Odpowiadasz na:

ja mysle..zgadzam sie z teoria

najpierwej nalezy--------- pokochac samego siebie
nikt za Ciebie tego nie zrobi
nie bedzie asertywnym,nie bedzie odmawial,kiedy nalezy
... rozwiń

ja mysle..zgadzam sie z teoria

najpierwej nalezy--------- pokochac samego siebie
nikt za Ciebie tego nie zrobi
nie bedzie asertywnym,nie bedzie odmawial,kiedy nalezy
nie przestanie skomlec o miłosc
kiedy trzeba JA MIEC

zeby dac trzeba miec z czego
zeby przyjac trzeba miec miejsce, niezagracone polamanymi strzałami, cierniami

nie masz i napotykasz osoby,od ktorych chcesz
a one tez nie maja CO DAC
one tez nie rozumieja w czym rzecz

wiec---nawet zrozumienie ,na czym polega miłosc do samego siebie jest problemem
i gdzie lezy granica miedzy egocentryzmem,narcyzmem a no...ta zdrowa miłoscia do siebie?

mnie sie wydaje ,ze kluczowe slowa--to akceptacja i zrozumienie ale dla siebie i dla innych
nie wywyzszanie siebie i nie ponizanie
proste to nie jest

wyrzucenie z sibie zalow i bolow tez..a im wiecej tym gorzej...one wychodza jak pajeczyny zza szafy
myslisz,ze mas zogarniete..a tam gdzies w zakamarkach tkwi

wiec--praca nad soba
nie oczekiwanie od innych... najpierw
i włąsciwie pytasz-pytaj siebie

w tym kontekscie ---nie ma problemu z nieodwazjemniona miłoscia
bo jak kochasz siebie i znajdziesz juz te swoja własciwa połówke to i on kocha siebie
i oboje jestescie/my zdolni kochac sie

dlatego to zdanie Skydivera mnie nie rusza

jesli nie ma "połaczenia"to znaczy,ze dla OBOJGA TO NIE TO
wiec kogóz tez tu winic?

zobacz wątek
6 lat temu
~isztar

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry