Widok

Do wytrawnych rowerzystów

Ktoś jeździ na szytkach? Jak z odpornością na przebicia, jak naprawia się w razie przebicia? Podobno klejem przy małych uszkodzeniach a przy większych trzeba rozpruwać i szyć. Szycie wymaga specjalnych nici czy zwykle?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jeśli nie jedzie za Toba wóz serwisowy, to odpuść sobie szytki.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
miałem "przyjemność" kiedyś jeździć na szytkach i z czystym sumieniem mogę Ci napisać: odpuść sobie. Owszem, szytki są szybkie, w razie "gumy" nie pękają tylko tracą powoli powietrze, więc zdążysz się zatrzymać. Naprawa - jak już tu wspomniano - bez wozu serwisowego nie podchodź. Ewentualnie rozwiązania montowane na taśmę - ale wtedy musisz mieć ze sobą zapasowe szytki. Na naszych drogach szybciej się nabawisz poważnego uszkodzenia, niż małego przebicia. Jeżeli liczą się dla Ciebie gramy - idź w bezdętkowe.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Za mojej młodości w latach sześćdziesiątych(!) koledzy, którzy mieli szytki, uchodzili za "arystokrację" i jakoś dawali radę, a drogi były gorsze.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Za czasów Twojej młodości powszechnie spotykało się jeszcze parowozy, niektóre auta miały jeszcze rozruch na korbę, a rowery 10 przełożeń. Owszem, szytki w profesjonalnym kolarstwie mają rację bytu - są piekielnie przyczepne, sztywne, a dzięki wysokim ciśnieniom mają bardzo małe opory toczenia. Ale to wszystko uzupełnia wóz serwisowy, który wozi kompletne koła. W kolarstwie amatorskim co kto lubi - dla wielu będą tylko źródłem frustracji i niepotrzebnych wydatków. Sporo oczywiście załatwia mleczko uszczelniające (drobne przebicia załatają się niezauważone), ale grubsze naprawy to niestety rwanie, naprawa i klejenie (z wymianą taśmy bądź zmywaniem starego kleju). Porządne szytki KOSZTUJĄ - więc ich posiadacze rzeczywiście są arystokracją. Z moim talentem do łapania flaków w każdej możliwej konfiguracji (mimo pilnowania ciśnień, wkładek, mleczek itd.) szytki to nie jest dobry wybór. Szkoda nerwów. Ale jeśli komuś pasują - niech jeździ.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Chce spróbować, to mu trzeba doradzić (ja się nie znam). Przecież szytki są w użyciu. Rower to stan umysłu. A w UK jest mnóstwo linii kolejowych z trakcją parową i trzepią niezłą kasę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
No to właśnie doradzamy, jesli chce szytki, to dla pewności musi wozić z soba zapasowe koło przednie plus zapasowe koło tylne, oba z załozona szytką. w innym wypadku 50/50 uda się uszczelnic mlekiem albo trzeba bedzie jechać kilkadziesiąt kam na flaku.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czyli nie doradzacie, a odradzacie. Z tego, co wiem, cała tajemnica tkwi w przetrenowaniu sprawnego zakładania szytki i wożeniu zapasowej. Są szytki continentala po 80 zł, to tylko tyle co 16 litrów benzyny.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
20-16 za dętkę to jeszcze mniej ;)

No i dolicz kasę na nowe obręcze do ceny szytek, bo na tych pod dętki nie pojedziesz.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zapomniałeś o oponach. A poza tym to jest "Dział dla pasjonatów dwóch kółek". Pasjonatom kasy nie żal.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
wątek jest o przejsciu na szytki, wiec chyba zestaw koła/dętki/opony autor już posiada :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Nic nie ma o przejściu. Nie jestem szosowcem, ale chętnie bym przeczytał, jak umiejętnie zakładać szytkę i jak ewentualnie naprawiać. A tu tylko psy na szytkach wieszają. Po prostu nikt z Was nie umie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Owszem nie umiem, a nie umiem bo nie używam, a nie używam, bo nie widzę potrzeby ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mylisz się - rozwiązania bezdętkowe są cięższe od normalnej dętki - trzeba wlać tej mazi dość sporo!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
40-50m; nadal waży to mniej, niż dętka. Masa samej opony jest zależna od mieszanki. Najlżejsze bezdętkowe opony szosowe razem z uszczelniaczem dają zysk ok. 20 gramów na koło
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Szytki to na zawody
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Poza tym do szytek trzeba mieć inne obręcze
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dokładnie... najlepiej karbonowe ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
alu, stalowe a historycznie nawet drewniane (!) się spisywały :)owszem, do karbonu szytka jest logicznym wyborem. I tylko do karbonu.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Drewniane aktualnie produkuje firma Ghisallo :))
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Przecież ludzie kiedyś w większości jeździli na szytkach, i w trasie to wymieniali. Kogoś starszego od siebie spytam o wiele lat to mówi że 40 lat temu kręcił na szytkach.
Drobne dziurki mlekiem zapełniali.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tak pisałem. Moi koledzy kręcili 50 lat temu na favoritach i diamantach. Ja akurat nie, bo od zawsze miałem upodobanie do wertepów.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kiedyś to się nawet w rzece pranie robiło ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Chyba Cię cena odstrasza. Fakt, te lepsze prawie 500/szt.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
lepsze opony z dętkami lateksowymi też potrafią kosztować, a nie są nawet w 1/3 tak upierdliwe. Łańcuchy hollow pin też kosztują, mają swoje zalety, ale "zwykłe" o wiele łatwiej się skuwa.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Uważaj XYZ, bo przyszłosć może należeć do szytek. Ostatnio robią karierę w MTB(!).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Karierę to raczej bezdenki robią "ostatnio", nawet w szosach.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ci od MTB o kolarstwie nie mają bladego pojęcia bo jeżdżą na homeopatycznych dystansach w tempie z którym może konkurować biegacz.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Prawdziwi pasjonaci tego forum (jah widać) nie czytają. Na YT są filmy instruktażowe. Jak widzę, taśma wypiera klej i zakładanie szytki (po osiągnięciu wprawy) nie jest wiele trudniejsze od zakładania dętki. Przebite się pewnie wyrzuca. No i po byle czym się nie jeździ.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To po byle czym się nie jeżdzi... - u nas w Polsce tak się nie da, na drogach rowerowych czasem i długo szkło lezy.
Zaletą szytek jest też to, że łyżek do ściagania używać nie trzeba, ale tańszej szytki jak Tufo niżej 80zł nie widziałem, może dlatego że nie jest tak popularne.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No pewnie, ze szytki to nie na miasto ani ddry. Wbrew pozorom jest sporo nowych albo odnowionych za unijną kasę lokalnych, mało uczęszczanych szos po różnych wiochach.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie są tańsze bo robią jednocześnie i za oponę i za dętkę, a najtańsze opony to jakieś 60zł chyba - plus dętka 16zł w dwupaku promocyjnym w Decathlonie i wychodzi mniej więcej to 80 właśnie.

A co do tych przebić, to ja chyba częściej zmieniam opony z powodu zużycia, jak dętki - czyli z grubsza raz na sezon. Jedze sporo po Gdańsku na sciezkach, troche po ulicach i szosą. Tak więc mnie np. chyba taniej by nie wyszły te szytki, zakładając, że chciałbym mieć z tej samej półki co używane przeze mnie aktualnie opony czyli Michelin Pro4 Endurance. No bo przesiadać się na szytki z porządnych opon i kupować te najtańsze to trochę bez sensu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dlaczego tanio? Ma być lepiej. Np. szytki MTB są po to, żeby można było jeździć na NIŻSZYM ciśnieniu, przy którym klasyczna dętka się kitłasi w oponie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie tanio, a taniej. Wiadomo fajnie było by nie patrzeć na kasę i miec najefektywniejszy zestaw (czytaj: kilka rowerów). Ale jest jak jest i dla mnie w tym przypadku koszta przewyższają zyski i tyle. Jak mam wydać te parę stów czy więcej* na poprawienie osiągów, to na pewno nie będą to opony.

