Widok

Mamusie majowo-czerwcowe 2014 *24*

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Rozpakowane:

*MARZEC*
18.03 (29.04) klara83 - Córeczki Lena (1450g) i Julka (1800g) - Zaspa - CC

*KWIECIEŃ*
15.04 (01.05) magda30 - Synek Oskarek (3360g, 54cm) - Zaspa - CC
23.04 (01.05) katelajda - Synek Fabianek (3880g, 56cm) - Zaspa - SN
29.04 (04.05) devil83 - Córeczka Zuzanka (3520g, 55cm) - Zaspa - SN

*MAJ*
02.05 (05.05) trzydziestka - Córeczka Lenka (3360g, 54cm) - Redłowo - SN
09.05 (06.05) enjoy - Synek Mikołaj (3775g, 49cm) - SN
10.05 (18.05) Hope - córeczka Pola Anna (3535g, 55cm) - Kliniczna - SN
11.05 (07.05) asia87 - Synek Kacperek - Wojewódzki
13.05 (31.05) aśku_85 - córeczka Jagoda (2760g, 50cm) - Swissmed - CC
15.05 (06.05) moonika - synek Mareczek (4300g, 57cm) - Redłowo - SN
15.05 (16.05) Ola - synek - (3980g, 57cm) - Wejherowo - SN
19.05 (24.06) GosiekG - córeczka Zosia (2880g) - Wejherowo - CC
23.05 (31.05) Witch_B - synek Mateusz (3950g, 57cm) - Wojewódzki - CC
23.05 (02.06) Luna - Synek Jasiu (3370g, 54cm) - Zaspa - SN
26.05 (26.05) Graszka - córeczka Aleksandra (4290g, 58cm) -Wejherowo - CC
27.05 (24.05) ja3 - synek (3400g, 59 cm)
31.05 (18.05) Usiaa - Synek Borys (4270g, 59cm) - Zaspa - CC

*CZERWIEC*
03.06 (27.05) ewwa - Córeczka Amelka (3500g, 55cm) - Zaspa - SN

Dwupaki:

*MAJ*
02.05 mila
08.05 Andjaaa
17.05 gaskaa - Synek
26.05 Aga - Swissmed/Redłowo
30.05 Pocahontas - córeczka

*CZERWIEC*
07.06 justyna1 - synek - Wejherowo
07.06 czerwcowa2014 - córeczka - Wejherowo
08.06 monica88 - Córeczka Martynka - Redłowo
11.06 Kasia - córeczka
12.06 mamma - synek - Wejherowo
12.06 Beata
13.06 mimmossa - synek - Kliniczna
13.06 Adrienne - Córeczka
14.06 funny007 - córeczka
18.06 aniax - synek
19.06 kamiku - synek
20.06 nusia85 - synek Szymon - Kliniczna
20.06 pirat - Córeczka - Wejherowo
21.06 Laguna_m - wymarzony synuś - Kliniczna
22.06 Rija666 - najprawdopodobniej Kliniczna
22.06 kalitta - córeczka
24.06 adg2014- Syn - Swissmed lub Kliniczna
25.06 kkasita - córeczka - Zaspa
25.06 Mar-chew - synek Gabriel
26.06 styczniówka - Synek
27.06 Bozena19 -Synek - Wejherowo
28.06 marketa - córeczka
29.06 Eljotka- córeczka Oleńka
29.06 Niuta - Kliniczna
29.06 dariia

Poprzedni:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-majowo-czerwcowe-2014-23-t545077,1,130.html
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny gdzie w Gdańsku można zrobić usg bioderek na NFZ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja mam na świetokrzyskiej termin na 25 czerwca na NFZ
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mamma głowa do góry na pewno będzie dobrze anawet gdybys musiała pójść na patologię to będziesz z dzidzią pod dobrą opieką.

Kamiku nawet nie wiedziałam że można w ten sposób. Liczę na to że szybko tam wrócę ale tym razem już na porodówkę:)
fakt że jednak może głupio to zabrzmi ale było mi tam lepiej niż w domu bo jakoś się trzymałam a w domu to rozkleiłam się całkowicie bo odkryłam nowe fakty z mojego jakże "szczęśliwego" związku i w sumie dopiero niedawno wzięłam się w garść. Pomaga znalezienie sobie choć na chwilę jakiegoś zajęcia a poczytanie forum to naprawdę pożeracz czasu :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
magda a kiedy rejestrowałaś się? Bo zastanawia mnie jaki jest czas oczekiwania na wizytę w ramach NFZ
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja sie zapisywałam jak młody miał 2 tyg takie terminy ze szok ale czasem ktos rezygnuje i jest szybciej
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
uu to faktycznie dlugo. bede musiala o tym pomyslec zaraz po urodzeniu lub ewentualnie isc prywatnie. zalezy mi na tym by zrobic badanie w okolicy 4 tygodnia
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no u nas będzie to 10 tydz
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no to u nas są takie terminy że ja młoda zapisałam w 14 tyg.!!! muszę iść prywatnie ;/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no to faktycznie dlugo trzeba czekac a przeciez dla dzieciaczkow to wazne jesli cos sie dzieje bo czym predzej zacznie sie rehabilitacje tym krocej bedzie trwala i latwiej bedzie wyleczyc maluszka
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny czym myjecie butelki? Ja uzywalam płynu do naczyń i kilka razy plukalam pod ciepła woda. Ale kupiłam wczoraj sterylIzator i było napisane zeby użyć mydla dla dzieci do umycia. Trochę sie zdziwilam. Nie moze byc płyn do naczyń?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja myję Ludwikiem - dobrze myje i łatwo się spłukuje, bo niektóre płyny ciężko schodzą
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pierwsza, trudna noc w domy za nami. Mała wczoraj na cycu wisiała co godzinę :( w nicy tez pomimo, ze dostała raz butle. Dopiero o 5 zjadła rak, ze spała do 8. Zaczęła w końcu jeść efektywnie z piersi, wiec teraz już bedzie z górki myśle, bo je co 2-3 h teraz i ładnie śpi :)
Ale moje cyce jeszcze nigdy nie były tak wielkie. Nawal zbliża sie wielkimi krokami. Oby szybciutko sie unirmowalo.

Ja obolała, ale chyba jest już lepiej. Psychicznie chyba nienajgorzej, ale jak przypomnę sobie to czego dokonalam, to rycze. Nie z powodu traumy czy tego, ze byli strasznie. Ostatecznie bolało, ale nie było aż tak dramatycznie. Nadal jestem w szoku chyba, ze moje ciało było w stanie to zrobić. Porod do ciężkich nie należał w sumie. W książeczce wpisali mi czas 1 fazy porodu 4.40, a drugiej 15 min.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ewwa pierwsze noce chyba nigdy nie należą do najłatwiejszych, ale chwila moment i wszystko się (choć nieco) unormuje :)

a my dzisiaj byliśmy w ZOO :) spędziliśmy tam bagatela 7 godzin a i tak nie przeszliśmy przy wszystkich zwierzaków :D generalnie własny rekord udało nam się pobić :D

ale pogoda była dzisiaj cudna :) bo było cieplutko, słonko świeciło, a nie było parno. taką pogodę to ja lubię :D
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
śliczna pogoda :) my tez byliśmy na dłuższym spacerze, ale z mężem bo na Chełmskich chodnikach to jest masakra - brzuch mi za bardzo podskakuje razem z wózkiem, z resztą moja kondycja fizyczna jest do bani ;) ale juz wiem czemu młode mamy tak narzekaja na stan chodnikówi parkujące na chodnikach samochody :(

boję sie gdzieś dalej wypuszczac, bo Mateusz bez cycka wytrzymuje max godzinę, więc na wszelki wypadek na razie się nie oddalamy. Mnie piersi nadal mocno bolą, nie wiem kiedy się to ustatkuje ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hehe witch ale przecież cycków nie zostawiasz w domu :P
a na ustatkowanie czasami trzeba poczekać - wszystko zależy od organizmu... a może Mati nie chwyta tak jak naprawdę powinien chwytać i dlatego Cię wciąż bolą?? bo generalnie ból powinien być chwilowy (dosłownie kilkanaście sekund/pół minuty - ten pierwszy moment jak dziecko chwyta, a potem już nie powinno boleć)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej hej, my dziś cały dzień na działce spedziliśmy - było cuuudnie! pogoda idealna.

u nas zaczął się problem z karmieniem piersią. młoda je chwile i zaczyna się dławić (jakby za dużo na raz leciało), nałyka sie powietrza i płacze. potem chwyta ale zaraz odstawia się co kilka sekund i wyje w niebogłosy. biorę ja na odbicie, odbija, ale dalej płacze przy jedzeniu i się dławi. nie wiem co robić :/ suma sumarum ratuję się butlą i zaraz z karmieniem piersią bedzie koniec :((

z innej beczki - od tygodnia już uprawiam jogging, a jestem teraz 5 tyg. po porodzie - myślicie że nie zrobię sobie żadnej krzywdy? już nie krwawię i w zasadzie czuję sie jakbym nigdy w ciąży nie byla (poza tym że mam 10 kg nadwagi :/)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Trzydziestka, ja bym chyba zapytała lekarza.
Też chcę szybko wrócić po porodzie do biegania (już się boję tej fatalnej formy;)), ale chyba właśnie poradzę się lekarza, kiedy można bezpiecznie zacząć się forsować...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Trzydziestko a moze sprobuj przez jakis czas sciagac troche mleka na poczatku, zeby takiego cisnienia nie bylo. I jak Mloda sie na nowo przyzwyczai do cyca (bez plakania) to skoncz sciaganie. Ja bym chyba tak zrobila, bo szkoda rezygnowac z cyca skoro chcesz karmic.

Tez juz powoli zaczynam myslec o jakiejs aktywnosci fizycznej ale cieeeeeeezko mi sie zmotywowac. A fakt, ze mam jakies 7 kg mniej niz przed ciaza mi tego nie ulatwia :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Devil jak to 7 kg mniej niz przed ciąża tak dużo juz zrzucilas? Szok :)

Dziś moj synus super sie rusza cały dzien moj brzuch przybiera przedziwne kształty :), a ja juz sie smuce jak bardzo będzie mi tego brakowało jak juz urodzę. Uwielbiam to uczucie jak czuje ze we mnie jest życie, moj synek :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Styczniowko nie trudno zgubic cos czego nie bylo. Ja w tej ciazy przytylam bagatela 1,5 kg :P pytalam poloznej jak to mozliwe to mi powiedziala, ze czasem (ale to bardzo rzadko) tak sie zdarza, a dziecko bralo po prostu ze mnie. Mala przybierala idealnie, wiec mialam sie nie przejmowac. A nie odmawialam sobie niczego, wrecz odwrotnie :p do slodyczy to mnie ciagnelo jak nigdy. Po powrocie ze szpitala z ciekawosci stanelam na wadze, to mialam jakies 5 kg mniej niz przed ciaza.
Ale co z tego skoro jak skoncze karmic to zapewne zaczne powoli wracac do swojej wagi?:( a jak wroce do pracy to juz w ogole nie widze szansz na utrzymanie tego:( no chyba ze sie naprawde zawezme i pojde za ciosem i powalcze o wzglednie niezla figure:p chociaz naprawde brak mi motywacji do tego:( niech mnie ktoras puknie w ten glupi leb co?:/ albo ewentualnie w d*psko, to moze sie zmobilizuje... bo w sumie szkoda by bylo zaprzepascic te stracone kilogramy... tym bardziej ze ogolnie mam co gubic:(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
O ja 1,5 kg niezła jesteś :) myśle że przy dwójce maluchów to sie nabiegasz i co zrzucilas to nie wróci. A aktywność sportowa to warto dla samej siebie żeby sie lepiej czuć, choć musisz uważać żebyś ńie zniknęła jak tak dalej będziesz gubić te kg :)

A mi od rana znów brzuch sie mega napina aż boli, podbrzusze tez daje o sobie znać i prawy jajnik mnie kuje :/ , a zaraz jeszcze goście przyjeżdżają, a ja leze plackiem co by nic sie nie rozkrecilo.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
witam w niedzielny piękny poranek :) kawka w ręku, starszak buduje tory z tatą, a młodziak leży i kwili ;) próbuje zasnąć ;)

styczniówko zniknięcie mi niestety nie grozi, bo do najmniejszych to ja nigdy nie należałam :P na wybieg dla modelek też mnie nie wpuszczą :P

zastanawiamy się co z dzisiejszym dniem zrobić, gdzie się wybrać?? macie jakieś pomysły??

w sumie ciążę masz już donoszoną a tego typu bóle świadczą wiesz o czym, także nie wiem czy jest sens leżeć i się oszczędzać ;) najwyżej goście cię na porodówkę zawiozą ;)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A mi sie chyba zastój robi w jednym cycku :( mała nawet gorzej z niego je, wiec nie ściąga ile powinna. Ogólnie dziś w nocy mała spała ładnie i mogłabym pospać, gdyby nie nawal :(
Ile taki nawal może trwać? Poprzednio nie miałam...
A dziś idziemy na pierwszy spacer :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam niedzielnie :))) Taka piękna pogoda ze trzeba wyjść na jakiś spacer :)). Dziewczyny mam pytanie co do sciagnietego mleka. Muszę ściągać bo mamy podawać małej żelazo. I musi byc minimum 50 ml. Po karnieniu małej nie jestem w stanie ściągnąć tych 50. Stad moje pytanie. Czy jesli np ściągnie 30 czy 40 i wloze do lodówki i po np wieczorem ściągne reszta to czy mogę dodać do mleka z lodówki takie mleko świeżo ściągnięte? Moja mała zaliczana jest jako wczesniak, a wiem ze są inne restrykcje do mleka sciagnietego dla dzieci urodzonych w terminie a wczesniakow.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gosiek niby nie można mieszać mleka ale jak mały leżał na wcześniakach to piguły mieszały nawet moje z mieszanką bo na początku mało ściągałam .Ja jak ściągałam i miałam za mało na karmienie to poczekałam 30 min i reszte dociągnełam położna mi tak doradziła i sie udawało
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witch - po tym jak w szpitalu bolały mnie piersi przez całe karmienie, tak teraz tylko na początku a później już jest ok. Może Mateuszek źle się przysysa?

Jeśli chodzi o czasy jedzenia, to Jasiu ma różnie... Czasem je co 3-4 h, a czasami co godzinę. Ale ogólnie je krótko, po maks 15 minut...
Ale ma też takie jazdy, że poje 3 minuty, i kręci głową, jakby się siłuje z cyckiem... (to już boli :P)
Na razie butla nie idzie w ruch,ale czasem myślę, jak dużo prościej by było...
Po czym znowu myślę, że jadąc np na działkę nie musimy brac butelek, mleka, parzyć, przygotowywać, a w nocy kiedy mały budzi się i chce jeść NATYCHMIAST nie trzeba nic przygotowywać, tylko wstaję i jedzonko gotowe (no czasem odciągam 3-4 pociągnięcia jak mam za bardzo napompowane cycki...)

Wczoraj byliśmy na działce w sobieszewie pół dnia :)
Dzisiaj planujemy jezioro, ale nie wiem jak to wyjdzie - chciałabym mieć blisko samochód, żeby w razie czego w nim nakarmić, bo jeszcze nie doszłam do takiej wprawy by karmić bez podparcia :P
Wczoraj to w ogóle się gimnastykowałam jak tu nakarmić bez swojej poduszki ;)

trzydziestka - ja planuję zacząć coś robic po połogu, jak zaliczę wizytę u lekarza. Na razie 2 tygodnie po to zwykły spacer jest dla mnie nie lada wyczynem ;)

ewwa - ja nawął miałam dośc dugo - niby mowili mi za maks 2 dni, a ja miałam z tydzień, tj 2-3 dni to miałam rpoblem z obiema peirsiami, a tydzień ponad z jedną, w sumie, to zaczęło mi się we wtorek/środę (urodziłam w piątek) i jedna z peirsi teraz wraca do siebie.
Wchodziłam sobie pod ciepły prysznic, trochę ściągałam do uczucia ulgi, a młodego przystawiałam raz normalnie raz spod pachy.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Trzydziestka, wg fizjoterapeuty, z ktorym mielismy jedne zajecia na SR, nie powinno sie wracac do cwiczen szybciej niz 3 miesiace po porodzie.. Jedyne co mozna zaczac praktycznie bezposrednio po, bo jakies 2-3 tyg, to cwiczyc miesnie kegla.. Mowil tez, ze wysilek fizyczny powoduje zakwaszenie mleka u kobiet, ktore karmia piersia.
Ja na Twoim miejscu spytalabym sie lekarza czy i ew. jakie cwiczenia moge w tym okresie wykonywac.

A pogoda, fakt cuuudna :) Ja niestety na spacer dluzszy niz 30 min-1 godz. kompletnie sie nie nadaje. Jest mi juz bardzo, bardzo ciezko sie poruszac, brzuch ciagnie w dol okropnie.. Ale co tu sie w sumie dziwic, jak maly na srodowym usg wazyl juz 3700g.. Jesli w tym tyg nic sie samo nie ruszy, to 16.6 ide do szpitala na sciagniecie szwu i zostane w nim juz do porodu. Przyznam, ze zaczynam sie lekko denerwowac :)))
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Fajnie sie to czyta.. ciekawe czy da sie zrealizowac, potrzebna dobra motywacja. Pomysł na cd. tego wątku-mamusie majowo czerwcowe wracają do formy ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
aha, sutki to fakt, bolą tylko na samym poczatku, tylko przez chwilke, natomiast całe piersi pomiędzy karmieniami, może nie tyle co bola, co czuję że sa napompowane i wrażliwe na dotyk...
ściagam przed karmieniem żeby zmiękczyc pierś - tą którą podaję i po karmieniu przez 3-4 minuty jeśli czuję że są zbyt nabrzmiałe i mnie bolą,
w srodę mam środowiskową, więc dopytam

dziś byliśmy 15-16 na spacerze, ale za wielka patelnia,
zero cienia i zero ławek do karmienia... ale obczajam teren ;)
w taką pogodę to spacerki u nas tylko rano i pod wieczór ;)

a co do wracania do formy, to ja mam 7 do wagi sprzed ciąży i 10 do takiej optymalnej, także do końca czerwca daję sobie jeszcze spokój z mocnym wysiłkiem i po prostu nie jem słodyczy i zdrowo sie odżywiam :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no mi do wagi sprzed ciąży to zostało jeszcze chyba z 12-13 kg, a do optymalnej... cóż - chyba z 2x tyle :P

My dziś spędziliśmy kilka godzin nad jeziorem :) Teraz jestem wymęczona i ledwo siedzę, czekam aż Jaś się obudzi co by go nakarmić, bo śpi już ponad 3godziny :)

Piję bocianka i się lenię ;)

A jutro przyjeżdża mój teść. Ciekawe jakim komplementem tym razem mnie uraczy :P Obstawiam, że będzie coś w stylu "no teraz się musisz wziąć za siebie by to wszystko zgubić" albo coś w podobie...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
miałam na mysli optymalną w optymistycznej wersji "do osiągnięcia" ;) ;)

Luna, teksty teścia olej :) ja chyba bym wolała porządnego kopa na rozpęd, niż takie fałszywe słodzenie jak mojej teściowej ;)

Mateusz też coś kwęka ;) a 3 godziny powoli mijaja, czasa oderwać sie od internetu i zabrac za karmienie.
iczycie 3 godziny od poczatku czy od końca poprzedniego karmienia?

No i od jutra jestem sama z Mateuszem, mąż do pracy wraca... bedzie się działo ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czesc dziewczyny...my już po:)
Lena urodziła się o 8.30 w Pucku przez cc.
4550 kg i 59 cm
Teraz wcina pierś...ale brzuch...masakra.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kasia - gratuluje! Kawał kobitki :) Jak na razie to największy bobas na liście :)

Aktualizuję listę.

Rozpakowane:

*MARZEC*
18.03 (29.04) klara83 - Córeczki Lena (1450g) i Julka (1800g) - Zaspa - CC

*KWIECIEŃ*
15.04 (01.05) magda30 - Synek Oskarek (3360g, 54cm) - Zaspa - CC
23.04 (01.05) katelajda - Synek Fabianek (3880g, 56cm) - Zaspa - SN
29.04 (04.05) devil83 - Córeczka Zuzanka (3520g, 55cm) - Zaspa - SN

*MAJ*
02.05 (05.05) trzydziestka - Córeczka Lenka (3360g, 54cm) - Redłowo - SN
09.05 (06.05) enjoy - Synek Mikołaj (3775g, 49cm) - SN
10.05 (18.05) Hope - córeczka Pola Anna (3535g, 55cm) - Kliniczna - SN
11.05 (07.05) asia87 - Synek Kacperek - Wojewódzki
13.05 (31.05) aśku_85 - córeczka Jagoda (2760g, 50cm) - Swissmed - CC
15.05 (06.05) moonika - synek Mareczek (4300g, 57cm) - Redłowo - SN
15.05 (16.05) Ola - synek - (3980g, 57cm) - Wejherowo - SN
19.05 (24.06) GosiekG - córeczka Zosia (2880g) - Wejherowo - CC
23.05 (31.05) Witch_B - synek Mateusz (3950g, 57cm) - Wojewódzki - CC
23.05 (02.06) Luna - Synek Jasiu (3370g, 54cm) - Zaspa - SN
26.05 (26.05) Graszka - córeczka Aleksandra (4290g, 58cm) -Wejherowo - CC
27.05 (24.05) ja3 - synek (3400g, 59 cm)
31.05 (18.05) Usiaa - Synek Borys (4270g, 59cm) - Zaspa - CC

*CZERWIEC*
03.06 (27.05) ewwa - Córeczka Amelka (3500g, 55cm) - Zaspa - SN
08.06 (11.06) Kasia - Córeczka Lena (4550g, 59cm) - Puck - CC

Dwupaki:

*MAJ*
02.05 mila
08.05 Andjaaa
17.05 gaskaa - Synek
26.05 Aga - Swissmed/Redłowo
30.05 Pocahontas - córeczka

*CZERWIEC*
07.06 justyna1 - synek - Wejherowo
07.06 czerwcowa2014 - córeczka - Wejherowo
08.06 monica88 - Córeczka Martynka - Redłowo
12.06 mamma - synek - Wejherowo
12.06 Beata
13.06 mimmossa - synek - Kliniczna
13.06 Adrienne - Córeczka
14.06 funny007 - córeczka
18.06 aniax - synek
19.06 kamiku - synek
20.06 nusia85 - synek Szymon - Kliniczna
20.06 pirat - Córeczka - Wejherowo
21.06 Laguna_m - wymarzony synuś - Kliniczna
22.06 Rija666 - najprawdopodobniej Kliniczna
22.06 kalitta - córeczka
24.06 adg2014- Syn - Swissmed lub Kliniczna
25.06 kkasita - córeczka - Zaspa
25.06 Mar-chew - synek Gabriel
26.06 styczniówka - Synek
27.06 Bozena19 -Synek - Wejherowo
28.06 marketa - córeczka
29.06 Eljotka- córeczka Oleńka
29.06 Niuta - Kliniczna
29.06 dariia
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
kamiku 3 miesiące to musza czekac z ćwiczeniami chyba tylko dziewczyny które rodziły przez cc. z tych artykułów też wynika że po połogu spokojnie można juz biegać a nawet wczesniej jesli czujemy się ok. na razie odpuszczam do wtorku, bo mam wtedy wizytę u gina. ja oczywiście pisze tu o joggingu ale prawda jest taka że sobie truchtam 2-2,5 km - nie jestem wariatką - przez rok w zasadzie nie byłam aktywna fizycznie więc powrót do ćwiczeń zaczęłam spokojnie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zawsze liczy sie od poczatku karmienia (niestety:p)

Ja za to wcinam slodkie:/ az zdecydowanie za duzo:/ musze to ograniczyc KONIECZNIE!!!!!!!!!!!!
Takze mam nadzieje ze niedlugo bedziemy sie wzajemnie motywowac do dzialania:)

Kasia gratulacje:) duza ta Twoja babka:)

Dziewczyny a moze jak juz bedziecie na silach yo zorganizujemy jakies spotkanko? Poznamy siebie i nasze brzdace:) co wy na to)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Luna mnie takim właśnie tekstem, że się muszę wziąć za siebie uraczył mój tata jak przyjechał z moim mężem po mnie do szpitala po pierwszym porodzie. Myślałam, że zabiję samym wzrokiem...

A ja dziś jeszcze malowałam pokój, a torba leży i czeka...Jutro już spakuję, czas najwyższy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kasia gratulacje :) Dużo zdrówka dla Was :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kasia- gratuluję urodziwego maluszka:)

My nadal w dwupaku, jestem dzień po terminie, a wydaje mi się, że minęła cała wieczność, z tego wszystkiego zrobiła mi się opryszczka z boku ust, wydaje mi się, że to ze stresu :(. Codziennie mam kilka smsów i telefonów z pytaniem urodziłaś, rodzisz już, kiedy urodzisz i wygląda na to, że chyba jednak odbija się to trochę na mojej psychice. Najchętniej wyłączyłabym już telefon i odcięła się od świata, stres udzielił się już mojemu mężowi, do niego też wszyscy co chwilę dzwonią i pytają o stan faktyczny, dzisiaj oznajmił, że mogłabym już urodzić... tylko, że ja nie mam na to wpływu.

Luna- teścia przyjmij z uśmiechem i najlepiej nie słuchaj tego co do Ciebie mówi.

Powoli zmienia się tematyka poruszana na forum, już niedługo wszystkie będziemy po tej samej lepszej stronie- rozpakowanych:)

devil- pomysł dobry, wszystko pewnie zależeć będzie od wybranej lokalizacji i czasu. Mam nadzieję, że uda mi się do tamtej pory urodzić :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Trzydziestka, ten fizjoterapeuta mowil ogolnie i o cc i sn.. wspominal tez cos o rozchodzacych sie miesniach brzucha podczas ciazy i z tym ponoc bardzo trzeba uwazac, bo ich powrot do stanu 'sprzed' jest bardzo indywidualny, a jesli sa porozchodzone i zacznie sie je cwiczyc, to mozna cos tam uszkodzic.. nie pamietam juz dokladnie :)) no i zapamietalam o tym zakwaszaniu mleka :)

Zastanawiam sie ile u mnie bedzie trwal powrot do formy.. wiekszosc ciazy lezenie, wiec kondycja obecnie na poziomie zero. Przed ciaza tez mialam troche przerwy w sporcie. Teraz mam niecale 18 kg na plusie, ponoc nie widac, ale gdzies to sie musialo porozkladac..

Kasia, gratulacje!!! Spora ta Twoja corcia :)
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
devil - ja jestem jak najbardziej za spotkaniem :)

(co prawda teraz jak ogladam zdjecia z dzisiajeszego wypadu nad jezioro, to wygladam jakbym byla dalej w ciazy, wstyd sie pokazywac do ludzi normalnie.. )'

no i ciekawe jak będzie z zsynchronizowaniem, bo np nasz Jaś, to na razie nie ma rytmu dobowego :P
wstaje i je o najróżniejszych porach przez najróżniejsze czasy...

Adrienne - moj teśc to właśnie z tych "taktownych" - przytaczałam już kiedyś jego "komplementy".
Przed chwilą mąż z nim gadał na skype... Już wiem, że czekają mnie 3 dni katorgi... Mąż mu mówił o żółtaczce małego,a teść już ma teorię, że to przez mój pokarm, bo na pewno mam za tłusty!
i że nie mogę jeść kiełbaski z grilla, bo zatruwam pokarm.
Myslałam, że bycie "inkubatorem jego wnuka" skończy się wraz z porodem... A jednak nie.
Jak dobrze, że na codzień mieszka on za granicą!

czerwcowa - jak poszłam do szpitala, to kolejnego dnia miałam opryszczkę (całą ciążę mnie ominęła)
co do teścia - taki mam zamiar wpuszczać jednym, a wypuszczać drugim, tylko on z tych co "mają zawsze rację" i ją narzucają innym, a do tego mój mąż wpadł na genialny pomysł, że teść ma spać u nas co uważam za wybitny kretynizm... Pominę fakt, że nie mam pościeli dla gości, to chodzę po domu w nocy w siatkowych gaciach, z wielkim podkłądem i cyckami na wierzchu - rzeczywiście teść jest mi niezbędny (do tego chrapie, a ja przy piłowaniu nie zasnę)
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kasia grarulacje :)

Luna nie zazdroszczę wizyty i pomysłu męża :/ podjedz do tego tak to tylko 3 dni nie masz innego wyjścia :).

Ja tez jestem jak najbardziej za spotkaniem tylko najpierw musże sie rozpakować i wrócić do formy, a ciekawe ile mi to zajmie.

Idę spać bo zaraz wstawać trzeba :) dobranoc :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam się z rana:)
Wy też dzisiaj tak źle spałyście? masakra jakas:/

Kasia wielkie gratulacje!!! duża ta Twoja córa:)

Ja miałam dośc intensywny weekend..mielismy gości z małymi dziećmi więc w domu był wielki rumor hehe no i wykorzystywałam go też na spędzanie poza domem. Jestem z siebie dumna, że w sobotę dalam radę chodzić po Zoo (choć gdybym wiedziała, że będzie tyle ludzi i festyn dodatkowo to bym się tam nie wybrała) a potem jeszcze do 20 siedzenie na plaży. Ale wróciłam już mega padnięta, tym bardziej, ze dzień wcześniej wybraliśmy się pod wieczór na plażę i wracając trafiliśmy na korek wracający z meczu (1,5 h zajął nam powrót:/) a mnie zaczęły łapać w samochodzie bóle krzyżowe. W tym tygodniu muszę trochę wypocząć bo zaczyna ze mnie wychodzić zmęczenie.

ja jestem jak najbardziej za spotkaniem ale dopiero jak się rozpakuję... w lipcu-sierpniu można by było coś zorganizować:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cześć dziewczyny

podczytuję Was od dłuższego czasu i wiele rzeczy już mi się przydało - wielkie dzięki

gratuluję wszystkim szczęśliwych porodów, zdrowych dzieciaczków a czekającym życzę szybkiego rozwiązania

sama mam termin na 18.06 i już czekamy kiedy przywitamy naszą małą córeczkę

powoli zaczynam się psychicznie przygotowywać do porodu i zastanawiam się czy już wszystko gotowe, wiem że po porodzie będę miała mało czasu dla siebie - mamy już trzyletniego synka i chciałabym Was prosić o przesłanie listy rzeczy ważnych do zrobienia po narodzinach, był taki wątek w którym wysyłałyście sobie listę na maila, nie pamiętam już jak to było 3 lata temu a nie chciałabym pominąć żadnych formalności

z góry dziękuję za pomoc - mój mail aga.bienia@wp.pl

trzymam kciuki za nierozpakowane mamuśki

pozdrawiam
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Melduje się:)
Rzeczywiscie mała nie jest mała,stąd ta cesarka...
Ale pluca ma zdrowe;)Cięcie wcale nie jest fajne...bol brzucha nie do.opisania...i weź tu zajmij sie dzieckiem:(
Zeby tylko pokarm był bo na razie to nieustanna walka.
Trzymam kciuki za wszystkie mamy które jeszcze czekają na swoje maluszki...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Dzisiejsza noc to jakiś żart :( zasnęłam przed 6 rano a o 7:30 było juz po spaniu :( a w ciagu tej półtorej godziny miałam sen jak ktoś zabija druga osobę siekiera :/ chyba stres porodowy mi na głowę wchodzi :/
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hejka,

Bratam się z tymi, co miały noc w plecy. My wylądowaliśmy wczoraj wieczorem z dwulatką na ostrym dyżurze i gorączką powyżej 39. Do drugiej czuwanie i pojenie. Od 5:30 znów na nogach i walka z gorączką dalej. Podobno znów jakiś wirus krąży po Trójmieście. A ja zaczynam panikować, żeby nie przeszło na mnie, bo właściwie w każdym momencie mogę rodzić, a z biegunką i katarem czy gorączką jakoś rodzić mi się nie uśmiecha.

Dopadł mnie stres szpitala. Czy uda mi się wbić na Kliniczną i ciągle zastanawiam się, w jaki sposób urodzę... CC już znam i było ok, ale teraz przy drugim to wolałabym sn, bo szybciej się staje na nogi, a w domu jest już przecież mały szkrabik, którym trzeba się zająć.

Rozmawiając ostatnio z moją ginio w sprawie Klinicznej dowiedziałam się, że tam nie planują na najbliższe miesiące żadnych remontów i była bardzo zaskoczona, że nie ma miejsc albo że nie chcą przyjmować na oddziały. Nie wiem sama, co o tym myśleć...

Pozdrawiam wszystkie rozpakowane i te, stojące na ostatnich nogach ;) Miłego dnia i nie dajcie się upałom :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hehe a mi się ostatnio śniła banda rzezimieszków grasująca po mieście i napadająca na ludzi... w bardzo brutalny sposób. Zasnąć potem nie mogłam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To pocieszające ze nie tylko ja mam takie chore sny :)

Ale dziś upał!!! No ale wole upał niz szarowe pochmurna :)

Mnie od rana podbrzusze boli, a brzuch twardy jak skala, na krześle usiąść nie moge, bo kość ogonową boli jakbym obfitą w siniakach miała ogólnie pięknie jest ;) no to sobie ponarzekalam.

Nie wiem czy Was juz o yo pytałam, bo moja pamięć nadaje sie do remontu. Kiedy wyszlyscie pierwszy raz z dzieciaczkami na dwór? Czy najpierw werandowalyscie np przy otwartym oknie lub na balkonie?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja poprzednio rodziłam w lutym i było dosyć zimno. Wyszłam z małym po 2 tyg., ale nie werandowałam wcześniej. Byłam strasznie zakręcona po porodzie i jeszcze przy pierwszym dziecku - werandowanie wypadło mi z głowy :) A jak wyszłam to tak fajnie mi się spacerowało, że straciłam poczucie czasu i ok. 1,5h trwał pierwszy spacer :) Ale nie był chory i wszystko było dobrze. Teraz wyjdę na spacer jak tylko kondycja po porodzie mi pozwoli - latem werandowanie chyba nie ma sensu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Styczniówka - my Jasia raz wystawiliśmy na pół godziny, bo ja nie byłam w stanie chodzić za bardzo na początku, a potem poszliśmy na spacer jak Jasiu miał 9 dni (wcześniej chyba pogoda była brzydka z tego co kojarze)
natomiast w sobotę i niedzielę teraz to spędziliśmy większość czasu na dworze :)

Dziewczyny - jak dlugo Wasze maluchy miały pępuszek i czym pielęgnujecie i jak?

My raz dziennie na patyczku octenisept, ale skubany odpaść nie chce :( mamy skierowanie do chirurga i jeśli do środy nei odpadnie to mamy iść, ale licze że do tego czasu sam odpadnie...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Luna nam odpadł jak Oski miał 3 tyg i tez ocinaseptem ale nie patyczkiem tylko gazikiem jak w szpitalu psikałam na gaziek i unosiłam lekko pempuszek by tam do srodka sie dostać.
A kładziesz małego na brzunio nam w szpitalu od samego poczatku kazali i teraz skubany juz tak sie wycwanił że jak tylko go położę to myk i już na pleckach.
Wczoraj tak głosno sie zaśmiał przez sen że sie sam swojego głosu przestraszył i z płaczem sie obudził a dziś już zaczyna powolutku sobie gadać jakie to fajne uczucie tak obserwowac jak bobaski układaja usteczka do gadania zapomniałam jak to jest,teraz po 12 latach czuje sie jak pierworódka i podczytuje co w danym tyg. powinien robić jak to sie zapomina.
Miłego dzionka i co do spotkania ja jestem za co prawda jeszcze mi zostało jakieś 8 kg ale co tam daje rade.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
magda30 - ze 2 razy go kładliśmy bo się strasznie denerwuje...

dzisiaj postanowił nas wykończyć - 5.50 pobudka i zasnął dopiero koło 10 - a tak to płakał i stękał - nakarmiony, przewinięty, w domu za ciepło nie mamy bo u niego 22-23 stopnie maks więc nie bardzo wiem o co mu chodzi...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nasz tez sie denerwował ale jak byliśmy u neurologa na kontroli po jego porodzie to powiedziała że by takie maluszki kilka razy nawet kłaść bo to na brzuszek dobrze robi i gazy lepiej odchodzą i teraz juz sie mniej denerwuje.
My z Oskim tez tak kilka razy że nie wiedział czego chce i też stękał ale teraz ok a nie prężył sie przy tym może miał kolke albo coś zjadłaś i go meczyło
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
W wątku lipcowym Awanturka urodziła synka.
My 22 mamy chrzciny,załatwialiśmy w Okraglaku bo tam mieliśmy slub i chrzciny nasze i Bartka z reszta tam mieszkaliśmy od dziecka i powiem wam załatwiania zaświadzczeń masakra jakaś
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam :)
Dzisiaj zapowiadali sie do nas goście a moja mała jak na złość budziła sie prawie co godzinę wiec u mnie dzisiaj rano Zombie mode on ;) najchętniej to bym sie położyła z mała i spała no ale niestety :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cześć Dziewczyny!

Ale dziś upał. Siedzę właśnie na balkonie z kawką i laptopem i się relaksuje. Mój starszak budził się dziś w nocy z płaczem chyba z milion razy więc jestem z deczka niewyspana. No ale trzeba się przyzwyczajać bo za chwile takie pobudki będą codziennością :)

Jejku jak ja zazdroszczę już rozpakowanym mamuśkom. Szczerze mówiąc to chciałabym żeby już się zaczęło bo na prawdę jest mi ciężko. A najgorsze są noce bo budzę się co chwile, każde przekręcenie z boku na bok to jakaś wyprawa w alpy.Biodra pachwiny wszystko boli brrr.

A w sobotę robiliśmy 2 urodzinki synka. Wszystko się udało, ja dałam radę ale wieczorem to już byłam padnięta na maksa. Kręgosłup bolał w każdej pozycji. Normalnie babulinka :)

Ja synka urodziłam 7 czerwca i wtedy była pogoda mniej więcej taka jak teraz czyli ciepło. Chyba po niecałym tyg wyszliśmy na pierwszy spacer.

Za godzinkę jadę na wizytę do gina. Bardzo jestem ciekawa czy coś się "ruszyło" :)

Za spotkaniem również jestem chociaż mało się udzielałam ale mam nadzieję że to sie zmieni teraz :)

Miłego dnia!

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
magda30 - możesz napisac coś więcej o zaświadczeniach do Okrąglaka? z racji lokalizacji na 100% będę tam chrzcic. no i też miałam tam ślub :)

Luna - mojemu synkowi pępowina odpadła po 24 dniach! ale co się naprzejmowałam, że już nigdy nie odpadnie, to moje :D dużo zależy od jej grubości, u nas była naprawdę solidna ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dzięki dziewczyny za info co do spacerków.

Luna u nas pępek odpadł po miesiącu!!!tez sie przejmowałam, ale na szczęście to chirurga nie musieliśmy iść.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Karo-lina potrzeba zaświadczenia dla rodziców chrzestnych z ich kościoła że mogą nimi być - akt urodzenia bobaska - akt ślubu kościelny !- i zaswiadczenie z twojego kościoła jeżeli okraglak nie jest twoją parafią że proboszcz sie zgadza.U nas oczywiście problem był bo Okraglak to już nie moja parafia tylko mam na chełmie i tam oczywiscie wypytywania a dla czego nie u nas a poco i z wielką łaską mi dali jak powiedziałam ze jak sie nie chrzci dzieci to źle ale jak sie chce ochrzcić to problemy sami robia no to mi wystawili.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jeśli któraś chce skorzystać z usg bioderek na fundusz to na Wałowej nie ma problemów z terminami. Jak się dzisiaj w końcu dodzwoniłam to zapisali nas na 11.07. czyli jak Borys będzie miał 6 tygodni. Miła Pani z recepcji pyta o datę urodzenia dziecka i wtedy sama oblicza kiedy należy się zgłosić :) Normalnie w szoku byłam, że tak bez problemu można to załatwić :)

My na spacery zaczęliśmy chodzić bez werandowania. Jak urodziłam Igora w styczniu i były 20-stopniowe mrozy też zaczęłam od "wietrzenia" w domu, ale jak przyszła pediatra to powiedziała, że można śmiało iść, a werandowanie nie ma sensu. Także teraz od czwartku chodzimy już na spacery. Co prawda nie za długie, bo ja nie mam siły chodzić i poruszam się gorzej niż niejedna staruszka, ale te 1-1,5h z przerwą na ławeczce staram się być na świeżym powietrzu. Zresztą teraz taka pogoda, że aż szkoda z niej nie korzystać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
magda - dzięki za informacje. jak chrzciliśmy synka w Gdyni, to jedynym potrzebnym dokumentem był akt urodzenia dziecka, a tu cała papierologia...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bałam się, że będę się krępować karmić w miejscach publicznych, poza tym do dziś, uważałam, że za bardzo nie umiem na siedząco i każde karmienie odbywało się na spokojnie w domowym zaciszu.
Dziś byliśmy za długo na spacerze i było gorąco, więc synek się obudził głodny, a może spragniony. Tak płakał, że od razu nauczyłam się na siedząco i to na ławce. Zero krępacji, byle by go zadowolić :)

Co do pępka, to nam w szpitalu niczym nie kazali robić. Pępek zaczął się psuć i śmierdzieć. Przyszła nasza położna i przemyła go spirytusem. Dwa dni później problemu nie było, może przed chirurgiem, warto spróbować spirytusu?

Jak ubieracie maluchy w taki upał na dworze i w domu?

Czy któraś załatwiała becikowe w Gdyni?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej

Ale gorąco.. a rano tak brzydko się zapowiadało.

My dzisiaj po wizycie. I niestety chyba za szybko nie urodzę. Szyjka skrócona, ale rozwarcie na pół palca. Dokładnie tyle ile było tydzień temu. Czyli nic nie postępuje. Mały waży 3533 naprawdę mógłby już wyjść. Ma ponoć bardzo ciasno.. i faktycznie czasami jak się rozpycha to mam wrażenie, że mi zaraz brzuch pęknie.
Brzuch mam tak wielki, że dzisiaj jedna Pani spytała czy parka się szykuje :)
W weekend minęły dwa tygodnie jak odszedł mi czop. Skurcze mam tak naprawdę codziennie po kilka..
Od trzech dni strasznie boli mnie to spojenie łonowe. Nie mogę się przekręcić z jednego boku na drugi, podnieść nogi, a o schodzeniu z łóżka to już nie mówię. Nogi mam spuchnięte w żadne moje sandały się nie mieszczą. Dzisiaj nabyłam najzwyklejsze japonki za 14.99 i tak mi najwygodniej :)

Ja też już mam dosyć i też zazdroszczę Wam, że sobie piszecie o pierwszych spacerkach i karmieniu.. mi się wydaje, że się nigdy nie doczekam. Tak straaasznie mi się dłuży....
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Laguna jak ja byłam w dwupaku to za każdym razem jak mnie ktoś zaczepiał to pytał czy będą bliźniaki, a wydawało mi się, że brzuch mam w miarę normalny. Teraz po porodzie jak byłam w sklepie to jeden facet stwierdził, że chyba termin już niedługo... Zanim stracę pozostałe kg to chyba minie pół roku z moją motywacją i chęcią do ćwiczeń... Łudzę się, że same znikną przy dwójce szkrabów, ale to raczej nierealne...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja to się w sumie już nie łudzę, że zgubię. Z dziewczynami co prawda szybko dochodziłam do swojej wagi bo już po miesiącu, max dwóch. A teraz przytyłam jak na razie 18 kg, czyli pobiłam swój rekord. I zapowiada się, że będzie jeszcze więcej.
Do tego ten ból spojenia łonowego, to chyba rozchodzące się kości prawda? które pewnie się już nie zejdą :(
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Laguna...Będzie dobrze:)przeciez oroblem nie tkwi w kg...wiesz to na pewno.Ja w trzeciej ciazy "przytyłam" niby 6,5 kg ale co z tego jesli brzuch
mam taki jak w ciazy?zadna pociecha...pewnie masz duzo wód stad te opuchlizny i waga...nie martw sie.A spojenie lonowe boli kiefy dziecko wstawia się w kanal rodny...wiec to chyba dobrze...prawda?:)
Bądź dzielna:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jesteśmy po kolejnej wizycie, postępy są tzn. te okropne bóle pachwin, nóg etc. związane są z tym, że malutka wstawiła się głową do kanału i uciska nerwy, jest bardzo nisko, lekarz wyczuł główkę podczas badania, szyjki już prawie nie mam, ale skurczy porodowych też brak, tych przepowiadających nie liczę już, jedynie robię się przy nich czerwona, ręce mi się pocą itd :)

Także czekamy i czekamy, w środę kolejne ktg i wizyta u lekarza.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
W pierwszej ciąży nikt u mnie nie zauważał, że jestem w ciąży, a teraz już kilka osób mi mówiło, że chyba będą bliźniaki :/ Masakra.

Ja zaraz już idę pakować torbę :D Coś brzuch mnie pobolewa jak na okres. Kilka razy rano i teraz też trochę. Ja bym chciała chociaż wytrzymać do końca tygodnia, ale to już chyba nie ode mnie zależy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Prawdy i mity...czyli relacja na żywo ze szpitala...Puck
1.Jest tu naprawdę zacisznie i pusto...2dzien bylam sama na oddziale polozniczym...dopiero dzis wieczorem przyszła druga Pani.Wnioski???
2.Położne od dzieci-anioły!Kazda z osobna i wszystkie razem.Pelne empati,i chętne do pomocy.Rewelacja:)
3.Na bloku operacyjnym nigdy nie zapomne siostry która glaskala mnie po twarzy i uspokajala zdajac relację co sie dzieje i jak malutka.
Wyczuwala doskonale kiedy mi to potrzebne bo byly momenty nie fajne.
4.Położny,mlody chlopak zamiast tradycyjnych siostr:)
Dla mnie nowość...ale mozna bylo liczyc na niego w kazdej sytacji leoiej niz na nie jedną pielęgniarkę.

Cdn...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
5.a propos części wyprawki...
-ja mialam dwie koszule i dwa ręczniki...SIĘ zmieniltpierwszej dobie dostałam dwie jednorazowe koszule,wrecz nie chciano zebym brudzila swoich...dopiero dzis wieczorem sie przebralam a jutro wychodze...
-octenisept?zbedny w szpitalu...dopiero ewentualnie w domu choc teorie się zmieniły...
-podklady sa...wprawdzie mialam swoje ale sa na miejscu
-kapturki do karmienia na brodawki...ja nie mam a by aie przydały bo mala pogryzla mnie dosc mocno
Cdn
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja3 - ja też myślałam, że się będę krępować karmić w miejscach publicznych,ale jakoś mi to nie robi, co prawda na razie karmiłam :tylko" nad jeziorem, ale co tam ;)

na leżąco za to mi nei wychodzi i muszę mieć "rogala" bo na jakiś innych poduszkach lub bez to dla mnie średnio wykonalne...

Jeśli chodzi o pępuszek - właśnie odpadł :)

Laguna - mnie spojenie bolało niesamowicie mocno dokładnie to co opisujesz- koszmar, ale teraz już go nie czuję prawie wcale więc może Cię to pocieszy (no czasami przy wstawaniu,ale jest o niebo lepiej)
Bolało mocno jeszcze kilka dni po porodzie i przeszło.

Kasia - zazdroszczę porodu i opieki w trakcie i po...

U nas bilirubina 10,28 więc spadła o 3 od środy więc bardzo się cieszę (nie wiem czy to dobry wynik bo nie konsultowałam z lekarzem,ale cieszę się, że spada a nie rośnie :)

Przeżyłam też peirwszy dzień wizyty teścia. Z trudem, ale przeżyłam...

no wiec tak
ogolnie tesc mowi, ze ubieramy go za cieplo i przegrzewamy
(nad jeziorem wialo i jak go przewijalam zalozylam mu cienka czapeczke)
a tak to ubrany byl dzisiaj w cienkiego bawelnianego pajaca bez stopek
i skarpeteczki

pozniej mąż Jasia przewija a teść, ze po co chusteczki uzywamy mozna go podmyc w jeziorze

pozniej HIT wg mnie

mąż mowi, ze sie zbieramy bo kapiel niedlugo a ten, ze mozemy go przeciez w jeziorze wykapac

mąż mowi, ze to noworodek przeciez i musi miec wode 37-38 stopni

a ten, ze cyganki kąpią swoje dzieci w strumykach i wzmacniaja tym samym uklad immunologiczny

wrocilismy do domu i go przebieramy tj rozbieramy do kapieli -widze, ze glodny, ale stwierdzilam,z e szybko wykapiemy bo jak teraz go nakarmie to bedzie trzeba wiecej czekac itp itd

no i mowie "ale bedzie placz dzis podczas kapieli"

a ten "no to dobrze, bo to sie pluca wykształcają"

teraz poltorej godziny sie meczyl z zasypianiem, 4x go karmilam bo jakos nie mogl sie przyssac, cimkal, wypluwal a potem dalej szukal cyca
wiec masakra

i juz mi odjezdza przy cycku juz mi sie udaje go uspac, a Ci mąż i teść zaczynaja glosno gadac mi nad glowa w zasadzie) a Jaś sie wzdryga i oczy jak 5 zloty wiec mowie, zeby byli ciszej

no to dostalam wyklad ze ja nie mam go chowac w ciszy bo przyzywczaje i bede miala, ze trzeba gadac przy nim jak najglosniej

oczywiscie co? Jaś zaczal ryczec znowu w niebo glosy

jak wyszli w koncu to go uspokoilam i uspalam w 5 minut

no i milion teorii ze w szwecji to sie chowa tak i tak, bo szwedki to od malego to chodza z noworodkiem na basen, nosza w nosidłach, biegaja, no i ogolnie wszytsk robia lepiej.

ze go przegrzewamy

ze my mamy wychodzic na spacer wtedy kiedy mamy ochote a nie jak on nam "podyktuje"

(nie widze nic przyjemnego w wyjsciu na spacer z glodnym nieprzewinietym dzieckiem)

a i jeszcze jeden HIT, że ja nie powinnam jeść nic z grilla, bo to jest rakotwórcze i przenika do mleka matki
ale kuźwa kobiałkę truskawek przywiózł i się dziwił że ich nie jem!

Teściowa natomiast wydzwania do meza i jojczy, że po co my go dziś kuliśmy znowu na bilirubine.

Normalnie z powołaniem się wszyscy z rodziny męża minęłi - lekarzami powinni zostać!

dobrze o tyle, że teść dziś chociaż u nas nie śpi.
Jutro niestety będzie u nas spał... ale jakos to przeżyję.
mam nadzieje (choć i tak uważam że to nietakt z jego strony by zwalać się na głowę komuś kto ma noworodka w domu i kobiecie w połogu. Bo goolnie to chodze po domu w siatkowcyh gatkach, wietrze sie, chodze w samym staniku...)

Najchętniej to bym jutro zasymulowała chorobę i zstała z Jasiem sama w domu a Ci niech sobie jadą nad jezioro.
Jak mam cały dzień słuchać teorii (i wieczór też bo w ko,ńcu będzie u nas spał...)
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Luna uwielbiam Twoja rodzinke :D

No i na prwde zazdroszcze cierpliwosci bo ja bym go juz dawno utopila w tym jeziorze :P
image
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kasia to super. Będziesz miała dobre wspomnienia z porodu i pobytu w szpitalu.

Luna jak sie czyta Twoje perypetie z tesciami to można się uśmiać ale domyślam sie ze Tobie wcale nie jest do śmiechu. Dobrze że mieszkają daleko i nie musisz ich widywać co weekend.

Dziewczyny jak Wy sie w koncu spakowalyscie do szpitala? W 1 czy 2 torby? Bo ja spakowalam dwie ale jakos takie niepełne sa i nie wiem czy nie lepiej w jedna.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kasia, gratulacje! Az ciezko uwierzyc, ze takich gabarytow bobas jakos miesci sie w brzuchu :-)

Luna, usmialam sie jak zwykle z Twoich opowiesci :-) Az mezowi czytalam teorie o cygankach, haha, na co on swierdzil: " no tak, a indianki rodza w biegu" :-)

A moje dziecko zaliczylo w weekend pierwszego grila i ogolnie cale dnie na dworze. Ku mojej uciesze moje objadanie sie mieskiem z grilla nie zaszkodzilo mu.

Co do wyjscia na spacery to my po tygodniu wystawilismy mlodego pierwszy raz na balkon, a od nastepnego dnia juz normalny spacer.

Pepek odpadl mojemu malemu blyskawicznie, bo w 4-tej dobie! Nie uzywalismy niczego do pepka, dopiero jak okolo dwa tygodnie pozniej zaczal krwawic psikalam przez kilka dni Octaniseptem.

A moje dziecko miesiac dzis skonczylo! Ale ten czas zasuwa.
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam sie porannie.
Co do spacerów to powiem wam że ja na poczatku wystawiałam na balkon bo Oski był po antybiotyku i nie wiedziałam jak sie zachować bo to noworodek no ale po pierwszym spacerku to już praktycznie 2 razy dziennie wychodziłam a teraz to i cały dzionek nie kiedy poza domem.
Jeśli chodzi o ubieranie to przyznam sie że na początku za xiepło go ubierałam zapomnialam jak to jest no ale teraz i ja mądrzejsza i on większy :) to krótkie porteczki i bluzeczka albo rampersik i w gondoli czapke ściągam.
Mój syn dziś oszalał jak zjadł po 23 tak wstal.....
5-30 aż ja sie zerwałam z łużka że może coś nie tak.
MIŁEGO DZIONKA DZIEWCZYNY!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej hej, a ja dzis spałam 2 godziny... albo nie spałam.. nie wiem?!?
noc do bani, od 4tej cyc, przewijanie, cyc, zasypia na chwile, budzi się, jojczy i tak wkoło, do kibelka za przeproszeniem nnie moglam wyjść bo "łaaa łaaaa łaaaa" syrena alarmowa się wlączyła :P

teraz złosliwiec spi i mam kilka minut, wiiec postawiłam pranie, schowalam rzeczy z suszarki i jem sniadanie :)

Luna, czad z takimi teściami :-) moi na całe szczęście w odwiedzinach byli krótko, a Mateusz był grzeczny, mowili że jestem dzielna że już wstałam i że nie widać po mnie zmęczenia (co robi 10 kilo tapety na twarzy ha ha ha) ale generalnie nastroj mam podły, wściekła chodzę i na wszystkich warczę.... mama mnie chce odwiedzać codziennie, ale wcale mi się to nie usmiecha, strasznie mnie drażni, chyba wole być bez towarzystwa ;)

ładny dzień się zapowiada :-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dzień zapowiada się super, aż chce się coś robić, tylko siły brak :(

Ja w końcu spakowana, tylko muszę dorzucić kilka drobiazgów.
No i pozostaje mieć nadzieję, że tydzień wytrzymam i dokończymy remont :)

Miłego dnia wszystkim :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dzień dobry mamusie:)
Tu już jest gorąco!niby szpital,niby strona mniej nasloneczniona ale juz czuje sie temp.powietrza...i jak tu ubrac małą na wyjście?
W murach to co innego a co innego wyjsc na dwór...coś pewnie wymyślę.
Luna...zlota kobieta z Ciebie:)ze też jeszcze teścia nie "zamordowalas" to podziwiam...jak my uwielbiamy te wszystkie dobre rady...
ale przyznaję ze sie śmiałam podczas odczytu tak,ze aż rana mnie bolała.
Aby wytrwać tylko do jego wyjazdu:)
Mam nadzieję.ze zamelduje sie poniej z domu...
Jak ja nie lubię szpitali...nawet widok na zatokę nie pomaga;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dzień dobry :)

słonko za oknem, kawka w ręku, mężul się ksząta, starszak je śniadanie i zaraz szykuje się do żłobka, młodziak jeszcze śpi, pies wygrzewa się na słonecznym balkonie, pranie wstawione - czegóż chcieć więcej???? (może poza odrobiną dodatkowego snu;p)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja dziś wyspana teraz biore sie za prasowanie Oski śpi Bartek w drodze na wycieczke klasową wraca we środe mężulo śpi po nocce pięknie słonko świeci.
Czeka mnie dziś złomowanie autka pojechaliśmy do warsztatu bo coś nam zaczeło pukać i sie okazało że sprzęgło całe sie posypało i koszt jest większy niż wartość autka smutno mi troszke bo lubiłam moją vectre a najgorsze to że teraz nie mobilni jesteśmy a chrzciny za pasen a znaleźć coś porządnego nie lada wyczyn.
Mykam po kawusie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wasze maluchy po kawie nie są bardziej pobudzone? Mi tak marzy sie latte ze Starbucks ze szok ale jeszcze sie nie odwazylam ;)
Luna - mega szacun!! Ja chyba bym zwariowala zwłaszcza ze jeszcze teraz hormony buzuja ;)
Co do karmienia piersia w miejscach publicznych to ja ostatnio w Orlowie na trawce tez karmiłam, ale np wczoraj byłam z mała w parku to sie nie odwazylam bo obok siedzialo dwóch pijaczkow i słyszałam ich rozmowę ze tylko czekają zeby sobie popatrzeć.... Masakra :) niestety ku rozczarowaniu Panów miałam butelke ;)
Któraś z Was odpowiadała ze czas karmienia liczy sie zawsze od początku karmienia a nie od końca. Ale jesli np karmie mała co 2/2,5 godziny a ona przy cycusiu siedzi czasem godzinę to w sumie powinnam ja znowu po tej 1,5 godziny przystawic?
Macie jakieś patenty zeby dziecko nie wedrowalo po łóżeczku? Ja Zosi podkładam pod plecki zrolowany ręcznik zeby leżała na boku ale ona sie przesuwa w przód i juz kilka razy znalazłam ja z głowa przy ochraniaczu na szczebelki i sie filmuje ze sie udusi :(
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gosiek ja pisałam o tym karmieniu. i niestety tak to wygląda, że jeśli dziecko ssie godzinę to przystawiasz po kolejnych 1,5 :P tak nam tłumaczyła położna na SR i babeczki od laktacji w szpitalu :)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gosiek ja kawke pije zaraz po karmieniu a nie przed i jakoś jest ok z resztą ja jem wszystko wczoraj na wet makaron ze szpinakiem boczkiem i czosnkiem wiadomo nie jakoś dorzo czosnku tyle co na smaka i młody ok.Pora karmienia faktycznie liczy sie od początku niestety
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
kalitta - teściowa mieszka na miejscu, ale ogólnie rzadko do mnie zagląda (od czasu jak się Jaś urodził była raz, a w ciąży to raz bez okazji) ogolnie też się staram z tego śmiać :)

ja się spakowałam w jedną torbę bo miało być CC, nastepnego dnia oddałam rodzince zbedne zeczy i poprosiłam o dowiezienie brakujących (siostra np przygotowała mi zestaw do pielęgnacji krocza, kółko do siedzenia itp)
Jak dasz radę to ja bym się pakowała w jedną :)

enjoy - miesiąc?! ale ten czas leci....

magda30 - super - to pierwsza noc przespana :)

Gosia - ja licze też od początku,ale jak mam takie sesje, że własnie karmię np 5 minut, on sie zapiera, ze nie chce, pozniej go klade, po minucie placze i szuka cycka, znowu chwile ciamka i tak przez półtorej godziny to wtedy ja już mijają 3h od ostatniego "początku" to wtedy go wybudzam,ale tak to on sam się budzi na jedzonko, zazwyczaj jak ma takie właśnie krótkie "sesje" to jest głodny po godzinie półtorej.

Jeśli chodzi o wędrowanie po łóżeczku,to my mamy kocyk zwinięty w "U" a u góry U mamy pieluszkę flanelową/tetrową jakby mu się udało, która jest zawinięta jakby na gorną częśc U - polozna nam sprzedała taki patent.
Poza tym ammy wałeczki firmy TyiMy czy jakoś tak- fajna sprawa dla wędrujących maluchów, ale u nas kocyk się lepiej sprawdził bo Jaś miał na początku zimne nóżki, a kocyk go ogrzewa od spodu własnie :)

my dziś znowu nad jeziorko, spiszę co ciekawsze teorie co by Wam humor poprawić na wieczór.

Ale żeby nie było - dostałam kwiaty za urodzenie wnuka :P
Ogólnie rzecz biorąc wstałam w dość dobrym nastroju dzisiaj.
Jaś juz 3 dzień z rzedu po pobudce ok 5 nie chce zasnąć, no ale wzielam go 2 raz do naszego łóżka po ponad godzinie walki i zasnal jak aniołek wtedy, więc coś czuję, że go do tego przyzwyczaję :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Fakty i mity- podsumowanie

Jeszcze jedno...najważniejsze.Omijajcie na swojej drodze ordynatora!!!
Wszyscy jego pracownicy winni dostac medal za obcowanie z tym człowiekiem...i dodatek za pracę w Ciezkich warunkach!!Pieta Achillesowa tego szpitala!na szczescie juz wychodze w nie doprowadzi mnie wiecej do łez ten przemily Pan...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
z tym wedrowaniem to na razi patentu nie zlalazm, ale wedruje na prawo, wiec tam na koncu ochraniacza wlozylam poduszke, zeby ochronic głowke, nawet jak spi w lekki spiworku to tez wedruje, spada z klina i spi wzdluz i wtedy zaczyna sie marudzenie, bo przeciez niewygodnie:)
image
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Luna- mogłabyś pisać opowiadania o swoim teściu etc. , znowu humor mi się poprawił, że nie wpadłam na to, żeby malucha w jeziorze kąpać ;)

Laguna- nastaw się pozytywnie, pomyśl o tych które są już po terminie i nie mogą urodzić, a zrobi się Tobie trochę lepiej ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Luna- kwiaty to całkiem miły gest :)

Ja mam rodziców i teściów na miejscu ale nie odwiedzają nas za często więc spoko. Raczej my jeździmy do jednych albo drugich w weekendy na obiadek.

No właśnie z tą torbą mam problem. Z Synkiem miałam jedną torbę i w niej wszystko. A teraz chciałam taką małą na porodówkę którą mąż zabierze a w bagażniku miałby drugą większą ze wszystkimi rzeczami już na położnictwo.

Kurcze w piątek i sobotę odczuwałam lekkie bóle okresowe a od niedzieli nic. Cisza.

A naszemu synkowi coś się poprzestawiało i już drugą noc się budzi ok 2 z płaczem i później już do rana co jakiś czas cyklicznie. Nie wiem o co chodzi. Albo ma jakieś złe sny albo piątki mu idą. Masakra. A niby to niemowlaki budzą się po nocach :P

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jeezu, wczoraj połozna zdjeła mi szwy. Zupełnie nowa jakość życia :D i siadania ;)

A mała od wczorajszego popołudnia je co godzinę. Chyba się nie najada :( Choć załatwia się normalnie. Nawał minał bezpowrotnie, a ja zastanawiam sie czy nie dawać jej jednej butli wieczorem.
Kurczę, no.
Najpierw mleka pełno, a teraz w sumie nie wiem co z nią.
Może jest za malutka jeszcze i dlatego tak często je?
A może ciepło jest i pić jej się chce?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ewwa nam położna mówiła, żeby w takie upały dawać zwykłą przegotowaną wodę bo bardzo możliwe, ze jest po prostu spragniona ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny, jakie macie sposoby na usypianie maluchow? Ze starszym synkiem niestety poleglam w tym temacie, bo przez to, ze karmilam piersia maly nauczyl sie zasypiac przy piersi i teraz mialam mocne postanowienie, zeby znow nie popelnic tego bledu, ale kurcze zaczyna byc podobnie. Za smokiem nie szaleje, wypluwa. Sam usnie w lozeczku czasami. Chetnie zasypia na mnie lezac po odbiciu, ale odlozenie do lozeczka skutkuje pobudka. Hmmm, matka polka ze mnie normalnie, ale nie radze sobie z tym.

A jeszcze przypomnialo mi sie, ze ktos pytal o to czym myje sie butelki, wiec sa z Nuka takie specjalne plyny do mycia butelek, zdarzylo mi sie uzywac.
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Luna faktycznie ciekawa jest Twoja rodzinka - chyba nie możesz narzekać na nudę. Ostatnio zgłębiam lektury i wyczytałam, że maluszka zupełnie na początku warto nawet w przegotowanej wodzie wykąpać. Ale niewątpliwie woda jeziorna jest bardzo wzbogacona, więc mikroflora maluszka byłaby zapewne bardzo zróżnicowana. To Ci propozycja :) Taki teść to powinien bloga założyć, żeby nie marnować potencjału :P

My dzisiaj się relaksujemy. Maluszkowi puszczam Mozarta do brzuszka, a ja korzystam z ostatnich spokojnych chwil. Strasznie bolą mnie plecy - żadna pozycja mi nie odpowiada :( a przełożenie się z boku na bok to wielkie wyzwanie. Póki co Pani doktor powiedziała, że nic się nie dzieje i jeszcze sobie pochodzę.

Ewwa z tego co mi wiadomo niemowlęciu nie powinno podawać się w pierwszym półroczu niczego innego poza pokarmem matki (chyba, że są wskazania medyczne). Woda stanowi 87,5 % mleka, także dziecko na pewno się napoi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mnie ta częstotliwość martwi po prostu. Zastanawiam sie czy sie najada czy nie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jeśli są upały to należy dopajać woda nawet jak się karmi piersią. Wytyczne WHO są ogólnoświatowe , czyli również dla krajów trzeciego świata, gdzie wyłączne karmienie piersią do końca 6 mc. .z. ma chronić dziecko przed wieloma chorobami. U nas dopajanie wodą jest wskazane, jak również wprowadzanie nowych pokarmów od 17 tygodnia życia.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ewwa, może warto sprawdzić czy malutka ssie efektywnie (czy słychać łykanie minimum 10 minut, czy czujesz mrowienie). Jeśli tak nie jest to może spróbuj odciągnąć pokarm.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mateuszowi w końcu kikut pępkowy odpadł :) huraaaaa :)
maczałam w tym trochę palce, bo rano pomogłam mu spirytusem,
ha ha ;) ale się cieszę bo jutro przychodzi środowiskowa :):)

dziś taz co godzinę na cycku wisi :) ale moje cycki nadal produkują na maksa :( także też niedobrze ...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A my mamy kryzys: Młody spędza przy cycu nawet 1,5 h , a 40 min.to minimum. Jak go tylko próbuję odstawić, to zaraz histeria. Z pewnością nie je efektywnie, ale nie mam pojęcia, jak go zmusić, do porządnego ssania. Po takiej sesji cyckowej, potrafi jeszcze butle wciągnąć. A pokarm mam, więc nie mam pojęcia, o co mu chodzi. Dziś nawet na spacer nam nie udało się iść, czuje się jak jego więzień.

A z zasypianiem też problem, bo zasypia albo przy cycu (choć ostatnio mu się to nie zdarza) lub na rękach. Stwarzamy małego Potwora.

Zaczynam być wykończona i załamana.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czy mogę prosić mamusie które ostatnio rodziły w Wejherowie aby wyraziły swoje opinie co do szpitala, personelu itd..?

Byłam tam na patologii i było całkiem przyjaźnie, a jak porodówka? Godzina zero się zbliża :)
~`})i({
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co za jaja z tym jeziorem. Trzeba było spytać czemu chce wnuka na zapalenie płuc narazić. No masakra. Luna wesoło macie z tym tesciem. Jestem ciekawa czy on tak gada dla samego pogadania czy naprawdę wyznaje tak durne teorie.

Co do tego ze maluszki chcą więcej ssać to na pewno jest tak ze są po prostu spragnione i chcą sie napić. Ale z tego co wiem w takie upały mozna dopajac maluszka woda.

a z tym ze boli spojenie linowe jak maluch schodzi w kanał rodny to też tak myślałam. Ale boli mnie od kilku dni tak mocno a lekarka powiedziała po badaniu na fotelu ze główka jeszcze wysoko. Wiec nie wiem
A i Lune przecież długo bolało zanim urodziła dobrze pamiętam?

Wiem ze niektóre z Was juz po terminie i jesteście bardziej zniecierpliwione, ale ja juz z ciąża donoszona z tak wielkim brzuchem i dwójka dzieci juz w domu to naprawdę bym baardzo juz chciała sie wykluc. Chociaż tak sobie myślę ze po porodzie na pewno bedzie brakować tego brzuszka, ruchów małego i ogólnie tego pięknego stanu :) to juz na bank moja ostatnia ciąża :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
magda cos musiało być w powietrzu dziś bo moja mała jak zjadła o 19 to obudziła się o 4.45!!!!! niewiarygodne to dla mnie było!

własnie chciałam Was dopytac czy dopajacie dzieciaczki wodą w taki upał?

byłam dziś na wizycie kontrolnej u gina i mogę biegać, mogę już wszystko - wszystko się pięknie zagoiło :)
do tego kupiłam sobie dziś 3 stroje kąpielowe i wszystkie lekko przyciasnawe wiec musze szybko zgubić zbędne kg! :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja3 ja póki co przerabiam poradnik polecony przez naszą położną - doradcę laktacyjnego. Naszą pierwszą pracą wychowawczą jest nauczenie maluszka bycia aktywnym przy piersi. Jeśli noworodek przysypia należy go wybudzać (głaskaniem pod brodą, odłączeniem od piersi, rozbudzeniem i ponownym przystawieniem).
"Noworodek leniwy może jeść bez przerwy i płacze przy każdej próbie odłączenia(...) Pierś traktuje jakby była smoczkiem gryzaczkiem. Nie tylko zamęcza matkę, ale i słabo rośnie. Mama jest u kresu sił (...) Po upewnieniu się, że dziecko prawidłowo chwyta pierś, stosuje się metodę karmienia na zmianę. Po przystawieniu należy słuchać odgłosów łykania. Jeśli staje się rzadsze niż co 1-2 zassania lub dziecko zaczyna podsypiać - trzeba delikatnie przerwać karmienie. Po przebudzeniu przystawić do drugiej piersi, słuchając odgłosu łykania. Jeśli ono ustaje, znów przerwać, rozbudzić, wrócić do pierwszej piersi, potem znów do drugiej. Takie karmienie powinno trwać 20-30 minut (...)W ciągu 2-3 dni powinna nastąpić poprawa sytuacji." Źródło: "Warto karmić piersią. I co dalej?" M. Nehring-Gugulska

Wiem, że łatwo mi pisać, ale że może te wiadomości w jakimś stopniu okażą się przydatne.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pewnie że mleko powinno wystarczyć. Pytanie tylko czy chcemy, by dzieciaczki nam co chwilę na cycku wisiały;) Chyba nie o to chodzi. Ja tam w takie dni jak dzisiaj spokojnie dopajam. De facto za radą położnej. I powiem Wam więcej... o ile na początku mała gardziła wodą, o tyle teraz pije ją coraz chętniej. I nie da się "oszukać" jak jest faktycznie głodna;) (tzn jeśli zaczyna kwękać wcześniej niż "powinna" i mi się tylko wydaje, że może chce się tylko pić). Także śmiało - woda się sprawdza:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja tam mamą jeszcze nie jestem, ale wydaje mi się, że dopajanie wodą to nie przestępstwo, krzywdy maluchowi tym na pewno nie zrobimy, w literaturze którą czytałam były wzmianki o dopajaniu wodą w upały, jedynie w szpitalu plakaty informacyjne krytykowały tą praktykę, decyzję i tak każda z nas podejmie sama, ja na pewno będę podawać wodę jeśli będzie taka potrzeba.

Laguna- fakt, nie pomyślałam o Twoich szkrabach, wierzę, że jest Tobie ciężko, ja tam stękam sobie sama do siebie leżąc na kanapie i nic nie muszę robić. Mogłabym być w ciąży jeszcze do grudnia, gdyby nie ta główka w kanale rodnym :)
Dzisiaj dowiedziałam się od koleżanki, że zbliża się pełnia dokładnie 13 czerwca, także wg. jej wizji wtedy powinnam urodzić, także może zadziała to na maluszki.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja tez dopajam bo uwazam ze jak nam sie chce pic to tak samo dzieciom i nie zamierzam mieć go tylko na cycku normalnie w 4 m-cu zaczne wprowadzac pokarmy z Bartkiem tez tak robilam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Czy dopajać czy nie to kwestia bardzo dyskusyjna. Tak, jak devil pisze, każda z nas sama podejmie decyzję :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja tak na szybko mam juz Synusia przy sobie:) jest przecudowny:) pózniej napisze wiecej, bo mega boli brzuch :/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratki wielkie:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Supcio gratuluje
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratulacje :))
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratulacje serdeczne!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratulacje!!! :-)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
I pomyśleć że miałaś termin po mnie :) a u mnie ciszaaaa buuu

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Styczniówka :-) super, gratulacje :):)

wróciłam ze spaceru i znpwu cycki jak balony, kto ma za mało mleka?? oddam trochę ;):) leżę i okładam się mrożonką hortexu :/ i do picia melisa, mięta i szałwia..... bo to ponoć troche ogranicza laktację

Mateusz tak mnie dziś ukąsił ze aż sie popłakałam z bólu :(
rzeczwyiście, ten bezzebny uśmiech i te różowe pućle wynagradzają wszystko :):)

a od niespania zachciiało mi się kawy... wziełam dużego łyka od męża, ale przy moim nadciśnieniu to jednak nie był najlepszy pomysł,,,, po prawie roku niepicia kawy :/ ciśnienie zaczeło podskakiwać, i od razu mi chlusnęło jak przy okresie... kiedy się to krwawienie skończy ....:/

idę się zdrzemnąć, bo coś czuję że kolejna ciężka noc przed nami ;) a jutro środowiskowa przychodzi,
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Styczniówka gratulacje! ale co się stało, że tak szybko? Jak dojdziesz do siebie to daj znać koniecznie. Zdróweczka dla Was!

czerwcowa dzięki za informacje, że pełnia jest 13 czerwca. Właśnie się zastanawiałam kiedy to, bo któraś z Was już coś kiedyś pisała na ten temat. To mam nadzieję, że mi też wtedy się uda :) 13 czerwca mamy też występ u córki w przedszkolu więc mogłabym w nocy urodzić :)
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Styczniówka gratulacje !!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie zazdroszczę Wam tych problemów z laktacją. Ja to chyba bym się nerwowo wykończyła z tym brakiem pokarmu, nawałem... Dobrze, że zdecydowałam się na mm, bo karmienie cyckiem to zdecydowanie nie moja bajka...

U nas Borys póki co spokojny, śpi i je, co prawda jeszcze nie ma jakiegoś wypracowanego planu dnia, ale jakoś dajemy radę. Noce też spokojne. Na spacerach ładnie śpi, dzięki czemu mogę pobiegać na placu zabaw za starszakiem, chociaż "pobiegać" to za dużo powiedziane przy mojej obecnej kondycji...

Styczniówka gratulacje :) To się maleństwu spieszyło na świat :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
Witam się wieczornie :) dzieci śpią, więc chwila na nadrobienie wątku ;)

Jeśli chodzi o wyjścia na dwór to my po powrocie ze szpitala chyba ze 2 czy 3 dni w domu byliśmy bo pogoda była kijowa, a potem już heja :) Bartka werandowaliśmy, ale Barti jest lutowy. Styczniówko przy takiej pogodzie olej werandowanie nie ma ono najmniejszego sensu.

Naszej pępek odszedł jakoś po 2 tygodniach. Najpierw robiłam octanisteptem, ale położna która u nas była zostawiła mi gaziki nasączone alkoholem (bo oczywiście nie miałam spirytusu) i wycierałam go tymi gazikami. I od tych gazików odpadł w ciągu dosłownie 3 dni jakoś ;) także polecam dostępne w aptekach.
I Luno nie wycieraj raz dziennie tylko spokojnie co któreś przewijanie.

Ja3 praktyka czyni mistrza :D a niedługo dojdziesz do takiej wprawy, że i ławeczka nie będzie potrzebna :P

Co do ubioru to w domu wczoraj mała była część dnia w samym pampku, ale tak ogólnie to albo w samej koszulce albo bodziaku lub rampku, a na dworze to albo rampers z krótkim rękawem/nogawkami albo sam bodziak (krótki oczywiście) lub też sukieneczka. I w gondoli bez czapy.

Współczuję dolegliwości i tych wszystkich bóli spojenia łonowego, krzyża czy innych kości :( mnie na szczęście ominęły w obu ciążach.

Buahahaha Luna Ty to wiesz jak nam humora poprawić :D a raczej Twój teściu ze swoimi teoriami :P

Gosiek taka kawa jaką ja piję to nie kawa ;) bo nie dość, że rozpuszczalna, to w dodatku ta biedronkowa, która jest sama w sobie mega lajtowa, to jeszcze sypię niecałą łyżeczkę na taki spory kubek i zalewam ¾ wody a resztę mleka ;) Więc cóż to za kawa?? :P Ogólnie rzecz ujmując nie lubię mocnej kawy nigdy nie lubiłam i wątpię żebym polubiła.

Co do zasypiania przy cycu, to Małej zdarza się to sporadycznie. Generalnie jak przysypia to ją wybudzam co by ssała. Za to lubi się przytulić do cyca ;) jak się naje, to wypluje i główkę tak fajnie w niego wtula i wtedy przysypia :)

Nasza Mała już też świadomie się uśmiecha i zaczyna sobie głużyć :D cudowne to :) już zapomniałam ile radości sprawia taki świadomy bezzębny uśmiech :) no i jak dzieć zaczyna z nami "rozmawiać"... Bosssskie :D
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witajcie Dziewczyny :) Gratulacje dla rozpakowanych Mam :) Jestem już 3 dzień po terminie i moja cierpliwość powoli słabnie ale jak tu Czerwcowa wspomniała liczę na piątek trzynastego i na pełnie :)
ogólnie moja położna mi doradziła, że jak nic się nie wydarzy do piątku to mam pojawić się na izbie przyjęć i nakłamać, że nie czuje ruchów płodu, że mnie okropnie boli krocze itp. Mam nadzieje, że mnie nie odeślą z kwitkiem. Zazdroszczę Wam już towarzystwa Maleństwa. Moja Mała się nie śpieszy, rusza się coraz rzadziej i czasami naprawde się martwię. brzuch mi wcale nie odpadł i dalej sterczy przed nosem ;)
mam strasznie opuchnięte stopy i problemy w toalecie z załatwianiem. Upał mnie wykańcza ale apetyt mam ogromny, Jem za piętnastu chłopa,po porodzie będe miała sporo do zrzucenia ;)
Luna jesteś moją idolką, a motyw cyganki obudził mojego męża bo tak się śmiałam że się biedy przestraszył, że to już ;)) hihi

pozdrawiam Was Dziewczyny mam nadzieję, już niedługo dołączę do grona rozpakowanych :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Styczniowka, gratulacje! Czekamy na relacje. Duzo zdrowka!

A wszystkim nierozpakowanym jeszcze zycze rozpakowania. Juz niedlugo wszelkie niedogodnosci ciazowe mina, choc na rzecz innych, tych poporodowych, no i wiecznego niedospania. Ale za to juz z maluszkiem u boku :-)

No wlasnie i moj maluch zaczal sie tak bardziej swiadomie usmiechac, jakie to slodkie!
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dzień dobry:)

Jeśli mowa o wiecznym niedospaniu, to moja córa postarała się o takowe dla swojej mamusi:p Po porannych przebojach syna (wstawanie 5-5:30) miałam nadzieję, że córa mnie nieco oszczędzi, ale od kilku dni idzie w ślady brata:/

Za to Bartkowi chyba znowu ucho dokucza :( ostatnio wiecznie coś tymi uszami ma:/ W nocy przyszedł do nas, że go boli, a teraz kaszle:/

No cóż... Póki co spadam na kawkę :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej hej

co do kawy to ja zakochałam sie w Ince kamelowej. oczywiście kopa nie daje ale jest pyszna i ma fajną piankę. mniam!

a dziś chyba pojedziemy na plaże trochę. trzeba korzystać ze slonca i się troche zabrązowić.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam z rana !!!

U mnie chyba się zaczęło. Rano miałam śluz z krwią, a teraz mam rzadkie skurcze. No i zaczął mnie boleć krzyż - kolejny poród ze skurczami krzyżowymi :/ Od wczoraj natomiast okropnie boli mnie lewa pachwina i nie mogę na lewą nogę stanąć.

Narazie jestem w domu, ale pewnie dzisiaj zawitam na Zaspę. Czekam na większą częstotliwość skurczy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Adrienne zatem trzymamy kciuki:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Trzymam kciuki i czekam na wiesci :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ale amm do nadrobienia :)

ewwa - Jasiu też ma takie rzuty, że je co godzinę czasami - wydaje mi się, że chce mu się wlaśnie pić, bo je z 5 minut wtedy i koniec. A jak z wagą? Amelka przybiera? Mi lekarka powiedziała, że jak mały je często albo krótko, ale przybiera to nie ma się czym martwić (teraz np mamy maraton "co kawałek" - jestem wykończona...)

enjoy - ja się rano męczę z usypianiem, bo od 5 mam maraton i wtedy je z 5x, tyle samo razy zmieniam pieluchę itp itd... Jestem wymęczona okrutnie, bo tak się wozimy do 9 mniej więcej od kilku dni.
3 dni z rzędu biorę Jasia do nas do łóżka i zasypia wtedy jak aniołek (dzisiaj próboję z łóżeczkiem, ale takim oto sposobem ledwo żyję a on się budzi co pół godziny szukając cycka... chce mnie zdecydowanie wykończyć!)

Za jakiś czas mam plan wprowadzic smoczek :P Bo na razie nie dałam go jeszcze bo położna mówiłą coś o zaburzaniu oddechu ssania...

Bozena - z blogiem musze podsunąć pomysł... :D

ja3 - rozumiem Cię doskonale, bo ja też ledwo chodzę dzisiaj. Wczoraj pięknie spał cąły dzień, tj od 11 bo do 11 to był koszmar...

laguna - mnei bolało mega długo. Już myślałam, że mi sie rozchodzi spojenie, ale elkarz powiedział, że co za różnica, będzie przecież CC :P
Tak czy inaczej bolało mnie dużo dużo wcześniej. Widocznie niektóre tak mamy ;)

Styczniówka - o jaaaa!!! Mega gratulacje! czekam na relację :)

devil - nam już odpadł przedwczoraj pępuszek :) Pisałam chyba nawetw moim mega długim wywodzie ;)

kilka teorii teścia z wczoraj przedstawię później :P
Nie jest mi dane odpocząć dziś w spokoju - pominę jęczącego Jasia...
Po tym jak w euforii zaczęłam pić herbatę, bo teść pojechał na lotnisko (odprawa do 9) wpadnę chyba w dół - samolot ma minimum 5 godzin opóźnienia i .... wracają do nas!
To chyba jakaś kara...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
witam i ja z rana:)
Adrienne powodzenia!!!

A mnie dziś dopadł jakiś kryzys:/ czop mi wczoraj i czesciowo dzisiaj odszedl ale bez krwi, brzuch mam juz opadnięty na maksa, ze ledwo juz widze swoj pępek w lusterku, w toalecie jestem juz kilka razy dziennie mam hustawke z apatetytem...albo jest mi niedobrze albo zajadam się jak dzika świnia:/ no i od rana ciągle ryczec mi się chce:/ Tak mi się dłuzy teraz ten czas ze szok!! spuchnięta jestem na maksa, a codziennie siedzę na dworzu ze starszym, to kazdy juz sie dopytuje kiedy termin, ze spuchłam..eehhhh Ale wiem że nie tylko ja tak mam więc nie będę się żalić:)

Już dokupiłam sobie wszystkie potrzebne rzeczy, został mi jeszcze biustonosz..ale jakoś nie mam weny żeby ruszać się z domu.

A mam pytanie do mam mających starsze dzieci. Jak zorganizowalyscie opiekę starszakom na czas porodu?" U nas jest opcja ze jesli to bedzie w dzien to przedszkole albo kolezanka...ale problem występuje jak trzeba będzie jechać w nocy. W tedy nie będzie komu zostać z młodym. Zastanawiamy się, żeby wywieźć teraz w weeekend młodego do dziadków ale to jest 260 km stad i jakoś ciężko mi się z nim rozstać. Jak rok temu pojechał mlody na 2 tygodnie na wakacje to lepiej to znosiłam, a teraz jakby to miała byc wiecznośc. No i ja trochę boję się jechać w taka podróż, ze w końcu wyląduję "Tam " w szpitalu a nie w Gdańsku, a sama się trochę boję zostać jak mąż pojedzie. I tak źle i tak niedobrze:/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Adrienne, na pewno sie zaczęło :) u mnie tez tak było :)

Moja wisi na cycu co godzinę - półtorej, ale chyba mleko mam słabe jeszcze, bo po karmieniu mleko jest nadal w piersi. Mała ssie efektywnie, choć często przysypia. Wczoraj raz dostała butle, bo zrobiła sie głodna na spacerze i po niej spała ładnie - lepiej niż po cycu.
Z kolei w nocy je ok 23, ok 1.30 i ok 5. Wiec chyba nie jest aż tak złe z tym mlekiem moim.

Powiedzcie mi tylko czy kupa takiego noworodka powinna być wodnista?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Styczniówka, gratulacje! Czekamy na relację:)
Adrienne, powodzenia!
U mnie póki co cisza, pewnie przed burzą. Skurczy 2-3 dziennie, właściwie bezbolesne i na tym koniec. Noga lewa mi puchnie od tych upałów, ciężko się chodzi, o schylaniu nawet nie wspomnę - ogólnie ciężki finisz:) Ale nic, trzeba czekać, aż maluszek zachce na drugą stronę.
[url=www.nawieszaczku.pl]image[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kkasita, ja mam mega komfortową sytuację, bo moi rodzice mieszkają piętro niżej, więc tylko zgłoszę że jadę rodzić i mój starszak już będzie pod opieką dziadków... Współczuję Tobie dylematów, zawsze to kolejny powód do zmartwień :(
[url=www.nawieszaczku.pl]image[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ewwa ja sie przestraszyłam bo jak młody puszczał baki to nawet balony z pupki szły i polozna byla i powiedział że to normalne i jak to określiła ...śliczna musztarda z przyprawami..nie martw sie jak to nie sama woda
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
O, tak mogłabym opisać te stolce Magda. Dzięki :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
kkasita a ta koleżanka nie może w nocy też wziąć? Skoro wzięłaby w dzień to może mogłaby też w nocy? To w końcu taka wyjątkowa sytuacja. A najczęściej jednak te porody zaczynają się właśnie w nocy.

Ja bym na Twoim miejscu nie ruszała się tak daleko właśnie.
A poza tym zawieziecie małego na weekend, a co jeśli jeszcze nie urodzisz?

Adrienne no to chyba dzisiaj będziesz już miała maluszka przy sobie :) powodzenia!

Ja wstałam ze strasznym bólem jak na okres. I w sumie codziennie się z takim bólem budzę. Też mnie wszyscy na placu zagadują i pytają kiedy. I, że brzuszek mam taki pokaźny, że chyba już lada dzień.
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny, nie wiem co robić. Skurcze mam w miarę często - ok 15-20 minut, ale są bardzo słabe. Z drugiej strony mam wrażenie, że muszę iść do łazienki (na kupę), ale się boję, że to główka. Nie wiem czy jechać, czy czekać na mocniejsze skurcze :/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
styczniówka- gratuluję, jak to możliwe, że już urodziłaś, a ja nie :)

U mnie jakiś przełom, albo i kryzys, nie wiem czy mi przypadkiem wody płodowe nie zaczęły się sączyć. W nocy obudziło mnie mocne ukłucie jakby szyjki. Po dwóch godzinach obudziłam się z mokrą bielizną, od 6 nic się nie działo, a przed chwilą chciałam sprawdzić czy mam wilgotną wkładkę i trochę wody chlusnęło mi na kafelki w łazience, brzuch dziwnie pobolewa, także jedziemy na SOR sprawdzić co się dzieje. Trzymajcie kciuki, dam znać jeśli będzie to fałszywy alarm ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Adrienne, a próbowałaś ciepłej kąpieli? Jeśli to nie skurcze porodowe, to powinny się wyciszyć, a jeśli są porodowe, to będą dalej się nasilać.
Ja przy pierwszym porodzie jechałam do szpitala, jak skurcze miałam już co ok. 7 minut. A zdążyłam tam posiedzieć 6 godzin, zanim się synek urodził.
A to parcie może oznaczać, że organizm się chce oczyścić ;)
[url=www.nawieszaczku.pl]image[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czerwcowa, powodzenia :)
[url=www.nawieszaczku.pl]image[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Luna - pomysl sobie ze to jakieś 3/4 godzinki i pózniej spokój na dłuższy czas ;)
Ewwa - co do kup to mi neonatolog powiedziała ze ma moze byc taka wodnista jesli sie karmi piersia, jesli dodaje sie mm to normalne ze kupka robi sie bardziej zbita. Co do karmienia to moja mała tez lepiej spi po butelce, wiec co do mleka mam podobne przemyślenia co Ty. Mój maz wczoraj powiedział ze jak ona ciągnie cycusia ( najczesciej tylko jednego) przez 15-30 minut i zasypia to najprawdopodobniej jest zmęczona, bo jak sciagam laktatorem z obu piersi to wychodzi jakieś 50/60 jesli wcześniej nie karmiłam i jak ma podane to w butelce to bez problemu to zjada i chce wiecej. Wiec pewnie z jednego w ogóle sie nie najada i ze moze powinnam tylko ściągać i podawać jej w butelce zeby zjadla wiecej. Sama nie wiem co mam zrobic. Przykro mi sie zrobiło nie ze to powiedział ale ze nie umiem wykarmic małej i lubię jak jest przy cycusiu a mała tez chyba to lubi bo nawet jak maz ja bierze na ręce to szuka cycusia przez koszulkę ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gosiek - laktatorem zawsze ściąga się mniej niż dziecko ściąga.
Więc bym się nie matrwiła na zapas. Nam położna mówiła, że może być tak, że dziecko ściągnie nawet 2 razy więcej niż laktator.

Jaś właśnie zasnął - na więcej niż 5 minut pierwszy raz od 5 rano... Mam nadzieję, że pośpi teraz chociaż chwilę.

Teść właśnie jarął przy otwartym balkonie i mam taki smród w chacie że szok... Chyba powiem mężowi by go na tym balkonie zamykał bo wszytsko leci do domu... Masakra!

Adreinee, czerwcowa- trzymam za Was kciuki by to było JUŻ! :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Luna - popros teścia zeby wychodził na balkon ja zawsze wszystkim gościom mówiłam bez skrępowania. Naprawdę wiecej moze ściągnąć niz laktator? Ja wlasnie myślałam ze jest wręcz odwrotnie bo czułam ze laktator mocniej ściąga niz dziecko.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Adrienne, czerwcowa, powodzenia!

Kkasita, a dziadkowie nie moga do Was przyjechac? My tak wlasnie zrobilismy, bo tez nie mielismy co ze starszakiem zrobic. Fakt, mama 4 tygodnie musiala u nas siedziec, puki maly zdecydowal sie wyjsc. I tak jak pisze Laguna, minsie tez wydaje, ze zazwyczaj w nocy sie wszystko zaczyna ( u mnie oba w nocy sie zaczely).

GosiekG, ja laktatorem max 50 ml sciagne, a maly ladnie przybiera, wiec chyba sie najada, musi duzo wiecej wypijac.

Moj maly znow w nocy ladnie spi, rano tez ok, budzi sie 5-6.00, zje, przewine go i dalej spi do jakiejs 8.00. Popoludniu tez ladnie sypia, ale za to wieczory to meka straszna, do 23.00 potrafi porzadnie nie usnac. Katastrofa, wieczorow nie mam.
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
gosek - wychodzi wychodzi, tylko jakoś tak stanal, ze wsyztsko wleciało do domu - masakra.

Ja chyba sie wezme za pranie, bo juz powoli mi si ekoncza bodziaki i piluchy tetrowe ;)

kkasita - własnie najlepiej to sciagnac dziadkow do siebie jeśli sięuda, albo poprosić koleżankę by wlasnie w nocy w razie czego rpzyjechala, albo zeby mozna jej starszaka podrzucic w naglym przypadku.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czerwcowa to sie chyba doczekalas :) ja mysle ze to to :) powodzenia!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no z tym pzzyjazdem dziadkow jest problem, jedynie co to mlodego mozemy im zawiezć i zostawic az do porodu. Jesli chodzi o kolezankę, to fakt, muszę w razie z nią dogadac co do nocy. Ehh:/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Przepraszam dziewczyny, że sie wtrącę, ale jeśli chodzi o to ściąganie, to rzeczywiscie laktator ściaga dużo mniej niz dziecko. A jeśli macie potrzebe ściągnięcia wiekszej ilości to najlepiej i najszybciej to idzie jak przy jednej piersi jest dziecko a przy drugiej laktator- przynajmniej tak było u mnie, a musiałam ściągac bo Mały musiał przyjmowac żelazo.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Potwierdzam, co pisze Blatella, może laktator ciągnie mocniej, ale nie o siłę tu chodzi, a o technikę ssania (dzieciaczka nic nie zastąpi ;). Do tego jak maluch je, to te hormony czynią cuda i mleko się intensywniej produkuje, dlatego sposób o jakim pisze Blatella działa:)
[url=www.nawieszaczku.pl]image[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
o wlaśnie, śniadanie i pranie i przewiajanie :) i potem leżenie z zimnymi okładami na cyckach :):)

piorę co 2-3 dni pieluchy i ciuszki (z których tak bajde łej już prawie wyrósł) ale coś ten moj płyn w 40 stopniach nie dopiera, żółte plamy po kupach zostają ;) chyba zbiorę więcej brudów i wygotuję :D na szczęście przy takiej pogodzie 2 godziny i juz suche :)

właśnie mielismy wizytę środowiskowej :) Mateusz waży dziś 4800 :):)
od tygodnia przybrał prawie 800 gram!!!!
mówiła że w taką pogodę jak najbardziej można dopajać wodą, albo przegotowaną z czajnika, albo źrodlaną, wtedy nie będzie aż tak często przy cycku wisiał :) i że można juz na brzuszek przekładac - szybciej sie odgazuje i szybciej nauczy główke podnosić :):)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
witch - za każdym razem jak czytam Wagę Mateuszka to się martwię, że Jaś za chudy po czym przypomina mi się, że on był dużo chudszy przy porodzie :)

Ja mam pralkę z wsadem 7kg :P więc ją zapełnić to masakra, ale dzisiaj jest pełna, bo wsadziłam ręcznik od teścia i okrycie do fotelika od teściowej
(swoją drogą teść kupił nam nosidełko które chcieliśmy i to najwyższy model więc chyba się cieszy na swój dziwny sposób :) ale Jasia wpakuję w nie dopiero po tym jak sprawdzimy bioderka)
tak czy inaczej ciuchó mam tyle, że puszczam pralkę raz na tydzień albo rzadziej, a Jaś powoli zaczyna być na styk w 56 :)

mnie nawala dziąsło - ósemka mi wychodzi i umieram po prostu jak je przygryzam.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Adrienne, Czerwcowa powodzenia, oby to już była właściwa akcja porodowa :)

Dziewczyny kiedy Wy macie czas, żeby tyle pisać? ;) Ja w ciągu dnia zdążę tylko przeczytać, to co "naprodukowałyście", a jak zaczynam odpisywać, to już któryś szkrab mnie wzywa...

kkasita ja swojego starszaka oddałam dziadkom na tydzień przed terminem porodu, przyjechali po Niego i zabrali aż do Poznania. Wolałam wybrać tą opcję, bo zostawiać Go z moim szwagrem to się bałam - Igor się go boi nie wiadomo czemu, więc nie chciałam żeby miał dodatkowy stres. A że rodziłam dwa tygodnie po terminie to przesiedział u dziadków prawie miesiąc - wrócili w dniu, w którym wychodziłam ze szpitala.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mam pytanie do rozpakowanych, czy trzeba użyć jakiegoś konkretnego wniosku o urlop macierzyński (np.http://urloprodzicielski.info.pl/wp-content/uploads/2013/07/wniosek-o-urlop-macierzynski.pdf)?

Chce od razu zgłosić chęć wykorzystania całych 52 tygodni.

Czy jak jestem zatrudniona (umowa o pracę), to muszę wysyłać coś do ZUS-u czy formalności załatwia pracodawca?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Luna, na wlasnie 56 to juz w szpitalu w wiekszosci byly za małe albo na styk ;) i teraz 62 ubieram :)

a co do pisania to nauczylam sie karmic na lezaco, wiec jedna reka zostaje wolna do laptopa :):)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jeśli chodzi o pisanie, to ja mam do dzisiaj męża w domu (już panikuję, że od jutra sama będę z małym i co to będzie...)

Co do wniosku o macierzyński to ja miałam specjalne wnioski, któe dały mi dziewczyny z kadr ode mnie z firmy, na firmowym papierze z firmowym logo, u nas dostarczam to do pracy a oni załatwiają resztę.
Takze pirat może podpytaj się u Ciebie w kadrach?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
u mnie w firmie to trochę samowolka jest:) ale dzięki postaram się bardziej przycisnąć osobę która się tym zajmuje.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja jestem już w domu, trzymali mnie pod ktg ponad 1,5h i odłączyli dopiero jak lekarz obejrzał wynik. Skurcze mam już silne, ale nadal są nieregularne, pęcherz płodowy jest cały.

Okazało się, że to chluśniecie to był czop śluzowy, także idąc za postępem przez 2h zrobił mi się jeden cm rozwarcia, także nie jest to chyba wyjątkowy postęp. A podobno nie można pomylić odejścia czopu z sączeniem wód płodowych :) Jeśli nie urodzę do soboty to 14.06 wracam na oddział patologii :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Piszę z domu :/
przebadali i wypisali. Odszedł czop, rozwarcie na dwa palce, ale skurcze za słabe. pomimo, że są co ok 20 minut. Mam sie pojawić w szpitalu jak będą mocniejsze
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To sie dziewczyny zmowilyscie zeby do domu wrócić ;)
Pozostaje chyba czekac na ta obiecującą pełnię w piatek.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a ja cały czas mam te skurcze. Chyba oszaleję. Nie są aż tak bolesne, że aż mnie skręca, ale bolą. I są w miarę regularne. Może wieczorem coś się rozkręci...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a mnie tak muli, strasznie mi się chce spać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
I tak zle i tak niedobrze. Dzisiaj Zosia została na chwile ze swoją przyszła chrzestna bo musieliśmy z mezem coś pilnie załatwić. Ja nakarmilam mała o 11 i o 12:30 wyjezdzalismy. uprzedzilam ze koło 13 będzie sie budziła na karmienie i bratanica męża miała jej dac mm. Fakt mała obudziła sie po 14 dostała butle a zaraz potem my wróciliśmy mała juz nie chcisla jesc tylko sie przytulila di mnie i po chwili zasnela. Teraz ja próbowałam obudzić o 16:30 na karmienie to w ogóle mowy nie ma. Otworzyła jedno oko popatrzyla i poszła dalej spac. Ja standardowo zaczęłam sie martwic ze coś sie dzieje. Ale zmierzylam temperaturę i nie ma. Mam nadzieje ze za niedługo czas da sie obudzić bo zaraz zacznę sobie coś wkrecac :(
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Gosiek - JAsiu natomiast teraz zasnął pierwsyz raz o 5 rano na dłużej niż 15 minut - jestem tak padnięta, że szok - nawet spacer nic nie dał. Ogólnie jak je to przysypia przy cycku, ale przy próbie odłożenia budzi się momentalnie.
Teraz jakieś 15 minut temu mąż go odłożył do łóżęczka i śpi, ale słyszę, że stęka już... A tak bym zamknęła oko!!!
Jak jeszcze sobie pomyślę, że jutro będę sama samiuteńka to mi słabo...
Nie wiem jakoś boję się, że mleko mi się skończy czy coś...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Luna wlasnie dlatego pisałam ze i tak zle i tak niedobrze ;) Mam nadzieje ze Jasiu trochę pospi i da Wam odpocząć. Muszę powiedzieć ze zakochalam sie w Twoim pokoju dla Jasia. Mężowi nawet pokazywalam ze jak sie przeprowadzimy i Zosia będzie miała swój pokój to chce coś podobnego u niej zrobic ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
oj dziękuję :)

Ja bardzo lubię zajmować się takimi rzeczami , a jak już musiałam leżeć drugą połowę ciąży to miałam duuuużo czasu na wybieranie i wymyślanie :)

Ogólnie muszę powiedzieć, że fotel to był super zakup - karmi się na nim bardzo wygodnie, ale przez tą wygodę mam też problem, by karmić gdzie indziej :P aczkolwiek jakoś nad jeziorem dałam radę hihi

Dziewczyny od kiedy dawałyście/planujecie dawać swoim maluchom smoczek i czy miało to jakiś wpływ na umiejętność ssania z piersi?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bo właśnie miałam Ciebie pytać czy profesjonalnie zajmujesz sie dekoracja wnętrz bo pokój jest urządzony mega...
Co do smoczka to ja kupiłam smoczek tzw dynamiczny firmy lovi tzn ze jesli dziecko nie ssie to wypada z buzi. Mała w ogóle nie przepada za smiczkiem ale w chwilach wielkich nerwów sie sprawdza ;)
No i póki co nie ma wpływu na ssanie piersi
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moja już w szpitalu dostała smoczek, bo jak leżała pod lampa przy zoltaczce, to nie chciała sie uspokoić.
W ogóle, to karmiłam ja w szpitalu butla i za dużo mała zjadala. Położna kazała dawać mniej jedzenia, żeby sie nie zachłysnela i zaspokajać odruch ssania smokiem. A wiedziała, ze będę karmiła jak mi sie cycki oczyszcza.
Teraz widzę, ze niczego nie zaburzylam. Mała umie jeść i z cyca i z butli, a jak potrzeba, to ratujemy sie smokiem ;)
Dziś mała w dzień lepiej śpi jakoś, ale budzi sie po pół godz od karmienia i dojada czasem. Sprawdziłam i nawet po karmieniu jak naciskam, to wypływa mleko, wiec pokarm mam. Najwyraźniej jeszcze niezbyt treściwy.
Wizytę położnej środowiskowej mam w poniedziałek dopiero i wtedy dopytam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja tez dałam smoka juz w szpitalu i teraz tez daje jako uspokajacza i do zasniecia. Bez smoka nigdzie sie nie ruszę. Jest mega pomocny. Tez mam dynamiczny Lovi. I mała bez problemu ssie i pierś i butle :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam
9.06.2014 o 14.30 urodziłam synka Fabiana. miałam rano o 7.30 zgłosić sie na cc ale w nocy o 2 obudziłam się ze skurczami co 10 min. o 4.30 pojechaliśmy z mężem do szpitala tam po zbadaniu okazało sie ze mam 4 cm rozwarcia i na sale porodową odrazu. do samego końca nie wiedzieli jak urodzę bo gdyby dziecko było większe niż 3.700 to miała być cc ale Pani dr. na porodówce stwierdziła ze mam próbować naturalnie rodzić nie mogłam nic pić bo oni nie mogli się zdecydować . o 13. dostałam kroplówkę nawadniającą a potem dostałam już skurcze parte i urodziłam naturalnie. Poród mega ciężki mały ważył 4010 i 59 cm. Nie mam pokarmu w szpitalu karmiłam ze strzykawki dzisiaj jesteśmy już w domu wiec dostał butelkę. Nie mogę siedzieć bo wszystko mnie boli ale jestem szczęśliwa że mały zdrowy :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gosiek po mm dzieci są bardziej najedzone, wiec dłuższe spanie to nic złego:) ja bym sie raczej cieszyła niz martwiła.
image
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Justyna1 gratulacje :)

U nas z karmieniem, mimo że na mm, to też różnie bywa. Mały powinien dostawać co 3h, ale jak się obudzi, to nie da rady go niczym innym uspokoić jak tylko mlekiem - nie pomaga ani woda ani smoczek, głód trzeba zaspokoić i wtedy odpływa... Przedwczoraj domagał się jedzenia co 1h i wypijał tylko 30ml. Ciekawe kiedy uda się go jakoś ustawić na regularne karmienie, bo nawet spacerów nie można sobie zaplanować. Dzisiaj ledwo wyszliśmy z klatki włączył taką syrenę, że musiałam szukać ławki i od razu karmić. Na szczęście najadł się i zasnął, więc można było spokojnie kontynuować wyprawę :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A ja jeszcze kwitnę w domu. Skurcze były co 10 -15 minut. Potem ponad 30 minut przerwy, jak wstaję i chodzę, to skurcze wracają i są dłuższe i silniejsze, a jak się kładę to są rzadziej. Chyba czeka mnie nocny wyjazd
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Justyna, gratulacje!!!
Jak szwy zdejmą to bedzie lepiej :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
myślałam o Was dziewczyny i spodziewałam się, że wieczorem jak usiądę to zobaczę zaktualizowaną listę..
Adrienne ja miałam tak z młodszą córką, że od 12 w południe skurcze były nieregularne ale dosyć mocne, a byliśmy już na porodówce (tzn na korytarzu porodówek, bo nie było miejsc. Ale w sensie, że już przyjęci w szpitalu), aż w końcu o 22.50 urodziłam
czerwcowa my też pojechaliśmy 2,5 tygodnia temu do lekarza bo myślałam, że chlusnęły mi wody a to był tylko czop
Myślę, że w nocy obie pojedziecie :)

Ja mam skurcze dosyć silne w ciągu dnia i trochę się martwię bo schodzą mi na krzyż. A obie córki rodziłam skurczami brzusznymi. Czy to możliwe, że trzeci poród będzie z krzyżowymi? Normalnie aż się boję...
imagey
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny 3 mam kciuki! Powodzenia na porodówce :)

Ja dziś byłam u lekarza. Mała waży ok 3kg, wody łożysko ok. No ale niestety wszystko pozamykane i oznak porodu nie widać :/ a ja już się łudziłam że jakieś rozwarcie czy coś mam. Ehh boje się że będzie powtórka z rozrywki :/ no ale do 22go jeszcze troche czasu więc może coś się ruszy. oby :)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aktualizuję listę.

Rozpakowane:

*MARZEC*
18.03 (29.04) klara83 - Córeczki Lena (1450g) i Julka (1800g) - Zaspa - CC

*KWIECIEŃ*
15.04 (01.05) magda30 - Synek Oskarek (3360g, 54cm) - Zaspa - CC
23.04 (01.05) katelajda - Synek Fabianek (3880g, 56cm) - Zaspa - SN
29.04 (04.05) devil83 - Córeczka Zuzanka (3520g, 55cm) - Zaspa - SN

*MAJ*
02.05 (05.05) trzydziestka - Córeczka Lenka (3360g, 54cm) - Redłowo - SN
09.05 (06.05) enjoy - Synek Mikołaj (3775g, 49cm) - SN
10.05 (18.05) Hope - córeczka Pola Anna (3535g, 55cm) - Kliniczna - SN
11.05 (07.05) asia87 - Synek Kacperek - Wojewódzki
13.05 (31.05) aśku_85 - córeczka Jagoda (2760g, 50cm) - Swissmed - CC
15.05 (06.05) moonika - synek Mareczek (4300g, 57cm) - Redłowo - SN
15.05 (16.05) Ola - synek - (3980g, 57cm) - Wejherowo - SN
19.05 (24.06) GosiekG - córeczka Zosia (2880g) - Wejherowo - CC
23.05 (31.05) Witch_B - synek Mateusz (3950g, 57cm) - Wojewódzki - CC
23.05 (02.06) Luna - Synek Jasiu (3370g, 54cm) - Zaspa - SN
26.05 (26.05) Graszka - córeczka Aleksandra (4290g, 58cm) -Wejherowo - CC
27.05 (24.05) ja3 - synek (3400g, 59 cm)
31.05 (18.05) Usiaa - Synek Borys (4270g, 59cm) - Zaspa - CC

*CZERWIEC*
03.06 (27.05) ewwa - Córeczka Amelka (3500g, 55cm) - Zaspa - SN
08.06 (11.06) Kasia - Córeczka Lena (4550g, 59cm) - Puck - CC
09.06 (07.06) justyna1 - synek Fabian (4010g, 59cm)- Wejherowo - SN
10.06 (26.06) styczniówka - Synek

Dwupaki:

*MAJ*
02.05 mila
08.05 Andjaaa
17.05 gaskaa - Synek
26.05 Aga - Swissmed/Redłowo
30.05 Pocahontas - córeczka

*CZERWIEC*
07.06 czerwcowa2014 - córeczka - Wejherowo
08.06 monica88 - Córeczka Martynka - Redłowo
12.06 mamma - synek - Wejherowo
12.06 Beata
13.06 mimmossa - synek - Kliniczna
13.06 Adrienne - Córeczka
14.06 funny007 - córeczka
18.06 aniax - synek
19.06 kamiku - synek
20.06 nusia85 - synek Szymon - Kliniczna
20.06 pirat - Córeczka - Wejherowo
21.06 Laguna_m - wymarzony synuś - Kliniczna
22.06 Rija666 - najprawdopodobniej Kliniczna
22.06 kalitta - córeczka
24.06 adg2014- Syn - Swissmed lub Kliniczna
25.06 kkasita - córeczka - Zaspa
25.06 Mar-chew - synek Gabriel
27.06 Bozena19 -Synek - Wejherowo
28.06 marketa - córeczka
29.06 Eljotka- córeczka Oleńka
29.06 Niuta - Kliniczna
29.06 dariia
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratulacje dla kolejnej mamusi :)

Adrienne- trzymam za Ciebie kciuki :)

U mnie wyjazd na porodówkę jest raczej mało prawdopodobny, jestem jakiś opornym przypadkiem, o 18.00 miałam nadal 1cm i skurcze co 12-15 min, Pani dr. po ponad 6 miesiącach leżenia wysłała mnie dzisiaj na wieczorny długi spacer i ciepły prysznic, żeby skurcze nie zanikły, z przerwami na kilka odpoczynków wędrówka zajęła nam prawie 2h, oczywiście nie muszę wspominać jak nogi z wysiłku mi się trzęsły;). Rezultat taki, że powychodziły mi wszystkie żyły na nogach i mam regularne skurcze co 7 min- jeśli mogę to nazwać skurczami, najgorsze jest to, że nie bolą mnie nic a nic, czuję tylko napinanie brzucha w górnej części, tak jakby malutka wypinała się idealnie co 7 min pupą w stronę mojego gardła. Jutro po śniadaniu robię sobie kolejny długi spacer, a wieczorem istną drogę krzyżową po schodach w lesie w asyście męża, na samą myśl o patologii ciąży jestem w stanie przejść jutro pieszo 12km :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Justyna, gratulacje!! i za dwupaki trzymam kciuki, żeby gładko poszło :-)

co do smoczka to nam sie udało 2 razy uspokoic smoczkiem...
a butelka z wodą to super sprawa - o ile dziec chce ją wogóle wziac do buzi, bo Mateusz się dusi, krztusi i wypluwa tak jak smoka ,,,,, ;)
a ze strzykawka to ja juznie mam siły latac, więc niech juz tam będzie, podam cyca.... znowu nie będe spała, ale co tam, widać nie tylko ja :)

Luna, przypomnij mi , ktory fotel w końcu kupiłaś? karmienie w łózku jest fajne, ale na leżąco mam wrażenie że jakos dziwnie pokarm spływa, i trzeba karmic w roznych pozycjach, a karmiąc na siedząco na łóżku to ja garba dostanę ;)
i gdzie jezdzicie nad jezioro? też bym się chętnie trochę zrelaksowała :)

miłej nocki wszystkim :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Chyba jednak rodzę :), skurcze są od wczoraj wieczorem co 7 min i przybierają powoli na sile, także miejmy nadzieję, że już nic się nie zatrzyma i za 12h będę już miała swoje maleństwo na świecie. Czekam jeszcze te 5h na skurcze co 5 min :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czerwcowa trzymam za Ciebie kciuki ! :) u mnie nadal cisza. Pewmie do poniedzailku nie urodze. Jestem juz u kresu wytrzymalosci. Daj znac koniecznie jak urodzisz! Zazdroszcze Ci. Pozdrowienia !
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Na pewno się pochwalę, jestem póki co lekko podekscytowana i wystraszona na samą myśl, że to chyba już, oczywiście pewności po moich przygodach nie będę miała, aż do momentu wejścia na salę porodowa:). póki co jestem ciągle w domu i czekam na te skurcze co 5 min, chcę jak najmniej czasu spędzić w szpitalu. Próbowałam już różnych metod na złagodzenie skurczy i nic nie pomogło, ale jestem świadoma tego, że poród może się zatrzymać. Póki co spróbuje się jeszcze zdrzemnąć. Miłego dnia dziewczyny.

Tym chcącym szybko urodzić polecam chodzenie po schodach ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej :)
Juz wszystkie zniecierpliwione jesteśmy..
Czerwcowa Ty rodzisz pierwszy raz dlatego u Ciebie to wszystko tak długo trwa biedulko. Ale mam nadzieje ze do wieczora to juz wszystko sie wyjaśni. Trzymam za Ciebie kciuki

A co do smoczka to obawiam sie, ze po takim czasie maluchy nie będą chciały Wam go zassać. Pewnie bywają wyjątki i oczywiscie życzę by chciały ale tak to jest jak sie nie da od razu. Dlatego ja Franiowi dam juz w szpitalu nawet jak bedzie grzecznie spal wlasnie w razie późniejszych problemów. Smoczek w porę zabrany naprawdę nie robi żadnej krzywdy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czerwcowa oby szybko już poszło:):)

oj tak..zniecierpliwione na maksa. Ja już drugi dzień ryczę, nie wiem co się ze mną dzieję, bo generalnie zawsze mam problem żeby się rozpłakać. Nie mam weny na nic, zwykły obiad to dla mnie ostatnio wyczyn..nic się nie chce:/

Czy Wy też w ostatnich tygodniach chodzicie tak często do gin? Byłam ostatnio tydzień temu i chciał żebym dzisiaj też przyszła..w sumie nic nowego się nie dzieje od ostatniiej wizyty poza czopem który mi odszedł.

A mój synek poprosił mnie żebym placuszek drożdżowy z truskawkami mu upiekła, więc chyba mam dziś co robić :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Witam się i ja :)

Kasita my ze starszakiem nie mieliśmy problemu podczas porodu, bo mamy moją mamę na miejscu i byliśmy ugadani, że gdziekolwiek by nie była i cokolwiek by nie robiła, to wsiada w taksówkę i ciśnie do nas ;) a skończyło się tak, że rano podjechała, żeby zawieźć Bartka do żłobka (skurcze regularne zaczęły mi się ok 6), gdzie spędził cały dzień i potem pojechała go odebrać. Także akurat całkiem sympatycznie się rozwiązało :)

hehe co do kupy dziecka karmionego cycem to fakt, że wygląda jak musztarda ;) a ja się śmieję, że nie sarepska tylko ta rosyjska czy francuska (z tymi kuleczkami) ;P

Usiaa ja często piszę z telefonu :) będąc na spacerze z Małą czy jak mi przysypia na rękach. Przy kompie rzadziej, bo jak już zaśnie głębiej albo mąż się nią zajmuje to wtedy ten czas wykorzystuję na inne obowiązki, zatem czas na kompa mam ograniczony.

Pirat u nas jest troszkę inaczej z tymi urlopami, więc ja po prostu pisałam zwykły wniosek (prośbę czy jak to tam nazwać). Pamiętaj tylko, że żeby od razu dostawać te 80% to masz na to 2 tyg od urodzenia.

Adrienne i czerwcowa trzymam kciuki :) jak nie dzisiaj to jutro, ale na pewno się zaczęło :D

Luna jak tam pierwszy poranek bez męża?? :) Jaśko daje popalić???

Ja smoczek dałam w szpitalu, aczkolwiek do tej pory Mała traktuje go jak zło konieczne. Jak jest spokojna to nie potrzebuje go wcale i wtedy nie ma szans, żeby go wzięła, jak jest wściekłą to tym bardziej :P najlepiej bierze go jak jest albo lekko zmęczona albo lekko poddenerwowana :)

Justyna gratulacje :)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratulacje dla rozpakowanych mam :)
Za rodzące trzymamy kciuki!

U nas wczoraj pierwszy, miły dzień i wieczór, oby częściej takie. Nawet z tym jedzeniem jakoś lepiej szło, dzięki Bożena za porady. Chyba książkę spróbuję wypożyczyć. Dziś ranek był cięższy, ale teraz Mały śpi.

Smoczek u nas też się nie sprawdza, dałam go w domu. Najpierw chwilę się sprawdził, a teraz jak Mały jest głodny, wściekły, zmęczony i tak nie pomaga. Nie wiem, czy będziemy korzystać, czas pokaże.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja sie smoczkiem wspomagam, gdy muszę przewinac mała przed karmieniem oraz gdy podaje witaminy, żeby zassala je ładnie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kkasita ja też chodzę teraz co tydzień. A jeszcze między wizytami musze jeździć na ktg. I właśnie jadę jutro. Musi być moja ginekolog w tym czasie w pracy żeby zetknęła na wyniki ale nie place za wizytę. Myślę ze to po to aby sprawdzili czy tetno nie spada, czy jakież zatrucie nie idzie itd

Ja juz dzisiaj umylam podłogę w całym mieszkaniu :) jutro moze za okna sie wezmę, a pojutrze na 10 piętro wejdę :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja jestem w 39 tyg i mam wizyty co dwa tygodnie. KTG jeszcze nie miałam, dzidzia dobrze rośnie, serce jak dzwon i dużo się rusza. Pewnie dlatego jeszcze nie miałam.

Też duużo sprzątam, ale położna ostatnio powiedziała, że to nie ma większego sensu. Tylko się męczymy niepotrzebnie, fakt po ostatnich porządkach kręgosłup mnie bardzo boli. Powiedziała, że przyśpieszyć akcje może seks i herbata z liści malin.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja jak pytałam położnej o sposoby na przyspieszenie porodu to też doradziła zmolestowanie męża jako najskuteczniejszy sposób, chodzenie po schodach i porządki podobno mało skuteczne

Jeśli chodzi o smoczek to ja daję od samego początku, ale mały nie zawsze się do niego porządnie przyssie. Używam go zazwyczaj jak Borys obudzi się z wrzaskiem że jest głodny, a ja muszę go przewinąć i po wieczornej kąpieli, chociaż i tak mało pomaga bo tak krzyczy, że smok zaraz wypada z buzi
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratuluje nowym mamusiom :)

Mimmossa i Czerwcowa - za Was trzymam kciuki!!

Ja w poniedzialek ide do szpitala na zdjecie szwu i zostaje w nim juz do porodu synka. No chyba, ze wczesniej sie cos ruszy.. Przyznam szczerze, ze zaczynam sie troche stresowac i porodem i tym, jak podolam nowej roli :)))
Wizyty mam co dwa tyg, co tydzien ktg i wlasnie dzis ide na ostatnie przed pojsciem do szpitala. A po ktg czeka mnie jeszcze wizyta u kosmetyczki, zeby sie troche lepiej czuc w szpitalu, hehehe :)
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To fakt, sprzątanie mało skuteczne...codziennie sprzątam, odkurzam, okna już wymyte, wyprasowane już wszystko i nic. Co najlepsze, że codzinnie biegam za moim 4 latkiem, który szaleje na rowerze i też nic hehe więc chyba trzeba męża molestować:P

Moja mała od kilku dni bardzo mało się rusza...wczoraj caly dzień jajby jej nie było...za to wieczorem jak się położyłam to tak buszowała i naciskała mnie na szyjkę, że miałam wrażenie że chce wyjść hehe. Dzisiaj znowu spokoj. No i krocze mnie boli:/ i często łapią mnie bóle w pachwinach:/ jakby małe skurcze.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
justyna1 - gratulacje!!! Do siedzenia poelcam kółko - ja miałam zwykłe plażowe dmuchane, aleulga wg mnie niesamowita, a są też specjalne poporodowe :)

Laguna - wydaje mi się że to możliwe, każda ciąża i każdy poród jest inny... Ale nie denerwuj się na zapas bo to nic nie da.

Witch my kupiliśmy ten:
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/S89932545/

moglby byc troche wyzszy jedyne co mam zastrzeżenie, ale poza tym ok. Szerokość idealna wręcz jesli chodzi o siedzisko i wysokość podlokeitnikow i ogolnie miekki i wygodny :)

na lezaco to ja karmilam pierwszy dzien w szpitalu a teraz mi jakos nie wychodzi... Jas sie nie chce przyssac :(

devil - dzisiaj noc mieliśmy super, po tym jak Jaś cały dzień spać w zasadzie nie chcia, to noc przespał całą z przerwami na jedzenie co 2-3h a teraz od 11 się kokosi... przysypia na chwilkę na rękach/przy cycku a jak odkładam to się budzi... Ale na razie na spokojnie.
teraz go wzięłam do rożka do salonu, leży sobie obok na kanapie i liczę, że zaśnie...

czerwcowa-trzymam kciuki, żeby dziś się udało!
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny a jak długo bolał was tyłek ? Bo ciężko się siedzi. A ijak długo krwawilyscie po porodzie bo ka już przy wyjściu że szpitala uzyskałam normalnych podpasek i zastanawiam się jak długo to trwa mniej wiecej
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no to chyba zacznę męża molestować skoro to najskuteczniejsze. To sie ucieszy :)
Mnie też krocze mega boli. Dzisiaj trochę chłodniej wiec nawet taka spuchnieta nie jestem. Jutro festyn u córki w przedszkolu wiec po nim juz mogłabym urodzić :) ale i tak juz bliżej niż dalej :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
justyna - mnie krocze boli do tej pory to już jutro beda 3 tygodnie po), ale po zdjeciu szwów było dużo lepiej i ogólnie z dnia na dzień jest lepiej.

Jeśli chodzi o krwawienie to ja na noc używam jeszcze podkładów bella mama i gatków siateczkowych, nie leci ze mnie nie wiadomo ile, ale tak radziła położna, by tam było trochę "luftu" więc jeszcze wykończę opakowanie które mam :P (przez pierwsze 2 tygodnie to leciało ze mnie mega dużo jak na 2-3 dzień miesiączki)
W dzień natomiast używam już alwaysów, czasami mam wrażenie, że mogłabym przejść na wkładki, ale czasami jest jeszcze tego trochę, więc używam tych największych always tylko z bawełnianym materiałem z góry (bez siateczek) - swoją drogą jak mnie podpaski irytowały w czasie okresu zawsze, tak teraz po tych ogromniastych podkłądach to mega luksus stwierdzam :P

Moje koleżanki mówiły, że u nich krwawienie trwało 6-8 tygodni.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cześć Dziewczyny,
odnośnie przyspieszenia porodu to mi juz ze dwie koleżanki powiedziały, że 5 dni po terminie ich lekarz prowadzący zalecił im kupno jakiegoś żelu za 180 zł na wywołanie i po tym dostały regularnych skurczy i poszło raz dwa. tylko, że nazwy tego żelu niestety nie pamiętam. ale spróbuje odszukać w archiwum rozmów. Mój lekarz prowadzący który jest strasznym gburem poszedł sobie na urlopi nie ma za niego zadnego zastępstwa do jutra mam l4 i żadnych oznak na poród więc zastanawiam się jak to teraz rozegrac czy sama moge wnioskowac o urlop macierzynski przed narodzeniem dziecka czy potrzeba na to zgody lekarza?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Monica88 idz do lekarza ogolnego ona/on moze takze wystawic Ci zwolnienie.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
co do przyspieszania porodu to ponoć dobre też jest kręcenie biodrami jakby się kręciło hula hopem (ponoć pomaga wejść główce w kanał)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Masaż sutków tez podobno pomaga wywołać skurcze ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
też to słyszałam. Bo wtedy się oxytocyna wydziela ;) ta naturalna :P
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cos czulam dzisiaj ze ze mna jest cos nie tak.....moje samopoczucie zupelnie inne niz zawsze....wlasnie odeszlo mi część brunatnego czopa...więc juz chyba jestem blisko. Moze do niedzieli urodzę:) zobaczymy co mi powie dzisiaj leakrz:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Justyna, gratulacje!
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kkasita no cos Ty :P jak z krwia to poród naprawdę bliziutko! Ale Ci zazdroszczę.
u mnie chyba jeszcze nic sie nie zapowiada :(
Jutro ktg, a w środę wizyta. Jestem ciekawa czy jakiś postęp bedzie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja jakaś zdolowana dzisiaj :( byłam u ginekologa mowil ze wszystko w porządku ale nie mogę dźwigać do 12 tygodnia... I jak bede wychodzić na spacery? Dodatkowo chyba mam opryszczke - martwię sie ze mała :(
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
a do nas właśnie tata wszedł z pracy :)

Ogólnie dzień z Jasiem minał całkiem sympatycznie. przeleżeliśmy na kanapie większość dnia :P Jaś trochę spał, trochę marudził, trochę jadł, ogólnie nie było tak źle jak myślałam.
Odwiedziła mnie przyjaciółka akurat jak mały spał.
Później siostra na 5 minut z obiadem, bo głodowałam dziś caly dzień (niestety jeszcze nie rozplanowałam czasu tak by mieć czas na jedzenie a co dopiero zakupy w normalnym sklepie i zrobienie jedzenia).

Zrobiłam za to zakupy w almie i jutro planuję zrobić jakąś zupkę :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mnie dzisiaj też jakaś chwilowa depresja złapała... Moja mama postanowiła zrobić sobie "wychodne", więc zostałam na kilka godzin sama z bąblami. Młodszy nie chciał akurat spać, starszy wstał i domagał się zabawy. Dotarło do mnie, że tak będę miała od poniedziałku: jednego nakarmić, drugiemu dać butlę, przewinąć, zorganizować się i wyjść na spacer, w trakcie którego dobrze by było zrobić zakupy - czyli też żadna przyjemność, przygotować obiad dla męża, posprzątać... I gdzie tu czas dla siebie? Kiedy odespać zarwane noce, gdzie trzeba wstawać do jednego i drugiego dziecia? Zaczynam się bać czy temu wszystkiemu podołam... Na dodatek ruszam się powoli jak ślimak, przez co wszystko idzie mi czterokrotnie wolniej...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Co do żelu, o którym ktoś wyżej pisał, to jest coś takiego, ale to musi założyć lekarz w szpitalu.

Ja miałam zakładany w 1 ciąży, normalnie na porodówce. Zadziałał po 9h.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hejka,

Z racji tego, że ledwo się poruszam i nic mi się nie chce, to pomarudzę tutaj.

Mam cholernego paciorkowca ;/ Dlaczego tak jest, że przy pierwszej ciąży nic mi nie było i wszystkie wyniki były idealne, a przy drugiej mam chyba wszystko, co może w ciąży się przytrafić?

Do tego walczymy 5 dzień z wysoką gorączką u starszego dziecka. Nie wiadomo od czego. Boję się, że na mnie przejdzie ;/

Każda czynność jest jak maraton. Koszmarną mam końcówkę. Ciągle mi gorąco, nie pamiętam, kiedy się wyspałam, nie chce mi się jeść (wyjątek to arbuzy i torty bezowe).

Czytam o tych Waszych skurczach i czopach, a u mnie nic. Trochę coś mnie wieczorem krzyż poboli, czasem w nocy napnie się brzuch i tyle. A za 10 dni termin. Wiem, że u mnie czop może wylecieć razem z chluśnięciem wód - tak miałam przy pierwszej ciąży. Chwilowo jeszcze nic się nie otwiera, choć szyjka prawie wygładzona.

A co do zakupów. Jeśli nie możecie wychodzić naprawdę dobrą jakość z dostawą do domu oferuje Piotr i Paweł i Alma. Mam przetestowane, więc mogę polecić. Nie trzeba męczyć się z siatami i przynoszą zamówienie nawet do kuchni ;)

Gratuluję rozpakowanym ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mnie już coś strzela. Jaś jak na złość od 18 marudzi i wyje w niebo głosy, nie chce cycka, ciumka 2 minuty i koniec a mój mąż co?! najpierw to on ogląda pierwszą miłość! a potem się kręci po domu, by ostatecznie iść po drobne zakupy!

A na koniec walnął do płaczącego małego tekstem "no Twoja matka Cię nawet nie potrafi uspokoić" bezczelny!
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Rija, pociesze Cię, tez mam paciorkowca, a termin porodu za 8 dni i zero objawów ;) także ten - jedziemy na tym samym wózku... :]
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Usiaa przede wszystkim na jakiś czas odpuść sobie nieco obowiązki domowe. Dom to nie sterylne labolatorium czy muzeum - nie musi być idealnie czysto, nie trzeba codziennie odkurzać... Obiady też przez jakiś czas nie muszą być idealne. Jak mąż zje "zupkę chińską" czy jakieś gotowe danie z biedry, to żołądka sobie nie zniszczy ;) a Ty odpoczywaj kiedy tylko będziesz miała okazję. Bo szczęśliwa mama to szczęśliwe dzieci, a frustracja wynikająca ze zmęczenia w szczęściu nie pomaga :/

Luna no i się zaczyna... faceci zawsze wszystko wiedzą lepiej :/ jeszcze zapewne niejeden podobny komentarz usłyszysz :/ puszczaj je mimo uszu, bo to nie oni siedzą z dziećmi całymi dniami, nie oni wstają w nocy, ale przecież są specjalistami od dzieci... :/
image image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja po wizycie u gin. Szyjka na maksa skrócona, rozwarcie na 1,5 palca a łozysko wchodzi w 3 st. no i głowka już najniżej jak się da:) Zrobil mi krotki masaz szyjki i kazal nastawić się na porod w ciagu kilku dni. Jak nie urodzę to we wtorek mam zglosic się na SOR na Zaspie. Ktg wykazalo już niewielkie skurcze. Wiec już dopakowalam torbę i czekam czy się rozchula czy nie:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witajcie dziewczyny,
nie nadążałam z regularnym czytaniem forum i tym bardziej z udzielaniem się, ale od czasu do czasu tu zaglądam i podczytuję.
Chciałam się pochwalić, ze 10.06 urodziłam sn na Klinicznej synka Pawełka. Pawełek ważył 3730 i mierzył 53 cm- generalnie taki mały klops. Po doświadczeniach pierwszego porodu nie śpieszyliśmy się z wyjazdem do szpitala, w konsekwencji dotarliśmy tam w ostatniej chwili z pełnym rozwarciem. Lekarz się śmiał, że jeszcze chwila, a mąż by odbierał poród w domu. Na porodówce spędziliśmy raptem 50 minut. Co do położnictwa to zdecydowanie lepiej wspominam poprzedni pobyt na Zaspie (2012 rok). Ktoś tu pisał o koszulach jednorazowych, podkładach itp. Na Klinicznej można o wszystkim zapomnieć, wszystko trzeba mieć swoje, a na prośbę o czystą pościel usłyszałam, ze "z brudu się nie umiera". Na Zaspie dużo z takich rzeczy higienicznych było też ogólnie dostępnych.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aniax gratulacje!
To prawda na klinicznej wszystko trzeba miec swoje ale mi to akurat nie przeszkadzało i bylam zadowolona.
Ciekawa jestem jak starsze dziecko zareaguje na rodzenstwo. Koniecznie daj znac bo tez mam w domu dwulatka :-)

Rija,nusia łącze sie z Wami w bólu :-) u.mnie tez gbs pozytywny, termin porodu za tydzien ale jest cisza kompletna. Musimy jeszcze troszkę wytrzymać.

Kkasita fajnie ze u Ciebie jakies postepy. U mnie poki co wszystko w polu. Wczoraj bylam na ktg i jest ksiazkowe a skurczow brak :-P
Mala wazy ok.3 kg wiec duza nie bedzie ( o ile sprzet dobrze pokazuje)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny martwię sie trochę temperatura małej. Wczoraj wieczorem sprawdzalam elektronicznym termometrem i miała 37, Pózniej 36,8. W nocy miała nawet 37,2 ale za chwile jak mierzylam jeszcze raz ( bo juz w ogóle sie sfilmowalam) miała 36,7. Dzisiaj rano było 36,6 i za chwile znów 37,2. Teraz 36,9. Przestraszylam sie i co trochę jej teraz sprawdzam ta temperaturę :-/ czy ona moze oznaczać ze mała ma jakiś stan zapalny?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
aniax - gratulacje! Dobrze, że szybko poszło.
A jeśli chodzi o zmianę pościeli na Zaspie to wg mnie bardzo podobnie - ja na ginekologii 4 dni prosiłam o zmianę a w końcu zdążyłam pójść rodzić.
Dziewcyzny ode mnie z pokoju półtora tygodnia prosiły, w końcu się doprosiły, poszły do łązienki a te panie co zmeiniały jednej zmieniły, a na łóżko drugiej tak popatrzały i mówią "tu wystarczy w sumie zasłać" - i poszły :P

my za to mamy za sobą pierwszą ciężką noc. od 2 walczyliśmy... Karmiłąm z 10x, co odkładałam to się wybudzał i płakał...
Sutki mnie bolą okrutnie bo sie z nimi siłował pół nocy :( mam nadzieję że dzień będzie lepszy.
Czekam na zakupy z almy i liczę, że będę miała chwilę by zrobić zupę...

za nierozpakowane trzymam mocno kciuki! to dziś była ta pełnia?!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
tak! dziś pełnia. Trzeba się przygotować:) no jestem ciekawa czy będzie poruszenie na porodówkach.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gosiek temperatura takiego maleństwa jest nieco wyższa niż dorosłego człowieka i ok 37 to jest norma. Pamiętaj, że nie mają rozwiniętej jeszcze termoregulacji i wystarczy, że buźką będą przytulone do kocyka, to już główka będzie nieco cieplejsza. Ubierzesz nieco cieplej (np. pajaca zamiast bodziaka), to małej też może być ciut za ciepło i też będzie cieplejsza. Ale jeśli się schizujesz a masz możliwość podejść do pediatry to podejdź, ale ja osobiście bym nie ciągnęła małej do przychodni. Jeśli możesz to zostaw ją z kimś w domu i podejdź sama, wejdź między pacjentami i po prostu zapytaj. Będziesz spokojniejsza :)

gratuluję nowej mamusi :)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aniax, gratulacje!
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
I kolejna noc w plecy. Naliczyłam 5 mocniejszych napięć brzucha ze skurczami i bólem krzyża oraz ud. Na szczęście rano było już dużo lepiej.
Moja pociecha waży 3400. Jestem ciekawa, czy będzie tak długa jak jej starsza siostra w chwili narodzin ;)

Z poprzedniego pobytu na Klinicznej pamiętam taką sytuację, jak jeden mąż odwiedzając swoją żonę umył ręce u nas w pokoju korzystając z mydła przy umywalce i wycierając ręce w ręczniki papierowe stojące obok. Widziała to akurat położna i tak chłopaka zjechała za to, że korzystał ze szpitalnych środków czystości, że naprawdę zrobiło się wszystkim przykro i bardzo niezręcznie. Powiedziała, że są to rzeczy dla lekarzy na obchodzie i tylko oni mogą z tego korzystać.
O czystej pościeli można było faktycznie pomarzyć. Ja i tak miałam wszystko swoje, bo nie lubię jak mi ktoś robi łaskę, że da państwowy wacik czy kapkę soli fizjologicznej. Niech się nasz NFZ pocałuje...
Poduszkę też zabrałam domową, żeby było mi wygodniej ;)

Śmiejemy się teraz jeszcze z tego, że powinnam pojechać na Kliniczną z własnymi zasłonkami pod prysznic. Ręce już mi dawno opadły na myśl o podstawowych warunkach sanitarnych w naszych szpitalach .

Trzymajcie się ciepło :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gosiek temp. u noworodka norma jest 37.5 z tym że jak mierzysz w tyłku to odejmujesz 5 kresek i tak samo jest z termometrami elektr. że sie coś odejmuje tylko nie pamiętam ile jak mówiłam mojej lekarce że oski ma 37.4 to mówiła że to norma i mam sie nie przejmować a on właśnie miał problemy z termoregulacją
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
masakra z takich warunków, średniowiecze...

Co do pełni, to trzeba się dobrze przygotować: http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/piatek-trzynastego-bez-sygnalu-sieci-do-ziemi-dotra-potezne-strumienie-slonecznej-plazmy,125854,1,0.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pirat coś w tym jest, od rana słabuje mi internet i satelita, nie mogę rozlozyć się na lozku przed telewizorem, bo co chwilę się rozłącza:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie strasz:) ja do tego z dystansem podchodzę a jeśli naprawdę będzie problem z prądem i GSM i zaczniemy rodzić! to dopiero będzie średniowiecze. Poród przy świecach:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej dziewczyny, jestem z mamuś kwietniowych i dziś moje maleństwo, bez mała 6,5 kg ;) kończy 2 miesiące. Wyrósł już z pieluszek w rozmiarze 2, a zostały mi całe dwie duże paczki Pampers rozmiar 2 po 94 sztuki. Za paczkę płaciłam 50zł, ale teraz chce tylko 35. Na pewno jeszcze używacie takiego rozmiaru, taniej nigdzie nie będzie :) Nie chce żeby tak leżały nieużywane. Dajcie znać na priv jeśli będziecie zainteresowane. Mieszkam na Nieborowskiej. Z góry dziękuję i pozdrawiam :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej. Ja jedne pieluchy napewno wezme. A moze nawet obie. Na priv napisze jak bede w domu. Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dzień dobry z rana - mojego rana bo wstałam dopiero po 10 :)

No i mamy dzisiaj 13, fajnie by było urodzić:) byłam wczoraj u ginekologa ale nawet mnie na fotelu nie zbadał więc nie wiem czy jest jakiś postęp czy nie :(

Pozostaje tylko czekać no i może pare razy na 7 piętro wejść schodami :)

Miłego dnia!
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co do starszego synka to przeżył bardzo fakt jak się obudził rano a tu nie było mamy i taty tylko babcia. Poza tym on jest bardzo 'tatowy' i cieszy się najbardziej z tego, ze tata ma wolne i jest w domu. Chodzi krok w krok za mężem i chce cały czas mieć go całego dla siebie. Dla mnie to dobrze, mogę spokojnie wypoczywać, a mąż wszystkie obowiązki i formalności załatwia z młodym. Małym się średnio interesuje, wygląda jakby zupełnie mu to wisiało, ale ma takie przebłyski np. przed chwilą jak wychodził z tatą to wszedł zaproponował żeby Paweł też poszedł z nimi. Wówczas podszedł do niego i trochę popatrzył. No i za każdym razem kiedy skupi swoją uwagę na Pawełku to mówi "hej, obudź się, już jest dzień" ;)

Ja też mam gbs dodatni, ale na szczęście Pawełek się nie zaraził i po 2 dobach wyszliśmy ze szpitala. Crp badali dwa razy w 2 i 3 dobie. Nie wiem czy to coś pomogło, ale ja te ostatnie dni przed porodem brałam Lactovaginal- tak mi poradziła koleżanka położna, żeby naprodukować "dobrych bakterii". No i poród miałam dojść szybki, a to też ma wpływ ile czasu dziecko jest narażone.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cześć Dziewczyny, w ten rzekomo pechowy dzień ;)
ja dopiero co wstałam, także współczuje wszystkim Mamusiom, które mają za sobą nieprzespane noce i dnie..
Co do pełni i porodów to u mnie się chyba nie zapowiada nic na dziś. Liczyłam chociaż na jeden skurcz przepowiadający w nocy a tu nic. Nawet męża zmolestowałam dzień wcześniej jak tu ktoś radził i dalej nic. Dziś jest już 5 dzień po terminie i jak do poniedziałku nie urodzę to karzą pokazać się na SoR. gorzej jak mnie odeślą i karzą dalej czekać. Ciekawe co u Czerwcowej, nie odzywa się nic. Może urodziła, zazdrośc wtedy ogarnie mnie wielka ;))

pozdrawia Was, żeby dzień okazał się szczęśliwym
aa i gratulacje dla nowej Mamy :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej Dziewczyny:)
Gratuluje nowej Mamusi!!

Ja nadal czekam na rozwoj akcji, chociaz wczoraj poczulam pierwsze naprawde bolesne skorcze.. Ktg natomiast nie pokazalo nic nadzwyczajnego, choc widac, ze cos sie delikatnie rozkreca. Z dr ustalilismy ze w poniedzialek ide do szpitala, sciagaja szew i mam nadzieje, ze do domu wroce juz z synkiem na rekach :))

Pokoj Hubercika praktycznie skonczony :))
Nie moglam tylko dostac zaslonek takich, jakie bym chciala, nawet samego materialu, zeby uszyc.. a nie wymyslilam nic nadzywczajnego, bo chcialam zwykle, proste, granatowe, ktore w razie potrzeby i mocniejszego slonca (pokoj jest od zachodu) zaciemnilyby pokoj synka. Takze ten temat zamkne po narodzinach Malego, bo teraz juz sily nie mam na bieganie po sklepach, nie wspominajac ze zostal mi tylko ten weekend :))

No i te wszystkie gadzety co sa w koszyczkach na przewijaku bede musiala jakos ogarnac. Nie wiem jeszcze, co konkretnie bedzie mi tam niezbedne, a co moze byc gdzie indziej schowane.. Na bank planuje zwolnic jeden koszyczek na pieluchy :D

No i z czasem pojawia sie zapewnie jeszcze jakies zdjecia synka, czy inne obrazki na scianach, a obok szafy regal albo skrzynia na zabawki :)

Poki co calosc wyglada tak:

image

image

image

image

image

image

image
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kamiku pokój jest przecudowny, taki schludny i czyściutki. Uważam, że świetnie go urządziłaś. Ja swojej Małej za rok przygotuje oddzielny pokój, narazie musi jej wystarczyć moja sypialnia :) już mi po głowie chodzą różowe piórka i pluszowe poduszki ;) mój Mąż jest minimalistą ale przy mojej sile przebicia nie ma szans ;)

pozdrawiam ! ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kamiku piękny pokój. Bardzo mi się podoba :)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kamiku - pokój cudowny!
Wszytsko super do siebie pasuje :) Brakuje tylko Hubcia w łóżeczku :)

Czerwcowa, Adrienee - czy Wy może w szpitalu z maluchami na rękach, że tak cicho siedzicie? :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bardzo ładny pokój. My też poszliśmy w biel:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziekuje bardzo dziewczyny :)
Troche jeszcze musze dopiescic pokoik, m.in. powiesic literki, ktore uszylam - planuje pod obrazkami, ktore btw tez sa mojej roboty ;) A zegar i konik przemalowane przeze mnie :)
Przyda sie rowniez lampka nocna, ale zamiast takiej tradycyjnej chce Cotton Ball Lights. Oczywiscie w odpowiednio dobranej kolorystyce :))) No i maly niewypal ze stolikiem nocnym, ktory stoi kolo komody - mial byc obok fotela, ale troche przeliczylam sie z miejscem.. niby sie zmiesci, ale jest to wtedy totalnie na styk i nie wyglada za dobrze :/

No i tak jak piszesz Luna, brakuje najwazniejszego - czyli Hubcia :))

Pirat, my w calym domu mamy biale meble plus odrobine bielonego jesionu, takze u synka nie moglo byc inaczej ;))
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziewczyny widzialyscie gdzies promocje na biale pampersy?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jeszcze tydzień temu byly w realu biale pampersy po 39,90 ;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Luna a nie ma w rossmann'ie?. A jak nie ma teraz to pewnie będą w nastepnej ofercie.

I tu masz:
http://www.promobaby.pl/promocja-19286.html
http://www.promobaby.pl/kategoria-pieluchy.html
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
tesco i hebe
image
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
jaka cisza w naszym wątku nastała. Ciekawe czy którejś mamusi udalo się urodzić 13 w piątek:)
Mi ciagle odchodzi partiami czop z niteczkami krwi, no i w nocy pojawiły sie pierwsze przepowiadające skurcze. Po 1,5 h ustąpiły a teraz boli mnie brzuch jak na @. Fajnie by było, jakby sie dziś zaczęło coś dziać, tym bardziej, że teściowa postanowiła przyjechać do nas na weekend i opieka nad młodym sama by się rozwiązała.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
U Was dziewczyny to jakieś minimalne postępy można zaobserwować, a u mnie totalne NIC - nie widać śladu czopu, żadnych skurczy. Wczoraj jeszcze lekarka po zbadaniu potwierdziła, że NIC się nie dzieje - a to już 39 tydzień i 2 dzień. Do toalety w nocy latam co najmniej 5 razy - mam już przedsmak nocnych pobudek.

Kamiku Wasz pokoik jest naprawdę gustowny ;) Hubcio już niebawem się w nim rozgości ;)

Wszystkim rozpakowanym serdecznie gratuluję :) a pozostałym życzę pogody ducha w tą niepogodę ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moze pelnia jednak zadzialala i kilka dziewczyn pojechali rodzic, dlatego sie nie udzielaja od wczoraj. Niestety na mnie nie podzialala chociaz termin mam na dzisiaj... Nie czuje zeby jednak cos sie mialo zaczac... Jedyne co to mala od dwoch dni wieczorami kreci sie i czuje takie naciagania na dole. Poza tym nic :( eshh no nic czekam...

Gratuluje nowym rozpakowanym mamusiom a tym przyszlym zycze szybkiego i najlepiej bezbolesnego porodu :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dobry :)
ja nie spałam do 5-tej, walka całonocna, ze skrzeczeniem, skrzypieniem i wierzganiem, jak nie dostał cycka to po chwili ryk, i noszenie, odbekanie, przewijanie i tak wkoło..... a jak zasnąl już o tej 5tej to aż do 9.30...... nakarmiłam ledwo co 20 minut i zaraz znowu się zacznie skrzeczenie i skrzypienie i wrzaski

opad cycków normalnie ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bożena pomyśl sobie że pochodzisz jeszcze bez żadnych objawów z 2 tyg tak jak ja to jest dopiero dramat ;) zniecierpliwienie sięga zenitu w 41 tyg. Toaleta to moje drugie łóżko, od północy odwiedzam ją regularnie co 2 h. Śmieje się, że przyniosę tam sobie koc po co będę się przemęczać ;)
Pełni nie było widać bo chmury ją zasłoniły i pewnie nie miała swojej magiczne j mocy ;P bynajmniej na mnie nic nie zadziałało. co tu robić w taką pogodę ? macie jakieś pomysły ?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aniax gratulacje :)

Kamiku śliczny pokoik :) Zazdroszczę takiego talentu :)

Aktualizuję listę.

Rozpakowane:

*MARZEC*
18.03 (29.04) klara83 - Córeczki Lena (1450g) i Julka (1800g) - Zaspa - CC

*KWIECIEŃ*
15.04 (01.05) magda30 - Synek Oskarek (3360g, 54cm) - Zaspa - CC
23.04 (01.05) katelajda - Synek Fabianek (3880g, 56cm) - Zaspa - SN
29.04 (04.05) devil83 - Córeczka Zuzanka (3520g, 55cm) - Zaspa - SN

*MAJ*
02.05 (05.05) trzydziestka - Córeczka Lenka (3360g, 54cm) - Redłowo - SN
09.05 (06.05) enjoy - Synek Mikołaj (3775g, 49cm) - SN
10.05 (18.05) Hope - córeczka Pola Anna (3535g, 55cm) - Kliniczna - SN
11.05 (07.05) asia87 - Synek Kacperek - Wojewódzki
13.05 (31.05) aśku_85 - córeczka Jagoda (2760g, 50cm) - Swissmed - CC
15.05 (06.05) moonika - synek Mareczek (4300g, 57cm) - Redłowo - SN
15.05 (16.05) Ola - synek - (3980g, 57cm) - Wejherowo - SN
19.05 (24.06) GosiekG - córeczka Zosia (2880g) - Wejherowo - CC
23.05 (31.05) Witch_B - synek Mateusz (3950g, 57cm) - Wojewódzki - CC
23.05 (02.06) Luna - Synek Jasiu (3370g, 54cm) - Zaspa - SN
26.05 (26.05) Graszka - córeczka Aleksandra (4290g, 58cm) -Wejherowo - CC
27.05 (24.05) ja3 - synek (3400g, 59 cm)
31.05 (18.05) Usiaa - Synek Borys (4270g, 59cm) - Zaspa - CC

*CZERWIEC*
03.06 (27.05) ewwa - Córeczka Amelka (3500g, 55cm) - Zaspa - SN
08.06 (11.06) Kasia - Córeczka Lena (4550g, 59cm) - Puck - CC
09.06 (07.06) justyna1 - synek Fabian (4010g, 59cm) - Wejherowo - SN
10.06 (26.06) styczniówka - Synek
10.06 (18.06) aniax - synek Pawełek (3730g, 53cm) - Kliniczna - SN

Dwupaki:

*MAJ*
02.05 mila
08.05 Andjaaa
17.05 gaskaa - Synek
26.05 Aga - Swissmed/Redłowo
30.05 Pocahontas - córeczka

*CZERWIEC*
07.06 czerwcowa2014 - córeczka - Wejherowo
08.06 monica88 - Córeczka Martynka - Redłowo
12.06 mamma - synek - Wejherowo
12.06 Beata
13.06 mimmossa - synek - Kliniczna
13.06 Adrienne - Córeczka
14.06 funny007 - córeczka
19.06 kamiku - synek
20.06 nusia85 - synek Szymon - Kliniczna
20.06 pirat - Córeczka - Wejherowo
21.06 Laguna_m - wymarzony synuś - Kliniczna
22.06 Rija666 - najprawdopodobniej Kliniczna
22.06 kalitta - córeczka
24.06 adg2014- Syn - Swissmed lub Kliniczna
25.06 kkasita - córeczka - Zaspa
25.06 Mar-chew - synek Gabriel
27.06 Bozena19 -Synek - Wejherowo
28.06 marketa - córeczka
29.06 Eljotka- córeczka Oleńka
29.06 Niuta - Kliniczna
29.06 dariia
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Na mnie zadna pelnia nie podzialala, nadal jestem w dwupaku. Ciezko stwierdzic mi czy cos sie ruszylo czy nie. Boli mnie juz wszystko i wczoraj co chwile klucie czulam w kroczu i bole w podbrzuszu. Dwa dni temu tez zauwazylam minimalna ilosc galaretowatego sluzu i nie wiem czy to czop moze zaczal odchodzic czy nie. Dolaczam zatem do "przeterminowanych" mam :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Monica88 a co mówi Ci lekarz? Pisałaś, że położna poleciła Ci zajechać na izbę przyjęć. Byłaś? Kurka ja jak tyle przenoszę ciążę to wyjdę z siebie i stanę obok. Najbardziej się właśnie obawiam, że młoda nie będzie chciała sama wyjść i będzie trzeba wywoływać poród... No cóż zwolnienie mam do przyszłego piątku więc miło by było gdyby jednak się zdecydowała :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My tez miałysmy dzisiaj trochę gorsza noc - mała obudziła sie o 24, wypila 150 ml mojego mleka, odlozylam ja do lozeczka a ona oczy jak 5 zł i ani myśli spac :) zasnela o 3:30 ze smoczkiem jak nigdy... Myślałam ze rano bede nie do życia a ja wstalam o 9, poskladalam pranie z suszarki, zrobiłam nowe pranie, ofarnelam mieszkanie, zjadłam śniadanie i czekam aż Zosia obudzi sie na kolejne karmienie.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej dziewczyny niema kiedy sie odezwać. Ale odnoszę ze jesteśmy w domku wyszliśmy ze szpitala. Ja tylko ledwo żyje, bo po znieczuleniu w kręgosłup mam zespół popunkcyjny i mega boli mnie głowa :(. Na szczęście z Franulkiem wszystko dobrze jest przecudny:) trzymam kciuki dziewczyny za Was.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Funny ta położna to moja Ciocia i własnie na piątek13tego zdecydowała się pojechać sobie na weekend takze nie było jej w szpitalu i doradziła, żebym zaczekała do Poniedziałku i wieczorem przyjechała na Izbe. No powiem Wam, że takie przenoszenie jest straszne, chociaż spotkałam się z niemiłymi komentarzami, marudząc że tak długo noszę. Dziewczyny, które urodziły wcześniaki chciałaby być na moim miejscu. Rozumiem, że i tak źle i tak nie dobrze więc nie ma lepszego zła. Któraś z Was pisała, że wywołany poród bardziej boli ciekawi mnie skąd taki wniosek ? może słyszałyście coś na ten temat? Pozdrawiam wszystkie rozpakowane. Zabawnie podzieliłyśmy się na dwie grupy tematyczne ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Styczniowka, współczuje. Przeżyłam to :(
Pij dużo wody, baaaardzo dużo wody i lez na płasko ile wlezie. Do tego bez tabletek ani rusz...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bozena19 - Od poniedziałku zaczynam 40 tc i u mnie też zero objawów, czasem w nocy jakieś skurcze i tyle. Męczę się bardzo robiąc herbatę czy próbując sprzątać. To oczekiwanie jest koszmarne. Z drugiej strony, to chciałabym rodzić jednak w terminie, bo nie uśmiecha mi się przebijać przez procesje Bożego Ciała ;)

U mnie dziś przespana noc, do tego stopnia, że Młoda zafundowała nam sen prawie do 9. Od dwóch lat nie obudziłam się tak późno ;) Mamy więc święto ;)

I nic mi się nie chceeeeeeeeeeeeeeeee!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej Dziewczyny,
Ja już jestem po szczęśliwym rozwiązaniu.
Mały przyszedł na świat 10.06.
waży 2940, 54 długi.
Poród wspominam super. Lekarze z Redłowa bardzooo mi pomogli w porodzie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Styczniowka mi na zespół popunkcyjny położna doradzała też picie zimnej coli - dla karmiących wersja odgazowana, no i przede wszystkim leżenie płasko.

Mamma gratulacje :) Dużo zdrówka dla Was :)

Tym nierozpakowanym życzę szybkich wyjazdów na porodówkę. Ja rodziłam 13 dni po terminie więc wiem co przeżywacie. Dobrze, że tego 13 dnia zaczęło się coś dziać, inaczej by mnie pewnie za szybko nie zabrali na porodówkę na wywoływanie, bo na Zaspie ciągle było pełno - jak nie na porodówkach to na położnictwie, a ja już zaczynałam się stresować, że coś z dzieckiem będzie nie tak. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i mały urodził się zdrowy :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Monica88 nie jestem w stanie nawet wyobrazić sobie siebie za 2 tygodnie. A z tym kocem to dobry pomysł ;) Ta droga do toalety wydaje się strasznie długa.

Rija666 ja nawet nie mam pojęcia jak wygląda skurcz. Czasem tylko odczuwam delikatny ból jak na @. Też mi się nic nie chce, męczę się okrutnie i strasznie mi ciepło.

Dopiero od niedawna zaczęłam wyczuwać kształty synka - cudne to uczucie. Czuje małe kuleczki przemieszczające się po brzuchu, a w jednym miejscu duże wybrzuszenie pewnie to pupka :D Jestem niesamowicie ciekawa jak wygląda :) Położna w szpitalu ostatnio nam mówiła, że teraz prawie wszystkie dzieci rodzą się z włoskami, a naprawdę wyjątkowo spotyka się łyse. Ja włosów nie miałam, mąż też nie także ciekawe czy nasz będzie włochaty :P W sumie w rodzinie wszystkie dzieci dotychczas były czupryniaste - jeden do tego stopnia, że miał sporego irokeza.

Co ciekawe nasz malutki często ma czkawki.

A dzisiaj w planach arbuzomania :)

Mamma gratulacje :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
U mnie ani starszy ani młodszy synek nie mieli za dużo włosów po urodzeniu, trochę z tyłu dłuższych, na czubku delikatne, że prawie ich widać nie było. Starszemu to do dzisiaj ciężko te włosy rosną
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witch - rozumiem Cię doskonale u nas podobnei, tylko inne godziny.
Cieszę się, że nei tylko ja tak mam ;) Znaczy, że to normalne i tak ma być :P

Styczniówka - w końcu jakiś odzew! Już się zaczynałam martwić!
Franek? :) Ładnie!
gdzie rodziłaś? Jak? Ile mały ważył i mierzył! Jak znajdziesz cwhilkę napisz coś więcej!

monica - wywołany poród, to chyab zależy jak kobieta reaguje na oksytocynę no i jaki ma próg bólu...
Ale moja przyjaciółka, która leżała na sali z wieloródką, która ostatni poród miała z oksy powiedziała, że bolesność skurczy po oksy a normalnych to wg niej tak z x10...
I taką opinię słyszałam już z kilku źródeł.

mamma - gratulacje!!! Jaki chudziutki! Dobrze, że wszytsko poszło super.

Bozena - mnie też ciekawiło, czy młody będzie miał włosy :)
Jest taki zabobon że jak się ma zgagę, to dziecko ma włosy (u nas się nei sprawdził oczywiście bo zgagi nie miałam, a włosy są :) )
Jeśli chodzi o czkwaki to nasz w brzuchu też często miał i w realu jest tak samo. Biedny... wtedy się zawsze wybudza i płacze :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My jakoś dajemy radę.
Amelia póki co je w nocy ok 23, 2 i 5.
W dzień jest już bardziej aktywna. Dziś np spała rano od 9.30 do 11.30, potem nie spała do 14.30 i znów poszła spać u spała do 16.30, po czym wstała tylko na jedzenie i nadal śpi. No, coś stekac zaczyna jednak ;)
Zauważyłam, ze w dzień jak chce cycka co chwile, ale nie je to znaczy, ze chce sie przytulać tylko.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No właśnie. Jak zaśnie przy cycu, to często po pół godz budzi sie i dojada :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
u mnie pełna też nie pomogła... no nic czekamy dalej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
I ja się melduję w dwupaku. Objawów nadal brak, więc spokojnie czekam sobie dalej. ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Juz nie wiem co mam robić. Mała tak dzisiaj płacze ze szok. Podejrzewam ze to kwestia zatwardzenia bo nie robiła dzisiaj kupy albo to ze zjadłam wczoraj mielone dość mocno doprawione i moze ja brzuszek boli. Macie pomysły co zrobic by jej ulżyć? Herbatka koperkowa?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moja meczy się z brzuszkiem juz od wczoraj
..histeria, kurczakiem nóżek. Kupiłam czopki...zobaczymy czy się dzisiaj zalatwi... Bo jak nie, to czeka mnie powtórka z ryku.

Styczniowym, i wszystkie nowe mamusie gratulejszyn
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Asku jakie czopki kupiłas? Ja polozylam mała na brzuchu i zrobiłam Masaz i sie trochę uspokoiła. Zobaczymy na jak dlugo
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja pije herbatki z koprem i liczę, że jaś to pije wraz z mlekiem ;)

Poza tym Gosiek - może to skok rozwojowy?!
Czytałam, że wtedy maluchy są bardzo marudne i płaczliwe...

No i maluchy po MM też chyba się rzadziej załatwiają?

U nas Jaś też się czasem pręży i widzę, że się męczy, ale jak już zacznie robić kupy to czasem idą i 3 pieluchy przy jednym przewijaniu ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mi Teściowa opowiadała, że na kolki i bóle brzuszka pomagało jej jak wysmarowała termometr oliwka i na chwile wsadziła maluszkowi do tyłka. Wtedy gazy uchodziły i kupka była. Teraz są takie specjalne rurki do kupienia a w akpolu za 35 zl. Może coś pomoże
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Na SR mówili, ze w żadnym wypadku w odbycie grzebać nie wolno termometrem. Rurki są, ale Najpierw warto spróbować masażu brzuszka na przykład. Jak karmicie piersią, to same pijcie koperkowa herbatke.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja bez rurek windy nie wyobrażam sobie przetrwać pierwszych miesięcy :) termometru bym się bala ze za głęboko włożę i krzywdę zrobię :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czopki gliceryna, przeciętne na 4 części....masaż, uginanie nóżek nie pomaga niestety. Moja mama też polecana mi termometr z oliwka, ale ja mam termometr tylko elektroniczny.

O windim tez słyszałam, że rewelacyjnie się kumpelkom sprawdzał, ale jakoś przekonania do niego mi brak;-)
Może to te rurki tak na moja wyobraźnię działają...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nasze Mamy pewnie miały inne sposoby niż są teraz bo kiedyś nie było czegoś takiego jak szkoła rodzenia. Sądzę, że każda mama ma w sobie taki instynkt, ktory podpowie jej co jest najlepsze i najbezpieczniejsze dla jej dziecka. Także mam nadzieje, że uda się WWam dziewczyny uporać z kolkami i bólami brzuszka bez stresowo. Pozdrawiam :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cześć dziewczyny,
mam termin na lipiec, pomyślałam, że może od was dowiem się najnowszych wieści z porodówki w Redłowie. Czy któraś z Was tam urodziła i zechce opisać jak było?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Mru@ - ja rodziłam w redłowie - masz jakies konkretne pytania - pisz na priv

generalnie jestem b. zadowolona z opieki i polecam :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
u nas noc koszmarna za to dzień zbyt spokojny,
wybudzam co 2-3 godziny, ciumka z 15 gora 20 minut i znowu śpi,
pewnie w nocy znowu da czadu ;)
tylko że moje piersi nie wytrzymują takiego karmienia i są cały czas przepełnione, napięte i wrażliwe

mateusz też potrafi godzinami się prężyć i wiercić i skwierczeć i nóżki podkurczac, ale nie płacze, więc to nie kolki ;) a bączki faktycznie lepiej idą jak się położy na brzuszek, albo nosi na ręku brzuszkiem w dół, u mnie to jedynie mąż tak nosi bo ja nie mam siły ;) kąpiel wieczorem też pomaga ..... niestety dziś nie wiem czemu poleciala krew z pępuszka i nie odkładam na brzuch dopóki sie nie zagoi ...

co do przewijania - Luna, mamy to samo, czasami 3 pampersy idą i nowy podkład na przewijak i oczywiście czyste ubranko, bo potrafi zasikać :)

i nniestety zrobiło mu się odparzeniie na pupie, spryskuje octaniseptem, smaruję bepantenem, częściej zmieniamy pieluchy, niestety idzie kupa za kupą, jak na razie nie widzę poprawy - są na to jakieś inne sposoby, żeby się zagoiło? boję sie że się jeszcze pogorszy :( :(
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny tylko pamiętajcie, żeby wszelakich czopków, rurek i innych mechanicznych sposobów nie stosować za często bo jelita zaczną być "leniwe" i będą gorzej pracować i kolo się zamknie, bo dziecko tym bardziej się samo nie będzie mogło załatwić:( A o termometrze to lepiej zapomnieć, bo można zrobić nim więcej krzywdy niż to warte. Ja bym najpierw spróbowała z lekami typu espumisan, delicol, bobotic czy inne wspomagające wypuszczanie gazów. No i zrobiłabym badanie kału pod kątem ciał redukujących. Ich obecność powyżej 0,5% (norma jest do 0,2) świadczy o nietolerancji laktozy, a z tym można łatwo wygrać. Bartek miał sporo tych ciał, a mimo to obyło się bez kolki. To tak z mojego doświadczenia;)

Witch dużo wietrz pupsko
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witch, może spróbuj Sudocrem? Wiem, że są różne opinie na ten temat, ja jednak uwielbiam tą maść - goiła nam błyskawicznie wszystko, co złego na pupie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
witch myj pupe wacikiem z woda i pozostawiaj do wyschniecia. tak robil kolezanka i zadzialalo.

takie objawy to moze byc nietolerancja, łap materiał i daj do analizy. u nas nie bylo kolek, a nietolerancja sie potwierdzila,
image
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
boję się wietrzyc bo kupy idą prawie jedna a drugą z bączkami ;)
ale coś pokombinuję .... i jutro będę smarować sudocremem, mam próbkę z niebieskiego pudełka ;)
maść pośladkową robioną w aptece odbieram dopiero w poniedziałek, pediatra mi ją najbardziej polecała

a mi z brzucha skora schodzi.. wam też?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja tam też uważam ze sudocrem potrafi zdziałać cuda ;) tylko co ważne, to że wszelkie maści z cynkiem nakłada się w minimalnych ilościach ;) tzn na tyłku zostawia się tylko przezroczystą mgiełkę - tak mało, żeby po rozsmarowaniu nie było jej widać. Jeśli stosuje się za grubą warstwę, to efekt może być z goła odmienny :(
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Założyłam nowy wątek z zaktualizowaną listą rozpakowanych :)

http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=547352&c=1&k=160
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Asku - czy czopki pomogły?
My. Mała walczyliśmy do 24. Maz ja uspil. Rano zobaczyłam mały kawałek zbitej kupy w pampersie wiec chyba to zaparcie. Mamy starszakow - jak sobie radziliscie z zaparciami? Ktoś próbował moze rurek windi?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry