Widok
"Nie szczepią dzieci i nie wyrażają zgody na podawanie leków"
Opinie do artykułu: "Nie szczepią dzieci i nie wyrażają zgody na podawanie leków".
Prezes Szpitala Dziecięcego Polanki zwrócił uwagę na nową "praktykę" wśród rodziców, którzy nie tylko nie szczepią swoich dzieci, ale też nie wyrażają zgody na podawanie w szpitalu leków. - Przyjęliśmy ostatnio kilkoro małych dzieci z ciężkimi infekcjami, które wcześniej były "leczone" homeopatycznie. To niebezpieczna praktyka, która może mieć poważne skutki - pisze na FB Tomasz Sławatyniec.
Kilka dni temu prezes Szpitala Dziecięcego Polanki dodał na Facebooku wpis, w którym ...
Prezes Szpitala Dziecięcego Polanki zwrócił uwagę na nową "praktykę" wśród rodziców, którzy nie tylko nie szczepią swoich dzieci, ale też nie wyrażają zgody na podawanie w szpitalu leków. - Przyjęliśmy ostatnio kilkoro małych dzieci z ciężkimi infekcjami, które wcześniej były "leczone" homeopatycznie. To niebezpieczna praktyka, która może mieć poważne skutki - pisze na FB Tomasz Sławatyniec.
Kilka dni temu prezes Szpitala Dziecięcego Polanki dodał na Facebooku wpis, w którym ...
Miałem zdrowe dziecko które mówiło cieszył się zyciem po otrzymaniu szczepionek na które wydałem sporo kasy mam dziecko z autyzmem więc skończ. Wiadomo że najwięcej do powiedzenia mają Ci co nie mają dzieci. Oczywiście amerykański lekarz to udowodnił i szybciutko jego badania i on sam zostali wyeksmitowani. Koncerny mają w kieszeni lekarzy a o ministrach zdrowia nie wspomnę tam są takie pieniądze. Masz swoje dziecko zaszczepione to czego się boisz czym ma je zarazić niezaszczepione dziecko ? Moje dziecko i mam prawo szczepić albo nie. 2 syn miał opuźniane te szczepienia itp i jest zdrowy jak ryba żadnych antybiotyków syropków itp kiedyś jedli truskawki z pola itp i każdy żył nie był uczulony itp a teraz nagle się takie choroby i leki na wszystko. CHEMIA CHEMIA CHEMIA !
tu macie efekty bycia matołem:
http://www.wykop.pl/link/3006925/nieszczepione-dzieci-trafily-do-szpitala-z-ciezkimi-infekcjami/
http://www.wykop.pl/link/3006925/nieszczepione-dzieci-trafily-do-szpitala-z-ciezkimi-infekcjami/
Jesteś człowiekiem małej wiary i tyle.
Twoje dziecko zachorowało, bo Bóg tak chciał. Widać miał w tym swój boski plan i jego choroba jest potrzebna, np. po to, by Nauczyć Ciebie pokory. Szczepionka przeciw innej chorobie nie miała z tym nic wspólnego więc przestań obwiniać innych i użalać się nad sobą tylko módl się od Boga o odkupienie swoich win.
to się w głowie nie mieści jacy ludzie są głupi
Andrew Wakefield
1. Próba badawcza składająca się z 12 dzieci ( kto miał styczność ze statystyką, ten wie, o co można taką grupę badawczą rozbić :) ).
2. Udowodnione fałszerstwa wyników badań.
3. Za nierzetelne badania GMC zakazuje wykonywania zawodu lekarza w WB
4. Prawdopodobna współpraca z firmami produkującymi alternatywne szczepionki.
Nawet jeżeli opierać się tylko na pkt. 1 to grupa badawcza o takiej wielkości już udowadnia, że badania są niewiele warte.
Ale wy głupki nie szczepcie dzieci... szkoda tylko samych dzieci i ich rówieśników w wyniku obniżenia poziomu odporności populacji (takie pojęcie pewnie też obce antyszczepionkowcom).
1. Próba badawcza składająca się z 12 dzieci ( kto miał styczność ze statystyką, ten wie, o co można taką grupę badawczą rozbić :) ).
2. Udowodnione fałszerstwa wyników badań.
3. Za nierzetelne badania GMC zakazuje wykonywania zawodu lekarza w WB
4. Prawdopodobna współpraca z firmami produkującymi alternatywne szczepionki.
Nawet jeżeli opierać się tylko na pkt. 1 to grupa badawcza o takiej wielkości już udowadnia, że badania są niewiele warte.
Ale wy głupki nie szczepcie dzieci... szkoda tylko samych dzieci i ich rówieśników w wyniku obniżenia poziomu odporności populacji (takie pojęcie pewnie też obce antyszczepionkowcom).
współpracowników
a nie samego Wakefielda to tak ad. 1.
Ad. 2. Proszę o wyniki badań amerykańskich. Chętnie poczytam o kontynuacji badań, ich wynikach, obserwacjach, zastosowanej metodologii, publikacji tych wyników w czasopismach medycznych, opiniach świata naukowego. W miarę możliwości poproszę o link do OPRACOWAŃ NAUKOWYCH.
Ad. 3. Populacji całej nie zaprowadzisz do laboratorium, ale grupa badawcza na odpowiedniej próbie dzieci już by nam cokolwiek powiedziała (jest taka nauka, lepiej czy gorzej oceniana ale mająca swe podstawy i powszechnie uznana- nazywa się statystyka, choć fakt, bywa że to trudny przedmiot, zwłaszcza dla odpornych na wiedzę).
Ad. 2. Proszę o wyniki badań amerykańskich. Chętnie poczytam o kontynuacji badań, ich wynikach, obserwacjach, zastosowanej metodologii, publikacji tych wyników w czasopismach medycznych, opiniach świata naukowego. W miarę możliwości poproszę o link do OPRACOWAŃ NAUKOWYCH.
Ad. 3. Populacji całej nie zaprowadzisz do laboratorium, ale grupa badawcza na odpowiedniej próbie dzieci już by nam cokolwiek powiedziała (jest taka nauka, lepiej czy gorzej oceniana ale mająca swe podstawy i powszechnie uznana- nazywa się statystyka, choć fakt, bywa że to trudny przedmiot, zwłaszcza dla odpornych na wiedzę).
statystyka to jedna z wielu metod
jest jeszcze inna uznana metoda badawcza pod tytułem: studium przypadku. Metodologii uczą dopiero na studiach, także trudno mieć pretensję...
W statystyce kluczowy jest dobór próby i interpretacja wyników. W oficjalnych "badaniach" statystycznych nad szkodliwością szczepień niestety nie ma grupy kontrolnej bo wszyscy są z definicji szczepieni, a badań klinicznych na noworodkach nikt nie przeprowadza. Poza tym są one wykonywane przez producentów, którzy często tuszują niewygodnie fakty (np. obecność karcynogennego wirusa SV40 w poprzedniej generacji szczepionek p/polio). Statystycznie, to co czwarty z nas jest Chińczykiem. Jeśli choroba (wszystko jedno - zakaźna czy poszczepienna) zaczyna dotyczyć nas samych, wtedy statystykę można sobie wsadzić głęboko w ...szufladę.
W statystyce kluczowy jest dobór próby i interpretacja wyników. W oficjalnych "badaniach" statystycznych nad szkodliwością szczepień niestety nie ma grupy kontrolnej bo wszyscy są z definicji szczepieni, a badań klinicznych na noworodkach nikt nie przeprowadza. Poza tym są one wykonywane przez producentów, którzy często tuszują niewygodnie fakty (np. obecność karcynogennego wirusa SV40 w poprzedniej generacji szczepionek p/polio). Statystycznie, to co czwarty z nas jest Chińczykiem. Jeśli choroba (wszystko jedno - zakaźna czy poszczepienna) zaczyna dotyczyć nas samych, wtedy statystykę można sobie wsadzić głęboko w ...szufladę.
mieszkańcu Gdańska
ja też mam 2 dzieci i też pierwsze miało NOP, objawy neurologiczne, dużo problemów (ciągle) ze zdrowiem, chorowało na choroby, także na te przeciw którym było szczepione; drugie nie jest szczepione i nie choruje - rozwija się dużo lepiej;
także mamy identyczne przeżycia...
a lekarka jak dostała do wypełnienia druk NOP - oficjalny druk z NFZ - to mówiła, że nie wie co to jest... to jak ma być w Polsce oficjalna lista NOP, skoro lekarze nie znają, nie wypełniają i nie wysyłają druków... potem statystyka przeczy rzeczywistości;
trzymaj się i olewaj zdanie innych - oni są jak uczestnicy KOD
także mamy identyczne przeżycia...
a lekarka jak dostała do wypełnienia druk NOP - oficjalny druk z NFZ - to mówiła, że nie wie co to jest... to jak ma być w Polsce oficjalna lista NOP, skoro lekarze nie znają, nie wypełniają i nie wysyłają druków... potem statystyka przeczy rzeczywistości;
trzymaj się i olewaj zdanie innych - oni są jak uczestnicy KOD
całkowicie się z Tobą zgadzam
całkowicie się z Tobą zgadzam. Moje dziecko też miało szczepienia z opóźnieniem.
Nikt nie mówi, że sam harmonogram szczepień obowiązkowych ZAWIERA BŁĘDY. Szczepionki skojarzone wg harmonogramu kilkakrotnie niepotrzebnie powtarzają to samo szczepienie. Nasze dziecko szczepiliśmy po 18 miesiącu kiedy było pewne że nie ma żadnych(!) objawów zaburzeń sensorycznych.
I tak przychodnia 'zafundowała' nam cyrk, bo każdego roku dziecko dostało szczepionkę innego producenta (bo wcześniejsze - te super zdrowe i pewne - zostały WYCOFANE). Obłuda i handel życiem małych dzieci - to są zbrodnie przeciw ludzkości i powinny mieć wymiar karny. Wystarczy poszukać na Youtubie filmiki zrozpaczonych rodziców dzieci nieodwracalnie chorych po szczepionkach. Wystarczy poszukać sobie, ile SETkrotnie przekraczana jest dopuszczalna norma aluminium w szczepionkach (skutkujące alergią, atakiem na ukłąd nerwowy itp).
Nikt nie mówi, że sam harmonogram szczepień obowiązkowych ZAWIERA BŁĘDY. Szczepionki skojarzone wg harmonogramu kilkakrotnie niepotrzebnie powtarzają to samo szczepienie. Nasze dziecko szczepiliśmy po 18 miesiącu kiedy było pewne że nie ma żadnych(!) objawów zaburzeń sensorycznych.
I tak przychodnia 'zafundowała' nam cyrk, bo każdego roku dziecko dostało szczepionkę innego producenta (bo wcześniejsze - te super zdrowe i pewne - zostały WYCOFANE). Obłuda i handel życiem małych dzieci - to są zbrodnie przeciw ludzkości i powinny mieć wymiar karny. Wystarczy poszukać na Youtubie filmiki zrozpaczonych rodziców dzieci nieodwracalnie chorych po szczepionkach. Wystarczy poszukać sobie, ile SETkrotnie przekraczana jest dopuszczalna norma aluminium w szczepionkach (skutkujące alergią, atakiem na ukłąd nerwowy itp).
Dzieci
Ja mam dwoje i uważam, że te niezaszczepione powinny mieć zakaz uczęszczania do żłobków,przedszkoli i szkół publicznych bez szczepienia. Skoro stać rodziców na głupie fanaberie to stać ich także na płacenie za szkoły prywatne. Szczepienia są od tego żeby zmniejszyć zachorowalność i albo się dostosujesz dla dobra ogółu albo sorry.
oczywiście, ze nie zawsze działaja.
wie to każdy, kto choć trochę sie tym interesuje.
ale jeśli wyszczepieni sa wszyscy i tak nie masz sie jak zarazić. nazywa sie to odpornością populacyjną. jesli nie szczepisz swojego dziecka, pasozytuje ono na odporności innych dzieci. do czasu aż zmieni się populacja- choćby zabierzesz je do indii czy innego wietnamu, gdzie szczepienia to pogłoski bądź luksus dla najbogatszych. tylko dziecka szkoda..
ale jeśli wyszczepieni sa wszyscy i tak nie masz sie jak zarazić. nazywa sie to odpornością populacyjną. jesli nie szczepisz swojego dziecka, pasozytuje ono na odporności innych dzieci. do czasu aż zmieni się populacja- choćby zabierzesz je do indii czy innego wietnamu, gdzie szczepienia to pogłoski bądź luksus dla najbogatszych. tylko dziecka szkoda..
szczepionka NIE ma w 100% zapobiec chorobie - mistrzunie - szczepionka to nic innego jak zarażenie dziecka osłabionymi komórkami danej choroby...
dzięki temu dziecko wykształca naturalny mechanizm walki z daną chorobą, przez co jest w stanie wyzdrowieć szybciej, i przebieg choroby jest łagodniejszy
LUB jest w stanie zwalczyć te zarazki zanim zachoruje...
jeśli natomiast NIE szczepisz -> zachorowalność jest znacznie WIĘKSZA
dodatkowo, jak ktoś tam wyżej wspomniał, szczepionki działają ZNACZNIE lepiej, jeśli szczepieni są wszyscy...
jak szczepiony dzieciak złapiesz jakiegoś wirusa idąc ulicą, może nawet nie zauważyć, bo układ immunologiczny go zniszczy momentalnie...
ALE
jeśli ten sam dzieciak będzie przebywał w przedszkolu 10h dziennie z innym nie-szczepionym zarażonym dzieciakiem, w którym wirusy są inkubowane i który je rozsiewa
dopowiedzcie sobie sami...
dzięki temu dziecko wykształca naturalny mechanizm walki z daną chorobą, przez co jest w stanie wyzdrowieć szybciej, i przebieg choroby jest łagodniejszy
LUB jest w stanie zwalczyć te zarazki zanim zachoruje...
jeśli natomiast NIE szczepisz -> zachorowalność jest znacznie WIĘKSZA
dodatkowo, jak ktoś tam wyżej wspomniał, szczepionki działają ZNACZNIE lepiej, jeśli szczepieni są wszyscy...
jak szczepiony dzieciak złapiesz jakiegoś wirusa idąc ulicą, może nawet nie zauważyć, bo układ immunologiczny go zniszczy momentalnie...
ALE
jeśli ten sam dzieciak będzie przebywał w przedszkolu 10h dziennie z innym nie-szczepionym zarażonym dzieciakiem, w którym wirusy są inkubowane i który je rozsiewa
dopowiedzcie sobie sami...
a skąd wiesz, że ziemia krąży wokół słońca?
widzisz... ze słońcem dla nas obu sprawa jest oczywista..
jest to wszak wiedza powszechna...
im więcej czytasz, im więcej zdobywasz wiedzy, tym więcej wiesz... i tym więcej spraw jest dla Ciebie oczywistych - i nie musisz być wirusologiem...
na prawdę usilnie staram się Cię (jeszcze) nie obrazić...
jeśli czegoś nie wiesz, to nie próbuj porównywać swojej wiedzy z czyjąś powołując się na wyimaginowane przez siebie dane, tylko albo zaakceptuj fakt, że to co ktoś mówi jest prawdą ALBO merytorycznie udowodnij rozmówcy, że to co mówi prawdą nie jest...
dla mnie dla przykładu sprawy szczepionek, po co się je stosuje, jak działają, i czemu zapobiegają są wiedzą powszechną... nie wiem jak DOKŁADNIE działają szczepionki, jak bardzo osłabione muszą być bakterię etc - to bez znaczenia... znam natomiast efekty jakie dają szczepienia
tak samo jak Ty (ja akurat +/- pamiętam) nie znasz (nie pamiętasz) temperatury słońca... ale wiesz, że daje ciepło i światło, i że nie krąży wokół ziemi ;)
zaakceptuj fakt, że ktoś ma rozleglejszą wiedzę od Ciebie... - nie wspominając nawet o inteligencji, bo tego nie zmienisz, ale wiedzę możesz zawsze poszerzyć - więc jeśli Twój brak wiedzy Ci się to nie podoba - czytaj więcej... a jeśli się z czymś nie zgadzasz - udowodnij
dla mnie sprawa jest tak OCZYWISTA że szczerze uważam, że nawet byle debil gdzieś tam w szkole na biologii słyszał o tym jak działają, czym są i po co się stosuje szczepionki...
zupełnie INNĄ kwestią natomiast jest to, ile 'dodatkowe' szczepionki kosztują, i jak bardzo firmy farmaceutyczne lecą w kule... ale tej kwestii nie poruszyłem, i nie poruszam, bo nie mam wiedzy w tym temacie - każdy czytający ze zrozumieniem człowiek wie, że to odrębne sprawy :)
ps. nie trzeba być również wirusologiem, ani nawet nie trzeba mieć żadnej wiedzy, żeby wiedzieć, że WSZYSTKIE leki były kiedyś testowane... że z biegiem lat ludzie odkrywali, lub powstawały nowe choroby... na które leki trzeba było odkryć lub wynaleźć...
przez wiele lat ludzie udoskonalali te leki...
jeśli ktoś ma pretensje, że ma efekty uboczne po stosunkowo nowym leku (szczepionce w tym wypadku?) na stosunkowo nowe dolegliwości... no cóż... debili nie sieją...
widzisz... ze słońcem dla nas obu sprawa jest oczywista..
jest to wszak wiedza powszechna...
im więcej czytasz, im więcej zdobywasz wiedzy, tym więcej wiesz... i tym więcej spraw jest dla Ciebie oczywistych - i nie musisz być wirusologiem...
na prawdę usilnie staram się Cię (jeszcze) nie obrazić...
jeśli czegoś nie wiesz, to nie próbuj porównywać swojej wiedzy z czyjąś powołując się na wyimaginowane przez siebie dane, tylko albo zaakceptuj fakt, że to co ktoś mówi jest prawdą ALBO merytorycznie udowodnij rozmówcy, że to co mówi prawdą nie jest...
dla mnie dla przykładu sprawy szczepionek, po co się je stosuje, jak działają, i czemu zapobiegają są wiedzą powszechną... nie wiem jak DOKŁADNIE działają szczepionki, jak bardzo osłabione muszą być bakterię etc - to bez znaczenia... znam natomiast efekty jakie dają szczepienia
tak samo jak Ty (ja akurat +/- pamiętam) nie znasz (nie pamiętasz) temperatury słońca... ale wiesz, że daje ciepło i światło, i że nie krąży wokół ziemi ;)
zaakceptuj fakt, że ktoś ma rozleglejszą wiedzę od Ciebie... - nie wspominając nawet o inteligencji, bo tego nie zmienisz, ale wiedzę możesz zawsze poszerzyć - więc jeśli Twój brak wiedzy Ci się to nie podoba - czytaj więcej... a jeśli się z czymś nie zgadzasz - udowodnij
dla mnie sprawa jest tak OCZYWISTA że szczerze uważam, że nawet byle debil gdzieś tam w szkole na biologii słyszał o tym jak działają, czym są i po co się stosuje szczepionki...
zupełnie INNĄ kwestią natomiast jest to, ile 'dodatkowe' szczepionki kosztują, i jak bardzo firmy farmaceutyczne lecą w kule... ale tej kwestii nie poruszyłem, i nie poruszam, bo nie mam wiedzy w tym temacie - każdy czytający ze zrozumieniem człowiek wie, że to odrębne sprawy :)
ps. nie trzeba być również wirusologiem, ani nawet nie trzeba mieć żadnej wiedzy, żeby wiedzieć, że WSZYSTKIE leki były kiedyś testowane... że z biegiem lat ludzie odkrywali, lub powstawały nowe choroby... na które leki trzeba było odkryć lub wynaleźć...
przez wiele lat ludzie udoskonalali te leki...
jeśli ktoś ma pretensje, że ma efekty uboczne po stosunkowo nowym leku (szczepionce w tym wypadku?) na stosunkowo nowe dolegliwości... no cóż... debili nie sieją...
debilu
więc zaakceptuj fakt, że ktoś ma rozleglejszą wiedzę od Ciebie... - nie wspominając nawet o inteligencji, bo tego nie zmienisz.
Doczytaj durniu w takim razie dlaczego ktoś bardziej inteligentny od ciebie nie szczepi dzieci.
Doczytaj durniu jakie są normy akceptowalne dla maluszka nośników szczepionek
Doczytaj durniu ile szczepionek ZOSTAŁO WYCOFANYCH w ostatnich TRZECH latach (po nagłośnieniu problemu przez - nazywanych przez ciebie 'debilów/głupich rodziców')
Doczytaj durniu w harmonogramie obowiązkowych szczepień PO CO niepotrzebnie DUBLUJE się szczepienia dla szczepionek skojarzonych.
Doczytaj głupku, a dopiero potem pouczaj innych. I ZAAKCEPTUJ TEN FAKT.
Doczytaj durniu w takim razie dlaczego ktoś bardziej inteligentny od ciebie nie szczepi dzieci.
Doczytaj durniu jakie są normy akceptowalne dla maluszka nośników szczepionek
Doczytaj durniu ile szczepionek ZOSTAŁO WYCOFANYCH w ostatnich TRZECH latach (po nagłośnieniu problemu przez - nazywanych przez ciebie 'debilów/głupich rodziców')
Doczytaj durniu w harmonogramie obowiązkowych szczepień PO CO niepotrzebnie DUBLUJE się szczepienia dla szczepionek skojarzonych.
Doczytaj głupku, a dopiero potem pouczaj innych. I ZAAKCEPTUJ TEN FAKT.
oj tatuś cebulaku, gdybyś tylko umiał czytać ze zrozumieniem... zamiast bić pianę po przeczytaniu 2 akapitów naucz się czytać... i dyskutować z ludźmi ;)
zacytuje Ci pajacynko odpowiedni fragment mojej wypowiedzi:
"zupełnie INNĄ kwestią natomiast jest to, ile 'dodatkowe' szczepionki kosztują, i jak bardzo firmy farmaceutyczne lecą w kule... ale tej kwestii nie poruszyłem, i nie poruszam, bo nie mam wiedzy w tym temacie"
zacytuje Ci pajacynko odpowiedni fragment mojej wypowiedzi:
"zupełnie INNĄ kwestią natomiast jest to, ile 'dodatkowe' szczepionki kosztują, i jak bardzo firmy farmaceutyczne lecą w kule... ale tej kwestii nie poruszyłem, i nie poruszam, bo nie mam wiedzy w tym temacie"
A ja mam pogląd, że mogę kraść i mordować bo to dobre dla mnie
Ja się bogacę i pozbywam konkurencji. Czy zaakceptujesz moje "poglądy" i będziesz siedział cicho??? Ani nie. Nie dlatego, że życie w społeczeństwie wymaga pewnych zasad, które służą ogółowi a niekoniecznie zawsze muszą być korzystne dla pojedynczych jednostek. Kiedyś obowiązkowo szczepiono społeczeństwa na całym świecie przeciwko ospie prawdziwej i mało kto kwestionował to postępowanie. Efektem tej zgodności było całkowite wyeliminowanie tej choroby i brak konieczności szczepienia kolejnych pokoleń. A zapewniam Cię, że szczepionka ta nie była doskonałą i wiele dzieci umarło albo ucierpiało na zdrowiu z powodu powikłań po niej. Niemniej ta sama szczepionka uratowała dziesiątki jak nie setki tysięcy razy więcej istnień.
ni prawda, nie mają, dlatego czytaj mały druk
dowodem może być np. fałszowanie i utajnianie wyników badań WHO,
to jeden z przykładów z brzegu,
nie mając wiedzy matematycznej nie rozumiecie jak można przygotować badania,
komu zlecić i jak wyliczyć wyniki,
jesteście skazani na to, że komuś na słowo uwierzycie,
niestety
to jeden z przykładów z brzegu,
nie mając wiedzy matematycznej nie rozumiecie jak można przygotować badania,
komu zlecić i jak wyliczyć wyniki,
jesteście skazani na to, że komuś na słowo uwierzycie,
niestety
Ja na słowo wierzyć nie muszę
i wiem, że to co piszesz to totalne bzdury. Prowadziłem badania nad lekami w Polsce, teraz prowadzę również w Anglii, zarówno te opłacane przez koncerny farmaceutyczne (leki w fazie testów) jak i niezależne (na uczelni, w szpitalu nad lekami dopuszczonymi już do leczenia). Nigdy nie napotkałem się na jakiekolwiek sugestie co w badaniach ma wyjść ani nigdy nie było problemów z publikacją prawdziwych wyników. Na ulotkach informacyjnych leków nie ma żadnego "drobnego druku", wszystko jest klarownie i jasno przedstawione - podane są wszystkie znane powikłania i działania uboczne. Proponuję zmniejszyć ilość oglądanych amerykańskich filmów i mniej wiary w teorie spiskowe.
Mark Orvell się kłania i ułuda demokracji i ułuda podejmowania decyzji a wiadomości znasz takie jakie ci przekażą ... tylko czy ty nadal żyjesz w świecie prawdziwym i wolnym czy czy juz zostaleś zaszufladkowany/umiejscowiony w szeregu a świat widzisz takim jakim ci go przedstawili ???
Może Matrix to nie tylko film ale rzeczywistość kreowana przez posiadaczy największych majątków światowych.
Daleko nie szukać ... świat stworzony przez znane radio i telewizję dla staruszków , odbiegający znacznie od realnego ... ostatnio babcia namawiała mnie by przelać procent z podatku na szkołę w Toruniu dla ubogiej zdolnej młodzierzy... jak można pozolić na takie pranie umysłów !!! To jest jawna manipulacja i działanie na szkode obywateli a to podlega karze wg konstytucji !!!
Może Matrix to nie tylko film ale rzeczywistość kreowana przez posiadaczy największych majątków światowych.
Daleko nie szukać ... świat stworzony przez znane radio i telewizję dla staruszków , odbiegający znacznie od realnego ... ostatnio babcia namawiała mnie by przelać procent z podatku na szkołę w Toruniu dla ubogiej zdolnej młodzierzy... jak można pozolić na takie pranie umysłów !!! To jest jawna manipulacja i działanie na szkode obywateli a to podlega karze wg konstytucji !!!
Ta szczepionka jest od tego roku w kalendarzu szczepień obowiązkowych, podczas gdy np. Japonia wycofała swoją rekomendacje dla tej szczepionki z powodu dużej liczby powikłań, lekarze we Francji i Dani protestują przeciwko niej itd. We wszystkim trzeba mieć własny rozum i osąd sytuacji, na tzw. "autorytetach" można się mocno przejechać...
Trudno żeby koncerny farmaceutyczne dokładały do biznesu
Tak, to handel oparty ja rynkowych zasadach i dobrze, że tak jest bo w przeciwnym przypadku nie byłoby takiego postępu w farmakologii. Można narzekać na koncerny farmaceutyczne ale niezaprzeczalna ich zaletą w badaniach nad lekami jest właśnie ich wielkość i posiadanie dużych zasobów gotówki. To dzięki temu mogą swobodnie prowadzić badania nad nowymi drogimi lekami testując je na całym świecie. Te leki, które Ty widzisz na rynku jako klient to tylko wierzchołek góry lodowej za którym kryje się wiele nieudanych projektów pochłaniających miliony dolarów. Powiedz mi teraz jaką "manufakturę" z Pcimia Dolnego stać by było na takie coś??? Tak, ludzie w małych firemkach też wynajdują leki ale najcześciej i tak są wchłaniani przez potentatów bo po prostu nie stać ich na testy przy obecnych rygorystycznych przepisach.
Ile masz dzieci ? Dziecko się rodzi i od razu jest faszerowane tym i tamtym więc skończ opowiadać bzdury ! Potem jak coś mu dolega to nie ich wina sobie radź z dzieciakiem ważne że parę zł przytulili na lekach x ilość urodzeń masz setki mln $ i tu jest biznes a że akurat Twój dzieciak będzie miał uszkodzenia do końca życia. Oby urodził ci się zdrowy dzieciak i po tych wspaniałych lekach dostał choroby jak np mój ma AUTYZM a był normalnym dzieckiem.
on nie jest winny
to media robią ludziom sieczke z mózgów. w szkole mają język polski, słuszną wersję historii i katechezę, śmieszne minimum biologii, fizyki, matematyki, zero filozofii, logiki
i masz - obywatel sankiulota, też ma jeden glos w wyborach, im glupszy tym podatniejszy na reklamę, propagandę, plotkę, modę (zwasz, że pominąłem religię i politykę, jako mniej szkodliwe, byle uzupełnione przez albo wiedzę, albo doświadczenie)
to media robią ludziom sieczke z mózgów. w szkole mają język polski, słuszną wersję historii i katechezę, śmieszne minimum biologii, fizyki, matematyki, zero filozofii, logiki
i masz - obywatel sankiulota, też ma jeden glos w wyborach, im glupszy tym podatniejszy na reklamę, propagandę, plotkę, modę (zwasz, że pominąłem religię i politykę, jako mniej szkodliwe, byle uzupełnione przez albo wiedzę, albo doświadczenie)
Moja logika bardzo prosta skoro mówią że szczepionki nie szkodzą tylko pomagają. Powinni płacić 100 tys na miesiąc osobą którym zniszczyły one życie. Żadne ryzyko przecież. Nagle powstało mln nowych chorób nowe szczepionki itp To Twoja logia błędna ale Petru Cię poprowadzi na 100 do nowych wyborów na zebraniu KODU już byłeś ?
czy wszystkie dzieci chorują po szczepionkach
mieszkaniec Gdańska Przykro mi z powodu twego dziecka ale pokaż mi zależność między szczepionką a chorobą - dlaczego nie wszystkie dzieci chorują?
Jeszcze jedno, nie każda operacja w szpitalu jest bezpieczna - więc tak samo myśląc jak Ty(szczepionka jest niebezpieczna) dzieci nie powinny być w ogóle leczone. Jaka pewność że lekarz pomoże a nie zaszkodzi?
Jeszcze jedno, nie każda operacja w szpitalu jest bezpieczna - więc tak samo myśląc jak Ty(szczepionka jest niebezpieczna) dzieci nie powinny być w ogóle leczone. Jaka pewność że lekarz pomoże a nie zaszkodzi?
no widzisz przecież wyżej uważaliście że lekarze to bogowie no może jest darmowe jak kujesz dziecko 5 razy na 1 wizycie jak chcesz 1 raz to płacisz. do tego Pneumokoki i jakieś inne wynalazki co wizyta 500zł wizyt było sporo więc licze około 5tys. Wcześniej byłem debilem a teraz się zastanawiasz jak mam 5tys na szczepionki za pewne ukradłem heh darmowe szczepienia z NFZ ja nie mam u nich nic za darmo bo co miesiąc mam u nich saldo w wysokości 1100zł do wyrobienia. Moja wiedza jest taka że NIE WSZYSTKIE DZIECI MAJĄ AUTYZM ALE NIE MA DZIECKA Z AUTYZMEM KTÓRE NIE MIAŁO SZCZEPIONKI jeszcze jakiś super znawca mówił że to genetyczne cała moja rodzina jest zdrowa i nie choruje na nic babcia ma 90lat i wszystkie stałe zęby więc skończcie pouczać ludzi.
Takie proste prawa logiki w medycynie niestety nie obowiązują
Zastosowanie szczepionki niestety nie daje 100% gwarancji całkowitej odporności na daną chorobę. Większość dzieci po szczepieniu się nie zarazi, część przejdzie poronną postać choroby (lżejszą formę) a niewielka liczba będzie chorowała "normalnie". Będzie też grupa, aczkolwiek naprawdę marginalna, której może zaszkodzić niestety sama szczepionka. Wpływ na zachorowanie będą też miały inne czynniki wpywające na ogólną odporność organizmu (żywienie, inne choroby a nawet stan psychiczny).
Dobrodziejstwo szczepionek jest takie, że ogólnie dają jednak więcej korzyści niż ryzyka a przykładem sukcesu jest stosowanie szczepień przeciwko ospie prawdziwej, które spowodowało WYELIMINOWANIE czynnika chorobotwórczego. To, że praktycznie każde dziecko na świecie było kiedyś przeciw niej szczepione spowodowało, że obecnie nie trzeba już nikogo szczepić.
Dobrodziejstwo szczepionek jest takie, że ogólnie dają jednak więcej korzyści niż ryzyka a przykładem sukcesu jest stosowanie szczepień przeciwko ospie prawdziwej, które spowodowało WYELIMINOWANIE czynnika chorobotwórczego. To, że praktycznie każde dziecko na świecie było kiedyś przeciw niej szczepione spowodowało, że obecnie nie trzeba już nikogo szczepić.
brawo!
ale to było mozliwe dawno temu, w złych czasach zimnej wojny.
prócz czarnej ospy tylko jeszcze jedną chorobę wyeliminowano szczepieniami tego złego totalitarnego świata: chorobę bydła, księgosusz, rinderpest.
usilowano wyeliminować polio, ale zimna wojna się skończyła i juz się to nie uda
juz się nam nic więcej nie uda. koniec historii.
bo jest "postęp", ajfony, katecheza, Boszobora, giertychy itp.
wystarczy tu poczytać forum :-(
prócz czarnej ospy tylko jeszcze jedną chorobę wyeliminowano szczepieniami tego złego totalitarnego świata: chorobę bydła, księgosusz, rinderpest.
usilowano wyeliminować polio, ale zimna wojna się skończyła i juz się to nie uda
juz się nam nic więcej nie uda. koniec historii.
bo jest "postęp", ajfony, katecheza, Boszobora, giertychy itp.
wystarczy tu poczytać forum :-(
Nie, nie potrafią
Przy współczesnej wiedzy medycznej niestety nie jest to możliwe. Jak już napisałem w medycynie nie ma prostej logiki i to, że wyeliminowano jedną chorobę przy pomocy danej metody nie oznacza, że da się tak z drugą. Akurat z wirusem grypy się nie da głównie z tego powodu że bardzo szybko i różnorodnie mutuje. Założenie działania szczepionki przeciwko grypie też jest nieco inne - ona ma głównie zapobiegać ciężkiemu przebiegowi i powikłaniom a nie całkowicie zabezpieczać przed zachorowaniem.
no przecież ponoszę !!
Mam prywatne ubezpieczenie na całą swoją rodzinę, jak mnie karetka zabrała to, byłem spokojny, że zadna faktura nie przyjdzie, z dzieciakami też chodzimy po konowałach bo jesteśmy ubezpieczeni a jesteśmy, bo płacę !
bo każde dziecko w Pl, a co mnie każde dziecko, na swoje patrze !
i jeszcze jedno, takie polskie
" Dlaczego za glupote rodzicow maja wszyscy placic???"
Dla czego za glupote polityków i episkopatu maja placic wszyscy ?
bo każde dziecko w Pl, a co mnie każde dziecko, na swoje patrze !
i jeszcze jedno, takie polskie
" Dlaczego za glupote rodzicow maja wszyscy placic???"
Dla czego za glupote polityków i episkopatu maja placic wszyscy ?
Jak sie rozwalisz samochodem to tylko patrzec jak prywatna karetka po Ciebie przyjedzie i w prywatnym szpitalu Cię będą leczyć! Sprowadzę Cię na ziemię :przyjedzie "zwykła" karetka z."konowałem" jak Ty to nazywasz, a potem zawiozą Cię do pierwszego po drodze szpitala i tam jeszcze więcej "konowalow" Tobą będzie sie zajmować!!!
jacy bogacze o czym ty pierniczysz ??
nie mam umowy o pracę a co za tym idzie nie mam ubezpieczenia, zusu, srusu i in., ubezpieczam się prywatnie, bo muszę, nikt za mnie tego nie zrobi
jak mnie wieźli do szpitala miejskiego w Gdyni to nie protestowałem, mam to w ramach ubezpieczenia
a z dzieciakami chodzę do lekarzy
a, że nie mam czasu na czekanie umawiam się prywatnie na konkretną godzinę i też płacę (znowu)
ale czas to pieniądz
a lekarzy nazywam konowałami
tak jak ty nazywasz głąbami ludzi o których nic nie wiesz
jakbym napisał "do eskulapa" też byś syczał ?
jak mnie wieźli do szpitala miejskiego w Gdyni to nie protestowałem, mam to w ramach ubezpieczenia
a z dzieciakami chodzę do lekarzy
a, że nie mam czasu na czekanie umawiam się prywatnie na konkretną godzinę i też płacę (znowu)
ale czas to pieniądz
a lekarzy nazywam konowałami
tak jak ty nazywasz głąbami ludzi o których nic nie wiesz
jakbym napisał "do eskulapa" też byś syczał ?
swoją drogą
Jakoś nikt tu nic nie pisze o tym, że tych obowiązkowych szczepionek brakuje. Ja z dzieckiem od ponad dwóch lat czekam na obowiązkową szczepionkę. Chcę zaszczepić i nie mogę. Kto poniesie odpowiedzialność, kiedy moje dziecko dostanie tężca, czy inny badziew, przed którym ta szczepionka miała chronić? Czy może wojewoda tez na kogoś należy karę?
mnie szczepionką zatruli i cudem uratowali
jakiś odsetek dzieci nie może przyjmować danej szczepionki
ja tak miałem
i podarowałem swoim młodym
jedno i drugie jest uczulone m.in. na penycylinę, sól fizjologiczną i kilka innych
na grypę odpadają
za duże ryzyko
jak mam szczepić skoro mogę je w ten sposób wysłać do piachu
O TYM TO ŻADEN PIENIACZ NIE POMYŚLI !
TYLKO PIANA SIĘ LICZY !!
ja tak miałem
i podarowałem swoim młodym
jedno i drugie jest uczulone m.in. na penycylinę, sól fizjologiczną i kilka innych
na grypę odpadają
za duże ryzyko
jak mam szczepić skoro mogę je w ten sposób wysłać do piachu
O TYM TO ŻADEN PIENIACZ NIE POMYŚLI !
TYLKO PIANA SIĘ LICZY !!
w Polsce jest wyszczepialność na poziomie 98%
W Niemczech też mocno ponad 90% - to jakim cudem te "choroby wracają"? Szczepionka na krztusiec jest całkowicie nieskuteczna - przed niczym nie chroni - dzieci po niej na krztusiec chorują. A jej nieskuteczność zwala się na nieszczepione dzieci - pewnie tak najwygodniej - po co się przyznawać, że ładuje się w dzieci niebezpieczny a do tego nieskuteczny specyfik. Co do odry - mieliśmy w tamtym roku "epidemię" - jakieś 40 osób było wtedy chorych. Epidemia panowała natomiast w mediach i wśród ludzi je oglądających - jeśli to nikomu nic nie mówi, to już nic mu nic nie powie. Dawno przestał samodzielnie myśleć.
Bardzo baaardzo mi przykro , że jesteś tym jednym przypadkiem na 1000 , w którym szczepionka źle zadziałała , niestety istnieje takie ryzyko powikłań i rzetelny pediatra o tym informuje przed szczepieniem , jest to ruletka ale z 5% ryzykiem niestety ty należysz do tych 5 %.
Widzisz to tak jakby zabronić ludziom przechodzić na przejściu dla pieszych bo ... na 10000 osób co przez nie przechodzi giną 2
Widzisz to tak jakby zabronić ludziom przechodzić na przejściu dla pieszych bo ... na 10000 osób co przez nie przechodzi giną 2
Ale też państwo powinno prowadzić rzetelny rejestr niepożądanych odczynów poszczepiennych
i państwo powinno mieć obowiązek pokrywać wszystkie koszt leczenia dzieci zmuszonych do zaszczepienia, jeśli to szczepienie będzie powodem uszczerbku na zdrowiu.
Wtedy będzie sprawiedliwie. Na razie to jednostronny terror władzy.
Wtedy będzie sprawiedliwie. Na razie to jednostronny terror władzy.
a dlaczego? bo zrezygnowałam z setek zł w szczepieniach, płace składki, uczciwie pracuje, nie siedze w kieszeni MOPS-u? Moze nie płacmy skałdek a wszyscy opłacajmy sie sami u lekarzy? zaszczepienia, powikłania, zachorowania??? Ciekawe kto by na tym lepiej wyszedł..... na pewno nie ten co szczepi, bo za lat 30-40 znajda u niego cukrzyce, tarczyce, nowotwór..... jaki oczywiscie genetyczny, nie poszczepienny
Tak, tak
To tak jak z wiedzą, że Ziemia jest okrągła i krąży wokół słońca. Debile w to ślepo wierzą a tylko nieliczni sięgnęli do zasobów swojej inteligencji i przejrzeli na oczy, że Ziemia jest płaska i stanowi centrum Wszechświata. Jak widzisz każdą głupotę da się wytłumaczyć na swój sposób co nie znaczy, że to prawda.
spotkałem się z sytuacją w której poważany prof immunolog rozłożył ręce
...i przepisał homeopatię.
Układ odpornościowy to enigma. Zaledwie wydaje nam się, że wiemy jak to wszystko działa, a w rzeczywistości daleko nam do tego. Dlatego niewykluczone, że wiele terapii alternatywnych może działać, choć dziś nie umiemy tego wytłumaczyć na gruncie fizykochemicznym.
Układ odpornościowy to enigma. Zaledwie wydaje nam się, że wiemy jak to wszystko działa, a w rzeczywistości daleko nam do tego. Dlatego niewykluczone, że wiele terapii alternatywnych może działać, choć dziś nie umiemy tego wytłumaczyć na gruncie fizykochemicznym.
szczepionka ma uodpornić a nie calkiem zablokować możliwość choroby , widzisz szcepionka to nic innego tylko osłabione wirusy danej choroby , osłabione , by organizm nauczył sie je zwalczać , więc przykro mi ale szczepionka nie gwarantuje , że szczepiony nie zachoruje , ale gwarantuje , że organizm poradzi sobie z chorobą... no ale to temat troszkę głębszy niż okladka Teletygodnia
skoro sobie poradzi to dlaczego się boisz??? przesledził ktoś z Was przypadki zachorowań, i zgony na choroby na które sa szczepienia???? i kto choruje częściej? w którym wypadku jest wiecej przypadków śmiertelnych??? które dzieci są czesciej u lekarza? i od razu pokuście sie o odpowiedź na jedno pytanie: dlaczego? Ale tego nie wyczytasz w teletygodniu, co najwyżej dlaczego warto szczepic i leziecie z tymi dziecmi do szczepien jak stado zombie 'chronic' ich życie i zdrowie....
A może naturalnie wrodzona odporność ma też wpływ na to jakie dzieci są w przychodni , widzisz szczepionka to już jest "dokładka' , która ma wzmocnić odporność ukierunkowaną na tą lub ową chorobę , natomiast na naturalną odporność twojego dziecka wpływ mają twoje i twojego partnera geny jak i twoje zachowanie i odżywianie się w trakcie ciąży. Twoje uprzedzenia do tego i owego zgodnie z teorią , że wszystko truje mogły mieć wpływ na to , że twoje dziecko ma teraz odporność taką jaką ma i to ty jesteś temu winna - życze powodzenia z ekperymentami na żywej tkance ludzkiej , ja bym sie nie odważył w dobie gdzie powietrze z szadółek robi nam w Gdańsku największe spustoszenie zdrowotne, wszak to wirusy i bakterie przenoszą się także razem z wiatrem a zazwyczaj wieje od szadółek..
Ileż można te brednie powtarzać...
Żeby się nie okazało, że ta selekcja dawno temu miała ciebie zabrać, a nie zabrała przez leki. Socjalni darwiniści zwykle myślą, że jak nie mają ciężkiej choroby to są tymi wybrańcami, którzy przeszli by naturalną selekcję, a przy katarku 2 tygodnie w łóżku leżą. Nie ma definitywnie czegoś takiego jak "lepsze" geny. Ewolucja tak nie działa, choć nie wiem po co marnuje klawiaturę na tłumaczenie tego, w teorii tłumaczą to przecież w szkole średniej.
Tłumaczenie że "nie ma lepszych i gorszych genów" jest taką samą politpoprawnością jak twierdzenie że wszyscy są jednakowo mądrzy i żołądki mają jednakowe. Natura od milionów lat udowadnia że są lepsze geny, te się rozprzestrzeniają i gorsze, które nikną (ileż to już gatunków zwierząt czy roślin wyginęło). Genetyczną degenerkę widać nawet tuż za płotem, daleko nie trzeba szukać, po modnych rasach psów (np. boksery, a pewnie niedługo też i jorki). Ale po co ja marnuję klawiaturę, przecież jak kto nie chce zrozumieć, to będzie dalej tkwił w wiedzy na poziomie liceum.
o dobrych lub złych genach można mówić tylko w danym środowisku
Środowisko może się szybko zmienić i o dziwo wtedy dobre geny mogą mieć pogardzani do tej poty ci ze słabymi genami, mutanci. Gatunki roślin i zwierząt nie giną z powodu słabych genów tylko z powodu gwałtownej zmiany warunków życia danego środowiska.
Właśnie to samo chciałem napisać
Jako przykład można podać związaną z dziedziczeniem postać cukrzycy. W "normalnych" warunkach była to choroba, która powodowała głównie poprzez powikłania wcześniejszą śmierć. Jednak to właśnie ten "zły" gen umożliwił skolonizowanie przez ludzi dalekiej północy w zamierzchłej przeszłości gdy nie było ciepłych domków z centralnym ogrzewaniem. Oni zazwyczaj i tak nie dożywali wieku kiedy te powikłania zaczynały być uciążliwe a spokojnie osiągali wiek rozpłodowy. Też uważam, że nie można powiedzieć, że gen jest dobry albo zły a co najwyżej, że jest niedostosowany lub dostosowany do środowiska.
Tak jak znajomi nie dawali dziecku witaminy D , bo jest w słońcu , a teraz dziecko nie ma w pełni wykształconych kości.
Drodzy "nowocześni" rodzice - eksperymentów to się na zwierzętach nie powinno robić co dopiero na SWOIM dziecku , nie każdy jest doktorem z wykształcenia a na pewno matki na forach dla debili , poza tym zamiast siedzieć na forach i na fejsie ... zajmijcie się swoim dzieckiem o ile wiecie jesz\cze jak to się robi !!!
Drodzy "nowocześni" rodzice - eksperymentów to się na zwierzętach nie powinno robić co dopiero na SWOIM dziecku , nie każdy jest doktorem z wykształcenia a na pewno matki na forach dla debili , poza tym zamiast siedzieć na forach i na fejsie ... zajmijcie się swoim dzieckiem o ile wiecie jesz\cze jak to się robi !!!
e tam
moja znajoma która można powiedzieć jest antyszczepionkowa to idealny przykład lewaka, vegana, rowerzystki z dredami w jednym..
Drugi antyszczepionkwowiec to z kolei zatwardziały katol dla którego jedyną obiektywna wykładnia prawdy jest katechizm kościoła katolickiego.
Poprostu przygłup jest przygłupem i tyle.
Drugi antyszczepionkwowiec to z kolei zatwardziały katol dla którego jedyną obiektywna wykładnia prawdy jest katechizm kościoła katolickiego.
Poprostu przygłup jest przygłupem i tyle.
Przypomnę, że wszystkie szczepionki zawierają aluminium :
WZW A zawiera 250 mcg aluminium,
WZW B 250 mcg aluminium,
Hib -zapalenie opon mózgowych,PedVaxHib- 250 mcg aluminium,
Pediatrix DtaP-HBV polio, zawiera 850 mcg aluminium,
Pentacel DTaP-Hib, kombinacja polio, 330 mcg aluminium,
Pneumokoki 125 mcg aluminium,
DTaP [błonica, tężec, krztusiec masowo wstrzykiwania niemowlakom bez wykonania podstawowych badań, o czym pisałem, w zależności od producenta, zawiera od 170 do 625 mcg aluminium.
Szczepionka przeciwko grypie, zalecana przez Medycynę Praktyczną nawet kobietom w ciąży, zawiera aż 51 000 ppb rtęci. Tłumacząc z żargonu chemicznego na nasze oznacza to, że norma koncentracji rtęci w wodzie pitnej zostaje przekroczona 25 000 razy dwadzieścia pięć tysięcy razy! Dodatkowy problem polega na tym, że woda pitna jest podawana do przewodu pokarmowego, a nie bezpośrednio do krwi. Szczepionka, niestety, jest podawana bezpośrednio do krwi. U kobiet w ciąży także do krwi płodu. Przekroczenie dopuszczalnej normy wynosi 2 500 000 razy!!!
WZW A zawiera 250 mcg aluminium,
WZW B 250 mcg aluminium,
Hib -zapalenie opon mózgowych,PedVaxHib- 250 mcg aluminium,
Pediatrix DtaP-HBV polio, zawiera 850 mcg aluminium,
Pentacel DTaP-Hib, kombinacja polio, 330 mcg aluminium,
Pneumokoki 125 mcg aluminium,
DTaP [błonica, tężec, krztusiec masowo wstrzykiwania niemowlakom bez wykonania podstawowych badań, o czym pisałem, w zależności od producenta, zawiera od 170 do 625 mcg aluminium.
Szczepionka przeciwko grypie, zalecana przez Medycynę Praktyczną nawet kobietom w ciąży, zawiera aż 51 000 ppb rtęci. Tłumacząc z żargonu chemicznego na nasze oznacza to, że norma koncentracji rtęci w wodzie pitnej zostaje przekroczona 25 000 razy dwadzieścia pięć tysięcy razy! Dodatkowy problem polega na tym, że woda pitna jest podawana do przewodu pokarmowego, a nie bezpośrednio do krwi. Szczepionka, niestety, jest podawana bezpośrednio do krwi. U kobiet w ciąży także do krwi płodu. Przekroczenie dopuszczalnej normy wynosi 2 500 000 razy!!!
Zgorszę cię:
woda którą pijesz zawieta uran i stront, niewiele ale jednak. A jak lezysz na plaży, na powierzchni twej skóry powstaje mniej więcej tysiąc komórek rakowych na minutę, na decymetr kwadratowy, co nie szkodzi, bo mechanizmy naprawcze dają temu radę, jeśli są sprawne. Potrafię to udowodnić eksperymentalnie, ty potrafisz swoje tezy?
biologia i statystyka, nie kateheza i sprawowanie
woda którą pijesz zawieta uran i stront, niewiele ale jednak. A jak lezysz na plaży, na powierzchni twej skóry powstaje mniej więcej tysiąc komórek rakowych na minutę, na decymetr kwadratowy, co nie szkodzi, bo mechanizmy naprawcze dają temu radę, jeśli są sprawne. Potrafię to udowodnić eksperymentalnie, ty potrafisz swoje tezy?
biologia i statystyka, nie kateheza i sprawowanie
Większych bredni jakie tutaj wypisujecie to dawno nie słyszałem
Poczytaliście jakieś informacje na blogach od tak samo "wykształconych" w tej dziedzinie jak wy "autorytetów" i szerzycie dalej ciemnotę. Tego się nawet nie da porównać z ludźmi twierdzącymi, że Ziemia jest płaska bo ich "nauczanie" przynajmniej nie jest szkodliwe dla nowych wyznawców.
A gdzie tam masz napisane, ze dożylnie? Masz napisane wstrzyknięcie, iniekcja - bez miejsca docelowego
to "dożylnie, do krwi" dopowiadasz sobie tylko ty sam(a). Wiadomo, że szczepionki podaje się podskórnie, lub domięśniowo, rzadziej doustnie. Chodzi o mechanizm - doustnie metale ciężkie wchłaniają sie i oddziałują w sensie toksykologicznym inaczej, niż taka sama ich dawka podana w zastrzyku domięśniowo, podskórnie i, a jakże, dożylnie.
to poczytaj o szkodliwości związków metaloorganicznych a potem się wypowiadaj
metal w jednym związku organicznym będzie miał zupełnie inne właściwości, niż w innym. Co ważne, tiomersal nie wykazuje tendencji do akumulacji w organizmie człowieka, w przeciwieństwie do innych zwiąków rtęci - rtęć w nim zawarta nie jest metabolizowana. Może jednak wywołać alergię. Nadal za mało?
Wszędzie idioci
Mądry inaczej człowieku nie pomyślałeś zapewne, że taką szczepionkę bierzesz 1 raz na rok, w dawce 0,5ml, a wody pijesz (czy to w zupie, czy herbacie, etc.) powiedzmy 2,5l = 2500ml. Innymi słowy wody przyswajasz dziennie 5000 razy tyle ile szczepionki rocznie. Po 5 dniach picia wody o dopuszczalnych parametrach otrzymasz taką samą dawkę rtęci ile dostarcza Ci ta "zła" szczepionka.
Mój gorący apel: nie pijcie wody - w ciągu roku przyswoicie tyle rtęci ile jest w 73 szczepionkach na grypę, a jeżeli woda nie trzyma dopuszczalnych norm to nawet więcej. Nie pijcie wody - to trucizna.
Mój gorący apel: nie pijcie wody - w ciągu roku przyswoicie tyle rtęci ile jest w 73 szczepionkach na grypę, a jeżeli woda nie trzyma dopuszczalnych norm to nawet więcej. Nie pijcie wody - to trucizna.
Niemowlę do drugiego roku życia?
Ciekawych rzeczy się można na forum od ekspertuf dowiedzieć.
Czlowieku, przecież nikt nie ukrywa, że po lekach czy szczepionkach nie ma powikłań czy skutków ubocznych. A jednak bierzesz np. antybiotyki kiedy masz infekcję bakteryjną. A dlaczego? Bo korzyści są większe niż ryzyko!!!
Czlowieku, przecież nikt nie ukrywa, że po lekach czy szczepionkach nie ma powikłań czy skutków ubocznych. A jednak bierzesz np. antybiotyki kiedy masz infekcję bakteryjną. A dlaczego? Bo korzyści są większe niż ryzyko!!!
Ale jakoś pojechałeś do doktora i oddałeś to dziecko w jego ręce. To jak to z Tobą jest? Dlaczego dziecko nie rodziło się w domu przy garnku z goracą wodą i nie było okadzane szałwią? Jakiś taki wybiórczy jesteś - antybiotyki weźmiesz.... na operację pójdziesz a tu nagle prawisz o "ślepiej wierze że doktor wie lepiej". Proponuję "nie wierzyć ślepo lekarzowi" przy zapaleniu wyrostka robaczkowego - przecież nie masz pewności co Ci wstrzyknie lekarz.
najzwyczajniej w swiecie
głupi jesteś.
Lub jednostka o słabym genotypie, jak wolisz.
Wcześniaki / dzieci z zapłodnienia in vitro mają tak samo "silny genotyp" jak każdy inny. Co więcej, dzieci z zapłodnienia pozaustrojowego (in vitro) przy braku ograniczeń mogą mieć lepszy genotyp, gdyż zarodki podlegają selekcji i można je przebadać przed zagnieżdżeniem w macicy.
Lub jednostka o słabym genotypie, jak wolisz.
Wcześniaki / dzieci z zapłodnienia in vitro mają tak samo "silny genotyp" jak każdy inny. Co więcej, dzieci z zapłodnienia pozaustrojowego (in vitro) przy braku ograniczeń mogą mieć lepszy genotyp, gdyż zarodki podlegają selekcji i można je przebadać przed zagnieżdżeniem w macicy.
No po prostu ciemna popegeerowska wieś!!!!! Kołtun kołtunem podparty!
Prawda jest taka, że za dobre szczepionki trzeba zapłacić! A jak trzeba, to krzyk. Bo na co nie starczy? Demagogia jako zasłona dymna! Choroby genetyczne po szczepieniu? Biedne te twoje dzieci jeżeli geny mają po tobie!!! Głupota wrodzona niestety!!!
Bo każdy by chciał ,żeby były takie szczepionki jak za naszych starych lat ,gdzie po szczepionce nikomu nic nie było a teraz TEORIE SPISKOWE mówią co hodują w tych laboratoriach co się dzieje ... i matki się boją w tych dziadowskich czasach co w strzykną ? to tak jak szczepionki na grypę nie jedni by odjechali po zaszczepieniu się ....więc tylko kasa jeszcze raz kasa w dzisiejszym świecie nie dobro i zdrowie człowieka !!!
Młode mamuśki najmądrzejsze przecież to ich nie przekonasz co dziś dobre a co złe bo to te dziś te brązowe co po solariach się opalają i też im z głowy nie wybijesz ,że to złe szkodliwe i ,że to 10 lat postarza kobietę i tak samo jest z tym najmądrzejsze pokolenie ......wszędzie by biegały na każde pierniecie !!!
Na całym świecie toczy się obecnie ostra walka między rodzicami okaleczonych lub zabitych przez szczepionki dzieci i szczepionkowym biznesem, który wobec wzrostu świadomości społecznej nt. toksycznych szczepień stoi przed perspektywą utraty wielomiliardowych zysków z handlu szczepionkami. Częścią tej walki są ataki szczepionkowego establishmentu na naukowców i lekarzy, którzy mają odwagę badać i podważać bezpieczeństwo szczepionek. Globalne ataki na dra A. Wakefielda, pioniera tego rodzaju badań, toczą się nadal, choć już został on profesjonalnie zniszczony przez koncerny farmaceutyczne, posługujące się dziennikarzami jako płatnymi zabójcami.
W UK takim wynajętym rewolwerowcem-dziennikarzem jest Brian Deer (opłacany przez przemysł farmaceutyczny), który zaatakował dra Wakefielda wyssanymi z palca, bezpodstawnymi oskarżeniami. Zostały one opublikowane przez niegdyś prestiżowe pisma medyczne, British Medical Journal (BMJ) i Lancet dziś całkowicie skompromitowane jako pełne korupcji i konfliktu interesów.
Powoli ujawniane są kulisy tych ataków. Okazało się, że głównym zleceniodawcą ataków na dra Wakefielda była firma Merck (poniżej podana jej lista pediatrycznych szczepionek). Merck w ogromnym procencie finansuje pismo BMJ i organizuje na jego łamach programowe tzw. szkolenia lekarzy nt. szczepionek i leków, które są naprawdę tylko reklamową propagandą. Merck jest de facto właścicielem tych niegdyś niezależnych pism, które są dziś tylko korporacyjnymi pismami reklamowymi.
Lekarze na ogół o tym nie wiedzą, bo pisma te ukrywają swoje konflikty interesów i finansowe powiązania w producentami leków i szczepionek. To wszystko znaczy, że nauki medyczne zostały dziś tak bardzo skorumpowane, że absolutnie nie można wierzyć niczemu, co jest publikowane w tych i podobnych tzw. prestiżowych medycznych pismach naukowych.
Udowodniono, że ponad 80% publikacji naukowych sponsorowanych przez firmy farmaceutyczne, jest zafałszowanych.
Do haniebnych ataków na dra Wakefielda (uważanego przez ogromną większość rodziców za bohatera i obrońcę dzieci) dołączyli dziennikarze z popularnych mediów, takich jak CNN. Z przykrością stwierdzam, że dołączyły do nich także polskie media, np. GW czy Medycyna Praktyczna. Zadziwia hucpa Medycyny Praktycznej, która pisze Artykuł Wakefielda wiążący szczepionkę MMR z autyzmem był oszustwem, cytując skorumpowanych do cna autorów z BMJ (którzy pod presją przyznali się do korupcji i konfliktu interesów). Ale widać w biznesie farmaceutycznym wszelkie chwyty przeciw tym, którzy zagrażają jego zyskom, są dozwolone (http://www.mp.pl/artykuly/?aid=57993).
Jak wcześniej pisałam, producenci i handlarze toksycznych szczepionek oraz ich rządowi i profesjonalni lobbyści sponsorują badania, których cel jest z góry jasno wyznaczony maja one kategorycznie zaprzeczyć związkom autyzmu i innych chorób neurologicznych i immunologicznych ze szczepieniami. Takie badania-fałszywki są potem publikowane w korporacyjnych pseudonaukowych pismach (takich jak BMJ czy Lancet) i nagłaśniane przez media jako rzekome dowody bezpieczeństwa szczepionek.
Tymczasem prawda naukowa o szczepieniach, która powoli jest odkrywana przez niezależnych badaczy i ujawniana, dowodzi, że choroby ze spektrum autyzmu są skutkiem poważnych poszczepiennych uszkodzeń mózgu u niemowląt i małych dzieci. Najczęściej widoczne są one już wkrótce po szczepieniach w postaci ostrego zapalenia mózgu (encephalitis), którego wczesnymi objawami mogą być: m.in. przeraźliwy krzyk mózgowy, obrzęki, drgawki, epizody hipotoniczno-hiporeaktywne etc. Wiele składników szczepionek może być odpowiedzialnych za te reakcje, m. in. rtęć (thimerosal), aluminium i inne adjuwanty, detergenty, a także zawarte w szczepionkach bakteryjne neurotoksyny (DTP), żywe wirusy i ich kombinacje (MMR, OPV), obce białka i inne szkodliwe dodatki, które przedostają się do mózgu. Niektóre dzieci umierają w wyniku powikłań poszczepiennych i to się nazywa tajemniczą śmiercią łóżeczkową (SIDS).
Nie należy oczekiwać, że producenci i handlarze szczepionek kiedykolwiek publicznie przyznają, że to masowe szczepienia coraz większą ilością toksycznych szczepionek są odpowiedzialne za epidemie chorób neurologicznych i immunologicznych u dzieci i za okaleczenie już dwóch generacji. Oni zawsze będą bronić swych ogromnych zysków i będą temu zaprzeczać, jak długo systemy polityczno-społeczne będą im na to pozwalać i będą ich chronić (tak jak jest obecnie). Rodzice i lekarze muszą mieć tego świadomość i powinni solidarnie bronić swoje dzieci oraz pacjentów przed szczepionkowym okaleczeniem.
Pozdrawiam,
prof. dr. Maria Dorota Majewska
W UK takim wynajętym rewolwerowcem-dziennikarzem jest Brian Deer (opłacany przez przemysł farmaceutyczny), który zaatakował dra Wakefielda wyssanymi z palca, bezpodstawnymi oskarżeniami. Zostały one opublikowane przez niegdyś prestiżowe pisma medyczne, British Medical Journal (BMJ) i Lancet dziś całkowicie skompromitowane jako pełne korupcji i konfliktu interesów.
Powoli ujawniane są kulisy tych ataków. Okazało się, że głównym zleceniodawcą ataków na dra Wakefielda była firma Merck (poniżej podana jej lista pediatrycznych szczepionek). Merck w ogromnym procencie finansuje pismo BMJ i organizuje na jego łamach programowe tzw. szkolenia lekarzy nt. szczepionek i leków, które są naprawdę tylko reklamową propagandą. Merck jest de facto właścicielem tych niegdyś niezależnych pism, które są dziś tylko korporacyjnymi pismami reklamowymi.
Lekarze na ogół o tym nie wiedzą, bo pisma te ukrywają swoje konflikty interesów i finansowe powiązania w producentami leków i szczepionek. To wszystko znaczy, że nauki medyczne zostały dziś tak bardzo skorumpowane, że absolutnie nie można wierzyć niczemu, co jest publikowane w tych i podobnych tzw. prestiżowych medycznych pismach naukowych.
Udowodniono, że ponad 80% publikacji naukowych sponsorowanych przez firmy farmaceutyczne, jest zafałszowanych.
Do haniebnych ataków na dra Wakefielda (uważanego przez ogromną większość rodziców za bohatera i obrońcę dzieci) dołączyli dziennikarze z popularnych mediów, takich jak CNN. Z przykrością stwierdzam, że dołączyły do nich także polskie media, np. GW czy Medycyna Praktyczna. Zadziwia hucpa Medycyny Praktycznej, która pisze Artykuł Wakefielda wiążący szczepionkę MMR z autyzmem był oszustwem, cytując skorumpowanych do cna autorów z BMJ (którzy pod presją przyznali się do korupcji i konfliktu interesów). Ale widać w biznesie farmaceutycznym wszelkie chwyty przeciw tym, którzy zagrażają jego zyskom, są dozwolone (http://www.mp.pl/artykuly/?aid=57993).
Jak wcześniej pisałam, producenci i handlarze toksycznych szczepionek oraz ich rządowi i profesjonalni lobbyści sponsorują badania, których cel jest z góry jasno wyznaczony maja one kategorycznie zaprzeczyć związkom autyzmu i innych chorób neurologicznych i immunologicznych ze szczepieniami. Takie badania-fałszywki są potem publikowane w korporacyjnych pseudonaukowych pismach (takich jak BMJ czy Lancet) i nagłaśniane przez media jako rzekome dowody bezpieczeństwa szczepionek.
Tymczasem prawda naukowa o szczepieniach, która powoli jest odkrywana przez niezależnych badaczy i ujawniana, dowodzi, że choroby ze spektrum autyzmu są skutkiem poważnych poszczepiennych uszkodzeń mózgu u niemowląt i małych dzieci. Najczęściej widoczne są one już wkrótce po szczepieniach w postaci ostrego zapalenia mózgu (encephalitis), którego wczesnymi objawami mogą być: m.in. przeraźliwy krzyk mózgowy, obrzęki, drgawki, epizody hipotoniczno-hiporeaktywne etc. Wiele składników szczepionek może być odpowiedzialnych za te reakcje, m. in. rtęć (thimerosal), aluminium i inne adjuwanty, detergenty, a także zawarte w szczepionkach bakteryjne neurotoksyny (DTP), żywe wirusy i ich kombinacje (MMR, OPV), obce białka i inne szkodliwe dodatki, które przedostają się do mózgu. Niektóre dzieci umierają w wyniku powikłań poszczepiennych i to się nazywa tajemniczą śmiercią łóżeczkową (SIDS).
Nie należy oczekiwać, że producenci i handlarze szczepionek kiedykolwiek publicznie przyznają, że to masowe szczepienia coraz większą ilością toksycznych szczepionek są odpowiedzialne za epidemie chorób neurologicznych i immunologicznych u dzieci i za okaleczenie już dwóch generacji. Oni zawsze będą bronić swych ogromnych zysków i będą temu zaprzeczać, jak długo systemy polityczno-społeczne będą im na to pozwalać i będą ich chronić (tak jak jest obecnie). Rodzice i lekarze muszą mieć tego świadomość i powinni solidarnie bronić swoje dzieci oraz pacjentów przed szczepionkowym okaleczeniem.
Pozdrawiam,
prof. dr. Maria Dorota Majewska
Wystarczy przeczytać pełną ulotkę produktu leczniczego. Prawie wszystkie skutki uboczne szczepionek są ze spektrum neurologicznego. A od np. przewlekłego zapalenia opon mózgowych do autyzmu droga krótka. Większość tych skutków ubocznych może mieć efekt neurodegeneracyjny. Kolejna sprawa - około 40 - 50 lat temu szczepiono na mniejszą ilość chorób i najważniejsze - na jedną chorobę na raz, a nie 3w1, 5w1. Taka szczepionka 5 lub 10 w 1 to eksperyment na układzie odpornościowym, bo organizm musi wytworzyć przeciwciała na 10 chorób na raz. No ale, do lekarza chodzić rzadziej (kasa w placówce się zgadza, można przerobić więcej pacjentów) i w koncernie też kasa się zgadza.
Słyszeliście o odczynach poszczepiennych?
Niektóre dzieci sa obarczone neurologicznie w chwili narodzin i podanie im szczepionki która zawiera rtęć i aluminium moze sie dla nich złe skończyć, oczywiscie sa szczepionki aceluralne (tylko na polio, krztusiec i blonnice) ale kto zagwarantuje ze ze zdrowego dziecka nie zrobi sie "warzywko" a niestety takie przypadki zdarzają sie często tylko nikt o tym nie mówi bo lekarze maja kasę od firm farmaceutycznych i rodzice nie sa w stanie udowodnić ze wystąpił odczyn po szczepieniu bo maluszek ani nie mówi ani nie chodzi. Dlaczego w Japoni szczepią dzieci dopiero od 3 roku życia?
jak można zaszczepic dziecko ???
nie czytajac ulotek, nie widzac na ile lat takie szczepionki chronią, jakie sa skutki uboczne, ? jak mozna szczepic nie znajac skałdu szczepionki i wierzyc na słowo lekarzowi czy pigule? ile z Was przczytało ulotkę ze zrozumieniem przed szaszczepieniem dziecka? dlaczego podpisujecie zgode? by lekarz był czysty?
Jak można szczepić
i narażać dziecko na tak niebezpieczne choroby jak te, które wypisano jako potencjalne skutki uboczne w ulotkach dołączanych do szczepionki - których niestety najczęściej rodzic nie dostaje nawet do ręki.
Zapoznaj się może trochę lepiej z tematem - na początek polecam lekturę charakterystyk produktu leczniczego, które są dołączane do szczepionek i przeznaczone dla lekarzy (bez problemu znajdziesz w sieci - to oficjalne dokumenty). Wątpię, żeby zbyt uważnie je studiowali - jak sądzę słyszą od przedstawiciela firmy farmaceutycznej to samo, co ja najczęściej słyszę od nich, kiedy mam jakieś pytania: "och, proszę nie czytać ulotek".
Zapoznaj się może trochę lepiej z tematem - na początek polecam lekturę charakterystyk produktu leczniczego, które są dołączane do szczepionek i przeznaczone dla lekarzy (bez problemu znajdziesz w sieci - to oficjalne dokumenty). Wątpię, żeby zbyt uważnie je studiowali - jak sądzę słyszą od przedstawiciela firmy farmaceutycznej to samo, co ja najczęściej słyszę od nich, kiedy mam jakieś pytania: "och, proszę nie czytać ulotek".
te które opisano to jedno
Drugie - to grupa chorób tzw. cywilizacyjnych, o "nieznanej etiologii". Np. encefalopatie, nowotwory i różne choroby z autoagresji - nikt nie jest w stanie jednoznacznie wykluczyć, że to nie adiuwanty szczepionkowe powodują chorobliwe przeprogramowanie układu odpornościowego, co może dać o sobie znać dopiero po wielu latach.
maksymalnie kilkanaście lat
trwa odporność poszczepienna na krztusiec. Dorosłych w Polsce się nie szczepi. Morał z jest taki, że odporność zbiorowiskowa w tym przykładowym przypadku nie ma prawa działać, a zrzucanie winy za zachorowania na dzieci (nota bene szczepione w 99%) to bzdury wyssane z palca.
I dzięki takim idiotom z dziećmi mamy od paru lat czasem wręcz epidemie w przedszkolach
i klasach nauczania początkowego. Dzieciaki zarażają się jeden od drugiego odrą, różyczką czy nawet ospą, bo większość dzieci w klasie nie była szczepiona, a 8 lat temu, jak mój starszy syn szedł do przedszkola to zachorowań właściwie nie było. Teraz młodszy chodzi do tego samego przedszkola i niedawno przeszedł odrę.
Trzeba pamiętać, że im mniej osób szczepionych, tym większe ryzyko, gdyż zmniejsza się nasza odporność zbiorowa
Trzeba pamiętać, że im mniej osób szczepionych, tym większe ryzyko, gdyż zmniejsza się nasza odporność zbiorowa
Chorują tez szczepione
Moje dzieci szczepilam, najstarszy w przedszkolu mial ospe, rozyczke i co chwila chory, mlodszy teraz do przedszkola chodzi juz mial ospe, do drugiego r zycia skaza bialkowa, teraz najmlodszy 1,5 r zaraza sie wszystkim co przyniesione z przedszkola! I chyba juz przestane szczepic bo to nic nie daje
Wytłunaczę ci na przykładzie. W klasie jest 30 dzieci, wszystkie poza jednym szczepione - wirus nie ma się jak rozmnożyć, nawet jak zaatakuje jednego dzieciaka to stakując innych osłabi się tak że dalej nie przejdzie - statystycznie dziecko szczepione może zarazić się od jednej osoby na trzydzieści. Sytuacja odwrotna 30 dzieciaków nie szczepionych, 1 szczepione - może zarazić się od 30 osób. Nawet jak układ odpornościowy poradzi sobie z kilkoma atakami, to z którymś może sobie nie dać rady. Reasumując - jak szczepieni są (prawie) wszyscy to wirus nie ma się jak namnażać a nawet ginie. Jeśli znaczna część się nie szczepi (ok. 15%) to egzystujący w społeczności wirus jest silny i namnożony - i nawet zaszczepionego może zaatakować.
Nie kupuje tych bredni
Szczepione to szczepione. Nie powinno zachorować pełnoobjawowo. Inna rzecz - czy jest zdrowo odżywione. Jesli wpieprza plastikowe żarcie, makdonaldy czipsy i popija kolą, to nawet 1000 szczepionek nic mu nie da, bo mamusia pozwala na zmasakrowanie całego organizmu antydietą. Powinno jeść jak najwięcej warzyw i owoców, a jak najmniej przetworzonego syfu. Dobrze odżywione (jakościowo!) i odpowiednio do pogody ubrane dzieci nie potrzebują zwykle żadnych szczepionek. Chyba, że na głupotę.
Już tu ktoś pisał dlaczego...
Odporność zbiorowa, czyli sytuacja, gdy więcej dzieci było nie szczepionych niż szczepionych powoduje namnażanie się wirusa i zwiększa ryzyko zachorowania również nie szczepionych. Żadna szczepionka nie jest w 100 % skuteczna, gdy wejdziesz w grupę, w której np. nikt się nie szczepił.
Ale skoro szczepionki są takie super, to dlaczego szczepiony syn zachorował? Ci co szczepią i wierzą w moc szczepionek nie powinni się obawiać nieszczepionych. Bo przecież szczepiony=odporny . A może jednak nie ? I tu pojawia się problem. Bo jeśli szczepionki nie są takie super, to czy warto wstrzykiwać cały ten syf (adiuwanty, antybiotyki i inne świństwa które są w szczepionkach) nie mając absolutnie żadnej pewności że w razie realnego zagrożenia to coś da. Może właśnie niezanieczyszczony organizm lepiej sobie poradzi z chorobą?
niedawno znaleziono martwego profesora z dwoma ranami postrzałowymi
Oczywiscie martwego. Ów profesor zaczął ujawniać fakty odnosnie szkodliwości szczepionek. Jest w nich np takie stężenie ołowiu, że mały organizm nie jest w stanie tego przyjąć bez efektów ubocznych. To stężenie niejednokrotnie powodowało autyzm. Lekarze rodzinni profilaktycznie wysyłają dzieci na badania szmerów serca gdyż wiedzą o szkodliwości szczepinek. Ponadto przedszkolanki wysyłają często rodziców z dziecmi do specjalistów podejrzewając zespół "Aspengera"
artykuł znowu napisany z tezą
Az roi się od uprzedzeń i epitetów pod adresem ludzi samodzielnie myślących.
Szczepionki przeciwko pneumokokom są najlepszym przykładem jak lobby farmakologiczne prze w krajach kolonialnych (Polska) do tego by szczepić na wszystko. Dużo szczepień w takim zacofanym UK nie ma obowiązkowych a w Polsce są . No ale histeria, oszołomy, nie wiedza co robią itp określenia na ludzi samodzielnie myślących
Szczepionki przeciwko pneumokokom są najlepszym przykładem jak lobby farmakologiczne prze w krajach kolonialnych (Polska) do tego by szczepić na wszystko. Dużo szczepień w takim zacofanym UK nie ma obowiązkowych a w Polsce są . No ale histeria, oszołomy, nie wiedza co robią itp określenia na ludzi samodzielnie myślących
na zachodzie wprowadzają coraz surowsze kary i obostrzenia dla rodziców nieszczepiących dzieci. Przykładowo, w USA takie dziecko nie zostanie wpuszczone do szkoły jako stwarzające zagrożenie, a za nieposyłanie dziecka do szkoły grożą surowe konsekwencje. Do przedszkola też nie można posłać nieszczepionego dziecka. Są też kary pieniężne dla antyszczepionkowych oszołomów.
żartujesz chyba?
ciekawe co powiesz na to, że moje dziecko po płatnym szczepieniu miało regres rozwojowy, przestało mówic przez 3 lata, a wczesniej idelany rozwój, zaś prof. neurolog z AM stwierdziła jednoznacznie, że to efekt szczepienia. Takich przykładów z życia znam osobiście jeszcze 4, nie wspominając o takich, o których juz nie pamiętamy, a które objawią się w przyszłości. Jesteśmy jednym z niewielu kraji, w którym szczepi sie dzieci niezwłocznie po urodzeniu, nie wiedząc nic o dziecku ordynujemy wielokrotnośc szczepień , które są wielka niewaidomą
tak byli szczepieni ale na kilka chorob a nie jak obecnie na kilkanascie albo i wiecej jakby ktos chcial oraz zyli w innym srodowisku bardziej zdrowym pozbawionym niezdrowego jedzenia a to wszystko okraszone ciezka praca a nie siedzeniem na d... przez wiekszosc czasu pracy a po pracy tez siedzacy tryb zycia tyle ze przed tv albo komputerem.
uczy organizm
jak walczyć z ledwo żywym albo nieżywym wirusem. Ile się nauczysz walcząc z ledwo żywym przeciwnikiem? Jakim cudem taka nauka ma wzmocnić odporność?
Poza tym jak sądzę jednak ciężko poprawić odporność wstrzykując sobie formaldehyd, rtęć i aluminium. I do tego jeszcze trochę zwierzęcych i roślinnych białek, które przez związek z wrogim wirusem ogranizm uczy się traktować także jak wroga - jak zareaguje kiedy znowu je spotka? Odpowiedzi szukaj na oddziale alergologicznym i na oddziale chorób autoimmunologicznych.
Poza tym jak sądzę jednak ciężko poprawić odporność wstrzykując sobie formaldehyd, rtęć i aluminium. I do tego jeszcze trochę zwierzęcych i roślinnych białek, które przez związek z wrogim wirusem ogranizm uczy się traktować także jak wroga - jak zareaguje kiedy znowu je spotka? Odpowiedzi szukaj na oddziale alergologicznym i na oddziale chorób autoimmunologicznych.
wróć na swoją planetę... planetę małp najlepiej, specjalisto od wszystkiego.
ktokolwiek wie jakie są skutki nieszczepienia, musi postradać resztki rozumu, żeby takie farmazony klepać.
Dodatkowo nieszczepienie naraża wszystkich dookoła - wśród tych zaszczepionych są też osoby z obniżona odpornością, który takie nieszczepione stworzenie zarazi (poza sobą, za co winić może swoich "opiekunów"... choć cięzko to nazwać opieką - raczej jej brakiem)
Dodatkowo nieszczepienie naraża wszystkich dookoła - wśród tych zaszczepionych są też osoby z obniżona odpornością, który takie nieszczepione stworzenie zarazi (poza sobą, za co winić może swoich "opiekunów"... choć cięzko to nazwać opieką - raczej jej brakiem)
Jak wszystkie leki.
Także te homeopatyczne, nie ma nic za darmo. Wszystko kosztuje. Żaden koncern nie ma złotego serduszka, od MacDonalds po VW. Nikt nie działa charytatywnie.
P
Lepszy dochód jest na parafarmaceutykach i witaminkach, zobacz co się dzieje w aptekach. Ludzie starsi są w ogóle nieodporni na reklamę, kupują regularnie specyfiki których nie potrzebują. Nie mają kasy, ledwo im starcza na wykup recepty a dokupują bzdety z reklam. Leki homeopatyczne też nieźle kosztują, wiem coś na ten temat.
P
Lepszy dochód jest na parafarmaceutykach i witaminkach, zobacz co się dzieje w aptekach. Ludzie starsi są w ogóle nieodporni na reklamę, kupują regularnie specyfiki których nie potrzebują. Nie mają kasy, ledwo im starcza na wykup recepty a dokupują bzdety z reklam. Leki homeopatyczne też nieźle kosztują, wiem coś na ten temat.
Nie zaszczepiłam dziecka bo...zabrakło szczepionki
Mieliśmy program szczepień 6w1 (Infanrix hexa)- jedna dawka 250zł.
Pod koniec 2014r zaczęło brakować szczepionek.
Jedna apteka, druga, trzecia, dziesiąta, w całym pomorskim nie było.
W hurtowniach farmaceutycznych też nie. W całej Polsce nie było do połowy 2015r.
Telefon do producenta - "Dlaczego od pół roku nie mogę kupić waszej szczepionki? Wycofaliście produkt, czy co się dzieje?"
Informacja zwrotna: " Problemy logistyczne, nic więcej nie mogę Państwu powiedzieć, w razie pytań proszę o kontakt z naszym działem prawnym"
Co wy na to?
Pediatra powiedziała, że jej powiedział przedstawiciel, że im się fabryka spaliła.
Dziwne, że ten sam środek był dostępny w tym samym okresie w Niemczech, Francji i Anglii.
Ponieważ to produkt który wymaga warunków chłodniczych, nie zdecydowałam się na import. Była jeszcze opcja pojechać osobiście za granicę i tam się doszczepić. Nie można łączyć lub wymieniać szczepionek na inne.
Fajnie nas zrobili.
Martwiłam się, że coś tu nie gra.
Wysłałam zapytanie o powód braku dostępności kolejno do:
Pomorskiego Sanepidu - odpowiedzieli że oni się tym nie zajmują
Do ministerstwa zdrowia - oni się tym nie zajmują, od tego jest Nadzór farmaceutyczny.
A mail do Generalnego Inspekcji Farmaceutycznej - do dzisiaj został bez odpowiedzi.
Szczepionka już jest dostępna na rynku.
Tak też rodzice, to do Was należeć będzie problem dostępu do ekstra szczepień.
Lekarz się wypnie, tak jak wszystkie inne "służby"
Umiesz myśleć, myśl sam bo to ty jako rodzic ponosisz ryzyko i masz problem jak coś będzie nie tak.
Pod koniec 2014r zaczęło brakować szczepionek.
Jedna apteka, druga, trzecia, dziesiąta, w całym pomorskim nie było.
W hurtowniach farmaceutycznych też nie. W całej Polsce nie było do połowy 2015r.
Telefon do producenta - "Dlaczego od pół roku nie mogę kupić waszej szczepionki? Wycofaliście produkt, czy co się dzieje?"
Informacja zwrotna: " Problemy logistyczne, nic więcej nie mogę Państwu powiedzieć, w razie pytań proszę o kontakt z naszym działem prawnym"
Co wy na to?
Pediatra powiedziała, że jej powiedział przedstawiciel, że im się fabryka spaliła.
Dziwne, że ten sam środek był dostępny w tym samym okresie w Niemczech, Francji i Anglii.
Ponieważ to produkt który wymaga warunków chłodniczych, nie zdecydowałam się na import. Była jeszcze opcja pojechać osobiście za granicę i tam się doszczepić. Nie można łączyć lub wymieniać szczepionek na inne.
Fajnie nas zrobili.
Martwiłam się, że coś tu nie gra.
Wysłałam zapytanie o powód braku dostępności kolejno do:
Pomorskiego Sanepidu - odpowiedzieli że oni się tym nie zajmują
Do ministerstwa zdrowia - oni się tym nie zajmują, od tego jest Nadzór farmaceutyczny.
A mail do Generalnego Inspekcji Farmaceutycznej - do dzisiaj został bez odpowiedzi.
Szczepionka już jest dostępna na rynku.
Tak też rodzice, to do Was należeć będzie problem dostępu do ekstra szczepień.
Lekarz się wypnie, tak jak wszystkie inne "służby"
Umiesz myśleć, myśl sam bo to ty jako rodzic ponosisz ryzyko i masz problem jak coś będzie nie tak.
Uwaga!!! Sanepid
Przyznajcie się dlaczego nie ma szczepionek poliwalentnych. Bo wyjechały za granicę !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dlaczego oficjalnie się nie mówi o braku szczepionek na rynku. Podajcie jakie zalecenia i rekomendacje wydaliście pediatrom i lekarzom rodzinnym w województwie pomorskim na temat szczepień !!!
