Widok
Łatwo oceniać kogoś po tym co piszą gazety, mówi telewizja, a tak naprawdę to nikt osobiście nie zna i nie zna tego w jaki sposób funkcjonuje firma Event. Najlepiej stwierdzić to pracując i naprawdę angażując się w swoje obowiązki, a to z pewnością przyniesie satysfakcję zawodową oraz finansową właśnie w w firmie Event!
tak , angażuj się, ja się angażowałem, zaufałem im podpisałem umowe na 2 lata , zainwestowałem w urzadzenia kilkanacie tysiecy, podpisalem umowe na 2lata zeby im dostarczyc usługe, teraz zostałem z urzadzeniami i splacam umowe ktora dla nich zawarlem, a Event, no cóż, nie zamierza sie ze swoich zobowiazan wywiazac, tylko kłamstwa wypisuje mi pani prawnik, napisze wiecej jak bedzie wyrok sądowy.
te naciągaczki z rozowymi parasolkami sa tak chamskie, ze nawet podchodzą do facetow i chcą ich zaciagnac do burdelu, nie zwracając uwagi na to, ze facet jest z kobieta.Dziwne jakies ,bezmyślne te panienki pozbawione mózgu? zwykle chamstwo, bo trudno to nazwac delikatniej.Nie wiem skad sa te dziewczyny, ale nie sa to studentki i zapewne nawet nie widzialy gmachu uczelni tylko wiejski wychodek uczelnia im się jawił..
o no to fajnie :)
w sumie tutaj dla kogoś klub go go to burdel / agencja towarzyska , nikt nie rozpatruje tego inaczej czy to zwykły klub do którego przychnodzi sie potanczyc przed 'męską publika' :) tak samo o dziewczynach , niektóre lubią dekolciki , krótkie spodenki , ostrzejszy makijażyk i sa nazywane ku**ami a w środku są inne, spokojne. TO NASZA KOCHANA POLSKA : )więc przyzwyczajmy sie do takich wiadomosci ..
a tak w ogole to jak musi wygladac tancerkA?? z sylwetka, wyglądem itd.
w sumie tutaj dla kogoś klub go go to burdel / agencja towarzyska , nikt nie rozpatruje tego inaczej czy to zwykły klub do którego przychnodzi sie potanczyc przed 'męską publika' :) tak samo o dziewczynach , niektóre lubią dekolciki , krótkie spodenki , ostrzejszy makijażyk i sa nazywane ku**ami a w środku są inne, spokojne. TO NASZA KOCHANA POLSKA : )więc przyzwyczajmy sie do takich wiadomosci ..
a tak w ogole to jak musi wygladac tancerkA?? z sylwetka, wyglądem itd.
w sumie tutaj dla kogoś klub go go to burdel / agencja towarzyska , nikt nie rozpatruje tego inaczej czy to zwykły klub do którego przychnodzi sie potanczyc przed 'męską publika' ......no dzieki, żeby ot tak sobie tańczyć przed rozochoconymi, sliniącymi sie facetami.....to nie jest zwykły klub:PP moja droga magdo24
A tancerka musi wyglądać normalnie poczytaj o wymaganiach w royalclub----------każda sie nada, byle wywijała du.... przed męską publiką i machała cyckami przed ich nosami:))no i pamiętaj też o indywidualnych występach itp bonusach....
Ale dla każdego coś milego. Jak lubisz zaspokajać męskie ego w ten sposób.........to go-go
A tancerka musi wyglądać normalnie poczytaj o wymaganiach w royalclub----------każda sie nada, byle wywijała du.... przed męską publiką i machała cyckami przed ich nosami:))no i pamiętaj też o indywidualnych występach itp bonusach....
Ale dla każdego coś milego. Jak lubisz zaspokajać męskie ego w ten sposób.........to go-go
Bo dziewczyny które świecą d*pą nie przed swoimi męższczyzanami to kurky!;)a kazdy szanujacy sie facet nie pozwolił by na to swojej kobiecie ale dziwiek nie brakuje w polsce tak jak i na całym świecie pozdrawiam.Jak laski słysza tylko o dobrej kasie to odrazu inaczej myslą,a może to nie burdel,a może nic tam złego się nie dzieje.Powodzenia;)
Znam kilka lasek pracujących w Cocomo w Łodzi. Sorry ale tam do pracy idzie albo patologia albo ciężkie, zahukane wieśniary. Z resztą jak czasem na nie patrzę to zastanawiam się jak mocno zdesperowani muszą być co niektórzy koledzy skoro jeszcze za to płacą :). Żadna szanująca się i na poziomie laska nie poszłaby tam pracować!!!
Nie podają nazwy, bo kluby Cocomo (ekskluzywne kluby go-go) należą do Firmy EVENT, tak więc podają nazwę faktycznego właściciela!! Co za geniusze tu wypisują, skoro nie chcesz rozpocząć tam pracy to nie wypisuj bzdur... Nigdy tam nie byłaś, nie pracowałaś więc nie wiesz jak to wygląda, znasz tylko opowieści innych, którzy chodzili po podrzędnych klubach nocnych i spelunach - takie jest moje zdanie i oooo... Ja rozpoczęłam tam prace jako tancerka i pracuję już ponad rok - jakoś nikt mnie nie maca (jeśli nie wyrażam sama na to zgody), nie muszę nikomu robić loda, ani dawać d*py! A zarobki są zarąbiste i wystarcza mi na życie o którym większość tylko marzy!
Zaproponowano mi prace w Event na stanowisku motywatorka. Czy ktoś już kiedyś zajmował się tym? Czy to zwykły przekręt i mimo , że według opisu moich zadań jako : opiekunka/astystenka tancerki, sama będę musiała tańczyć (czego nie chcę ) ?
Widzę, że wiele dziewczyn tańczy, czy któraś z was miała swojego motywatora?
Widzę, że wiele dziewczyn tańczy, czy któraś z was miała swojego motywatora?
Ja od poniedziałku już jestem zatrudniona jako motywatorka, tyle, że w Łodzi. Strasznie się cieszę, że mnie wybrali. Powiem wam, że praca normalnie idealna dla mnie. Poznajesz nowych ludzi, w sumie masz nowe koleżanki i za spędzanie czasu z nimi jeszcze płacą ...i to dobrze. No i można odpicować nową no i siebie przy okazji :D Prócz tego u mnie to jest taka ekipa cała fajna, że atmosfera panuje w sumie jak w rodzinie chociaż dołączyłam niedawno. Obyś tobie też się udało dostać. Pozdawiam.
Witam.Wypowiem sie jako pracownica klubu Cocomo w Sopocie w budynku Multikina.Kluby nasze nazywaja sie wlasnie Cocomo ale reprezentuje je firma Event z Nowego Sacza i stosowane sa obie te nazwy i stad zapewne pomylki.Firme zalozyl mlody 30 paro letni byly bramkarz.Poczatkowo powstal 1 klub dzis jest ich pelno w calej polsce.To klub nie burdel wiec prosze nie piszcie bzdur.Troche o dzialaniu firmy..laski z rozowymi parasolkami stojace na ulicach tuz pod Multikinem ale tez rozsiane na kole jak rowniez az w okolicach czesto Dreamu to tzw.Promotorki.Zaczepiaja ludzi proponujac wejscie do Cocomo napewno zadnej z nich nikt nie namowi na seks to normalne szanujace sie dziewczyny glownie studentki.Dosc dobrze zarabiaja oprocz podstawy maja rowniez 15 zl.od kazdego przyprowadzonego goscia.Najlepsze za taka noc maja po ok.600 a nawet wiecej zlotych wiec sami zadajcie sobie pytanie czy warto:)...
..cdn..inna prace ma dziewczyna ktora rowniez kreci sie przed Cocomo choc glownie stoi ona pod samym wejsciem do Multi jest to tzw.Koordynatorka promotorek potocznie zwana pilnowaczka.Obserwuje ona jak pracuja dziewczyny i gdy probuja stac bezczynnie reaguje.Coz wiadomo to bizness.Namowiony klient jest prowadzony do gory klubu po ruchomych schodach gdyz sam wpuszczony prawdopodobnie zabladzilby i wszedlby do 1 z 2 klubow mieszczacego sie na dole tj.Versalki badz Czekolady a to jakby nie bylo konkurencja.Tak wiec klient prowadzony jest do gory i tu nastepuje przywitanie i tzw.selekcja.Selekcjonerki sa dwie jedna bardzo wysoka druga nizsza w jeden dzien jest 1 a w 2 ta druga.Obie bardzo ladne w wieku okolo 20 lat,reprezentatywne moge powiedziec ze robia bardzo dobre wrazenie.Jest rowniez profesjonalna ochrona.Wczesniej roznie z tym bywalo w tej chwili na stale jest tylko z tego co zauwazylam jeden pan a w razie potrzeby sciagany z firmy drugi.Obecny na stale pan jest w wieku okolo 30 paru lat,dobrze zbudowany z tego co zauwazylam ma jakies tatuaze i co rowniez bylo zaskoczeniem pan ten jest dobrze uzbrojony zauwazylam prawdopodobnie bron,kajdanki i jakas palke.Dwukrotnie bylam mimowolnym swiadkiem jak ww pan zostal ewidentnie sprowokowany przez kilku pijanych mezczyzn i za kazdym razem skutek byl ten sam mezczyzni ci zostali blyskawicznie przewroceni i wyrzuceni z budynku Multikina.Poczatkowo majac w pamieci ta scene nie pewnie patrzylam na tego czlowika ale po paru dniach pracy zauwazylam ze dziewczyny z Klubu maja z nim bardzo dobry kontakt.Jest mily,sympatyczny on poprostu robi co moze aby chronic dziewczyny przed agresywnymi goscmi z zewnatrz.Moge powiedziec ze czuje sie bezpieczna z taka opieka na wejsciu.Dodatkowo swietna robote robi selekcja wspomnianych dziewczyn na wejsciu bardzo zadko zdarza sie zeby juz do srodka trafilo nie odpowiednie towarzystwo.Po wprowadzeniu do srodka wstepnie przez selskcjonerke gosc doprowadzony jest najczesciej bezposrednio do samego baru gdzie pan placi 20 zl.za wstep i zostaje mu wydana reszta.Tu tez bylo poczatkowo sporo nie porozumien klienci przyzwyczajeni ze zawsze otrzymuja reszte natychmiast na wejsciu nie potrafili zrozumiec ze selekcjonerka nie wydaje reszty gdyz taka jest polityka klubu.Na szczescie juz sporo klientow sie do tego przyzwyczailo
co za bez sens.. mowisz, ze laska ma za przyprowadzenie klienta 15 zl.. a wejscie jest za 20 zl.. wiec klub zarabia tylko 5? wez dziewczyno skoncz ludzia mydlic oczy..
I wlasnie, ze w tym burdelu selekcji to nie ma.. licza na kazdego klienta bo inaczej guano z zarobku.. takze nie mow mi ze przychodzi 5 gosci i 3 z nich wyrzucacie bo maja adidaski brudne.. smieszne
I wlasnie, ze w tym burdelu selekcji to nie ma.. licza na kazdego klienta bo inaczej guano z zarobku.. takze nie mow mi ze przychodzi 5 gosci i 3 z nich wyrzucacie bo maja adidaski brudne.. smieszne
No niestety ale taka jest prawda może nie przy bilecie za 20 zł tyle dostaje promotorka ale płacą ładnie. A co do selekcji to czyżby Cię nie wpuścili kiedyś dlatego tak gadasz głupoty?
Ja pracuję na tzw parasolce i nie mogę powiedzieć żeby było zle. Pracuje kiedy chce i jak długo chce jak się mocno wezme do pracy to w tydzień i 800zł zarobię. Sama nie wierzyłam że to możliwe ale faktycznie płacą mi ładną kase tak naprawdę za gadanie z Panami :P
Ja pracuję na tzw parasolce i nie mogę powiedzieć żeby było zle. Pracuje kiedy chce i jak długo chce jak się mocno wezme do pracy to w tydzień i 800zł zarobię. Sama nie wierzyłam że to możliwe ale faktycznie płacą mi ładną kase tak naprawdę za gadanie z Panami :P
piszesz że te promotorki to głównie studentki a jak ja nie studiuje, to mnie też będą chcieli czy tylko takie wykształcone biorą ? no i ja mam dziecko, znaczy mały już ma dwa latka i całkiem duży już jest mój bobasik, no i czy to dałoby radę jeśli wogule chcą bez studiów laski na te promotorki Z góry dzieki za odpowiedź
nie wazne czy jestes wyksztalcona czy nie, czy studiujesz dziennie, czy nie, czy masz dziecko lub gromadke dzieci czy go nie masz. Jesli jestes w miare ladna, masz jakas tam kulture osobista i potrafisz przede wszystkim zagadac z tym klientem, namowic go do wejscia do klubu to jak najbardziej mozesz pracowac jako promotorka. Ja tez nie studiuje, ledwo skonczylam gimnazjum ale wiem jak obchodzic sie z mezczyznami, dlatego bez problemu przyjeli mnie na promotorke. Pracuje juz 2 tygodnie i chcialabym pracowac jak najdluzej.
o czym TY dziewczyno mowisz???? HAHAHAHA Widzę przeciez te ku*** z parasolkami.. sa tak brzydkie, ze kazdy je omia szerokim lukiem... ludzie oni caly czas poszukuja dziewczyn do tej pracy bo kazda sie zwalnia.. te laski wygladaja jak uliczne tirowy.. nie dajcie sie nabrac.. 600 zl za noc.. no nie zalamuj mnie...
Dokładnie, wczoraj mijałam na Monciaku te "ślicznotki" z różową parasolką. Wyrwane z wiejskiej dyskoteki w remizie pod Słupskiem ;) Spacerowałam po monciaku i to ich zagadywanie przechodniów to jakaś żenada. Idzie dwóch typków a paniusia cichutko do nich z daleka "Zapraszamy do Cocomo". Nie próbowała ich zainteresować, to dziewczyny na promocjach parówek czy śledzi w supermarkecie mają większe branie niż one. Może klub powinien pomyśleć o jakiś "gratisach" np koreczkach z kawiorem czy cuś na zachętę. Albo chociaż wypuścić naprawdę ładne niunie. Ponieważ w oczekiwaniu na spotkanie z kumpelą trochę się szwendałam po Sopocie, poświęciłam chwilkę na poobserwowanie tych "promotorek" - nie dziwi mnie to, że ŻADEN, absolutnie żaden przechodzień nawet nie przystanął, nie zareagował. Może łapią pijanych imprezowiczów w weekend, którym wszystko jedno gdzie ostatecznie wylądują, ale to tylko ze względu na ich stan a nie chęć skorzystania z oferty klubu.
wypraszamy sobie i mówię tu o wszystkich Sopociankach, brzydki to chyba ty jesteś :P a poza tym jak widziałam dwie z tymi różowymi parasolkami u nas i jedna było bardzo ładna a druga taka przeciętna, więc nie opowiadaj bzdur, poza tym ile te d*pki zarabiają za to śmiganie i promowanie? ktoś wie? ktoś pracował?
ha ha dobrze powiedziane o "urodzie" lasek tam pracujących dla mnie też wyglądają jak tirówki sorry nie chcę nikogo urazić ale żeby to była jakakolwiek liga to trzeba się szanować a szanują się zwykle te które mają jakiś GUST !!! tona pudru na pryszczach i futerko raczej nie idzie w parze z seksapilem ha ha ha
Człowieku ile ty masz lat 14 ?
Siedzisz przed komputerem, mama donosi ci kanapki a babcia ścieli ci łóżeczko :D
W klubie nie byłeś bo jesteś za mały ( poza tym twoje kieszonkowe na to nie pozwala) - to pewne !!
Ja pracuje w Cocomo jako promotorka od 3 miesięcy. Potrzebuję pieniędzy na studia a płacą mi super. Mam plany i rodzinę. A to zwykła normalna praca.
Zastanów się więc dziecko, kogo nazywasz ku**ą. Może nie rozumiesz co mówisz.
Siedzisz przed komputerem, mama donosi ci kanapki a babcia ścieli ci łóżeczko :D
W klubie nie byłeś bo jesteś za mały ( poza tym twoje kieszonkowe na to nie pozwala) - to pewne !!
Ja pracuje w Cocomo jako promotorka od 3 miesięcy. Potrzebuję pieniędzy na studia a płacą mi super. Mam plany i rodzinę. A to zwykła normalna praca.
Zastanów się więc dziecko, kogo nazywasz ku**ą. Może nie rozumiesz co mówisz.
jakiś czas temu jedna z pro tam pracujących powiedziała że pokoje są w klubie dla pracownic- śmieszne to bardzo bo codziennie stoją przed klubem czekając aż szef otworzy im "dobytek" - wczoraj słyszałam że jedna z managerek usprawiedliwiała brak wstępu kobietom do klubu tym że byłyby konkurencją hmmm ja lubię sobie popatrzeć choć jestem kobietą na drinki wydaję więcej niż facet na piwo byłabym świetnym klientem w ich klubie no ale nie jestem lesbijką więc rozumiem w jakim sensie jestem konkurencją nie zarucham żadnej laski a klient klubu może wyjść ze mną- prosty rachunek
współczuję braku mózgu laskom tam pracującym bo stojąc w centrum miasta i naganiając facetów wszyscy już pamiętają te twarze i co reklamują - żaden porządny facet się z wami nie umówi a ZAWSZE ktoś podpowie gdzie pracowałaś Twojemu adoratorowi ha ha ha pamiętajcie żeby się nauczyć porządnie laskę robić na pewno się przyda :P
współczuję braku mózgu laskom tam pracującym bo stojąc w centrum miasta i naganiając facetów wszyscy już pamiętają te twarze i co reklamują - żaden porządny facet się z wami nie umówi a ZAWSZE ktoś podpowie gdzie pracowałaś Twojemu adoratorowi ha ha ha pamiętajcie żeby się nauczyć porządnie laskę robić na pewno się przyda :P
do panienki powyżej,ja osobiście nie mam nic wspólnego z tym klubem,nie interesuje mnie praca tam,czytam wątek z ciekawości,jak również i inne wątki na tym forum,ale jedno ci powiem:(tak z całym swoim heteroseksualnym obiektywizmem;))-poziom twoich wypowiedzi sprawia,że świetnie się bawię,czytając je:))i szczerze się cieszę,że nie wszyscy są tak prostaccy,o zawężonych horyzontach myślowych i wyobraźni,oraz tak wulgarni.Jako facet nigdy bym nie poderwała takiej dziewuchy,jak ty.pozdrawiam:))pisz dalej:))hehe
P.S. Chyba nie tylko ogona ci brakuje jednak....;P
P.S. Chyba nie tylko ogona ci brakuje jednak....;P
doogona:) to jest świetny komentarz:) dziewczyny:) ostatnie komentarze:) Pań nie wpuszczają by nie siały zamętu:) Kluby GoGo to ekskluzywna rozrywka gdzie panowie idą oglądać wdzięki płci pięknej:) zostawiają w tych klubach super dużą gotówkę pijąc alkohol i stawiając go rozmówczyni:) jak by to było jak by wpadła zazdrosna żona, której mąż nie kupuje jej kolejnej pary butów a ma ochotę zapłacić za rozmowę z piękną, młodą, dziewczyną... Bo jego żona jest ciągle zmęczona... ciągle gada o pracy... o kasie... zakupach i jęczy że ciągle jej mało.... Same przyznacie, że był by to dla Was cios.... Złapać męża, partnera na rozmowie z piękną blondynką:)? Na pewno nie czułybyście się dowartościowane... Więc po co się tam pchać:)
Nie sądzę, by pracujące tam dziewczyny były aż takie elokwentne i oczytane, by rozsądny facet rezygnował z towarzystwa wykształconej i inteligentnej żony. O czym można rozmawiać z wypinającą du.p.sko blondynką? O celebrytach, o imprezowaniu. Banały,plotki, głupoty, idiotyzmy.
Te dziewczyny to nie gejsze, mistrzynie w sztuce konwersacji, tańca, śpiewu i gry na instrumentach (ewentualnie blondyneczki z Cocomo mogą być wirtuozkami w grze na flecie i dobrze trzymają w dłoni mikrofon ;) )
Nie oszukujmy się, faceci nie idą tam dla ćwiczenia umiejętności oratorskich, lecz co najwyżej umiejętności oralnych ;)
Nie idą tam zażyć intelektualnej uczty, lecz pogapić się na młode ciałka, choć nie sądzę, że idealne jak u top modelek.
To klub dla karków, nowobogackich z warszafki, który kupili kamienicę w Sopocie, dla gości, którym nadmiar solarium wypaliło szare komórki.
Dla mnie te panny to żaden powód do przeżywania traumy, bo wiem po co one tam są. Dużo bardziej zabolałaby mnie znajomość mojego lubego zawarta na jakimś wernisażu sztuki, gdzie pojawiają się artystki, z którymi można porozmawiać o czymś ważnym i interesującym :)
Te dziewczyny to nie gejsze, mistrzynie w sztuce konwersacji, tańca, śpiewu i gry na instrumentach (ewentualnie blondyneczki z Cocomo mogą być wirtuozkami w grze na flecie i dobrze trzymają w dłoni mikrofon ;) )
Nie oszukujmy się, faceci nie idą tam dla ćwiczenia umiejętności oratorskich, lecz co najwyżej umiejętności oralnych ;)
Nie idą tam zażyć intelektualnej uczty, lecz pogapić się na młode ciałka, choć nie sądzę, że idealne jak u top modelek.
To klub dla karków, nowobogackich z warszafki, który kupili kamienicę w Sopocie, dla gości, którym nadmiar solarium wypaliło szare komórki.
Dla mnie te panny to żaden powód do przeżywania traumy, bo wiem po co one tam są. Dużo bardziej zabolałaby mnie znajomość mojego lubego zawarta na jakimś wernisażu sztuki, gdzie pojawiają się artystki, z którymi można porozmawiać o czymś ważnym i interesującym :)
Twoja wypowiedz jest zalosnie dziecinna :) mam dobra kolezanke ktora pracuje w tym klubie i nic ze spraw 'oralnych' tam nie ma dziewczyno ;] siejesz zamet bo Twoj facet chodzi do tego klubu i ch*ja wiesz co On tam robi :D:D? wyrobilas zdanie ze klub GO GO to burdel ? tam sie tylko tanczy i rozmawia z panami, zalosne.. spusc z tonu troche :)
oj z tych emocji chyba puściły Ci zwieracze ;)
Mój facet nie chodzi do tego klubu, bo nie interesują go takie przybytki, gdyż MA MÓZG a nie kieruje się zwierzęcym instynktem. Poza tym jestem w stanie mu zaoferować dużo więcej niż wszystkie pasztety z Cocomo razem wzięte. I pod względem uciech intelektualnych jak i cielesnych. W słowniku osób na wyższym poziomie rozwoju umysłowego pojęcie "bycia seksi" nie odnosi się tylko do ściśniętych stanikiem push-up cy.cyków, wietrzenia krocza poprzez noszenie za krótkiej i przyciasnej kiecki, oślepiania bielą kozaczków "z czubem" i strasznie spaloną na skwarkę gębą, której wyraz nie zdradza krzty rozumku. Pojęcie SEXY wyraża się przez nienachalna kobiecość, subtelność, zmysłowość. Taka Marylin Monroe jest klasycznym przykładem seksownej, acz nie wulgarnej kobiety. I ona winna być stawiana za wzór, a nie jakieś trzepadełka z sopockiego burdeliku.
A poziom Twojej wypowiedzi świadczy o tym, że opinia osób takich jak ja na temat tego przybytku jest słuszna i ma mocne podstawy. I o czym takie dziewczynki jak Ty rozmawiają z zamożnymi klientami? Bo nie sądzę, że o polityce, sztuce czy filozofii :)
Mój facet nie chodzi do tego klubu, bo nie interesują go takie przybytki, gdyż MA MÓZG a nie kieruje się zwierzęcym instynktem. Poza tym jestem w stanie mu zaoferować dużo więcej niż wszystkie pasztety z Cocomo razem wzięte. I pod względem uciech intelektualnych jak i cielesnych. W słowniku osób na wyższym poziomie rozwoju umysłowego pojęcie "bycia seksi" nie odnosi się tylko do ściśniętych stanikiem push-up cy.cyków, wietrzenia krocza poprzez noszenie za krótkiej i przyciasnej kiecki, oślepiania bielą kozaczków "z czubem" i strasznie spaloną na skwarkę gębą, której wyraz nie zdradza krzty rozumku. Pojęcie SEXY wyraża się przez nienachalna kobiecość, subtelność, zmysłowość. Taka Marylin Monroe jest klasycznym przykładem seksownej, acz nie wulgarnej kobiety. I ona winna być stawiana za wzór, a nie jakieś trzepadełka z sopockiego burdeliku.
A poziom Twojej wypowiedzi świadczy o tym, że opinia osób takich jak ja na temat tego przybytku jest słuszna i ma mocne podstawy. I o czym takie dziewczynki jak Ty rozmawiają z zamożnymi klientami? Bo nie sądzę, że o polityce, sztuce czy filozofii :)
"Spuść z tonu" ,a Ty "gffhgfdh" to rzeczywiście arcymistrzem konwersacji i kultury jesteś. Prawda jest taka, że to wasza firma jest żałosna, ponadto, jesteście bandą oszustów i wyzyskiwaczy. I wcale "się tylko tańczy i rozmawia(...)", bo sama centrala w Krakowie pozwala na za przeproszeniem "macanie, palcówki, i lody" jeśli tylko dziewczyna, która się tego podejmuje (jest taka "pani" w klubie w Łodzi) zatrzymuje tym samym klienta i jego kase. Te dziewczyny, które pracują wewnątrz klubu są prostackie, kradną sobie wzajemnie pieniądze, nachalnie "włażą" na klientów i daleko im do sympatycznych i inteligentnych kobiet. Nie szanują swoich ciał, bo klienci mogą je całować, dotykać gdzie tylko chcą, bo z tego są pieniądze... BURDEL NA KÓŁKACH i tyle. A osoby, które wypisują pozytywne komentaraze na forach, to pracownicy: rekruterki, osoby z centrali w Krakowie (m.in. Magda Urbaniak)
~ja- "TY":) Zatrudniam te dziewczyny:) zazwyczaj są to dziewczyny na studiach dziennych:) z taką chyba miałby o czym porozmawiać co? Dziewczyny wybierają tą pracę ze względu na zarobki- to raz! a dwa studiując dziennie mogą się tylko decydować na pracę w nocy:) czemu nie na dobrze płatną? mam u siebie tez mamy, które wracają do domu nad ranem i opiekują się dziećmi... wybierają tą pracę by samemu utrzymać pociechę, nianie i dom... często nie same zgotowały sobie ten los. Co do gości- nie wypowiadam się:) Tajemnica. "Ty" w Twojej wypowiedzi to tylko flety... mikrofony... gdzie te Twoje myśli? "głodnemu chleb na myśli..." Klient wie o zasadzie: "patrz nie dotykaj", dziewczyny również nie mogą się "spoufalać" z klientami- za nierząd wylatujesz!
~ja "Ty"
`Kochana pragnę zobaczyć Twoje zdjęcie:) podeślij mi proszę:) ocenimy:) dziewczyn nie widziałaś:) kozaczków nie noszą:) tak wulgarne jak Ty tez nie są:) co robisz na naszym forum? skąd przyszedł Ci pomysł oczerniania klubu i pracowników... jak zapewne w nim nie byłaś? za przykład kobiecości podajesz Marylin? ok. ale rozumiem, ze siebie nie jesteś w stanie podpiąć pod ten wykreowany przez Ciebie obrazek? widzę, że kipisz jadem... ciekawe skąd te nerwy? ciekawe czy z Tobą można porozmawiać o czymś innym....
`Kochana pragnę zobaczyć Twoje zdjęcie:) podeślij mi proszę:) ocenimy:) dziewczyn nie widziałaś:) kozaczków nie noszą:) tak wulgarne jak Ty tez nie są:) co robisz na naszym forum? skąd przyszedł Ci pomysł oczerniania klubu i pracowników... jak zapewne w nim nie byłaś? za przykład kobiecości podajesz Marylin? ok. ale rozumiem, ze siebie nie jesteś w stanie podpiąć pod ten wykreowany przez Ciebie obrazek? widzę, że kipisz jadem... ciekawe skąd te nerwy? ciekawe czy z Tobą można porozmawiać o czymś innym....
Ludzie co wy gadacie jestescie nie normalni bylem w kilku takich klubach i nwszym miescie i również w warszawie i nigdzie te kobiety nie dają sie dotykac pozatym moja dziewczyna pracuje w ewent club i bardzo dobrze zarabia nie bylem zadowolony na początku miałem obawy ale poszedłem kilka razy moi koledzy też tam chodzą i zadna kobieta tam pracująca nikomu nie dala d....py ani nie zrobiła loda a wszystkie te kobiety które tak mowią są poprostu zazdrosne bo są za brzydkie co do facetów to pewnie ich tam nie wpuscili bo niestety ze 100zł to mozesz isc do baru pod schody na "jana z kolna " bo tu cie nie bedzie stac na rozmowe z piekną kobietą
~"TY" -> w dzisiejszych czasach studentem może być każdy, byle idiota może mieć mgr przed nazwiskiem. To nie czasy, kiedy studentami byli intelektualiści z prawdziwego zdarzenia, pasjonaci etc. Zatem to, że jakaś dziunia studiuje stosunki na Wyższej Szkole Lansu i Baunsu nie świadczy o jej inteligencji, wiedzy ogólnej itp i nie czyni jej partnerem do dyskusji. A miejsce jakim jest klub gdzie rozbrzmiewa głośna muzyka to nie są dobre warunki do prowadzenia dyskusji.
Skoro te studentki dzienne mają dzieci w wieku lat 20 to gratuluję rozwiązłości. Poza tym co to dziecko ma z takiej matki - w dzień jej nie ma a w nocy wymachuje d.pskiem przed obcymi chłopami. I co na to mąż, partner, chłopak? Wiem jaki typ dziewczyn decyduje się na pracę w takich miejscach. Te, które chodziły na dyskoteki do Elipsy, Curacao, Vivy i Tropikalnej Wyspy. Na pewno klimaciarki z GGOG czy Sfinksa tam zajęcia szukać nie będą.
Dla mnie takie kluby i wszelkie salony masażu to po prostu domy publiczne pod przykrywką. Łatwy pieniądz, zero szacunku do samej siebie. Żadna praca nie hańbi? OK, czyli prostytucja też za czas jakiś będzie oznaką życiowej zaradności.
A co do mojego wyglądu - mam 30lat a dają mi 20, bo mam buzię dziecka. Ładne duże niebieskie oczy i dołeczki, kiedy się uśmiecham. Filigranowa, szczupła szatynka. Nie muszę świecić golizną a mimo to zwracam uwagę facetów, ale nie pijanych w sztok w jakimś podejrzanym klubiku, bo uwaga takich nie jest dla mnie nobilitacją Powinno Ci wystarczyć.
Skoro te studentki dzienne mają dzieci w wieku lat 20 to gratuluję rozwiązłości. Poza tym co to dziecko ma z takiej matki - w dzień jej nie ma a w nocy wymachuje d.pskiem przed obcymi chłopami. I co na to mąż, partner, chłopak? Wiem jaki typ dziewczyn decyduje się na pracę w takich miejscach. Te, które chodziły na dyskoteki do Elipsy, Curacao, Vivy i Tropikalnej Wyspy. Na pewno klimaciarki z GGOG czy Sfinksa tam zajęcia szukać nie będą.
Dla mnie takie kluby i wszelkie salony masażu to po prostu domy publiczne pod przykrywką. Łatwy pieniądz, zero szacunku do samej siebie. Żadna praca nie hańbi? OK, czyli prostytucja też za czas jakiś będzie oznaką życiowej zaradności.
A co do mojego wyglądu - mam 30lat a dają mi 20, bo mam buzię dziecka. Ładne duże niebieskie oczy i dołeczki, kiedy się uśmiecham. Filigranowa, szczupła szatynka. Nie muszę świecić golizną a mimo to zwracam uwagę facetów, ale nie pijanych w sztok w jakimś podejrzanym klubiku, bo uwaga takich nie jest dla mnie nobilitacją Powinno Ci wystarczyć.
Po pierwsze nie wyje ta glosna muzyka ja na dysotekach po drugie sa tam
Dziewczyny bardziej oczytane niz wy wszystkie razem wziete pozatym to nie podejzany klubik tylko pozadny lokal a co do twojej wypowiedzi to widze ze znasz wszytkie dyskoteki trojmiasta wiec to mowi samo za siebie takie glupie d*py jak ty daja na dyskteach za darmo facetowi jak im sie spodoba a w takim lokalu trzeba placic za rozmowe nie za sex i do takiej pracy trzebamiec serce i co pokazac a nie kazda ma do pracy na kasie w biedronce. Nadaje sie nawet stara babcia a w tej branzy musisz jakos wygladac
Nikt nie chce ogladac brzydkich i starych. Jestem dumny ze swojej dziewczyny ze tam pracuje i faceci chca na nia patrzec a wasze wypowiedzi to jedna wielka zazdrosc lub brak odwagi i nieradzenie sobie ze stresem te dziewczyny maja w sobie haryzme pozwiecaja sie dla rodzin oraz dzieci. Bo wieksosc kobiet potrafi tylko szczekac jadaczka i nazekac jak jej ciezko i zwalac problemy na swojego faceta ze za malo zarabia ze ja zaniedbuje.
Do tego to wam sie jadaczki nie zamykaja ale pomagac to wam sie nie chce moze troszke zrozumienia dla tych pan staraja sie jak moga a prostytutkami nie sa a faceci placa im za to co dala im natura. Czyli piekne cialo na pokaz talent do tanca. I sile konwersacji
Dziewczyny bardziej oczytane niz wy wszystkie razem wziete pozatym to nie podejzany klubik tylko pozadny lokal a co do twojej wypowiedzi to widze ze znasz wszytkie dyskoteki trojmiasta wiec to mowi samo za siebie takie glupie d*py jak ty daja na dyskteach za darmo facetowi jak im sie spodoba a w takim lokalu trzeba placic za rozmowe nie za sex i do takiej pracy trzebamiec serce i co pokazac a nie kazda ma do pracy na kasie w biedronce. Nadaje sie nawet stara babcia a w tej branzy musisz jakos wygladac
Nikt nie chce ogladac brzydkich i starych. Jestem dumny ze swojej dziewczyny ze tam pracuje i faceci chca na nia patrzec a wasze wypowiedzi to jedna wielka zazdrosc lub brak odwagi i nieradzenie sobie ze stresem te dziewczyny maja w sobie haryzme pozwiecaja sie dla rodzin oraz dzieci. Bo wieksosc kobiet potrafi tylko szczekac jadaczka i nazekac jak jej ciezko i zwalac problemy na swojego faceta ze za malo zarabia ze ja zaniedbuje.
Do tego to wam sie jadaczki nie zamykaja ale pomagac to wam sie nie chce moze troszke zrozumienia dla tych pan staraja sie jak moga a prostytutkami nie sa a faceci placa im za to co dala im natura. Czyli piekne cialo na pokaz talent do tanca. I sile konwersacji
Ja nie upadłam tak nisko jak Twoja "haryzmatyczna" dziewczyna. Znam te wszystkie sopockie przybytki z opowiadań moich znajomych z czasów, kiedy za małolata schlastane na solarium, obwieszone złotem biegały tam się bawić. Ja tam nie zaglądam, wolę Sfinks albo porządną domówkę w gronie znajomych:)
A du-psko za darmo dawała Twoja dziunia za małolata jak śmigała w krótkiej mini na balety do Kurasro :) A skoro wymachuje teraz d*pskiem przed obcymi znaczy się, że jej facet to straszna niedorajda. Jesteś z niej dumny? A Twoi koledzy zapewne za plecami się z ciebie śmieją, bo to świadczy o Tobie: nie potrafisz zapewnić swojej kobiecie niczego - to inni ją adorują, to inni ją sponsorują (dzięki zarobionej kasie może sobie kupić kosmetyki, ciuchy, bo nie może liczyć na swojego faceta-gołodu.pca) i to z innymi rozmawia, gdyż jej cierpiący na dysortografie przygłup nie potrafi ją niczym zainteresować.
Jesteś fra.jerem, koleś. Masz niunie, która woli pokazywać ciało i prężyć się przez przystojniejszymi, zamożniejszymi i może czasem bardziej błyskotliwymi.
A teraz po przeczytaniu tego zakrztusisz się własną śliną ze złości ha ha ha
A du-psko za darmo dawała Twoja dziunia za małolata jak śmigała w krótkiej mini na balety do Kurasro :) A skoro wymachuje teraz d*pskiem przed obcymi znaczy się, że jej facet to straszna niedorajda. Jesteś z niej dumny? A Twoi koledzy zapewne za plecami się z ciebie śmieją, bo to świadczy o Tobie: nie potrafisz zapewnić swojej kobiecie niczego - to inni ją adorują, to inni ją sponsorują (dzięki zarobionej kasie może sobie kupić kosmetyki, ciuchy, bo nie może liczyć na swojego faceta-gołodu.pca) i to z innymi rozmawia, gdyż jej cierpiący na dysortografie przygłup nie potrafi ją niczym zainteresować.
Jesteś fra.jerem, koleś. Masz niunie, która woli pokazywać ciało i prężyć się przez przystojniejszymi, zamożniejszymi i może czasem bardziej błyskotliwymi.
A teraz po przeczytaniu tego zakrztusisz się własną śliną ze złości ha ha ha
Po pierwsze zarabiam sporo kasy wiec mi niczego nie brakuje we dwoje zarabiamy jak malo kto i tak jestem dumny ze moja niunia ma co pokazac wprzeciwienstwie do ciebie bo widze ze zazdrosc cie zjada z tego wszystkiego. Bylem na nie jednej domowce i jest tam gorsze kurestwo niz w niejednym klubie wiec chodz sobie tam dalej bo tylko tam mozesz sie spelniac sadzac po twoich wypowiedziach nie ma w tobie kszty tolerancji wiesz jest takie powiedzenie
kobieta ktora jeczy w nocy nie warczy w dzien
Tobie tego bardzo brakuje wspolczuje twojemu facetowi jesli go masz.
Ale pewnie dlugo z toba nie wytrzyma
kobieta ktora jeczy w nocy nie warczy w dzien
Tobie tego bardzo brakuje wspolczuje twojemu facetowi jesli go masz.
Ale pewnie dlugo z toba nie wytrzyma
tak czytam tą waszą konwersację , każdego indywidualna sprawa co robi. Do Ja , skoro tak łatwo przychodzi ci krytykowanie to znaczy ,że mało wiesz o życiu, być może i jesteś elokwentna może i inteligentna ale mądrości życiowej widocznie masz mało. Skąd wiesz czy za 10 lat nie zostaniesz postawiona w takiej sytuacji , a może będziesz sprzątać klatki schodowe ? dziewczyno ogarnij się nie kpij z ludzi ponieważ los bywa przekorny . A ci co o wysokich górach marzą zazwyczaj spadają na d*psko . Szydzisz z kogoś za chwilę będą szydzić z ciebie , trzeba mieć swoją godność i poczucie wartości , bo najpierw poznaję się człowieka od środka , nie bacząc czy jest sprzątaczką , prezesem czy prostytutką. Ale i tak nie zrozumiesz aż cię los doświadczy pozdrawiam
~Kasia - Jakbyś się tak mocniej wczytała w moje wypowiedzi to byś nie wątpiła w moją elokwencję i inteligencję, chyba, że sposób mojego wysławiania się jest dla Ciebie zbyt trudny w odbiorze a z tym, o czym pisałam zapoznałaś się wybiórczo.
Mycie podłóg i kiebelków, niańczenie dzieci czy praca w magazynach za granicą nie jest mi obca. Pracowałam też na stanowiskach wymagających ode mnie kreatywności, erudycji, elokwencji i umiejętności wysławiania się, choćby w największym portalu w Polsce, który pewnie nie jeden z Was odwiedza co dzień czytając newsy i plotki :) Żadna praca nie jest dla mnie dyshonorem, chyba, że godzi w moje dobre imię. Wiem też, że różnie w życiu bywa ale mam swoje zasady. Mam swoją godność i poczucie wartości, których brak mi zarzucasz. Właśnie dla tego szydzę z ludzi, dla których taki sposób zarobkowania jest szczytem zawodowych i życiowych ambicji. Nie pochwalam prostytucji a takie machanie cyckami przed obcymi facetami jest jej preludium. Dla mnie byłoby upokorzeniem. Dla mojego faceta policzkiem. Kocham go i szanuję. A podziw w jego oczach jest wart więcej niz wszystkie pieniądze świata. Wolę robić prywatne show przed nim, a mam wiele do pokazania ;)
Uważam, że wyginanie się przed obcymi facetami to pierwszy krok do prostytucji i nikt mi nie odmówi prawa by tak sądzić. To jest moje zdanie i mam do tego konstytucyjne prawo ;)
Deliberowanie z ludźmi, których wypowiedzi to jeden wielki bełkot satysfakcji mi nie sprawia, bo mam przed oczyma wizerunek moich interlokutorów i odpowiadam raczej z nudów niż z chęci dyskutowania. Od tego mam ludzi w realu.
Mam szacunek do sprzątaczek, mam szacunek do każdej osoby ciężko pracującej. Nie mam szacunku do osób, które same siebie nie szanują i na dodatek uważają, że to co robią jest godne pochwały.
I kończę tę jałową dyskusję, bo widzę, że godnego rozmówcy tutaj nie znajdę.
Mycie podłóg i kiebelków, niańczenie dzieci czy praca w magazynach za granicą nie jest mi obca. Pracowałam też na stanowiskach wymagających ode mnie kreatywności, erudycji, elokwencji i umiejętności wysławiania się, choćby w największym portalu w Polsce, który pewnie nie jeden z Was odwiedza co dzień czytając newsy i plotki :) Żadna praca nie jest dla mnie dyshonorem, chyba, że godzi w moje dobre imię. Wiem też, że różnie w życiu bywa ale mam swoje zasady. Mam swoją godność i poczucie wartości, których brak mi zarzucasz. Właśnie dla tego szydzę z ludzi, dla których taki sposób zarobkowania jest szczytem zawodowych i życiowych ambicji. Nie pochwalam prostytucji a takie machanie cyckami przed obcymi facetami jest jej preludium. Dla mnie byłoby upokorzeniem. Dla mojego faceta policzkiem. Kocham go i szanuję. A podziw w jego oczach jest wart więcej niz wszystkie pieniądze świata. Wolę robić prywatne show przed nim, a mam wiele do pokazania ;)
Uważam, że wyginanie się przed obcymi facetami to pierwszy krok do prostytucji i nikt mi nie odmówi prawa by tak sądzić. To jest moje zdanie i mam do tego konstytucyjne prawo ;)
Deliberowanie z ludźmi, których wypowiedzi to jeden wielki bełkot satysfakcji mi nie sprawia, bo mam przed oczyma wizerunek moich interlokutorów i odpowiadam raczej z nudów niż z chęci dyskutowania. Od tego mam ludzi w realu.
Mam szacunek do sprzątaczek, mam szacunek do każdej osoby ciężko pracującej. Nie mam szacunku do osób, które same siebie nie szanują i na dodatek uważają, że to co robią jest godne pochwały.
I kończę tę jałową dyskusję, bo widzę, że godnego rozmówcy tutaj nie znajdę.
czytam ten wątek , bo interesuje mnie temat . Miałam przyjąć pracę w tym klubie nie jako tancerka, ale ciebie nie rozumiem . Zaczęłaś pisać jakieś komentarze ,żeby co osiągnąć . Im bardziej piszesz ,że jesteś taka fajna tym bardziej wiem ,że masz jakieś problemy ze sobą ? Szukasz tu dyskutanta ? do czego żeby jechać po innych dziewczynach ?. Zwykła prosta plotkara z ciebie , takiego typu -że jak znajdziesz kogoś swojego pokroju to jedziesz równo z tematem . Ogólnie to radze wejść na inne fora typu - jaka to jestem zarąbista i tam daj upust swoim emocjom a nie zawracaj gitary ludziom którzy szukają konkretnych informacji .
akurat na tym forum konkretnych informacji nie znajdziesz bo większość osób zachwalających pracę to te same osoby o innych nickach a piszące z kilku identycznych IP. Większość pochlebnych komentarzy pochodzi od osób niekoniecznie tam pracujących ale mających interes w tym by utrzymać pozornie dobre imię tego miejsca, więc nie sugerowałabym się tymi opiniami.
Poza tym forum jest od tego BY DYSKUTOWAĆ, jeśli uważasz inaczej to co tu robisz? Informacje na temat zakresu obowiązków masz w treści umowy o pracę, którą dostaniesz jak tam się zjawisz. Jednemu się podoba a innemu nie. A tutaj w wątkach o Event/Cocomo kilka osób spod tych samych IP wypisuje peany a w to jeden wielki fake.
Poza tym forum jest od tego BY DYSKUTOWAĆ, jeśli uważasz inaczej to co tu robisz? Informacje na temat zakresu obowiązków masz w treści umowy o pracę, którą dostaniesz jak tam się zjawisz. Jednemu się podoba a innemu nie. A tutaj w wątkach o Event/Cocomo kilka osób spod tych samych IP wypisuje peany a w to jeden wielki fake.
Haha,coś w tym jest,zazwyczaj osoby niedowartościowane albo niepewne swojego "ja" chwalą się swoimi sukcesami nawet przed obcymi(sic!) np w internecie...zaiste,coś w tym jest...możesz sobie, droga "jajo",że tak zdrobnię Twój "nick" opowiadać bajki rodem z Karaibów czy Azerbejdżanu(jak wolisz:)),niemniej jednak dla mnie pozostajesz jedną z bardzo wielu poleczek,która czyjąś wartość i moralność mierzy szerokością rozsuniętych nóg.G..no mnie obchodzi całe Cocomo i praca tam,nie wnikam w ten temat,natomiast Twoje spojrzenie na rzecz może się zmieni kiedyś rzeczywiście,gdy spadniesz z hukiem ze swojego "stołeczka"(o ile,oczywiście,zajmujesz jakiś obecnie),za 15 czy więcej lat,mając dzieci i nie mając co do garnka włożyć.Jak pisała Ci koleżanka powyżej,Asia,Kasia,czy kto inny,niezbadane są wyroki losu.Co innego myć "kiebelki"(tak w oryginale brzmisz)w UK podczas wakacji,bo się chce zarobić kaskę na przyjemności(bo dzieci,podejrzewam,nie masz),a co innego mieć dzieci,długi i mieszkanie,które lada dzień się rozsypie.I WARA CI od oceniania kobiet DOJRZAŁYCH(nie mówię o głupich podfruwajach 20-letnich),które decydują się na podjęcie różnych,czasem bardzo kontrowersyjnych wyborów drogi życiowej,ponieważ życie je do tego zmusza.Rozumiem,że żebraków też nie akceptujesz,bo są karaluchami naszego społeczeństwa,śmierdzielami i tak naprawdę to sami są sobie winni,prawda?Mierzymy wszystko swoją miareczką?;)No popatrz,jaka jesteś egocentryczna.Jestem ciekawa,jak oceniłabyś mnie na ulicy?Pewnie popatrzyłabyś z góry i gestem wymuszonej łaski rzuciła mi pięćdziesiątaka...?Smutna jesteś,typowa poleczka z gminnym pojęciem moralności.Ja nie oceniam NIKOGO,wychodząc z brzydko brzmiącego może założenia,lecz jakże prostolinijnego "Jego życie,jego sprawa".Tak samo niech te dziewuchy z Cocomo niech robią,co im się podoba-ja mam to głęboko w poważaniu.A Ty bijesz piankę,bo Ci się chyba nudzi i starasz się wszystkim rozpaczliwie udowodnić,jaka z Ciebie Alfa&Omega.Do takich ludzi to akurat JA szacunku nie mam. Przykro mi bardzo,ale jeśli Cię to interesuje,pracowałam w prasie, w jednym z bardziej znanych dzienników w Trójmieście.Nie uważam,żeby był to tak wielki osiąg w moim życiu,żeby epatować anonimową opinię publiczną na "forum trójmiasto" tymże ,jak dawno zresztą przebrzmiałym już,wydarzeniem.Mniej kompleksików,droga "jajo";).
Rozdawałaś dziewczyneczko zapewne gazetki Metro na ulicy- tak właśnie wyglądała Twoja karierka w jednym z bardziej znanych dzienników w Trójmieście :)) Takich analfabetów żaden szanujący się wydawca by pod swoje skrzydła nie wziął. Osiąg? A co ty maszyną jesteś jakąś i oceniasz maksymalny poziom swoich możliwości technicznych? ;) Hehe słaba prowokacja kochaniutka :))) I w tych Twoich wypocinkach sama sobie zaprzeczasz. Z jednej strony twierdzisz, że mnie nie oceniasz a potem piszesz, że jestem smutną Poleczką i że mną gardzisz.
I nie bedziesz mi tu grozić paluszkiem kogo mi wolno oceniać a kogo nie. Kim Ty jesteś? Wiem, IDIOTECZKĄ ;) A podobno w Cocomo pracują tylko studentki, kobiety dojrzałe, ROZSĄDNE i SZANUJĄCE SIĘ nie kręcą d.pskiem. Jaki przykład dają swoim dzieciom?
Szanuję ludzi bezdomnych, bo w wielu przypadkach znaleźli się w takim położeniu nie z własnej winy. Często życie za nich decydowało. Miałam okazję porozmawiać nie raz z bardzo inteligentnymi ludźmi, których los potraktował okrutnie. Zdecydowanie szybciej rzuciłabym monetę bezdomnemu, niż tępej laluni w klubiku.Bezdomny często ma więcej do powiedzenia światu, niż wszystkie nażelowane ciziaki z wypchanymi kieszeniami i brakiem zwojów mózgowych, którzy ślinią się na widok ślitaśnej dziuni.
Hehe następnym razem postaraj się bardziej :)
I nie bedziesz mi tu grozić paluszkiem kogo mi wolno oceniać a kogo nie. Kim Ty jesteś? Wiem, IDIOTECZKĄ ;) A podobno w Cocomo pracują tylko studentki, kobiety dojrzałe, ROZSĄDNE i SZANUJĄCE SIĘ nie kręcą d.pskiem. Jaki przykład dają swoim dzieciom?
Szanuję ludzi bezdomnych, bo w wielu przypadkach znaleźli się w takim położeniu nie z własnej winy. Często życie za nich decydowało. Miałam okazję porozmawiać nie raz z bardzo inteligentnymi ludźmi, których los potraktował okrutnie. Zdecydowanie szybciej rzuciłabym monetę bezdomnemu, niż tępej laluni w klubiku.Bezdomny często ma więcej do powiedzenia światu, niż wszystkie nażelowane ciziaki z wypchanymi kieszeniami i brakiem zwojów mózgowych, którzy ślinią się na widok ślitaśnej dziuni.
Hehe następnym razem postaraj się bardziej :)
No,to prowokacyjka się udała:))...panna "jajo" ma niewątpliwie jakieś zaburzenia emocjonalne;),ale...proponuję udać się z nimi do porządnego terapeuty,hehe,a nie internetowo wylewać swe frustracje(swoją drogą,świetne;)-dostarczyła mi panna sporo satysfakcji swoją wypowiedzią w jakże małomiasteczkowym stylu:D.Dla mnie nie jest pani żadnym rozmówcą,gdyż potrzebowałaby pani trochę Relanium PRZED:).Nie przywykłam do dyskusji z pobudzonymi pacjentami psychiatrów in spe;).Może,gdy się pannę ustawi farmakologicznie ,będzie panienka w stanie nawiązać rozsądny kontakt,bez emocjonalnie niezrównoważonych "rzutów";).Proszę o dogłębne przemyślenie mojej rady.Jeśli nie....no cóż...internetowy POSTRACH forumowy nam tu dojrzewa... ;)drżyjcie więc!
Co do reszty panienki wypowiedzi mam tylko jedną odpowiedź:)-nie odpiszę nic więcej, ba! nawet nie przeczytam odpowiedzi(jakże zapewne błyskotliwie nadzianej agresją,właściwą zaburzonym osobnikom:)).Dlaczego?:)Chociażby dlatego,że szarpanie za nogaweczki spodni przez ratlerka należy zignorować.Więc proszę się wysilać,pisać na zdrówko:)ale już do innych niezainteresowanych.Nie jest panienka godna zrównoważonej rozmowy z dorosłymi,więc jeszcze raz-propozycja-Relanium i terapeuta młodzieżowy;).
A teraz idę doczytać moją nową książkę:).Szkoda,że internetowa rozryweczka nie trwa długo:(:(.No,chyba,że ktoś się pisze na poziom toaletowo-bazarowy;).Powodzenia,"jajo" w szukaniu nowych nogaweczek do kąsania;).
Co do reszty panienki wypowiedzi mam tylko jedną odpowiedź:)-nie odpiszę nic więcej, ba! nawet nie przeczytam odpowiedzi(jakże zapewne błyskotliwie nadzianej agresją,właściwą zaburzonym osobnikom:)).Dlaczego?:)Chociażby dlatego,że szarpanie za nogaweczki spodni przez ratlerka należy zignorować.Więc proszę się wysilać,pisać na zdrówko:)ale już do innych niezainteresowanych.Nie jest panienka godna zrównoważonej rozmowy z dorosłymi,więc jeszcze raz-propozycja-Relanium i terapeuta młodzieżowy;).
A teraz idę doczytać moją nową książkę:).Szkoda,że internetowa rozryweczka nie trwa długo:(:(.No,chyba,że ktoś się pisze na poziom toaletowo-bazarowy;).Powodzenia,"jajo" w szukaniu nowych nogaweczek do kąsania;).
co za bełkot, ty jesteś dziewczyno na prawdę stuknięta. I to solidnie. Te Twoje zdrobnienia przy każdym słowie i pisanie czegoś bez ładu i składu. Poproś swojego lekarza o mocniejsze lekarstwa, bo prozac chyba już nie działa. Czyżby wiosna się zbliżała, że czubki świrują? ;) Mam wrażenie, że w ogóle nie czytasz wypowiedzi, bo nie potrafisz się do nich ustosunkować, albo jesteś po prostu za głupia, by napisać coś co ma sens. Poczytaj ten swój nowy Elementarz dla pierwszoklasistów, może wniesie w Twoje schizofreniczne życie nieco porządku. Nie nauczy Cię logicznego myślenia, ale poznasz nowe słowa i nauczysz się literek :)
Witam Wszystkich.Zaglądnąłem na ten wątek,bo źle przeczytałem tytuł.Ewan ktoś pracował?Tak,pracował tam mój kolega i ogólnie wiadomo,że kabaret Ewan jest supcio,ale nie o tym mowa będzie.Znudzony,przewinełem wątek do końca.Zagłębiłem się natomiast w dyskusję pomiędzy dwojgiem znudzonych guaniar.Bo nie innaczej można to nazwać.Po wnikliwej analizie treści wypocin obydwu guaniar,stwierdzam:
Numero uno-Pani "Ja".Nie bardzo wiadomo,z czym walczy.Bo z wiatrakami to na pewno nie.Może jakaś reaktywacja BatWoman?Nie wiemy.Nadpobudliwa dwudziestka.Nie więcej.Podkreśla swoje walory wszem i wobec,co,jak wiadomo,w realu mega często znajduje zaprzeczenie.Na każde uderz w stół reaguje jak niedojrzały nastolatek.Oczerniając innych- w tym wypadku w/w domniemane Córy Koryntu-sama kreuje się na damę,ake jej to nie wychodzi.Widać spore kompleksy,podkreślanie zalet figury itd.Widać także braki w ortografii.Niejeden piszemy razem.Przykro mi,ale najprawdopodobniej macie Państwo do czynienia z dość samotną niewyżytą młódką,której boczki wystają sponad jeansów.Osoby,które spełniają się w realu,jak rzeczona "Dama" pisze, nie angażują się z zajadłością wiejskiego burka w netowe dyskusje.O ile w ogóle ta "Dama" wie,co to znaczy dyskusja...?żałosne...
2)Numero duo-Pani "--".Niewyżyta mamuśka po czterdziestce,która przeżywa syndrom opuszczonego gniazda(dzieci już dawno wyfrunęły z domu)i kreuje się na pieprzoną Matkę Teresę z Kalkuty,głaszcząc wszystkich po główkach na prawo i lewo,naiwnie wierząc,że każdemu należy się pocałunek.Ma jakieś poczucie winy wobec świata i w kretyński sposób stara się to odrobić,chcąc przypodobać się wszystkim innym.Twoje najlepsze miejsce to łokcie w pieluchach i kupie,widać wtedy jesteś najszczęśliwsza,bo możesz w idiotyczny sposób matkować innym.Najlepiej z uśmiechem smętnego ćpuna na zwiędłej twarzy.Starość,nie radość,masz już blisko do trumny.Ole!
A teraz na poważnie-baby! Schowajcie swoje debilne PSM-y w swoje śmierdzące podpaski.Żrecie się jak córki psa.A prawda jest taka,że prostytucja wzięła się tylko i dzięki Wam na świecie.Gdybyście nie szczuły facetów w zamian za pieniądze w obrzydliwy sposób tym,co między nogami ma każda potwora,tobyście teraz nie płakały,jakie to baby wredne,a jaki swiat zły.To komiczne,nad czym się rozwodzicie,poza tym wy,jako wredniejszy gatunek,przenosicie gen hemofilii,burzycie męskie przyjaźnie,rozpętujecie intrygi,zabijacie swoje dzieci.Psychiczne niezrównoważenie należy do Was.Żaden facet nie zniżyłby się do tego,co Wy odstawiacie tu na forum.Bezproduktywne szczekanie.Biedne małe bezmózgowe żuczki...i Wy się dziwicie,że my uważamy,że najlepsze jesteście w 99% do pukania...?Tak,racja,idźcie pod rękę do psychiatry.I nie wypadajcie ze swych ról.Prosimy Was.Bo czy Vincent Vega i Jules Winnfield w końcowej scenie mojego ulubionego filmu Tarantino,nie straciliby wiarygodności,wybuchając histerią?Nie.Histeryczny szał był tu zarezerwowany,a jakże,dla Jolandy.Hell yeah! Jestem dumny z tego,że nie jestem kobietą,uff....A teraz Panie wybaczą-ja idę na bronka z kumplami.Facet ma naprawdę lepiej,a Wy jesteście po to,by mu służyć.Przy garach,czy na rurze.Wszystko jedno,ale wracać mi tu na miejsca i siedzieć cicho.
Numero uno-Pani "Ja".Nie bardzo wiadomo,z czym walczy.Bo z wiatrakami to na pewno nie.Może jakaś reaktywacja BatWoman?Nie wiemy.Nadpobudliwa dwudziestka.Nie więcej.Podkreśla swoje walory wszem i wobec,co,jak wiadomo,w realu mega często znajduje zaprzeczenie.Na każde uderz w stół reaguje jak niedojrzały nastolatek.Oczerniając innych- w tym wypadku w/w domniemane Córy Koryntu-sama kreuje się na damę,ake jej to nie wychodzi.Widać spore kompleksy,podkreślanie zalet figury itd.Widać także braki w ortografii.Niejeden piszemy razem.Przykro mi,ale najprawdopodobniej macie Państwo do czynienia z dość samotną niewyżytą młódką,której boczki wystają sponad jeansów.Osoby,które spełniają się w realu,jak rzeczona "Dama" pisze, nie angażują się z zajadłością wiejskiego burka w netowe dyskusje.O ile w ogóle ta "Dama" wie,co to znaczy dyskusja...?żałosne...
2)Numero duo-Pani "--".Niewyżyta mamuśka po czterdziestce,która przeżywa syndrom opuszczonego gniazda(dzieci już dawno wyfrunęły z domu)i kreuje się na pieprzoną Matkę Teresę z Kalkuty,głaszcząc wszystkich po główkach na prawo i lewo,naiwnie wierząc,że każdemu należy się pocałunek.Ma jakieś poczucie winy wobec świata i w kretyński sposób stara się to odrobić,chcąc przypodobać się wszystkim innym.Twoje najlepsze miejsce to łokcie w pieluchach i kupie,widać wtedy jesteś najszczęśliwsza,bo możesz w idiotyczny sposób matkować innym.Najlepiej z uśmiechem smętnego ćpuna na zwiędłej twarzy.Starość,nie radość,masz już blisko do trumny.Ole!
A teraz na poważnie-baby! Schowajcie swoje debilne PSM-y w swoje śmierdzące podpaski.Żrecie się jak córki psa.A prawda jest taka,że prostytucja wzięła się tylko i dzięki Wam na świecie.Gdybyście nie szczuły facetów w zamian za pieniądze w obrzydliwy sposób tym,co między nogami ma każda potwora,tobyście teraz nie płakały,jakie to baby wredne,a jaki swiat zły.To komiczne,nad czym się rozwodzicie,poza tym wy,jako wredniejszy gatunek,przenosicie gen hemofilii,burzycie męskie przyjaźnie,rozpętujecie intrygi,zabijacie swoje dzieci.Psychiczne niezrównoważenie należy do Was.Żaden facet nie zniżyłby się do tego,co Wy odstawiacie tu na forum.Bezproduktywne szczekanie.Biedne małe bezmózgowe żuczki...i Wy się dziwicie,że my uważamy,że najlepsze jesteście w 99% do pukania...?Tak,racja,idźcie pod rękę do psychiatry.I nie wypadajcie ze swych ról.Prosimy Was.Bo czy Vincent Vega i Jules Winnfield w końcowej scenie mojego ulubionego filmu Tarantino,nie straciliby wiarygodności,wybuchając histerią?Nie.Histeryczny szał był tu zarezerwowany,a jakże,dla Jolandy.Hell yeah! Jestem dumny z tego,że nie jestem kobietą,uff....A teraz Panie wybaczą-ja idę na bronka z kumplami.Facet ma naprawdę lepiej,a Wy jesteście po to,by mu służyć.Przy garach,czy na rurze.Wszystko jedno,ale wracać mi tu na miejsca i siedzieć cicho.
Jak osoba, ktoran nigdy tam nie pracowala moze wiedziec cos na temat rzeczy, ktore dzieja sie w klubie. Ja tam pracuje krotki okres i moge cos juz na ten temat powiedziec. Dziewczeta tam nie sypiaja z panami ktorzy tam przychodza. Nasi goscie przychodza tu tylko popatrzec na to czym mozemy sie pochwalic czyli naszymi cialami... Oczywiscie rowniez dotrzymujemy im towarzystwa aczkolwiek to jest tylko rozmowa nic wiecej...A ze na swiecie za glupie c**** ktore maja kapleksy musza gdzies wyladowac sie. Jednym slowem pasztety nam zazdroszcza wdzieku. To co wypisuja tu te wszystkie idiotki jest snieszne. Jak cos wam sie nie podoba to nie zwracajcie uwagi na nas. Wiem ze wam nie atrakcyjnym jest ciezko zyc miedzy nami, no coz ale musiscie.... Wiec jak ktos nigdy nie byl ani nie pracowal niech zostawi swoje uwagi dla siebie. Jestesmy normalnymi kobietami tak jak kazda inna.
Jesteś normalną kobietą jak każda inna, czyli jesteś taka sama jak "glupie c**** ktore maja kapleksy" :) Nie wiem czego ja bym ci mogła zazdrościć :) bo na pewno nie rozumu (a własciwie jego braku), bo wdzięku taki sposób wypowiedzi ci nie dodaje. A twoją wątpliwa uroda może się podobać komuś, kogo uwaga nie będzie mi schlebiać. Swój do swojego ciągnie, a swoją drogą de gustibus non est disputandum :)
I będe po was jechać, bo bawi mnie wasza głupota i zapalczywość w udowodnieniu, że prostytucja jest lepsza niż edukacja.
I będe po was jechać, bo bawi mnie wasza głupota i zapalczywość w udowodnieniu, że prostytucja jest lepsza niż edukacja.
Prostytucja jak świat światem była,jest i pewnie będzie.Cóż,taka natura człowieka-jeden może robić to,czego nie mógłby zrobić inny.Ale do Przedmówcy mam istotną uwagę-naprawdę BARDZO luksusowe panie sprzedające swoje wdzięki za pieniądze,są znacznie od niejednego z nas staranniej wykształcone,często mają po dwa fakultety,władają kilkoma językami obcymi,są niesamowicie oczytane,brylują na bankietach dla polityków i ludzi z wyższych sfer.Pytanie nasuwa się jedno-PO CO one to robią,skoro mogłyby nie być prostytutkami?Odpowiedź nasuwa się sama.Dla pieniędzy.One zarabiają niewyobrażalne sumy,do tego wyglądają jak top modelki i zachowują się jak prawdziwe ladies.Nie dane mi było poznać takiej osobiście,ale słyszałem od kolegi,który pracuje i mieszka w Neapolu od 10 lat i często bywa w Stanach w interesach.Poznał taką kobietę i towarzyszyła mu ona na spotkaniu biznesowym.Później podobno całe towarzystwo było oczarowane jego "żoną";).Ja myślę,pomijając wszystkie panie trudniące się uliczną czy lokalową prostytucją,czy to internetową,że do pięt nigdy nie dorosną tym prawdziwym międzynarodowym call girls.I choćbyście Panie nie wiem jak się starały,to zawsze pozostanie zbyt ciemny puder na Waszych twarzach,krzykliwe ciuchy i tępy wyraz twarzy.No i jedyną przeczytaną przez Was ksiązką może być Harlequin...;)pozdrawiam.Wasz Malcolm.
kurka, siedzi tu na forum jakis tepy pustak i ubliza nam. Oczywiscie zarabiamy na urodzie i pokazujemy piersi. Z pewnoscia kazda z nas jest lepsza od tej pani co nas nagannie ocenia. Nie wazne jaka praca, wazne zeby byla uczciwa. Ja i moj chlopak jestesmy zadowoleni z mojej pracy. Oczywiscie chodze w bikini ale nie daje d*py nikomu. Szanuje sie!! ! A to ze mezczyzni podziwiaja moje cialo to nic zlego. Poprostu zazdroscisz nam bo z pewnosia jestes gruba i brzydka. I nie potrafisz przyznac sie do tego.
Mówię biegle po polsku, niemiecku, rosyjsku i angielsku.:) A co jest wg ciebie dziecko przejawem inteligencji?
Mam prawo do wyrażania opinii i ją wyrażam, bo od tego jest forum. I po raz kolejny pytam - czego mam wam zazdrościć? Tego, że szczytem waszych ambicji jest pokazywanie gołego d.pska przed obcymi facetami? To wy mi możecie zazdrościć, że mam klasę i godność i stawiam sobie poprzeczkę dużo wyżej, niż wy.
I uwierz, jestem bardzo atrakcyjną dziewczyną, która nie ma potrzeby "dowartościowywać się" w tak obrzydliwy sposób.
I już nie chce mi się odpisywać na te durne wypociny tępych dziuń, którym rzekomo czegoś zazdroszczę. Urody? A skąd ja mam wiedzieć jak wyglądasz? Nie mogę zazdrościć komuś czegoś, czego nie widziałam. A widuję często promotorki na Monte Casino i jakoś nie płaczę po nocach w poduszkę ubolewając, że nie wyglądam jak one ;) A jeśli jesteś spalona na skwarę i do zdjęć robisz dzióbek to chętnie obejrzę takie foto i wrzucę na Wiochę, bo tam Twoje miejsce. Miejsce gdzie lansują się dziewczyny "tak inteligentne, światłe i piękne jak ty. Wielkie umysły i poliglotki" :D
Mam prawo do wyrażania opinii i ją wyrażam, bo od tego jest forum. I po raz kolejny pytam - czego mam wam zazdrościć? Tego, że szczytem waszych ambicji jest pokazywanie gołego d.pska przed obcymi facetami? To wy mi możecie zazdrościć, że mam klasę i godność i stawiam sobie poprzeczkę dużo wyżej, niż wy.
I uwierz, jestem bardzo atrakcyjną dziewczyną, która nie ma potrzeby "dowartościowywać się" w tak obrzydliwy sposób.
I już nie chce mi się odpisywać na te durne wypociny tępych dziuń, którym rzekomo czegoś zazdroszczę. Urody? A skąd ja mam wiedzieć jak wyglądasz? Nie mogę zazdrościć komuś czegoś, czego nie widziałam. A widuję często promotorki na Monte Casino i jakoś nie płaczę po nocach w poduszkę ubolewając, że nie wyglądam jak one ;) A jeśli jesteś spalona na skwarę i do zdjęć robisz dzióbek to chętnie obejrzę takie foto i wrzucę na Wiochę, bo tam Twoje miejsce. Miejsce gdzie lansują się dziewczyny "tak inteligentne, światłe i piękne jak ty. Wielkie umysły i poliglotki" :D
To ja może przerwę Wasze dyskusje i zapytam się czy ktoś z Was pracował w event, ale jako specjalista ds. rekrutacji? Domyślam się, że głównym zadaniem jest rekrutowanie nowych tancerek, promotorek itp., ale zastanawia mnie np. że wymagają prawo jazdy, są liczne wyjazdy służbowe(?). Ktoś może pracował na tym stanowisku i mógłby powiedzieć trochę więcej na ten temat? A może wiecie czy jeśli jest to stanowisko: specjalista ds. rekrutacji to bardziej poszukują kogoś kto jest doświadczony w różnego rodzaju pracy w klubach i zna organizację, specyfikę takiego klubu czy raczej osoby z wyższym wykształceniem np. po psychologii czy zarządzaniu, która znałaby się na rekrutacji?
Oni niczego nie beda wymagali. tylko tego abys okradala mezczyzn albo zastraszala inne. Pracowałam jako tancerka rok. wiem że wielu ludzi mysli ze jestem glupia ale nie . sa tam inteligentne osoby ale one uciekaja z tego miejsca. Nie nie ma zadnych opcji seksu. ale za to zabieraja w karach pieniadze na ktore to ty PRACOWALAS. POWODY SA ABSURDALNE. ale jak krasc to trzeba umiec.
Ja pracowałam niestety rok jako tancerka. Jak umiesz się o hajs kłócić to dostajesz ale i tak jest okrojony mocno. Jak widzą że mogą cię okraść bez wahania to zrobią. Monika M. kierowniczka kierowniczek tzw. pierwsza osoba w firmie która uczy swoich kapo mobbingu. Jak zastraszyć dziewczyny jak je udobruchać, Dziękujemy za to Moni. To właśnie dzięki niej są w tej firmie kobiety kompletnie zmanierowane, które zrobią wszystko aby klienta ograbić ze wszystkiego co ma bez względu na wszystko . Jeśli chcesz zarobić no da się ale cena za to jest wielka - przez tydzień chodzić n*******m ( nie szkoda ci zdrowia) . Ta firma jest wyspecjalizowana w rujnowaniu i wpitzielaniu się w twoje życie prywatne , bo ty nie masz prawa go mieć. Ogranicza twoje prawa jako człowieka wolnego. Coś jak getta. Na początku dziewczyny muszą być miłe i udawać że jest pięknie bo inaczej zostaną im odebrane pieniądze na które bardzo ciężko pracowały. Oczywiście nie tylko za to masz kary finansowe. sumy mieszczą się od 10 zł do 10 000 zł. Zależy od humoru centrali, Hiszpana, Moniki bądź menadżera nocnego. W żadnym klubie kierowniczka nie jest ok. To hieny które będą zmuszać cie abyś klienta wyczyściła okradła. Nie jeden i nie dwa przypadki widziałam wykorzystania stanu upojenia klienta gdzie dziewczyny poza kamerami biorąc klienta okradały go. Czemu nie mogłam o tym mówić bo byłam zastraszana. Gdy złożyłam wypowiedzenie i zrozumieli ze naprawdę odchodzę wyrzucili mnie. zresztą jak wszystkie inne dziewczyny które im nie odpowiadają. pod byle pretekstem którego nawet nie są w stanie udowodnić, tylko po to aby cie upodlić przed innymi pracownikami i nie wypłacić ci pieniędzy. Nie zapominajmy również ze firma miga się od płacenia podatków należnych państwu. przecież po co są te niby bileciki na imprezy jednorazowe. marża za alkohol jest śmieszna. a umowy o dzieło jeszcze bardziej banalne które do niczego nie obligują. nikt się tam nie będzie interesował ze jesteście chore macie dzieci czy jakieś problemy. chore będziecie zmuszone do pracy. ich nie obchodzi nic. jakby wam dziadek umarł i by was nie było zabrali by wam 500 zł. Nic się dla nich nie liczy. Pracujecie od 20 do nie wiadomo której. oczywiście jeśli nie pijecie nic bądź nikomu nie wykonacie striptizu to siedzicie za darmo. w pracy napotkacie mnóstwo hostess tancerek kelnerek i barmanek zmanierowanych ta firmą które będą starały się wpoić tobie nie dorzeczne zasady ale jeśli ich nie przyswoisz i nie staniesz się cocomowska maszyna okradną i wywala na zbity pysk. Dlatego są ciągle nabory, bo nikt przy zdrowych zmysłach nie chce tam być. Chrońcie się od tego by być jak i pracownikiem tej firmy jak i jej klientem.
Pracowałam u Pana Jana kiedy klub nazywał się jeszcze Velvet i doskonale wiem co się tam dzieje,miałam również przyjemność pracować w innych tego typu lokalach w polsce.Nic co się teraz dzieje w Cocomo nie jest nawet zbliżone do warunków pracy w innych klubach.
-Pieniądze bardzo często nie są wypłacane,uzasadniane jest to jakimiś głupotami typu że za coś absurdalnego dziewczyna dostała kare,nie miała tyle zarobione (bo oczywiście oni mają porządek w papierach pff taa jasne ),lub po prostu giną niby podczas przelewu.
-Jakieś śmieszne prowizje i procenty z którymi nie spotkałam się nigdzie indziej.
-Traktowanie dziewczyn jak przedmiot,mieszkałam w mieszkaniu gdzie nie było ogrzewania a był to grudzień,ani ciepłej wody.Spałyśmy na samych materacach a to tylko jeden z "apartamentów" Pana Jana.
-Do centrali nigdy nie można się dodzwonić a o Panu J. to już nie wspomnę.
-Pracownicy baru tak wykwalifikowani że nie potrafią odróżnić Martini Asti od Moët & Chandon.
Tak więc z całego serca nie polecam pracy w jedynej w Polsce sieci klubów Cocomo
nie wiedzialam ze klub mial inną nazwę
Ktoś napisał wcześniej, żebym się ujawniła, że niby dlaczego występuję anonimowo. Otóż już mówię dlaczego - wiadomo, że banda Szybawskiego to zorganizowana grupa ze znanymi policji recydywistami, wolę nie narażać swojego zdrowia.
hahahahahahahahaahhahahahahahaha
d******* ktos wpisem " Dostaniesz kartę płatniczą .Bedziesz się cieszyć, że zarobisz.Ale jest to niestety tylko zmyła.Jak będziesz miała trochę szczęścia to może trochę Tobie dadzą. Ogólnie ostatnio obowiązuje hasło -,, Chcesz się narobić i nic nie zarobić to pracuj w Cocomo
Trzeba być kretynem, żeby w to wszystko wierzyć, co wypisują tutaj te tępe półgłówki pracujące dla Cocomo. Każde wprawne oko od razu zauważy, że są to na krzyż 3 osoby podpisujące się pod różnymi postami ( popatrzcie na IP ). Tak naprawdę o Cocomo można napisać książkę - tam nie obowiązują żadne zasady. Wcześniej na forum gazety był inny wątek, gdzie pisali ludzie oszukani przez tą firmę ( a proszę mi wierzyć, było grubo ponad 100 postów ), ale został usunięty - widocznie Szybawski ma bardzo duże wpływy nawet tutaj. Pracowałam dość długi czas w centrali i miałam doskonałą okazję przyjrzeć się temu burdelowi.
1) właściciel to recydywista, niezrównoważony i skąpy psychopata
2 ) jego muzą jest Monika M., najpaskudniejsze pod względem wyglądu i charakteru babsko, jaki ten świat wydał, dręczy wszystkich pracownikó
3) umowy są lewe - wyłącznie na zlecenie, nie zostają zgłaszane nigdzie, nie mają żadnej wartości prawnej, co się z tym wiąże nikt nie jest ubezpieczony, pracujecie na czarno
4) tancerki są brzydkie, poziom inteligencji jak u rocznego szympansa, bez szkoły , głównie ze wsi lub z patologii
5 ) mnóstwo razy przypadki niewypłacania pieniędzy - i nic z tym nie zrobisz, bo może się to dla Ciebie źle skończyć
6) kradzieże, zawiść - główne sytuacje pośród personelu
7) należy być dyspozycyjnym 24 h na dobę, inaczej nie masz tam czego szukać, urlopów się nie daje
Pracować w takim syfie to jest wstyd i hańba dla kobiety. Jest mi wstyd, że pracowałam w takim burdelu, na szczęście los się do mnie uśmiechnął i dostałam inną , normalną płacę.
Aby nie byc goloslownym wklejam nizej post pod ktorym sie osobiscie podpisuje.. Oficjalne oswiadczenie dotyczace zaistnialych zdarzen w klubie go go Cocomo w Sopocie.Prostuje informacje,ze w dniu wczorajszym zostalem zwolniony z klubu.Nie zostalem zwolniony lecz czasowo zawieszony w pelnieniu obowiazkow lecz nie zamierzam wracac do pracy w tym klubie.Wczrajszej nocy kolejny juz raz na polecenie menagerki klubu p.Marty Pietrzyk zostal oszukany jeden z klientow naszego klubu.Zostal wprowadzony w blad w czasie nabijania rachunku na tzw.pin pad.Menagerka tego klubu wytworzyla w klubie swoista atmosfere strachu i nie ufnosci i dziewczyny w obawie przed utrata pracy przymykaja oczy i zazwyczaj robia co ta osoba karze.Personalnie nie podam danych zadnej z dziewczyn bo sa to w znacznej wiekszosci sympatyczne i mile kolezanki one po prostu zostaly zmuszone do takiego nie innego zachowania.Gdy osoba ta w stanie kompletnego upojenia alkoholowego okolo godz.5 rano opuscila lokal rowniez kompletnie pijana menagerka snula sie bez celu po klubie.W tej wlasnie chwili przybylo dwoch funkcjonariuszy Policji i zazadali rozmowy z Marta Pietrzyk.Wyjasnilem,ze nie bardzo jest to mozliwe poniewaz Marta jak zwykle nad ranem jest pijana niemniej jednak wszedlem do klubu i mimo jej stanu i zataczania sie sprowadzilem ja na selekcje na rozmowe.Funkcjonariusze wbrew tym wyzsanym z palca pomowienia o ktorych mowi obecnie menagerka nie oswiadczyli,ze doszlo przezemnie do jakiegokolwiek pobicia w wyniku ktorego jakas osoba przebywa w szpitalu tylko rozmawiali o wydarzeniach z soboty.Na kamerze monitoringu Cocomo wyraznie bylo widac,ze jeden z funkcjonariuszy usmiechajac sie odczytuje mi tresc protokolu przytaczam jego tresc: W dniu 05.01.2012 okolo godziny 5.00 zostalem wyprowadzony z klubu Cocomo przez nie mozliwa juz dla mnie do ustalenia liczbe ochroniarzy.Na dole budynku zagrozono mi,ze jesli dzis wroce do klubu zostanie wobec mnie uzyty gaz obezwladniajacy.W czasie zamieszania zgubilem telefon ale nie jestem w stanie podac gdzie i kiedy to nastapilo. To jest dokladny cytat z protokolu policyjnego ktory zostal mi w w obecnosci selekcjonerki oraz menagerki odczytany.Funkcjonariusze wrecz zlekcewazyli p.Marte z powodu jej upojenia alkoholowego i sposobu wyslawiania sie,bardzo szybko podziekowali i zniesmaczeni jej zachowaniem odeszli.Po odejsciu funkcjonariuszy menagerka dala upust wscieklosci,z powodu wypitego alkoholu bylo to wrecz zenujace widowisko.Krzyki i wrzaski trwaly dluzsza chwile po chwili myslac ze wraz z selekcjonerka opuscilismy juz klub wybrala numer centrali i najprawdopodobniej w rozmowie z Krzyskiem oswiadczyla,ze wspomniani funkcjonariusze przybyli z powodu brutalnego pobicia jakiego sie rzekomo dopuscilem i ze raniony ciezko przezemnie czlowiek jest w ciezkim stanie w szpitalu..ze bardzo czesto jeden z bramkarzy personalnie Ja bije w mniejszym lub wiekszym stopniu ludzi po ich wyjsciu z klubu.Centrale nie zastanowil fakt,ze gdybym rzeczywiscie o co pomawia mnie p.Marta dopuscil sie takiego pobicia to natychmiast zostalbym formalnie zatrzymany,skuty kajdankami i dowieziony na komende a juz napewno funkcjonariusze nie witaliby sie ze mna i nie mieliby usmiechu na twarzy co widac bylo na monitoringu.Rowniez gdybym byl tak agresywna osoba o co pomawia mnie menagerka to gdy obrzucajac mnie kalumniami stanalem po cichu za jej plecami o czym zreszta za pozno ostrzegl ja wspomniany monitoring napewno zaatakowalbym ja przynajmniej werbalnie a nie odchodzilbym skrajnie zniesmaczony.Niemniej jednak skoro Marta Pietrzyk w tak ordynarny,bezczelny ale nadewszystko nie prawdziwy sposob mnie pomawia i szarga moja opinie to postanowilem sie bronic i ujawnic oszustwa ktorych osoba ta sie w ciagu ostatnich kilku miesiecy dopuscila.Nie boje sie spotkac persoalniez ta osoba w sadzie poniewaz posiadam swiadkow i dowody popelnionych przez nia oszustw.Dodaje rowniez ze jedna ze spraw dotyczacych wlasnie oszustwa jest w tej chwili w Prokuraturze..Korzystajac z okazji zwracam sie bezposrednio do samej Marty Pietrzyk gdyz wiem,ze odczyta tresc tego oswiadczenia Ja Marta wojny ktora ty rozpoczelas napewno nie przegram.Na kurestwo nie odpowiada sie kurestwem ale w tym konkretnie przypadku czuje sie zwolniony ze stosowania sie do tej zasady.Jestes zlym,wypaczonym czlowiekiem traktujacym ludzi jak smiecie,dazacym po trupach do celu.Nazywasz oszukanych przez siebie ludzi frajerami ale zalosna jestes Ty nie Oni.Jeszcze o tym nie wiesz ale jestes skonczona..
Nazywam sie Krzysztof M.i jestem bramkarzem z tego klubu ludzie ktorzy pracowali i nadal pracuja w Cocomo Sopot wiedza doskonale ze pisze prawde.Zwracam sie z apelem do ludzi ktorzy w ciagu ostatnich 4 miesiecy byli goscmi tego klubu i po wytrzezwieniu nie zgadzal im sie stan srodkow na koncie i czuja sie oszukani i okradzeni zglaszajcie sie pod ten nr tel 507 988 589 takich ludzi jak wy jest wiecej powstaje juz pozew zbiorowy a w prokuraturze jest juz prowadzone postepowanie wyjasniajace udzial p.Marty P.w tym procederze.Trzymajcie sie z dala od tego klubu poki w nim kierownikiem jest ta osoba
Ja pracowałam niestety rok jako tancerka. Jak umiesz się o hajs kłócić to dostajesz ale i tak jest okrojony mocno. Jak widzą że mogą cię okraść bez wahania to zrobią. Monika M. kierowniczka kierowniczek tzw. pierwsza osoba w firmie która uczy swoich kapo mobbingu. Jak zastraszyć dziewczyny jak je udobruchać, Dziękujemy za to Moni. To właśnie dzięki niej są w tej firmie kobiety kompletnie zmanierowane, które zrobią wszystko aby klienta ograbić ze wszystkiego co ma bez względu na wszystko . Jeśli chcesz zarobić no da się ale cena za to jest wielka - przez tydzień chodzić n*******m ( nie szkoda ci zdrowia) . Ta firma jest wyspecjalizowana w rujnowaniu i wpitzielaniu się w twoje życie prywatne , bo ty nie masz prawa go mieć. Ogranicza twoje prawa jako człowieka wolnego. Coś jak getta. Na początku dziewczyny muszą być miłe i udawać że jest pięknie bo inaczej zostaną im odebrane pieniądze na które bardzo ciężko pracowały. Oczywiście nie tylko za to masz kary finansowe. sumy mieszczą się od 10 zł do 10 000 zł. Zależy od humoru centrali, Hiszpana, Moniki bądź menadżera nocnego. W żadnym klubie kierowniczka nie jest ok. To hieny które będą zmuszać cie abyś klienta wyczyściła okradła. Nie jeden i nie dwa przypadki widziałam wykorzystania stanu upojenia klienta gdzie dziewczyny poza kamerami biorąc klienta okradały go. Czemu nie mogłam o tym mówić bo byłam zastraszana. Gdy złożyłam wypowiedzenie i zrozumieli ze naprawdę odchodzę wyrzucili mnie. zresztą jak wszystkie inne dziewczyny które im nie odpowiadają. pod byle pretekstem którego nawet nie są w stanie udowodnić, tylko po to aby cie upodlić przed innymi pracownikami i nie wypłacić ci pieniędzy. Nie zapominajmy również ze firma miga się od płacenia podatków należnych państwu. przecież po co są te niby bileciki na imprezy jednorazowe. marża za alkohol jest śmieszna. a umowy o dzieło jeszcze bardziej banalne które do niczego nie obligują. nikt się tam nie będzie interesował ze jesteście chore macie dzieci czy jakieś problemy. chore będziecie zmuszone do pracy. ich nie obchodzi nic. jakby wam dziadek umarł i by was nie było zabrali by wam 500 zł. Nic się dla nich nie liczy. Pracujecie od 20 do nie wiadomo której. oczywiście jeśli nie pijecie nic bądź nikomu nie wykonacie striptizu to siedzicie za darmo. w pracy napotkacie mnóstwo hostess tancerek kelnerek i barmanek zmanierowanych ta firmą które będą starały się wpoić tobie nie dorzeczne zasady ale jeśli ich nie przyswoisz i nie staniesz się cocomowska maszyna okradną i wywala na zbity pysk. Dlatego są ciągle nabory, bo nikt przy zdrowych zmysłach nie chce tam być. Chrońcie się od tego by być jak i pracownikiem tej firmy jak i jej klientem.
Pracowałam u Pana Jana kiedy klub nazywał się jeszcze Velvet i doskonale wiem co się tam dzieje,miałam również przyjemność pracować w innych tego typu lokalach w polsce.Nic co się teraz dzieje w Cocomo nie jest nawet zbliżone do warunków pracy w innych klubach.
-Pieniądze bardzo często nie są wypłacane,uzasadniane jest to jakimiś głupotami typu że za coś absurdalnego dziewczyna dostała kare,nie miała tyle zarobione (bo oczywiście oni mają porządek w papierach pff taa jasne ),lub po prostu giną niby podczas przelewu.
-Jakieś śmieszne prowizje i procenty z którymi nie spotkałam się nigdzie indziej.
-Traktowanie dziewczyn jak przedmiot,mieszkałam w mieszkaniu gdzie nie było ogrzewania a był to grudzień,ani ciepłej wody.Spałyśmy na samych materacach a to tylko jeden z "apartamentów" Pana Jana.
-Do centrali nigdy nie można się dodzwonić a o Panu J. to już nie wspomnę.
-Pracownicy baru tak wykwalifikowani że nie potrafią odróżnić Martini Asti od Moët & Chandon.
Tak więc z całego serca nie polecam pracy w jedynej w Polsce sieci klubów Cocomo
nie wiedzialam ze klub mial inną nazwę
Ktoś napisał wcześniej, żebym się ujawniła, że niby dlaczego występuję anonimowo. Otóż już mówię dlaczego - wiadomo, że banda Szybawskiego to zorganizowana grupa ze znanymi policji recydywistami, wolę nie narażać swojego zdrowia.
hahahahahahahahaahhahahahahahaha
d******* ktos wpisem " Dostaniesz kartę płatniczą .Bedziesz się cieszyć, że zarobisz.Ale jest to niestety tylko zmyła.Jak będziesz miała trochę szczęścia to może trochę Tobie dadzą. Ogólnie ostatnio obowiązuje hasło -,, Chcesz się narobić i nic nie zarobić to pracuj w Cocomo
Trzeba być kretynem, żeby w to wszystko wierzyć, co wypisują tutaj te tępe półgłówki pracujące dla Cocomo. Każde wprawne oko od razu zauważy, że są to na krzyż 3 osoby podpisujące się pod różnymi postami ( popatrzcie na IP ). Tak naprawdę o Cocomo można napisać książkę - tam nie obowiązują żadne zasady. Wcześniej na forum gazety był inny wątek, gdzie pisali ludzie oszukani przez tą firmę ( a proszę mi wierzyć, było grubo ponad 100 postów ), ale został usunięty - widocznie Szybawski ma bardzo duże wpływy nawet tutaj. Pracowałam dość długi czas w centrali i miałam doskonałą okazję przyjrzeć się temu burdelowi.
1) właściciel to recydywista, niezrównoważony i skąpy psychopata
2 ) jego muzą jest Monika M., najpaskudniejsze pod względem wyglądu i charakteru babsko, jaki ten świat wydał, dręczy wszystkich pracownikó
3) umowy są lewe - wyłącznie na zlecenie, nie zostają zgłaszane nigdzie, nie mają żadnej wartości prawnej, co się z tym wiąże nikt nie jest ubezpieczony, pracujecie na czarno
4) tancerki są brzydkie, poziom inteligencji jak u rocznego szympansa, bez szkoły , głównie ze wsi lub z patologii
5 ) mnóstwo razy przypadki niewypłacania pieniędzy - i nic z tym nie zrobisz, bo może się to dla Ciebie źle skończyć
6) kradzieże, zawiść - główne sytuacje pośród personelu
7) należy być dyspozycyjnym 24 h na dobę, inaczej nie masz tam czego szukać, urlopów się nie daje
Pracować w takim syfie to jest wstyd i hańba dla kobiety. Jest mi wstyd, że pracowałam w takim burdelu, na szczęście los się do mnie uśmiechnął i dostałam inną , normalną płacę.
Aby nie byc goloslownym wklejam nizej post pod ktorym sie osobiscie podpisuje.. Oficjalne oswiadczenie dotyczace zaistnialych zdarzen w klubie go go Cocomo w Sopocie.Prostuje informacje,ze w dniu wczorajszym zostalem zwolniony z klubu.Nie zostalem zwolniony lecz czasowo zawieszony w pelnieniu obowiazkow lecz nie zamierzam wracac do pracy w tym klubie.Wczrajszej nocy kolejny juz raz na polecenie menagerki klubu p.Marty Pietrzyk zostal oszukany jeden z klientow naszego klubu.Zostal wprowadzony w blad w czasie nabijania rachunku na tzw.pin pad.Menagerka tego klubu wytworzyla w klubie swoista atmosfere strachu i nie ufnosci i dziewczyny w obawie przed utrata pracy przymykaja oczy i zazwyczaj robia co ta osoba karze.Personalnie nie podam danych zadnej z dziewczyn bo sa to w znacznej wiekszosci sympatyczne i mile kolezanki one po prostu zostaly zmuszone do takiego nie innego zachowania.Gdy osoba ta w stanie kompletnego upojenia alkoholowego okolo godz.5 rano opuscila lokal rowniez kompletnie pijana menagerka snula sie bez celu po klubie.W tej wlasnie chwili przybylo dwoch funkcjonariuszy Policji i zazadali rozmowy z Marta Pietrzyk.Wyjasnilem,ze nie bardzo jest to mozliwe poniewaz Marta jak zwykle nad ranem jest pijana niemniej jednak wszedlem do klubu i mimo jej stanu i zataczania sie sprowadzilem ja na selekcje na rozmowe.Funkcjonariusze wbrew tym wyzsanym z palca pomowienia o ktorych mowi obecnie menagerka nie oswiadczyli,ze doszlo przezemnie do jakiegokolwiek pobicia w wyniku ktorego jakas osoba przebywa w szpitalu tylko rozmawiali o wydarzeniach z soboty.Na kamerze monitoringu Cocomo wyraznie bylo widac,ze jeden z funkcjonariuszy usmiechajac sie odczytuje mi tresc protokolu przytaczam jego tresc: W dniu 05.01.2012 okolo godziny 5.00 zostalem wyprowadzony z klubu Cocomo przez nie mozliwa juz dla mnie do ustalenia liczbe ochroniarzy.Na dole budynku zagrozono mi,ze jesli dzis wroce do klubu zostanie wobec mnie uzyty gaz obezwladniajacy.W czasie zamieszania zgubilem telefon ale nie jestem w stanie podac gdzie i kiedy to nastapilo. To jest dokladny cytat z protokolu policyjnego ktory zostal mi w w obecnosci selekcjonerki oraz menagerki odczytany.Funkcjonariusze wrecz zlekcewazyli p.Marte z powodu jej upojenia alkoholowego i sposobu wyslawiania sie,bardzo szybko podziekowali i zniesmaczeni jej zachowaniem odeszli.Po odejsciu funkcjonariuszy menagerka dala upust wscieklosci,z powodu wypitego alkoholu bylo to wrecz zenujace widowisko.Krzyki i wrzaski trwaly dluzsza chwile po chwili myslac ze wraz z selekcjonerka opuscilismy juz klub wybrala numer centrali i najprawdopodobniej w rozmowie z Krzyskiem oswiadczyla,ze wspomniani funkcjonariusze przybyli z powodu brutalnego pobicia jakiego sie rzekomo dopuscilem i ze raniony ciezko przezemnie czlowiek jest w ciezkim stanie w szpitalu..ze bardzo czesto jeden z bramkarzy personalnie Ja bije w mniejszym lub wiekszym stopniu ludzi po ich wyjsciu z klubu.Centrale nie zastanowil fakt,ze gdybym rzeczywiscie o co pomawia mnie p.Marta dopuscil sie takiego pobicia to natychmiast zostalbym formalnie zatrzymany,skuty kajdankami i dowieziony na komende a juz napewno funkcjonariusze nie witaliby sie ze mna i nie mieliby usmiechu na twarzy co widac bylo na monitoringu.Rowniez gdybym byl tak agresywna osoba o co pomawia mnie menagerka to gdy obrzucajac mnie kalumniami stanalem po cichu za jej plecami o czym zreszta za pozno ostrzegl ja wspomniany monitoring napewno zaatakowalbym ja przynajmniej werbalnie a nie odchodzilbym skrajnie zniesmaczony.Niemniej jednak skoro Marta Pietrzyk w tak ordynarny,bezczelny ale nadewszystko nie prawdziwy sposob mnie pomawia i szarga moja opinie to postanowilem sie bronic i ujawnic oszustwa ktorych osoba ta sie w ciagu ostatnich kilku miesiecy dopuscila.Nie boje sie spotkac persoalniez ta osoba w sadzie poniewaz posiadam swiadkow i dowody popelnionych przez nia oszustw.Dodaje rowniez ze jedna ze spraw dotyczacych wlasnie oszustwa jest w tej chwili w Prokuraturze..Korzystajac z okazji zwracam sie bezposrednio do samej Marty Pietrzyk gdyz wiem,ze odczyta tresc tego oswiadczenia Ja Marta wojny ktora ty rozpoczelas napewno nie przegram.Na kurestwo nie odpowiada sie kurestwem ale w tym konkretnie przypadku czuje sie zwolniony ze stosowania sie do tej zasady.Jestes zlym,wypaczonym czlowiekiem traktujacym ludzi jak smiecie,dazacym po trupach do celu.Nazywasz oszukanych przez siebie ludzi frajerami ale zalosna jestes Ty nie Oni.Jeszcze o tym nie wiesz ale jestes skonczona..
Nazywam sie Krzysztof M.i jestem bramkarzem z tego klubu ludzie ktorzy pracowali i nadal pracuja w Cocomo Sopot wiedza doskonale ze pisze prawde.Zwracam sie z apelem do ludzi ktorzy w ciagu ostatnich 4 miesiecy byli goscmi tego klubu i po wytrzezwieniu nie zgadzal im sie stan srodkow na koncie i czuja sie oszukani i okradzeni zglaszajcie sie pod ten nr tel 507 988 589 takich ludzi jak wy jest wiecej powstaje juz pozew zbiorowy a w prokuraturze jest juz prowadzone postepowanie wyjasniajace udzial p.Marty P.w tym procederze.Trzymajcie sie z dala od tego klubu poki w nim kierownikiem jest ta osoba
nie chce mi się wierzyć w takie cuda...Jakby zatrudniali ponad 100 osób na czarno i nie odprowadzali podatków to już by ich na pewno dopadła skarbówka!Wybacz ale nie żyjemy w dżungli gdzie rządzi prawo silniejszego. Są przepisy które obowiązują pracodawców,zwłaszcza którzy zatrudniają ludzi na skalę ogólnopolską...
To jest jakaś masakra co się tutaj wypisuje... Nie jesteśmy na Białorusi.... ogarnij się człowieku...
Co to jest za gadanie o okradaniu, oszustwach, groźbach, prokutatura, policja, pobicia, lewe umowy i ogólnie lewe wszystko itd. itd.
Ktoś naoglądał się za dużo filmów akcji z lat osiemdziesiątych..
W kółko się tylko przewija, policja/prokuratura/policja/ prokuratura .... i co ?? I nic, bo i policja i prokuratura nie jest tym zinteresowana, bo najwyraźniej nie ma czym.
To tylko internauci rozdmuchują coś czego nie ma.
A pan ochroniarz, na którego wpis się powołano? Miał złożyć zbiorowy pozew... I co ?? Czyżby nikt do tego zbiorowego pozwu się nie przyłączył ?
Wszyscy mają wylane. Poza kilkoma pracownikami których zwolniono i wylewają swoje gorzkie żale. I nikt na te żale nie reaguje...
Co to jest za gadanie o okradaniu, oszustwach, groźbach, prokutatura, policja, pobicia, lewe umowy i ogólnie lewe wszystko itd. itd.
Ktoś naoglądał się za dużo filmów akcji z lat osiemdziesiątych..
W kółko się tylko przewija, policja/prokuratura/policja/ prokuratura .... i co ?? I nic, bo i policja i prokuratura nie jest tym zinteresowana, bo najwyraźniej nie ma czym.
To tylko internauci rozdmuchują coś czego nie ma.
A pan ochroniarz, na którego wpis się powołano? Miał złożyć zbiorowy pozew... I co ?? Czyżby nikt do tego zbiorowego pozwu się nie przyłączył ?
Wszyscy mają wylane. Poza kilkoma pracownikami których zwolniono i wylewają swoje gorzkie żale. I nikt na te żale nie reaguje...
do - ja- aaa no i gratuluję Ci wybornej idolki w postaci Marylin Monroe, toż to pierwszorzędny wzór cnót do naśladowania haaaaa haha chyba mało jednak wiesz ;> Z całym szacunkiem do jej filmografii i wielką sympatią, to nie można zapominać, że była zwykłą, luksusową damą do towarzystwa, do tego narkomanka i alkoholiczka po operacjach plastycznych, zagubiona w świecie show biznesu, jak większość z tamtego światka.
Witam. Wiele z nich przecież studiuje, więc nie rozumiem gdzie tu ten brak edukacji? :) No cóż ja tam nie będę tak hejtowała, bo i po co? Przecież to czysty idiotyzm no chyba, że tak bardzo Wam się nudzi, ale i tak nie rozumiem dość irracjonalnego zachowania tego pokroju. Ps jestem tutaj neutralną osobą, także.. nie, nie pracuje w żadnym klubie go go. Pozdrawiam ;)
porąb*** Ci sie coś .. Po studiach można teraz zarobić grosze.. Studiowałam administracje i proponują mi teraz 1600 brutt0 (1181 netto) - najniższa krajowa za 8 godz pracy w biurze , łącznie z ksiegowoscią. A uwierz że w takim klubie dużo, dużo więcej można zarobić nie uprawiając sexu i nie trzymając fleta ani mikrofonu tak jak to pisałaś;/ A to że kobieta jest atrakcyjna to nie znaczy że musi być pusta.
Ja myślę, że nie można tak generalizować. Ja tam zaczęłam niedawno pracować, a nie uważam się za głupią. Znam dwa języki, kontynuuję naukę i potrafię prowadzić interesujące rozmowy na przeróżne tematy (nie jestem alfą i omegą, ale mam rozum ludzie...) Moim zadaniem jest ROZMAWIANIE z gośćmi klubu. Nie tańczę i nie noszę drinków. To, że być może spotkaliście w klubie mniej sprytną laskę to nie znaczy, że wszystkie takie są... Zachowujecie się jak ograniczeni umysłowo.
Przychodzi tam dużo biznesmanów, często z zagranicy.
PRZESTAŃMY OCENIAĆ LUDZI PRZEZ STEREOTYPY!
P.S. O sztuce np. wiem dużo więc nawet w takim klubie mogę o tym rozmawiać, czemu nie. Sama miałam parę wernisaży SWOICH PRAC więc nikt nie wmówi mi, że nie mam o tym pojęcia.
Przychodzi tam dużo biznesmanów, często z zagranicy.
PRZESTAŃMY OCENIAĆ LUDZI PRZEZ STEREOTYPY!
P.S. O sztuce np. wiem dużo więc nawet w takim klubie mogę o tym rozmawiać, czemu nie. Sama miałam parę wernisaży SWOICH PRAC więc nikt nie wmówi mi, że nie mam o tym pojęcia.
czytając Twoją wypowiedź dochodzę do wniosku, że to Twoje jak sama to powiedziałaś "puściły zwieracze z wrażenia"... Piszesz o elokwencji i udajesz osobę elokwentną, lecz w trakcie pisania swojej wypowiedzi chyba się zdradziłaś używając prostackich i infantylnych zwrotów.
Tak ze szczerego serce Ci życzę, gdy piszesz coś na forum i zakładasz maskę inteligencji, kilka razy przeczytaj co napisałaś :)
Tak ze szczerego serce Ci życzę, gdy piszesz coś na forum i zakładasz maskę inteligencji, kilka razy przeczytaj co napisałaś :)
Zaproponowano mi pracę w charakterze barmanki. Niedługo mam mieś szkolenie w Gdyni. Czy może mi ktoś, najlepiej aktualnie pracujący, powiedzieć czy jest sens pracować? I jak wygląda takie szkolenie i mieszkanie służbowe? Prosiłabym o odpowiedzi w miarę kulturalne, bez oczerniania itd. Z góry dziękuję:)
Ja zapytałam mamę, czy będzie mi płaciła za siedzenie w domu. Powiedziała, że nie, absolutnie, więc problem z głowy. teraz cięzko o pracę, o dobre zarobki. Na początku się boczyła, ale teraz jak widzi, ze wszystko jest ok, że to normalna praca i do tego pieniędzy juz z domu nie ciągne, tylko mam swoje, to jest git :)
No nie ma :) Ja jestem juz po 2 etapach rektutacji i czekam na wynik. ;) Potem bede myslec do dalej hehe. A z tym szkoleniem ro chodzilo mi to, ze ktos wczesniej pisal, ze sie dostaje 50zł brutto diety. Myslalam tylko, ze oprocz tego dostaje sie tez wynagrodzenie za szkolenie , nawet niewielkie. Bo netto wychodzi jakies 37zl i za to trzeba kupic jedzonko, wiadomo, ale tez jakby uzbierac na oplacenie swojefgo mieszkania, ktore sie zostawi na ten msc czasu ;)
Również odrawam współpracę z tą firmą.
chyba, że chcesz się calkowicie (dosłownie) poświęcić firmie.
Pracownicy nie są tam szanowani pod względem wolnego czasu.
Jest je o wiele wiecej znaków zapytania dot. współpracy natomiast aby zaoszczędzić swojego czasu po prstu powiem, że nie lubię być traktowana w sposób niekompetentyn, bo takie osoby się tam zarudnia, które nawet nie są w stanie rzeczowo i odpowiedzialnie przedstawić sprawy,
pozdrawiam
chyba, że chcesz się calkowicie (dosłownie) poświęcić firmie.
Pracownicy nie są tam szanowani pod względem wolnego czasu.
Jest je o wiele wiecej znaków zapytania dot. współpracy natomiast aby zaoszczędzić swojego czasu po prstu powiem, że nie lubię być traktowana w sposób niekompetentyn, bo takie osoby się tam zarudnia, które nawet nie są w stanie rzeczowo i odpowiedzialnie przedstawić sprawy,
pozdrawiam
Re: Czy ktoś pracował w klubie Cocomo?
Autor: Gość: Cri IP: *.ip.jarsat.pl 22.11.13, 22:38
Dodaj do ulubionych Skasujcie
Odpowiedz
Dostałam propozycję pracy w klubie Cocomo i zrobiłam kilkudniowy research internetowy na temat sieci Event. Wnioski do jakich doszłam są następujące:
- za przesłodzonymi, rajskimi opiniami o pracy w Cocomo stoi sama firma Event, która w końcu jest agencją marketingowo- reklamową, wiedzą więc że aby dotrzeć do potencjalnie dużej liczby dziewczyn muszą aktywnie udzielać się na forach. Tematy łatwo znaleźć. O ich stałej obecności na forach różnego typu świadczy chociażby to, że sami na nich piszą, że jeśli jesteś zainteresowana to taki a taki numer bo szukamy właśnie pracowników. Fora są więc regularnie przeczesywane przez konsultantów. Zwłaszcza forum.pracowita.pl
- nie od dziś wiadomo, że aby potencjalna kandydatka zainteresowała się ofertą trzeba rzucić niebotyczne kwoty. Przyznam się bez bicia, że sama początkowo dałam się na to złapać. Zastanawiająca jest też mnogość ofert na bezpłatnych serwisach ogłoszeniowych. Ach tak, zaraz ktoś mi standardowo odpowie: "Bo to dynamicznie rozwijająca się korporacja i otwierają coraz to nowe kluby". Yhm.
- przeprowadziłam również research na forach zagranicznych. To, co piszą o Cocomo obcokrajowcy, którzy dali się zwieść, zamurowało mnie. Pewnie ktoś rzucał już topik na tripadvisor, temat pojawił się również na lonely planet. Linki podaję u dołu.
Nie przekonają mnie argumenty, że dobrze im tak, nie trzeba było tam chodzić itd. Jasne, że nie pochwalam takich wycieczek. Nie oznacza to jednak, że można człowieka bezkarnie okradać na kilkadziesiąt tysięcy złoty!
- o nagminnych spóźnieniach w wypłatach, absurdalnych karach pieniężnych czy nawet braku zapłaty za pracę nie będę się wypowiadać, gdyż po tym wszystkim co przeczytałam oczywiście nie zdecydowałam się na pracę w tej firmie i nie doświadczyłam tego na własnej skórze, polecam jednak zwrócić uwagę na to, co piszą osoby poszkodowane, a nie łudzić się, że po dwóch miesiącach pracy można kupić samochód. Życie nie bajka, za sam wygląd i gadkę nie zarabia się takich pieniędzy. Mi na rozmowie zaproponowali 3x mniej niż się spodziewałam, chociaż zaznaczyli, że reszta zależy od mojego 'zaangażowania'
- no i właśnie, to 'zaangażowanie': na czym polega? Poczytałam opinie klientów, którzy jednym słowem są mocno zdegustowani i zniechęceni do odwiedzania klubu. Wystarczy popatrzeć jak na Panie z Różowymi Parasolkami reagują przechodnie. Młode dziewczyny, najczęściej uczennice, są omijane szerokim łukiem lub obrzucane wyzwiskami. Za każdego przyprowadzonego klienta mają mniej niż 10 zł prowizji (informacja od P. Rekruterki). A zwiedzeni? Przychodzą do klubu zrelaksować się a nie mogą się opędzić od, cytuję, "żebraczek", które błagają o drinka. Tak to widzi jedna strona, a co na to druga? Osobiście nie wiem, jednak tyle co w różnych tematach wyczytałam to dziewczyny są do tego zmuszane, a nie przepraszam, "motywowane", bo przecież trzeba na prowizję zarobić. Bardzo podobał mi się jeden artykuł o lublińskiej placówce, pewnie też już się gdzieś przewijał, wrzucam na końcu.
- kwestia nieczystej przeszłości właściciela: cóż, podobna historia jak z amber gold, tyle, że jeszcze ostrzejsza. Resztę sobie wygooglujcie.
- osławione szkolenia w Krakowie: obiecują zwrot kosztów za dojazdy, dietę 50 zł brutto i zakwaterowanie. W 1 mieszkaniu jest kilkanaście dziewczyn. Wyobraźcie sobie jakie są szanse na skorzystanie z łazienki. Szkolenia odbywają się w weekend, przy największym ruchu. Za samą pracę nie dostaję się ani grosza. Te informacje mam już z niedawnej rozmowy kwalifikacyjnej. Ach i znowu któraś krzyknie "A kto to za szkolenia płaci?!". Cóż, byłam już na paru i za KAŻDE mi zapłacono. Szkolenie to nie łaska pracodawcy tylko jego obowiązek.
- praca od 20 do ostatniego klienta. Sama Pani Rekruterka przyznała, że zdarzało się, że trzeba było siedzieć do 11-12. Tu już nie będę się tak czepiać, P. Rekruterka była przynajmniej szczera, zresztą na pewno znajdą się osoby którym praca 14 godzin w pełnym makijażu na niebotycznych szpilach nie przeszkadza. Pamiętajcie o uśmiechu i nastawieniu na cel!
To na razie tyle. Oczywiście z miejsca pozdrawiam osoby, które już szykują wyszukane wulgaryzmy i teksty w stylu 'nie udało ci się to się mścisz', albo 'pewnie jesteś z konkurencji' czy 'jesteś po prostu zazdrosna'. Wszystkim tym, którzy zastanawiają się nad podjęciem pracy w jednym z klubów Event, jak dobra ciotka- odradzam. Oczywiście możecie moją opinię mieć w głębokim poważaniu i również to szanuję. Niemniej jednak jak już się przekonacie co w trawie piszczy- mówcie o tym głośno. Te kluby niedługo padną, ale póki mogą to grubo doją naiwnych. I klientów i pracowników. Pozdrawiam.
http://www.lonelyplanet.com
http://www.tripadvisor.co.uk
Autor: Gość: Cri IP: *.ip.jarsat.pl 22.11.13, 22:38
Dodaj do ulubionych Skasujcie
Odpowiedz
Dostałam propozycję pracy w klubie Cocomo i zrobiłam kilkudniowy research internetowy na temat sieci Event. Wnioski do jakich doszłam są następujące:
- za przesłodzonymi, rajskimi opiniami o pracy w Cocomo stoi sama firma Event, która w końcu jest agencją marketingowo- reklamową, wiedzą więc że aby dotrzeć do potencjalnie dużej liczby dziewczyn muszą aktywnie udzielać się na forach. Tematy łatwo znaleźć. O ich stałej obecności na forach różnego typu świadczy chociażby to, że sami na nich piszą, że jeśli jesteś zainteresowana to taki a taki numer bo szukamy właśnie pracowników. Fora są więc regularnie przeczesywane przez konsultantów. Zwłaszcza forum.pracowita.pl
- nie od dziś wiadomo, że aby potencjalna kandydatka zainteresowała się ofertą trzeba rzucić niebotyczne kwoty. Przyznam się bez bicia, że sama początkowo dałam się na to złapać. Zastanawiająca jest też mnogość ofert na bezpłatnych serwisach ogłoszeniowych. Ach tak, zaraz ktoś mi standardowo odpowie: "Bo to dynamicznie rozwijająca się korporacja i otwierają coraz to nowe kluby". Yhm.
- przeprowadziłam również research na forach zagranicznych. To, co piszą o Cocomo obcokrajowcy, którzy dali się zwieść, zamurowało mnie. Pewnie ktoś rzucał już topik na tripadvisor, temat pojawił się również na lonely planet. Linki podaję u dołu.
Nie przekonają mnie argumenty, że dobrze im tak, nie trzeba było tam chodzić itd. Jasne, że nie pochwalam takich wycieczek. Nie oznacza to jednak, że można człowieka bezkarnie okradać na kilkadziesiąt tysięcy złoty!
- o nagminnych spóźnieniach w wypłatach, absurdalnych karach pieniężnych czy nawet braku zapłaty za pracę nie będę się wypowiadać, gdyż po tym wszystkim co przeczytałam oczywiście nie zdecydowałam się na pracę w tej firmie i nie doświadczyłam tego na własnej skórze, polecam jednak zwrócić uwagę na to, co piszą osoby poszkodowane, a nie łudzić się, że po dwóch miesiącach pracy można kupić samochód. Życie nie bajka, za sam wygląd i gadkę nie zarabia się takich pieniędzy. Mi na rozmowie zaproponowali 3x mniej niż się spodziewałam, chociaż zaznaczyli, że reszta zależy od mojego 'zaangażowania'
- no i właśnie, to 'zaangażowanie': na czym polega? Poczytałam opinie klientów, którzy jednym słowem są mocno zdegustowani i zniechęceni do odwiedzania klubu. Wystarczy popatrzeć jak na Panie z Różowymi Parasolkami reagują przechodnie. Młode dziewczyny, najczęściej uczennice, są omijane szerokim łukiem lub obrzucane wyzwiskami. Za każdego przyprowadzonego klienta mają mniej niż 10 zł prowizji (informacja od P. Rekruterki). A zwiedzeni? Przychodzą do klubu zrelaksować się a nie mogą się opędzić od, cytuję, "żebraczek", które błagają o drinka. Tak to widzi jedna strona, a co na to druga? Osobiście nie wiem, jednak tyle co w różnych tematach wyczytałam to dziewczyny są do tego zmuszane, a nie przepraszam, "motywowane", bo przecież trzeba na prowizję zarobić. Bardzo podobał mi się jeden artykuł o lublińskiej placówce, pewnie też już się gdzieś przewijał, wrzucam na końcu.
- kwestia nieczystej przeszłości właściciela: cóż, podobna historia jak z amber gold, tyle, że jeszcze ostrzejsza. Resztę sobie wygooglujcie.
- osławione szkolenia w Krakowie: obiecują zwrot kosztów za dojazdy, dietę 50 zł brutto i zakwaterowanie. W 1 mieszkaniu jest kilkanaście dziewczyn. Wyobraźcie sobie jakie są szanse na skorzystanie z łazienki. Szkolenia odbywają się w weekend, przy największym ruchu. Za samą pracę nie dostaję się ani grosza. Te informacje mam już z niedawnej rozmowy kwalifikacyjnej. Ach i znowu któraś krzyknie "A kto to za szkolenia płaci?!". Cóż, byłam już na paru i za KAŻDE mi zapłacono. Szkolenie to nie łaska pracodawcy tylko jego obowiązek.
- praca od 20 do ostatniego klienta. Sama Pani Rekruterka przyznała, że zdarzało się, że trzeba było siedzieć do 11-12. Tu już nie będę się tak czepiać, P. Rekruterka była przynajmniej szczera, zresztą na pewno znajdą się osoby którym praca 14 godzin w pełnym makijażu na niebotycznych szpilach nie przeszkadza. Pamiętajcie o uśmiechu i nastawieniu na cel!
To na razie tyle. Oczywiście z miejsca pozdrawiam osoby, które już szykują wyszukane wulgaryzmy i teksty w stylu 'nie udało ci się to się mścisz', albo 'pewnie jesteś z konkurencji' czy 'jesteś po prostu zazdrosna'. Wszystkim tym, którzy zastanawiają się nad podjęciem pracy w jednym z klubów Event, jak dobra ciotka- odradzam. Oczywiście możecie moją opinię mieć w głębokim poważaniu i również to szanuję. Niemniej jednak jak już się przekonacie co w trawie piszczy- mówcie o tym głośno. Te kluby niedługo padną, ale póki mogą to grubo doją naiwnych. I klientów i pracowników. Pozdrawiam.
http://www.lonelyplanet.com
http://www.tripadvisor.co.uk
Cześć Dziewczyny,
Nikomu nie polecam pracy Dla "Agnecji Marketingowo Reklamowej Event". Przepracowałam tam parę dni i to był mój największy zawodowy koszmar. Praca po 13-16 godzin, z czego defacto robią się prawie dwa etaty (więc zarobiona kasa, to żadna rewelacja, tymbardziej że w godzinach nocnych), i człowiek nie ma praktycznie życia. Do tego dochodzą trudności aby doprosić się o swoje pieniądze, dla przykładu, nie wiem, jakim cudem, ale jak przeliczyłam sobie liczbę przepracowanych godzin w stosunku do wypłaty, kórą otrzymałam, to wyszło mi jakieś 3,80 za godzinę! Plus nie mogę się doprosić o zwrot za bilety do Krakowa, w którym to odbywa się obowiązkowe szkolenie.
Jeśli chodzi o samą pracę, to trafiłam do klubu w Gdyni, w kórym miałam do czynienia z ostro szurniętą kierowniczką, wydzierającą się na każdym kroku i o poziomie kultury osobistej równym zeru (jak nie gorzej). Dodatkowo, niby to tylko taniec ale co się dzieje w prywatnych pokojach, to inna bajka, nasłuchałam się niejednego od tancerek. Prawda jest taka, że dzieje się tyle, na ile tancerka pozwoli. Ponadto siadaniem okrakiem na kliencie i udawanie ruchów kopulacyjnych, nie jest już takie niewinne jak taniec, a takie rzeczy dzieją się na głównej sali. Generalnie podejście do klienta jest jak do śmiecia, byleby tylko płacił masakryczne pieniądze za drinki. Poziom tych klubów nie ma nic ale to nic wspólnego ze słowem "exclusive".
Na maksa NIE POLECAM. Nie warto, a człowiek tylko zszarpie sobie nerwy..
Nikomu nie polecam pracy Dla "Agnecji Marketingowo Reklamowej Event". Przepracowałam tam parę dni i to był mój największy zawodowy koszmar. Praca po 13-16 godzin, z czego defacto robią się prawie dwa etaty (więc zarobiona kasa, to żadna rewelacja, tymbardziej że w godzinach nocnych), i człowiek nie ma praktycznie życia. Do tego dochodzą trudności aby doprosić się o swoje pieniądze, dla przykładu, nie wiem, jakim cudem, ale jak przeliczyłam sobie liczbę przepracowanych godzin w stosunku do wypłaty, kórą otrzymałam, to wyszło mi jakieś 3,80 za godzinę! Plus nie mogę się doprosić o zwrot za bilety do Krakowa, w którym to odbywa się obowiązkowe szkolenie.
Jeśli chodzi o samą pracę, to trafiłam do klubu w Gdyni, w kórym miałam do czynienia z ostro szurniętą kierowniczką, wydzierającą się na każdym kroku i o poziomie kultury osobistej równym zeru (jak nie gorzej). Dodatkowo, niby to tylko taniec ale co się dzieje w prywatnych pokojach, to inna bajka, nasłuchałam się niejednego od tancerek. Prawda jest taka, że dzieje się tyle, na ile tancerka pozwoli. Ponadto siadaniem okrakiem na kliencie i udawanie ruchów kopulacyjnych, nie jest już takie niewinne jak taniec, a takie rzeczy dzieją się na głównej sali. Generalnie podejście do klienta jest jak do śmiecia, byleby tylko płacił masakryczne pieniądze za drinki. Poziom tych klubów nie ma nic ale to nic wspólnego ze słowem "exclusive".
Na maksa NIE POLECAM. Nie warto, a człowiek tylko zszarpie sobie nerwy..
Część cieszę się,ze znalazlam tyle świeżych wiadomości.Wlasnie podpisalam umowę szkoleniowa w Krakowie,niedlugo jade.Możesz opisać jak wygląda tam każdy dzień,gdzie jest szkolenie,gdzie się mieszka,jakie warunki?z jakimi ludzmi sie pracuje na miejscu,a z jakimi w Gdyni?co z wyplacaniem diet?Jak wygląda sprawa po powrocie?czy po szkoleniu musisz u nich pracować?gdzie w Gdyni dokladnie mieści się ich klub?czy barmanki samo sa traktowane jak tancerki?czy jest bezpiecznie?do których godz.się pracuje?będę bardzo wdzięczna za ODP.na te wszystkie pytania
chyba każdy na początku ma obawy ale na szkoleniu poznałam tyle fajnych dziewczyn, że głowa mała :) zgrałyśmy się, a później każda z nas wyjechała do innego miasta ale utrzymujemy ze sobą kontakt :)) polecam tą firmę i pracę, można zdobyć doświadczenie, poznać fajnych ludzi, a dodatkowo jeszcze nieźle zarobić :) żyć nie umierać :))
No dokładnie:) U nas dziewczyny od ogolu do szczegulu jada. wszystko wiem, dokumenty do klubu przyniosa jak trzeba, to nawet nie musze do biura isc jak cos potrzebuje bo sie umawiamy w klubie i zalatwione. dziewczyny w klubie to wiadomo trzeba sie do pasowac, przeciez to klub z samymi babami, ja wole prace z facetami wiec ciezko bylo na poczatku ale teraz luz.
prawda ,
czasem ,,zapominają ci powiedzieć " ,że system wypłat jest jak oni to mówią amerykański :) tzn. że masz przesunięcia tzn.że przez np 2 miesiące dostajesz wypłatę co drugi tydzień a nie co tydzień dwa razy w tygodniu czyli zamiast np otrzymać podstawę 2 tys dostajesz 1 tys twierdzą ,że jak się będziesz zwalniać to dzięki przesunięciom masz wypłate jeszcze przez 7 tygodni KABARET !
czasem ,,zapominają ci powiedzieć " ,że system wypłat jest jak oni to mówią amerykański :) tzn. że masz przesunięcia tzn.że przez np 2 miesiące dostajesz wypłatę co drugi tydzień a nie co tydzień dwa razy w tygodniu czyli zamiast np otrzymać podstawę 2 tys dostajesz 1 tys twierdzą ,że jak się będziesz zwalniać to dzięki przesunięciom masz wypłate jeszcze przez 7 tygodni KABARET !
Witam was wszystkich pracujących dla Eventu i jak i tych, którzy się nad tym zastanawiają.
STANOWCZO ODRADZAM!
Pragnąc was uchronić przed wyzyskiem, oszukiwaniem i poniżaniem opowiem jak to wygląda od kuchni.
Pracowałam w centrali Eventu więc co nieco wiem w jaki sposób traktuje się tam ludzi.
1. Po pierwsze firma mami wysokim wynagrodzeniem - jest to już pierwsze kłamstwo, z którym się spotkacie! Rekruterka czy konsultantka które spotkają się z wami na rozmowie same są okradane na każdym kroku i nie otrzymują należytego wynagrodzenia. Niestety mówią na rozmowie to co firma im karze.
2. W firmie istnieje WSPANIAŁY system przesunięć wymyślony przez tęgą głowę Pana Szybawskiego, dzięki któremu jesteście okradani praktycznie co miesiąc i nigdy nie zobaczycie obiecanej kwoty.
3, Na czym polega system przesunięć?
Firma wypłaca tzw tygodniówki, co tydzień jedną czyli zarabiając np 2000 zł co tydzień powinniście otrzymać 500 zł.
Może tak być przez pierwszy miesiąc, natomiast potem wchodzą przesunięcia które winne trwać 7 tygodni co oznacza że przez kolejne 2, 3 miesiące otrzymujecie co drugą tygodniówkę i w miesiącu z 2000 zł robi się 1000 zł, czasem nawet mniej ponieważ firma ubożeje i nawet tego nie jest w stanie wypłacić.
4 Firma twierdzi ( to jest kolejne kłamstwo) że pieniądze zabrane wam w przesunięciach zostają zamrożone i otrzymacie je już po odejściu z pracy. Czyli kończycie współpracę i powinniście otrzymywać kasę jeszcze przez 7 kolejnych tygodni tzw "odprawa". I w czym szkopuł?
Firma nie wypłaca tych pieniędzy pracownikom, którzy odeszli bo jak twierdzi nie stać ich na to. Przekonał się o tym każdy pracownik który odszedł z firmy.
5. W umowie zlecenie którą podpisujecie z firmą w kwocie waszego wynagrodzenia jest wpisane 220 zł brutto mimo, że umawiacie się na inną kwotę. Zarząd robi to żeby uniknąć płacenia podatków od wyższej kwoty. Dlatego wielu pracowników nie zgłasza się do sądu po zaległe pieniądze ponieważ z góry myślą że sprawa jest przegrana. TUTAJ się mylą sądy doskonale zdają sobie sprawę z takich procederów i walczą o pracownika. Wystarczą świadkowie którzy potwierdzą, ze dana firma działa w ten sposób! I SPRAWA WYGRANA!
6. Dodatkowo pracuje się po 9 godzin nie po 8 jak w normalnej firmie, przecież wg szefa każdy jest nierobem i trzeba go cisnąć do granic możliwości, punktualne wyjście z pracy niemile widziane.
7. Personel w klubach jest również źle traktowany i system który opisuję stosowany jest wobec nich tak samo. Dlatego tancerki które są filarem tej firmy i powinny zarabiać bajońskie sumy, zarabiają wielkie g***o.
Mój komentarz niebawem zostanie usunięty po interwencji Eventowskich pracowników i prawników, którzy uderzą do administratora strony. Mam nadzieję że jednak jak najwięcej z Was go przeczyta i przejrzy na oczy.
Ps. PROŚBA DO REKRUTEREK których zadaniem jest przeglądanie for internetowych w poszukiwaniu "takich perełek" udajcie, że tego nie widziałyście bo jak dobrze wiecie taka jest smutna prawda i uciekajcie same stamtąd jak najszybciej, bo stać was na coś naprawdę dużo lepszego!
STANOWCZO ODRADZAM!
Pragnąc was uchronić przed wyzyskiem, oszukiwaniem i poniżaniem opowiem jak to wygląda od kuchni.
Pracowałam w centrali Eventu więc co nieco wiem w jaki sposób traktuje się tam ludzi.
1. Po pierwsze firma mami wysokim wynagrodzeniem - jest to już pierwsze kłamstwo, z którym się spotkacie! Rekruterka czy konsultantka które spotkają się z wami na rozmowie same są okradane na każdym kroku i nie otrzymują należytego wynagrodzenia. Niestety mówią na rozmowie to co firma im karze.
2. W firmie istnieje WSPANIAŁY system przesunięć wymyślony przez tęgą głowę Pana Szybawskiego, dzięki któremu jesteście okradani praktycznie co miesiąc i nigdy nie zobaczycie obiecanej kwoty.
3, Na czym polega system przesunięć?
Firma wypłaca tzw tygodniówki, co tydzień jedną czyli zarabiając np 2000 zł co tydzień powinniście otrzymać 500 zł.
Może tak być przez pierwszy miesiąc, natomiast potem wchodzą przesunięcia które winne trwać 7 tygodni co oznacza że przez kolejne 2, 3 miesiące otrzymujecie co drugą tygodniówkę i w miesiącu z 2000 zł robi się 1000 zł, czasem nawet mniej ponieważ firma ubożeje i nawet tego nie jest w stanie wypłacić.
4 Firma twierdzi ( to jest kolejne kłamstwo) że pieniądze zabrane wam w przesunięciach zostają zamrożone i otrzymacie je już po odejściu z pracy. Czyli kończycie współpracę i powinniście otrzymywać kasę jeszcze przez 7 kolejnych tygodni tzw "odprawa". I w czym szkopuł?
Firma nie wypłaca tych pieniędzy pracownikom, którzy odeszli bo jak twierdzi nie stać ich na to. Przekonał się o tym każdy pracownik który odszedł z firmy.
5. W umowie zlecenie którą podpisujecie z firmą w kwocie waszego wynagrodzenia jest wpisane 220 zł brutto mimo, że umawiacie się na inną kwotę. Zarząd robi to żeby uniknąć płacenia podatków od wyższej kwoty. Dlatego wielu pracowników nie zgłasza się do sądu po zaległe pieniądze ponieważ z góry myślą że sprawa jest przegrana. TUTAJ się mylą sądy doskonale zdają sobie sprawę z takich procederów i walczą o pracownika. Wystarczą świadkowie którzy potwierdzą, ze dana firma działa w ten sposób! I SPRAWA WYGRANA!
6. Dodatkowo pracuje się po 9 godzin nie po 8 jak w normalnej firmie, przecież wg szefa każdy jest nierobem i trzeba go cisnąć do granic możliwości, punktualne wyjście z pracy niemile widziane.
7. Personel w klubach jest również źle traktowany i system który opisuję stosowany jest wobec nich tak samo. Dlatego tancerki które są filarem tej firmy i powinny zarabiać bajońskie sumy, zarabiają wielkie g***o.
Mój komentarz niebawem zostanie usunięty po interwencji Eventowskich pracowników i prawników, którzy uderzą do administratora strony. Mam nadzieję że jednak jak najwięcej z Was go przeczyta i przejrzy na oczy.
Ps. PROŚBA DO REKRUTEREK których zadaniem jest przeglądanie for internetowych w poszukiwaniu "takich perełek" udajcie, że tego nie widziałyście bo jak dobrze wiecie taka jest smutna prawda i uciekajcie same stamtąd jak najszybciej, bo stać was na coś naprawdę dużo lepszego!
Cała ta firma EVENT (cocomo) to jeden wielki przekręt !!! WYSTARCZY Troszeczkę logiki !!! LUDZIE luknijcie na IP (adres internetowy) powtarzają sie tylko te pochlebne czyli pracowników firmy , prawdziwe wpisy są długie i rzeczowe , merytoryczne , trzeba być naprawdę osobą mało myślącą żeby tego nie zauważyć :) a niby agencja marketingowa , po tym widać kto tam pracuje :)