Odpowiadasz na:

Re: Był brzuch, nie ma brzucha

Normalnie. Dzwonisz pod 112 lub 997 i mówisz o co chodzi, zastrzegając że nie podasz swoich danych. Policjant takie zgłoszenie, tego typu na pewno przyjmie, bo to poważna sprawa. Podajesz blok,... rozwiń

Normalnie. Dzwonisz pod 112 lub 997 i mówisz o co chodzi, zastrzegając że nie podasz swoich danych. Policjant takie zgłoszenie, tego typu na pewno przyjmie, bo to poważna sprawa. Podajesz blok, piętro, sprawdź numer mieszkania (bez przesady, przecież to łatwe do sprawdzenia przez ciebie).

I nie donos. W takich sprawach liczy się życie ludzkie. Ktoś, kto je przerwał powinien ponieść karę, a nie przejmujesz się pierdołami że boisz się sprawdzić jaki to numer mieszkania.

Ludzie, wyście się wychowali w jakiejś Afryce że nawet nie potraficie złosić na policję podejrzenia, że ktoś usunął dziecko, czyli inaczej je zabił?

Ja się cały czas czegoś boję, spotykam ludzi na ulicy których zamykam i co z tego. Czy to znaczy, że mam udawać ze nie widzę tego czy tamtego?

Litości. Dzwoń na policję, nikt ci głowy nie urwie jak się podzielisz z dyżurnym najbliższego komisariatu swoimi wątpliwościami.

Dla patrolu sprawdzenie takiego zgłoszenia to 5 minut roboty. Może przy okazji coś ciekawego wyjdzie, narkotyki itd.

zobacz wątek
9 lat temu
Ponury

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry