Widok
Mamusie marcowo-kwietniowe 2012 *8*
Nowy wątek, bo tamten przydługaśny :)
link do starego :
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-marcowo-kwietniowe-2012-7-t294486,1,16.html
i lista:
Marzec 2012r.
01 Marca - Zosiaa - synek Jaś - Szpital Wejherowo
03 Marca - Kinia83- córeczka Emilka- szpital Zaspa
05/09 Marca - loca-daga - córeczka Pola :) - szpital Zaspa
5/12 Marca - Weroska synek Tymoteusz :)
08 Marca - emilkaaa - córeczka Wiktoria - Szpital Zaspa
08 Marca - Lena-p córka Julcia - Szpital Zaspa
08 Marca - bluagnes - córeczka
10 Marca - agnieszkaj - synek Adrian
11 Marca - kunegunda81- synek (chyba Mikołaj ;-)
14 Marca - pasekwkropki - synek
15 Marca - Kajaka31
21 Marca - Martyna_P_ synek Kajetan
21 Marca - MajowaMaja - córeczka Hania - Szpital Zaspa
22 Marca - crocodile - Pruszcz - synek Dominik - Szpital Zaspa
27 Marca - ega76 - synek Patryk, Szpital Kliniczna
Kwiecień 2012r.
01 Kwiecień - chilly_aga
03 Kwiecień - Marta J. - Córeczka - Bydgoszcz
05 Kwiecień - misiulina , CÓRKA ,SZPITAL ZASPA
09 Kwiecień - emmii21- synek Ignaś
10 Kwiecień - Eta30 -synek KLINICZNA
11 kwiecień - ania1988- synek, może Mikołaj :*
12 Kwiecień - Polcia, synak Mikołaj, Szpital Swissmed lub Kliniczna
14 Kwiecien - kasia222
15 Kwiecień - wiolka8312-synek
16 Kwiecień - Podwojnamama
17 kwiecień - Alis, synuś Mateusz, Szpital Wejherowo
17 Kwiecień - Agniuszka-synuś Olaf :)
17 kwiecień - ilonka82
21 Kwiecień - 007angel
22 Kwiecien - slicznotkaa - córka Alicja :-)
23 Kwiecień - AgaB - syn Antoś
25 Kwiecień - roxi - córeczka - Szpital Zaspa
27 kwiecień - lullu
30 kwiecień - Angel 8338- córeczka, Kliniczna
link do starego :
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-marcowo-kwietniowe-2012-7-t294486,1,16.html
i lista:
Marzec 2012r.
01 Marca - Zosiaa - synek Jaś - Szpital Wejherowo
03 Marca - Kinia83- córeczka Emilka- szpital Zaspa
05/09 Marca - loca-daga - córeczka Pola :) - szpital Zaspa
5/12 Marca - Weroska synek Tymoteusz :)
08 Marca - emilkaaa - córeczka Wiktoria - Szpital Zaspa
08 Marca - Lena-p córka Julcia - Szpital Zaspa
08 Marca - bluagnes - córeczka
10 Marca - agnieszkaj - synek Adrian
11 Marca - kunegunda81- synek (chyba Mikołaj ;-)
14 Marca - pasekwkropki - synek
15 Marca - Kajaka31
21 Marca - Martyna_P_ synek Kajetan
21 Marca - MajowaMaja - córeczka Hania - Szpital Zaspa
22 Marca - crocodile - Pruszcz - synek Dominik - Szpital Zaspa
27 Marca - ega76 - synek Patryk, Szpital Kliniczna
Kwiecień 2012r.
01 Kwiecień - chilly_aga
03 Kwiecień - Marta J. - Córeczka - Bydgoszcz
05 Kwiecień - misiulina , CÓRKA ,SZPITAL ZASPA
09 Kwiecień - emmii21- synek Ignaś
10 Kwiecień - Eta30 -synek KLINICZNA
11 kwiecień - ania1988- synek, może Mikołaj :*
12 Kwiecień - Polcia, synak Mikołaj, Szpital Swissmed lub Kliniczna
14 Kwiecien - kasia222
15 Kwiecień - wiolka8312-synek
16 Kwiecień - Podwojnamama
17 kwiecień - Alis, synuś Mateusz, Szpital Wejherowo
17 Kwiecień - Agniuszka-synuś Olaf :)
17 kwiecień - ilonka82
21 Kwiecień - 007angel
22 Kwiecien - slicznotkaa - córka Alicja :-)
23 Kwiecień - AgaB - syn Antoś
25 Kwiecień - roxi - córeczka - Szpital Zaspa
27 kwiecień - lullu
30 kwiecień - Angel 8338- córeczka, Kliniczna
Ale nam szybko wątek przeminął;)
Podczytywałam nasze "następczynie" i nasunął mi się temat - co robią Wasi pracodawcy? Szukają kogoś na zastępstwo?
Mnie trochę wkurza, ze mój szef (sam zakłada, że będę się u niego pojawiać jeszcze góra w lutym) nie zaczął jeszcze nikogo szukać - sama prowadzę w zasadzie wszystko i szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie, jak to ma się później przez, niech będzie, te pół roku - akurat w sezonie sprzedażowym u nas - bujać.
Co więcej, ani on ani jego żona nie usiedli jeszcze ze mną, by zobaczyć, co i jak robię, jak wyliczam itd...
Jasne, staram się wszystko teraz przygotować maksymalnie, bym mogła przez telefon tylko powiedzieć "w tym i tym katalogu"
Ale nie wszystko tak się da... I współczuję osobie, która nagle przyjdzie do nas w marcu, a od połowy marca nagle zacznie się kocioł a ona nawet nie będzie wiedziała, co ma robić...
Podczytywałam nasze "następczynie" i nasunął mi się temat - co robią Wasi pracodawcy? Szukają kogoś na zastępstwo?
Mnie trochę wkurza, ze mój szef (sam zakłada, że będę się u niego pojawiać jeszcze góra w lutym) nie zaczął jeszcze nikogo szukać - sama prowadzę w zasadzie wszystko i szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie, jak to ma się później przez, niech będzie, te pół roku - akurat w sezonie sprzedażowym u nas - bujać.
Co więcej, ani on ani jego żona nie usiedli jeszcze ze mną, by zobaczyć, co i jak robię, jak wyliczam itd...
Jasne, staram się wszystko teraz przygotować maksymalnie, bym mogła przez telefon tylko powiedzieć "w tym i tym katalogu"
Ale nie wszystko tak się da... I współczuję osobie, która nagle przyjdzie do nas w marcu, a od połowy marca nagle zacznie się kocioł a ona nawet nie będzie wiedziała, co ma robić...

No i właśnie dlatego się przejmuję...
Że zamiast spokojnie czekać na poród czy cieszyć się pierwszymi tygodniami z juniorem i odpoczywać po wszystkim, to będę przez telefon tłumaczyć, co i jak, albo co gorsza, wkurzę się i pojadę do firmy poustawiać to i tamto, bo się nie da przez telefon wytłumaczyć tego, co wypracowywałam przez 5 lat pracy...
Że zamiast spokojnie czekać na poród czy cieszyć się pierwszymi tygodniami z juniorem i odpoczywać po wszystkim, to będę przez telefon tłumaczyć, co i jak, albo co gorsza, wkurzę się i pojadę do firmy poustawiać to i tamto, bo się nie da przez telefon wytłumaczyć tego, co wypracowywałam przez 5 lat pracy...

ja wiem , że nikogo na moje miejsce nie mogą tymczasowo zatrudnić i muszą poradzić sobie sami.Jeszcze niedawno tak jak Ty Aga, przejmowałam się tym strasznie, uświadomiłam szefowi , że bede chodzić do końca stycznia , uświadomiłam też moją jakby to nazwać przełożoną??no kobicie co jej pomagam,wprowadzam dane ,na podstwie których ona póxniej pracuje itd, Ona w ogóle nie chciała zemną na ten temat rozmawiać(powiedziała , że będziemy się tym później martwić).Ja jej mówie , że ide już na zwolnienie do konca ciaży od lutego to ta mi mówi , że bierze urlop w lutym i czy mi to pasuje :D Mój szef to super szef i niemam żadnych problemów , tylko gorzej z tą babką;/Nagle zaczęłam chorowac w grudniu, od 13 grudnia do 2 stycznia byłam na zwolnieniu i... kobiecina straczke miała i co chwile latała p******a do szefa i mówiła:niema agnieszki niema agnieszki ojejjjku jejku co to będzie: ;D ale ja już mam na to... wiecie co;D
Ale wesoła kobitka, ta twoja "przełożona"...
Żeby nie było - nie uważam, że jestem niezastąpiona; normalnie do tej pory się urlopowałam (choć zawsze brałam pod uwagę sezonowość u nas w firmie).
A facet chyba liczy na... hmmm... oszczędność? Bo chyba sobie kombinuje, że zatrudni od kwietnia (żeby nie płacić za "martwe miesiące") - tylko nie wiem, kiedy chce zacząć szukać...
Żeby chociaż sam chciał się "przeszkolić", to byłabym spokojniejsza
Tylko wiem, że sam sobie nie da rady - teraz, poza sezonem, muszę przyjeżdżać wyprowadzać papiery, a roboty jest tak 20% tego co w kwietniu-lipcu; jego żona jest leniwa i zupełnie się nie orientuje, co się dzieje, a nikogo więcej nie ma w firmie...
A ja nie idę na chorobowe na 2 tygodnie, czy urlop 3 tygodniowy, że bieżące sprawy są załatwione, a te co się pojawią, to po powrocie nadrabiałam...
I tak, wiem, za bardzo się przejmuję - taka głupia lojalność
Żeby nie było - nie uważam, że jestem niezastąpiona; normalnie do tej pory się urlopowałam (choć zawsze brałam pod uwagę sezonowość u nas w firmie).
A facet chyba liczy na... hmmm... oszczędność? Bo chyba sobie kombinuje, że zatrudni od kwietnia (żeby nie płacić za "martwe miesiące") - tylko nie wiem, kiedy chce zacząć szukać...
Żeby chociaż sam chciał się "przeszkolić", to byłabym spokojniejsza
Tylko wiem, że sam sobie nie da rady - teraz, poza sezonem, muszę przyjeżdżać wyprowadzać papiery, a roboty jest tak 20% tego co w kwietniu-lipcu; jego żona jest leniwa i zupełnie się nie orientuje, co się dzieje, a nikogo więcej nie ma w firmie...
A ja nie idę na chorobowe na 2 tygodnie, czy urlop 3 tygodniowy, że bieżące sprawy są załatwione, a te co się pojawią, to po powrocie nadrabiałam...
I tak, wiem, za bardzo się przejmuję - taka głupia lojalność

AgaB doskonale Cie rozumiem,
To jest już ten czas , by o tym pomyśleć-ewentualnie zatrudnić no i przeszkolić nowego pracownika.Bo co to będzie za macierzyński , gdy będą co chwile do Ciebie wydzwaniać,albo Cie wzywać.Macierzyński to ma być TWÓJ czas z dzieciątkiem! Człowiek nie wiadomo jak się poświęca dla firmy,przejmuje itd.a mają to wszystko gdzieś.A co to będzie po powrocie do pracy..łojejjjj 5mc Cie nie będzie a przyjdziesz i przez kolejne nie wiadomo ile czasu będziesz musiała wszystko"prostować"
To jest już ten czas , by o tym pomyśleć-ewentualnie zatrudnić no i przeszkolić nowego pracownika.Bo co to będzie za macierzyński , gdy będą co chwile do Ciebie wydzwaniać,albo Cie wzywać.Macierzyński to ma być TWÓJ czas z dzieciątkiem! Człowiek nie wiadomo jak się poświęca dla firmy,przejmuje itd.a mają to wszystko gdzieś.A co to będzie po powrocie do pracy..łojejjjj 5mc Cie nie będzie a przyjdziesz i przez kolejne nie wiadomo ile czasu będziesz musiała wszystko"prostować"
Wiem, wiem... za bardzo się przejmuję... pewnie jeszcze powinnam się cieszyć, bo nie daje mi "redukcji etatu" czy czegoś podobnego...
Ale też np. zaskoczył mnie brak z jego strony pytania, czy chcę wrócić we wrzesniu czy pójść na wychowawczy... Tylko pewnie nie wie, na jakim etapie bedzie firma i woli nie ruszać tematu, tylko później "zaproponować" tak jak mu będzie wygodniej.
A ja, po cichu mam nadzieję, ze po macierzyńskim uda mi sie załapać, nawet na g*wnianie płatny staż z ksiegowości - robie teraz podyplomówkę i chcę się przebranżowić;)
Z Antkiem na ręku bedę ostatnie egzaminy zdawać;P
Kto sie wybiera jutro na SR do trendymamy?
Ale też np. zaskoczył mnie brak z jego strony pytania, czy chcę wrócić we wrzesniu czy pójść na wychowawczy... Tylko pewnie nie wie, na jakim etapie bedzie firma i woli nie ruszać tematu, tylko później "zaproponować" tak jak mu będzie wygodniej.
A ja, po cichu mam nadzieję, ze po macierzyńskim uda mi sie załapać, nawet na g*wnianie płatny staż z ksiegowości - robie teraz podyplomówkę i chcę się przebranżowić;)
Z Antkiem na ręku bedę ostatnie egzaminy zdawać;P
Kto sie wybiera jutro na SR do trendymamy?

Dziewczyny,
nie mozna powiedziec ze jestescie przewrazliwione. MImo całej ąłdne otoczki wokół, ciazy i dziecka, ejst jeszcze zycie, ze nawet jakby sie chcialo czasem zostac w odmu z dzieckiem to trzeba wracac bo sa kredyty, zycie. A martwienei sie co bedzie w pracy podczas anszej nieobecnosci to normalna sprawa, ejsli planuje sie, musi sie, czy jakkolwiek wrócic do swojeje pracy. Ludzie sa rozni, jedni podchodza do tematu powaznie, inni z reka w nocniki sie budza. Aga ja an twoim miejscu, z uwagi ze zostalo juz malo zcasu do lutego, mimo wszytko wyszlabym jeszcze arz z incjatywa i postaralabym sie z nimi pogadac, choc ich jakos przeszkolic, jakas instrukcje napisac, np elektronicznie z aktywnymi linkami do folderow, zeby latwiej komus nieco zilonemu bylo cos znalezc. Ty bedziesz przede wszytkim spokojniejsza a o to chodzi.
Ja w pierwszej ciazy, pwioedzialam z jestemw ciazy dopiero w 20 tyg., nic po mnie nie bylo widac, czulam sie dobrzez, a stalo sie tak ze zminilaam dzial i czekalam na awans, i nie chcialam zeby wplynelo to na decyzje, reakcja byla pozytywna, powiedzialm ze bede pracowac do konca 7 m-ca, ze do lutego maja czas zeby kogos znalezc, wogole taka fajna rozmowa, jednak zycie ulozylo sie inaczej i juz 10 dni pozniej zabraklo mnie z dnia na dzien, musili dac jakos rade, na poczatku troche dzwonili ale to ja wyszlam z inicjatywa. Koniec koncow, zatrudnili kogos na moje zastepstwo, bo mimo iz na rozmowie ustalislismy ze wracam po amcierzynskim, bo zwyczajnie nie stac nas na wychowaczy, oakazalo sie ze wczesniactwo Mai potrezbuje wiecej czasu, stalo sie tylko tak, ze moglam byc na specjalnym zwolnieniu na Maje, imiec te 80% pensji, ale pracodawca caly czas sie interesowal, zapewnieal ze czeka, wrocilm jak Maja miala 1 rok i 2 m-ce, w maju tego roku. A na koniec lipca oakzalo sie ze czekamy na Hanie:) teraza nie ma juz telefonow, bo to ja ledow co znow sie wdrozylam, sa trelefony towarzyskie, juz nie tak czeste jak w tamtej ciazy, ale to pewnie ze wzgledu na to ze zwyczajnie zarzylosc troszke sie oslabila, bo dugo mnie nie bylo i juz od 20 sierpnia znow mnie nie ma.
Generalnie, niby nie mama sie o co martwic, ale z drugiej strony, czuje ze wycielam im troche numer z ta druga ciaza, i mimo zapewnien, ze wszytko ejst ok, prawdopodnie przejede na 7/8 etatu, chocby na 11/12, zeby miec ochrone przez rok po powrocie z macierzynskiego.
Bylismy wczoraj u dr., Maja jednak musi miec operacje jelit. Tak wiec we wtorek jedziemy do Bydgoszczy.
Ja od dwoch dni czuje sie coraz gorzej, w nocy mam znowu silne skurcze, prowadzace do biegunki. Bede dzownic, dzis do gina, czy nie chce mnie zobaczyc przed wyjazdem choc bylam zaledwie tydzien temu. Wogole wydaje mi sie ze od tych dwoch dni strasznie opadla mi brzuch, albo zchizy juz mam:)
nie mozna powiedziec ze jestescie przewrazliwione. MImo całej ąłdne otoczki wokół, ciazy i dziecka, ejst jeszcze zycie, ze nawet jakby sie chcialo czasem zostac w odmu z dzieckiem to trzeba wracac bo sa kredyty, zycie. A martwienei sie co bedzie w pracy podczas anszej nieobecnosci to normalna sprawa, ejsli planuje sie, musi sie, czy jakkolwiek wrócic do swojeje pracy. Ludzie sa rozni, jedni podchodza do tematu powaznie, inni z reka w nocniki sie budza. Aga ja an twoim miejscu, z uwagi ze zostalo juz malo zcasu do lutego, mimo wszytko wyszlabym jeszcze arz z incjatywa i postaralabym sie z nimi pogadac, choc ich jakos przeszkolic, jakas instrukcje napisac, np elektronicznie z aktywnymi linkami do folderow, zeby latwiej komus nieco zilonemu bylo cos znalezc. Ty bedziesz przede wszytkim spokojniejsza a o to chodzi.
Ja w pierwszej ciazy, pwioedzialam z jestemw ciazy dopiero w 20 tyg., nic po mnie nie bylo widac, czulam sie dobrzez, a stalo sie tak ze zminilaam dzial i czekalam na awans, i nie chcialam zeby wplynelo to na decyzje, reakcja byla pozytywna, powiedzialm ze bede pracowac do konca 7 m-ca, ze do lutego maja czas zeby kogos znalezc, wogole taka fajna rozmowa, jednak zycie ulozylo sie inaczej i juz 10 dni pozniej zabraklo mnie z dnia na dzien, musili dac jakos rade, na poczatku troche dzwonili ale to ja wyszlam z inicjatywa. Koniec koncow, zatrudnili kogos na moje zastepstwo, bo mimo iz na rozmowie ustalislismy ze wracam po amcierzynskim, bo zwyczajnie nie stac nas na wychowaczy, oakazalo sie ze wczesniactwo Mai potrezbuje wiecej czasu, stalo sie tylko tak, ze moglam byc na specjalnym zwolnieniu na Maje, imiec te 80% pensji, ale pracodawca caly czas sie interesowal, zapewnieal ze czeka, wrocilm jak Maja miala 1 rok i 2 m-ce, w maju tego roku. A na koniec lipca oakzalo sie ze czekamy na Hanie:) teraza nie ma juz telefonow, bo to ja ledow co znow sie wdrozylam, sa trelefony towarzyskie, juz nie tak czeste jak w tamtej ciazy, ale to pewnie ze wzgledu na to ze zwyczajnie zarzylosc troszke sie oslabila, bo dugo mnie nie bylo i juz od 20 sierpnia znow mnie nie ma.
Generalnie, niby nie mama sie o co martwic, ale z drugiej strony, czuje ze wycielam im troche numer z ta druga ciaza, i mimo zapewnien, ze wszytko ejst ok, prawdopodnie przejede na 7/8 etatu, chocby na 11/12, zeby miec ochrone przez rok po powrocie z macierzynskiego.
Bylismy wczoraj u dr., Maja jednak musi miec operacje jelit. Tak wiec we wtorek jedziemy do Bydgoszczy.
Ja od dwoch dni czuje sie coraz gorzej, w nocy mam znowu silne skurcze, prowadzace do biegunki. Bede dzownic, dzis do gina, czy nie chce mnie zobaczyc przed wyjazdem choc bylam zaledwie tydzien temu. Wogole wydaje mi sie ze od tych dwoch dni strasznie opadla mi brzuch, albo zchizy juz mam:)
Majowa pracodawcy tylko pozazdrościć:) Zachował się naprawdę fajnie, a z drugiej strony nie ma się co dziwić, że teraz jest między Wami nieco chłodniej - zarówno czas jak i sytuacja miała na to wpływ. Myślę,że absolutnie nie spodziewał się takiego obrotu sprawy...
Czyli jednak operacja... Ale najważniejsze, zeby pomogli Majeczce:) Myslę, że Twoje samopoczucie ma poniekąd źródło w tym wyjeździe do Bydgoszczy - zadzwoń do lekarza- będziesz spokojniejsza:)
Czyli jednak operacja... Ale najważniejsze, zeby pomogli Majeczce:) Myslę, że Twoje samopoczucie ma poniekąd źródło w tym wyjeździe do Bydgoszczy - zadzwoń do lekarza- będziesz spokojniejsza:)
Wlasnie rozmawialm z ginem, zwikszyl dawke lekow, umowilismy sie na wizyte na poniedzialek przed wyjazdem, zebym byla spokojna, normlanie od dwoch dni mama takie wrazenie jakby Hanka miala mi z pomiedzy nog wyskoczyc.
Mam nadzieje ze to to tylko takie glupie wrazenie.
No pracodwace mam naprawde fajnego, uruchomili nawet specjane srodki zeby ans wspomoc w kosztach rehabilitacji Majki, sami kiedys zadzonili ze sa takei srodki i zeby napisac pismo, wiec stram sie jak najlepiej z nimi zyc, nie mniej to duza firm , spolka skarbu panstwa, wiec w ciagu takiego dlugie czasu zmienaija sie prezesi, dyrektorzy, glownie ze wzgledow politycznych, na szczescie kierownik wciaz ten sam, wiec jakies minimum spokoju jest.
Mam nadzieje ze to to tylko takie glupie wrazenie.
No pracodwace mam naprawde fajnego, uruchomili nawet specjane srodki zeby ans wspomoc w kosztach rehabilitacji Majki, sami kiedys zadzonili ze sa takei srodki i zeby napisac pismo, wiec stram sie jak najlepiej z nimi zyc, nie mniej to duza firm , spolka skarbu panstwa, wiec w ciagu takiego dlugie czasu zmienaija sie prezesi, dyrektorzy, glownie ze wzgledow politycznych, na szczescie kierownik wciaz ten sam, wiec jakies minimum spokoju jest.
majowa..... daj mi znać na e- mail co z przyjazdem do Bydgoszczy- kiedy ewentualnie byśmy się mogły spotkać, żebyś się trochę odstresowała. Zaproszenie na kawkę nadal aktualne!!!!
U mnie teraz budowlany zawrót głowy. Weszła ekipa na gipsowanie, malowanie, płytki i inne cuda. Muszę to jakoś opanować łącznie z wyborem drzwi, stolarza, paneli itd. W sobotę spotkanie z architektem w sprawie jakiś fajnych ale nie dzikich kolorków w domu. Mam co robić. Żebym tylko zdążyła z tym wszystkim przed rozwiązaniem, bo bym chciała, żeby na powrót męża w kwietniu/ maju było wszystko gotowe. A przecież wiadomo, że zaraz po urodzeniu nie będę w stanie ogarnąć maleństwa, siebie i budowy. Na szczęście Julki zapalenie płuc już się wycofało i może w poniedziałek iść do przedszkola. Mam nadzieję, że wtedy chociaz od niej trochę odetchnę, bo pomimo choroby dała mi w kość.
W związku z tym, że męża nie ma z nami to właściwie całe dnie spędzam u moich rodziców a tylko na noc wracamy do siebie. Im weselej a mnie jakoś raźniej przy kawce z mamcią. No i pomoc przy Julce jak mam gorszy dzień, co niestety teraz mi się zdarza. Ale kilka dni temu się dowiedzieliśmy, że rodzice razem jadą do sanatorium na 3 tygodnie w połowie lutego. Czyli wracają 3 tygodnie przed moim rozwiązaniem. Mam ajuż chciała odmawiać, bo się boi tego jak Julka się będzie zachowywać i czy dam sobie na samej końcówce sama z nią radę....zobaczymy. Też mam trochę pietra ale mam nadzieję, że będzie dobrze i jak tam sobie odpoczną, to potem ze zdwojoną siłą się zabiorą do okiełznania Julki i lulania maleństwa dopóki mój mąż nie wróci.
U mnie teraz budowlany zawrót głowy. Weszła ekipa na gipsowanie, malowanie, płytki i inne cuda. Muszę to jakoś opanować łącznie z wyborem drzwi, stolarza, paneli itd. W sobotę spotkanie z architektem w sprawie jakiś fajnych ale nie dzikich kolorków w domu. Mam co robić. Żebym tylko zdążyła z tym wszystkim przed rozwiązaniem, bo bym chciała, żeby na powrót męża w kwietniu/ maju było wszystko gotowe. A przecież wiadomo, że zaraz po urodzeniu nie będę w stanie ogarnąć maleństwa, siebie i budowy. Na szczęście Julki zapalenie płuc już się wycofało i może w poniedziałek iść do przedszkola. Mam nadzieję, że wtedy chociaz od niej trochę odetchnę, bo pomimo choroby dała mi w kość.
W związku z tym, że męża nie ma z nami to właściwie całe dnie spędzam u moich rodziców a tylko na noc wracamy do siebie. Im weselej a mnie jakoś raźniej przy kawce z mamcią. No i pomoc przy Julce jak mam gorszy dzień, co niestety teraz mi się zdarza. Ale kilka dni temu się dowiedzieliśmy, że rodzice razem jadą do sanatorium na 3 tygodnie w połowie lutego. Czyli wracają 3 tygodnie przed moim rozwiązaniem. Mam ajuż chciała odmawiać, bo się boi tego jak Julka się będzie zachowywać i czy dam sobie na samej końcówce sama z nią radę....zobaczymy. Też mam trochę pietra ale mam nadzieję, że będzie dobrze i jak tam sobie odpoczną, to potem ze zdwojoną siłą się zabiorą do okiełznania Julki i lulania maleństwa dopóki mój mąż nie wróci.
Marta,
my przyjezdzamy we wtrorek do Bydgoszczy, mamy 10-11 byc na Izbie, mysle z jesli Mjaka da sie aldnei poczyscic to pewnie w srode bedzie operacja, no wszytko sie okaze jak ans przyjma i pogadamy z lekarzem. Tak wiec zaraz na prv podesle ci sowj nr telefonu, podaj prosze swoj to bedziemy w kontakcie.
A ty jakos daleko mieszkasz od Jurasza? dam rade okielznac, taxa albo autobusem? jesli chcesz zawsze w jakims centrum alebo akwaiarni mozemy sie spotkac, albo w miejscu gdzie jUlke bedziesz mogla an palc zabaw kryty puscic, choc jak chodzi do p[rzedszkola to moze jakos to mzorganizujemy zebys tez wypoczela:) bede dawac znac na tel na biezaco.
Dobrze ze Julcia wyszla z zapalenia, moze teraz troche przymrozi i wszytkei zarazki w powietrzu wytepi bo cos ostatnio chorobowo ostnio.
Marta ja wiem, ze sie bpoisz jak nie ebdzie rodzicow, ja teraz bylam 6 tyg u moich, w zwiazku z naszymi budolanymi partaczami:) i teraz tydzien ejstem tutaj na miesjcu sama, i juz czuje , skurcze silne, czuje ze jest gorzej niz przed tem, no ale etz nie moge caly czas wiazac swojej mamy, i tak bardzo nam pomaga a ze mieszka ponad 300km stad to zawsze takie jej zycie na dwa domu, do tego tez nie pierwszego zdrowia, musze dac jej troszke odetchnac, zeby potem miala sily na pomoc na poczatku przy dwojce, najbardziej mi zalezy ze poswiecila sie wtedy Mjace, zeby ta czula sie jakas wyjatkowa, teraz mama przyjedzie zeby ze mna do Bydgoszczy pojechac ale potem koniecznie musze jej dac odsapnac bo gotowa sama sie wypisac z rodziny:):)
Musisz uwazac Marta, zbieraj teraz sily, a na tej koncowce tez o siebie dbaj, zeby czasem wczesniej nie urodzic, bo to wiaze sie z lataniem do szpitala do wczesniaka, albo zaostaniem w szpitalu a przecez masz Julę.
Trzymam kciu zeby twoi fachowcy byli tysiac razy lepis niz nasi:)
my przyjezdzamy we wtrorek do Bydgoszczy, mamy 10-11 byc na Izbie, mysle z jesli Mjaka da sie aldnei poczyscic to pewnie w srode bedzie operacja, no wszytko sie okaze jak ans przyjma i pogadamy z lekarzem. Tak wiec zaraz na prv podesle ci sowj nr telefonu, podaj prosze swoj to bedziemy w kontakcie.
A ty jakos daleko mieszkasz od Jurasza? dam rade okielznac, taxa albo autobusem? jesli chcesz zawsze w jakims centrum alebo akwaiarni mozemy sie spotkac, albo w miejscu gdzie jUlke bedziesz mogla an palc zabaw kryty puscic, choc jak chodzi do p[rzedszkola to moze jakos to mzorganizujemy zebys tez wypoczela:) bede dawac znac na tel na biezaco.
Dobrze ze Julcia wyszla z zapalenia, moze teraz troche przymrozi i wszytkei zarazki w powietrzu wytepi bo cos ostatnio chorobowo ostnio.
Marta ja wiem, ze sie bpoisz jak nie ebdzie rodzicow, ja teraz bylam 6 tyg u moich, w zwiazku z naszymi budolanymi partaczami:) i teraz tydzien ejstem tutaj na miesjcu sama, i juz czuje , skurcze silne, czuje ze jest gorzej niz przed tem, no ale etz nie moge caly czas wiazac swojej mamy, i tak bardzo nam pomaga a ze mieszka ponad 300km stad to zawsze takie jej zycie na dwa domu, do tego tez nie pierwszego zdrowia, musze dac jej troszke odetchnac, zeby potem miala sily na pomoc na poczatku przy dwojce, najbardziej mi zalezy ze poswiecila sie wtedy Mjace, zeby ta czula sie jakas wyjatkowa, teraz mama przyjedzie zeby ze mna do Bydgoszczy pojechac ale potem koniecznie musze jej dac odsapnac bo gotowa sama sie wypisac z rodziny:):)
Musisz uwazac Marta, zbieraj teraz sily, a na tej koncowce tez o siebie dbaj, zeby czasem wczesniej nie urodzic, bo to wiaze sie z lataniem do szpitala do wczesniaka, albo zaostaniem w szpitalu a przecez masz Julę.
Trzymam kciu zeby twoi fachowcy byli tysiac razy lepis niz nasi:)
Oj miałam trochę do nadrobienia. Mój mąż miał w tym tygodniu urlop więc sporadycznie siadałam do kompa.
Jesteśmy już po remoncie, mieszkanie wysprzątane:) a niestety zauważyłam że w jednym miejscu dach przecieka:( i w poniedziałek panowie znowu przyjadą w ramach reklamacji... ehhh
loca-daga jeśli chodzi o t.c. to wg mojego gim jestem w 33. Jak sobie dodam 7 tygodni to wychodzi mi termin na 22 lutego. Zapytałam skąd ta rozbieżność. Wyjął jakiś okrągły kalendarzyk i ... nadal nic nie wiem:)
Zosia- mamy bardzo zbliżone terminy. Cały czas w po głowie mi chodzi 29.02. Jeśli przyjdzie tego dnia czas...to będę mocno trzymała do 1.03:) Mojemu mężowi bardzo podoba się ta data:)
MajowaMaja również zastanawiam się nad zmniejszeniem wymiaru czasu pracy dla ochrony.
Jak się czujecie? Ja ostatnio jak taki słonik. Musiałam szersze buty kupić bo jak jesteśmy w miejscu gdzie temp jest powyżej 23 stopni strasznie puchną mi nogi. Obrączki od tygodnia już nie noszę:(
Wstajecie w nocy na pisiu? ja minimum raz muszę
pozdrowionka
Jesteśmy już po remoncie, mieszkanie wysprzątane:) a niestety zauważyłam że w jednym miejscu dach przecieka:( i w poniedziałek panowie znowu przyjadą w ramach reklamacji... ehhh
loca-daga jeśli chodzi o t.c. to wg mojego gim jestem w 33. Jak sobie dodam 7 tygodni to wychodzi mi termin na 22 lutego. Zapytałam skąd ta rozbieżność. Wyjął jakiś okrągły kalendarzyk i ... nadal nic nie wiem:)
Zosia- mamy bardzo zbliżone terminy. Cały czas w po głowie mi chodzi 29.02. Jeśli przyjdzie tego dnia czas...to będę mocno trzymała do 1.03:) Mojemu mężowi bardzo podoba się ta data:)
MajowaMaja również zastanawiam się nad zmniejszeniem wymiaru czasu pracy dla ochrony.
Jak się czujecie? Ja ostatnio jak taki słonik. Musiałam szersze buty kupić bo jak jesteśmy w miejscu gdzie temp jest powyżej 23 stopni strasznie puchną mi nogi. Obrączki od tygodnia już nie noszę:(
Wstajecie w nocy na pisiu? ja minimum raz muszę
pozdrowionka
Nie no noc bez sikania, noca stracona, nawet czasem kilka razy, a najgorsze to ze wybudzam sie mimo ze nie zapalam swiatel i czasem leze dwie godziny i zasnac nie moge a potem obudzi sie Majka i tak wiecznie wyspana:)
Ja pamietam ze jak lezalam z Mjaka na patologii to jak przychodzili ginowie to jak bylam np w 29tyg i 1 dniu to mowili ze juz 30 tydzien, czyli liczyli zaczete tygodnie, ale jak rozmawialam z pediatrami, pielegniarkami tez w szpitalu to oni licza skonczone tygodnie czyli 29 tydz i 1 dzien, to mowie ze 29 tydzien, bo to dla dziecka sie liczy skonczony tydzien. A teraz mimo ze moj gin z Zaspy gdzie elzalam na talogii mowi mi tez te skonczone tygodnie, a jak bylam w tej samej placowce u innej lekarki na polowkowym tez mowila o skonczonych tygodnaich. A ten magiczny okrag tez nam, zawsze maja go w kieszeni:)
Ja pamietam ze jak lezalam z Mjaka na patologii to jak przychodzili ginowie to jak bylam np w 29tyg i 1 dniu to mowili ze juz 30 tydzien, czyli liczyli zaczete tygodnie, ale jak rozmawialam z pediatrami, pielegniarkami tez w szpitalu to oni licza skonczone tygodnie czyli 29 tydz i 1 dzien, to mowie ze 29 tydzien, bo to dla dziecka sie liczy skonczony tydzien. A teraz mimo ze moj gin z Zaspy gdzie elzalam na talogii mowi mi tez te skonczone tygodnie, a jak bylam w tej samej placowce u innej lekarki na polowkowym tez mowila o skonczonych tygodnaich. A ten magiczny okrag tez nam, zawsze maja go w kieszeni:)
Majowa - "natchnęlaś" mnie - zrobię im właśnie taką instrukcję. Może bez aktywnych linków, bo one prze przekopiowaniu "padają" a bez nich szef mój sobie poradzi... On się rozwinął;P (własnie mi się przypomniał mój pierwszy urlop i jego telefon z pytaniem "pani Agnieszko, a jak skasować kolor w komórce w excelu?").
Jak wam minął weekend? Do nas przyjechała moja koleżanka z chłopakiem i troszkę zwiedzaliśmy 3miasto. To "troszkę" to dużo powiedziane, bo w pt pogoda nie halo była, ale pojechaliśmy do Gdyni na skwer i gdańską starówkę oświetloną - no i wieczorem i w sobotę byłam dosłownie zrąbana jak koń po westernie i już z rana z nimi nie pojechałam.
Masakryczne jest to takie męczenie się:( Ale to też jest sygnał dla mnie, że coraz bardziej trzeba myśleć o przestaniu jeżdzenia do pracy (już zresztą miałam kilka dni, że rano dzwoniłam, że nie przyjadę - jeżdżę teraz tak 2-3x w tygodniu na ok 6 godzin).
Moja mini infekcja po antybiotyku sobie jest... Tzn nie rozwija się, ani tez nie zwija... A dopiero na jutro udało mi się dostać do ginekologa (fakt, na poczatku słabo się starałam...)
W czwartek siedziałam sobie i czekałam na badania krwi w Invikcie i rozwalił mnie jeden tekst. Przyszła tam babka z synem - na oko 3 letnim - akcję słyszałam, a nie widziałam.
No i czeka z tym synem do lekarza, dziecko najwyraźniej zaczęło ssać kciuk. Wtedy odzywa sie kobiecina (pewnie ok50letna, co to 2 dzieci odchowała i nawet wnuka 5letniego ma!), czy nie może dać temu dziecku smoczka. Na to matka, że nie używają smoczka - czasem tylko do zaśnięcia nocnego. Więc babka, że jej wnuk i owszem używa(ł). Ale ten kciuk widać ją "bolał" i drąży temat, że nie fajnie i do młodego, żeby nie ssał kciuka, bo ten paluszek mu nie urośnie. Na to matka, że on sie tak uspokaja, a przecież do lekarza czekają. Na to "babcia" do młodego - to na uspokojenie lepiej by było, gdyby mamusia dała ci lizaczka possać a nie paluszek...
Próchnica rulez...;P
Jak wam minął weekend? Do nas przyjechała moja koleżanka z chłopakiem i troszkę zwiedzaliśmy 3miasto. To "troszkę" to dużo powiedziane, bo w pt pogoda nie halo była, ale pojechaliśmy do Gdyni na skwer i gdańską starówkę oświetloną - no i wieczorem i w sobotę byłam dosłownie zrąbana jak koń po westernie i już z rana z nimi nie pojechałam.
Masakryczne jest to takie męczenie się:( Ale to też jest sygnał dla mnie, że coraz bardziej trzeba myśleć o przestaniu jeżdzenia do pracy (już zresztą miałam kilka dni, że rano dzwoniłam, że nie przyjadę - jeżdżę teraz tak 2-3x w tygodniu na ok 6 godzin).
Moja mini infekcja po antybiotyku sobie jest... Tzn nie rozwija się, ani tez nie zwija... A dopiero na jutro udało mi się dostać do ginekologa (fakt, na poczatku słabo się starałam...)
W czwartek siedziałam sobie i czekałam na badania krwi w Invikcie i rozwalił mnie jeden tekst. Przyszła tam babka z synem - na oko 3 letnim - akcję słyszałam, a nie widziałam.
No i czeka z tym synem do lekarza, dziecko najwyraźniej zaczęło ssać kciuk. Wtedy odzywa sie kobiecina (pewnie ok50letna, co to 2 dzieci odchowała i nawet wnuka 5letniego ma!), czy nie może dać temu dziecku smoczka. Na to matka, że nie używają smoczka - czasem tylko do zaśnięcia nocnego. Więc babka, że jej wnuk i owszem używa(ł). Ale ten kciuk widać ją "bolał" i drąży temat, że nie fajnie i do młodego, żeby nie ssał kciuka, bo ten paluszek mu nie urośnie. Na to matka, że on sie tak uspokaja, a przecież do lekarza czekają. Na to "babcia" do młodego - to na uspokojenie lepiej by było, gdyby mamusia dała ci lizaczka possać a nie paluszek...
Próchnica rulez...;P

A... ja też bylam - siem spóźniłam... (znaczy sie w trendy mamy)
Ale nie wiem, czy będę chodzić - nie żeby mi się nie podobało, ale szykuję sie do porodu domowego i mam swoją położną, a jak po zajęciach do tej podeszłam o tym powiedzieć, to tak sie wycofywała, żebym może poszukała innej SR. Więc jak znajdę inną na Gdańsk płatną, to nie bedę sie upierać.
No i jeszcze w końcu wystartowała gimnastyka na Morenie (http://strefaaktywna.pl/4943.html) - we wtorki i czwartki na 18.45 i tak bedę mogła tam 2x w tygodniu chodzić. Jakby któraś była zainteresowana, to grupa chętnie "wchłonie" nowe mamusie;P
Ale nie wiem, czy będę chodzić - nie żeby mi się nie podobało, ale szykuję sie do porodu domowego i mam swoją położną, a jak po zajęciach do tej podeszłam o tym powiedzieć, to tak sie wycofywała, żebym może poszukała innej SR. Więc jak znajdę inną na Gdańsk płatną, to nie bedę sie upierać.
No i jeszcze w końcu wystartowała gimnastyka na Morenie (http://strefaaktywna.pl/4943.html) - we wtorki i czwartki na 18.45 i tak bedę mogła tam 2x w tygodniu chodzić. Jakby któraś była zainteresowana, to grupa chętnie "wchłonie" nowe mamusie;P

Hej hej mamuśki,
u mnie 'uroki"ciąży dają się we znaki ;/
Cały zeszły tydzień mąż podwoził mnie na dworzec bym nie musiała tyle drałować i to w takiej pogodzie więc nie było tak źle.(mam jakieś 20 min z buta na dworzec)
Dziś myślałam , że tam nie dojde.Wyszłam specjalnie wcześniej ,male nie spodziewałam się że będe miała taką zadyszke.I nie ma bata , że Ty chcesz iść szybciej ..zaczyna ciągnąć Cie w brzuchu,dostajesz kolki i nichu chu że chcesz szybciej iść;/ Masakrycznie bolą mnie plecy,tak że znowu zaczęłam wcześnie rano wstawać bo już leżeć nie mogę.Noce nie są już takie fajne. I ta infekcja...Niby brałam te globulki i był spokój przez kilka dni a znowu zaczęło powracać jakby..globulek już nie mam , ale mam maść.Może sama ona wystarczy;/Oby .Na szczęście jeszcze tylko 12 dni roboczych....12 dni....12 i na zwolnienie ide
u mnie 'uroki"ciąży dają się we znaki ;/
Cały zeszły tydzień mąż podwoził mnie na dworzec bym nie musiała tyle drałować i to w takiej pogodzie więc nie było tak źle.(mam jakieś 20 min z buta na dworzec)
Dziś myślałam , że tam nie dojde.Wyszłam specjalnie wcześniej ,male nie spodziewałam się że będe miała taką zadyszke.I nie ma bata , że Ty chcesz iść szybciej ..zaczyna ciągnąć Cie w brzuchu,dostajesz kolki i nichu chu że chcesz szybciej iść;/ Masakrycznie bolą mnie plecy,tak że znowu zaczęłam wcześnie rano wstawać bo już leżeć nie mogę.Noce nie są już takie fajne. I ta infekcja...Niby brałam te globulki i był spokój przez kilka dni a znowu zaczęło powracać jakby..globulek już nie mam , ale mam maść.Może sama ona wystarczy;/Oby .Na szczęście jeszcze tylko 12 dni roboczych....12 dni....12 i na zwolnienie ide
Agniuszka - a po globulkach "poprawiłaś" np. lactovaginalem?
Mnie lekarz zawsze tłumaczył, że globulki niwelują grzybka, maść nie pozwala mu wejść, a lactovaginal (lub podobne) odbudowuje florę bakteryjną...
Albo z drugiej mańki - normalnie mamy florę bakteryjną. Gdy czymś ona zostanie zniszczona (antybiotyk, basen i inne), to mamy jałową pochwę - ale przyroda nie lubi próżni, wiec zasiedlają ją grzybki (przed których zasiedleniem nasza naturalna flora broniła). Więc trzeba primo - pozbyć się grzybków, a później dbając by nowe nas nie zasiedliły odbudowac florę...
Ja na prawdę coraz większy podziw mam dla kobietek, które pracują całą ciążę... I nie mówię tu o wskazaniach/przeciwskazaniach zdrowotnych, co właśnie o zmęczeniu, wyczerpaniu, dużo mniejszych siłach...
Mnie lekarz zawsze tłumaczył, że globulki niwelują grzybka, maść nie pozwala mu wejść, a lactovaginal (lub podobne) odbudowuje florę bakteryjną...
Albo z drugiej mańki - normalnie mamy florę bakteryjną. Gdy czymś ona zostanie zniszczona (antybiotyk, basen i inne), to mamy jałową pochwę - ale przyroda nie lubi próżni, wiec zasiedlają ją grzybki (przed których zasiedleniem nasza naturalna flora broniła). Więc trzeba primo - pozbyć się grzybków, a później dbając by nowe nas nie zasiedliły odbudowac florę...
Ja na prawdę coraz większy podziw mam dla kobietek, które pracują całą ciążę... I nie mówię tu o wskazaniach/przeciwskazaniach zdrowotnych, co właśnie o zmęczeniu, wyczerpaniu, dużo mniejszych siłach...

a widzisz teraz rozumiem, nie wiedziałam żeby lepiej stosować jakąś maść później.Mało tego , byłam u swojego prowadzącego i przy badaniu nic nie wspomniał , że coś sie tam dzieje,mógł nie wiedzieć ,mogło już być wyleczone ale przecież jak ja zaczęłam temat i powiedziałam mu , że brałam globulki bo po antybiotuku dostałam jakieś zakażenia to zapytał sie tylko jakie...nic nie powiedział o maści ,nie zapytał czy już jest ok.czy piecze czy coś.Generalnie miał wszystko w d*pie.Mój mąż powiedział powiedział przy nim , bym powiedziała jakie antybiotyki brałam itd , że przez 3 tygodnie byłam chora . a mój genialny prowadzący(Mielcarek)powiedział , że na porzeziębienie to brać APAP.... od razu przypomniała mi się ta reklama "weź apap i po bólu" wrrr (miałam wpierniczać apap przez 3tygodnie)??Dobre:P
Wiesz.. ja mam "wprawę" z infekcjami;P Przy antybiotyku to już standard u mnie, choć normalnie lactovaginal czy provag wystarczał by lek nie wytępił mi całej flory... Teraz w zasadzie też dopiero na 2 dni przed końcem antybiotykowi udało się wygrać;)
U mnie zawsze był taki system - wytępić globulkami, później z tydzień-dwa maść + probiotyk (lactovaginal/provag) później jeszcze ze dwa tygodnie ten probiotyk co 2-3 dzień, tak dla pewności;)
Nie powiem - kuracja do tanich nie należy:( Ale dwa tygodnie i z głowy było (o ile nie trafiło na miesiączkę, ale teraz nam nie grozi;P)
Tak czy inaczej powiem z własnego doświadczenia - sznuruj do gina, im szybciej, tym lepiej. Powiedz, że wróciło i co szybko zorbić, by się nie rozwinęło...
Mnie koleżanka położna na wyczyszczenie z grzybków poleciła ocinosept (czy jakoś tak - to coś co teraz zamiast spirytusu do pępuszka się poleca), żeby tym "pędzlować" pochwę (sama stosowała, mówi pierwsze 3-5 razy może poszczypać, ale podobno rewelka) no i oczywiście probiotyk... Ale nie zastosowałam (jeszcze) więc sie nie wypowiem... Twierdziła, ze u nich na oddziale (Redłowo) tak sie dizewczyny (zrozumiałam, że położne, ale nie dopytywałam się) leczyły
U mnie zawsze był taki system - wytępić globulkami, później z tydzień-dwa maść + probiotyk (lactovaginal/provag) później jeszcze ze dwa tygodnie ten probiotyk co 2-3 dzień, tak dla pewności;)
Nie powiem - kuracja do tanich nie należy:( Ale dwa tygodnie i z głowy było (o ile nie trafiło na miesiączkę, ale teraz nam nie grozi;P)
Tak czy inaczej powiem z własnego doświadczenia - sznuruj do gina, im szybciej, tym lepiej. Powiedz, że wróciło i co szybko zorbić, by się nie rozwinęło...
Mnie koleżanka położna na wyczyszczenie z grzybków poleciła ocinosept (czy jakoś tak - to coś co teraz zamiast spirytusu do pępuszka się poleca), żeby tym "pędzlować" pochwę (sama stosowała, mówi pierwsze 3-5 razy może poszczypać, ale podobno rewelka) no i oczywiście probiotyk... Ale nie zastosowałam (jeszcze) więc sie nie wypowiem... Twierdziła, ze u nich na oddziale (Redłowo) tak sie dizewczyny (zrozumiałam, że położne, ale nie dopytywałam się) leczyły

a my wczoraj zakupilismy juz koszyk do spania dla malego:) i starter butelek Avent i teraz zamierzam się na pompke do odciagania mleka.
Planuje juz powoli urzadzac pokoik dziecka,ale najpierw musze sie pozbyc z niego goscinnych mebli.
Od tygodnia bolą mnie lędźwie;/ i ogolnie nie mam na nic sily.Spałabym caaaly dzien.
Test na glukoze przeszlam dobrze wiec to najwazniejsze.
Planuje juz powoli urzadzac pokoik dziecka,ale najpierw musze sie pozbyc z niego goscinnych mebli.
Od tygodnia bolą mnie lędźwie;/ i ogolnie nie mam na nic sily.Spałabym caaaly dzien.
Test na glukoze przeszlam dobrze wiec to najwazniejsze.
mi sie udało odkupić leżaczek-bujaczek (po 1 dziecku) http://zakupy.linkbaby.pl/do/item/T4145?passage=nokaut
NOWIUŚKIE butelki Aventa (2duże 2 małe) i kołderke do łóżeczka po baaaardzo atrakcyjnej cenie jupiiiiiiiiiiiiii :)))))))))
NOWIUŚKIE butelki Aventa (2duże 2 małe) i kołderke do łóżeczka po baaaardzo atrakcyjnej cenie jupiiiiiiiiiiiiii :)))))))))
hej
weekend spokojny ,wczoraj przejchaliśmy się na starówke z dziećmi na Wośp ,byliśmy z 2 godzinki a wróciłam skonana jakbym szczyty zdobywała.
ostatnio bolą mnie plecy tzn.po prawej stronie po środku teń mięsień chyba.
No i zaczęly się bezsenne noce -zasypiam 2 ga 3 cia wstaję o 7 mej 8 mej -wykończę się.
Ja też planuję zakupić kosz-kołyskę własnie bo u nas ciasnota ,to chociaż na te pół roku narazie bo przecież synek spi w łóżeczku jeszcze a gdzie jeszcze drugie wstawić (mamy 1 pokój )?Jak narazie się rozglądam i szukam atrakcyjnej oferty na używany.
weekend spokojny ,wczoraj przejchaliśmy się na starówke z dziećmi na Wośp ,byliśmy z 2 godzinki a wróciłam skonana jakbym szczyty zdobywała.
ostatnio bolą mnie plecy tzn.po prawej stronie po środku teń mięsień chyba.
No i zaczęly się bezsenne noce -zasypiam 2 ga 3 cia wstaję o 7 mej 8 mej -wykończę się.
Ja też planuję zakupić kosz-kołyskę własnie bo u nas ciasnota ,to chociaż na te pół roku narazie bo przecież synek spi w łóżeczku jeszcze a gdzie jeszcze drugie wstawić (mamy 1 pokój )?Jak narazie się rozglądam i szukam atrakcyjnej oferty na używany.
Ale wy mnie dziewczyny onieśmielacie z Waszymi zakupami...
Nam troszkę ciuszków się powoli zbiera, bo skupuję po dziewczynach - nawet zaczęłam robić już listę, co w jakim rozmiarze mam, by nie przesadzić (listę skończę, jak mąż przyniesie ciuszki z piwnicy).
Ponieważ w piątek mam egzamin (tak, matce się wzięło na robienie podyplomówki w ciąży) + do piątku muszę przygotowac referat z prezentacją, to w tym tygodniu czuję, że odpada "czyszczenie" sypialni - musimy wywalić sypiącą się choinkę, komodę, na której stoi (a przy okazji posegregować papiery z komody w jakieś pudełka i wywieźć do rodziców na strych razem z komodą) i będzie miejsce na komodę z szufladami. Uznałam, że nie kupuję mebelków z serii, bo teraz bym je na wcisk do sypialni naszej ładowała, a wyżyję się, za rok czy półtora, urządzając prawdziwy pokój dla naszej latorośli.
Teraz więc dostanie "najzwyklejsze" łóżeczko (tylko muszę w certyfikatach i atestach się zorientować), komodę z ikea (nakładkę przewijakową pożyczam od kuzynki - specjalnie komodę wybierałam w odpowiednim rozmiarze, by pasowała) i na razie tyle...
Na pierwsze miesiące mam już odkupioną kołyskę - zobaczymy, jak się "sprawi";)
Wciąż się motywuję, by zacząć orientowac się w wózkach, ale wciąż czasu brak - kto by pomyślał, że "siedząc" na zwolnieniu tak bardzo czasu nie będę miała;) Ale chcę pozamykać wszystkie sprawy, nim ciąża mnie już ostatecznie przytłoczy;) A zakupów nigdy nie zaliczałam do przyjemności;)
Dziś i tak dostałam dzień gratis, bo rano szef zadzwonił, bym nie przyjeżdzała, bo prądu nie ma = nie ma roboty bez komputera - więc mam dzień do nauki więcej
A wieczorem idziemy na Wałową do Szkoły Rodzenia (finansowana przez miasto). Ciekawa jestem, co i jak będzie;)
Nam troszkę ciuszków się powoli zbiera, bo skupuję po dziewczynach - nawet zaczęłam robić już listę, co w jakim rozmiarze mam, by nie przesadzić (listę skończę, jak mąż przyniesie ciuszki z piwnicy).
Ponieważ w piątek mam egzamin (tak, matce się wzięło na robienie podyplomówki w ciąży) + do piątku muszę przygotowac referat z prezentacją, to w tym tygodniu czuję, że odpada "czyszczenie" sypialni - musimy wywalić sypiącą się choinkę, komodę, na której stoi (a przy okazji posegregować papiery z komody w jakieś pudełka i wywieźć do rodziców na strych razem z komodą) i będzie miejsce na komodę z szufladami. Uznałam, że nie kupuję mebelków z serii, bo teraz bym je na wcisk do sypialni naszej ładowała, a wyżyję się, za rok czy półtora, urządzając prawdziwy pokój dla naszej latorośli.
Teraz więc dostanie "najzwyklejsze" łóżeczko (tylko muszę w certyfikatach i atestach się zorientować), komodę z ikea (nakładkę przewijakową pożyczam od kuzynki - specjalnie komodę wybierałam w odpowiednim rozmiarze, by pasowała) i na razie tyle...
Na pierwsze miesiące mam już odkupioną kołyskę - zobaczymy, jak się "sprawi";)
Wciąż się motywuję, by zacząć orientowac się w wózkach, ale wciąż czasu brak - kto by pomyślał, że "siedząc" na zwolnieniu tak bardzo czasu nie będę miała;) Ale chcę pozamykać wszystkie sprawy, nim ciąża mnie już ostatecznie przytłoczy;) A zakupów nigdy nie zaliczałam do przyjemności;)
Dziś i tak dostałam dzień gratis, bo rano szef zadzwonił, bym nie przyjeżdzała, bo prądu nie ma = nie ma roboty bez komputera - więc mam dzień do nauki więcej
A wieczorem idziemy na Wałową do Szkoły Rodzenia (finansowana przez miasto). Ciekawa jestem, co i jak będzie;)

Kosz mojżesza też mi się marzy :) Jest taki śliczny i postanowiłam męża do niego przekonać- tzn jemu się posdoba, ale uważa,ze to zbędny zakup, bo na pół roku i łóżeczko już mamy:) Ale spróbuję nad niem popracować;) Oficjalnie ruszyliśmy z remontem pokoiku:D
Teraz na tych wyprzedażach tyle widziałąm fajnych ciuszków, ale mąż skutecznie ostudził mój zapał:P Więc teraz na mnie pora - torba i szlafrok już jest- pora kompletować moją "wyprawkę' do szpitala:)
Aga to korzystaj z wolnego;) No nad wózkiem to się porozglądaj, bo wiem po sobie, ze to nie takie proste- chyba,że masz małe wymagania;) My już w sumie model znaleźliśmy- teraz na inwestora czekamy:P:P
Ciekawe jak tam Majowa- dziś operacja Majeczki- oby wszystko przebiegło pomyślnie:*:)
Teraz na tych wyprzedażach tyle widziałąm fajnych ciuszków, ale mąż skutecznie ostudził mój zapał:P Więc teraz na mnie pora - torba i szlafrok już jest- pora kompletować moją "wyprawkę' do szpitala:)
Aga to korzystaj z wolnego;) No nad wózkiem to się porozglądaj, bo wiem po sobie, ze to nie takie proste- chyba,że masz małe wymagania;) My już w sumie model znaleźliśmy- teraz na inwestora czekamy:P:P
Ciekawe jak tam Majowa- dziś operacja Majeczki- oby wszystko przebiegło pomyślnie:*:)
Loca - no wiem, niby wiem... Ale przeraża mnie orientowanie się w tym wszystkim. Tym bardizej, że wózek bym chciała miejsko-wiejski...
Pierwszy rok na bank bedzie w mieście, blok, 1 piętro
Ale, zwłaszcza jak wrócę do pracy, to młodego bedę wozić do mojej mamy - domek, obok las, więc terenówka się przyda jakaś stabilna;)
No i tam też mamy mieszkać za ten rok, półtora...
Czyli chcę i lekki i terenowy z dobrymi amortyzatorami do lasu;) A takie rzeczy to tylko w erze, albo za naście tysięcy;P
Mnie ostatnio zaczęły się dłużyć te tygodnie ciąży... tak do 20tego, to szybciutko zleciało, a teraz... muszę spokojnie pomyśleć, bo wydaje mi się, ze jestem dlużej w ciąży niż jestem;)
I zaczynają mnie przerażać jeszcze te dni, co przedemną...
Wierzę, że u Majowej i Majeczki wszystko ok! Musi być!!!
Pierwszy rok na bank bedzie w mieście, blok, 1 piętro
Ale, zwłaszcza jak wrócę do pracy, to młodego bedę wozić do mojej mamy - domek, obok las, więc terenówka się przyda jakaś stabilna;)
No i tam też mamy mieszkać za ten rok, półtora...
Czyli chcę i lekki i terenowy z dobrymi amortyzatorami do lasu;) A takie rzeczy to tylko w erze, albo za naście tysięcy;P
Mnie ostatnio zaczęły się dłużyć te tygodnie ciąży... tak do 20tego, to szybciutko zleciało, a teraz... muszę spokojnie pomyśleć, bo wydaje mi się, ze jestem dlużej w ciąży niż jestem;)
I zaczynają mnie przerażać jeszcze te dni, co przedemną...
Wierzę, że u Majowej i Majeczki wszystko ok! Musi być!!!

dla nas kosz mojżesza to super rozwiazanie, bo mamy nasza sypialnie urzadzona i garderoba zabiera duzo miejsca ;// a taki koszyk przystawie do lozka i mamy wzglad na malucha.tymbardziej ze oboje jestesmy zieloni w temacie:))
a pokoik swoja droga urzadzamy i teraz rozgladamy sie za mebelkami chcemy lozeczko z ktorego pozniej robi sie lozko dla parolatka i od razu z szafą czy komodą do kompletu.dosc mam juz zbieranin: )
a z rzeczy ktore dostalam to lezaczek,kocyki i reczniki od szwagierki.a reszte to kupujemy,bo jakos w rodzinie malo dzieciaczkow.a z mojej strony to pierwszy maluch :))
a pokoik swoja droga urzadzamy i teraz rozgladamy sie za mebelkami chcemy lozeczko z ktorego pozniej robi sie lozko dla parolatka i od razu z szafą czy komodą do kompletu.dosc mam juz zbieranin: )
a z rzeczy ktore dostalam to lezaczek,kocyki i reczniki od szwagierki.a reszte to kupujemy,bo jakos w rodzinie malo dzieciaczkow.a z mojej strony to pierwszy maluch :))
Aga to nie jest niewykonalne:) Powinien mieć duże pompowane koła i amortyzatory (niestety koła pompowane powodują ,ze wózek jest cięższy:/) Ostatnio jak byliśmy w Mama i ja to taki chłopak z obsługi(wysoki brunet) wszystko super doradził - aż nie posądziłabym go o taką wiedzę:P:P Więc może pojedźcie tam dla rozeznania- kupić mozecie zupełnie gdzie indziej :)
Ania dla mnie to tez pierwszy dzieciaczek, ale ja mam małą przewagę:P Bracia 5 i 10 lat :P Do tego opiekowałam się w sumie już 6 dzieci w tym na początku była 3 : 4 lata, 1,5 roku i noworodek:P 4latka do przedszkola odprowadzałam i generalnie 1,5 roczny by mój, ale jak mam gdzieś wychodziła, to i z tą najmłodszą dwójką zostawałam ( np wyprawa z dwójeczką na spacer- oj była przygoda:P). Ale to i tak nie zmienia faktu, ze te początki mnie przerażają, bo w tym mam małe doświadczenie- jak bracia byli noworodkami, to byłam obrażona na cały świat i nie interesowało mnie co i jak;P
Ania dla mnie to tez pierwszy dzieciaczek, ale ja mam małą przewagę:P Bracia 5 i 10 lat :P Do tego opiekowałam się w sumie już 6 dzieci w tym na początku była 3 : 4 lata, 1,5 roku i noworodek:P 4latka do przedszkola odprowadzałam i generalnie 1,5 roczny by mój, ale jak mam gdzieś wychodziła, to i z tą najmłodszą dwójką zostawałam ( np wyprawa z dwójeczką na spacer- oj była przygoda:P). Ale to i tak nie zmienia faktu, ze te początki mnie przerażają, bo w tym mam małe doświadczenie- jak bracia byli noworodkami, to byłam obrażona na cały świat i nie interesowało mnie co i jak;P
Loca - taki właśnie "przebiegły" plan mam...Muszę jeszcze sama siebie przekonać, że te dodatkowe 2kg za "terenówkę" przeżuję wciągając na 2 pietro. Ewentualnie zorientować się na ile "pewna" jest nasza blokowa wózkarnia, choć jak myślę o różnicy, to pewnie na jedno wyjdzie. Najwyżej po spacerze/zakupach bedę wózek zostawiała na dole w klatce, a mąż po pracy będzie go wciągać;P - pamiętam jak byłam dzieckiem, to normalne było to, że na dole na klatce wózki stoją, ale jak sobie pomyślę, ile damy za wózek, to sama nie wiem...

Oj to ryzykowne niestety- moja mam zostawiała pod drzwiami wózek- w bloku ma taki duży korytarz jak hol w hotelu. I pewnego pięknego dnia wózek zniknął :/ A nie był to wypasiony model. Ja już sie nastawiam na wnoszenia wózka- mieszkamy na pierwszym piętrze. Dletgo też mimo welu uprzedzeń zgodziłam się na nie do końca podobający mi się model, ale za to leciutki :) (mam nadzieję, ze mi się nie odwidzi:P) Kiedyś odkupowałam ubranka u jednej dziewczyny, to właśnie taki wózek mi polecała- sam mieszkała na 4 piętrze i przerobiła 7 wózków, a dziecko miało chyba 1,5 roku:P
U nas w "wózkarni" nie zmieści się żaden wózek ;/ bo stoją tam rowery i jedna parasolka i jest fuuuulll;/
Dodatkowo ostatnio ukradli wózek w bloku obok także zostawianie nowego wózka powiedzmy za 1,5 tysiaka -jakoś mnie nie bawi :( wnoszenie na II piętro też odpada,mąż chce załatwić miejscówke w tzw.kotłowni na parterze,bo co komu by przeszkadzało byśmy tam przechowywali wózek... mam nadzieje ze nic :)
Dodatkowo ostatnio ukradli wózek w bloku obok także zostawianie nowego wózka powiedzmy za 1,5 tysiaka -jakoś mnie nie bawi :( wnoszenie na II piętro też odpada,mąż chce załatwić miejscówke w tzw.kotłowni na parterze,bo co komu by przeszkadzało byśmy tam przechowywali wózek... mam nadzieje ze nic :)
Ja jeszcze rozważam jedną opcję - ale to dopiero po kilku miesiącach. To ja jestem zmotoryzowana u nas w rodzinie, wiec auto jest zawsze tam, gdzie ja;) I myślę, jak nęcące dla potencjalnych złodziei byłoby, gdybym wózek trzymała w bagażniku zlożony...
Agniuszka - mój kuzyn mieszka na Ujeścisku w tych takich "kwadratowych" blokach - tam jest 16 mieszkań, wózkarnię mają gigantyczną wg mnie (jest większa od naszego dużego pokoju - 25m2)... Ale co ludzie wsadzają do tej wózkarni to jak dla mnei rpzechodzi wszystko - poza wózkami, sankami i rowerami (które jestem w stanie zrozumieć) to jeszcze - 2 wersalki, jakiś duży sprzęt agd (typu pralka), jakieś meble, łóżeczko dzieciece (nieważne, że można złożyć, tu jest w wersji rozłożonej) i kilka innych rzeczy, których nie pamiętam.
Ale wiem, że bardzo wygodna, bo mają tylko kilka schodów i zaraz przy nich jest wózkarnia, wiec nie muszą się szczególnie mocno szarpać z wózkiem...
Ale tylko w marzeniach...;) Bo jeśli u mnie w bloku jest taka, jak myślę (tzn jak w bloku, w którym mieszkaliśmy kilka lat temu, a to ten sam projekt), to wózkarnia to wąska klitka w której rzeczywiście zmieści się 5 rowerów i tyle...
Agniuszka - mój kuzyn mieszka na Ujeścisku w tych takich "kwadratowych" blokach - tam jest 16 mieszkań, wózkarnię mają gigantyczną wg mnie (jest większa od naszego dużego pokoju - 25m2)... Ale co ludzie wsadzają do tej wózkarni to jak dla mnei rpzechodzi wszystko - poza wózkami, sankami i rowerami (które jestem w stanie zrozumieć) to jeszcze - 2 wersalki, jakiś duży sprzęt agd (typu pralka), jakieś meble, łóżeczko dzieciece (nieważne, że można złożyć, tu jest w wersji rozłożonej) i kilka innych rzeczy, których nie pamiętam.
Ale wiem, że bardzo wygodna, bo mają tylko kilka schodów i zaraz przy nich jest wózkarnia, wiec nie muszą się szczególnie mocno szarpać z wózkiem...
Ale tylko w marzeniach...;) Bo jeśli u mnie w bloku jest taka, jak myślę (tzn jak w bloku, w którym mieszkaliśmy kilka lat temu, a to ten sam projekt), to wózkarnia to wąska klitka w której rzeczywiście zmieści się 5 rowerów i tyle...

Aga o kasie to ja wolę nie myśleć - jeszcze się na dobre wydatki nie zaczęły ( bo właściwie albo dostaliśmy, albo odkupiliśmy ) a już doskwiera bark gotówki:/
Agniuszka oby się udało- choć zawsze moze znaleźć się jakiś nadgorliwy maruda, któremu to bardzo przeszkodzi:/ Znajoma robiła tak, ze zostawiała wózek w bagażniku samochodu i tylko synka znosiła na spacer nie dźwigając wózka;)
Agniuszka oby się udało- choć zawsze moze znaleźć się jakiś nadgorliwy maruda, któremu to bardzo przeszkodzi:/ Znajoma robiła tak, ze zostawiała wózek w bagażniku samochodu i tylko synka znosiła na spacer nie dźwigając wózka;)
Ja staram się wymóc na nas teraz taki podział kasy, że żyjemy i płacimy tylko z męża "portfela" a z mojego odkładamy/płacimy za to co ciążowe albo dla dziecka... plus ubezpieczenia moje (coś w stylu III filaru, ubezpieczenie medyczne i jeszcze jedno ala lokata)
Niestety świeta, a wcześniej urodziny/imieniny nasze, OC auta nie dały nam szans:( No a jeszcze dochodzi moje czesne.
Ale w końcu się w****ię, zamrożę "moją" kasę i jak za szybko nam się bedzie męża rozchodzić, to od 20tego na samych ziemniakach żyć bedziemy;P
Bo musi się udać, żebysmy za tylko jego kasę dali radę żyć... w końcu z czegoś budowę trzeba będzie spłacić...
Niestety świeta, a wcześniej urodziny/imieniny nasze, OC auta nie dały nam szans:( No a jeszcze dochodzi moje czesne.
Ale w końcu się w****ię, zamrożę "moją" kasę i jak za szybko nam się bedzie męża rozchodzić, to od 20tego na samych ziemniakach żyć bedziemy;P
Bo musi się udać, żebysmy za tylko jego kasę dali radę żyć... w końcu z czegoś budowę trzeba będzie spłacić...

Ok:):)
Ja mam zamiar prać tylko raz "dziecięco":) Prawda jest tak, ze moze i teraz byśmy prały kilka razy z wieloma płukaniami i potem porządnym prasowanie:P Ale czy jak maluszki będą na wiecie będziemy miały na to czas i ochotę??? Bo ja mówiąc o sobie, to na pewno nie:P Jak pomyslę o prasowaniu, to już mnie plecy bolą;P
Ja mam zamiar prać tylko raz "dziecięco":) Prawda jest tak, ze moze i teraz byśmy prały kilka razy z wieloma płukaniami i potem porządnym prasowanie:P Ale czy jak maluszki będą na wiecie będziemy miały na to czas i ochotę??? Bo ja mówiąc o sobie, to na pewno nie:P Jak pomyslę o prasowaniu, to już mnie plecy bolą;P
Loca - ja myślę tutaj o pierwszym wyprawniu ciuszków ze sklepu - zakładam, że sa one "przesiąkniete" chemikaliami czy innym brudem produkcyjno-hurtownianio-sklepowym.
I się zastanawiam, czy na pozbycie się "tego" starczy raz razem z np. nasza pościelną w "naszym" proszku, a później drugi raz w dzieciecym, czy od poczatku w dzieciecym, a może więcej niż te dwa razy.
Bo jak może być z naszym proszkiem, to już teraz bym je przy okazji wlaśnie pościeli "puściła"
Używane ciuszki, po kuzynce, czy odkupione też planuje tylko raz prać, bo te brudy produkcyjne już wyprane były;)
Co do prasowania, to ja ostatnio opanowuję sztukę prasowania na siedząco;P
Wiesz, my ciągle poważnie myślimy o pieluchach wielorazowych, więc pralka będzie miała co robić... dobrze, że mały pojawi się wiosną i suszenie będzie na balkonie;)
I się zastanawiam, czy na pozbycie się "tego" starczy raz razem z np. nasza pościelną w "naszym" proszku, a później drugi raz w dzieciecym, czy od poczatku w dzieciecym, a może więcej niż te dwa razy.
Bo jak może być z naszym proszkiem, to już teraz bym je przy okazji wlaśnie pościeli "puściła"
Używane ciuszki, po kuzynce, czy odkupione też planuje tylko raz prać, bo te brudy produkcyjne już wyprane były;)
Co do prasowania, to ja ostatnio opanowuję sztukę prasowania na siedząco;P
Wiesz, my ciągle poważnie myślimy o pieluchach wielorazowych, więc pralka będzie miała co robić... dobrze, że mały pojawi się wiosną i suszenie będzie na balkonie;)

Co do prasowania to ja teraz prasuję dosłownie wszystko...
więc na "dzień dobry" przestanę prasować ręczniki, piżamy nasze, pewnie naszą pościel... A zaraz potem podkoszulki, które nosimy pod spód, czy domowe ciuchy
ciuszki młodego też pewnie bedą się dzielić na te do prasowania i te, które "mogą być";)
więc na "dzień dobry" przestanę prasować ręczniki, piżamy nasze, pewnie naszą pościel... A zaraz potem podkoszulki, które nosimy pod spód, czy domowe ciuchy
ciuszki młodego też pewnie bedą się dzielić na te do prasowania i te, które "mogą być";)

Myślę, ze dla własnego spokoju możesz teraz uprać w "dorosłym" proszku, a już bliżej rozwiązania prać w dzieciowym:) Ja niektóre rzeczy właśnie prałam z naszymi rzeczami, a już niedługo wszystko zacznę prać w proszku dla małej :) Grunt, to nie przesadzać chyba z detergentami i dobrze wypłukać :) A jaki proszek planujesz używać? Płyn do płukania też??
Pieluchy wielorazowe podobno fajne, ale kosztowne- tak na początek- bpo w ogólnym rozrachunku podobno sie opłaca- zwłąszcza jak się planuje więcej niż jedno dziecko.
Co do prasowania, to ograniczam je do niezbędnego minimum, czyli koszul i bluzek, które po praniu są okropnie pogniecione. Pościel i ręczniki już na starcie sobie darowałam :P Nam to nie przeszkadza, więc tak pozostało:)
Pieluchy wielorazowe podobno fajne, ale kosztowne- tak na początek- bpo w ogólnym rozrachunku podobno sie opłaca- zwłąszcza jak się planuje więcej niż jedno dziecko.
Co do prasowania, to ograniczam je do niezbędnego minimum, czyli koszul i bluzek, które po praniu są okropnie pogniecione. Pościel i ręczniki już na starcie sobie darowałam :P Nam to nie przeszkadza, więc tak pozostało:)
To ja przy prasowaniu mam przynajmniej z czego rezygnować;) (prasuje nawet ścierki... tzn nie wiem, czy z ręczników zrezygnuję, bo po prasowaniu z parowaniem - mam żelazko ze stacją parową - są dużo bardziej puszyste niż bez - i tylko dlatego je prasuję)
Wilorazowe - fakt, to wydatek na "dzień dobry" ale liczę, ze teraz nam mimo wszystko łatwiej z wydatkami niż później będzie... A ceny jednorazówek mnie powalają...
Zakładam, że nawet przy okazyjnym zakładaniu "pampersów" (np. na podróż) to na jedno wyjdziemy finansowo w ogólnym rozrachunku.
I mimo wszystko (tzn. że duże pakiety są tańsze) chcę kupić najpierw mniejszy pakiet startowy, by w razie upadniecia pomysłu, nie było tak żal...
Co do proszku/płynu "dizeciecego" jeszcze nie myślałam - tak samo zreszta jak o kosmetykach dla Nienarodzonego... Ostateczne pranie jego ciuszków (czyli w dziecioych detergentach) planuję tak ok 32-35tc, więc jeszcze mam czas;) Zorientuję się, co "starsze" koleżanki wybrały;P
Od pół roku testujemy kulę piorącą... Na poczatku byłam BARDZO zadowolona, teraz troszkę mniej - zwłaszcza przy bieliźnie - szarzeje jednak... Zastanawiam się jeszcze nad orzechami, ale najpierw musze poczytać, co z czym mogę mieszać, albo czym "poprawiać" kolory czy biel...
Wilorazowe - fakt, to wydatek na "dzień dobry" ale liczę, ze teraz nam mimo wszystko łatwiej z wydatkami niż później będzie... A ceny jednorazówek mnie powalają...
Zakładam, że nawet przy okazyjnym zakładaniu "pampersów" (np. na podróż) to na jedno wyjdziemy finansowo w ogólnym rozrachunku.
I mimo wszystko (tzn. że duże pakiety są tańsze) chcę kupić najpierw mniejszy pakiet startowy, by w razie upadniecia pomysłu, nie było tak żal...
Co do proszku/płynu "dizeciecego" jeszcze nie myślałam - tak samo zreszta jak o kosmetykach dla Nienarodzonego... Ostateczne pranie jego ciuszków (czyli w dziecioych detergentach) planuję tak ok 32-35tc, więc jeszcze mam czas;) Zorientuję się, co "starsze" koleżanki wybrały;P
Od pół roku testujemy kulę piorącą... Na poczatku byłam BARDZO zadowolona, teraz troszkę mniej - zwłaszcza przy bieliźnie - szarzeje jednak... Zastanawiam się jeszcze nad orzechami, ale najpierw musze poczytać, co z czym mogę mieszać, albo czym "poprawiać" kolory czy biel...

Ja jak w większości zagadnień prasowanie jak i wielorazowe pieluchy odpuściłam sobie z lenistwa przede wszystkim:P Zakładam używanie pieluch tańszych (dada z biedronki lub takie z rossmanna) ale śmieje się, ze małą może mieć książęcy zadek i tylko pampersy będzie tolerowac - oby nie :P I wolę nie podliczać- jak wczoraj w SR połóżna mówiła o 6 siuśkach i 4 kupkach stanowiących początkową normę, to niemała sumka może wyjść...
Hm jesli o pranie chodzi to ja chyba zdecyduje sie na Fairy Non Bio dla dzieci.Bardzo polecany w uk.mialam go z reszta tez dla nas i plyn.mamy bardzo twarda wode i ile zmiekczacza bym nie dala to nigdy nie jestem zadowolona.
ja prasowac moge wszystko poza koszulami męza-zawsze odpadaja na sam koniec bo wkurzaja mnie te wszystkie zagiecia a tyle tych koszul zawsze jest ze masakra:)
ale recznikow tez nie prasuje,uwazam ze nie ma takiej potrzeby.
a co do pieluszek to rowniez z wygody wybralismy jednorazowe, slyszalam ze pampers to jest to.
ale nie wiem czy ze wzgledu na nozki/bioderka nie powinno sie tez pieluszki jednorazowej opasać tetrową??
no i czy ubranka dziecka "wygotować" to znaczy wystarczy wyprac w 90 stopniach?? Wiem ze wszystkie,mimo ze nowe musza byc wyprane w 90stopniach by pozbyc sie bakterii itp
ja prasowac moge wszystko poza koszulami męza-zawsze odpadaja na sam koniec bo wkurzaja mnie te wszystkie zagiecia a tyle tych koszul zawsze jest ze masakra:)
ale recznikow tez nie prasuje,uwazam ze nie ma takiej potrzeby.
a co do pieluszek to rowniez z wygody wybralismy jednorazowe, slyszalam ze pampers to jest to.
ale nie wiem czy ze wzgledu na nozki/bioderka nie powinno sie tez pieluszki jednorazowej opasać tetrową??
no i czy ubranka dziecka "wygotować" to znaczy wystarczy wyprac w 90 stopniach?? Wiem ze wszystkie,mimo ze nowe musza byc wyprane w 90stopniach by pozbyc sie bakterii itp
Ania co do pieluszek, to nie ma potrzeby tzw. szerokiego pieluchowania dla bioderek - tzn sam jednorazówka wystarcza(pewnie mogą być odstępstwa, gdy dzieciątko ma problemy z bioderkami).
Prasowanie koszul lubię - pewnie dlatego,ze lubię jak mąż nosi, a to rzadkość:(
To pranie w 90 stopniach mnie zastanawia- czy te ubranka się nie pokurczą?? A co z aplikacjami - nie popękają (chodzi mi o takie"gumowe" nadruki)? Poza tym właśnie po to się prasuję,zeby wytępić bakterie:) Nie przesadzajm z tym sterylnym srodowiskiem, bo to też nie za dobrze:)
Prasowanie koszul lubię - pewnie dlatego,ze lubię jak mąż nosi, a to rzadkość:(
To pranie w 90 stopniach mnie zastanawia- czy te ubranka się nie pokurczą?? A co z aplikacjami - nie popękają (chodzi mi o takie"gumowe" nadruki)? Poza tym właśnie po to się prasuję,zeby wytępić bakterie:) Nie przesadzajm z tym sterylnym srodowiskiem, bo to też nie za dobrze:)
moj maz nosi codziennie do pracy podejrzewam ze jakbys miala ich wiecej to by ci zbrzydlo :D:)
no wlasnie nie wiem czy prac je w 60 czy 90.dzisiejsze ubrania lubia sie kurczyc.swoje rzeczy pierzemy w 40.
i chociaz ciuszki mam dobrej jakosci,wiekszosc firmowki to mimo to jakos nie chcialabym zostac z ciuszkami zamiast dla malucha to jak dla lalki:))
no wlasnie nie wiem czy prac je w 60 czy 90.dzisiejsze ubrania lubia sie kurczyc.swoje rzeczy pierzemy w 40.
i chociaz ciuszki mam dobrej jakosci,wiekszosc firmowki to mimo to jakos nie chcialabym zostac z ciuszkami zamiast dla malucha to jak dla lalki:))
Witam Mamusie,
Na 9 marca mamy przewidziane "rozpakowanie". Czekam na narodziny drugiej córci Kaliny. Prawdopodobnie będę rodzić w szpitalu w Redłowie, bo mamy bardzo blisko. Pierwszą córkę Jagodę urodziłam w czerwcu 2010 roku w szpitalu wojewódzkim w Gdańsku i jestem bardzo zadowolona z opieki. Jak zdążymy to chciałabym tam urodzić też Kalinkę. Jednak u nas wszystko szybko się dzieję. Z Jagodą dojechaliśmy do szpitala i po 15 minutach mała już była w naszych objęciach ( a mieliśmy tylko 5 kilometrów do przebycia). Bardzo jestem ciekawa jak będzie teraz.
Na 9 marca mamy przewidziane "rozpakowanie". Czekam na narodziny drugiej córci Kaliny. Prawdopodobnie będę rodzić w szpitalu w Redłowie, bo mamy bardzo blisko. Pierwszą córkę Jagodę urodziłam w czerwcu 2010 roku w szpitalu wojewódzkim w Gdańsku i jestem bardzo zadowolona z opieki. Jak zdążymy to chciałabym tam urodzić też Kalinkę. Jednak u nas wszystko szybko się dzieję. Z Jagodą dojechaliśmy do szpitala i po 15 minutach mała już była w naszych objęciach ( a mieliśmy tylko 5 kilometrów do przebycia). Bardzo jestem ciekawa jak będzie teraz.
Nowe ubranka wyprałam w płynie Lovela (pralka ma program do delikatnych), wysuszyłam, wyprasowałam i spokojnie czekały na narodziny maluszka. Zawsze piorę wszystko w 60 stopniach i nie miałam przypadku skurczenia. Po soczkach i domowym jedzonku ciężko było mi doprać koszulki w 40 stopniach. Sprawdziłam 60 i przy tej temperaturze pozostałam. Małej do roku prałam w tym płynie do ubranek dziecięcych a teraz już w proszku przeznaczonym dla wszystkich domowników;-) Miałam też do czynienia z płatkami mydlanymi, ale po pierwszej próbie zrezygnowałam - kolory traciły swój urok.
Marzec 2012r.
01 Marca - Zosiaa - synek Jaś - Szpital Wejherowo
03 Marca - Kinia83- córeczka Emilka- szpital Zaspa
05/09 Marca - loca-daga - córeczka Pola :) - szpital Zaspa
5/12 Marca - Weroska synek Tymoteusz :)
08 Marca - emilkaaa - córeczka Wiktoria - Szpital Zaspa
08 Marca - Lena-p córka Julcia - Szpital Zaspa
08 Marca - bluagnes - córeczka
09 Marca - malinka_pinka - córcia kalina - Redłowo/Wojewódzki
10 Marca - agnieszkaj - synek Adrian
11 Marca - kunegunda81- synek (chyba Mikołaj ;-)
14 Marca - pasekwkropki - synek
15 Marca - Kajaka31
21 Marca - Martyna_P_ synek Kajetan
21 Marca - MajowaMaja - córeczka Hania - Szpital Zaspa
22 Marca - crocodile - Pruszcz - synek Dominik - Szpital Zaspa
27 Marca - ega76 - synek Patryk, Szpital Kliniczna
Kwiecień 2012r.
01 Kwiecień - chilly_aga
03 Kwiecień - Marta J. - Córeczka - Bydgoszcz
05 Kwiecień - misiulina , CÓRKA ,SZPITAL ZASPA
09 Kwiecień - emmii21- synek Ignaś
10 Kwiecień - Eta30 -synek KLINICZNA
11 kwiecień - ania1988- synek, może Mikołaj :*
12 Kwiecień - Polcia, synak Mikołaj, Szpital Swissmed lub Kliniczna
14 Kwiecien - kasia222
15 Kwiecień - wiolka8312-synek
16 Kwiecień - Podwojnamama
17 kwiecień - Alis, synuś Mateusz, Szpital Wejherowo
17 Kwiecień - Agniuszka-synuś Olaf :)
17 kwiecień - ilonka82
21 Kwiecień - 007angel
22 Kwiecien - slicznotkaa - córka Alicja :-)
23 Kwiecień - AgaB - syn Antoś
25 Kwiecień - roxi - córeczka - Szpital Zaspa
27 kwiecień - lullu
30 kwiecień - Angel 8338- córeczka, Kliniczna
01 Marca - Zosiaa - synek Jaś - Szpital Wejherowo
03 Marca - Kinia83- córeczka Emilka- szpital Zaspa
05/09 Marca - loca-daga - córeczka Pola :) - szpital Zaspa
5/12 Marca - Weroska synek Tymoteusz :)
08 Marca - emilkaaa - córeczka Wiktoria - Szpital Zaspa
08 Marca - Lena-p córka Julcia - Szpital Zaspa
08 Marca - bluagnes - córeczka
09 Marca - malinka_pinka - córcia kalina - Redłowo/Wojewódzki
10 Marca - agnieszkaj - synek Adrian
11 Marca - kunegunda81- synek (chyba Mikołaj ;-)
14 Marca - pasekwkropki - synek
15 Marca - Kajaka31
21 Marca - Martyna_P_ synek Kajetan
21 Marca - MajowaMaja - córeczka Hania - Szpital Zaspa
22 Marca - crocodile - Pruszcz - synek Dominik - Szpital Zaspa
27 Marca - ega76 - synek Patryk, Szpital Kliniczna
Kwiecień 2012r.
01 Kwiecień - chilly_aga
03 Kwiecień - Marta J. - Córeczka - Bydgoszcz
05 Kwiecień - misiulina , CÓRKA ,SZPITAL ZASPA
09 Kwiecień - emmii21- synek Ignaś
10 Kwiecień - Eta30 -synek KLINICZNA
11 kwiecień - ania1988- synek, może Mikołaj :*
12 Kwiecień - Polcia, synak Mikołaj, Szpital Swissmed lub Kliniczna
14 Kwiecien - kasia222
15 Kwiecień - wiolka8312-synek
16 Kwiecień - Podwojnamama
17 kwiecień - Alis, synuś Mateusz, Szpital Wejherowo
17 Kwiecień - Agniuszka-synuś Olaf :)
17 kwiecień - ilonka82
21 Kwiecień - 007angel
22 Kwiecien - slicznotkaa - córka Alicja :-)
23 Kwiecień - AgaB - syn Antoś
25 Kwiecień - roxi - córeczka - Szpital Zaspa
27 kwiecień - lullu
30 kwiecień - Angel 8338- córeczka, Kliniczna

My po pierwszej SR na Wałowej i musżę powiedzieć, ze jesteśmy zadowoleni.
Dostałam KUUUUPĘĘĘĘĘ materiałów, ulotek, gazetek, próbek
3 pieluszki;P
kupon na 20% na pampersy newborn w Akpolu
i na butelkę w Akpolu
i jeszcze jakieś kupony chyba na niveę w rossmanie i do smyka po 20%
Powoli bedę ogarniać
I próbki Loveli i chyba Jelpa, więc na pierwsze prania przedurodzinowe będzie:) i nosem sprawdzę, co mi bardziej się spodoba (a później skóra Nowonarodzonego wyda werdykt;P)
Szczerze mówiąc nie zakładałam prania w wysokich temperaturach - a na pewno nie w temacie odkażania - skoro pieluch wielorazowych nie każą prać w ukropie, co najwyżej dodać kilka kropel olejku np. herbacianego na odkażenie, to wg mnei tak samo ubranka
Tym bardizej, że je "przelecę" żelazkiem
Ale kto wie... jak sie Młody urodzi, czy mi nie odbije i nie będę dezynfekować WSZYSTKIEGO... oby nie...
Dostałam KUUUUPĘĘĘĘĘ materiałów, ulotek, gazetek, próbek
3 pieluszki;P
kupon na 20% na pampersy newborn w Akpolu
i na butelkę w Akpolu
i jeszcze jakieś kupony chyba na niveę w rossmanie i do smyka po 20%
Powoli bedę ogarniać
I próbki Loveli i chyba Jelpa, więc na pierwsze prania przedurodzinowe będzie:) i nosem sprawdzę, co mi bardziej się spodoba (a później skóra Nowonarodzonego wyda werdykt;P)
Szczerze mówiąc nie zakładałam prania w wysokich temperaturach - a na pewno nie w temacie odkażania - skoro pieluch wielorazowych nie każą prać w ukropie, co najwyżej dodać kilka kropel olejku np. herbacianego na odkażenie, to wg mnei tak samo ubranka
Tym bardizej, że je "przelecę" żelazkiem
Ale kto wie... jak sie Młody urodzi, czy mi nie odbije i nie będę dezynfekować WSZYSTKIEGO... oby nie...

Ja zamierzam prać według takiego przepisu:
o proszek uniwersalny bio-d - 3 łyżki
o proszek bambinex - 1 łyżka
o dodatek antybakteryjny - bio-d nappy fresh - 1 łyżka
o soda oczyszczona - 1 opakowanie
o olejek lawendowy - 5 kropli
Dodatkowo zamiennie zamiast proszku uniwersalnego bio-d – orzechy do prania..
Jeszcze zastanawiam się nad tym proszkiem (bo słyszałam bardzo dobre opinie): Potion
http://ekomaluch.pl/potion-proszek-do-prania-pieluch-i-nie-tylko,p778,l1.html?podstrona=3#opis
i płynem do płukania: Lilly`s Eco Clean:
http://www.wiecejnizeko.pl/Lilly
o proszek uniwersalny bio-d - 3 łyżki
o proszek bambinex - 1 łyżka
o dodatek antybakteryjny - bio-d nappy fresh - 1 łyżka
o soda oczyszczona - 1 opakowanie
o olejek lawendowy - 5 kropli
Dodatkowo zamiennie zamiast proszku uniwersalnego bio-d – orzechy do prania..
Jeszcze zastanawiam się nad tym proszkiem (bo słyszałam bardzo dobre opinie): Potion
http://ekomaluch.pl/potion-proszek-do-prania-pieluch-i-nie-tylko,p778,l1.html?podstrona=3#opis
i płynem do płukania: Lilly`s Eco Clean:
http://www.wiecejnizeko.pl/Lilly
Jeśli chodzi o pieluszki, to nastawiam się na wielorazowe (koszt zestawu około 1500 zł) także się zwróci, a np. na wyjazdy prawdopodobnie te jednorazowe:
http://www.babyclub.pl/product-pol-7678-BAmbo-nature-mini-3-6-kg.html
i te chusteczki do przecierania:
http://www.babyclub.pl/product-pol-18317-Bezzapachowe-Chusteczki-Nawilzajace-Jackson-Reece.html
http://www.babyclub.pl/product-pol-7678-BAmbo-nature-mini-3-6-kg.html
i te chusteczki do przecierania:
http://www.babyclub.pl/product-pol-18317-Bezzapachowe-Chusteczki-Nawilzajace-Jackson-Reece.html
O Matko...dziewczyny!!!! Jakie Wy oblatane........ ja szczerze mówiąc nie mam jeszcze nic przygotowanego a to już 29 tydzień. No może nie tak zupełnie nic, bo po córci wszystko zostało a że druga też będzie dziewczynka, to ciuszki są, butelki są, jakieś wyparzacze, podgrzewacze to czekają w piwnicy ale musze dokupić przewijak, wanienkę, jakieś nowe kocyki, kilka nowych ciuszków, smoczki..... nie mam na to wcale czasu, bo latam codziennie na budowe i pilnuję wszystkiego, żeby nagle się nie okazało, że tam gdzie ma być lawenda jest na ściane dzikie wino. No a jeszcze czeka mnie to całe pranie, szorowanie wszystkiego. Ciuszki będę prała tylko raz w Jelpie, bo wszystkie ładnie były poprane i są szczelnie zapakowane, więc nic im się chyba nie stało przez ten czas co sobie leżą. Myślę, że zrobię to w połowie lutego jak moi rodzice poja do sanatorium...będę wtedy zawozić córeczkę do przedszkola na 4 godzinki i jak jej nie będzie to w spokoju sobie porobię co trzeba a potem jakiś obiadek, usypianie i ja też do wyrka, żeby troche odpocząć.
Najgorsze, że nie wiem cały czas jak z ułożeniem córci a co za tym idzie jak się zakończy ciąża- czy poród naturalny czy cesarka.....wierci się niemożliwie ale raczej głowa w górę albo w poprzek....
Właśnie koło mnie leży kupa do prasowania a ja mam taka zgagę, że aż mi się wszystko cofa i nie mam najmniejszej ochoty zabrać się za to prasowanie......może jutro mnie najdzie....
Jeżeli chodzi o Majową, to jutro prawdopodobnie będę miała z nią kontakt. Dam znać co i jak.
Najgorsze, że nie wiem cały czas jak z ułożeniem córci a co za tym idzie jak się zakończy ciąża- czy poród naturalny czy cesarka.....wierci się niemożliwie ale raczej głowa w górę albo w poprzek....
Właśnie koło mnie leży kupa do prasowania a ja mam taka zgagę, że aż mi się wszystko cofa i nie mam najmniejszej ochoty zabrać się za to prasowanie......może jutro mnie najdzie....
Jeżeli chodzi o Majową, to jutro prawdopodobnie będę miała z nią kontakt. Dam znać co i jak.
fajny ten koszyk mojżesza :-) też o podobnym myślę...
wczoraj na usg okazałao się że młody ułożony jest pośladkowo he.. to już 30tc i od mca leży w takiej pozycji, mam nadzieję że się jeszcze przekręci bo inaczej martwię się co z proodem... macie jakieś doświadczenia z takimi ułożeniami?
a tak poza tym tym to waży 1,5 kg i wszystkie parametry są w porządku :-)
wczoraj na usg okazałao się że młody ułożony jest pośladkowo he.. to już 30tc i od mca leży w takiej pozycji, mam nadzieję że się jeszcze przekręci bo inaczej martwię się co z proodem... macie jakieś doświadczenia z takimi ułożeniami?
a tak poza tym tym to waży 1,5 kg i wszystkie parametry są w porządku :-)
Malinka witamy:):) Kolejna mama z doświadczeniem- potrzeba nam tu takich:P
Marta - niedługo czeka Cię USG, więc się dowiesz, jak malutka ułożona- i oby się nie przekręciła, bo w wątku dziewczyn sty.-luty dzień wcześniej było ok, a następnego dnia cesarka, bo dziecko ułożone główką w górę:/ Pozdrów Majową koniecznie i prześlij pozytywne wibracje:)
Aga super ta szkoła- tak powinno być, że dają gadżety :) A jak program wygląda ?? Opowiedz coś więcej... :)
Polcia ale miksturka do prania:)
Ega oby synek się przekręcił:) Wydaje mi się,że właśnie Marta J przeszła taki poród...
Wczoraj w końcu kupiliśmy farbę do pokoju Polci - klamka zapadła- będzie pomarańczowy :):)
Marta - niedługo czeka Cię USG, więc się dowiesz, jak malutka ułożona- i oby się nie przekręciła, bo w wątku dziewczyn sty.-luty dzień wcześniej było ok, a następnego dnia cesarka, bo dziecko ułożone główką w górę:/ Pozdrów Majową koniecznie i prześlij pozytywne wibracje:)
Aga super ta szkoła- tak powinno być, że dają gadżety :) A jak program wygląda ?? Opowiedz coś więcej... :)
Polcia ale miksturka do prania:)
Ega oby synek się przekręcił:) Wydaje mi się,że właśnie Marta J przeszła taki poród...
Wczoraj w końcu kupiliśmy farbę do pokoju Polci - klamka zapadła- będzie pomarańczowy :):)
o kurde ! ale drogie te chusteczki do pupu łomatko
ja ciuszki będe brać w 40-stopniach jesli nie będą obrzygane i o****... a jak będą to wtedy w 60stopniach. Na bank bede prasowac chociaż na początku ciuszki także bakterie pójdą w siną dal.... aczkolwiek na bank nie będe "chować" tak sterylnie dzieciątka
ja ciuszki będe brać w 40-stopniach jesli nie będą obrzygane i o****... a jak będą to wtedy w 60stopniach. Na bank bede prasowac chociaż na początku ciuszki także bakterie pójdą w siną dal.... aczkolwiek na bank nie będe "chować" tak sterylnie dzieciątka
Dzień dobry dziewczynki :)
Ja przed urodzeniem pierwszej córki pranie robiłam w Loveli i w specjalnym programie dla małych dzieci który ma moja pralka. Trwał on 2,5 godz :/ Na szczęście po urodzeniu małej mi przeszło :) Teraz uważam że wystarczy zwykłe pranie w proszku dla dzieci np Lovela i płyn do płukania Lenor Sensitiv.
Co do łóżeczka stwierdziliśmy że jednak na początek kupimy taka kołyskę
Ja przed urodzeniem pierwszej córki pranie robiłam w Loveli i w specjalnym programie dla małych dzieci który ma moja pralka. Trwał on 2,5 godz :/ Na szczęście po urodzeniu małej mi przeszło :) Teraz uważam że wystarczy zwykłe pranie w proszku dla dzieci np Lovela i płyn do płukania Lenor Sensitiv.
Co do łóżeczka stwierdziliśmy że jednak na początek kupimy taka kołyskę

Bardzo ładny ten kosz Mojżesza. Ten się nad nim zastanawiam. Tylko tak sobie myślę czy on jest stabilny na tych nóżkach? Trochę się boję, że jest niski i starsza córka będzie miała do niego bezproblemowy dostęp.
Bardzo fajne są upominki dla przyszłych mam. Nie byłam w szkole rodzenia, ale od położnej w przychodni prawie co wizytę dostaję jakieś próbki kosmetyków do pielęgnacji, ulotki; uzbierałam już 3 butelki Avent, smoczek tommee tippee oraz kilkanaście pieluszek na początek:-)
Bardzo fajne są upominki dla przyszłych mam. Nie byłam w szkole rodzenia, ale od położnej w przychodni prawie co wizytę dostaję jakieś próbki kosmetyków do pielęgnacji, ulotki; uzbierałam już 3 butelki Avent, smoczek tommee tippee oraz kilkanaście pieluszek na początek:-)
hej dziewczyny ale sie rozpisalyscie:)
dzieki, mi tez sie podoba:D
otoz koszyk jest bardzo stabilny mimo ze po nozkach tego nie widac, owszem niski ale tutaj wszystkie takie sa.pewnie po to by koszyk stał koło łóżka rodzicow.
a co do nozek bujanych to tez mam:) wczoraj dokupilam na necie i musze pojechac po odbior tylko :)
zostawiam dwa stojaki bo nie wiem w czym maluszkowi bedzie lepiej.mi starczylby zwykly stand, ale maz sie uparl na bujaki:) boje sie tylko ze jesli maly zasypiac bedzie tylko bujany to tak sie przyzwyczai, że bedziemy mieli problem z przeniesieniem go do łóżeczka po paru miesiacach.
no i u nas w mieszkaniu jest czysto ale nie sterylnie i tez nie jestem za taka przesadna czystoscia.ale wiadomo,pierwsze dziecko i chce sie wszystko zrobic dobrze.a opinie rozne sa.
mojej kolezanki matka tak szorowala wszystko dla jej mlodszej siostry,ze zostala alergiczką... ( w podlodze mozna bylo sie przejrzec) :)
dzieki, mi tez sie podoba:D
otoz koszyk jest bardzo stabilny mimo ze po nozkach tego nie widac, owszem niski ale tutaj wszystkie takie sa.pewnie po to by koszyk stał koło łóżka rodzicow.
a co do nozek bujanych to tez mam:) wczoraj dokupilam na necie i musze pojechac po odbior tylko :)
zostawiam dwa stojaki bo nie wiem w czym maluszkowi bedzie lepiej.mi starczylby zwykly stand, ale maz sie uparl na bujaki:) boje sie tylko ze jesli maly zasypiac bedzie tylko bujany to tak sie przyzwyczai, że bedziemy mieli problem z przeniesieniem go do łóżeczka po paru miesiacach.
no i u nas w mieszkaniu jest czysto ale nie sterylnie i tez nie jestem za taka przesadna czystoscia.ale wiadomo,pierwsze dziecko i chce sie wszystko zrobic dobrze.a opinie rozne sa.
mojej kolezanki matka tak szorowala wszystko dla jej mlodszej siostry,ze zostala alergiczką... ( w podlodze mozna bylo sie przejrzec) :)
Kilka dni temu czytałam co u was i tak mnie natchnęłyście że też zaczełam jakieś intensywniejsze przygotowania. Mały ma już swoje miejsce naubrania przyniosłam już ciuszki dla niego i co do prania ja piorę zazwyczaj w 60 takie ciemniejsze to w 40 żeby nie wyblakły a co do 90 czasem mi się też zdaża ale zbieram wtedy same białe bez gumowych nadruków. Prałam w Loveli płukałam też później testowałam różne a odkąd mała skończyła 6 miesiecy to piorę w vizir sensitiv i płuczę w "E" jedyne co to nastawiam intensywne płukanie i tyle. Co do prasowania miałam wizje prasować wszystko zawsze ale po paru miesiącach mi przeszło i prasowałam to co konieczne i to co na "wyjścia" :) Leniuch z mnie. Młodemu wszytsko ładnie wyprasuję ale zobaczymy jak długo będe tak robić.
AgaB ja jestem bardziej hardkorowa w tym roku zaczęłam drugą magisterkę i w lutym mam sesję także ciekawie się robi nudzić się nie nudzę ;)
AgaB ja jestem bardziej hardkorowa w tym roku zaczęłam drugą magisterkę i w lutym mam sesję także ciekawie się robi nudzić się nie nudzę ;)
Dziewczynki, nie dajcie sie zwariowac z tym praniem. Nowe, czy uzywane ciuszki- pierze sie w 40 stopniach, nic sie nie gotuje w 90! Nawet jesli zamierzacie zakupic pieluchy wielorazowe - to ich rowniez sie nie wygotowuje, 60 stopni wystarcza.
Za to plyn do plukania- nie uzywa sie ZADNEGO do skonczonego miesiaca zycia. Maluch moze sie uczulic. Zreszta- im mniej chemikaliow tym dla dzieciaczkow lepiej. Ich skora jest na poczatku baaardzo delikatna, czuła na wszystko. Wszystkie te info - przekazala nam polozna w szkole rodzenia.
Co do pieluch wielorazowych- zamierzamy ich uzywac, ale dopiero po miesiacu, dwoch. W pierwszych momentach zycia dziecka- nie sprawdzaja sie tak bardzo z uwagi na zbyt duza czestotliwosc ich zabrudzania. Potem, gdy wszystko bardziej sie normuje- mozna na nie przejsc. Koszt oczywiscie w podsumowaniu ogolnym- mniejszy, niz jednorazowek, natomiast trzeba zdawac sobie sprawe z poboru prądu i wody, oraz proszku. Oraz oczywiscie jest to temat mniej wygodny niz jednorazowka.
Z uwagi na to, ze bedziemy miec chlopca- a trzeba im wietrzyc jąderka przynajmniej 4 godz dziennie, by ich nie przegrzac i by w przyszlosci dobrze funkcjonowaly- my wybieramy wielorazowe pieluszki- ktore oddychaja i sa naturalne. Pampersy genitalia niestety podgrzewają. I są sztuczne, a my lubimy troche zycia "eko".
Nasi mężowie wychowani byli na najzwyklejszych tetrach, dlatego dzis dzieki nim jestesmy w ciazy:) Jednorazowki to wymysl ostatnich nastu lat.
Wyjazdy, dluzsze przerwy - na pewno nie obejdziemy sie bez jednorazowek, jednak na codzien wybieramy wielorazowki. A do tego jakie sa piekne, jakie fajne wzorki :)
http://allegro.pl/pieluszki-wielorazowe-pul-minkee-bambus-pieluchy-i2043686855.html
My mamy skompletowaną wyprawke prawie od A do Z. Ciesze sie, ze prawie wszystko juz z glowy.
Za to plyn do plukania- nie uzywa sie ZADNEGO do skonczonego miesiaca zycia. Maluch moze sie uczulic. Zreszta- im mniej chemikaliow tym dla dzieciaczkow lepiej. Ich skora jest na poczatku baaardzo delikatna, czuła na wszystko. Wszystkie te info - przekazala nam polozna w szkole rodzenia.
Co do pieluch wielorazowych- zamierzamy ich uzywac, ale dopiero po miesiacu, dwoch. W pierwszych momentach zycia dziecka- nie sprawdzaja sie tak bardzo z uwagi na zbyt duza czestotliwosc ich zabrudzania. Potem, gdy wszystko bardziej sie normuje- mozna na nie przejsc. Koszt oczywiscie w podsumowaniu ogolnym- mniejszy, niz jednorazowek, natomiast trzeba zdawac sobie sprawe z poboru prądu i wody, oraz proszku. Oraz oczywiscie jest to temat mniej wygodny niz jednorazowka.
Z uwagi na to, ze bedziemy miec chlopca- a trzeba im wietrzyc jąderka przynajmniej 4 godz dziennie, by ich nie przegrzac i by w przyszlosci dobrze funkcjonowaly- my wybieramy wielorazowe pieluszki- ktore oddychaja i sa naturalne. Pampersy genitalia niestety podgrzewają. I są sztuczne, a my lubimy troche zycia "eko".
Nasi mężowie wychowani byli na najzwyklejszych tetrach, dlatego dzis dzieki nim jestesmy w ciazy:) Jednorazowki to wymysl ostatnich nastu lat.
Wyjazdy, dluzsze przerwy - na pewno nie obejdziemy sie bez jednorazowek, jednak na codzien wybieramy wielorazowki. A do tego jakie sa piekne, jakie fajne wzorki :)
http://allegro.pl/pieluszki-wielorazowe-pul-minkee-bambus-pieluchy-i2043686855.html
My mamy skompletowaną wyprawke prawie od A do Z. Ciesze sie, ze prawie wszystko juz z glowy.
Zosiaa dokładnie z tych samych powodów również my chcemy używać wielorazówek.
Proszę daj znać jak zdecydujesz się na jakieś konkretne, bo taki wybór jest, że nie mam pojęcia co wybrać? "All in one", na rzepy czy na napy, kieszonkowe? itd.
coraz większy wybór na rynku:
http://dziecisawazne.pl/pieluszki-ecopipo/
Proszę daj znać jak zdecydujesz się na jakieś konkretne, bo taki wybór jest, że nie mam pojęcia co wybrać? "All in one", na rzepy czy na napy, kieszonkowe? itd.
coraz większy wybór na rynku:
http://dziecisawazne.pl/pieluszki-ecopipo/
Dziewczyny, jestem załamana......
okazuje się że przy drugiej ciązy ułożenie pośladkowe nie jest wskazaniem do cc i mogą mnie na siłę kazać rodzić naturalnie!
moja gineska twierdzi że parametry są ok i poród Sn jest możliwy, masakra jakaś. Nie dość że młody ma pępowinę dwunaczyniową i może mieć dodatkowo problem z tlenem to jeszcze to ułożenie...
dziś dzwoniłam do swissmedu i w pierwszej połowie lutego jade się tam zakwalifikowac do porodu, pierdziele tę nasza służbę zdrowia trudno zabulę ale nie będę narażać dziecka
kurcze że powtórze za klasykiem "i jak tu żyć"? :D
okazuje się że przy drugiej ciązy ułożenie pośladkowe nie jest wskazaniem do cc i mogą mnie na siłę kazać rodzić naturalnie!
moja gineska twierdzi że parametry są ok i poród Sn jest możliwy, masakra jakaś. Nie dość że młody ma pępowinę dwunaczyniową i może mieć dodatkowo problem z tlenem to jeszcze to ułożenie...
dziś dzwoniłam do swissmedu i w pierwszej połowie lutego jade się tam zakwalifikowac do porodu, pierdziele tę nasza służbę zdrowia trudno zabulę ale nie będę narażać dziecka
kurcze że powtórze za klasykiem "i jak tu żyć"? :D
ega - a gdzie chciałaś rodzić?
Nam położna mówiła, ze tylko w Wojewódzkim robię chocki-klocki i zmuszają do porodu pośladkowego... Masz już pewność, że dziecko się nie obróci?
A może zmienić gina i dostać wskazanie na cc?
Loca - a wiesz, że nie wiem... myśmy się troszkę spóźnili i... nie pytałam później o plan zajęć. Na pierwszych położna ogólnie mówiła , że SR to nie tylko poród, ale też, co później, jak później z maluchem
Podobało mi się, bo dużo mówiła, czego mamy wymagać od położnej środowiskowej (i dobrze jest ją znaleźć teraz, w ciąży, a nie później na łapu-capu) - tzn. na czym polegają jej wizyty itp.
Opowiadała nam też tak ogólnie o początku porodu - jak rozpoznać, że skurcze, to skurcze;)
Spotkanie trwało 2h (no może bez 10 minut;)). Były 3 (nowe?) pary plus dwie dziewczyny jakby z poprzedniego kursu. W domu mam gdzieś opisaną przez jakąś gazetę tę SR - jak nie zapomnę, wrzucę link.
Wczoraj byliśmy na Shreku w Muzycznym - aż się dziwiłam, że Młody tak spokojnie przyjmował wybuchy, warczenie na scenie... Dopiero w aucie jak wracaliśmy zaczął kopać na różne strony...
Nam położna mówiła, ze tylko w Wojewódzkim robię chocki-klocki i zmuszają do porodu pośladkowego... Masz już pewność, że dziecko się nie obróci?
A może zmienić gina i dostać wskazanie na cc?
Loca - a wiesz, że nie wiem... myśmy się troszkę spóźnili i... nie pytałam później o plan zajęć. Na pierwszych położna ogólnie mówiła , że SR to nie tylko poród, ale też, co później, jak później z maluchem
Podobało mi się, bo dużo mówiła, czego mamy wymagać od położnej środowiskowej (i dobrze jest ją znaleźć teraz, w ciąży, a nie później na łapu-capu) - tzn. na czym polegają jej wizyty itp.
Opowiadała nam też tak ogólnie o początku porodu - jak rozpoznać, że skurcze, to skurcze;)
Spotkanie trwało 2h (no może bez 10 minut;)). Były 3 (nowe?) pary plus dwie dziewczyny jakby z poprzedniego kursu. W domu mam gdzieś opisaną przez jakąś gazetę tę SR - jak nie zapomnę, wrzucę link.
Wczoraj byliśmy na Shreku w Muzycznym - aż się dziwiłam, że Młody tak spokojnie przyjmował wybuchy, warczenie na scenie... Dopiero w aucie jak wracaliśmy zaczął kopać na różne strony...

My dalej nie do końca wiemy, który rodzaj pieluszek wybrać - pewnie "polecimy" w z kieszonką + formowane
Na początek na pewno kupimy pakę pampków, chociażby dlatego, by mieć ewentualnie, jeśli wylądujemy w szpitalu - i po tych pierwszych dniach zobaczymy, czy ogarniemy w pierwszych tygodniach wielorazówki, czy np. po miesiącu dopiero.
Dziewczyny - nie wiecie, czy wielorazówki podrożały teraz z VATem? Wczoraj jakaś taka informacja mi mignęła, i jeśli tak jest, to mam wkur$a...
Bo podobno nie ma osobnego nr PKW (czy jakoś tak) na pieluchy wielorazowe i wielu, wielu sprzedających je kwalifikowało jak ubranka dla niemowląt... A tym się zmienił VAT...
Tylko artykuł był z zeszłego roku, że tak ma być i nie wiem, czy w międzyczasie znaleźli "lukę", czy nie:(
Na początek na pewno kupimy pakę pampków, chociażby dlatego, by mieć ewentualnie, jeśli wylądujemy w szpitalu - i po tych pierwszych dniach zobaczymy, czy ogarniemy w pierwszych tygodniach wielorazówki, czy np. po miesiącu dopiero.
Dziewczyny - nie wiecie, czy wielorazówki podrożały teraz z VATem? Wczoraj jakaś taka informacja mi mignęła, i jeśli tak jest, to mam wkur$a...
Bo podobno nie ma osobnego nr PKW (czy jakoś tak) na pieluchy wielorazowe i wielu, wielu sprzedających je kwalifikowało jak ubranka dla niemowląt... A tym się zmienił VAT...
Tylko artykuł był z zeszłego roku, że tak ma być i nie wiem, czy w międzyczasie znaleźli "lukę", czy nie:(

AgaB :
"Nie wszystkie noworoczne zmiany są zmianami na lepsze – od 01.01.2012 wzrósł VAT na odzież i buciki niemowlęce z 8% na 23%. W konsekwencji wzrośnie nie tylko ich cena, ale także cena pieluszek wielorazowych, które podlegają tej samej kategorii w klasyfikacji PKWiU (Polska Klasyfikacja Wyrobów i Usług, wraz ze stawkami VAT)."
"Nie wszystkie noworoczne zmiany są zmianami na lepsze – od 01.01.2012 wzrósł VAT na odzież i buciki niemowlęce z 8% na 23%. W konsekwencji wzrośnie nie tylko ich cena, ale także cena pieluszek wielorazowych, które podlegają tej samej kategorii w klasyfikacji PKWiU (Polska Klasyfikacja Wyrobów i Usług, wraz ze stawkami VAT)."
urwał no...
Byłabym się wcześniej zorientowała, byłyby dwie pieluszki gratis... Bo nie zamawialiśmy tylko dlatego, że "jeszcze nie potrzeba, a miejsce by zajmowały"...
Będę musiała dobrze poszukać jeszcze, bo podobno sprzedawcy kombinowali, by gdzie indziej klasyfikować wielorazówki (bo na jednorazówki jest 8% VATu)
Wczoraj, klikając na ostatni link podany przez Polę, gdzies "poszłam" dalej i właśnie wtedy trafiłam na artykuł o podwyżce - http://dziecisawazne.pl/wyzszy-vat-na-pieluszki-wielorazowe/
I on zostawia trochę nadziei, że jak sprzedawcy wpiszą (albo wcześniej wpisywali) wielorazówki, jako papier, to obejdą podwyżkę vatu...
Byłabym się wcześniej zorientowała, byłyby dwie pieluszki gratis... Bo nie zamawialiśmy tylko dlatego, że "jeszcze nie potrzeba, a miejsce by zajmowały"...
Będę musiała dobrze poszukać jeszcze, bo podobno sprzedawcy kombinowali, by gdzie indziej klasyfikować wielorazówki (bo na jednorazówki jest 8% VATu)
Wczoraj, klikając na ostatni link podany przez Polę, gdzies "poszłam" dalej i właśnie wtedy trafiłam na artykuł o podwyżce - http://dziecisawazne.pl/wyzszy-vat-na-pieluszki-wielorazowe/
I on zostawia trochę nadziei, że jak sprzedawcy wpiszą (albo wcześniej wpisywali) wielorazówki, jako papier, to obejdą podwyżkę vatu...

Polcia:
dam znac, gdy podejmiemy decyzje jakie pieluszki konkretnie, wiem, ze najlepsze są z wkladką BAMBUSOWĄ, nie z mikropolaru czy inną.
Są produkcje polskie i chinskie. Chinskie- wiadomo - gorsze, ale roznica w cenia jest znacząca, tak więc przy zakupie 30 sztuk, jakie planujemy - nie wiem, czy nie pojdziemy wlasnie w chinskie.. Trudno. Co teraz tak na dobrą sprawę nie jest produkowane w Chinach? :) Połowa h&m i innych marek.
Tu przyklad polskich pieluszek:
http://maleme.pl/3-pieluszki-wielorazowe-coolmax
dam znac, gdy podejmiemy decyzje jakie pieluszki konkretnie, wiem, ze najlepsze są z wkladką BAMBUSOWĄ, nie z mikropolaru czy inną.
Są produkcje polskie i chinskie. Chinskie- wiadomo - gorsze, ale roznica w cenia jest znacząca, tak więc przy zakupie 30 sztuk, jakie planujemy - nie wiem, czy nie pojdziemy wlasnie w chinskie.. Trudno. Co teraz tak na dobrą sprawę nie jest produkowane w Chinach? :) Połowa h&m i innych marek.
Tu przyklad polskich pieluszek:
http://maleme.pl/3-pieluszki-wielorazowe-coolmax
AgaB, chciałabym rodzić na klinicznej. Myślę o tym aby pójść do dr deringa (ponoć b.dobry) i skonsultować jak młody się do 34tc nie obróci. Narazie jeszcze trochę czasu jest ale i tak się martwię bo od mca jak się obrocił nie zmienia swojego położenia - teraz mam 30tc.. ah uspokoiłam się że w razie czego swissmed nie robi problemu i będę mogła po ludzku urodzić..
sory że tak panikuję ale muszę się wyżalić....
sory że tak panikuję ale muszę się wyżalić....
Ega - nam położna na SR, ogólnie na razie, mówiła o ćwiczeniach na obracanie dziecka (i nie mówię tu o jakiś uciskach na brzuch - chodziło o to, by wykorzystać naturalną ciekawość dziecka - jego podążanie za głosem np taty)
Jeśli chodzisz/chodziłaś gdzieś na szkołę - to może podpytaj położną. Jak nie, to np. trendymamy współpracują z bardzo miłą położną
Nam o tym obracaniu mówiła położna, która prowadzi SR na Wałowej (SR jest finansowana przez Gdańsk, można dołączyć;))
Mogę polecić jeszcze dwie inne (jedna z Gdyni, druga z Gdańska, chyba Przymorze), tylko nie wiem, czy porada byłaby darmowa...
Będzie dobrze:)
Jeśli chodzisz/chodziłaś gdzieś na szkołę - to może podpytaj położną. Jak nie, to np. trendymamy współpracują z bardzo miłą położną
Nam o tym obracaniu mówiła położna, która prowadzi SR na Wałowej (SR jest finansowana przez Gdańsk, można dołączyć;))
Mogę polecić jeszcze dwie inne (jedna z Gdyni, druga z Gdańska, chyba Przymorze), tylko nie wiem, czy porada byłaby darmowa...
Będzie dobrze:)

Dziewczyny "eco" - nie wiem, czy admin nie wywali (ale nie polecam tego, ze swojego konta, tylko daję informację) - dziś jest kupon zniżkowy na zestawy eco czyszczące - http://citeam.pl/oferty/cala-polska-plus/1-z-3-zestawow-ekodetergentow?utm_source=citeam-newsletter&utm_medium=email&utm_campaign=newsletter-2012-01-12%2000:15:00%20+0100-cala-polska-6750-3551-4461-5405-6174-6191-5762-5793-6106-6374&e=c&uid=5140737&nid=5569&t=941e0c3c86ade41ef8764b05119b477ecd64e2fa&utm_term=Inne
(ło matko, jaki link się zrobił...)
(ło matko, jaki link się zrobił...)

Zajęcia: ul. Wałowa 27
Zapisy: tel. 0692 425 454 (od godz. 8 do 20)
Można chodzić - od 26. tygodnia ciąży
Zgoda lekarza - nie
Liczba klientek - ok. 100 rocznie.
Działa do 1992 r. Szkołą kieruje i prowadzi zajęcia Teresa Mroczkowska (położna). Kurs zamknięty: 20 godzin. Zajęcia we wtorki od 18 do 20. W grupie ok. 10 par. W programie m.in.: "co czuje młoda mama", o roli ojca w czasie ciąży, porodu i po porodzie; relaks, masaż, "dialog z nienarodzonym dzieckiem", pielęgnacja i kąpiel noworodka, przygotowanie do porodu aktywnego. Są zajęcia w wakacje, kursy indywidualne (także w domu).
Po porodzie - okazjonalne spotkania.
Więcej... http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,3811091.html#ixzz1jEnTL8dx
(tylko artykuł jest z 2006r)
Zapisy: tel. 0692 425 454 (od godz. 8 do 20)
Można chodzić - od 26. tygodnia ciąży
Zgoda lekarza - nie
Liczba klientek - ok. 100 rocznie.
Działa do 1992 r. Szkołą kieruje i prowadzi zajęcia Teresa Mroczkowska (położna). Kurs zamknięty: 20 godzin. Zajęcia we wtorki od 18 do 20. W grupie ok. 10 par. W programie m.in.: "co czuje młoda mama", o roli ojca w czasie ciąży, porodu i po porodzie; relaks, masaż, "dialog z nienarodzonym dzieckiem", pielęgnacja i kąpiel noworodka, przygotowanie do porodu aktywnego. Są zajęcia w wakacje, kursy indywidualne (także w domu).
Po porodzie - okazjonalne spotkania.
Więcej... http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,3811091.html#ixzz1jEnTL8dx
(tylko artykuł jest z 2006r)

Loca - a jak SR w trendymamy po 30 tygodniu? Bo się zastanawiam...
Na Wałowej tatusiowie mają bezpłatnie, ale położna zaznaczyła, ze jak się zrobi "tłok" na sali, to może "wyprosić" tatusiów - da znać wtedy, na które zajęcia mają przychodzić
Na pierwszych zajęciach były 3 pary + 2 dziewczyny same z poprzedniej serii zajęć
Z tymi 20toma godzinami to też częściowo tylko, bo, jak "przelecisz" 10 tygodni, to możesz zastartować z nową grupą;) - choć bardziej ja niż ty loca;P
Na Wałowej tatusiowie mają bezpłatnie, ale położna zaznaczyła, ze jak się zrobi "tłok" na sali, to może "wyprosić" tatusiów - da znać wtedy, na które zajęcia mają przychodzić
Na pierwszych zajęciach były 3 pary + 2 dziewczyny same z poprzedniej serii zajęć
Z tymi 20toma godzinami to też częściowo tylko, bo, jak "przelecisz" 10 tygodni, to możesz zastartować z nową grupą;) - choć bardziej ja niż ty loca;P

Aga Dzięki:)
Ale tam nie ma podziału na tygodnie ciązy?? I nie trzeba deklarować wyboru położnej ?? Oboje musimy mieć gdański meldunek czy wystarczy tylko cięzarna??
Trendy mamy są fajne- tylko ten program po 31tc jest o tyle dziwny, że w poniedziałki ćwiczenia: ogólnorozwojowe lub oddechowe, a w środy teori. I z tej teorii mogę niewiele się dowiedzieć, bo niedotrwam- chociaż kończy się pod koniec lutego. Te ćwiczenia to nie dla mnie- przynajmniej nie z taka częstotliwością - wolałabym zdobyc wiedzę typu co i jak z maluchem i jak poród bardziej szczegółowo.
Ale tam nie ma podziału na tygodnie ciązy?? I nie trzeba deklarować wyboru położnej ?? Oboje musimy mieć gdański meldunek czy wystarczy tylko cięzarna??
Trendy mamy są fajne- tylko ten program po 31tc jest o tyle dziwny, że w poniedziałki ćwiczenia: ogólnorozwojowe lub oddechowe, a w środy teori. I z tej teorii mogę niewiele się dowiedzieć, bo niedotrwam- chociaż kończy się pod koniec lutego. Te ćwiczenia to nie dla mnie- przynajmniej nie z taka częstotliwością - wolałabym zdobyc wiedzę typu co i jak z maluchem i jak poród bardziej szczegółowo.
Loca - nie trzeba
Tu pieniądze na SR idą z innej kasy (w tredy położna prowadzi w zamian za to, że ją wybierzesz i ona ma za każdą osobę, nie wiem - 10-15zł miesięcznie od NFZtu, a tutaj miasto Gdańsk finansuje SR mieszkankom Gdańska - tylko Twój meldunek jest ważny - jest kilka SR, które z miastem podpisują kontrakt, i to jest jedna z nich)
Wiesz, jak macie czas, to można obie SR pociągnąć... ja mam taki niecny plan;P
Tu pieniądze na SR idą z innej kasy (w tredy położna prowadzi w zamian za to, że ją wybierzesz i ona ma za każdą osobę, nie wiem - 10-15zł miesięcznie od NFZtu, a tutaj miasto Gdańsk finansuje SR mieszkankom Gdańska - tylko Twój meldunek jest ważny - jest kilka SR, które z miastem podpisują kontrakt, i to jest jedna z nich)
Wiesz, jak macie czas, to można obie SR pociągnąć... ja mam taki niecny plan;P

No to po 30tc obstawię obie SR;P a co?!
Bo tak jak sobie pomyślałam, to jednak nie mam nic przeciwko wybraniu tej pani na środowiskową
Jesli się uda urodzić w domu, to rolę środowiskowej i tak przejmie moja położna (mam to opłacone w pakiecie porodu domowego), ale wiadomo, ta będzie bliżej i przy jakiś problemach może być łatwiej...
No i jak ma mi ktoś "obcy" z przychodni przyleźć, to wolę tą...
Bo tak jak sobie pomyślałam, to jednak nie mam nic przeciwko wybraniu tej pani na środowiskową
Jesli się uda urodzić w domu, to rolę środowiskowej i tak przejmie moja położna (mam to opłacone w pakiecie porodu domowego), ale wiadomo, ta będzie bliżej i przy jakiś problemach może być łatwiej...
No i jak ma mi ktoś "obcy" z przychodni przyleźć, to wolę tą...

Agniuszka - jak twoja infekcja?
Ja we wtorek w końcu dobiłam się do gin - nie swojego (było mi już obojętne).
Plus taki, że dostałam receptę - 6 pimafucinu:/ więc do przodu
No i mam pewność, że szyjka szczelnie zamknięta, więc grzybnia (i przedwczesny poród) Młodemu nie grożą
Minus - kurcze, tak brutalnego badania ginekologicznego nigdy nie miałam - masakra normalnie, aż cud, że baby nie skopałam... jak wziernik rozwarła, to myślałam, ze do Młodego chce się dostać
na szczęście do swojego jestem 19tego umówiona, to sprawdzi, czy wyleczone...
Ja we wtorek w końcu dobiłam się do gin - nie swojego (było mi już obojętne).
Plus taki, że dostałam receptę - 6 pimafucinu:/ więc do przodu
No i mam pewność, że szyjka szczelnie zamknięta, więc grzybnia (i przedwczesny poród) Młodemu nie grożą
Minus - kurcze, tak brutalnego badania ginekologicznego nigdy nie miałam - masakra normalnie, aż cud, że baby nie skopałam... jak wziernik rozwarła, to myślałam, ze do Młodego chce się dostać
na szczęście do swojego jestem 19tego umówiona, to sprawdzi, czy wyleczone...

Marta - to super, ze już wracają do domku:):) A jak Ty się czujesz?? Dajesz rade z czuwaniem nad ekipą /? Córcia grzeczna??
Ega spkojnie:) Na pewno by poinformowali Waszą grupę o zmianach:)
Ania mam 25 lat - w marcu kończę:P
Agniuszka dziękuję bardzo :) Jak pomyślę o wybieraniu się do gościa od ofe, to aż mi się źle robi- koleś mnie tak drażni, że szok... :/ Oby mi się to udało szybko i bezboleśnie załatwić:)
Aga dobrze, ze wizytę załatwiłaś:) Tak sobie myślę, ze baba babie zawsze pod górkę robi- narobi np bólu, a chyba zsama wie najlepiej jak to jest:/ Kurcze nie mogę się dodzwonić do tej SR:/
Ega spkojnie:) Na pewno by poinformowali Waszą grupę o zmianach:)
Ania mam 25 lat - w marcu kończę:P
Agniuszka dziękuję bardzo :) Jak pomyślę o wybieraniu się do gościa od ofe, to aż mi się źle robi- koleś mnie tak drażni, że szok... :/ Oby mi się to udało szybko i bezboleśnie załatwić:)
Aga dobrze, ze wizytę załatwiłaś:) Tak sobie myślę, ze baba babie zawsze pod górkę robi- narobi np bólu, a chyba zsama wie najlepiej jak to jest:/ Kurcze nie mogę się dodzwonić do tej SR:/
loca - spokojnie... zadzwoń wieczorem...
myśmy (tzn. mąż) dzwonili w poniedziałek po południu; później ja jeszcze we wtorek rano żeby potwierdzić, ze przyjdziemy...
nie wiem, czy tamten telefon, który skopiowałam Ci to ten: 692425454 ?
to jest "prywatny" położnej, więc może akurat zajeta jest i nie moze odebrać...
myśmy (tzn. mąż) dzwonili w poniedziałek po południu; później ja jeszcze we wtorek rano żeby potwierdzić, ze przyjdziemy...
nie wiem, czy tamten telefon, który skopiowałam Ci to ten: 692425454 ?
to jest "prywatny" położnej, więc może akurat zajeta jest i nie moze odebrać...

Agniuszka... wiesz... tak po mnie... jeśli cokolwiek czujesz... idź do gina...
Ja w zasadzie już mało co czułam (maść działała) i upławów żadnych, a babka jak zajrzała do środka, to stwierdziła, że spora kolonia... Na zewnątrz bez zmian, a w środku się plemiło...
Aktimel itp może być dobry na żołądkowe bakterie... ale nie te "nasze"
Moja gin (ta co mi zwolnienia wystawia - u niej wczoraj byłam) po kuracji jeszcze kazała "poprawić" lactovaginalem albo provagiem (przy zamiennikach sprawdźcie w składzie ile bakterii mają, bo mnie w aptece babka dała coś tańszego o kilka zł, co miało połowę mniej bakterii niż lactovaginal i nie wiem, czy przez to mój organizm nie dał rady...) i podmywać się tantum rosa (ale na zewnątrz, nie do pochwy)
Ja w zasadzie już mało co czułam (maść działała) i upławów żadnych, a babka jak zajrzała do środka, to stwierdziła, że spora kolonia... Na zewnątrz bez zmian, a w środku się plemiło...
Aktimel itp może być dobry na żołądkowe bakterie... ale nie te "nasze"
Moja gin (ta co mi zwolnienia wystawia - u niej wczoraj byłam) po kuracji jeszcze kazała "poprawić" lactovaginalem albo provagiem (przy zamiennikach sprawdźcie w składzie ile bakterii mają, bo mnie w aptece babka dała coś tańszego o kilka zł, co miało połowę mniej bakterii niż lactovaginal i nie wiem, czy przez to mój organizm nie dał rady...) i podmywać się tantum rosa (ale na zewnątrz, nie do pochwy)

Znalazłam coś takiego:
WYMIARY ZEWNETRZNE:
-odstępy między szczebelkami nie mogą być mniejsze niż 2,5 cm, żeby rączka, czy nóżka dziecka nie uwięzła między nimi, ani większe niż 6 cm, aby nie zmieściła się między nimi główka dziecka
-boki powinny mieć wysokość co najmniej 60 cm
-przy regulowanej głębokości dna łóżeczka, przy najwyższym ustawieniu wysokość nie powinna być mniejsza niż 30 cm.
WYKONANIE :
- łóżeczko powinno być wykonane z gładkiego materiału, nie może być w nim żadnych zadziorów ani drzazg
-farba i lakier nie mogą się łuszczyć; łóżeczko musi być pomalowane bezpiecznymi i ekologicznymi lakierami, które posiadają atesty PZH i są zgodne z normą PN-EN 71-3 :1998
-krawędzie muszą być pozbawione ostrych kantów
-nie może mieć dekoracyjnych wycięć, w których mogłaby uwięznąć główka dziecka
-wykorzystywane okucie, czyli mocowania i wzmocnienia elementów drewnianych, powinno pozwalać na wielokrotny montaż i demontaż łóżeczka. Na przykład w łóżeczku Klupś Radek II do montażu zastosowano śruby z płaskimi końcówkami, czyli śruby młotkowe, dzięki czemu w trakcie skręcania łóżeczko się nie niszczy i można je wielokrotnie montować i demontować. Dzięki takiemu rozwiązaniu łóżeczko może służyć więcej niż jednemu dziecku.
WYMIARY ZEWNETRZNE:
-odstępy między szczebelkami nie mogą być mniejsze niż 2,5 cm, żeby rączka, czy nóżka dziecka nie uwięzła między nimi, ani większe niż 6 cm, aby nie zmieściła się między nimi główka dziecka
-boki powinny mieć wysokość co najmniej 60 cm
-przy regulowanej głębokości dna łóżeczka, przy najwyższym ustawieniu wysokość nie powinna być mniejsza niż 30 cm.
WYKONANIE :
- łóżeczko powinno być wykonane z gładkiego materiału, nie może być w nim żadnych zadziorów ani drzazg
-farba i lakier nie mogą się łuszczyć; łóżeczko musi być pomalowane bezpiecznymi i ekologicznymi lakierami, które posiadają atesty PZH i są zgodne z normą PN-EN 71-3 :1998
-krawędzie muszą być pozbawione ostrych kantów
-nie może mieć dekoracyjnych wycięć, w których mogłaby uwięznąć główka dziecka
-wykorzystywane okucie, czyli mocowania i wzmocnienia elementów drewnianych, powinno pozwalać na wielokrotny montaż i demontaż łóżeczka. Na przykład w łóżeczku Klupś Radek II do montażu zastosowano śruby z płaskimi końcówkami, czyli śruby młotkowe, dzięki czemu w trakcie skręcania łóżeczko się nie niszczy i można je wielokrotnie montować i demontować. Dzięki takiemu rozwiązaniu łóżeczko może służyć więcej niż jednemu dziecku.
Kupując łóżeczko zwróć uwagę, czy jego wykonane jest zgodnie z europejską normą PN-EN 716-1:1999 oraz z normą PN-EN 1130-1-2001. Normy te określają wymagania bezpieczeństwa dla łóżeczek i kołysek dziecięcych. Ponadto często producenci zaznaczają, że łóżeczko posiada atest Zakładu Badań i Wdrożeń Przemysłu Meblarskiego oraz atesty Państwowego Zakładu Higieny i Instytutu Technologii Drewna. Informacji o atestach, jakie posiada dane łóżeczko, szukaj w opisie producenta.
oooo
chyba o ten drugi wpis mi chodziło...
najlepsze, że np. z tymi odległościami między szczebelkami, to ja już widziałam, że powinny być na maks 8cm (akurat zapamiętałam, bo łóżeczko o którym myślałam ma rozstaw 5,5cm i 3 szczebelki wyjmowane i pomyślałam, że te 7 do 8cm to mają te łóżeczka, co mają 2 szczebelki wyjmowane tylko)
chyba o ten drugi wpis mi chodziło...
najlepsze, że np. z tymi odległościami między szczebelkami, to ja już widziałam, że powinny być na maks 8cm (akurat zapamiętałam, bo łóżeczko o którym myślałam ma rozstaw 5,5cm i 3 szczebelki wyjmowane i pomyślałam, że te 7 do 8cm to mają te łóżeczka, co mają 2 szczebelki wyjmowane tylko)

a nie lepiej na te sprawy po prostu kupić w aptece LAKCID, ja nawet jak mam jakieś malwersacje lekkie w brzuszku to rónież biorę te bakterie - tak w razie czego, one równocześnie wzmacniają organizm i przywołują odpowienią florę bakteryjną w układzie pokarmowym i w pochwie
moja lekarz ogólna pozowliła je brać w ciąży, przed ciążą rónież zawsze w domu miałam tego typu bakterie, mój mąż miewa biegunki, zawsze wtedy mu podawałam
W obecnych jogurtach znajdzie się więcej niekorzystnych substancji (np cukier, skrobia modyfikowana, żelatyna itd) które pogłębiają stany grzybiczne..
moja lekarz ogólna pozowliła je brać w ciąży, przed ciążą rónież zawsze w domu miałam tego typu bakterie, mój mąż miewa biegunki, zawsze wtedy mu podawałam
W obecnych jogurtach znajdzie się więcej niekorzystnych substancji (np cukier, skrobia modyfikowana, żelatyna itd) które pogłębiają stany grzybiczne..
Lacid też drogi rodne wspomaga? http://www.doz.pl/leki/p2968-Lakcid
Nic takiego niestety nie znalazłam - zawsze osobno osłaniałam przewód pokarmowy, osobno (i drogo niestety) drogi rodne...
Nic takiego niestety nie znalazłam - zawsze osobno osłaniałam przewód pokarmowy, osobno (i drogo niestety) drogi rodne...

nie że tylko LAKCID, ale ogólnie probiotyki (ja po poprostu kupiłam ostatnio lakcid)
chodzi o bakterie kwasu mlekowego, zobacz nawet w tych płynach do chigieny intymnej często piszą, że zawiera kwas mlekowy np. LACTACYD.
Probiotyki, a pochwa - to podstawa :) odpowiedniej flory bakteryjnej. Dlatego często też biorąc antybiotyk osłonkowo bierze się np, lakcid aby np. zapobiec grzybicy pochwy.
chodzi o bakterie kwasu mlekowego, zobacz nawet w tych płynach do chigieny intymnej często piszą, że zawiera kwas mlekowy np. LACTACYD.
Probiotyki, a pochwa - to podstawa :) odpowiedniej flory bakteryjnej. Dlatego często też biorąc antybiotyk osłonkowo bierze się np, lakcid aby np. zapobiec grzybicy pochwy.
Polcia - zgadza się...
tylko właśnie ja o to dbam i pamiętam.... dlatego teraz przy antybiotyku szczególnie chodziłam wokół tematu (bo zwykłe osonowe, w tym lakcid, w przeszłości nie uchroniły mnie, a już te "specjalne" na drogi rodne - czyli mój lactovaginal/provag - i owszem)
i jestem zła, bo nie mam 100% pewności, czy paskudztwo nie przypętało się tylko dlatego, ze zaufałam babce w aptece, że zamiennik tańszy o kilka zł (LaciBios femina) jest ok - on na pewno jest ok, ale zawiera o połowę mniej kultur bakterii niż lactovaginal - i nie mam 100% pewności, że się zabezpieczyłam, a po prostu antybiotyk i grzybek były silniejsze...
o kwasie mlekowym wiem... zdarzyło mi się ratować po prostu zsiadłym mlekiem czy nawet kefirem, gdy byłam w "dziczy"
tylko właśnie ja o to dbam i pamiętam.... dlatego teraz przy antybiotyku szczególnie chodziłam wokół tematu (bo zwykłe osonowe, w tym lakcid, w przeszłości nie uchroniły mnie, a już te "specjalne" na drogi rodne - czyli mój lactovaginal/provag - i owszem)
i jestem zła, bo nie mam 100% pewności, czy paskudztwo nie przypętało się tylko dlatego, ze zaufałam babce w aptece, że zamiennik tańszy o kilka zł (LaciBios femina) jest ok - on na pewno jest ok, ale zawiera o połowę mniej kultur bakterii niż lactovaginal - i nie mam 100% pewności, że się zabezpieczyłam, a po prostu antybiotyk i grzybek były silniejsze...
o kwasie mlekowym wiem... zdarzyło mi się ratować po prostu zsiadłym mlekiem czy nawet kefirem, gdy byłam w "dziczy"

no właśnie, właśnie..
Ogólnie to częsta przypadłość kobiet ciężarnych, niestety.. Moja sąsiadka nie mogła się z tego wyleczyć w ciąży, wiem że jakieś nasiadówki pod koniec robiła. W każdym razie po ciąży przeszło, a i dzieciątko zdrowe i w terminie się urodziło :)
Wiesz AgaB, ja o tym lakcid pisałam odnośnie Agniuszki i Actimelków z Biedronki..
Ogólnie to częsta przypadłość kobiet ciężarnych, niestety.. Moja sąsiadka nie mogła się z tego wyleczyć w ciąży, wiem że jakieś nasiadówki pod koniec robiła. W każdym razie po ciąży przeszło, a i dzieciątko zdrowe i w terminie się urodziło :)
Wiesz AgaB, ja o tym lakcid pisałam odnośnie Agniuszki i Actimelków z Biedronki..
Ja nie jestem na 100% pewna, ale mam wbite, że Agniuszka też się z drogami rodnymi po antybiotyku "wozi"
a co prawda, to prawda, ze jogurciku to lepiej nie traktować, jako pewne zabezpieczenie... tym bardizej, że w aptekach sporo osłonowych, jak nie w płynie, to tabletki...
ma mi przejść zaraz!!! ja tego żądam!!! ;P
a co prawda, to prawda, ze jogurciku to lepiej nie traktować, jako pewne zabezpieczenie... tym bardizej, że w aptekach sporo osłonowych, jak nie w płynie, to tabletki...
ma mi przejść zaraz!!! ja tego żądam!!! ;P

Wogóle jak tak czytam o waszych przygotowaniach ,szczegolnie pierworódek ,to przypomina mi się ze przy pierwszym dziecku tez tak szalalam ,pranie prasowanie, normy, certyfikaty i inne cuda ,przy drugim juz takiego szału nie było a teraz to wogóle na lajcie .
Nasunął mi się taki fajny opis i znalazłam go w jakimś wątku ,taki z przymrużeniem oka ale coś w tym jest:
Bycie rodzicem odmienia życie. Ale rodzicielstwo zmienia się też wraz z
kolejnymi pociechami. Oto kilka przykładów (od strony matki):
odzież ciążowa
>1 dziecko: Zaczynasz nosić jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę.
> 2 dziecko: Jak najdłużej nosisz normalne ubrania.
>3 dziecko: Odzież ciążowa to twoje normalne ubrania
> przygotowania do porodu
> 1 dziecko: Nabożnie ćwiczysz oddech w każdej wolnej chwili.
>2 dziecko: Nie ćwiczysz oddechu, bo wiesz, że i tak nic nie pomoże.
> 3 dziecko: O środki przeciwbólowe prosisz w ósmym miesiącu
>>
>ubranka dziecięce
> 1 dziecko: Pierzesz wszystkie, segregujesz kolorami i kładziesz w
> osobnym miejscu
>> 2 dziecko: Sprawdzasz, czy ubranka są czyste i odrzucasz te z
najciemniejszymi plamami.
>> 3 dziecko: Chłopcy mogą przecież chodzić w różowym, nie ?
>>
>> płacz
>> 1 dziecko: Dziecko bierzesz na ręce przy najmniejszym kwileniu.
>> 2 dziecko: Podnosisz dziecko, kiedy jego płacz może już obudzić to starsze.
>> 3 dziecko: Uczysz trzylatka jak nakręcać mechaniczną kołyskę
>>
>> smoczek
>> 1 dziecko: Jeśli smoczek upadnie na podłogę, odkładasz go do momentu, aż
>> można go będzie wygotować.
>> 2 dziecko: Jeśli upadnie, myjesz go soczkiem z butelki.
>> 3 dziecko: Jeśli wypadnie z buzi, ocierasz o koszulę i wciskasz z powrotem.
>>
>> pieluchy
>> 1 dziecko: Zmieniasz co godzinę, czy potrzeba, czy nie.
>> 2 dziecko: Zmieniasz co 2-3 godziny w miarę potrzeby.
>> 3 dziecko: Zmieniasz, kiedy rodzina uskarża się na smród,lub pielucha z
>> zawartośćią dynda już w kolanach.
>>
>> rozrywki
>> 1 dziecko: Zabierasz dziecko na gimnastykę, pływalnię, czytanie bajek.
>> 2 dziecko: Zabierasz dziecko na gimnastykę.
>> 3 dziecko: Zabierasz dziecko do supermarketu i do pralni.
>>
>> opiekunka do dziecka
>> 1 dziecko: Po wyjściu dzwonisz do domu co najmniej pięć razy.
>> 2 dziecko: Przed wyjściem przypominasz sobie, że masz zostawić numer, pod którym można cię złapać
>> 3 dziecko: Kategorycznie zabraniasz dzwonić - chyba, że zobaczy krew.
>>
>> połknięcie monety
>> 1 dziecko: Biegiem do szpitala i żądasz prześwietlenia!
>> 2 dziecko: Czekasz cierpliwie, aż moneta przejdzie.
>> 3 dziecko: Potrącasz z kieszonkowego.
;))
Nasunął mi się taki fajny opis i znalazłam go w jakimś wątku ,taki z przymrużeniem oka ale coś w tym jest:
Bycie rodzicem odmienia życie. Ale rodzicielstwo zmienia się też wraz z
kolejnymi pociechami. Oto kilka przykładów (od strony matki):
odzież ciążowa
>1 dziecko: Zaczynasz nosić jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę.
> 2 dziecko: Jak najdłużej nosisz normalne ubrania.
>3 dziecko: Odzież ciążowa to twoje normalne ubrania
> przygotowania do porodu
> 1 dziecko: Nabożnie ćwiczysz oddech w każdej wolnej chwili.
>2 dziecko: Nie ćwiczysz oddechu, bo wiesz, że i tak nic nie pomoże.
> 3 dziecko: O środki przeciwbólowe prosisz w ósmym miesiącu
>>
>ubranka dziecięce
> 1 dziecko: Pierzesz wszystkie, segregujesz kolorami i kładziesz w
> osobnym miejscu
>> 2 dziecko: Sprawdzasz, czy ubranka są czyste i odrzucasz te z
najciemniejszymi plamami.
>> 3 dziecko: Chłopcy mogą przecież chodzić w różowym, nie ?
>>
>> płacz
>> 1 dziecko: Dziecko bierzesz na ręce przy najmniejszym kwileniu.
>> 2 dziecko: Podnosisz dziecko, kiedy jego płacz może już obudzić to starsze.
>> 3 dziecko: Uczysz trzylatka jak nakręcać mechaniczną kołyskę
>>
>> smoczek
>> 1 dziecko: Jeśli smoczek upadnie na podłogę, odkładasz go do momentu, aż
>> można go będzie wygotować.
>> 2 dziecko: Jeśli upadnie, myjesz go soczkiem z butelki.
>> 3 dziecko: Jeśli wypadnie z buzi, ocierasz o koszulę i wciskasz z powrotem.
>>
>> pieluchy
>> 1 dziecko: Zmieniasz co godzinę, czy potrzeba, czy nie.
>> 2 dziecko: Zmieniasz co 2-3 godziny w miarę potrzeby.
>> 3 dziecko: Zmieniasz, kiedy rodzina uskarża się na smród,lub pielucha z
>> zawartośćią dynda już w kolanach.
>>
>> rozrywki
>> 1 dziecko: Zabierasz dziecko na gimnastykę, pływalnię, czytanie bajek.
>> 2 dziecko: Zabierasz dziecko na gimnastykę.
>> 3 dziecko: Zabierasz dziecko do supermarketu i do pralni.
>>
>> opiekunka do dziecka
>> 1 dziecko: Po wyjściu dzwonisz do domu co najmniej pięć razy.
>> 2 dziecko: Przed wyjściem przypominasz sobie, że masz zostawić numer, pod którym można cię złapać
>> 3 dziecko: Kategorycznie zabraniasz dzwonić - chyba, że zobaczy krew.
>>
>> połknięcie monety
>> 1 dziecko: Biegiem do szpitala i żądasz prześwietlenia!
>> 2 dziecko: Czekasz cierpliwie, aż moneta przejdzie.
>> 3 dziecko: Potrącasz z kieszonkowego.
;))
Witam i się dopisuję od razu ;))
Marzec 2012r.
01 Marca - Zosiaa - synek Jaś - Szpital Wejherowo
03 Marca - Kinia83- córeczka Emilka- szpital Zaspa
05/09 Marca - loca-daga - córeczka Pola :) - szpital Zaspa
5/12 Marca - Weroska synek Tymoteusz :)
08 Marca - emilkaaa - córeczka Wiktoria - Szpital Zaspa
08 Marca - Lena-p córka Julcia - Szpital Zaspa
08 Marca - bluagnes - córeczka
09 Marca - malinka_pinka - córcia kalina - Redłowo/Wojewódzki
10 Marca - agnieszkaj - synek Adrian
11 Marca - kunegunda81- synek (chyba Mikołaj ;-)
14 Marca - pasekwkropki - synek
15 Marca - Kajaka31
21 Marca - Martyna_P_ synek Kajetan
21 Marca - MajowaMaja - córeczka Hania - Szpital Zaspa
22 Marca - crocodile - Pruszcz - synek Dominik - Szpital Zaspa
27 Marca - ega76 - synek Patryk, Szpital Kliniczna
Kwiecień 2012r.
01 Kwiecień - chilly_aga
03 Kwiecień - Marta J. - Córeczka - Bydgoszcz
05 Kwiecień - misiulina , CÓRKA ,SZPITAL ZASPA
07 Kwiecień - idaiza, córeczka, szpital Kliniczna
09 Kwiecień - emmii21- synek Ignaś
10 Kwiecień - Eta30 -synek KLINICZNA
11 kwiecień - ania1988- synek, może Mikołaj :*
12 Kwiecień - Polcia, synak Mikołaj, Szpital Swissmed lub Kliniczna
14 Kwiecien - kasia222
15 Kwiecień - wiolka8312-synek
16 Kwiecień - Podwojnamama
17 kwiecień - Alis, synuś Mateusz, Szpital Wejherowo
17 Kwiecień - Agniuszka-synuś Olaf :)
17 kwiecień - ilonka82
21 Kwiecień - 007angel
22 Kwiecien - slicznotkaa - córka Alicja :-)
23 Kwiecień - AgaB - syn Antoś
25 Kwiecień - roxi - córeczka - Szpital Zaspa
27 kwiecień - lullu
30 kwiecień - Angel 8338- córeczka, Kliniczna
Jestem pod wrażeniem Waszych przygotowań :) U nas dopiero remont i trochę ciuszków. Wygląda na to, że dobrze się stało, że tu trafiłam do Was, bo się może trochę zmotywuję ;)
Marzec 2012r.
01 Marca - Zosiaa - synek Jaś - Szpital Wejherowo
03 Marca - Kinia83- córeczka Emilka- szpital Zaspa
05/09 Marca - loca-daga - córeczka Pola :) - szpital Zaspa
5/12 Marca - Weroska synek Tymoteusz :)
08 Marca - emilkaaa - córeczka Wiktoria - Szpital Zaspa
08 Marca - Lena-p córka Julcia - Szpital Zaspa
08 Marca - bluagnes - córeczka
09 Marca - malinka_pinka - córcia kalina - Redłowo/Wojewódzki
10 Marca - agnieszkaj - synek Adrian
11 Marca - kunegunda81- synek (chyba Mikołaj ;-)
14 Marca - pasekwkropki - synek
15 Marca - Kajaka31
21 Marca - Martyna_P_ synek Kajetan
21 Marca - MajowaMaja - córeczka Hania - Szpital Zaspa
22 Marca - crocodile - Pruszcz - synek Dominik - Szpital Zaspa
27 Marca - ega76 - synek Patryk, Szpital Kliniczna
Kwiecień 2012r.
01 Kwiecień - chilly_aga
03 Kwiecień - Marta J. - Córeczka - Bydgoszcz
05 Kwiecień - misiulina , CÓRKA ,SZPITAL ZASPA
07 Kwiecień - idaiza, córeczka, szpital Kliniczna
09 Kwiecień - emmii21- synek Ignaś
10 Kwiecień - Eta30 -synek KLINICZNA
11 kwiecień - ania1988- synek, może Mikołaj :*
12 Kwiecień - Polcia, synak Mikołaj, Szpital Swissmed lub Kliniczna
14 Kwiecien - kasia222
15 Kwiecień - wiolka8312-synek
16 Kwiecień - Podwojnamama
17 kwiecień - Alis, synuś Mateusz, Szpital Wejherowo
17 Kwiecień - Agniuszka-synuś Olaf :)
17 kwiecień - ilonka82
21 Kwiecień - 007angel
22 Kwiecien - slicznotkaa - córka Alicja :-)
23 Kwiecień - AgaB - syn Antoś
25 Kwiecień - roxi - córeczka - Szpital Zaspa
27 kwiecień - lullu
30 kwiecień - Angel 8338- córeczka, Kliniczna
Jestem pod wrażeniem Waszych przygotowań :) U nas dopiero remont i trochę ciuszków. Wygląda na to, że dobrze się stało, że tu trafiłam do Was, bo się może trochę zmotywuję ;)
idaiza - witaj:):):)
nie stresuj się, każda ma co innego przygotowanego, różnica jest też miedzy nami nawet do 2 miesięcy w terminie porodu... i może się tak zdawać, że nasze mieszkania w pełni wyposażone...
ale fakt, forum motywuje do działania, szukania... to chyba dobrze... byle nie dać się ogłupić;)
nie stresuj się, każda ma co innego przygotowanego, różnica jest też miedzy nami nawet do 2 miesięcy w terminie porodu... i może się tak zdawać, że nasze mieszkania w pełni wyposażone...
ale fakt, forum motywuje do działania, szukania... to chyba dobrze... byle nie dać się ogłupić;)

Loca - no to się widzimy
Zgadza się, połozna konkret, ale nawet po dziewczynach, które przyszły "stare" widać, że ją lubia, dobry kontakt mają...
Na zajeciach fajnie opowiadała - widać, że lubi, ale tez, że ma ułożone i nawet jak odbiegła od tematu, to wracała bez problemu większego...
Jak bedizesz szła, to weź sobie wodę i ubierzcie coś lżejszego - strasznie goraco było na sali
Z ciekawości - co ściemniłaś?
Zgadza się, połozna konkret, ale nawet po dziewczynach, które przyszły "stare" widać, że ją lubia, dobry kontakt mają...
Na zajeciach fajnie opowiadała - widać, że lubi, ale tez, że ma ułożone i nawet jak odbiegła od tematu, to wracała bez problemu większego...
Jak bedizesz szła, to weź sobie wodę i ubierzcie coś lżejszego - strasznie goraco było na sali
Z ciekawości - co ściemniłaś?

bezradna jakaś jestem z tym praniem, chciałabym zdrowo i ekologicznie, czytam forum takie o praniu i tam każdy ma swój przepis, kurcze duży jest wybór tych proszków jakie rozwiązanie wybrać? :/
http://www.organicalulu.pl/pieluchy-wielorazowe-/125-bio-d-nappy-fresh-antybakteryjny-dodatek-do-prania-pieluch.html
http://www.organicalulu.pl/srodki-do-prania-i-namaczania-olejki-eteryczne/139-bio-d-nappy-fresh-antybakteryjny-dodatek-do-prania-pieluch.html
http://ekobaby.pl/sklep.php?cat=14&id=24
http://www.babyclub.pl/product-pol-7683-Antybakteryjny-proszek-do-prania-pieluch.html
Właściwie tylko wiem jedno, że muszę kupić sodę oczysczoną i olejek herbaciany, a co do tego jeszcze wybrać to już sama nie wiem...
http://www.organicalulu.pl/pieluchy-wielorazowe-/125-bio-d-nappy-fresh-antybakteryjny-dodatek-do-prania-pieluch.html
http://www.organicalulu.pl/srodki-do-prania-i-namaczania-olejki-eteryczne/139-bio-d-nappy-fresh-antybakteryjny-dodatek-do-prania-pieluch.html
http://ekobaby.pl/sklep.php?cat=14&id=24
http://www.babyclub.pl/product-pol-7683-Antybakteryjny-proszek-do-prania-pieluch.html
Właściwie tylko wiem jedno, że muszę kupić sodę oczysczoną i olejek herbaciany, a co do tego jeszcze wybrać to już sama nie wiem...
SR na klinicznej jest bezpłatna (o ile jesteś zameldowana w Gdańsku)
tel. 502156827 (na taki dzwoniłam)
w poniedziałek były jeszcze miejsca na SR zaczynająca się 15 lutego - zajęcia 2x w tygodniu, w pn i śr na 17.00; w sumie 10 spotkań
ponieważ dziś w temacie SR, pozwolę sobie jeszcze raz zareklamować SR koleżanki (która bedzie zresztą przy moim porodzie jako doula)
Jest ona z wykształcenia położną, pracowała w szpitalu w Redłowie. Teraz nie pracuje, bo ma kontuzję barku i póki nie wyleczy nie może.
W przyszłym tygodniu chce zastartować z grupą - jesli zbierze się min. 3 pary, to w przedszkolu na Morenie (ul. 3 lipy), jeśli nie, a przedszkole nie zgodzi się na niższy koszt najmu, to ja zgodziłam się, by zajęcia były u mnie (Chełm)
koszt 300zł/para
Czemu warto?
- dziewczyna ma 3letnią córeczkę, więc jest na bieżąco (zarówno jako niedawna położna pracująca na porodówce, jak tez i mama)
- mała, kameralna grupa = łatwiej dostosować zajęcia do naszych oczekiwań; skupić się na tym, co jest dla nas wazne, a nie co miasto narzuca w grafiku
- jeśli się okaże, że temat za bardzo się rozwija, to nie będzie miała problemu, by "dorzucić" kilka zajęć (obecnie kończy prowadzić grupę, w której przewidywała 8 spotkań, a wyszło 11...)
- jeśli nie zbierze się grupa do przedszkola, tylko bedziemy w domu, to i elastyczniej będzie z umówieniem się na godziny
- coś, czego z tego co wiem, nie ma w "miejsckich" SR, to np. zajęcia z nauki karmienia piersią - nie tylko opowiada, ale też ma sztuczne biusty do ćwiczenia; podobnie przy innych tematach
- ona na prawdę robi to, bo to kocha i zależy jej na tym, by dzieci przychodziły na świat w jak najlepszych warunkach, a mamy były szczęśliwe i przygotowane nie tylko do porodu, ale i później
Myślę, że 300zł to nie jest dużo, bo jak sobie podzielimy, nawet na założone wcześniej 8 zajęć (a już mówi, ze to było złe założenie i zajęć MUSI być więcej) to mamy niecałe 40zł za spotkanie za parę, gdzie w grupie bedzie maksymalnie 5 par (z czego ona jeszcze musi zapłacić za przygotowanie materiałów, najem sali, dojazd...). Więc na pewno nie robi tego dla kasy (choć sporo jej idzie na rechabilitację barku)
Karolina jest gotowa zacząć od już - jeśli to bedzie w przedszkolu na Morenie, to zajecia w środy na 18.45; jeśli nie, a poza nami bedzie ktoś chętny, to jak tylko się umówimy i z intensywnością taką, na jaką się umówimy.
Tutaj macie krótko o Karolinie - http://strefaaktywna.pl/1936.html; konakt do niej też znajdziecie na tej stronie; z tego co wiem, jak nie może odebrac, to później oddzwania.
tel. 502156827 (na taki dzwoniłam)
w poniedziałek były jeszcze miejsca na SR zaczynająca się 15 lutego - zajęcia 2x w tygodniu, w pn i śr na 17.00; w sumie 10 spotkań
ponieważ dziś w temacie SR, pozwolę sobie jeszcze raz zareklamować SR koleżanki (która bedzie zresztą przy moim porodzie jako doula)
Jest ona z wykształcenia położną, pracowała w szpitalu w Redłowie. Teraz nie pracuje, bo ma kontuzję barku i póki nie wyleczy nie może.
W przyszłym tygodniu chce zastartować z grupą - jesli zbierze się min. 3 pary, to w przedszkolu na Morenie (ul. 3 lipy), jeśli nie, a przedszkole nie zgodzi się na niższy koszt najmu, to ja zgodziłam się, by zajęcia były u mnie (Chełm)
koszt 300zł/para
Czemu warto?
- dziewczyna ma 3letnią córeczkę, więc jest na bieżąco (zarówno jako niedawna położna pracująca na porodówce, jak tez i mama)
- mała, kameralna grupa = łatwiej dostosować zajęcia do naszych oczekiwań; skupić się na tym, co jest dla nas wazne, a nie co miasto narzuca w grafiku
- jeśli się okaże, że temat za bardzo się rozwija, to nie będzie miała problemu, by "dorzucić" kilka zajęć (obecnie kończy prowadzić grupę, w której przewidywała 8 spotkań, a wyszło 11...)
- jeśli nie zbierze się grupa do przedszkola, tylko bedziemy w domu, to i elastyczniej będzie z umówieniem się na godziny
- coś, czego z tego co wiem, nie ma w "miejsckich" SR, to np. zajęcia z nauki karmienia piersią - nie tylko opowiada, ale też ma sztuczne biusty do ćwiczenia; podobnie przy innych tematach
- ona na prawdę robi to, bo to kocha i zależy jej na tym, by dzieci przychodziły na świat w jak najlepszych warunkach, a mamy były szczęśliwe i przygotowane nie tylko do porodu, ale i później
Myślę, że 300zł to nie jest dużo, bo jak sobie podzielimy, nawet na założone wcześniej 8 zajęć (a już mówi, ze to było złe założenie i zajęć MUSI być więcej) to mamy niecałe 40zł za spotkanie za parę, gdzie w grupie bedzie maksymalnie 5 par (z czego ona jeszcze musi zapłacić za przygotowanie materiałów, najem sali, dojazd...). Więc na pewno nie robi tego dla kasy (choć sporo jej idzie na rechabilitację barku)
Karolina jest gotowa zacząć od już - jeśli to bedzie w przedszkolu na Morenie, to zajecia w środy na 18.45; jeśli nie, a poza nami bedzie ktoś chętny, to jak tylko się umówimy i z intensywnością taką, na jaką się umówimy.
Tutaj macie krótko o Karolinie - http://strefaaktywna.pl/1936.html; konakt do niej też znajdziecie na tej stronie; z tego co wiem, jak nie może odebrac, to później oddzwania.

o tu macie program SR Majka - http://strefaaktywna.pl/4985.html

Polcia chyba za duży wybór masz i dlatego :) A Reni w zielonych rodzicach coś poleca?? Albo na swojej stronie lub na fb?? Tu link jej lini produktów chyba- nie wczytywałam się ale to z jej stronki ekomama.pl : http://www.liniaekomama.pl/#!
Dziewczyny może to jest alternatywa dla wielorazowych pieluszek: http://www.ekomama.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=495:babydream&catid=47:eko-testy&Itemid=103 ?? Co o tym sądzicie??
Cała seria jest dostęna dla kobiet w ciąży (różowa) - tej firmy, krem jest bardzo fajny, poleciła mi go koleżanka (nie pod kątem ekologii) tylko tak po prostu. Niemcy to naród, który zwraca uwagę na skład (stąd te produkty w Rossmannie), aby był ekologiczny, to samo tyczy się np. proszków do prania, te same proszki w Polsce zawierają bardziej drażniące i mniej ekologiczne składy - był na ten temat program w TV.
Trzeba popatrzeć za tymi pozostałymi produktami, będę kierowała się sugestiami Reni :)
Trzeba popatrzeć za tymi pozostałymi produktami, będę kierowała się sugestiami Reni :)
aktualizacja :)
Marzec 2012r.
01 Marca - Zosiaa - synek Jaś - Szpital Wejherowo
03 Marca - Kinia83- córeczka Emilka- szpital Zaspa
05/09 Marca - loca-daga - córeczka Pola :) - szpital Zaspa
5/12 Marca - Weroska synek Tymoteusz :)
08 Marca - emilkaaa - córeczka Wiktoria - Szpital Zaspa
08 Marca - Lena-p córka Julcia - Szpital Zaspa
08 Marca - bluagnes - córeczka
09 Marca - malinka_pinka - córcia kalina - Redłowo/Wojewódzki
10 Marca - agnieszkaj - synek Adrian
11 Marca - kunegunda81- synek (chyba Mikołaj ;-)
14 Marca - pasekwkropki - synek
15 Marca - Kajaka31
21 Marca - Martyna_P_ synek Kajetan
21 Marca - MajowaMaja - córeczka Hania - Szpital Zaspa
22 Marca - crocodile - Pruszcz - synek Dominik - Szpital Zaspa
23 Marca - ega76 - synek Patryk, Szpital Kliniczna/Swissmed
Kwiecień 2012r.
01 Kwiecień - chilly_aga
03 Kwiecień - Marta J. - Córeczka - Bydgoszcz
05 Kwiecień - misiulina , CÓRKA ,SZPITAL ZASPA
07 Kwiecień - idaiza, córeczka, szpital Kliniczna
09 Kwiecień - emmii21- synek Ignaś
10 Kwiecień - Eta30 -synek KLINICZNA
11 kwiecień - ania1988- synek, może Mikołaj :*
12 Kwiecień - Polcia, synak Mikołaj, Szpital Swissmed lub Kliniczna
14 Kwiecien - kasia222
15 Kwiecień - wiolka8312-synek
16 Kwiecień - Podwojnamama
17 kwiecień - Alis, synuś Mateusz, Szpital Wejherowo
17 Kwiecień - Agniuszka-synuś Olaf :)
17 kwiecień - ilonka82
21 Kwiecień - 007angel
22 Kwiecien - slicznotkaa - córka Alicja :-)
23 Kwiecień - AgaB - syn Antoś
25 Kwiecień - roxi - córeczka - Szpital Zaspa
27 kwiecień - lullu
30 kwiecień - Angel 8338- córeczka, Kliniczna
Marzec 2012r.
01 Marca - Zosiaa - synek Jaś - Szpital Wejherowo
03 Marca - Kinia83- córeczka Emilka- szpital Zaspa
05/09 Marca - loca-daga - córeczka Pola :) - szpital Zaspa
5/12 Marca - Weroska synek Tymoteusz :)
08 Marca - emilkaaa - córeczka Wiktoria - Szpital Zaspa
08 Marca - Lena-p córka Julcia - Szpital Zaspa
08 Marca - bluagnes - córeczka
09 Marca - malinka_pinka - córcia kalina - Redłowo/Wojewódzki
10 Marca - agnieszkaj - synek Adrian
11 Marca - kunegunda81- synek (chyba Mikołaj ;-)
14 Marca - pasekwkropki - synek
15 Marca - Kajaka31
21 Marca - Martyna_P_ synek Kajetan
21 Marca - MajowaMaja - córeczka Hania - Szpital Zaspa
22 Marca - crocodile - Pruszcz - synek Dominik - Szpital Zaspa
23 Marca - ega76 - synek Patryk, Szpital Kliniczna/Swissmed
Kwiecień 2012r.
01 Kwiecień - chilly_aga
03 Kwiecień - Marta J. - Córeczka - Bydgoszcz
05 Kwiecień - misiulina , CÓRKA ,SZPITAL ZASPA
07 Kwiecień - idaiza, córeczka, szpital Kliniczna
09 Kwiecień - emmii21- synek Ignaś
10 Kwiecień - Eta30 -synek KLINICZNA
11 kwiecień - ania1988- synek, może Mikołaj :*
12 Kwiecień - Polcia, synak Mikołaj, Szpital Swissmed lub Kliniczna
14 Kwiecien - kasia222
15 Kwiecień - wiolka8312-synek
16 Kwiecień - Podwojnamama
17 kwiecień - Alis, synuś Mateusz, Szpital Wejherowo
17 Kwiecień - Agniuszka-synuś Olaf :)
17 kwiecień - ilonka82
21 Kwiecień - 007angel
22 Kwiecien - slicznotkaa - córka Alicja :-)
23 Kwiecień - AgaB - syn Antoś
25 Kwiecień - roxi - córeczka - Szpital Zaspa
27 kwiecień - lullu
30 kwiecień - Angel 8338- córeczka, Kliniczna
Witam Kochane Mamusie :)
Mam pytanie do dziewczyn , które zdecydowały się na poród na Klinicznej i w Wejherowie:
Jak wygląda sprawa znieczulenia?czy podaje się je pacjentką jeśli tego potrzebują?Czy chętnie je podają? Ile takie coś kosztuje (momo tego że zgodnie z przepisami powinno byc za darmo na życzenie pacjentki no ale żyjemy w Polsce więc trzeba brac poprawkę niestety)
Wczoraj byliśmy u bratowej mojego meża i pytała czy wybraliśmy szpital... ja się nie zastanawiałam wogóle , po prostu z załozenia , że Wejherowo mamy najbliżej to inny szpital nie wchodził w grę ale bratowa powiedziała mi , że bardzo poleca szpital na klinicznej.... bo tam dają znieczulenie a niby w innych nie.... ;/ nie wiem czy to prawda
Mam pytanie do dziewczyn , które zdecydowały się na poród na Klinicznej i w Wejherowie:
Jak wygląda sprawa znieczulenia?czy podaje się je pacjentką jeśli tego potrzebują?Czy chętnie je podają? Ile takie coś kosztuje (momo tego że zgodnie z przepisami powinno byc za darmo na życzenie pacjentki no ale żyjemy w Polsce więc trzeba brac poprawkę niestety)
Wczoraj byliśmy u bratowej mojego meża i pytała czy wybraliśmy szpital... ja się nie zastanawiałam wogóle , po prostu z załozenia , że Wejherowo mamy najbliżej to inny szpital nie wchodził w grę ale bratowa powiedziała mi , że bardzo poleca szpital na klinicznej.... bo tam dają znieczulenie a niby w innych nie.... ;/ nie wiem czy to prawda
Agniuszka nie wiem za bardzo jak Wejherowo ( ewentualnie zapytaj dziewczyn z wątku styczeń-luty tam dużo jest na ten szpital nastawionych i kilka już tam urodziło) a co do klinicznej, to z opowieści koleżanki rodzącej w maju zeszłego roku, to znieczulenie bezpłatne i proponowane przez personel, a nie "żebrane" przez mamę:) Teraz na SR ktoś też opowiadał, ze jak znieczulenie ma się w planach, to najlepiej kliniczną wybrać :)
To i ja do Rossmana się wybiorę;) Przynajmniej obejrzeć, poczytać etykiety... tak na dobry poczatek... I te pieluszki wcale cenowo nie odbiegające od pampersów są:)
Ja dziś w nocy sie przebudziałam i z "radością" stwierdziłam, że coś za bardzo czuję jednego z tych zębów, które były w święta mi "robione". Pierwsz moja myśl była - no cudnie, jest weekend, musze doczekać do pn... Na szczęście jest pt i właśnie się ubieram i jadę do cioci do Malborka (z kuzyna nie chcę korzystać w nadmiarze, bo on nie ma umowy na NFZ, a $$ ode mnei nie weźmi i głupio mi tak żerowac, jak mogę pojechać do cioci).
Oczywiście stało się to w dzien, kiedy jestem umówiona na odbiór ciuszkó, po którym mam egzamin z podstaw rachunkowości (na który nie jestem super nauczona, ale zawsze to dodatkowy termin i możliwość "a nuż sie uda"...)
Trzymajcie kciuki, bym zdążyła objechać na czas
Ja dziś w nocy sie przebudziałam i z "radością" stwierdziłam, że coś za bardzo czuję jednego z tych zębów, które były w święta mi "robione". Pierwsz moja myśl była - no cudnie, jest weekend, musze doczekać do pn... Na szczęście jest pt i właśnie się ubieram i jadę do cioci do Malborka (z kuzyna nie chcę korzystać w nadmiarze, bo on nie ma umowy na NFZ, a $$ ode mnei nie weźmi i głupio mi tak żerowac, jak mogę pojechać do cioci).
Oczywiście stało się to w dzien, kiedy jestem umówiona na odbiór ciuszkó, po którym mam egzamin z podstaw rachunkowości (na który nie jestem super nauczona, ale zawsze to dodatkowy termin i możliwość "a nuż sie uda"...)
Trzymajcie kciuki, bym zdążyła objechać na czas

no to już wiem, kto wywołał wilka z lasu...
a prawda jest taka, że od tygodnia miałam zadzwonić i umówić się do cioci na zdejmowanie kamienia i ogólnie wgląd w sytuację... tylko zawsze było "coś" - na dziś nawet ustawiłam sobie przypomnienie w komórce (bo ciocia grafik zna tylko jak jest w pracy, więc po południu, jak sobie przypominam, to nie ma po co dzwonić)
ehh.... dobrze, że przed nami weekend, to zdążę nadrobić to, co popiszecie;P
a prawda jest taka, że od tygodnia miałam zadzwonić i umówić się do cioci na zdejmowanie kamienia i ogólnie wgląd w sytuację... tylko zawsze było "coś" - na dziś nawet ustawiłam sobie przypomnienie w komórce (bo ciocia grafik zna tylko jak jest w pracy, więc po południu, jak sobie przypominam, to nie ma po co dzwonić)
ehh.... dobrze, że przed nami weekend, to zdążę nadrobić to, co popiszecie;P

Agniuszka - ja zdecydowałam się na poród w wejherowie. Chodze tam na SR i położna powiedziała, że oni nie mają zewnątrzoponowego, dokładniej opowie na nastepnych spotkaniach. Generalnie oddział położniczy jest bardzo ładny-po remoncie, można sobie wykupić "swoją" sale (300 zł) ale jezeli jest dużo porodów w ten dzien to nie dostanie sie tej sali...
Tez rozwazałam kliniczną, bo moja gin tam pracuje i ze wzgledu na nia o tym szpitalu myslalam. Ale z tego co slyszalam to warunki gorsze niz w wejherowie i duzo studentów obecnych przy badaniach,porodzie...ja jednak wolałabym uniknąc widowiska....choc jak wiadomo może się zdarzyc wszedzie ;)
Tez rozwazałam kliniczną, bo moja gin tam pracuje i ze wzgledu na nia o tym szpitalu myslalam. Ale z tego co slyszalam to warunki gorsze niz w wejherowie i duzo studentów obecnych przy badaniach,porodzie...ja jednak wolałabym uniknąc widowiska....choc jak wiadomo może się zdarzyc wszedzie ;)
Co do studentów na Klinicznej, to można nie wyrazić zgody na ich obecność- ale z opowiści koleżanki są oni bardzo pomocni przy porodzie i później w opiece nad dzieckiem, gdzy personel zawodzi. No ale to rzecz potrzeb. Z kliniczną jest takie ryzyko, że mogą Cię odesłać gdzie indziej jeśli nie ma miejsc.
Co do znieczulenia w Wejherowie- mają gaz rozweselający oraz TENS( ale to juz chyba PO).
Z gazu zamierzam skorzystac, znieczulenia zewnatrzoponowego nie dają na ządanie, ale osobiscie uwazam, ze nie powinno sie z niego korzystac, na wykladach w szkole rodzenia polozna mowila nam o zlych skutkach tego znieczulenia,o niekorzystnym wplywie na dziecko. Szkoda mi mojej malej istotki, nie chce byc egoistką, wiec wole dac rade sama.. Poczytajcie o tym, moze warto sie przemeczyc bez tego.. To tylko moje zdanie. Oczywiscie sa kobiety z bardzo niskim progiem bólu, nie mozna wszystkich mierzyc jedną miarą.
Co do wyprawki - ja swoją mialam z SR. W necie jest mnostwo kiepskich wyprawek, my akurat swoją omowilismy, polozna mowila co warto miec, a co jest zbedne i dlaczego. Najlepiej gdy zrobicie swoje wg zalecen na SR, gdzie kazdy punkt sie omawia.
Z gazu zamierzam skorzystac, znieczulenia zewnatrzoponowego nie dają na ządanie, ale osobiscie uwazam, ze nie powinno sie z niego korzystac, na wykladach w szkole rodzenia polozna mowila nam o zlych skutkach tego znieczulenia,o niekorzystnym wplywie na dziecko. Szkoda mi mojej malej istotki, nie chce byc egoistką, wiec wole dac rade sama.. Poczytajcie o tym, moze warto sie przemeczyc bez tego.. To tylko moje zdanie. Oczywiscie sa kobiety z bardzo niskim progiem bólu, nie mozna wszystkich mierzyc jedną miarą.
Co do wyprawki - ja swoją mialam z SR. W necie jest mnostwo kiepskich wyprawek, my akurat swoją omowilismy, polozna mowila co warto miec, a co jest zbedne i dlaczego. Najlepiej gdy zrobicie swoje wg zalecen na SR, gdzie kazdy punkt sie omawia.
witam,
dziewczyny zapraszam do obejrzenia ciuszków po mojej zeszłorocznej kwietnióweczce!
http://picasaweb.google.com/101431918026694649474/16Grudnia2011?authkey=Gv1sRgCJ3N9ovuuo3ptQE#
dziewczyny zapraszam do obejrzenia ciuszków po mojej zeszłorocznej kwietnióweczce!
http://picasaweb.google.com/101431918026694649474/16Grudnia2011?authkey=Gv1sRgCJ3N9ovuuo3ptQE#
Ninuska chcesz kluska?
i wątek:
http://forum.trojmiasto.pl/markowe-ciuszki-dla-dziewczynki-56-74-cm-t294768,1,130.html
przepraszam za śmiecenie :)
http://forum.trojmiasto.pl/markowe-ciuszki-dla-dziewczynki-56-74-cm-t294768,1,130.html
przepraszam za śmiecenie :)
Ninuska chcesz kluska?
HEJ, ZERKNIJCIE MOŻE KTÓRAS BĘDZIE ZAINTERESOWANA? :)
http://tablica.pl/oferta/sprzedam-lub-zamienie-kolekcje-gazet-dla-przyszlych-i-obecnych-mamusiek-IDE9Dr.html
http://tablica.pl/oferta/sprzedam-lub-zamienie-kolekcje-gazet-dla-przyszlych-i-obecnych-mamusiek-IDE9Dr.html
Ja chyba sobie dzisiaj w łeb strzelę. Prawie całą noc nie spałam, w dzień córeczka dała czadu i myślałam, że może odetchnę u znajomych, bo się dzisiaj jak człowiek z ludźmi spotkałam i to wreszcie bez dziecka- cóż za święto- a tu mi piec stanął na budowie i 1,5 godziny siedziałam przy tej gadzinie i rozpalałam. A jak wróciłam do domu to córcia jak szalona latała, wariowała, krzyczała, śpiewała na cały głos a na koniec niby przez przypadek tak mnie w palec użarła jak jej chleb dawałm na kolację, że aż się z bólu poryczałam. Ja juz mam dość. Chyba jakiś dół mnie dopadł. Starsza szaleje, młodsza się rozpycha w brzuchu, że tchu nabrać nie można, tęsnię za mężem już tak bardzo bardzo a tu jeszcze 3,5 miesiąca go nie będzie. AAAAAAAAAAAAAAAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!! Mam nadzieję, że chociaż od wtorku Julka pójdzie do przedszkola to będę miałą chwlę oddechu od tego wampira energetycznego......
loca daga dzięki jeszcze raz za meila:))
ostatnio przegladam inne fora i trafilam na temat o groznym w ciazy paciorkowcu, mozna wykonac na niego testy ale tylko prv wiec wysylam linka o co chodzi, jesli ktoras jest zainteresowana:
http://www.paciorkowiec.pl/2001.html
ostatnio przegladam inne fora i trafilam na temat o groznym w ciazy paciorkowcu, mozna wykonac na niego testy ale tylko prv wiec wysylam linka o co chodzi, jesli ktoras jest zainteresowana:
http://www.paciorkowiec.pl/2001.html
Na paciorkowca robi sie posiew z pochwy miedzy 33-36 tc, najlepiej jak najpozniej, czyli w 36 tc, jesli go "wyhodowalysmy" dostajemy antybiotyk przy porodzie w szpitalu i TO WSZYSTKO. Wtedy mamy pewnosc, ze dziecko sie tym nie zaraziło. A badanie jest refundowane- bezplatne, trzeba tylko pamietac, aby lekarzowi zglosic, ze chce sie to zrobic, bo podobno sami czasem nie proponują.
Aniu polecam się na przyszość:)
Makarena może zdradzisz kilka szczegółów, które powinnien mieć wózeczek : jakie i ile kół i typ "podwozia":P Ostatnio dużo nad wózkiem się zastanawialiśmy i wiele się nachodziłam i nasłuchałam - może pomogę:) No i jeszcze kwestia półki cenowej i tego czy waga jest istotna:)
Makarena może zdradzisz kilka szczegółów, które powinnien mieć wózeczek : jakie i ile kół i typ "podwozia":P Ostatnio dużo nad wózkiem się zastanawialiśmy i wiele się nachodziłam i nasłuchałam - może pomogę:) No i jeszcze kwestia półki cenowej i tego czy waga jest istotna:)
Agniuszka nie wiem czy mama i ja w gdańsku ma podobną oferte, ale tam właśnie byłam. Niby wybór spory, ale z drugiej strony efekt taki jest też przez to,że z jednego modelu stoi kilka wózków w różnych kolorach... Ale suma sumarum sporo firm tam"gości", więc jest co oglądać:) Fakt, ze są to te topowe marki - takich tańszych tam nie znajdziesz raczej... A byłaś może w sklepie bobo wózki na karwinach?? Tam tez jest spory wybór i są też tańsze(choć niewiele).
Hej kobietki...
my ciągle nie wiemy jaki wózek - totalnie bezradna jestem w potopie tego wszystkiego. Tym bardziej, że chcemy wózka, który przez pierwszy rok bedzie idealny na osiedlowe spacery, wnoszenie na I piętro, a później (i w międzyczasie) świetnie będzie się sprawować w lesie.
No i żeby był lekki...
I cenowo rozsądny (cokolwiek to znaczy...)
Moja kuzynka chwali sobie (kupiony 2 lata temu) wózek Bolero firmy Zagma (3w1), który wtedy kosztował w sklepach ok 1400zł a oni go kupili przez net za jakieś 300zł mniej...
Z pozytywów - wybraliśmy wczorja kanapę nam do sypialni. I już prawie meble (poza łózeczkiem) dla małego.
Na poczatek komoda (pod nadkładkę przewijaka, którą pożyczymy na poczatek) - http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/00214553/ plus taki zestaw - http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/S69876654/ (w górnej części półeczka, drążek na ubranka + chyba koszyk/szuflada, no i 3 szuflady jak na fotce)
I zaczynamy już konkretnie szukać łóżeczka... Mamy swoje wymagania, tzn 3stopniowa regulację, wyjmowane szczebelki, no i rzecz jasna w 200% ;) bezpieczne. Poza tym, jak najzyklejsze w wyglądzie, pewnie najlepiej, żeby było białe - do mebelków; ale naturalne drewniane też fajnie:)
my ciągle nie wiemy jaki wózek - totalnie bezradna jestem w potopie tego wszystkiego. Tym bardziej, że chcemy wózka, który przez pierwszy rok bedzie idealny na osiedlowe spacery, wnoszenie na I piętro, a później (i w międzyczasie) świetnie będzie się sprawować w lesie.
No i żeby był lekki...
I cenowo rozsądny (cokolwiek to znaczy...)
Moja kuzynka chwali sobie (kupiony 2 lata temu) wózek Bolero firmy Zagma (3w1), który wtedy kosztował w sklepach ok 1400zł a oni go kupili przez net za jakieś 300zł mniej...
Z pozytywów - wybraliśmy wczorja kanapę nam do sypialni. I już prawie meble (poza łózeczkiem) dla małego.
Na poczatek komoda (pod nadkładkę przewijaka, którą pożyczymy na poczatek) - http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/00214553/ plus taki zestaw - http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/S69876654/ (w górnej części półeczka, drążek na ubranka + chyba koszyk/szuflada, no i 3 szuflady jak na fotce)
I zaczynamy już konkretnie szukać łóżeczka... Mamy swoje wymagania, tzn 3stopniowa regulację, wyjmowane szczebelki, no i rzecz jasna w 200% ;) bezpieczne. Poza tym, jak najzyklejsze w wyglądzie, pewnie najlepiej, żeby było białe - do mebelków; ale naturalne drewniane też fajnie:)

AgaB my mamy ten zestaw STUVA i jest całkiem całkiem.Na razie do tej wysokiej szafy wstawiliśmy same półki , bo przecież nie będe wieszać ciuszków /śpioszków na wieszaku, później zmienimy na drążek do wieszania.Całkiem solidnie wykonane meble:) Muszę sporządzić liste gdzie możemy pojechać zobaczyć na żywo wózki z różnej półki. Jak pójde na zwolnienie (JUUUUUUPI) od 26 stycznia to zaczniemy jeździć i kompletować wszystko. Postawnowiliśmy kupić fotelik używany z allegro maxi cosi.Mamy 1 fotelik po siostrzenicy w bardzo dobrym stanie (baby desing) , ale chcemy jednak solidniejszy.
Agniuszka - fotelika z Allegro bałabym się kupić używanego... Bo nie miałabym 100% pewności, że nie brał udziału w jakiejś kolizji.
Wózek - bez problemu, nie mam ciśnienia na nowy (choć chciałoby się, ale jak nie znajdę względnie taniego, z którego byłabym zadowolona, to bedę wolała używany), ale fotelik na bank bedę chciała nówkę.
Albo po rodzinie, gdzie będę mieć 100% pewności
Wózek - bez problemu, nie mam ciśnienia na nowy (choć chciałoby się, ale jak nie znajdę względnie taniego, z którego byłabym zadowolona, to bedę wolała używany), ale fotelik na bank bedę chciała nówkę.
Albo po rodzinie, gdzie będę mieć 100% pewności

No właśnie... nie odzywałam sie od piątku...
Na egzamin nei pojechałam:( Nie czułam się najlepiej i w sumie, wróciłam z tego Malborka, jeszze odebrałam ciuszki od jednej z forumek i stwierdziłam, że tak mnie głowa boli (pewnie od borowania - DWA zęby!!!), że to bez sensu i wróciliśmy do domu.
I dobrze - po pół godzinie już spałam
Nie jestem dumna, ze nie pojechałam na egzamin, ale trudno...
Będziemy na SR. Jeśli chodzi o autobus, to najlepszy będize taki, który ma zajezdnię na Wałowej - ja bym wysiadła koło ILO (czyli następny przystanek po Dworcu, nie wiem - może być na żądanie) - 5 minut spacerem. Powrotny przystanek jest bliżej przychodni.
Jesli autobus jedzie na jana z Kolna, to przy dworcu (jak mam Ci wytłumaczyć, jak dojść, daj znać)
Nie wchodzicie do budynku przychodni, tylko idziecie jak do apteki (przed przychodnią jest taka uliczka na parking). Przechodzicie przez parking wzdłóż głównego budynku przychodni i idziecie na rehabilitację, na II (!!!!) piętro.
Loca, mam prośbe, dostaniesz dwie reklamówki. Będizesz mogła mi spisać, co było zapakowane w reklamówce różowej - "Będę mamą"? Ja je obie rozpakowałam, pomieszałam, a w tym Będę Mama jest ankieta, na którą dalsze wyprawki się dostaje, tylko jedno z pytań jest, co dostałas w tej wyprawce...
Na egzamin nei pojechałam:( Nie czułam się najlepiej i w sumie, wróciłam z tego Malborka, jeszze odebrałam ciuszki od jednej z forumek i stwierdziłam, że tak mnie głowa boli (pewnie od borowania - DWA zęby!!!), że to bez sensu i wróciliśmy do domu.
I dobrze - po pół godzinie już spałam
Nie jestem dumna, ze nie pojechałam na egzamin, ale trudno...
Będziemy na SR. Jeśli chodzi o autobus, to najlepszy będize taki, który ma zajezdnię na Wałowej - ja bym wysiadła koło ILO (czyli następny przystanek po Dworcu, nie wiem - może być na żądanie) - 5 minut spacerem. Powrotny przystanek jest bliżej przychodni.
Jesli autobus jedzie na jana z Kolna, to przy dworcu (jak mam Ci wytłumaczyć, jak dojść, daj znać)
Nie wchodzicie do budynku przychodni, tylko idziecie jak do apteki (przed przychodnią jest taka uliczka na parking). Przechodzicie przez parking wzdłóż głównego budynku przychodni i idziecie na rehabilitację, na II (!!!!) piętro.
Loca, mam prośbe, dostaniesz dwie reklamówki. Będizesz mogła mi spisać, co było zapakowane w reklamówce różowej - "Będę mamą"? Ja je obie rozpakowałam, pomieszałam, a w tym Będę Mama jest ankieta, na którą dalsze wyprawki się dostaje, tylko jedno z pytań jest, co dostałas w tej wyprawce...

Jestem przekonana, że większość nie jest powypadkowych. Ja mam po prostu tak w głowie wbite...
A jak Twoja infekcja?
Ja w czwartek melduję się do lekarza (tym razem swojego) - mam nadizeję, ze potwierdzi, że jest czysto.
Cały czas trzymam męża na odległość - dobrze, ze on to rozumie, bo czasem to on mnie musi dystansować;P
A jak Twoja infekcja?
Ja w czwartek melduję się do lekarza (tym razem swojego) - mam nadizeję, ze potwierdzi, że jest czysto.
Cały czas trzymam męża na odległość - dobrze, ze on to rozumie, bo czasem to on mnie musi dystansować;P

nie, nie mam... jakoś tak się zakręciłam, że nie pytałam ostatnio...
w ogóle położna mówi, żeby zapisywać sobie pytania, bo to normalne, ze zapominam, teraz w ciąży jeszcze podwójnie często...
na epwno bedzie dalej opowiadać o porodzie (na poprzednich zajeciach zaczęła mówić, jak poznać, że "to już")
będziesz z meżem?
w ogóle położna mówi, żeby zapisywać sobie pytania, bo to normalne, ze zapominam, teraz w ciąży jeszcze podwójnie często...
na epwno bedzie dalej opowiadać o porodzie (na poprzednich zajeciach zaczęła mówić, jak poznać, że "to już")
będziesz z meżem?

to dobrze:)
Ja się ostatnio tantum rosa zaczęłam podmywać (tylko z zewnątrz!)
Raz sie załamałam, bo kucałam w kabinie prysznicowej i musiałam meża wołać, bo wstać nei mogłam (normalnie dałabym radę, ale w kabinie za mało miejsca, by przejść na klęczki, a bałam sie złapać za baterię, zeby nie urwać, a cała reszta mokra i niepewna...)
Ja się ostatnio tantum rosa zaczęłam podmywać (tylko z zewnątrz!)
Raz sie załamałam, bo kucałam w kabinie prysznicowej i musiałam meża wołać, bo wstać nei mogłam (normalnie dałabym radę, ale w kabinie za mało miejsca, by przejść na klęczki, a bałam sie złapać za baterię, zeby nie urwać, a cała reszta mokra i niepewna...)

Aniu, posiew na paciorkowca jest jak najbardziej bezplatny, oczywiscie jezeli wezmie sie skierowanie od lekarza na nfz, a nie od prywatnego gina, bo tu zawsze trzeba za badania zaplacic. Ja akurat chodze i na nfz i prywatnie, tak wiec zawsze wszystko sobie zalatwiam tak, by nie przeplacac.
Co do uzywanych fotelikow- chcialabym was przestrzec. Lepiej kupic tanszej firmy, ale nowy, niz lepszej firmy, a uzywany. W innych krajach np u naszych zachodnich sasiadow w razie kolizji na drodze- gdy w aucie jest fotelik- jest on od razu rozcinany przez policje, poniewaz po wypadku traci swoje mozliowsci, cechy bezpieczenstwa. W Polsce policja nie robi takich rzeczy, dlatego takie foteliki trafiaja dalej do sprzedazy, a rodzice powypadkowego fotelika kupuja sobie nowe.
Nie wiem, ..po to sie kupuje fotelik dla dziecka by bylo ono super bezpieczne, dla mnie jego zycie jest najwazniejsze. Nie zdecydowalabym sie na zakup uzywanego. Chyba ze od zaufanej znajomej, gdzie wiem ze nic sie nie przydarzylo.
My zakupilismy maxi cosi z bazą ze sklepu.
A w Mama i ja w Gdyni jest duzy wybor wozkow, swietnie doradzają, ale mają drogo. Wybierzcie sie tam - wypytajcie o wszystko, mozna nawet wyjechac wozkiem przed sklep sprawdzic go, a potem na spokojnie zamowic sobie wozek na allegro.sporo taniej:)
Co do uzywanych fotelikow- chcialabym was przestrzec. Lepiej kupic tanszej firmy, ale nowy, niz lepszej firmy, a uzywany. W innych krajach np u naszych zachodnich sasiadow w razie kolizji na drodze- gdy w aucie jest fotelik- jest on od razu rozcinany przez policje, poniewaz po wypadku traci swoje mozliowsci, cechy bezpieczenstwa. W Polsce policja nie robi takich rzeczy, dlatego takie foteliki trafiaja dalej do sprzedazy, a rodzice powypadkowego fotelika kupuja sobie nowe.
Nie wiem, ..po to sie kupuje fotelik dla dziecka by bylo ono super bezpieczne, dla mnie jego zycie jest najwazniejsze. Nie zdecydowalabym sie na zakup uzywanego. Chyba ze od zaufanej znajomej, gdzie wiem ze nic sie nie przydarzylo.
My zakupilismy maxi cosi z bazą ze sklepu.
A w Mama i ja w Gdyni jest duzy wybor wozkow, swietnie doradzają, ale mają drogo. Wybierzcie sie tam - wypytajcie o wszystko, mozna nawet wyjechac wozkiem przed sklep sprawdzic go, a potem na spokojnie zamowic sobie wozek na allegro.sporo taniej:)
Taki właśnie mam plan;P (wózkowo-fotelikowy)
Co do paciorkowca... dziewczyny spokojnie, najważniejsze mieć zrobiony wymaz - jak najpóźniej przed porodem, ale jednocześnie na tyle szybko, by zdążyć odebrać wynik.
Sam paciorkowiec, choć groźny, nie jest np. przeciwskazaniem do porodu domowego - po prostu muszę mieć wykupiony antybiotyk, który położna mi poda podczas porodu i wszystko bedzie w porządku
Co do paciorkowca... dziewczyny spokojnie, najważniejsze mieć zrobiony wymaz - jak najpóźniej przed porodem, ale jednocześnie na tyle szybko, by zdążyć odebrać wynik.
Sam paciorkowiec, choć groźny, nie jest np. przeciwskazaniem do porodu domowego - po prostu muszę mieć wykupiony antybiotyk, który położna mi poda podczas porodu i wszystko bedzie w porządku

Agniuszka - jeszcze o jednym w związku z używanymi rzeczami pomyślałam...
Jakiś czas temu odkupiłam pakę ciuszków od jednej z dizewczyn, mąż odbierał (wielgachny wór - jestem zadowolona).
Tylko pojawiło się jedno "ale" - w domu chciałam zajrzeć do środka - otwieram worek (foliowy) i uderzył mnie, dosadnie nazwę, smród papierosowy. Oczywiście ciuszki na suszarkę i na balkon wietrzeć, później do pralki i jest ok...
Wcześniej nie wpadłoby mi do głowy pytać, czy w domu (np. ciuszki, pościel etc używane) lub w aucie (fotelik) się pali... Ci ludzie już tego smrodu nie czują... Ale skoro ja czuję, to co dopiero maluch...
Jakiś czas temu odkupiłam pakę ciuszków od jednej z dizewczyn, mąż odbierał (wielgachny wór - jestem zadowolona).
Tylko pojawiło się jedno "ale" - w domu chciałam zajrzeć do środka - otwieram worek (foliowy) i uderzył mnie, dosadnie nazwę, smród papierosowy. Oczywiście ciuszki na suszarkę i na balkon wietrzeć, później do pralki i jest ok...
Wcześniej nie wpadłoby mi do głowy pytać, czy w domu (np. ciuszki, pościel etc używane) lub w aucie (fotelik) się pali... Ci ludzie już tego smrodu nie czują... Ale skoro ja czuję, to co dopiero maluch...

Loca - ja myślę, że oni nawet nie zdawali sobie sprawy, że to tak śmierdzi - ubranka były czyste, ale po prostu były w mieszkaniu, w którym się paliło... wiec przeszły... a później jeszcze w szczelnym worku ten smród się jakoś skumulował...
No neistety, takie "uroki" kupowania używanego... Na szczęście, jak na razie, jesteśmy obkupieni w ciuszki. Nawet nie wiem, czy w nadmiarze, bo zapomniałam o kartonie ciuszków od kuzynki, który stał u nas w piwnicy i dopiero ostatnio został w niesiony... Jak kupimy chociaż komodę, to wtedy posegreguję ciuszki (rozmiarami chociaż) i okaże się, ze przez pierwsze 2 tygodnie nie bedę musiałam prać;P
Nie wiem, czy widać "powypadkowy" fotelik. Nie mówię o takich "hardkorowych", gdzie wypadł i się poobijał, ale o takich kolizjach, stłuczkach. Bo tak jak z pasami bezpieczeństwa czy poduszką powietrzną, gdy raz zadziałały przy kolizji, powinny być wymienione, bo są jakieś mikrouszkodzenia od napinaczy, gwałtownego szarpnięcia itd... Tak przynajmniej czytałam dawno temu i generalnie argumentacja mnie przekonała...
No neistety, takie "uroki" kupowania używanego... Na szczęście, jak na razie, jesteśmy obkupieni w ciuszki. Nawet nie wiem, czy w nadmiarze, bo zapomniałam o kartonie ciuszków od kuzynki, który stał u nas w piwnicy i dopiero ostatnio został w niesiony... Jak kupimy chociaż komodę, to wtedy posegreguję ciuszki (rozmiarami chociaż) i okaże się, ze przez pierwsze 2 tygodnie nie bedę musiałam prać;P
Nie wiem, czy widać "powypadkowy" fotelik. Nie mówię o takich "hardkorowych", gdzie wypadł i się poobijał, ale o takich kolizjach, stłuczkach. Bo tak jak z pasami bezpieczeństwa czy poduszką powietrzną, gdy raz zadziałały przy kolizji, powinny być wymienione, bo są jakieś mikrouszkodzenia od napinaczy, gwałtownego szarpnięcia itd... Tak przynajmniej czytałam dawno temu i generalnie argumentacja mnie przekonała...

Dobra pytanie hihihi
Jak z sukniami ślubnymi - większość chciałaby nową, na nią szytą, a później się dziwią, ze nie ma chetnych na odkupienie;P
Antek (po mojej stronie rodziny) będzie drugim dzieckiem (na 6 osób w wieku rozrodczyn;P) więc pewnie nie będę sprzedawać póki co (zresztą, jeśli fotelik po mojej chrześnicy bedzie pasował nam do wózka, to nim nie pogardzę).
Zresztą zakładamy, że Młody to dopiero poczatek naszych możliwości płodzenia potomstwa;) A u rodziców będzie miejsce na przechowanie wózka
Jak z sukniami ślubnymi - większość chciałaby nową, na nią szytą, a później się dziwią, ze nie ma chetnych na odkupienie;P
Antek (po mojej stronie rodziny) będzie drugim dzieckiem (na 6 osób w wieku rozrodczyn;P) więc pewnie nie będę sprzedawać póki co (zresztą, jeśli fotelik po mojej chrześnicy bedzie pasował nam do wózka, to nim nie pogardzę).
Zresztą zakładamy, że Młody to dopiero poczatek naszych możliwości płodzenia potomstwa;) A u rodziców będzie miejsce na przechowanie wózka

Agniuszka - proszę Cię, nie czuj się "zaszczuta", poprostu weź pod uwagę...
Ja też wczesniej nawet nie pomyślałam o tym, ale jak przeczytałam gdzieś zdanie na ten temat od razu zmieniłam zdanie. Dla mnie większość rzeczy może być używana, czasem nawet uważam, że lepiej, ale już dawno stwierdziłam, ze materacyk, buciki (jak zacznie chodzić) i foteliki samochodowe mają być nowe (i nie z "biedronki") choćby nie wiem, co...
Miej 100% zaufania do tego, od kogo kupisz fotelik - może lepiej właśnie od koleżanki, kuzynki itd, gdzie wiesz na pewno, że nic się nie stało, nawet jeśli kolor tapicerki nei będzie Ci do końca pasować...
Ja też wczesniej nawet nie pomyślałam o tym, ale jak przeczytałam gdzieś zdanie na ten temat od razu zmieniłam zdanie. Dla mnie większość rzeczy może być używana, czasem nawet uważam, że lepiej, ale już dawno stwierdziłam, ze materacyk, buciki (jak zacznie chodzić) i foteliki samochodowe mają być nowe (i nie z "biedronki") choćby nie wiem, co...
Miej 100% zaufania do tego, od kogo kupisz fotelik - może lepiej właśnie od koleżanki, kuzynki itd, gdzie wiesz na pewno, że nic się nie stało, nawet jeśli kolor tapicerki nei będzie Ci do końca pasować...

Odnośnie wózka: interesuje mnie 4-kołowy, z przodu mniejsze, skrętne, przekładana rączka bądź możliwość przełożenia spacerówki przodem i tyłem, co najważniejsze solidna, zabudowana i ciepła spacerówka bo bedzie potrzebna na jesień i zimę, raczka skorzana a nie z gąbki, i nie pstrokate kolory i wzory ;), w miarę lekki, zwrotny i nie sztywny, to ma chyba związek ze sprężynami przy kołąch, niestety tak jest, że jakos nie moge znależc modelu który łączyłby te wszystkie cechy. Cena: myśle, że nie chciałabym wydać więcej niz 2 tys. Do tej pory moimi faworytami były xlander xq, tako laret ale odpada ze wzgl na kolorowy stelaz i torebke, tutek grander ale troche licha spacerowka. I nie wiem jakie jeszcze modele moglabym brac pod uwage
apropo przekłądanej rączki w wózku.Koleżanka ostatnio dała cenną radę a mianowicie byśmy nie kupowali wózka z przekładaną rączką ,tylko taką tam gdzie sami będziemy mogli zamontować spacerówkę/gondole przodem lub tyłem do kierunku jazdy.Dlaczego? a no dlatego , ze takie wózki z przekładaną rączka najczęściej mają z przodu skrętne koła ... a jak przełozyż rączkę to te skrętne koła są z tyłu.... i już tak fajnie się nie jeździ.
Z przekręcaną rączką to widzę jeden plus (nie patrze na kierunek jazdy z uwagi na dziecko, czy ogląda w spacerówce mamę, czy świat, bo to właśnie dają nam ustawienia fotela) co np. w autobusie (czy innych ciasnych miejscach) by wyjść przodem, nei musisz zawracać, tylko na chwilę przekładasz rączkę, wyprowadzasz wózek, a później spowrotem rączka na swoje miejsce. Podobnie np. przy śniegu - nie musisz wycofywać się tyłem albo kręcić, tylko rpzekładasz na chwilę rączkę i dochodzisz do miejsca, gdzie możesz normalnie obrócić wózek...
Co do kierunku jazdy, czy bardizej ustawienia malucha, to też myślę, że najwazniejsza jest możliwość zamontowania spacerówki na dwa kierunki. Bo właśnie rączka nie rozwiąże kwestii tak na prawdę, jeśli kółka bedą różnej wielkości, jeśli hamulec bedzie "tradycyjny" - z jednej strony, skrętne kółka itd - przełożenie raczki to dla mnie tymczasowe rozwiązanie w sytuacji awaryjnej
Co do kierunku jazdy, czy bardizej ustawienia malucha, to też myślę, że najwazniejsza jest możliwość zamontowania spacerówki na dwa kierunki. Bo właśnie rączka nie rozwiąże kwestii tak na prawdę, jeśli kółka bedą różnej wielkości, jeśli hamulec bedzie "tradycyjny" - z jednej strony, skrętne kółka itd - przełożenie raczki to dla mnie tymczasowe rozwiązanie w sytuacji awaryjnej

Agniuszka mozna je sprzedać / oddać znajomym lub rodzinie. Zresztą to czy ktoś od Ciebie odkupi - Ty na pewno uczciwie sprzedaż, a to jego ryzyko:P
Co do używanych fotelików to kupować tylko ze sprawdzonych źródeł: rodzina lub bliscy znajomi gdy znacie "historię' fotelika:)
Makarena czyli generalnie wymogi jak ja - chociaż ja jeszcze wiecej pierdół sie doszukuję:P I muszę Cię zmartwić- nie ma wózka łączącego te wszystkie cech-jeśli jest, to mnie oświećcie błagam:) A mutsy 4rider?? Tylko on chyba ponad 2tys i ciezkawy:/ Ja ostatnio poważnie myślę nad mutsy slider, ale nie widziałam na żywo:( A bebetto solaris(tylko nie wiem jak z dwoma kierunkami montazu spacerówki).?? Albo babe safe??
Co do używanych fotelików to kupować tylko ze sprawdzonych źródeł: rodzina lub bliscy znajomi gdy znacie "historię' fotelika:)
Makarena czyli generalnie wymogi jak ja - chociaż ja jeszcze wiecej pierdół sie doszukuję:P I muszę Cię zmartwić- nie ma wózka łączącego te wszystkie cech-jeśli jest, to mnie oświećcie błagam:) A mutsy 4rider?? Tylko on chyba ponad 2tys i ciezkawy:/ Ja ostatnio poważnie myślę nad mutsy slider, ale nie widziałam na żywo:( A bebetto solaris(tylko nie wiem jak z dwoma kierunkami montazu spacerówki).?? Albo babe safe??
Może ten poradnik wam pomoże w wyborze wózka?? :) http://www.bobowozki.com.pl/poradnik.php
a propos wózków byłam w sobotę w sklepie bobo-wózki w gdyni i zamówiłam już na marzec - wpłaciłam zaliczkę 200zł i mąż odbierze jak będę w szpitalu rodzić - maxi cosi gondola+ spacerówka i fotelik trochę to kosztuje no ale tym razem dla drugiego dziecka chce wózek nowy :-)
dziewczyny- ponoć w szpitalu na zaspie oddział położniczy jest w remoncie! to info dla tych co tam się wybierają. Koleżanka z pracy leży tam na patalogii ma termin za mc i boi się że ją stamtąd zawiozą do wojewódzkiego (tak już jej powiedzieli) a leży tam bo sączą jej się wody połodowe, trochę będzie tłoczno w iinych szpitalach jak faktycznie na zaspe nie będą przyjmowac....
dziewczyny- ponoć w szpitalu na zaspie oddział położniczy jest w remoncie! to info dla tych co tam się wybierają. Koleżanka z pracy leży tam na patalogii ma termin za mc i boi się że ją stamtąd zawiozą do wojewódzkiego (tak już jej powiedzieli) a leży tam bo sączą jej się wody połodowe, trochę będzie tłoczno w iinych szpitalach jak faktycznie na zaspe nie będą przyjmowac....
agaB troszke wtopa z ciuszkami ale mialam tak samo (tylko nie dzieciecymi)
ogolnie jak cos kupuje np na ebayu zawsze sprawdzam czy sa w domu wolnym od zwierzat i papierosow.
strasznie nas to drazni, bo nie palimy a tak jak mowisz, palacze nie zdaja sobie z tego nawet sprawy.
moja mama kopci i wystarczy ze wejdzie do domu po spaleniu na balkonie petka to juz mnie dusi:)
ale zapowiedziala ze rzuca ze wzgl na wnuka:))
ogolnie jak cos kupuje np na ebayu zawsze sprawdzam czy sa w domu wolnym od zwierzat i papierosow.
strasznie nas to drazni, bo nie palimy a tak jak mowisz, palacze nie zdaja sobie z tego nawet sprawy.
moja mama kopci i wystarczy ze wejdzie do domu po spaleniu na balkonie petka to juz mnie dusi:)
ale zapowiedziala ze rzuca ze wzgl na wnuka:))
Hej dziewczyny :)
Jutro odbieram mój wózek, wybrałam Musty 4 rider, z pompowanymi dużymi kołami, w zasadzie ma wszystko i bardzo mi się podoba (granatowy). W Akpolu absolutnie żaden mi się nie podobał, wózki słabo wykonane . Dobre ceny mają w Mama i Ja, bo można negocjować z cenami z Internetu, są elastyczni.
Jutro też przyjadą zamówione przeze mnie ekologiczne proszki - jestem ciekawa pierwszego prania :)
Nigdy, ale to przenigdy nie kupiłabym fotelika używanego, wolę z czegoś zrezygnować (chociażby z niani elektronicznej, a nawet z monitora oddechu) niżeli kupić używany fotelik. Nie zawsze można stwierdzić na oko czy jest powypadkowy. Na bezpieczeństwie dziecka nie można oszczędzać, na wszystkim innym można.
Dwie rzeczy są dla mnie najistotniejsze odnośnie bezpieczeństwa:
1. nowy sprawdzony fotelik, oto strona z testami: http://fotelik.info/pl/testy/wszystkie/grupa/rosnaco/index.html
2. Kurs pierwszej pomocy - obowiązkowo!
Zadziwiają mnie rodzice którzy np. kupują sprzęt typu "monitor oddechu" a nie potrafią podtrzymać funkcji życiowych dziecka, gdyby np. ten sprzęt zadziałał i okazałby się, że dziecko nie oddycha. Pogotowie Ratunkowe przyjedzie w przeciągu 20-30 minut - a to już za późno. Dziecko może nie oddychać przez 2 minuty, dorosła osoba dłużej.
Loca-daga
Czy byłaś może na zajęciach w szkole rodzenia, dotyczących wyposażenia kącika noworodka?
Jutro odbieram mój wózek, wybrałam Musty 4 rider, z pompowanymi dużymi kołami, w zasadzie ma wszystko i bardzo mi się podoba (granatowy). W Akpolu absolutnie żaden mi się nie podobał, wózki słabo wykonane . Dobre ceny mają w Mama i Ja, bo można negocjować z cenami z Internetu, są elastyczni.
Jutro też przyjadą zamówione przeze mnie ekologiczne proszki - jestem ciekawa pierwszego prania :)
Nigdy, ale to przenigdy nie kupiłabym fotelika używanego, wolę z czegoś zrezygnować (chociażby z niani elektronicznej, a nawet z monitora oddechu) niżeli kupić używany fotelik. Nie zawsze można stwierdzić na oko czy jest powypadkowy. Na bezpieczeństwie dziecka nie można oszczędzać, na wszystkim innym można.
Dwie rzeczy są dla mnie najistotniejsze odnośnie bezpieczeństwa:
1. nowy sprawdzony fotelik, oto strona z testami: http://fotelik.info/pl/testy/wszystkie/grupa/rosnaco/index.html
2. Kurs pierwszej pomocy - obowiązkowo!
Zadziwiają mnie rodzice którzy np. kupują sprzęt typu "monitor oddechu" a nie potrafią podtrzymać funkcji życiowych dziecka, gdyby np. ten sprzęt zadziałał i okazałby się, że dziecko nie oddycha. Pogotowie Ratunkowe przyjedzie w przeciągu 20-30 minut - a to już za późno. Dziecko może nie oddychać przez 2 minuty, dorosła osoba dłużej.
Loca-daga
Czy byłaś może na zajęciach w szkole rodzenia, dotyczących wyposażenia kącika noworodka?
ania - super, że mama/babcia ma motywację...
ja nie potrafię być tolerancyjna wobec palaczy - szczególnie takich "przy dzieciach" - przypomina mi się taka reklama społeczna, jak dwie "mamuśki" siedzą przy piaskownicy, w której bawią się ich dzieci, a one potwornie kopcą... w końcu wstają i stwierdzają, że dobrze, że dzieci pobyły chociaz na świeżym powietrzu...
a dziś była pięęęęęknaaaa pogoda na spacer:)
ja nie potrafię być tolerancyjna wobec palaczy - szczególnie takich "przy dzieciach" - przypomina mi się taka reklama społeczna, jak dwie "mamuśki" siedzą przy piaskownicy, w której bawią się ich dzieci, a one potwornie kopcą... w końcu wstają i stwierdzają, że dobrze, że dzieci pobyły chociaz na świeżym powietrzu...
a dziś była pięęęęęknaaaa pogoda na spacer:)

Polcia , tak mówisz , że nigdy przenigdy byś nie kupiła używanego fotelika z allegro ale jakbyś była przyciśnięta do muru i nie mogłabyś sobie pozwolić na nowiuśki fotelik to myślę , że byś jednak kupiła.
To każdego indywidualna sprawa , ja też sprzedam na allegro jak już nie bede używac fotelika bo go nie wyrzuce przecież a nie mam komu oddać.I myślę że jest wiele takich mam
To każdego indywidualna sprawa , ja też sprzedam na allegro jak już nie bede używac fotelika bo go nie wyrzuce przecież a nie mam komu oddać.I myślę że jest wiele takich mam
No coz, zgadzam sie z Polcią co do joty.
Fotelik - juz sie wypowiedzialam nieco wyzej, natomiast co do niani i monitora oddechu - rowniez juz to zakupilismy - niania i monitor oddechu dwuplytkowy - dwa w jednym, firmy Angelcare, koszt spory, ale wolę spac spokojnie. Czesto juz sam dzwiek, sama wibracja budzi dziecko, jezeli przestalo oddychac przez bodajże 15, czy 20 sekund- muszę przeczytac instrukcję raz jeszcze. Jest tez do tego swiatelko, wszystko to powoduje ze maluchy sie przebudzają i wszystko jest dalej ok, to po prostu uklad oddechowy jeszcze "nie wie" ze musi oddychac non-stop, bez przerw.
Ale gdyby cos nadal bylo nie tak - my rodzice rowniez musimy wiedziec co robic. Musze poprosic męża zeby mnie przeszkolił, bo on ma tą wiedzę w malym paluszku. Tak samo co robic przy oparzeniach, zakrztuszeniu itd.
Ale wiecie, ze są tez wypozyczalnie monitorow oddechu? Jesli kogos nie stac, mozna wypozyczac, koszt okolo 40pln miesiecznie. Tyle, ze my chcielismy to miec na gwarancji, nowe, poza tym planujemy zrobić jeszcze jedno dziecko za jakis czas:)
A jesli mowa o wyprawce- musze sie Wam pochwalic, ze wlasciwie wszystko juz mamy. Zaczelismy dosc wczesnie zaopatrywac sie we wszystko co potrzebne. I mam juz z glowy :) Pokoik czeka gotowy :)
Fotelik - juz sie wypowiedzialam nieco wyzej, natomiast co do niani i monitora oddechu - rowniez juz to zakupilismy - niania i monitor oddechu dwuplytkowy - dwa w jednym, firmy Angelcare, koszt spory, ale wolę spac spokojnie. Czesto juz sam dzwiek, sama wibracja budzi dziecko, jezeli przestalo oddychac przez bodajże 15, czy 20 sekund- muszę przeczytac instrukcję raz jeszcze. Jest tez do tego swiatelko, wszystko to powoduje ze maluchy sie przebudzają i wszystko jest dalej ok, to po prostu uklad oddechowy jeszcze "nie wie" ze musi oddychac non-stop, bez przerw.
Ale gdyby cos nadal bylo nie tak - my rodzice rowniez musimy wiedziec co robic. Musze poprosic męża zeby mnie przeszkolił, bo on ma tą wiedzę w malym paluszku. Tak samo co robic przy oparzeniach, zakrztuszeniu itd.
Ale wiecie, ze są tez wypozyczalnie monitorow oddechu? Jesli kogos nie stac, mozna wypozyczac, koszt okolo 40pln miesiecznie. Tyle, ze my chcielismy to miec na gwarancji, nowe, poza tym planujemy zrobić jeszcze jedno dziecko za jakis czas:)
A jesli mowa o wyprawce- musze sie Wam pochwalic, ze wlasciwie wszystko juz mamy. Zaczelismy dosc wczesnie zaopatrywac sie we wszystko co potrzebne. I mam juz z glowy :) Pokoik czeka gotowy :)
Jej Agniuszka, przykro mi, ale moze w takim razie kup tanszy, innej firmy, ale NOWY. Sporo z nich (jesli są bez bazy) mają dobre 4 gwiazdki w testach zderzeniowych (tylko maxi cosi z bazą mają 5*****). Poszukaj. A przede wszystkim sprawdz sklepy internetowe na allegro,na ceneo.pl bedzie taniej.
A jesli to i tak zbyt drogo, to trudno, bedziecie powoli i ostroznie jezdzic, na pewno wszystko bedzie git :)
A jesli to i tak zbyt drogo, to trudno, bedziecie powoli i ostroznie jezdzic, na pewno wszystko bedzie git :)
Polcia byłam :) Podeslij mi maila, to Ci wyślę materiały od położnej :) Mutsiak fajny :) Tylko 4rider troszku ciężki:/
Agniuszka masz racje- wiele zmienia zasobność portfela...
Zosia to widze, ze prawie tak jak ja z wyprawką i przygotowaniem:) Ale prawie robi różnicę, bo my pokoik dopiero remontujemy:P:P
Agniuszka masz racje- wiele zmienia zasobność portfela...
Zosia to widze, ze prawie tak jak ja z wyprawką i przygotowaniem:) Ale prawie robi różnicę, bo my pokoik dopiero remontujemy:P:P
:) Loca-Daga, no bo to juz najwyzszy czas :) Remont pokoiku tez jest fajny, uwielbiam urzadzanie! Moglam isc na architekturę wnętrz, a nie na moje studia. Mam stosy magazynow, przy urzadzaniu naszego mieszkania mąż zostawil wszystkie pomysly mi .. No i jest u nas, wg znajomych i rodziny nowoczesnie-pałacowo i slicznie:) :)
A poza tym te wszystkie dzieciece rzeczy sa takie slodkie, ze nie moglam sie powstrzymac i zaskutkowalo to gotową wyprawką bardzo bardzo wczesnie. Nawet apteke juz zaliczylam. A przedwczoraj zakupilam ostatnią rzecz- laktator. I finito.
A poza tym te wszystkie dzieciece rzeczy sa takie slodkie, ze nie moglam sie powstrzymac i zaskutkowalo to gotową wyprawką bardzo bardzo wczesnie. Nawet apteke juz zaliczylam. A przedwczoraj zakupilam ostatnią rzecz- laktator. I finito.
Loca - mogę tez poprosić - agandrzej@o2.pl
No niestety, musimy uczyć się wybierać... i szukać kompromisu na miarę naszych oczekiwań i pojemności portfela...
Pisałam Wam, ze kuzynka używa tego wózka -http://www.zagma.win.pl/wozek_dzieciecy_wielofunkcyjny_bolero.php i są zadowoleni?
Wtedy (2 lata temu) kosztował on w sklepie ok 1400, kupili nowy w jakimś sklepie internetowym za ok 1100zł
Polcia - a na jakie proszki w końcu się zdecydowałaś?
A tak troche dla śmiechu, przypomniało mi się, jak w niedzielę siedzieliśmy ze znajomymi i w którymś momencie zeszło na tematy porodowe (my jestesmy pierwsi) no i w którymś momencie któryś z chłopaków zaczął się pytać, jakie sa pozycje porodowe. Po chwili ktoś rzucił temat, że można i w wodzie rodzić i zaczęły się trochę śmiechy, że w rzece, czy jeziorze... Na co poszedł tekst, byle nie w morzu, jak duże fale, bo dziecko może porwać. Na to znalazła się odp - dobrze, że jest pępowina, da radę je przyciągnąć:D (oczywiście z pokazywaniem ciągnięcia dziecka za pępowinę)
Uśmialiśmy się, a ja już wiem, jaki motyw mi wpadnie do głowy podczas porodu;P
No niestety, musimy uczyć się wybierać... i szukać kompromisu na miarę naszych oczekiwań i pojemności portfela...
Pisałam Wam, ze kuzynka używa tego wózka -http://www.zagma.win.pl/wozek_dzieciecy_wielofunkcyjny_bolero.php i są zadowoleni?
Wtedy (2 lata temu) kosztował on w sklepie ok 1400, kupili nowy w jakimś sklepie internetowym za ok 1100zł
Polcia - a na jakie proszki w końcu się zdecydowałaś?
A tak troche dla śmiechu, przypomniało mi się, jak w niedzielę siedzieliśmy ze znajomymi i w którymś momencie zeszło na tematy porodowe (my jestesmy pierwsi) no i w którymś momencie któryś z chłopaków zaczął się pytać, jakie sa pozycje porodowe. Po chwili ktoś rzucił temat, że można i w wodzie rodzić i zaczęły się trochę śmiechy, że w rzece, czy jeziorze... Na co poszedł tekst, byle nie w morzu, jak duże fale, bo dziecko może porwać. Na to znalazła się odp - dobrze, że jest pępowina, da radę je przyciągnąć:D (oczywiście z pokazywaniem ciągnięcia dziecka za pępowinę)
Uśmialiśmy się, a ja już wiem, jaki motyw mi wpadnie do głowy podczas porodu;P

na razie zdecydowałam się na te:
http://www.pieluszkarnia.pl/product-pol-159--Bambinex-Ultra-Nappy-Care-proszek-do-prania-pieluch.html
http://www.organicalulu.pl/srodki-do-prania-i-namaczania-olejki-eteryczne/139-bio-d-nappy-fresh-antybakteryjny-dodatek-do-prania-pieluch.html
http://www.organicalulu.pl/pieluchy-wielorazowe-/125-bio-d-nappy-fresh-antybakteryjny-dodatek-do-prania-pieluch.html
Do tego (przy większych zabrudzeniach) soda oczyszczona. No zobaczymy jak to będzie się prało :)
http://www.pieluszkarnia.pl/product-pol-159--Bambinex-Ultra-Nappy-Care-proszek-do-prania-pieluch.html
http://www.organicalulu.pl/srodki-do-prania-i-namaczania-olejki-eteryczne/139-bio-d-nappy-fresh-antybakteryjny-dodatek-do-prania-pieluch.html
http://www.organicalulu.pl/pieluchy-wielorazowe-/125-bio-d-nappy-fresh-antybakteryjny-dodatek-do-prania-pieluch.html
Do tego (przy większych zabrudzeniach) soda oczyszczona. No zobaczymy jak to będzie się prało :)
My wlasnie mamy ten:
http://allegro.pl/angelcare-ac-401-monitor-oddechu-z-niania-i2038545416.html
Kupilismy go w hurtowni Mapu w Gdyni, czytajac o przeroznych ten wlasnie wybralam, do tego wlasnie ten polecali rowniez w sklepie.
Wazne, by byly dwie plytki-maty, a czasem w niektorych jest tylko jedna. Tym nalezy sie sugerowac. Poza tym podobno jest bardzo precyzyjny.
A niania tez jest swietna, niektore nianie mają tylko jeden lub dwa kanaly i odbiera sie rowniez dzieci sasiadow, psa z gory itd.Poza tym "śnieżą", mają zakłocenia, cos tam slychac, ale nie wiadomo co. I wtedy juz kazdy idzie do dziecka sprawdzic.
Ta niania Angelcare ma tych kanalow chyba z osiem, wiec zawsze ustawi sie ją tak jak nalezy. Poza tym podobno b. dobrze odbiera. Przekazuje dzwięk, a nie szmer.
Ale jak to wszystko dziala- okaze sie gdy dzidzia przyjdzie na swiat. Nie testowalismy tego jeszcze. Lezy w kartonie.
Chociaz teraz sobie mysle, ze moze warto ten sprzęt sprawdzic. Moze jutro pobawimy sie z mężem w dwoch roznych pokojach i przetestujemy.
http://allegro.pl/angelcare-ac-401-monitor-oddechu-z-niania-i2038545416.html
Kupilismy go w hurtowni Mapu w Gdyni, czytajac o przeroznych ten wlasnie wybralam, do tego wlasnie ten polecali rowniez w sklepie.
Wazne, by byly dwie plytki-maty, a czasem w niektorych jest tylko jedna. Tym nalezy sie sugerowac. Poza tym podobno jest bardzo precyzyjny.
A niania tez jest swietna, niektore nianie mają tylko jeden lub dwa kanaly i odbiera sie rowniez dzieci sasiadow, psa z gory itd.Poza tym "śnieżą", mają zakłocenia, cos tam slychac, ale nie wiadomo co. I wtedy juz kazdy idzie do dziecka sprawdzic.
Ta niania Angelcare ma tych kanalow chyba z osiem, wiec zawsze ustawi sie ją tak jak nalezy. Poza tym podobno b. dobrze odbiera. Przekazuje dzwięk, a nie szmer.
Ale jak to wszystko dziala- okaze sie gdy dzidzia przyjdzie na swiat. Nie testowalismy tego jeszcze. Lezy w kartonie.
Chociaz teraz sobie mysle, ze moze warto ten sprzęt sprawdzic. Moze jutro pobawimy sie z mężem w dwoch roznych pokojach i przetestujemy.
No oby.
Polcia- tez zamierzasz go kupic?
My zastanawialismy sie jeszcze nad wypozyczaniem, ale to jednak musi byc serwisowane co jakis czas, a tam wypozyczają dziesiątki ludzi i tak naprawde nie wiadomo jak z tym serwisem jest, albo czy ktos przed nami tego nie zepsul, nie spadlo, nie wiem, cokolwiek.
A tak ma sie nowy, na gwarancji, pewny.
Tak wiec dlatego to zakupilismy.
Polcia- tez zamierzasz go kupic?
My zastanawialismy sie jeszcze nad wypozyczaniem, ale to jednak musi byc serwisowane co jakis czas, a tam wypozyczają dziesiątki ludzi i tak naprawde nie wiadomo jak z tym serwisem jest, albo czy ktos przed nami tego nie zepsul, nie spadlo, nie wiem, cokolwiek.
A tak ma sie nowy, na gwarancji, pewny.
Tak wiec dlatego to zakupilismy.
no więc u mnie sprawa jest bardziej skomplikowana, bo, ogólnie zawsze chciałam kupić takie urządzenie ale mam takie dylematy:
otóż: każde urządzenie elektryczne, wytwarza pole elektromagnetyczne, im większe tym gorzej, im pole większe tym bardziej szkodliwe dla człowieka, stałe przebywanie w polu elektro magnetycznym prowadzi do białaczki.
Fale radiowe nie są szkodliwe, niania wysyła inforację falami radiowymi, także nie jest źle, można też ją postawić w odpowiedniej odległości, ale jak jest z tą matą.... bo tam są czujniki, które wytarzają napięcie, a znajduje się ono blisko ciała dziecka, także mam pewne obawy w tym kierunku, chciałabym się dowiedzieć czegoś więcej na ten temat...
otóż: każde urządzenie elektryczne, wytwarza pole elektromagnetyczne, im większe tym gorzej, im pole większe tym bardziej szkodliwe dla człowieka, stałe przebywanie w polu elektro magnetycznym prowadzi do białaczki.
Fale radiowe nie są szkodliwe, niania wysyła inforację falami radiowymi, także nie jest źle, można też ją postawić w odpowiedniej odległości, ale jak jest z tą matą.... bo tam są czujniki, które wytarzają napięcie, a znajduje się ono blisko ciała dziecka, także mam pewne obawy w tym kierunku, chciałabym się dowiedzieć czegoś więcej na ten temat...
no weź....
na pewno stałe przebywanie w polu elektromagnetycznym NIE prowadzi, a co najwyzej MOZE prowadzic do chorób... ale i to jest nad wyrost powiedziane.. Monitora oddechu uzywa sie pare miesiecy, max 3 m-ce. To nie jest stale przebywanie, to nie cale zycie.
A co z laptopami, przy ktorych siedzimy? Albo z komórkami, które sa przy naszych glowach podczas tylu rozmow? A mikrofalówki w kuchni?
Zbyt wiele takich rzeczy jest w dzisiejszym swiecie, by sie az tak p;rzejmowac.
Mozna byc uswiadomionym- i bardzo dobrze- ale zeby nie byc hipokrytą trzeba by bylo zrezygnowac z uzywania telefonu komorkowego i komputera w domu... A powiedzmy sobie otwarcie- tak sie juz nie da zyc. Trzeba by zamieszkac w dzungli.
na pewno stałe przebywanie w polu elektromagnetycznym NIE prowadzi, a co najwyzej MOZE prowadzic do chorób... ale i to jest nad wyrost powiedziane.. Monitora oddechu uzywa sie pare miesiecy, max 3 m-ce. To nie jest stale przebywanie, to nie cale zycie.
A co z laptopami, przy ktorych siedzimy? Albo z komórkami, które sa przy naszych glowach podczas tylu rozmow? A mikrofalówki w kuchni?
Zbyt wiele takich rzeczy jest w dzisiejszym swiecie, by sie az tak p;rzejmowac.
Mozna byc uswiadomionym- i bardzo dobrze- ale zeby nie byc hipokrytą trzeba by bylo zrezygnowac z uzywania telefonu komorkowego i komputera w domu... A powiedzmy sobie otwarcie- tak sie juz nie da zyc. Trzeba by zamieszkac w dzungli.
ok dzieki za linki
na pewno kupimy:) wolę spać spokojnie
Polcia a kupilas sobie Palmersa? bo ja ostatnio z polecenia szwagierki zakupiłam sobie ten krem,strasznie chwalony i muszę powiedzieć że jest boski,slicznie pachnie (grejfrut i wanilia) a do tego zostawia skore mieciutką
polecam
http://www.littlemeorganics.co.uk/mum-to-be-organics.php
na pewno kupimy:) wolę spać spokojnie
Polcia a kupilas sobie Palmersa? bo ja ostatnio z polecenia szwagierki zakupiłam sobie ten krem,strasznie chwalony i muszę powiedzieć że jest boski,slicznie pachnie (grejfrut i wanilia) a do tego zostawia skore mieciutką
polecam
http://www.littlemeorganics.co.uk/mum-to-be-organics.php
Zosiaa
słuchaj przez telefon nie gadasz przez całą noc, tymczasem monitor oddechu umieszany pod materacykiem ma kontakt z maluchem przez całą noc i nie tylko, bo również w ciągu dnia na tym leży
poza tym ja osobiście (szczególnie będąc w ciąży) rozmawiając przez komórkę odkładam ją jak najdalej od siebie - rozmawiam przez słuchawki
co do pozostałych urządzeń, nie przebywasz stale przy mikrofalówce (zresztą takowej się pozbyłam, bo to niezdrowa sprawa ogólnie)
swego czasu kupowaliśmy z mężem ziemię, w okolicy niej był słup wysokiego napięcia, a że dużo czytamy na temat zdrowego życia to i ten temat przrobiłam, dzeici (nie dorośli) które przebywały stale w polu magnetycznym chorowały na białaczkę, dlatego wypożyczyliśmy urządzenie, które mierzy wielkość promieniowania pola elektromagnetycznego, są normy podane których nie można przekraczać, bo mają ogromny wpływ na człowieka, a szczególnie na dzieci. Zbadaliśmy wtedy działkę jak i wszystkie urządzenia w domu, im urządzenie wieksze tym więcej promieniawania.
Jeśli chodzi o lapotp, sam w sobie nie wydzielał dużego pola, ale jego zasilacz - to i owszem, dlatego trzymam go daleko od siebie. Sprawdziłam wszystkie urządzenia w domu, najwięcej promieniowania (już tego niebezpiecznego dla człowieka - normy są podane można sobie sprawdzić) wydzielała płyta grzewcza. Większość urządzeń wydziela tak niskie promieniowanie, że dla człowieka nie jest niebezpieczne.
Myślę również, że monitor oddechu wydziela niewielkie promieniowanie, ale wolę się upewnić. Takie niemowle ma bardzo cieniutką skórę i ogromnie niską odporość, dlatego będę dokładnie brała pod uwagę czym go otaczam.
słuchaj przez telefon nie gadasz przez całą noc, tymczasem monitor oddechu umieszany pod materacykiem ma kontakt z maluchem przez całą noc i nie tylko, bo również w ciągu dnia na tym leży
poza tym ja osobiście (szczególnie będąc w ciąży) rozmawiając przez komórkę odkładam ją jak najdalej od siebie - rozmawiam przez słuchawki
co do pozostałych urządzeń, nie przebywasz stale przy mikrofalówce (zresztą takowej się pozbyłam, bo to niezdrowa sprawa ogólnie)
swego czasu kupowaliśmy z mężem ziemię, w okolicy niej był słup wysokiego napięcia, a że dużo czytamy na temat zdrowego życia to i ten temat przrobiłam, dzeici (nie dorośli) które przebywały stale w polu magnetycznym chorowały na białaczkę, dlatego wypożyczyliśmy urządzenie, które mierzy wielkość promieniowania pola elektromagnetycznego, są normy podane których nie można przekraczać, bo mają ogromny wpływ na człowieka, a szczególnie na dzieci. Zbadaliśmy wtedy działkę jak i wszystkie urządzenia w domu, im urządzenie wieksze tym więcej promieniawania.
Jeśli chodzi o lapotp, sam w sobie nie wydzielał dużego pola, ale jego zasilacz - to i owszem, dlatego trzymam go daleko od siebie. Sprawdziłam wszystkie urządzenia w domu, najwięcej promieniowania (już tego niebezpiecznego dla człowieka - normy są podane można sobie sprawdzić) wydzielała płyta grzewcza. Większość urządzeń wydziela tak niskie promieniowanie, że dla człowieka nie jest niebezpieczne.
Myślę również, że monitor oddechu wydziela niewielkie promieniowanie, ale wolę się upewnić. Takie niemowle ma bardzo cieniutką skórę i ogromnie niską odporość, dlatego będę dokładnie brała pod uwagę czym go otaczam.
Wiesz Polcia, masz rację oczywiscie,
ale gdybym tak miala patrzec non stop na caly swiat - to bym sie na niego obrazila i zamieszkala na bezludnej wyspie.
Monitor oddechu jest po to by w razie czego uratowac naszemu dziecku zycie, to nie jest zaden wymysł "trendy" mamy, ani zadna ozdoba łóżeczka. To cos co ma ratować.
Ja tez staram sie zyc w zgodzie z naturą. Zdrowa zywnosc, wielorazowe pieluszki, kula piorąca do pralki. Ale z pewnymi rzeczami musimy sie pogodzic. Swiata nie zmienisz.
Poglądy mamy podobne, ale dajmy juz spokoj temu tematowi, to forum dla ciężarówek i ich dzieciaczkow, a nie wyklady fizyki.
Dobrej nocy :)
ale gdybym tak miala patrzec non stop na caly swiat - to bym sie na niego obrazila i zamieszkala na bezludnej wyspie.
Monitor oddechu jest po to by w razie czego uratowac naszemu dziecku zycie, to nie jest zaden wymysł "trendy" mamy, ani zadna ozdoba łóżeczka. To cos co ma ratować.
Ja tez staram sie zyc w zgodzie z naturą. Zdrowa zywnosc, wielorazowe pieluszki, kula piorąca do pralki. Ale z pewnymi rzeczami musimy sie pogodzic. Swiata nie zmienisz.
Poglądy mamy podobne, ale dajmy juz spokoj temu tematowi, to forum dla ciężarówek i ich dzieciaczkow, a nie wyklady fizyki.
Dobrej nocy :)
loca, Agniuszka.......dzieki dziewczyny za podtrzymywanie na duchu. Niestety moj piec daje mi ostro w kość. W ciągu tygodnia rozpalałam 5 razy.....czarna jak diabeł, w tyłku aż mam zakwasy od wiecznego kucania, brzuch wieczorem twardy jak kamień........ale..............
już wiem co było nie tak i mam nadzieje, żę będzie dobrze.
Julka jak to Julka daje popalić. Mam nadzieje, że mała Helenka będzie grzeczniejsza..... no właśnie... będzie Helenka- jeszcze się nie chwaliłam, że imię juz wybrane.
Jutro w przedzszolu Julka ma przedstawienie dla dziadków- mam nadzieję, że nie zapomni wierszyka.
Trzymajcie się dziewczyny!!
już wiem co było nie tak i mam nadzieje, żę będzie dobrze.
Julka jak to Julka daje popalić. Mam nadzieje, że mała Helenka będzie grzeczniejsza..... no właśnie... będzie Helenka- jeszcze się nie chwaliłam, że imię juz wybrane.
Jutro w przedzszolu Julka ma przedstawienie dla dziadków- mam nadzieję, że nie zapomni wierszyka.
Trzymajcie się dziewczyny!!
Jeśli monior oddechu ma mi bardziej zaszkodzić niż pomóc to go po prostu nie kupię, obojętnie jak by go producent nie zachwalał. Osobiście uważam że jest ok, ale jeszcze to dogłębnie sprawdzę.
Ja się z niczym godzić nie będę - życie to kewstia wyboru. Wszystko da się zrobić, chociaż może to być czasami trudne i czasochłonne.
Zastanawia mnie (a raczej nie rozumiem) tego zapisu producenta: W Europie zgodnie z wymaganiami normy EN301 357 ciagła transmisja sygnału nie jest zalecana.
Z tego względu monitor Angelcare AC401 sprzedawany w krajach europejskich nie ma takiej opcji ustawień.
Ja się z niczym godzić nie będę - życie to kewstia wyboru. Wszystko da się zrobić, chociaż może to być czasami trudne i czasochłonne.
Zastanawia mnie (a raczej nie rozumiem) tego zapisu producenta: W Europie zgodnie z wymaganiami normy EN301 357 ciagła transmisja sygnału nie jest zalecana.
Z tego względu monitor Angelcare AC401 sprzedawany w krajach europejskich nie ma takiej opcji ustawień.
ja również kupiłam monitor Angelcare AC-401- była w promocji w mamaija za 499.
Jeśli chodzi o wózek to kolor 122. Zamawialiśmy pod koniec grudnia i otrzymaliśmy w cenie internetowej 1298:)
W przypadku fotelików to zgadzam się i nie zgadzam z opinią Polci i Zosi. Wiem, że nie jesteśmy w stanie sprawdzić mikro urazów po stłuczce w takim foteliku i jest ryzykowne kupować fotelik od obcych osób. Można pójść na kompromis.... ja kupiłam od rodziny... i jestem pewna, że żadnej stłuczki nie zaliczyli... i wcale nie chodzi o to, że nie było mnie stać na nowy...
Nie wiem jak bym postąpiła gdyby nie było mnie stać na nowy bezpieczny a nie miałabym nikogo znajomego.... chyba również wolałabym kupić używany niż jakiś bez testów za 200 zł.
Jeśłi chodzi o wyprawkę to brakuje mi jeszcze kilku rzeczy... czy wiece jakie termometry są najlepsze?
Jeśli chodzi o wózek to kolor 122. Zamawialiśmy pod koniec grudnia i otrzymaliśmy w cenie internetowej 1298:)
W przypadku fotelików to zgadzam się i nie zgadzam z opinią Polci i Zosi. Wiem, że nie jesteśmy w stanie sprawdzić mikro urazów po stłuczce w takim foteliku i jest ryzykowne kupować fotelik od obcych osób. Można pójść na kompromis.... ja kupiłam od rodziny... i jestem pewna, że żadnej stłuczki nie zaliczyli... i wcale nie chodzi o to, że nie było mnie stać na nowy...
Nie wiem jak bym postąpiła gdyby nie było mnie stać na nowy bezpieczny a nie miałabym nikogo znajomego.... chyba również wolałabym kupić używany niż jakiś bez testów za 200 zł.
Jeśłi chodzi o wyprawkę to brakuje mi jeszcze kilku rzeczy... czy wiece jakie termometry są najlepsze?
Kończąc temat fotelików pozwolę sobie przytoczyć słowa Kini o co dokładnie mi chodziło "Nie wiem jak bym postąpiła gdyby nie było mnie stać na nowy bezpieczny a nie miałabym nikogo znajomego.... chyba również wolałabym kupić używany niż jakiś bez testów za 200 zł. " Ja nie napisałam , że mnie nie stać bo stać ,tylko nie musze kupować wszystkiego nowego po prostu i wsio. A Polcia pisanie , że nigdy w życiu byś nie kupiła używanego od obcego..... NIGDY W ŻYCIU nie przewidzisz co czeka Cię za rok także takie mówienie jest ryzokowne ;)
dzięki, będę wiedziała...
stuvę później kupimy, bo najpierw musimy wyprowadzić choinkę z dużego pokoju, by wprowadzić do niego naszą komodę, na której miejsce wejdzie stuva
pamietam, jakiś czas temu podchodziłam do tematu systemu do szuflad i szafek pewnego faceta z krakowa (zastanawiałam się, czy nie zacząć ich sprzedawać) i one były super-superowe
a cenowo porównywalne z ikeowskimi...
musze odkopać nazwę firmy, bo kurczaki nie pamiętam...
stuvę później kupimy, bo najpierw musimy wyprowadzić choinkę z dużego pokoju, by wprowadzić do niego naszą komodę, na której miejsce wejdzie stuva
pamietam, jakiś czas temu podchodziłam do tematu systemu do szuflad i szafek pewnego faceta z krakowa (zastanawiałam się, czy nie zacząć ich sprzedawać) i one były super-superowe
a cenowo porównywalne z ikeowskimi...
musze odkopać nazwę firmy, bo kurczaki nie pamiętam...

Znalazłam!!! Tzn maila do klienta, czy jest zainteresowany, ale z linkiem do prezentacji po angielsku - http://www.youtube.com/watch?v=Gp1UvpEknao&feature=related
Firma nazywa się Airtic i jest w 100% polska i mój tato był zachwycony tym systemem (a przez lata różne różności próbowali do trzaskających szuflad). Dodatkowo na przyszłość to zabezpieczenie, ze dziecko nie przytrzaśnie sobie paluszków, bo system ten zwalnia pęd szuflady (czy szafki), więc nie zamykają się one z rozpędem i siłą...
http://allegro.pl/listing.php/search?sg=0&string=airtic
Firma nazywa się Airtic i jest w 100% polska i mój tato był zachwycony tym systemem (a przez lata różne różności próbowali do trzaskających szuflad). Dodatkowo na przyszłość to zabezpieczenie, ze dziecko nie przytrzaśnie sobie paluszków, bo system ten zwalnia pęd szuflady (czy szafki), więc nie zamykają się one z rozpędem i siłą...
http://allegro.pl/listing.php/search?sg=0&string=airtic

To sie dyskusja na pograniczu kłótni rozwinęła... Dziewczyny - każda zrobi w zgodzie ze swoim sumieniem i możliwościami i kazda postąpi ok:)
Polcia zaznaczę,że położna nie upierała się przy żadnej rzeczy z kącika noworodka- powiedziałą,ze najlepszy jest taki( nie pamietam czy to jakos konkretnie argumentowała) ale zaznaczyła,ze na każdym sie dzidzia wyśpi:) A jakie Ty masz zdanie na temat materaców??
Marta z tym piecem nie mógł Ci ktos pomóc?? Żeby przez niego Helenka sę nie wybierałą za szybko na zewnątrz:( Helenka fajne imie, tak jak Zosia, tylko Zoś teraz masa...:(
Kinia właśnie o tym już pisałam: fotelik używany od rodziny jest ok pomysłem.
Aga tez bym już chciała kupować (w moim przypadku pierdółki) do pokoiku Poli:) Doszedł mail??
Majowa daj znać co i jak u Was, bo już dawno sie nie odzywałaś, a chyba masz co opowiadać- pozdrawiam:)
Polcia zaznaczę,że położna nie upierała się przy żadnej rzeczy z kącika noworodka- powiedziałą,ze najlepszy jest taki( nie pamietam czy to jakos konkretnie argumentowała) ale zaznaczyła,ze na każdym sie dzidzia wyśpi:) A jakie Ty masz zdanie na temat materaców??
Marta z tym piecem nie mógł Ci ktos pomóc?? Żeby przez niego Helenka sę nie wybierałą za szybko na zewnątrz:( Helenka fajne imie, tak jak Zosia, tylko Zoś teraz masa...:(
Kinia właśnie o tym już pisałam: fotelik używany od rodziny jest ok pomysłem.
Aga tez bym już chciała kupować (w moim przypadku pierdółki) do pokoiku Poli:) Doszedł mail??
Majowa daj znać co i jak u Was, bo już dawno sie nie odzywałaś, a chyba masz co opowiadać- pozdrawiam:)
Loca - dostałam, dziękuję:* i podziwiam, że chciało Ci się to pisać...
Ciekawa jestem, jakie różnice są między szkołami? Wczoraj miałam wrażenie, ze położna pierwsze pół godziny powtarzała w sumie, to co było w zeszłym tygodniu - ciekawe, czy pod Was (były 2 pary nowe i 3 stare) czy taki ma system, zeby lepiej zapamietać...
Ciekawa jestem, jakie różnice są między szkołami? Wczoraj miałam wrażenie, ze położna pierwsze pół godziny powtarzała w sumie, to co było w zeszłym tygodniu - ciekawe, czy pod Was (były 2 pary nowe i 3 stare) czy taki ma system, zeby lepiej zapamietać...

Słuchajcie, zauważyłam już jakiś czas temu, że jak ćwiczę oddychanie przoponowe, to Młody z miejsca staje się bardzo (jak na niego) aktywny...
Też tak macie?
Generalnie, to ja go nie za dużo czuję (nawet lekarz podczas USG nie wierzył, że jego harców nie czuję) i czasem musiałam godzinę plackiem leżeć, by go poczuć (oczywiście wieczorem, jak chcę zasnąć obija mi się, gdzie tylko sięga...)
A teraz, jak chcę sprawdzić, czy nadal tam jest, nie muszę się nawet kłaść, wystarczy, że siedzę i oddycham przeponowo...Po dwóch-trzech oddechach jest odzew...
Jako baba, która nie mając problemu, znalazła se go, zaczęłam się nawet zastanawiać, czy to oddychanie może nie jest dla niego jakieś niemiłe i dlatego się wtedy wierci
Też tak macie?
Generalnie, to ja go nie za dużo czuję (nawet lekarz podczas USG nie wierzył, że jego harców nie czuję) i czasem musiałam godzinę plackiem leżeć, by go poczuć (oczywiście wieczorem, jak chcę zasnąć obija mi się, gdzie tylko sięga...)
A teraz, jak chcę sprawdzić, czy nadal tam jest, nie muszę się nawet kłaść, wystarczy, że siedzę i oddycham przeponowo...Po dwóch-trzech oddechach jest odzew...
Jako baba, która nie mając problemu, znalazła se go, zaczęłam się nawet zastanawiać, czy to oddychanie może nie jest dla niego jakieś niemiłe i dlatego się wtedy wierci

Ja nie wiem jak z tym oddychaniem, bo dla mnie jest ono katorgą:/:/ Ale mała i tak dużo się rusza- nie będę jej pobudzać- wystarczy, ze tatuś jak tylko może to ją zaczepia:P
Ja sie ciesze,ze nie sprawdzała tego oddychania:P A co do siedzenia, to ja miałąm nienajgorsze(a nawet najlepsze z dostępnych) krzesełko:P Ale worek jest milion razy wygodniejszy - uwielbiam na nim siedzieć- gorzej ze wstawaniem:P
Ja sie ciesze,ze nie sprawdzała tego oddychania:P A co do siedzenia, to ja miałąm nienajgorsze(a nawet najlepsze z dostępnych) krzesełko:P Ale worek jest milion razy wygodniejszy - uwielbiam na nim siedzieć- gorzej ze wstawaniem:P
ja mam worek w domu - uwielbiam go:)
a na salce poważnie zastanawiałam się nad przejściem na podłogę...
Antek generalnie "chowa" się przed tatą... Kopie czy czka, a jak tylko, dyskretnie, wezmę A. rękę i położę na brzuch to jest spokój... Tylko mąż zabierze rękę, młody wraca do zaczepek wieczornych...
Wczoraj przy tym oddychaniu udało nam się go przydybać, tzn mąż chwilę czuł ruchy, później młody wyczuł podstęp i dopóki ręka męża była na brzuchu, nie dał się namówić, jak tylko zabrał, to dostałam porządnego kopniaka w pępek - aż się zgięłam.
Z drugiej strony może dobrze - mąż działa na niego uspokajająco;)
a na salce poważnie zastanawiałam się nad przejściem na podłogę...
Antek generalnie "chowa" się przed tatą... Kopie czy czka, a jak tylko, dyskretnie, wezmę A. rękę i położę na brzuch to jest spokój... Tylko mąż zabierze rękę, młody wraca do zaczepek wieczornych...
Wczoraj przy tym oddychaniu udało nam się go przydybać, tzn mąż chwilę czuł ruchy, później młody wyczuł podstęp i dopóki ręka męża była na brzuchu, nie dał się namówić, jak tylko zabrał, to dostałam porządnego kopniaka w pępek - aż się zgięłam.
Z drugiej strony może dobrze - mąż działa na niego uspokajająco;)

kinia 83
tez jestem na etapie kupienia termometru, myslę nad Braunem do ucha. a jaki jest twoj typ?
Tak czy siak kupie tez taki pasek przykladany tylko do czoła ktory wyswietla temperaturę, bo jest mało inwazyjny, nie trzeba go dzieciątku nigdzie wkładać:)
tak wiec mysle o tym
http://www.ebay.co.uk/itm/330493019726?ssPageName=STRK:MEWAX:IT&_trksid=p3984.m1423.l2649
tez jestem na etapie kupienia termometru, myslę nad Braunem do ucha. a jaki jest twoj typ?
Tak czy siak kupie tez taki pasek przykladany tylko do czoła ktory wyswietla temperaturę, bo jest mało inwazyjny, nie trzeba go dzieciątku nigdzie wkładać:)
tak wiec mysle o tym
http://www.ebay.co.uk/itm/330493019726?ssPageName=STRK:MEWAX:IT&_trksid=p3984.m1423.l2649
pochwalę sie :)
Zamówiliśmy wózek Tutek Grander z większymi przednimi skrętnymi kołami niż sa w necie
Najlżejszy wózek jaki chyba wyprodukowali dla dzieci , waży 10kg i super się składa co bardzo ucieszyło mojego męża :))
link(wybraliśmy kolor grafit-błękit G15) CENA 1199 więc przyzwoita całkiem :))
http://www.tutek.pl/menu,48,Grander
Zamówiliśmy wózek Tutek Grander z większymi przednimi skrętnymi kołami niż sa w necie
Najlżejszy wózek jaki chyba wyprodukowali dla dzieci , waży 10kg i super się składa co bardzo ucieszyło mojego męża :))
link(wybraliśmy kolor grafit-błękit G15) CENA 1199 więc przyzwoita całkiem :))
http://www.tutek.pl/menu,48,Grander