Widok
Mama pozna mamę :)
Jestem sama z moim 7-miesięcznym synkiem i nie znam nikogo w Rumi. Męża nie ma przez większą część roku, a z rodziną nie mam za bardzo kontaktu. Chętnie poznam mamę w podobnej sytuacji w celu wspólnych spacerów, pogaduch i wzajemnej pomocy kiedy nie ma na kogo liczyć. Więcej o sobie napiszę na privie. Serdecznie zapraszam :)
Natalia ja jestem z centrum Rumi, a to chyba kawałek od Lotniska. Nie orientuję się, bo ja nie tutejsza :/ Nie odzywam się na Majowych, bo ostatnio jak tam byłam to wyglądało na to, że się rozsypał, bo wszystkie poszły na inne wątki pisać.
Paula jak Ty sobie radzisz sama z takim małym bobaskiem? Jedyne co ja pamiętam z tamtego okresu to głód, wyczerpanie, koszmarne pocenie się, susza w ustach, godziny spędzone na dojarce i brak czasu na cokolwiek. A to, jak się później okazało, był ten spokojny okres :)
Ja w taką pogodę staram się wreszcie skompletować sobie jakąś garderobę, bo nareszcie, po tylu miesiącach męki, mam na to czas. Teraz przynajmniej mieszczę się w ciuchy sprzed ciąży, ale pierwszy miesiąc musiałam chodzić w moich spadających spodniach ciążowych. Chodziłam w za małych stanikach, bo luzem nie mogłam ich puścić, a nie było czasu żeby pojechać kupić większy stanik. Ludzie widząc mnie z synkiem na ulicy pewnie myślą, że go porwałam, bo nijak do siebie nie pasujemy :)
Paula jak Ty sobie radzisz sama z takim małym bobaskiem? Jedyne co ja pamiętam z tamtego okresu to głód, wyczerpanie, koszmarne pocenie się, susza w ustach, godziny spędzone na dojarce i brak czasu na cokolwiek. A to, jak się później okazało, był ten spokojny okres :)
Ja w taką pogodę staram się wreszcie skompletować sobie jakąś garderobę, bo nareszcie, po tylu miesiącach męki, mam na to czas. Teraz przynajmniej mieszczę się w ciuchy sprzed ciąży, ale pierwszy miesiąc musiałam chodzić w moich spadających spodniach ciążowych. Chodziłam w za małych stanikach, bo luzem nie mogłam ich puścić, a nie było czasu żeby pojechać kupić większy stanik. Ludzie widząc mnie z synkiem na ulicy pewnie myślą, że go porwałam, bo nijak do siebie nie pasujemy :)
Na centrum bywam 2 -3 razy w tyg jak chodze do mojej babci wiec kiedys mozemy sie spotakac:)
A co Majowych mam wszystko wrocilo do normy :)
Powiem wam ze ja wole tamten czas niz teraz :( moja mala teraz to istny diabel calymi dniami nie spi , jest markotna , picie mleka i jedzeie to horror . nie mam zielonego pojecia co jej sie odmienilo .
Mam nadzieje ze to wina zabkow ...
A co Majowych mam wszystko wrocilo do normy :)
Powiem wam ze ja wole tamten czas niz teraz :( moja mala teraz to istny diabel calymi dniami nie spi , jest markotna , picie mleka i jedzeie to horror . nie mam zielonego pojecia co jej sie odmienilo .
Mam nadzieje ze to wina zabkow ...
Właśnie się dowiedziałam, że zapomniałam o imieninach mojej mamy :/ Jadę do niej jutro i wracam w poniedziałek, ale ogólnie tydzień będę miała wolny, więc chętnie się spotkam jak któraś ma ochotę :)
Agnieszka będę mogła wpaść do Ciebie na kawkę w tygodniu? Zaproponuj dzień jaki by Ci pasował.
Monia akurat byłam wczoraj w galerii. Może masz ochotę spotkać się w tygodniu?
Ja niestety dopiero teraz mam czas żeby odetchnąć. Dzień wdzień przez 6 miesięcy karmienie było koszmarem. Kuba płakał całymi dniami, a w nocy przez sen. Nie wiem jak to przeżyliśmy. W dodatku rodzinka dała mi popalić zamiast nam pomóc. A ja głupia przejmowałam się ich uwagami i cudowałam żeby zachowywać się jak mama zdrowego i uśmiechniętego dziecka. Jak wreszcie posłuchałam głosu rozsądku i przestałam stawać na głowie żeby sprostać wymaganiom otoczenia, od razu pozbyliśmy się stresu. Najważniejsze jest szczęście Kubusia, a nie jakieś wymysły, że dziecko "musi być codziennie na spacerze" choćby to było dla niego torturą.
Przy ząbkowaniu można dziecku ulżyć i w końcu te zęby wyjdą, a ja nie mogłam mu w żaden sposób pomóc i końca nie było widać.
Agnieszka będę mogła wpaść do Ciebie na kawkę w tygodniu? Zaproponuj dzień jaki by Ci pasował.
Monia akurat byłam wczoraj w galerii. Może masz ochotę spotkać się w tygodniu?
Ja niestety dopiero teraz mam czas żeby odetchnąć. Dzień wdzień przez 6 miesięcy karmienie było koszmarem. Kuba płakał całymi dniami, a w nocy przez sen. Nie wiem jak to przeżyliśmy. W dodatku rodzinka dała mi popalić zamiast nam pomóc. A ja głupia przejmowałam się ich uwagami i cudowałam żeby zachowywać się jak mama zdrowego i uśmiechniętego dziecka. Jak wreszcie posłuchałam głosu rozsądku i przestałam stawać na głowie żeby sprostać wymaganiom otoczenia, od razu pozbyliśmy się stresu. Najważniejsze jest szczęście Kubusia, a nie jakieś wymysły, że dziecko "musi być codziennie na spacerze" choćby to było dla niego torturą.
Przy ząbkowaniu można dziecku ulżyć i w końcu te zęby wyjdą, a ja nie mogłam mu w żaden sposób pomóc i końca nie było widać.
neissi ja zostałam z mała jak miała 2,5 tyg i jakos dac rade musiala,mimo iz przechodziła akurat skok rozwojowy i tez nie było chwili oddechu,teraz juz nie ma co za bardzo narzekac,mala jest w miare spokojna, nocki przesypia coraz ładnie bo zasypia ok. 22:30-23:00 i spi do 4-5 potem pobodka i potrafi spac nawet do 10:00 wiec z tym problemu nie mamy,po za tym maz jezdzi tylko na 2/3 tyg. wiec jakos dajemy rade,Natalia ja bardzo chetnie umowie sie na jakis spacerek do sparty mam jakies 10/15 min spacerkiem wiec bliziutko,a chetnie tu kogos poznam bo tez nie jestem stad i jakas masakra tak samemu w domku,tym bardziej ze malo kto ma czas mnie tu odwiedzac :)
Łał jak fajnie, że nas coraz więcej :)
Ja się chwilowo nie odzywam, bo szczerze mówiąc nie mam ostatnio czasu. Ale cieszę się, że dzięki temu wątkowi inne mamy się poznają :)
Grab ja łazikuję po parku w Rumi :) Tylko teraz jest zasypany. Jakoś przebrnęłam idąc do ośrodka, ale zamiast relaksu czułam się jakbym pachała pług. Obecnie siedzę na wsi i tu przynajmniej jest odśnieżone :) Minusem jest tylko to, że trzeba to zrobić samemu ;> Wczoraj na schodach miałam 50cm górę śniegu.
Ja się chwilowo nie odzywam, bo szczerze mówiąc nie mam ostatnio czasu. Ale cieszę się, że dzięki temu wątkowi inne mamy się poznają :)
Grab ja łazikuję po parku w Rumi :) Tylko teraz jest zasypany. Jakoś przebrnęłam idąc do ośrodka, ale zamiast relaksu czułam się jakbym pachała pług. Obecnie siedzę na wsi i tu przynajmniej jest odśnieżone :) Minusem jest tylko to, że trzeba to zrobić samemu ;> Wczoraj na schodach miałam 50cm górę śniegu.
http://forum.trojmiasto.pl/Do-ma-z-Rumi-i-okolic-czy-chcecie-zamowic-t212986,1,130.html
zerknijcie moze jakas chetna?
[/url]
[/url]
zerknijcie moze jakas chetna?


Hej...na forum jestem od paru dni i z tego co wyczytałam to dziewczyny szukają dla siebie towarzystwa,super...ja też próbuję ale narazie jest cisza....Dużo pisze z Gdańska,Gdyni i najbliższych okolic...ja jestem z Redy i niby też tam mamy się chętnie poznają ale milczą.Mam nadzieję że to się zmieni.Życzę nam powodzenia w szukaniu bratniej duszy:)