Odpowiadasz na:

oddział pediatr-alerg.-immun.

Zgodziłam się na prowokację u1,5rocznego dziecka.Jak tylko trafiliśmy na oddział,to w ciągu godziny4(!!)razy były pielęgniarki z komentarzem do mnie,że męczę dziecko,że po co to wszystko itp.Po... rozwiń

Zgodziłam się na prowokację u1,5rocznego dziecka.Jak tylko trafiliśmy na oddział,to w ciągu godziny4(!!)razy były pielęgniarki z komentarzem do mnie,że męczę dziecko,że po co to wszystko itp.Po obchodzie lekarz zaleciła prowokację.O11podałąm pokarm a o15zaczął się dramat.Moje dziecko miało pierwsze objawy gwałtownej reakcji alergicznej a pielęgniarki nie reagowały. zażądałam lekarza.Ściągnięto zdezorientowanego lekarza.Nie było ŻADNEGO lekarza z obchodu,który wiedział o prowokacji.Pielęgniarki niechętne do pomocy.Jak się później okazało pielęgniarki prawie nic nie zanotowały ze stanu mojego dziecka.Wieczorem poszłam się zapytać o mleko, to otrzymałam informację,że mleko we własnym zakresie.Moje dziecko na kolację dostało produkty,które są wykluczone w diecie antyhistaminowej.Zapytałam się również o to.Pielęgniarka podniosła głos,że to moja wina,że nie dopilnowałam co zjadł,że teraz muszę iść do kuchni(??)powiedzieć im,co to jest dieta antyhist,że jej tego nie powiedziałam,że to nie jest nigdzie zapisane(a w karcie jest!!).Na drugi dzień lekarz do mnie "Jestem niewierny Tomasz, chcę powtórzyć prowokację".Nie zgodziłam się.Przez dobę nie weszła ŻADNA pielęgniarka, nawet obchód.DRAMAT

zobacz wątek
8 lat temu
~mama

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry