam na niego by położyć się spać. Wiedział gdzie chowam klucz a ja wiedziałam że rano obudzi mnie zapachem świeżo zaparzonej kawy.
Miał być tylko układ a wymknelo mi się z pod kontroli. Nie mógł nie widzieć ze dzieje się więcej niż powinno. To nie są pretensje. Raczej żal . Po prostu chcę zrozumieć , może wtedy będzie mi łatwiej stanąć z nim twarzą w twarz co jest nie uniknione bo spotkamy się przy wigilijnym stole u mojej przyjaciółki.
>Miał być tylko układ a wymknelo mi się z pod kontroli. Nie mógł nie widzieć ze dzieje się więcej niż powinno.
Pamiętaj, że to jest TWÓJ punkt widzenia. "Nie mógł nie wiedzieć" - faceci nie są domyślni, im trzeba wyłożyć kawę na ławę, a nie bawić się z nimi w przypuszczanie i domyślanie. Jeśli chcesz wiedzieć, jak jest, zadzwoń i porozmawiaj.
Pamiętaj, że to jest TWÓJ punkt widzenia. "Nie mógł nie wiedzieć" - faceci nie są domyślni, im trzeba wyłożyć kawę na ławę, a nie bawić się z nimi w przypuszczanie i domyślanie. Jeśli chcesz wiedzieć, jak jest, zadzwoń i porozmawiaj.
Super.
Generalnie zgodziliście się na brak uczuć.
On po pijaku wyznawał uczucia po czym się wypierał.
Chciał zerwać kontakt bo po prostu jest przyzwoity. Potem oczywiście się napił i chęć zerwania kontaktu poszła w zapomnienie. Po prostu stałaś się zapchajdziurą. Taką znajomą z którą niby oficjalnie nic bliskiego nie ma ale jest na każde skinienie i można to wykorzystywać bo się łudzi wyobrażając bajkowe sceny.
Ogólnie sama jesteś sobie winna że dałaś się ponieść hormonom. Kij z tym że chodził pijany, kij z tym że po odsiadce, kij z tym że masz dzieci, kij z tym że umówiliście się na brak zobowiązań, ubzdurałaś sobie że on się w Tobie zadurzył choć jedyne co to potwierdzało to Twoja wyidealizowana percepcja wspólnie spędzanego czasu (było super bo miał gwarancje upojnych nocy) i pijackie wyznania.
Układ był czysty. Oboje się zabawialiście ale potencjalne uczucia wyszły z Twojej strony. Dobrze że zerwał kontakt bo jak znam życie to byś była przez kilka następnych lat zapchajdziurą, on to doskonale wiedział i postanowił przerwać
Generalnie zgodziliście się na brak uczuć.
On po pijaku wyznawał uczucia po czym się wypierał.
Chciał zerwać kontakt bo po prostu jest przyzwoity. Potem oczywiście się napił i chęć zerwania kontaktu poszła w zapomnienie. Po prostu stałaś się zapchajdziurą. Taką znajomą z którą niby oficjalnie nic bliskiego nie ma ale jest na każde skinienie i można to wykorzystywać bo się łudzi wyobrażając bajkowe sceny.
Ogólnie sama jesteś sobie winna że dałaś się ponieść hormonom. Kij z tym że chodził pijany, kij z tym że po odsiadce, kij z tym że masz dzieci, kij z tym że umówiliście się na brak zobowiązań, ubzdurałaś sobie że on się w Tobie zadurzył choć jedyne co to potwierdzało to Twoja wyidealizowana percepcja wspólnie spędzanego czasu (było super bo miał gwarancje upojnych nocy) i pijackie wyznania.
Układ był czysty. Oboje się zabawialiście ale potencjalne uczucia wyszły z Twojej strony. Dobrze że zerwał kontakt bo jak znam życie to byś była przez kilka następnych lat zapchajdziurą, on to doskonale wiedział i postanowił przerwać
przykre to
i dodaje bolu
ale zadbaj o swoje serce
nawet jesli on cos poczul to ma ze soba ogromne problemy
nie ty go ratuj
bo tak sie nie da..sama siebie dobijesz
a tego kto sam ze soba nie chce zrobic porzadku g..bedzie obchodzilo jak Ciebie niszczy
i przy okazji robi dzieciom smutna matke
nie skupiona na byciu i radosci z nimi
bo jak dojrzeja to bedziesz tesknic za ich dzieciectwem..za tymi slodkimi chwilami
nie zmarnuj ich
przez niedojrzalych facetow
ogarniaj uczucia zajmujac sie proza zycia
ja takiego niejednego na swojej drodze spotkalam..2 mezow i pare zwiazkow
i wiekszosc z nich miala maslane oczy
tylko nic
dobrego z tego dla mnie nie wyniklo
kupa sztyletow do zbierania z serca
kupa nipotrzebnych ran
bo po kiego az tyle
masz dzieci..Tobie trzeba faceta-wsparcia
a nie obciazenia
nastepnego dziecka
moze chce kochac
ale ktos kto chla nie kocha sam siebie
i nie jest zdolny do wymiany w zwiazku
namietnosc minie..przyjda wspoluzaleznienia..doly klopoty
uczciwy facet powiedzialby ze nie chce tobie narobic szajsu
alkoholizm i cos z typu bordeline
dbaj o siebie i dzieci
siebie szanuj i dopiero bedzie wlasciwy facet
takie jest to chol...zycie
i dodaje bolu
ale zadbaj o swoje serce
nawet jesli on cos poczul to ma ze soba ogromne problemy
nie ty go ratuj
bo tak sie nie da..sama siebie dobijesz
a tego kto sam ze soba nie chce zrobic porzadku g..bedzie obchodzilo jak Ciebie niszczy
i przy okazji robi dzieciom smutna matke
nie skupiona na byciu i radosci z nimi
bo jak dojrzeja to bedziesz tesknic za ich dzieciectwem..za tymi slodkimi chwilami
nie zmarnuj ich
przez niedojrzalych facetow
ogarniaj uczucia zajmujac sie proza zycia
ja takiego niejednego na swojej drodze spotkalam..2 mezow i pare zwiazkow
i wiekszosc z nich miala maslane oczy
tylko nic
dobrego z tego dla mnie nie wyniklo
kupa sztyletow do zbierania z serca
kupa nipotrzebnych ran
bo po kiego az tyle
masz dzieci..Tobie trzeba faceta-wsparcia
a nie obciazenia
nastepnego dziecka
moze chce kochac
ale ktos kto chla nie kocha sam siebie
i nie jest zdolny do wymiany w zwiazku
namietnosc minie..przyjda wspoluzaleznienia..doly klopoty
uczciwy facet powiedzialby ze nie chce tobie narobic szajsu
alkoholizm i cos z typu bordeline
dbaj o siebie i dzieci
siebie szanuj i dopiero bedzie wlasciwy facet
takie jest to chol...zycie
Rozumiem że przyjęłyście że autorka to niewinna duszyczka , nigdy nic nie ukradła , nikogo nie oszukała w pierdlu nie siedziała i trafiła na podłego kryminalistę, który ją wykorzystał ......? Taka solidarność jajników ;P - a może...... on siedział za czyjeś długi, a ona bez zęba na przedzie, twarz w tatuażach , botoks przy każdym otworze, a łacina opanowana perfect !? - no ale wyrok już wydany..... ;P
Zraniona
Skoro Twój Ukochany nie daje znaku życia, wykorzystaj ten czas i zacznij czytać słownik ortograficzny bo być może podczas wymiany sms-ów nieopatrznie powysyłaliście do siebie mnóstwo bzdurnych wiadomości i On (nazwijmy go "Pan Wyposzczony lub Pan Wypuszczony" niczym detektyw jeszcze, nadal stara się rozszyfrować teksty delektując się przy tym szkocką whisky i pykając cygaro a Ty nieświadoma łkasz w rąbek poduszki czy też pieluszki dzieci swych.
dobra rada
Pokochaj sąsiada. Mieszka blisko, dzieci zna. Ty dasz jemu , on ci da.
Skoro Twój Ukochany nie daje znaku życia, wykorzystaj ten czas i zacznij czytać słownik ortograficzny bo być może podczas wymiany sms-ów nieopatrznie powysyłaliście do siebie mnóstwo bzdurnych wiadomości i On (nazwijmy go "Pan Wyposzczony lub Pan Wypuszczony" niczym detektyw jeszcze, nadal stara się rozszyfrować teksty delektując się przy tym szkocką whisky i pykając cygaro a Ty nieświadoma łkasz w rąbek poduszki czy też pieluszki dzieci swych.
dobra rada
Pokochaj sąsiada. Mieszka blisko, dzieci zna. Ty dasz jemu , on ci da.
Kobieto czy taka głupia jesteś czy naiwna. Od kryminalisty się love story spodziewała. Gdzie Ty masz godność, patologia Cię kręci. A pózniej płacz. Zrób barana głową o ścianę to może rozumu Ci przybędzie!!!!!!!!!! Co normalnych facetów niema na tym świecie tylko tych z więzienia bierzesz.Co za patologia!
a to jest najlepsze.....ha ha
~Madzia 77.111.247.*
(19 godzin temu)
może lubi to w ZK - forum.trojmiasto.pl/Elektrostymulacja-miesni-odbytu-nietrzymanie-kalu-t855753,1,50.html
a może Cię zostawił bo ma kolejne wyroki.
Do tego- kto pierwszego dnia idzie do łóżka....dziewczyno wiesz co za choróbska są w ZK
~Madzia 77.111.247.*
(19 godzin temu)
może lubi to w ZK - forum.trojmiasto.pl/Elektrostymulacja-miesni-odbytu-nietrzymanie-kalu-t855753,1,50.html
a może Cię zostawił bo ma kolejne wyroki.
Do tego- kto pierwszego dnia idzie do łóżka....dziewczyno wiesz co za choróbska są w ZK
dajcie jej spokoj juz
niech lize rany i przeciera oczy
ze swiadomoscia i
prawda
o tym:
-kazdy z nas popelnia bledy
tylko nie kazdy ma odwage sie przyznac
szczerosc jest piekna naturalna rzecza
jest prawdziwa
kazda maska idealizowania siebie
zawsze jest maska
ktora wiatr w koncu zszarga
i z ktorej deszcz farbe zmyje
niech lize rany i przeciera oczy
ze swiadomoscia i
prawda
o tym:
-kazdy z nas popelnia bledy
tylko nie kazdy ma odwage sie przyznac
szczerosc jest piekna naturalna rzecza
jest prawdziwa
kazda maska idealizowania siebie
zawsze jest maska
ktora wiatr w koncu zszarga
i z ktorej deszcz farbe zmyje