Jednak warszawianka nie zajmuje się polityką najwyraźniej, a Vi skupia w sobie obie funkcje, jak się wydaje.
Albo podszkolił ją pan M, może w złej wierze, obiecując, że będzie też autorytetem...
rozwiń
Jednak warszawianka nie zajmuje się polityką najwyraźniej, a Vi skupia w sobie obie funkcje, jak się wydaje.
Albo podszkolił ją pan M, może w złej wierze, obiecując, że będzie też autorytetem politycznym.
To trochę płynne, kto akurat jest szefem. Może w tej chwili jest ona szefem wszystkiego na Polskę północną.
To takie ekscytujące.
zobacz wątek