Odpowiadasz na:

Obiecałam sobie, że nie podejmę się dyskusji na ww temat, ale ...Ja wypisałam dziecko z tej szkoły, zanim to zrobiłam przegadałam parę męczących mnie problemów z niektórymi nauczycielami, jak... rozwiń

Obiecałam sobie, że nie podejmę się dyskusji na ww temat, ale ...Ja wypisałam dziecko z tej szkoły, zanim to zrobiłam przegadałam parę męczących mnie problemów z niektórymi nauczycielami, jak również dyrekcją. Najważniejsza jest chęć rozmowy, czy Vbjc próbował rozwiązać problemy rozmową czy stosowną prośbą na piśmie? Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że połowa sukcesu to konkretny, radzący sobie wychowawca, taki któremu się chce, a nie taki dla przeczekania. Jeżeli wychowawca jest z pomysłem i odpowiednim podejściem do rodzących się problemów, to nie ma eskalacji problemu. Dzieci w tej szkole są bardzo fajne, wychowawcy 1-3 również., o reszcie się nie wypowiem, bo mnie to już i na razie nie dotyczy. Myślę, że nauczyciele i dyrekcja też uczą się na błędach, bo to nie jest już ta sama szkoła co 10 lat temu. Jest więcej dzieci, inne wymagania, inne problemy, inne wyzwania dla kadry.

zobacz wątek
5 lat temu
~mama

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry