Widok
Mamusie wrzesień-październik 2011
Pojawiła się już oczekiwana przez nas mama październikowa więc zakładam nowy wątek :)
1. mamasandry - 5 wrzesień
2. gosiunia1108 - 7 wrzesień
3. sałatka - 8 wrzesień
4. czarna84 - 8 wrzesień
5. Jumelka - 24 września
6. pieczenienatalia - 27 wrzesień
7. misiabela - październik
więc dziewczynki jak samopoczucie na dziś? :)
1. mamasandry - 5 wrzesień
2. gosiunia1108 - 7 wrzesień
3. sałatka - 8 wrzesień
4. czarna84 - 8 wrzesień
5. Jumelka - 24 września
6. pieczenienatalia - 27 wrzesień
7. misiabela - październik
więc dziewczynki jak samopoczucie na dziś? :)
No właśnie myślałam że przechodząc przez to wszystko już raz, będzie mi łatwiej.. ale okazuje się że wcale nie.. bo nowe wyzwania będą na mojej drodze. Pod koniec ciąży może być ciężko opiekować się wymagającym mnóstwo uwagi 3-latkiem. Jak się dzidzia urodzi to trzeba od nowa zorganizować sobie życie :) poza tym nie ukrywam że przyzwyczaiłam się do samodzielności naszej pociechy i pewnego rodzaju wygody..
no ja w pierwszej ciazy wymiotowalam niestety do samego porodu wiec teraz to jest rewelacja ale i tak obawy sa wieksze bo skoro nie jest mi niedobrze to czy napewno wszystko z dzidzia ok? no i takie pytania mnie drecza:( ale jakos dam rede do wrzesnia tym bardziej ze ciaza to dla mnie swietny stan i moglabym byc w ciazy na okraglo hihi:)
Melduję się, choc juz troszkę sie zakreciłam, w którym wątku ja jestem. Jak na razie same wypowiedzi podwójnych mam, tym bardziej się dołączam :)
Ja tez sie bałam jak to bedzie z dwójką i pewnie jeszcze te obawy przyjda, ale jak na razie jestem dobrej mysli, że moja Stokroteńka od września pójdzie do przedszkola i bedzie lżej.
Ja tez sie bałam jak to bedzie z dwójką i pewnie jeszcze te obawy przyjda, ale jak na razie jestem dobrej mysli, że moja Stokroteńka od września pójdzie do przedszkola i bedzie lżej.
Zmora dziecinek- KOLKA
http://rodzina-wychowanie.blogspot.com/2011/02/zmora-dzieci-kolka.html
http://rodzina-wychowanie.blogspot.com/2011/02/zmora-dzieci-kolka.html
Ja też jestem wyprana po całym dniu, a mój synek jest na etapie przytulanek i zaczepiania (żeby go ganiać po pokoju). Niestety rano trzeba wcześnie wstać, wyszykować dziecko do dziadków, a potem do roboty.
Też się zastanawiam jak to będzie z dwójką maluchów. Mam nadzieję, że latem uda mi się Małego odzwyczaić od pieluch i potem będzie tylko jedno do przewijania. A jak Wy sobie poradziłyście?
U nas przedszkole to dopiero w przyszłym roku, o ile Mały się dostanie.
Też się zastanawiam jak to będzie z dwójką maluchów. Mam nadzieję, że latem uda mi się Małego odzwyczaić od pieluch i potem będzie tylko jedno do przewijania. A jak Wy sobie poradziłyście?
U nas przedszkole to dopiero w przyszłym roku, o ile Mały się dostanie.
1. mamasandry - 5 wrzesień
2. gosiunia1108 - 7 wrzesień
3. sałatka - 8 wrzesień
4. czarna84 - 8 wrzesień
5. Jumelka - 24 września
6. pieczenienatalia - 27 wrzesień
7. misiabela - październik
8. izulucha - 10 pazdziernik
dziekuje za zaproszenie Natalio :-)
pozwolilam sobie uaktualnic liste i sie dopisac
tj moja druga ciaza, wiec troszke jest nas tych drugociazowych, niektore wiedza, ze porod bedzie w Londynie itp,
czuje sie tak samo dobrze jak w poprzedniej i jak dowiedzialam sie ze jestem w ciazy zaraz wchodzilam do samolotu , bo lecialam do Tajlandii, i teraz za 10 dni lece do islandii, wiec smieszny zbieg okolicznosci...
w tej ciazy planuje pracowac ok. miesiac przed, bo w porzedniej przestalam na 10 dni przed porodem i to byl hard core...
zycze nam wszystkim tych milych 9 miesiecy i aby nas dolegliwosci ominely...
2. gosiunia1108 - 7 wrzesień
3. sałatka - 8 wrzesień
4. czarna84 - 8 wrzesień
5. Jumelka - 24 września
6. pieczenienatalia - 27 wrzesień
7. misiabela - październik
8. izulucha - 10 pazdziernik
dziekuje za zaproszenie Natalio :-)
pozwolilam sobie uaktualnic liste i sie dopisac
tj moja druga ciaza, wiec troszke jest nas tych drugociazowych, niektore wiedza, ze porod bedzie w Londynie itp,
czuje sie tak samo dobrze jak w poprzedniej i jak dowiedzialam sie ze jestem w ciazy zaraz wchodzilam do samolotu , bo lecialam do Tajlandii, i teraz za 10 dni lece do islandii, wiec smieszny zbieg okolicznosci...
w tej ciazy planuje pracowac ok. miesiac przed, bo w porzedniej przestalam na 10 dni przed porodem i to byl hard core...
zycze nam wszystkim tych milych 9 miesiecy i aby nas dolegliwosci ominely...
Witam nowe ciężarówki :)
My dziś zrobiliśmy sobie długi spacer i teraz normalnie czuję, że mi nogi w d... włażą. Jak chodzę bolą mnie "zawiasy" (ale nie tak jak przy zakwasach). To samo miałam w pierwszej ciąży, ale znacznie później. Jestem zaskoczona, że tym razem dopadło mnie tak szybko... Jak dojdzie jeszcze kręgosłup to już chyba w ogóle przestane chodzić na spacery, buuuu.
My dziś zrobiliśmy sobie długi spacer i teraz normalnie czuję, że mi nogi w d... włażą. Jak chodzę bolą mnie "zawiasy" (ale nie tak jak przy zakwasach). To samo miałam w pierwszej ciąży, ale znacznie później. Jestem zaskoczona, że tym razem dopadło mnie tak szybko... Jak dojdzie jeszcze kręgosłup to już chyba w ogóle przestane chodzić na spacery, buuuu.
Wczoraj zeszłam do piwnicy i wyciągnęłam wór z ubraniami ciążowymi :) Zrobiłam mały przegląd i wszystko poszło do prania. Ostały mi się tylko dwie pary rybaczek (jeśli chodzi o spodnie), więc muszę coś dokupić. Na razie wyciągnęłam spodnie rozmiar większe, bo te co noszę zaczynają mnie zbytnio uciskać w brzuchu. W ogóle brzuszek mi już wywaliło i czuje się taaaaka nadęta :)
Hello!!
ja też już zbieram ciążowe ubrania. Mam trochę po siostrze, bratowej :) wczoraj byliśmy u znajomych i wybrałam się w sukience i powiem Wam, że niesamowicie zaskakująco dobro się czułam! Niby ten brzuch nie jest jakoś specjalnie większy, ale jak coś uciska to od razu mnie wszystko boli, więc chyba moje spodnie pójdą w odstawkę i przerzucę się na ciążowe... Mam 2 pary takich spodenek co już spokojnie mogę w nich śmigać.
Odliczam dni do wizyty u mojej ginki, to dopiero w piątek! Już bym chciała zobaczyć bąbla. Ciągle mam obawy czy wszystko jest dobrze, mój mąż to aż na mnie dziś nakrzyczał, że mam przestać. Chyba faktycznie już przesadzam...
W tym tygodniu wybieram się do fryzjera, trochę się zrelaksuję :)
ja też już zbieram ciążowe ubrania. Mam trochę po siostrze, bratowej :) wczoraj byliśmy u znajomych i wybrałam się w sukience i powiem Wam, że niesamowicie zaskakująco dobro się czułam! Niby ten brzuch nie jest jakoś specjalnie większy, ale jak coś uciska to od razu mnie wszystko boli, więc chyba moje spodnie pójdą w odstawkę i przerzucę się na ciążowe... Mam 2 pary takich spodenek co już spokojnie mogę w nich śmigać.
Odliczam dni do wizyty u mojej ginki, to dopiero w piątek! Już bym chciała zobaczyć bąbla. Ciągle mam obawy czy wszystko jest dobrze, mój mąż to aż na mnie dziś nakrzyczał, że mam przestać. Chyba faktycznie już przesadzam...
W tym tygodniu wybieram się do fryzjera, trochę się zrelaksuję :)
witam po wekendzie:)
Ja juz w ciazawych ubrankach chodze:) od jakiegos tygodnia juz:) ja zawsze bylam wiekszych rozmiarow ale teraz moj brzuch sie tak jakos zaokroaglil fajnie i wygladam teraz jak w 6 7 miesiacu ciazy a w swoich ubraniach juz mnie wszystko cisnelo od jakichs dwoch tygodni wiec przezucialam sie na ciazowe ktore dostalam po znajomych i troszke pokupowalam z ogloszen na trojmiescie:)
A ja dzisiaj mam wizyte u ginekologa kurcze nie moge sie doczekac:)
ale tez swiruje czy aby wszystko jest ok no i waga...:/ kurcze ciagle jestem teraz glodna i az boje sie wejsc na ta wage:(
Ja juz w ciazawych ubrankach chodze:) od jakiegos tygodnia juz:) ja zawsze bylam wiekszych rozmiarow ale teraz moj brzuch sie tak jakos zaokroaglil fajnie i wygladam teraz jak w 6 7 miesiacu ciazy a w swoich ubraniach juz mnie wszystko cisnelo od jakichs dwoch tygodni wiec przezucialam sie na ciazowe ktore dostalam po znajomych i troszke pokupowalam z ogloszen na trojmiescie:)
A ja dzisiaj mam wizyte u ginekologa kurcze nie moge sie doczekac:)
ale tez swiruje czy aby wszystko jest ok no i waga...:/ kurcze ciagle jestem teraz glodna i az boje sie wejsc na ta wage:(
Witam kolejną mamusię :) Nasza lista zaczyna powoli się rozrastać :)
1. mamasandry - 5 wrzesień
2. gosiunia1108 - 7 wrzesień
3. sałatka - 8 wrzesień
4. czarna84 - 8 wrzesień
5. Jumelka - 24 września
6. pieczenienatalia - 27 wrzesień
7. malinowa mandarynka - 1 październik
8. misiabela - październik
9. izulucha - 10 pazdziernik
Ja mam wizytę dopiero za dwa tygodnie a w przyszłym tygodniu muszę zrobić badania. Jeśli chodzi o wagę to na razie jest dobrze, nadal nic nie przybyło. Z jednej strony się cieszę, a z drugiej zastanawiam czy z fasolką wszystko w porządku. Poprzednio tyłam od razu. No nic trzeba się uzbroić w cierpliwość i za bardzo nie fiksować (szkoda tylko, że to tak ciężko przychodzi).
1. mamasandry - 5 wrzesień
2. gosiunia1108 - 7 wrzesień
3. sałatka - 8 wrzesień
4. czarna84 - 8 wrzesień
5. Jumelka - 24 września
6. pieczenienatalia - 27 wrzesień
7. malinowa mandarynka - 1 październik
8. misiabela - październik
9. izulucha - 10 pazdziernik
Ja mam wizytę dopiero za dwa tygodnie a w przyszłym tygodniu muszę zrobić badania. Jeśli chodzi o wagę to na razie jest dobrze, nadal nic nie przybyło. Z jednej strony się cieszę, a z drugiej zastanawiam czy z fasolką wszystko w porządku. Poprzednio tyłam od razu. No nic trzeba się uzbroić w cierpliwość i za bardzo nie fiksować (szkoda tylko, że to tak ciężko przychodzi).
hej po weekendzie!
witam również w naszych skromnych progach malinowa mandarynkę! :)
co do mdłości to u mnie jest już calkiem spoko, fakt ze jem wybiorczo, jednego dnia coś mi smakuje a drugiego nawet nie moge czuc zapachu tego czegos bo od razu mdli :P
w sumie najwazniejsze by nie dopuscic do tego by czuc glod, jak tylko do tego dopuszcze to lipa...
witam również w naszych skromnych progach malinowa mandarynkę! :)
co do mdłości to u mnie jest już calkiem spoko, fakt ze jem wybiorczo, jednego dnia coś mi smakuje a drugiego nawet nie moge czuc zapachu tego czegos bo od razu mdli :P
w sumie najwazniejsze by nie dopuscic do tego by czuc glod, jak tylko do tego dopuszcze to lipa...
witam nowa mamusie,
mi utrudnia zycie zmeczenie i spanie wszedzie i o kazdej porze i to wszystko w sumie...
u mnie z jedzeniem ok, tak jak wyzej dziewczyny pisaly ja tez juz worek z ciucham wyciagnelam, bo jakos brzuch mam juz nadety, w 1 ciazy juz w 12tc bylo widac okragly brzuch ciazowy, a do szczuplych nie naleze itp...
a wiecie czego boje sie, aby moja dzidzia nie byla tak wielka jak Blanka przy narodzinach...i w tej ciazy na pewno pod koniec ciazy ide na usg jak duze dziecko jest, bo nikt mi nie powiedzial ze takiego gigancika w sobie nosze hihi, nazywali ja good size baby
mi utrudnia zycie zmeczenie i spanie wszedzie i o kazdej porze i to wszystko w sumie...
u mnie z jedzeniem ok, tak jak wyzej dziewczyny pisaly ja tez juz worek z ciucham wyciagnelam, bo jakos brzuch mam juz nadety, w 1 ciazy juz w 12tc bylo widac okragly brzuch ciazowy, a do szczuplych nie naleze itp...
a wiecie czego boje sie, aby moja dzidzia nie byla tak wielka jak Blanka przy narodzinach...i w tej ciazy na pewno pod koniec ciazy ide na usg jak duze dziecko jest, bo nikt mi nie powiedzial ze takiego gigancika w sobie nosze hihi, nazywali ja good size baby
No to ja się dopisuję bo ciągle mnie gdzieś pomijają :)
1. mamasandry - 5 wrzesień
2. gosiunia1108 - 7 wrzesień
3. sałatka - 8 wrzesień
4. czarna84 - 8 wrzesień
5. Jumelka - 24 września
6. Ewciuś - 26 września
7. pieczenienatalia - 27 wrzesień
8. malinowa mandarynka - 1 październik
9. misiabela - październik
10. izulucha - 10 pazdziernik
Kurczę, dziś mam załamkę, bo nie mogę się dostać do lekarza po skierowanie na badania. Terminy normalnie na marzec. Jak się bardzo wkurzę to pójdę i prywatnie zrobię i prywatnie do mojej ginki pójdę, bo do marca nie wytrzymam żeby zobaczyć czy serduszko bije.
Ale zaskoczyłyście mnie, że już ciążowe ciuszki nosicie... ja myślałam, że wkręcam sobie, że mnie wszystko ciśnie :) I że brzuszek boli to też normalne... uff ;)
1. mamasandry - 5 wrzesień
2. gosiunia1108 - 7 wrzesień
3. sałatka - 8 wrzesień
4. czarna84 - 8 wrzesień
5. Jumelka - 24 września
6. Ewciuś - 26 września
7. pieczenienatalia - 27 wrzesień
8. malinowa mandarynka - 1 październik
9. misiabela - październik
10. izulucha - 10 pazdziernik
Kurczę, dziś mam załamkę, bo nie mogę się dostać do lekarza po skierowanie na badania. Terminy normalnie na marzec. Jak się bardzo wkurzę to pójdę i prywatnie zrobię i prywatnie do mojej ginki pójdę, bo do marca nie wytrzymam żeby zobaczyć czy serduszko bije.
Ale zaskoczyłyście mnie, że już ciążowe ciuszki nosicie... ja myślałam, że wkręcam sobie, że mnie wszystko ciśnie :) I że brzuszek boli to też normalne... uff ;)
hej a ja juz po wiycie u ginekologa:)
termin porodu przesunal mi sie o jakies dwa tygodnie za trzy tygodnie poznam dokladna date porodu po kolejnym usg :) z racji moich nieregularnych miesiaczek zaszlam 2 tygodnie(tak na oko:)) pozniej.
dzidzie widzialam jej wielkosc odpowiada teraz ok 10 tygodniowi a nie 12 jak wychodzi z miesiaczki ale najwazniejsze ze z polki co jest ok:)
ha i nawet nie przytylam jak sie obawialam tlyko schudlam 2 kilo:) no ale musze brac urinal bo jakies bakterie mam w moczu:(
wiec pewnie nici z basenu skoro teraz cos zlapalam bez basenu a co dopiero po wizycie np. w aquaparku:(
termin porodu przesunal mi sie o jakies dwa tygodnie za trzy tygodnie poznam dokladna date porodu po kolejnym usg :) z racji moich nieregularnych miesiaczek zaszlam 2 tygodnie(tak na oko:)) pozniej.
dzidzie widzialam jej wielkosc odpowiada teraz ok 10 tygodniowi a nie 12 jak wychodzi z miesiaczki ale najwazniejsze ze z polki co jest ok:)
ha i nawet nie przytylam jak sie obawialam tlyko schudlam 2 kilo:) no ale musze brac urinal bo jakies bakterie mam w moczu:(
wiec pewnie nici z basenu skoro teraz cos zlapalam bez basenu a co dopiero po wizycie np. w aquaparku:(
Witam wieczorkiem.
Dopiero teraz mam czas żeby coś naskrobać. Weekend miałam koszmarny..bo na uczelni. :/ wczoraj też marnie się czułam.. mdłości dokuczają mi strasznie.
Ja ubrania ciążowe mam na strychu i nie zamierzam szybko w nie wchodzić :) w pierwszej ciąży prawie od początku miałam wrażenie że coś mnie gniecie a teraz mam spokój. Czuję się wygodnie w moich "normalnych" ubraniach i chce żeby tak jak najdłużej pozostało. Jeśli chodzi o wagę to ja się nie ważę.. czuję po ubraniach że coś jest nie tak i to mi wystarczy.
Jedyne co mi urosło to piersi.. nie dość że są zawsze słusznych rozmiarów to teraz są mega baloniaste :D
A wy dziewczyny pracujecie zawodowo? Powiedziałyście już swoim szefom o ciąży? Idziecie na urlopy macierzyńskie, wychowawcze?
Dopiero teraz mam czas żeby coś naskrobać. Weekend miałam koszmarny..bo na uczelni. :/ wczoraj też marnie się czułam.. mdłości dokuczają mi strasznie.
Ja ubrania ciążowe mam na strychu i nie zamierzam szybko w nie wchodzić :) w pierwszej ciąży prawie od początku miałam wrażenie że coś mnie gniecie a teraz mam spokój. Czuję się wygodnie w moich "normalnych" ubraniach i chce żeby tak jak najdłużej pozostało. Jeśli chodzi o wagę to ja się nie ważę.. czuję po ubraniach że coś jest nie tak i to mi wystarczy.
Jedyne co mi urosło to piersi.. nie dość że są zawsze słusznych rozmiarów to teraz są mega baloniaste :D
A wy dziewczyny pracujecie zawodowo? Powiedziałyście już swoim szefom o ciąży? Idziecie na urlopy macierzyńskie, wychowawcze?
Pracuję i powiedziałam już szefowi. Przyjął to bardzo dobrze. O ile wszystko będzie grało to zamierzam pracować przynajmniej do końca 8 miesiąca (tak jak poprzednio). Po porodzie idę tylko na ustawowy macierzyński. Ale nie wiem czy wykorzystam cały, czy nie zamienię się z mężem, bo będą goniły mnie terminy. No ale to wszystko się okaże w praniu.
hello :)
Ewciuś, wiem, że Ty w Lux Medzie tez chodzisz, jeśli chcesz tylko skierowanie na badania to ja bym uderzyła do internisty i powiedziała co i jak, a nóż widelec uda Ci się takie skierowanie otrzymać :)
Co do pracy, to ja pracuje zawodowo, od ponad 2 tygodni jestem na zwolnieniu, w piątek idę do lekarza i się wszystko wyjaśni jak będzie później. Jakoś nie będę marudzić, żeby wrócić do pracy, w domu mi dobrze, mogę sobie poleżeć kiedy mam ochotę i przede wszystkim nie muszę się niczym denerwować.
Ewciuś, wiem, że Ty w Lux Medzie tez chodzisz, jeśli chcesz tylko skierowanie na badania to ja bym uderzyła do internisty i powiedziała co i jak, a nóż widelec uda Ci się takie skierowanie otrzymać :)
Co do pracy, to ja pracuje zawodowo, od ponad 2 tygodni jestem na zwolnieniu, w piątek idę do lekarza i się wszystko wyjaśni jak będzie później. Jakoś nie będę marudzić, żeby wrócić do pracy, w domu mi dobrze, mogę sobie poleżeć kiedy mam ochotę i przede wszystkim nie muszę się niczym denerwować.
ja pracuje zawodowo i planuje do 8mc, a pozniej urlop, ale przez to ze pracuej w Uk to jest inaczej, pozniej zmienie warunki pracy, na to aby miec duzy lajcik...
generalnie jak pojde na zwolnienie to zaczna mi macierzynski wyplacac, nawet jAK dzidzi nie ma jeszcze z nami,.mi przysluguje rok macierzynkiego, ale tylko 9 miesiecy platnego plus urlop na pewno wykorzystam, pozniej nie wiem, zobaczymy, bo opieka nad dzieckiem jest b.droga i na dwojke nie wiem czy bedzie sie oplacalo, teraz nie ma mnie w domu ok.10-11h, wiec na tyle czasu potrzebuje opieki...moze na pol etatu , nie zastanawiam sie jeszcze...
ja czuje sie ok, choc w pracy mam goraco i jest mi niedobrze...
generalnie jak pojde na zwolnienie to zaczna mi macierzynski wyplacac, nawet jAK dzidzi nie ma jeszcze z nami,.mi przysluguje rok macierzynkiego, ale tylko 9 miesiecy platnego plus urlop na pewno wykorzystam, pozniej nie wiem, zobaczymy, bo opieka nad dzieckiem jest b.droga i na dwojke nie wiem czy bedzie sie oplacalo, teraz nie ma mnie w domu ok.10-11h, wiec na tyle czasu potrzebuje opieki...moze na pol etatu , nie zastanawiam sie jeszcze...
ja czuje sie ok, choc w pracy mam goraco i jest mi niedobrze...
Hej kobietki :)
ja też pracowałam do 8 miesiąca w poprzedniej ciąży i teraz też chcę pracować tak długo jak tylko dzidzia mi pozwoli. Z pierwszym dzieckiem byłam i na macierzyńskim i 2 lata na wychowawczym ale teraz chce wrócić do pracy po macierzyńskim(lub szybciej...tego jeszcze nie wiem). Ja na razie nic nie mówiłam mojej szefowej..czekam do kolejnej wizyty u lekarza żebym coś więcej wiedziała i wtedy też poinformuję dyrekcję. Ale szczerze mówiąc nie wiem jak to zrobić? Tak prosto z mostu powiedzieć?
ja też pracowałam do 8 miesiąca w poprzedniej ciąży i teraz też chcę pracować tak długo jak tylko dzidzia mi pozwoli. Z pierwszym dzieckiem byłam i na macierzyńskim i 2 lata na wychowawczym ale teraz chce wrócić do pracy po macierzyńskim(lub szybciej...tego jeszcze nie wiem). Ja na razie nic nie mówiłam mojej szefowej..czekam do kolejnej wizyty u lekarza żebym coś więcej wiedziała i wtedy też poinformuję dyrekcję. Ale szczerze mówiąc nie wiem jak to zrobić? Tak prosto z mostu powiedzieć?
ja szefowi dość wcześnie powiedziałam ze względu na czynności jakie wykonuje nie chciałam narażać ciąży. ale w sumie dobrze, ze tak zrobiłam bo później musiałam dzwonić ze nie dojadę, tak się okropnie czułam. ja niestety takie mam stanowisko ze długo nie popracuje. Ale już ustaliłam z nim pewne sprawy i jestem spokojniejsza, myślę że on też. przed chwilą wróciłam od ginekologa i mam fotkę mojej fasolki wow ;-) już serducho bije. strasznie się cieszę :-) pozdrawiam
Witajcie dziewczyny,
właśnie dołączyłam do Was jako świeżo zalogowany uczestnik forum. Mój termin to 4.10, doświadczenia forumowe jako do tej pory żadne, ale cóż ... szybko się uczę, a tak fajnie poczytać Wasze relacje, porównać je ze swoimi, że po prostu ... nie mogłam się powstrzymać :)
To moja pierwsza ciąża, długo (dla mnie, bo dla innych rok to pewnie nie aż tak długo) wyczekiwana i chyba rozejrzę się dodatkowo za jakąś sekcją dla trochę starszych mam, bo w grudniu skończyłam 33 lata ;)
Jak na razie to czuję się dobrze i właściwie oprócz większego niż zazwyczaj zmęczenia oraz (niestety) apetytu nie odczuwam żadnej różnicy w swoim stanie
właśnie dołączyłam do Was jako świeżo zalogowany uczestnik forum. Mój termin to 4.10, doświadczenia forumowe jako do tej pory żadne, ale cóż ... szybko się uczę, a tak fajnie poczytać Wasze relacje, porównać je ze swoimi, że po prostu ... nie mogłam się powstrzymać :)
To moja pierwsza ciąża, długo (dla mnie, bo dla innych rok to pewnie nie aż tak długo) wyczekiwana i chyba rozejrzę się dodatkowo za jakąś sekcją dla trochę starszych mam, bo w grudniu skończyłam 33 lata ;)
Jak na razie to czuję się dobrze i właściwie oprócz większego niż zazwyczaj zmęczenia oraz (niestety) apetytu nie odczuwam żadnej różnicy w swoim stanie
Witamy :)
1. mamasandry - 5 wrzesień
2. gosiunia1108 - 7 wrzesień
3. sałatka - 8 wrzesień
4. czarna84 - 8 wrzesień
5. Jumelka - 24 września
6. Ewciuś - 26 września
7. pieczenienatalia - 27 wrzesień
8. malinowa mandarynka - 1 październik
9. Monia Er - 4 październik
10. misiabela - październik
11. izulucha - 10 pazdziernik
Nie musisz szukać starszych mam ;) Nie jesteś tu jedyna z 30-stką na karku :)
1. mamasandry - 5 wrzesień
2. gosiunia1108 - 7 wrzesień
3. sałatka - 8 wrzesień
4. czarna84 - 8 wrzesień
5. Jumelka - 24 września
6. Ewciuś - 26 września
7. pieczenienatalia - 27 wrzesień
8. malinowa mandarynka - 1 październik
9. Monia Er - 4 październik
10. misiabela - październik
11. izulucha - 10 pazdziernik
Nie musisz szukać starszych mam ;) Nie jesteś tu jedyna z 30-stką na karku :)
No witamy Monia Er!!! Już dopisuję Cię do naszej listy:
A czy Ty to ta Monia, którą "znam"? :)
1. mamasandry - 5 wrzesień
2. gosiunia1108 - 7 wrzesień
3. sałatka - 8 wrzesień
4. czarna84 - 8 wrzesień
5. Jumelka - 24 września
6. Ewciuś - 26 września
7. pieczenienatalia - 27 wrzesień
8. malinowa mandarynka - 1 październik
9. Monia Er - 4 październik
10. misiabela - październik
11. izulucha - 10 pazdziernik
lista już ładnie nam się rozrasta :) oby więcej mam się do nas przyłączyło!!
A czy Ty to ta Monia, którą "znam"? :)
1. mamasandry - 5 wrzesień
2. gosiunia1108 - 7 wrzesień
3. sałatka - 8 wrzesień
4. czarna84 - 8 wrzesień
5. Jumelka - 24 września
6. Ewciuś - 26 września
7. pieczenienatalia - 27 wrzesień
8. malinowa mandarynka - 1 październik
9. Monia Er - 4 październik
10. misiabela - październik
11. izulucha - 10 pazdziernik
lista już ładnie nam się rozrasta :) oby więcej mam się do nas przyłączyło!!
Witam dziewczyny
Obserwuje ten wątek już od dłuższego czasu i chciałąbym sie do Was dołączyć. Jestem zieloną forumowiczką :) ale może sie rozkręce. Ja też zaliczam sie do tych starszych mamusiek po trzydziestce i to moja trzecia ciąża, ostatnia 10 lat temu więc juz wszystko zapomniałam. No i nie rodziłam w Polsce więc mam mnóstwo pytań i wątpliwości.
Termnin mam na 17 września.
Obserwuje ten wątek już od dłuższego czasu i chciałąbym sie do Was dołączyć. Jestem zieloną forumowiczką :) ale może sie rozkręce. Ja też zaliczam sie do tych starszych mamusiek po trzydziestce i to moja trzecia ciąża, ostatnia 10 lat temu więc juz wszystko zapomniałam. No i nie rodziłam w Polsce więc mam mnóstwo pytań i wątpliwości.
Termnin mam na 17 września.
No właśnie wczoraj wpadłam na ten genialny pomysł z internistą i skierowaniem :) Ja powiedziałam mojemu szefowi, w sumie wiedział, że staramy się o dzidzię i trzymał kciuki. Uczę w szkole więc mam zamiar pracować do końca roku, a od września na macierzyński :) I po semestrze wrócić... no ale życie pisze różne scenariusze. Jak jestem w pracy to czas mi szybciej leci, nie leżę i nie rozmyślam ;)
czesc,
witam nowe mamusie...ja czuje sie ok, czekam na list ze szpitala, ja pierwsze swoje usg bede miala dopiero w 12 tc, wiec kawal czasu...jeszcze
je tez z tych mamus po 30, choc to moja druga dzidzia w drodze i na pewno ostatnia...
Leokadio, 3 ciaza po 10 latach wow, podziwiam ze zdecydowals sie...
ale watek nasz robi sie bardzo aktywny
ach wracam do pracy, ja musialam powiedziec, bo mam warunki niebezpieczne itp, zreszta moja szefowa rodzi w maju dzidzie, wiec od 2 lat non stop jest ktos w ciazy i zatrudniaja samych facetow, tylko ja jestem juz w 2giej ciazy hihi
witam nowe mamusie...ja czuje sie ok, czekam na list ze szpitala, ja pierwsze swoje usg bede miala dopiero w 12 tc, wiec kawal czasu...jeszcze
je tez z tych mamus po 30, choc to moja druga dzidzia w drodze i na pewno ostatnia...
Leokadio, 3 ciaza po 10 latach wow, podziwiam ze zdecydowals sie...
ale watek nasz robi sie bardzo aktywny
ach wracam do pracy, ja musialam powiedziec, bo mam warunki niebezpieczne itp, zreszta moja szefowa rodzi w maju dzidzie, wiec od 2 lat non stop jest ktos w ciazy i zatrudniaja samych facetow, tylko ja jestem juz w 2giej ciazy hihi
Aktualna lista (super, że robi się coraz dłuższa)
1. mamasandry - 5 wrzesień
2. gosiunia1108 - 7 wrzesień
3. sałatka - 8 wrzesień
4. czarna84 - 8 wrzesień
5. Leokadia2101 - 17 wrzesień
6. Jumelka - 24 września
7. Ewciuś - 26 września
8. pieczenienatalia - 27 wrzesień
9. malinowa mandarynka - 1 październik
10. Monia Er - 4 październik
11. misiabela - październik
12. izulucha - 10 pazdziernik
1. mamasandry - 5 wrzesień
2. gosiunia1108 - 7 wrzesień
3. sałatka - 8 wrzesień
4. czarna84 - 8 wrzesień
5. Leokadia2101 - 17 wrzesień
6. Jumelka - 24 września
7. Ewciuś - 26 września
8. pieczenienatalia - 27 wrzesień
9. malinowa mandarynka - 1 październik
10. Monia Er - 4 październik
11. misiabela - październik
12. izulucha - 10 pazdziernik
Hej, hej
robi się nas coraz więcej :) bardzo się cieszę
Jumelka.. jeszcze nie byłam na kolejnej wizycie u lekarza więc nie wiem- myślę że wyliczy mi termin na pierwsze dni października. Dowiem się 9 marca to wam napiszę. Nie mogę się doczekać wizyty :)
A czy wasze rodziny, znajomi już wiedzą o ciąży? Ja się na razie wstrzymuje z informowaniem wszystkich..
robi się nas coraz więcej :) bardzo się cieszę
Jumelka.. jeszcze nie byłam na kolejnej wizycie u lekarza więc nie wiem- myślę że wyliczy mi termin na pierwsze dni października. Dowiem się 9 marca to wam napiszę. Nie mogę się doczekać wizyty :)
A czy wasze rodziny, znajomi już wiedzą o ciąży? Ja się na razie wstrzymuje z informowaniem wszystkich..
ja to chcialam wstrzyamc sie z wiadomoscia o ciazy ale nie wytrzymalam i najblizszych powiadomilam jak tylko wyszlam z gabinetu:)
moja ciaza jest druga chociaz ja troche z tych mlodszych 25 latek skoncze w maju:) ale mysle ze wiek nie ma tutaj znaczenia wszystkie bedziemy razem przezywac ciaze i to jest nafajniejsze:)
moja ciaza jest druga chociaz ja troche z tych mlodszych 25 latek skoncze w maju:) ale mysle ze wiek nie ma tutaj znaczenia wszystkie bedziemy razem przezywac ciaze i to jest nafajniejsze:)
ja chodze do doktora Salwacha na jasieniu jakos tak od dobrych 5 lat jestem jego pacjentka i jakos nie narzekalam zawsze wydawal mi sie "zainteresowany" moimi problemami no i plus ze mam do gabinetu baaaardzo blisko co przy tej drugiej ciazy jest wazne bo nie zawsze mam z kim mala zostawic na dluzsze wyjazdy autobusem do jakiegos innego lekarza:) ogolnie nie narzekam:)
No ja jestem silna póki co i nikt nie wie o mojej ciąży.Myślę że jak już będę po kolejnej wizycie(9 marca) to dowiedzą się nasi najbliżsi(rodzice i rodzeństwo) reszta zobaczy na własne oczy rosnący brzuszek.
Mamosandry ja też uważam że wiek nie ma znaczenia. wszystkie jesteśmy teraz w tym samym stanie więc mamy podobne radości i rozterki.
Mamosandry ja też uważam że wiek nie ma znaczenia. wszystkie jesteśmy teraz w tym samym stanie więc mamy podobne radości i rozterki.
a u mnie wiedzą wszyscy, początkowo też nie chciałam się za bardzo chwalić, powiedzieliśmy tylko rodzicom ale już wtedy poszło :)
co do pracy, to powiedziałam bezpośredniej przełożonej, a jak już poszłam na 3 tygodniowe zwolnienie to już każdy zaczął się domyślać więc nie paliłam głupa jak mnie wprost pytano :)
a co Wy tutaj z wiekiem wyskakujecie? jakie to ma znaczenie w naszej sytuacji? :) liczy się jedynie wiek ciąży a to nas wszystkie łączy :D
co do pracy, to powiedziałam bezpośredniej przełożonej, a jak już poszłam na 3 tygodniowe zwolnienie to już każdy zaczął się domyślać więc nie paliłam głupa jak mnie wprost pytano :)
a co Wy tutaj z wiekiem wyskakujecie? jakie to ma znaczenie w naszej sytuacji? :) liczy się jedynie wiek ciąży a to nas wszystkie łączy :D
U mnie też wie rodzina, najbliżsi przyjaciele no i część ludzi w pracy. Rodzicom powiedzieliśmy jeszcze przed wizytą u lekarza na dzień babci i dziadka :)
W pracy musiałam powiedzieć, bo czasem trzeba podnieść coś ciężkiego i w zakresie obowiązków mam rejsy badawcze (pierwszy zaczyna się 28 lutego), no więc trzeba było ludzi uprzedzić, że w tym roku nie mogą na mnie liczyć :)
Jak tam dziś samopoczucie? U mnie o niebo lepsze niż wczoraj.
W pracy musiałam powiedzieć, bo czasem trzeba podnieść coś ciężkiego i w zakresie obowiązków mam rejsy badawcze (pierwszy zaczyna się 28 lutego), no więc trzeba było ludzi uprzedzić, że w tym roku nie mogą na mnie liczyć :)
Jak tam dziś samopoczucie? U mnie o niebo lepsze niż wczoraj.
A jeśli chodzi o lekarza, to chodzę prywatnie do dr Mastalerz (prowadziła moją poprzednią ciążę i wszystko było ok). Nie mam co narzekać, oprócz wydatków na wizyty i badania, no ale tak wybrałam :) Na każdej wizycie mam usg, lekarka dokładnie opowiada co się dzieje z maluszkiem, jest bardzo miła i przyjemnie się z nią rozmawia - kobita zawsze uśmiechnięta.
Poprzednim razem, jak byłam u niej w 5 tygodniu, to nawet sposób w jaki powiedziała, że jeszcze wszystko może się zdarzyć (do tego 12 tygodnia), był taki że nawet się nie zdenerwowałam ani się nie martwiłam na zapas.
Poprzednim razem, jak byłam u niej w 5 tygodniu, to nawet sposób w jaki powiedziała, że jeszcze wszystko może się zdarzyć (do tego 12 tygodnia), był taki że nawet się nie zdenerwowałam ani się nie martwiłam na zapas.
:)
Cześć kobietki. Ja walczę właśnie z nudnościami.. masakra. Na szczęście dziś mam wolne. Ale zaraz muszę się zabrać za porządki bo coś mi ostatnio słabo sprzątanie wychodzi.. nie żebym miała brudno ;) ale jakiś taki mniejszy ład panuje.
Moje dziecko jeszcze nie wie.. na razie chyba nie zrozumie że jestem w ciąży i że rośnie mi w brzuszku dzidzia. Myślę że jak brzuch mi urośnie to wtedy będzie to dla niego bardziej "namacalny" dowód. :)
Mam do was zasadnicze pytanie: gdzie rodzicie? Ja pierwszy raz rodziłam w Wojewódzkim.. ale drugi raz nie chcę. Co myślicie o zaspie? Albo o Kościerzynie?
Cześć kobietki. Ja walczę właśnie z nudnościami.. masakra. Na szczęście dziś mam wolne. Ale zaraz muszę się zabrać za porządki bo coś mi ostatnio słabo sprzątanie wychodzi.. nie żebym miała brudno ;) ale jakiś taki mniejszy ład panuje.
Moje dziecko jeszcze nie wie.. na razie chyba nie zrozumie że jestem w ciąży i że rośnie mi w brzuszku dzidzia. Myślę że jak brzuch mi urośnie to wtedy będzie to dla niego bardziej "namacalny" dowód. :)
Mam do was zasadnicze pytanie: gdzie rodzicie? Ja pierwszy raz rodziłam w Wojewódzkim.. ale drugi raz nie chcę. Co myślicie o zaspie? Albo o Kościerzynie?
hej.
właśnie wstałam :) ale miałam dziś sny! Masakra jakaś, jutro idę do lekarza więc już dziś mi się śniły jakieś okropne rzeczy! No ale sny się śnią odwrotnie więc wierzę, że wszystko będzie ok.
Co do lekarza to ja chodze do Stachowiak-Papińskiej w Lux Medzie i jak narazie nie żałuje swojej decyzji, zobaczymy co będzie później.
Jeśli chodzi o poród, no cóż.... zawsze myślałam, że będzie to Wojewódzki, ale jakoś ostatnio już opuścił pierwsze miejsce na liście :)
Najlepiej to chyba Kliniczna wypada, ale tam jest ta lipa, że odwiedzający mogą normalnie na sale wchodzić co mi sie nie podoba osobiście, ale wyczytałam już, że mają też płatne jedynki, więc może bym się na takie rozwiązanie skusiła, ale z drugiej strony leżeć teraz 2-3 dni sama w pokoju to można chyba zwariować no nie?
Dobrze, że jeszcze sporo czasu, żeby się zastanawiać :)
właśnie wstałam :) ale miałam dziś sny! Masakra jakaś, jutro idę do lekarza więc już dziś mi się śniły jakieś okropne rzeczy! No ale sny się śnią odwrotnie więc wierzę, że wszystko będzie ok.
Co do lekarza to ja chodze do Stachowiak-Papińskiej w Lux Medzie i jak narazie nie żałuje swojej decyzji, zobaczymy co będzie później.
Jeśli chodzi o poród, no cóż.... zawsze myślałam, że będzie to Wojewódzki, ale jakoś ostatnio już opuścił pierwsze miejsce na liście :)
Najlepiej to chyba Kliniczna wypada, ale tam jest ta lipa, że odwiedzający mogą normalnie na sale wchodzić co mi sie nie podoba osobiście, ale wyczytałam już, że mają też płatne jedynki, więc może bym się na takie rozwiązanie skusiła, ale z drugiej strony leżeć teraz 2-3 dni sama w pokoju to można chyba zwariować no nie?
Dobrze, że jeszcze sporo czasu, żeby się zastanawiać :)
czesc, ja w pracy , ale zowlnie sie chyba...
ja generalnie bede miala na 95% planowana cesarke i bardzo z tego sie ciesze i chce, ale cesarka nie jest na moje zadanie...ja czekam caly czas na list, ale generalnie do 12tc tutaj nic sie nie robi itp...i mi to pasuje...podczas pierwszej cesarki maz byl caly czas przy operacji itp i po rowniez, wyszedl dopiero po 22, a cesarka byla ok.16, ja na sali mialam 6 babek,kazda po cesarce, ale pokoj to wielkosc ok.55m2, wiec byly kotary oddzielajace i w dzien i w nocy widzialam babke z naprzeciwka tylko, a tak to slychac tylko , w mojej czesci byla komoda, stolik i fotel oraz lozeczko z dzidzia, maz mogl prbyc ze mna od 8 do 12 , pozniej lunch i po 14 az do 20 maz i inni goscie, ja nie prosliam innych, bo po 12h mloda wyladowala pod lampami na 36h ze wzgeldu na zoltaczke, wiec teraz wiem czego spodziewac sie, rodze w szpitalu tym samym co porzednio...super bylo to , ze maz byl w czasie cesarki, i to on pierwszy widzial core itp...
niestety ja bardzo denerwuje sie przed kazdym usg, ale tak to juz jest.
w pierwszej ciazy powiedzialm przed smamym usg w 12tc, a teraz od razu, ale tj ta ciaza troszke jestem w szoku itp, co ma byc to bedzie...
ja generalnie bede miala na 95% planowana cesarke i bardzo z tego sie ciesze i chce, ale cesarka nie jest na moje zadanie...ja czekam caly czas na list, ale generalnie do 12tc tutaj nic sie nie robi itp...i mi to pasuje...podczas pierwszej cesarki maz byl caly czas przy operacji itp i po rowniez, wyszedl dopiero po 22, a cesarka byla ok.16, ja na sali mialam 6 babek,kazda po cesarce, ale pokoj to wielkosc ok.55m2, wiec byly kotary oddzielajace i w dzien i w nocy widzialam babke z naprzeciwka tylko, a tak to slychac tylko , w mojej czesci byla komoda, stolik i fotel oraz lozeczko z dzidzia, maz mogl prbyc ze mna od 8 do 12 , pozniej lunch i po 14 az do 20 maz i inni goscie, ja nie prosliam innych, bo po 12h mloda wyladowala pod lampami na 36h ze wzgeldu na zoltaczke, wiec teraz wiem czego spodziewac sie, rodze w szpitalu tym samym co porzednio...super bylo to , ze maz byl w czasie cesarki, i to on pierwszy widzial core itp...
niestety ja bardzo denerwuje sie przed kazdym usg, ale tak to juz jest.
w pierwszej ciazy powiedzialm przed smamym usg w 12tc, a teraz od razu, ale tj ta ciaza troszke jestem w szoku itp, co ma byc to bedzie...
Klinicznej nie lubię od dzieciaka (kiedy to jakaś wredna pielęgniarka nie chciała mnie wpuścić jak mama urodziła brata, hehe) - ten szpital cały czas kojarzy mi się z komuną.
A z takich racjonalnych powodów, to Kliniczna mi nie odpowiada (chociaż mieszkam od szpitala rzut beretem), ponieważ goście mogą wchodzić na salę na której się leży, dla maluszka trzeba mieć kosmetyki i ubranka, i szpital nie zapewnia podkładów poporodowych.
Na Zaspie: jest specjalna sala odwiedzin, ubranek mieć nie trzeba (no chyba, że bardzo chcesz) i to jest dobre bo smarują dzieciaczkom pępuszek gencjaną i wszystko jest upaćkane. Dwa lata temu szpital zapewniał jakieśtam mydło dla dziecka, maść do pupy, i podkłady dla mamy.
A z takich racjonalnych powodów, to Kliniczna mi nie odpowiada (chociaż mieszkam od szpitala rzut beretem), ponieważ goście mogą wchodzić na salę na której się leży, dla maluszka trzeba mieć kosmetyki i ubranka, i szpital nie zapewnia podkładów poporodowych.
Na Zaspie: jest specjalna sala odwiedzin, ubranek mieć nie trzeba (no chyba, że bardzo chcesz) i to jest dobre bo smarują dzieciaczkom pępuszek gencjaną i wszystko jest upaćkane. Dwa lata temu szpital zapewniał jakieśtam mydło dla dziecka, maść do pupy, i podkłady dla mamy.
Boze, a w UK, ma sie to wszytko w kazdym ze szpitali, wiecie ze nawet nie zastanawiam sie, nawet mlodej dali ciuszki szpitalne, jak byl maly wypadek jak lezala na oddziale noworodkowym, a ja bylam w domu po rzeczy dla niej i dali mi je nie musialam oddawac, podklady itp, nie martwie sie tym w ogole, bo maja i daja...
mi inni nie przeszkadzja, bo ja lezac ich nie widze, bo masz kotary i tylko lekarz/pielegniarz wchodzi itp...
tylko ta goraczka na oddzialach...i niestety 3 doby musze byc, a jak bym rodzila naturalnie to tego samego dnia do domu...
mi inni nie przeszkadzja, bo ja lezac ich nie widze, bo masz kotary i tylko lekarz/pielegniarz wchodzi itp...
tylko ta goraczka na oddzialach...i niestety 3 doby musze byc, a jak bym rodzila naturalnie to tego samego dnia do domu...
Ja rodziłam w bardzo dobrych warunkach i dobrej atmosferze gdzie ludzie pracujacy w szpitalach nie pracuja za karę. Troche sie boje polskiego szpitala, ale mysle ze przy wsparciu męża jakoś to przeżyje. Dlatego też wybrałam kliniczną bo wiem ze jak coś to bedzie przy mnie. Z doświadczenia wiem ze fajnie jak mąż moze wejść na sale pobyć z dzidzią pomóc jak trzeba bo słyszałam, że tu nie zawsze można na nią liczyć ze strony personelu medycznego. Ogólnie staram sie myśleć pozytywnie.
Ja pierwszy raz rodzilam w Wojewódzkim i bylam zadowolona i drugi raz tez zamierzam rodzic w tym szpitalu, dla mnie wazne bylo to ze odwiedzajacy mieli opsobny pokoj:) mialam problem z przylozeniem malej do piersi wiec nie wybrazalam sobie pelnej sali gdy i ja i mala plakalysmy ze nie moglam jej nakarmic
Ja witam sie w bardzo zimowy poranek:)
U ans tyle sniegu nasypalo ze Mysza pewnie mi spokoju nie da i na sanki bedzie trzeba sie wybrac;)
a ja dzisiaj ciezka nocke mialam:( niedosc ze latalam do lazienki na siusiu:( to jeszcze taki sen tragiczny mialam ze jak sie obudzilam to serce mi tak walilo ze myslalam ze mi z piersi wyskoxczy:(
U ans tyle sniegu nasypalo ze Mysza pewnie mi spokoju nie da i na sanki bedzie trzeba sie wybrac;)
a ja dzisiaj ciezka nocke mialam:( niedosc ze latalam do lazienki na siusiu:( to jeszcze taki sen tragiczny mialam ze jak sie obudzilam to serce mi tak walilo ze myslalam ze mi z piersi wyskoxczy:(
Dobry wieczór :)
Tak piszecie o spaniu i strasznych snach... mi ostatnio też się same dziwne rzeczy śnią.
Tak jak pisze mamasandry teraz stresy należy omijać szerokim łukiem :) ale tak naprawdę to chyba się nie da nie stresować i nie martwić.
Ja to np. wszystkim sie stresuje i martwię na okrągło. Zawsze coś wymyślę..taka ze mnie pesymistka-realistka. Ale wy dziewczyny uszy do góry! Musi być dobrze!
Jestem padnięta.. dobrze że jutro sobota :)
Tak piszecie o spaniu i strasznych snach... mi ostatnio też się same dziwne rzeczy śnią.
Tak jak pisze mamasandry teraz stresy należy omijać szerokim łukiem :) ale tak naprawdę to chyba się nie da nie stresować i nie martwić.
Ja to np. wszystkim sie stresuje i martwię na okrągło. Zawsze coś wymyślę..taka ze mnie pesymistka-realistka. Ale wy dziewczyny uszy do góry! Musi być dobrze!
Jestem padnięta.. dobrze że jutro sobota :)
Jak miło zobaczyć wątek wrześniowo-paźdzernikowych mamuś 2011:):) W zeszłym roku o tej porze również podobnie jak Wy oczekiwałam narodzin naszej kochanej i cudownej Michalinki:):) Misia urodziła się 9.10:) Przed Wami magiczny czas:):) życzę Wam wszystkiego dobrego.... a w przyszłym roku o tej porze:) będziecie tak jak ja:) tuliły swoje kochane dzieciaczki:):)
Pozdrawiamy:)
Pozdrawiamy:)
[url:]http://lilypie.com/">
Ojej, ale naskrobałyście :)
Fajnie, że jest nas coraz więcej, oby nasze fasolki pieknie nam rosły cały czas!
Moja córeczka dokładnie rozumie, że mamusia ma dzidzie w brzuszku i cały czas chodzi i mówi, że bedzie pomagac mamusi przy dzidzi. Angażuję ją w wybieraniu fotelika, wózeczka itd., dzięki czemu jest coraz badziej świadoma tego, że zostanie starsza siostrzyczką :)
Już we wtorek mam wizytę usg, boję sie cholernie... Nie potrzebnie naczytałam się opowiadań jak to kobiety nie wiedząc nic nosiły przez kilka tygodni martwe dziecko... U nas wszytskich MUSI byc wszystko ok :)
Fajnie, że jest nas coraz więcej, oby nasze fasolki pieknie nam rosły cały czas!
Moja córeczka dokładnie rozumie, że mamusia ma dzidzie w brzuszku i cały czas chodzi i mówi, że bedzie pomagac mamusi przy dzidzi. Angażuję ją w wybieraniu fotelika, wózeczka itd., dzięki czemu jest coraz badziej świadoma tego, że zostanie starsza siostrzyczką :)
Już we wtorek mam wizytę usg, boję sie cholernie... Nie potrzebnie naczytałam się opowiadań jak to kobiety nie wiedząc nic nosiły przez kilka tygodni martwe dziecko... U nas wszytskich MUSI byc wszystko ok :)
No właśnie, przy pierwszej ciąży byłam taka nieświadoma i było mi z tym dobrze. A teraz to się naczytałam na forum różności i mi też przychodzą do głowy głupoty i strachy. Ale staram się to szybko przeganiać.
Mój Dominik jeszcze nie do końca rozumie o co chodzi z tą drugą dzidzią. No ale powoli trzeba będzie go uświadamiać :) Teraz to taki mały zazdrośnik, typowy maminsynek, hehe. Ciekawa jestem jak się przystosuje :)
Mój Dominik jeszcze nie do końca rozumie o co chodzi z tą drugą dzidzią. No ale powoli trzeba będzie go uświadamiać :) Teraz to taki mały zazdrośnik, typowy maminsynek, hehe. Ciekawa jestem jak się przystosuje :)
hej witam w sobotni poranek brrrr ale zimno:)
Ja takze w pierwszej ciazy nie mialam tyle mysli i stresu co teraz bo jak piszecie tez sie naczytalam roznych rzeczy ale jak tlyko sobie cos glupiego pomysle to zaraz tez sobie mowie ze przeciez wszystko bedzie ok:)
A co do starszej corci to tak sie zaangazowala w moja ciaze ze tez chodzi i mowi ze ma dzidzie w brzuszku:) ostatnio nawet tate pouczyla ze ma na nia uwazac bo ona ma dzidzie a tata nie moze miec;) no i zauwazylam ze teraz bardziej opiekuje sie swoja lala tak jak by p[rzygotowywala sie do roli starszej siostry:)
Ja takze w pierwszej ciazy nie mialam tyle mysli i stresu co teraz bo jak piszecie tez sie naczytalam roznych rzeczy ale jak tlyko sobie cos glupiego pomysle to zaraz tez sobie mowie ze przeciez wszystko bedzie ok:)
A co do starszej corci to tak sie zaangazowala w moja ciaze ze tez chodzi i mowi ze ma dzidzie w brzuszku:) ostatnio nawet tate pouczyla ze ma na nia uwazac bo ona ma dzidzie a tata nie moze miec;) no i zauwazylam ze teraz bardziej opiekuje sie swoja lala tak jak by p[rzygotowywala sie do roli starszej siostry:)
Wiem, wiem, musimy optymistycznie patrzec na przebieg naszych ciąż (hmm, dziwna odmiana w liczbie mnogiej ;) ), ale czasami tak samo do głowy wskakują głupie myśli.
Chciałabym juz kupić kołyske dla maleństwa, ale boje sie czuy wszytsko jest ok. Poczekam więc do tej wtorkowej wizyty i kupuję :)
Dzis odebrałam wyniki badań: mocz, morfologia, toxo, glukoza i cieszę sie ogromnie, bo wszytsko w normie, jak nigdy! :)
Pozdrówka dla wszystkich mam!
Chciałabym juz kupić kołyske dla maleństwa, ale boje sie czuy wszytsko jest ok. Poczekam więc do tej wtorkowej wizyty i kupuję :)
Dzis odebrałam wyniki badań: mocz, morfologia, toxo, glukoza i cieszę sie ogromnie, bo wszytsko w normie, jak nigdy! :)
Pozdrówka dla wszystkich mam!
Witamy, witamy!!!!
I dopisujemy do listy :)
1. mamasandry - 5 wrzesień
2. gosiunia1108 - 7 wrzesień
3. sałatka - 8 wrzesień
4. czarna84 - 8 wrzesień
5. Kamczik - 9 wrzesień
6. Leokadia2101 - 17 wrzesień
7. Jumelka - 24 września
8. Ewciuś - 26 września
9. pieczenienatalia - 27 wrzesień
10. malinowa mandarynka - 1 październik
11. Monia Er - 4 październik
12. misiabela - październik
13. izulucha - 10 pazdziernik
I dopisujemy do listy :)
1. mamasandry - 5 wrzesień
2. gosiunia1108 - 7 wrzesień
3. sałatka - 8 wrzesień
4. czarna84 - 8 wrzesień
5. Kamczik - 9 wrzesień
6. Leokadia2101 - 17 wrzesień
7. Jumelka - 24 września
8. Ewciuś - 26 września
9. pieczenienatalia - 27 wrzesień
10. malinowa mandarynka - 1 październik
11. Monia Er - 4 październik
12. misiabela - październik
13. izulucha - 10 pazdziernik
Witam się z rana :)
Jak miło, że kolejne ciężarówki się dołączają :)
1. mamasandry - 5 wrzesień
2. gosiunia1108 - 7 wrzesień
3. sałatka - 8 wrzesień
4. czarna84 - 8 wrzesień
5. Kamczik - 9 wrzesień
6. Leokadia2101 - 17 wrzesień
7. Jumelka - 24 września
8. Ewciuś - 26 września
9. pieczenienatalia - 27 wrzesień
10. Ru.mink@ - 29 września
11. malinowa mandarynka - 1 październik
12. Monia Er - 4 październik
13. misiabela - październik
14. izulucha - 10 październik
Ja się wreszcie wyspałam, szkoda tylko, że weekend taki krótki ;)
Jutro wybieram się na badania, mam nadzieję, że wyniki będą w porządku. A w kolejny poniedziałek zobaczę moją fasolkę :)
Jak miło, że kolejne ciężarówki się dołączają :)
1. mamasandry - 5 wrzesień
2. gosiunia1108 - 7 wrzesień
3. sałatka - 8 wrzesień
4. czarna84 - 8 wrzesień
5. Kamczik - 9 wrzesień
6. Leokadia2101 - 17 wrzesień
7. Jumelka - 24 września
8. Ewciuś - 26 września
9. pieczenienatalia - 27 wrzesień
10. Ru.mink@ - 29 września
11. malinowa mandarynka - 1 październik
12. Monia Er - 4 październik
13. misiabela - październik
14. izulucha - 10 październik
Ja się wreszcie wyspałam, szkoda tylko, że weekend taki krótki ;)
Jutro wybieram się na badania, mam nadzieję, że wyniki będą w porządku. A w kolejny poniedziałek zobaczę moją fasolkę :)
Nie pamiętam wszystkiego, bo lekarka napisała mi na kartce, która sobie leży i czeka aż znów na nią spojrzę :) Z tego co pamiętam:
morfologia
mocz ogólny
glukoza
toxo
WR
Hbs
i coś jeszcze.
Ja mam nadzieję, że obędzie się bez żadnych zwolnień. Nie wytrzymałabym w siedzenia w domu. Ewentualnie 9 miesiąc mogę sobie już po odpoczywać, bo chodzenie z tym wielkim brzuchem jest męczące :) Mam nadzieję, że w tym roku nie będzie tych wielkich upałów, bo ostatnio w domu miałam temperaturę 37 stopni i w nocy schodziło co najwyżej do 30. Ufff, już na samą myśl jest mi ciężko.
morfologia
mocz ogólny
glukoza
toxo
WR
Hbs
i coś jeszcze.
Ja mam nadzieję, że obędzie się bez żadnych zwolnień. Nie wytrzymałabym w siedzenia w domu. Ewentualnie 9 miesiąc mogę sobie już po odpoczywać, bo chodzenie z tym wielkim brzuchem jest męczące :) Mam nadzieję, że w tym roku nie będzie tych wielkich upałów, bo ostatnio w domu miałam temperaturę 37 stopni i w nocy schodziło co najwyżej do 30. Ufff, już na samą myśl jest mi ciężko.
Duzo tego ;p ufff,ale krwi Ci upuszcza... ;p pomyslec, ze i mnie to niedlugo czeka ;p;p;p
Ja bede miala co robic bo prawdop. za jakies 2 miesiace zmieniamy mieszkanie wiec sobie gniazko pourzadzam ;) Poza tym, jak brzuszek zacznie rosnac i przyjdzie lato to moze byc ciezko wysiedziec.
Kwestia pracy w duzej mierze, ja nawetgdybym miala sie zanudzic to nie chce sobie pozwolic na 9 miesiecznego stresa zwiazanego z tym czy cos zlapie od dzieci czy nie, za duzo nerwow. biorac pod uwage ryzyko cytomegalii czy toksoplazmozy od dzieciakow to wolalabym sobie darowac i szukac zajecia w domu jednak, pomijajac wszelkie infekcje, ktore lapie, na bierzaco,ze tak powiem. No i dzieci wariuja,a ze to pierwsza Dzidzia i wyczekana to jednak 100% ostroznosci :)))
Ja bede miala co robic bo prawdop. za jakies 2 miesiace zmieniamy mieszkanie wiec sobie gniazko pourzadzam ;) Poza tym, jak brzuszek zacznie rosnac i przyjdzie lato to moze byc ciezko wysiedziec.
Kwestia pracy w duzej mierze, ja nawetgdybym miala sie zanudzic to nie chce sobie pozwolic na 9 miesiecznego stresa zwiazanego z tym czy cos zlapie od dzieci czy nie, za duzo nerwow. biorac pod uwage ryzyko cytomegalii czy toksoplazmozy od dzieciakow to wolalabym sobie darowac i szukac zajecia w domu jednak, pomijajac wszelkie infekcje, ktore lapie, na bierzaco,ze tak powiem. No i dzieci wariuja,a ze to pierwsza Dzidzia i wyczekana to jednak 100% ostroznosci :)))
ciekawe informacje na temat wychowania Maluszków
http://rodzina-wychowanie.blogspot.com/2011/02/madre-wychowywanie.html
http://rodzina-wychowanie.blogspot.com/2011/02/madre-wychowywanie.html
witam,
Ru.minka@ to mamy urodzinki podobnie, bo ja tez z grudnia tylko 13 , i rocznikami mam 31, ale wiadomo 2 miesiace temu mialam wileka impreze 30stke oraz 1 roczek corki, bo roznicy jest tylko 5 dni hihi...
ja nie mam szans na zwolnienie, bo w tym kraju tak jest, ale jest ok, jak zwykle czuje sie dobrze, jutro lece na 4 dni do islandii i ide w czwartek do tego slynnego spa, ale sauny odpadaja, to chociaz w cieplej wodzie posiedze hihi... 7 marca mam piewrswza wizyte w szpitalu i zaloza mi karte ciazy a raczej jest to ksiazka, a 28 marca usg genetyczne i powinnam znac termin porodu...
ja jakos mam dola, mysle jak to bedzie z dwojka i co z moja praca, bo nie ukrywam, ze chcialam zmienic, a z dwojka malych to nie dam rady pracowac caly etat, bo 3/4 pojdzie mi na opieke itp, moze pol etatu, nie wiem mysle i doluje sie, jak dam rade itp...ach tez panikara ze mnie...
Ru.minka@ to mamy urodzinki podobnie, bo ja tez z grudnia tylko 13 , i rocznikami mam 31, ale wiadomo 2 miesiace temu mialam wileka impreze 30stke oraz 1 roczek corki, bo roznicy jest tylko 5 dni hihi...
ja nie mam szans na zwolnienie, bo w tym kraju tak jest, ale jest ok, jak zwykle czuje sie dobrze, jutro lece na 4 dni do islandii i ide w czwartek do tego slynnego spa, ale sauny odpadaja, to chociaz w cieplej wodzie posiedze hihi... 7 marca mam piewrswza wizyte w szpitalu i zaloza mi karte ciazy a raczej jest to ksiazka, a 28 marca usg genetyczne i powinnam znac termin porodu...
ja jakos mam dola, mysle jak to bedzie z dwojka i co z moja praca, bo nie ukrywam, ze chcialam zmienic, a z dwojka malych to nie dam rady pracowac caly etat, bo 3/4 pojdzie mi na opieke itp, moze pol etatu, nie wiem mysle i doluje sie, jak dam rade itp...ach tez panikara ze mnie...
Ha! A ja jestem z 27 grudnia :))), w sumie powinnam byc ze stycznia,a ze sie na światpchałam to jestem rok starsza ;) Rocznikowo 27,ale jak mowisz 26 świetowalam dopiero niedawno ;)
No Ty to świetowałaś "na okrągło" do tego podwójnie. Super. Nam sie Dzidzi zjawi niedługo po 2 Rocznicy Ślubu wiec...:)
Zwolnienie...to fakt,ale ja chodzac do pracy non stop jestem chora wiec mam nadzieje,ze nie bedzie problemu bo naprawde sie juz tym denerwuje, tym bardziej,ze troche czekalismy na te ciaze.
Ja jutro ide na druga wizyte u gin. i mam nadz.ze tez mi juz karte zalozypowoli, zasiwadczenie musi wystawic etc.
Mam nadz.ze wszystko ok.
Nie doluj Kochana, nie doluj, nie siedz i nie rozmyslaj! Oszczedzisz sobie i Malenstwu bo przeciez myslenie negatywne nic nie zmieni. Generlanie jak sie czlowiek znajdzie w ciezkiej sytuacji to dopiero sie umie rozbujac ;) dopiero poznaje wlasne mozliwosci. Ja tez bede miala ciezko bo nie bede miala komu zostawic Malenstwa, a na opieke to bez sensu bo wkoncu nie moge zarabiac tylko na opiekunke...do tego kredyt mieszkaniowy,ale jakos bedzie, pozniej sie bedziemy martwic.Takze glowa do gory bo nie ma sytuacji bezwyjscia. To te hormony tak dzialaja :P
No Ty to świetowałaś "na okrągło" do tego podwójnie. Super. Nam sie Dzidzi zjawi niedługo po 2 Rocznicy Ślubu wiec...:)
Zwolnienie...to fakt,ale ja chodzac do pracy non stop jestem chora wiec mam nadzieje,ze nie bedzie problemu bo naprawde sie juz tym denerwuje, tym bardziej,ze troche czekalismy na te ciaze.
Ja jutro ide na druga wizyte u gin. i mam nadz.ze tez mi juz karte zalozypowoli, zasiwadczenie musi wystawic etc.
Mam nadz.ze wszystko ok.
Nie doluj Kochana, nie doluj, nie siedz i nie rozmyslaj! Oszczedzisz sobie i Malenstwu bo przeciez myslenie negatywne nic nie zmieni. Generlanie jak sie czlowiek znajdzie w ciezkiej sytuacji to dopiero sie umie rozbujac ;) dopiero poznaje wlasne mozliwosci. Ja tez bede miala ciezko bo nie bede miala komu zostawic Malenstwa, a na opieke to bez sensu bo wkoncu nie moge zarabiac tylko na opiekunke...do tego kredyt mieszkaniowy,ale jakos bedzie, pozniej sie bedziemy martwic.Takze glowa do gory bo nie ma sytuacji bezwyjscia. To te hormony tak dzialaja :P
Witam wszystkie mamy po weekendzie. Lista jest coraz dłuższa.. no,no :)
Ja skończę 24 lata w maju.
Sobota i niedziela tak szybko minęły że nie zdążyłam odpocząć.. za to teraz się rozsiadłam wygodnie i odpoczywam bo wieczorem będziemy grillować z gośćmi :D
Na mnie przychodzą takie dołki...jak to będzie z 2 dzieci.. jak sobie poradzimy.. ale odganiam szybko te myśli bo można oszaleć.
Ja skończę 24 lata w maju.
Sobota i niedziela tak szybko minęły że nie zdążyłam odpocząć.. za to teraz się rozsiadłam wygodnie i odpoczywam bo wieczorem będziemy grillować z gośćmi :D
Na mnie przychodzą takie dołki...jak to będzie z 2 dzieci.. jak sobie poradzimy.. ale odganiam szybko te myśli bo można oszaleć.
1. mamasandry - 5 wrzesień
2. gosiunia1108 - 7 wrzesień
3. sałatka - 8 wrzesień
4. czarna84 - 8 wrzesień
5. Kamczik - 9 wrzesień
6. Leokadia2101 - 17 wrzesień
7. Jumelka - 24 września
8. Ewciuś - 26 września
9. pieczenienatalia - 27 wrzesień
10. Ru.mink@ - 29 września
11. malinowa mandarynka - 1 październik
12. Monia Er - 4 październik
13. sowka - październik
14. nusia85 - październik
15. misiabela - październik
16. izulucha - 10 październik
WOW!! ale lista :) BARDZO SERDECZNIE WITAM NOWE MAMUSIE :)
2. gosiunia1108 - 7 wrzesień
3. sałatka - 8 wrzesień
4. czarna84 - 8 wrzesień
5. Kamczik - 9 wrzesień
6. Leokadia2101 - 17 wrzesień
7. Jumelka - 24 września
8. Ewciuś - 26 września
9. pieczenienatalia - 27 wrzesień
10. Ru.mink@ - 29 września
11. malinowa mandarynka - 1 październik
12. Monia Er - 4 październik
13. sowka - październik
14. nusia85 - październik
15. misiabela - październik
16. izulucha - 10 październik
WOW!! ale lista :) BARDZO SERDECZNIE WITAM NOWE MAMUSIE :)
ja też należę do gorna szczęśliwych, które nie wymiotują :) ale za to zgaga, zmęczenie i nadkwaśność mnie męczą :D wiem z doświadczenia że pierwszy trymestr jest mało przyjemny... :) i tak jak napisała misiabela po 3 m-cu powinno wszystko się unormować :D a poźniej ...no cóż częste siusianie i brzuszek coraz większy i ból kręgosłupa....heheh my kobitki to się poświęcamy, ale wynagradza to uczucie rozwijającej się istotki, którą można poczuć...czasem dośc boleśnie :)
Dzień dobry :)
Chwilę mnie nie było a tu nagle tyle czytania. Witam kolejne mamusie.
Ja też należę do grona tych ciężarówek, których nie nękają wymioty, nudności lekkie były ale się już skończyły.
Brzucho na szczęście już mniej pobolewa, ale jak się zdarzy gorszy dzień, to lekarka kazała brać nospę. No niestety macica się rozciąga, więc te bóle będą nam wciąż towarzyszyć. Ja o kręgosłupie to wolę nawet nie myśleć. Już teraz miewam takie wieczory kiedy prawie chodzić nie mogę bo mnie rwie w krzyżu i biodrach, a co to będzie później. Poza tym nie służy mi dźwiganie synka (ok 14kg). Staram się jak najmniej, no ale wiadomo, że przy takim maluchu to się nie da uniknąć. W dodatku teraz jest na etapie przytulania :)
Już nie mogę się doczekać pierwszych ruchów fasolki, a tu jeszcze tyle czekania, hehe.
Chwilę mnie nie było a tu nagle tyle czytania. Witam kolejne mamusie.
Ja też należę do grona tych ciężarówek, których nie nękają wymioty, nudności lekkie były ale się już skończyły.
Brzucho na szczęście już mniej pobolewa, ale jak się zdarzy gorszy dzień, to lekarka kazała brać nospę. No niestety macica się rozciąga, więc te bóle będą nam wciąż towarzyszyć. Ja o kręgosłupie to wolę nawet nie myśleć. Już teraz miewam takie wieczory kiedy prawie chodzić nie mogę bo mnie rwie w krzyżu i biodrach, a co to będzie później. Poza tym nie służy mi dźwiganie synka (ok 14kg). Staram się jak najmniej, no ale wiadomo, że przy takim maluchu to się nie da uniknąć. W dodatku teraz jest na etapie przytulania :)
Już nie mogę się doczekać pierwszych ruchów fasolki, a tu jeszcze tyle czekania, hehe.
Witajcie!
Zimno...!!! chce już wiosnę.. :(
mam dziś wolne.. i właśnie oglądam Rewolucje na talerzu i robią desery...mmmm... ale ja nie jem słodyczy. Tak sobie wymyśliłam że w ciąży słodyczy i słodkich napojów nie ruszę.
Mi póki co plecy nie dokuczają.. ale tylko czekam jak się brzuch powiększy..
Miłego dzionka!
Zimno...!!! chce już wiosnę.. :(
mam dziś wolne.. i właśnie oglądam Rewolucje na talerzu i robią desery...mmmm... ale ja nie jem słodyczy. Tak sobie wymyśliłam że w ciąży słodyczy i słodkich napojów nie ruszę.
Mi póki co plecy nie dokuczają.. ale tylko czekam jak się brzuch powiększy..
Miłego dzionka!
witaj lucek, piszemy juz w nowym wątku :)
dopisałam Cię tam do naszej listy :)
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=216934&c=1&k=130#fs
dopisałam Cię tam do naszej listy :)
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=216934&c=1&k=130#fs