Odpowiadasz na:

Ano krótko, zdecydowanie większość tych pracodawców, to cwaniaczki próbujące zarobić, a pracownika mają w głębokim poważaniu. Cwaniactwo powinno być karane, bo jedyny zysk ma pracodawca, a nie... rozwiń

Ano krótko, zdecydowanie większość tych pracodawców, to cwaniaczki próbujące zarobić, a pracownika mają w głębokim poważaniu. Cwaniactwo powinno być karane, bo jedyny zysk ma pracodawca, a nie pracownik. Dorabianie do tego filozofii jest równie cwane jak to postępowanie. O etyce nie piszę, bo sto słowo obce dla cwaniaka. Ujawniać i tępić, bo dość już ludzie cierpią przez nieuczciwych "właścicieli" , szefów i innych zwykłych przestępców. Śmieszy mnie prostaczek nie umiejący zachować się, język obcy zna najczęściej od strony kuchennej łaciny, a wymogi stawiane są po prostu śmieszne, albo straszne. Po kiego czorta w biurach niemających NIC wspólnego z handlem zagranicznym i kontaktami zewnętrznymi wymagają języka obcego? po co, skoro nikt nigdy nie zagada ani razu w języku obcym? Umiejętności wymagane co najmniej jak do pracy na placówce dyplomatycznej, a tam z kolei głąby, niemoty i nieroby od cioci i wujka na stanowisku. Podyplomowe MBA - śmiechu warte i te studia, gdzie wykładowcy zarabiają na mieszkanie lub samochód, bo pensja na uczelni za chuda i ci roszczeniowi studenci, którzy myślą ze zapłacili to im się należy, w wiedza i kultura osobista z Zad**ia Dolnego.

zobacz wątek
6 lat temu
~Don Clerk

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry