Oszuści z mARGO znów pokazali, jak ordynarnie można się zachować wobec swojego klienta.

W dużym skrócie: nie potrafimy się dogadać z tym zacnym deweloperem, więc chcemy złożyć pozew w sądzie. mARGO jednak w dosłownie przeddzień naszej wyprawy do sądu wysyła pismo, w którym deklarują wolę współpracy (czytaj: chcą oddać nam pieniądze, które ponad wszelką wątpliwość nam się należą). My się zgadzamy na propozycję spotkania i omówienia ugody, po czym mija miesiąc bez żadnej reakcji ze strony mARGO. Po prostu KOLEJNA MARNA ZAGRYWKA MARNEJ FIRMY MARNYCH LUDZI!!! Aby tylko chwilę przeciągnąć sprawę, bo jest nadzieja, że nam się znudzi. Ale nic z tego!! Grzywna ze strony Rzecznika Konsumentów nie pomogła, więc czas na pokrycie kosztów sądowych. A za to wszystko zapłacicie wy - przyszli klienci:)

NIE BĄDŹ FRAJER - NIE ZACZYNAJ Z mARGO!