___________________________________________
* - przypominam o dodatkowym koszcie zmiany obręczy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mnie ciekawi tendencja (a mniej moje Ja). Może nastąpić powrót szytek, bo znacznie rozszerzają zakres stosowanych ciśnień, zarówno w górę, jak w dół. Są np. 26x2 do mtb. Jak ich produkcja wzrośnie, to cena spadnie. Będzie się woziło zapasową, a naprawiało w serwisach. Owszem, interesuje mnie jazda na grubym flaku, bo jeżdżę po piachu, śniegu i zamarzniętych jeziorach.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
W szosie to te niższe ciśnienie , to raczej pasuje jak kwiatek do kożucha. W mtb bezdentka poleci nawet na 1.2 bara, szytka już się schowa przy tym ciśnieniu.
A jeśli chodzi o 26 w mtb, to tendencja jest zanikowa :)

Jeśli szukasz taniego sposobu na niskie ciśnienie w 26", zainteresuj się tematem ghetto tubelles, czyli dętka 20" rozcięta po szwie, założona na obręcz 26", na to opona i do środka mleko, tą część dętki, która wystaje ucinasz. Jak masz szeroką obręcz to i na 1.5 bez strachy pojedziesz.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Na szosie szytka szosowa daje wyższe, a szytka mtb może dać niższe jak opona. Nie będę się sam z tym paprał, niech się producenci ścigaja.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
w MTB widziałem nawet rozwiązanie pozwalające na 0.8 bara - duża opona na niskie ciśnienie a w środek opona prowadząca z ciśnieniem wysokim. Wszystko ma swoje zastosowanie ale to też nie jest raczej do codziennego użytku :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie wiem ile prawdy w tym że na szytkach o wiele więcej km można zrobić.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Niestety mości Mazurze, żaden producent nie będzie się z niczym babrał w 26 calach. Szytki w dh są zbędne, a to jedyna dyscyplina, w której jeszcze są do zrobienia pieniądze na 26".

Co do schwalbe procore, to nie jest to do końca opona bezdętkowa, pomijam cenę.

Szytki ustąpią miejsca tubeless, w szosie też!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Google stoją przed Tobą otworem! Są 26x2 i 29x2 od dawna, a pewnie i 27,5 też. W Polsce.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie twierdzę, że nie można tego kupić, ale w 26" już się tego nie rozwija, więc jedyny powód obniżenia ceny to chęć pozbycia się raz na zawsze tego z magazynów. W pozostałych rozmiarach to też nie ma sensu, bo nie ma jakiejkolwiek przewagi na bezdętkami - poza ceną(wyższą oczywiście)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Blokada linków jest. Wpisz sobie szytki do mtb i wszystko wyczytasz.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wpisalem.najmlodszy wpis polskojezyczny pochodzi z 2011, - system umarl zanim dobrze sie rozwinal.

wpisz tubeless ready i dowiesz sie o co chodzi ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Szkoda. A już chciałem kupować (sklep-naszosie) :)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rowery

rowerek treningowy stacjonarny - gdzie kupię? (12 odpowiedzi)

Gdzie mogę kupić w Trójmieście rowerek treningowy stacjonarny w cenie ok. 200 zł? Decathlon,...

Jaki rower do trójmiejskich lasów i okolic (12 odpowiedzi)

Przymierzam się do zakupu roweru, nie jeździłem od dzieciaka więc postanowiłem kupić rower w...

gdzie dobry serwis rowerowy? (10 odpowiedzi)

cześć, tak się składa, że dużo jeżdze, ale mam dwie lewe ręce i mało cierpliwości do...

do góry