Czy macie te rekomendacja na papierze czy jak zwykle na telefon !
Czy macie te rekomendacja na papierze czy jak zwykle na telefon !
Ograniczony to jesteś Ty skoro uważasz, że lekarze zdobywają wiedzę tylko przez 6 lat. To zawód, niezależnie od specjalizacji, który wymaga ogromnej pracy przez całe życie. Nie mówię też, że nie myślę samodzielnie. Ale większym autorytetem jest dla mnie lekarz, który ma dostęp do bieżących informacji niż stronki internetowe, niewiadomego pochodzenia.
Proponuje pójść jeszcze dalej
Nie tylko nie szczepić dzieci, ale również swoje konstatacje przenieść koniecznie na inne sfery życia:
- nie używać elektryczności - lobby energetyczne
- nie używać papieru toaletowego - lobby papiernicze
- nie używać centralnego ogrzewania - w Gdańsku wiadomo - lobby ciepłownicze niemieckie
- nie używać komórek - promieniowanie
- nie używać elektryczności - lobby energetyczne
- nie używać papieru toaletowego - lobby papiernicze
- nie używać centralnego ogrzewania - w Gdańsku wiadomo - lobby ciepłownicze niemieckie
- nie używać komórek - promieniowanie
Ludzie to jednak prymitywni są
Wiele już publikacji się pojawiło na temat szkodliwości szczepionek przede wszystkim ze względu na zawartość ołowiu czy zwykłego speeda 6w1 u noworodka w pierwszej dobie życia gdzie nie rzadko ma osłabiony układ odpornościowy, co prowadzi do powikłań w późniejszym okresie m.in. autyzmu. W wielu rozwiniętych krajach już były debaty na ten temat bo koncerny farmaceutyczne zyskują na nowych chorych, a celem nie jest wyleczyć tylko leczyć w nieskończoność bo klient wyleczony to klient stracony. Wierzcie dalej w te pseudo-zdrowotne teorie, ale przypomnijcie sobie zasady szczepień za PRL-u. Jeśli chodzi o te pseudo-dowody na skuteczność szczepionek to przypomnę że przez ostatnie 10lecie leczono wiele dzieci na ADHD które... NIE ISTNIEJE! a w PL wielu lekarzy NADAL na tę wymyśloną chorobę przepisuje leki polskim dzieciom- polecam mózg, i szerszy światopogląd który wykracza poza ściółkę własnego obejścia. Ręce opadają- dacie się wyrżnąć i jeszcze będziecie przy tym klaskać radośnie w dłonie.
Prawda
Są dowody naukowe na to, że szczepionki ogłupiają ludzi. Zauważcie, że niestety dzieci są coraz głupsze. Wiem, że to brzmi brutalnie, ale taka prawda. Pseudolekarze wymyślają coraz to różne choroby, żeby zatuszować całą prawdę. Te ADHD, mutyzm, dysleksję itp. A zwykły taki człowiek nawet nie interesuje się tym, co się dzieje w świecie. Idzie na szczepienie, bo jest nakaz. Nie ma swojego własnego zdania. " BIERZE TO CO MU DAJĄ " Proste. I o to właśnie chodzi Otępić społeczeństwo, żeby mieć nad nim większą kontrolę.
Dziecko w 1 dobie po porodzie NIE MA własnego układu odpornościowego
i jest niezdolne do tworzenia własnych przeciwciał. Przeciwciała ma z krwi matki, potem z jej mleka, lecz są to przeciwciała matki, nie swoje. Stąd szczepienia przeciw wzwB w pierwszej dobie życia i jeszcze dość długo potem nie mają żadnego fizjologicznego uzasadnienia i są truciem dziecka. Wie to każdy lekarz i każda świadoma matka.
Gdzie was do cholery biologii uczono, że tego nie wiecie? W oborze?
Gdzie was do cholery biologii uczono, że tego nie wiecie? W oborze?
To ty bzdurzysz - szczepionka to nie przeciwciała do cholery
szczepionka anty wzw B (zresztą nie tylko ta szczepionka) zawiera kawałki osłonki wirusa z dodatkiem adjuwanta, którym jest zwykle jakieś toksyczn g*wno. Na tych osłonkach są specyficzne dla wirusa ANTYGENY, po kontakcie z którymi organizm produkuje neutralizujące je PRZECIWCIAŁA. Przeciwciała można podawać w surowicy, ale NIE w szczepionce! Jeśli dziecko nie produkuje do pewnego wieku własnych przeciwcial, to co mu da szczepionka, której mechanizm polega właśnie na zmuszeniu organizmu do ich produkcji? Ma to w ogóle sens? Weź pomyśl trochę tak? I jeszcze coś - wiele matek moze mieć przeciwciała anty-wzw B, gdyż mogły one mieć kontakt z wirusem i nie muszą być nosicielkami (nosicielstwo dotyczy tylko ok. 5% ludzi, którzy mieli kontakt z wirusem) Proste?
Sa choroby na ktore warto sie szczepic a sa tez takie ktore sa jedynie wymyslem koncernow aby kase sciagac (ostatnia panika ze swinska,ptasia grypa) jak ze wszystkim i tutaj trzeba tez z umiarem bo nie bez powodu koncerny nie godza sie na branie odpowiedzialnosci za mozliwe powiklania po lekach czy szczepionkach bo kazdy czlowiek jest inny i inaczej moze jego organizm reagowac i to co jednemu moze pomoc innego moze dobic.Natomiast fakt ze lekarze wciskaja chorym leki i szczepionki za co pozniej dostaja bonusy jest ogolnie znany jak rowniez stwierdzenie ze ,,lekarze zabili wiecej ludzi niz wszystkie wojny''.
Antybiotyki
Jest druga strona medalu - lekarze dajacy na wszystko antybiotyk. Ostatnio kilkoro znajomych dzieci goraczkowalo i co dostali w przychodni? Antybiotyk oczywiscie. A hitem jest antybiotyk na "czerwone" gardlo.. Zeby nie bylo, moje dzieci sa zaszczepione ale nie wyznaje kultu antybiotyku i byloby milo gdyby w koncu lekarze skumali ze nie jest to lek na cale zlo.
Nie dla szczepionek!
Na jakiej podstawie ludzie którzy popierają szczepienia twierdza, ze to dobry ruch? Zagłębiliście się chociaż w tym temacie, poszukaliście? Ogrom szczepionek ma negatywny wpływ na rozwój dziecka. Chociażby rtęć występująca w niektórych z nich. Poczytajcie sobie na Internecie, jest pełno publikacji na temat tego jak bardzo sa szkodliwe. A nie ślepo wierzycie ze jak "wielki autorytet" jakim jest dla wielu lekarz ze sa okej, to na pewno tak jest. Naprawde, wystarczy tylko poszukać.
Lekarze przepisują dzieciom antybiotyki tak jak by to były dropsy jakieś
Ta banda tumanów zamiast badać dzieci i leczyć ciągnie pieniądze od dystrybutorów za przepisywanie leków na tony i niech nikt się nie łudzi ze lekarz w przychodni bedzie leczył wasze dziecko . Korzystają z faktu ze na dziecko wydacie ostatnie pieniądze i kupicie każde bezsensownie przepisane pigułki .
Gdyby każdy zagłebił się w temat ...
Gdyby każdy zagłębił się w temat szczepień, i dokopał się do "zatajonych" informacji, to na pewno przestałby obrzucać błotem rodziców, którzy nie szczepią swoich dzieci. Podkreślam, że to nie jest "MODA NA NIE SZCZEPIENIE"..jak to nie raz słyszałam i czytałam. Znam z własnego środowiska osobę, która po szczepieniu doznała uszkodzenia mózgu, a w rezultacie..porażenie . Jest to udowodnione, że jest to po szczepionce. I nikt mi tu teraz niech nie pisze, że nie ma dowodów. To tylko jeden przykład, z wielu... Oczywiście szczepionka i takie komplikacje to LOTERIA. Nikt tu nie mówi, że w każdym przypadku wystąpią takie skutki uboczne. Nie będę tutaj się rozpisywać, bo każdy jednak ma dostęp do internetu, i może sobie poczytać, jak produkowane są szczepionki , i jaki jest faktyczny ich skład. Na siłę nie zamierzam nikomu "WPAJAĆ" wiedzy. Nie potępiam decyzji rodziców, którzy szczepią swoje dzieci. Ja osobiście przestałam szczepić syna już w pierwszym roku życia, bo mam ku temu powody i wystarczającą wiedzę. Pozdrawiam
Człowiek, który opublikował "badania" na temat autyzmu powodowanego przez szczepionki, przyznał się sam, że kłamał za pieniądze.
Pokażcie mi rzetelnie przeprowadzone badania naukowe (zrecenzowane przez innych naukowców, powtarzalne i opublikowane w renomowanym naukowym czasopiśmie medycznym) wykazujące szkodliwość szczepionek.
Nie ma takich badań.
Pokażcie mi rzetelnie przeprowadzone badania naukowe (zrecenzowane przez innych naukowców, powtarzalne i opublikowane w renomowanym naukowym czasopiśmie medycznym) wykazujące szkodliwość szczepionek.
Nie ma takich badań.
boszzzzzzzzz, jest tylko juz badan naukowych na temat!
Autyzm moze byc genetyczny, od chemii, nawet lekow przyjmowanych w czasie ciazy, zaburzen neurologicznych.
Poza tym kiedys wiele dzieci umieralo i polowa zdechlakow i chorych po prostu nie przezyla. A teraz ratuja kazdego to i mamy wysyp chorych. Nie mowiac juz o tym, ze kiedys wszystko wrzucano do jednego wora = chory. A teraz kazdy szczegol jest roztrzasany
Autyzm moze byc genetyczny, od chemii, nawet lekow przyjmowanych w czasie ciazy, zaburzen neurologicznych.
Poza tym kiedys wiele dzieci umieralo i polowa zdechlakow i chorych po prostu nie przezyla. A teraz ratuja kazdego to i mamy wysyp chorych. Nie mowiac juz o tym, ze kiedys wszystko wrzucano do jednego wora = chory. A teraz kazdy szczegol jest roztrzasany
nieprawda, wystarczy nawet porozmawiac z obojętnie jaką wieloletnie pracującą pedgog, socjoterapeutką dziecięca czy psycholog, wszystkie potwierdzają, że kiedyś nie było takich zaburzeń neurogennych jak obecnie, problemy z koncentracją były rzadkie teraz 90 proc dzieci je posiada, szerokie spektrum autyzmu, aspergery zaburzenia socjo itp i co to z jedzenia?? czy z przyjmowania nadmiaru neurotoskyn domięśniowo?
przemysł szczepionkowy jest bilionowy, w necie jest mnóstwo wywiadów naukowców, którzy pracowali całe lata dla koncernów wytwarzających szczepionki, przyznając o tym, że sami nie wiedza co wprowadzili do użytku, skażone pożywki z jaj kurzych, płodów świn i małp, nie wspominając o tym, że nie ma możliwości wyizolowanie czystego materiału biologicznego oraz konserwanty i adjuwanty w postaci neurotoksycznego aluminium, formaldehydu i rtęci. Koncerny robią wszystko aby jak najwięcej szczepien wtłoczyć rządom. Lobby szczepionkowe nie śpi, rządy są pod tym względem skorumpowane. Juz we Włoszech są 2 wyroki sądu z jednoznacznym stwierdzeniem, że szczepionka 6 w1 spowodowała autyzm a takich chorób jest i będzie wiele. szczepiony pacjent to pacjent dozgonny.
http://www.prisonplanet.pl/nauka_i_technologia/wloski_sad_oglosil,p1490046709
http://www.prisonplanet.pl/nauka_i_technologia/wloski_sad_oglosil,p1490046709
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/10-oburzajacych-faktow-na-temat-szczepionek-2-2013-09
https://vaccgenocide.wordpress.com/
https://vaccgenocide.wordpress.com/
kłamiesz
Nie wiem dlaczego. Sam w to wierzysz? Wakefield NIGDY nie wycofał się z interpretacji wyników swoich badań. Ogłaszając je zrobił to co zrobiłby każdy szanujący się naukowiec i porządny człowiek.
U dzieci z autyzmem wykrył zaburzenia w jelitach powiązane z obecnością w tych jelitach odszczepionkowego wirusa odry - na swoje nieszczęście nie potrafił tego zignorować.
Może podaj jakiś link do tego oświadczenia Wakefielda - chętnie zweryfikowałabym swój stan wiedzy na ten temat.
U dzieci z autyzmem wykrył zaburzenia w jelitach powiązane z obecnością w tych jelitach odszczepionkowego wirusa odry - na swoje nieszczęście nie potrafił tego zignorować.
Może podaj jakiś link do tego oświadczenia Wakefielda - chętnie zweryfikowałabym swój stan wiedzy na ten temat.
Da się, średnia życia wynosiła wtedy jakieś 35-40 lat, i to nie dlatego, że nikt nie dożywał 60tki, tylko dlatego, że taka była śmiertelność wśród dzieci. W wielu miejscach dzieciom do 3-4 roku życia nawet nie nadawało się imion, bo po co, skoro szansa że wyżyje była niewielka. Ludzie miewali po 7-8 dzieci, z czego nastoletniego wieku dożywało 3-4.
Szczepię
Szczepię swoje dzieci, po szczepionce miewają temperaturę i płaczliwą noc, a potem żyją spokojnie dalej, a ja nie drżę przy każdym przeziębieniu czy nie przejdzie w coś dramatycznego. Nie zamierzam uczyć dzieci w domu, izolować od świata, nie unikną kontaktu z bakteriami, szczepionki dają ochronę. Patrząc na porównanie ilości powikłań po szczepieniach i ilości zgonów dzieci bez szczepień, szczepię. I uważam, że to wyraz troski o dzieci.
szczepienia to alergie i nowotwory i ubytki neurologiczne
ciekawe, szczepimy dzieci na 40 chorób do wieku 10 lat a co potem?? dlaczego nas dorosłych już nie ponaglają i nie ma obowiązku szczepień skoro odpornośc jest max 10 letnia? bo na uczuciach rodziców względem rzekomego dobra dzieci robi sie świetną sprzedaż ...
polecam obejrzeć https://www.youtube.com/watch?v=vyZjt72SjnE
oraz np. https://www.youtube.com/watch?v=b3Wd2_vCOKU, bez alergii, raków itp.
osobiście znam paru 90 latków nigdy nie szczepionych
polecam obejrzeć https://www.youtube.com/watch?v=vyZjt72SjnE
oraz np. https://www.youtube.com/watch?v=b3Wd2_vCOKU, bez alergii, raków itp.
osobiście znam paru 90 latków nigdy nie szczepionych
poczytaj ile teraz umiera z powodu powikłan poszczepiennych, skrzętnie ukrywana sprawa, nierejestrowane nop-y, a 100lat temu nie byłochocażby takich jak dziś warunków sanitarnych, antybiotyki to jeszcze inny temat, zaś obecnie mamy permanentnych alergików, astmatyków,a co 3 nastolatek to cukrzyk....
Lewis, będący także przewodniczącym Projektu ds. Badań nad Dezinformacją, twierdzi, że całe obszary badań naukowych są coraz bardziej kontrolowane przez agencje rządowe, duże korporacje i wiodące uniwersytety, które promują i chronią własne interesy. Dla nich zagłuszanie wyników niezależnych badań zagrażających ich interesom jest kwestią kluczową. Podczas gdy naukowców rzadko spotyka surowa kara ze strony rządu, przemysłu czy uczelni, to niektórzy jednak byli kłamliwie oskarżani np. o rażące zaniedbania w swoich badaniach. Naukowcy, których to spotkało, dożywodnio doświadczają różnych nieprzyjemności z tego powodu. Na dodatek wpływa to zniechęcająco na innych badaczy, którzy mieli zamiar niezależnie zbadać daną kwestię. Kilku, jeśli w ogóle się tacy znajdą, decyduje się na przekroczenie linii ognia z rządem lub przemysłem i ryzyko rychłego cierpienia tłumaczy Lewis.
Dr Thomas Verstraeten. Naciski wywierane przez przemysły farmaceutyczny na kogokolwiek, kto śmiałby krytykować szczepienia powodują, że wielu lekarzy bardzo ostrożnie podchodzi do wygłaszania jakichkolwiek kontrowersyjnych oświadczeń w tym temacie.
Dr Thomas Verstraeten. Naciski wywierane przez przemysły farmaceutyczny na kogokolwiek, kto śmiałby krytykować szczepienia powodują, że wielu lekarzy bardzo ostrożnie podchodzi do wygłaszania jakichkolwiek kontrowersyjnych oświadczeń w tym temacie.
Pacjent który zmarł w Wejherowie, był szczepiony na grypę. Co powiesz na temat tego szczepienia jego bliskim? No co? Pewnie będziesz bronić szczepień z uporem maniaka, ale w tym konkretnym przypadku mnie nie przekonasz. Nikt nie wymyślił uniwersalnej szczepionki. Jedna uodporni ciebie na konkretny szczep, ale narazi organizm na osłabienie przed innym. I koło się kręci, tak jak łatka w windows łata jedną dziurę tworząc kolejną.
Nie dajmy się truć lekarzom!
Nie wiem co jest gorsze: homeopatia czy niedokształcający się lekarze pracujący w przychodniach. Ci wszak by zarobić na życie muszą od rana do wieczora przepuszczać pacjentów przez swój gabinet. Na dokształcenie się czy po prostu podążanie za rozwojem wiedzy (nawet w tych najpospolitszych sprawach) czasu nie mają. Unikam lekarzy jak mogę ale kilka razy mi się zdarzyło w pewnym przedziale czasu. Zweryfikowałem ich diagnozy i zapisane mi leki na podstawie wiedzy zawartej w dostępnych źródłach. Zarówno postawione diagnozy były niesłuszne jak i leki które mi zapisali nad wyraz szkodliwe dla organizmu i zupełnie niepotrzebne. Kłopot jest w tym, że lekarze przepisują "na zapas" by mieć tzw. prawny "d**ochron". Odpowiadają przez to za niepotrzebne szpikowanie ludzi antybiotykami (zapisanymi na wszelki wypadek, niejako rutynowo) i przez to za ich późniejszą nieskuteczność w rzeczywistej potrzebie. Kompletnie ignorują często poważne skutki uboczne, które się kumulują i wychodzą na jaw dopiero po latach (nikt ich jednak za to nie może już ścigać). Ostatecznie nikt ich nie kontroluje więc robią co im przyjdzie do głowy. A pacjenci wracają do gabinetu bo zamiast zdrowsi są coraz bardziej chorzy. Po kolejne np. tabletki przeciwbólowe, za każdym razem z dawką dwa razy większą. Zupełnie niezrozumiały jest też zwyczaj ukrywania przed pacjentem wyników badania (nawet na zwolnieniach nie ma numeru choroby choć jest ona na kopii lekarskiej). Trudno mówić w takiej sytuacji o jakimkolwiek zaufaniu do lekarzy. Najlepiej ich omijać. Nie brać żadnej chemii z apteki, nie dać się prześwietlać, nie dać się szczepić ani nie pozwalać na żadną interwencję na ciele. Żądać jasnych wyjaśnień i uzasadnienia. Wysłuchać ale jeśli można to zweryfikować u innych lekarzy (na 80 % będą mieli inne opinie) i w dostępnych źródłach. Dopiero potem samemu podjąć decyzję czy coś łykać albo szczepić.
Sprawa licznych zgonów po szczepieniach jest nie tylko wyciszana, ale wręcz wymazywana, nie tylko z pierwszych stron gazet, słusznie zwanych głównym nurtem dezinformacji, ale nawet z kart historii medycyny.
Nasz zachodni sąsiad, znany z przestrzegania prawa i silnej administracji, w historii medycyny wykazał się większą skrupulatnością w zamazywaniu powikłań poszczepiennych, aniżeli kraje azjatyckie.
Przypomnę, że już w 1912 roku z powodu masowej akcji szczepionkarskiej zmarło co trzecie szczepione dziecko. Zamordowano w ten sposób niemal 30 000 dzieci. Takie miasto jak Kartuzy, czy Wejherowo, zostało wymazane z mapy w okresie jednego tylko sezonu szczepionkowego. A niemieccy studenci medycyny nic o tym nie wiedzą.
Podobnie w czasie II Wojny Światowej, Niemcy nie zaniechały tego barbarzyńskiego dogmatu szczepiennego i masowo szczepili wszystko, co się do szczepienia nadawało. Tylko w sezonie 1942/43 z powodu szczepień zmarło 250 000 dzieci.
Nasz zachodni sąsiad, znany z przestrzegania prawa i silnej administracji, w historii medycyny wykazał się większą skrupulatnością w zamazywaniu powikłań poszczepiennych, aniżeli kraje azjatyckie.
Przypomnę, że już w 1912 roku z powodu masowej akcji szczepionkarskiej zmarło co trzecie szczepione dziecko. Zamordowano w ten sposób niemal 30 000 dzieci. Takie miasto jak Kartuzy, czy Wejherowo, zostało wymazane z mapy w okresie jednego tylko sezonu szczepionkowego. A niemieccy studenci medycyny nic o tym nie wiedzą.
Podobnie w czasie II Wojny Światowej, Niemcy nie zaniechały tego barbarzyńskiego dogmatu szczepiennego i masowo szczepili wszystko, co się do szczepienia nadawało. Tylko w sezonie 1942/43 z powodu szczepień zmarło 250 000 dzieci.
firmy farmaceutyczne na reklamę, czyli łapówki, przeznaczyły w 2015 roku aż 262 miliony złotych, a rynek leków w Polsce wart jest 30 miliardów 300 000 milionów złotych. NFZ finansuje z tego tylko koło 10 miliardów, a resztę pokrywa społeczeństwo z własnej kieszeni. 40% leków sprzedawanych w Polsce, to leki tzw. generyczne, czyli podróbki. Jak zarządziła swego czasu pani E. Kopacz, nie bada się jakości tych produktów. Monopolistą jest firma Sorosa Tew z Izraela.
Ps. Jak podała prasa zagraniczna, wymienione firmy zarobiły na szczepionkach odpowiednio:
Pfizer w 2-12 roku 4 miliardy 100 milionów dolarów,
Glaxo Smith Kline 5 miliardów 260 milionów,
Novartis 1 miliard 180 milionów,
Merck oraz Sanofil łącznie 5 miliardów 270 milionów.
I to chyba także wyjaśnia Tobie Dobry Człowieku, dlaczego Izby Lekarskie nie przedstawiają związków swoich członków z przemysłem BigPharmu.
dr J. Jaśkowski
Ps. Jak podała prasa zagraniczna, wymienione firmy zarobiły na szczepionkach odpowiednio:
Pfizer w 2-12 roku 4 miliardy 100 milionów dolarów,
Glaxo Smith Kline 5 miliardów 260 milionów,
Novartis 1 miliard 180 milionów,
Merck oraz Sanofil łącznie 5 miliardów 270 milionów.
I to chyba także wyjaśnia Tobie Dobry Człowieku, dlaczego Izby Lekarskie nie przedstawiają związków swoich członków z przemysłem BigPharmu.
dr J. Jaśkowski
Jeśli chcecie, aby rodzice dzieci nieszczepionych pokrywali koszty leczenia, gdy dziecko zachoruje
na przedmiot szczepienia, to weźcie pod uwagę, że państwo też powinno prowadzić rzetelny rejestr niepożądanych odczynów poszczepiennych i państwo powinno mieć obowiązek pokrywać wszystkie koszty leczenia dzieci zmuszonych do zaszczepienia, jeśli to szczepienie będzie powodem uszczerbku na zdrowiu.
Wtedy będzie sprawiedliwie. Na razie to jednostronny terror władzy.
P.s. dzieci szczepione też chorują, czasem nawet znacznie ciężej, niż te nieszczepione - tak było np. w głośnym zestawieniu polio i "szczepionki" w latach 60-tych, także w Polsce - dzis mamy żywe dowody tego "bezpieczeństwa szczepień".
Wtedy będzie sprawiedliwie. Na razie to jednostronny terror władzy.
P.s. dzieci szczepione też chorują, czasem nawet znacznie ciężej, niż te nieszczepione - tak było np. w głośnym zestawieniu polio i "szczepionki" w latach 60-tych, także w Polsce - dzis mamy żywe dowody tego "bezpieczeństwa szczepień".
OPV
OPV ma być wycofane z ostatnim dniem marca. Minister zdrowia zalecił bezwzględne szczepienie OPV do dnia 31 marca. Po tym terminie to co zostanie ma być zutylizowane. Do szczepienia przymusza się nawet pięciolatki pomimo, że kalendarz przewiduje szczepienie sześciolatków. OPV jest wycofywane na zlecenie WHO z powodu wprowadzania do środowiska polio i możliwości zakażenia nieodpornych.
sa wytyczne ministerstwa zdrowia
a rodzicie w 99% nie sa w stanie zrozumiec dzialania szczepionek. Od tego zsa madrzejsi ludzie, ktorzy sie na tym znaja. 11 wrzesnia byly zamachy w stanach to zaraz powstal film podwazajacy ta teorie. Tak samo jak ze smolenskiem. Koles ktory ukonczyl 3 klasy podstawowki twierdzi ze to zamach - ma prawo, ale nie wyobrazacie by eksperci z badania wypadkow lotniczych osobiscie wyjasniali mu zawilosci przyczyn katastrofy. Wazniejsze jest to co wyczytaja na portalu, najglosniej zawsze krzycza Ci, ktorzy nie maja pojecia. I tak jest ze wszystkim kupuja suplementy diety, wierzycie w medycyne niekonwencjonalna, kupujecie srodki na niespokojne nogi - a producenci sprzedaja wam guano. A najlepsze jest to haslo reklamowe "i przestalem przebierac nogami" - to akurat nie jest pozytywny final.
Jak byłem kiedyś w armii to szczepienia tam były obowiązkowe np.na grype sezonową. Po takim szczepieniu w ciagu 14 dni tak się rozchorowałem, że wylądowałem na izbie chorych. Myślę -przypadek. Po kilku latach zaszczepilem się przeciw grypie kolejny raz tym razem z wlasnej woli. Po ok. 10-14 dniach byłem tak chory, że widziałem światło w tunelu. Przypadek przecież- myślę. To niczego mnie nie nauczyło i kolejny rok kolejne szczepienie, oraz kolejny ciężki przypadek grypy. Od tamtej pory nie przyjmuję szczepionek na grypę i omija mnie ciężki przebieg choroby po szczepieniu. Moja lekarka nie była zdziwiona taką sytuacją i mówiła mi, że spotyka się często z takimi reakcjami na szczepienia przeciw grypie. Ona nie namawia swoich pacjentów na te szczepienia, a wręcz przestrzega przed nimi, a pracuje w byłej wojskowej przychodni. Czyżby coś więcej wiedziała na temat szczepionek?
Nie dajmy się zwariować
To decyzja rodziców czy szczepić czy nie.
Jak dziecko dostanie ciężkich powikłań to rodzic poniesie konsekwencje, nie lekarz który polecał produkt.
Po zwykłej grypie występują śmiertelne powikłania, po zwykłej aspirynie można umrzeć jak ktoś jest uczulony, za to po szczepieniach nikt nigdy nie słyszał żeby były zgony.
To co w tych szczepionkach jest? Placebo?
Jak dziecko dostanie ciężkich powikłań to rodzic poniesie konsekwencje, nie lekarz który polecał produkt.
Po zwykłej grypie występują śmiertelne powikłania, po zwykłej aspirynie można umrzeć jak ktoś jest uczulony, za to po szczepieniach nikt nigdy nie słyszał żeby były zgony.
To co w tych szczepionkach jest? Placebo?
Buahhaha. Bywalem z dzieckiem po naszych szpitalach dzieciecy. Mowa o szczepionkach hm polanki przychodzisz z zapaleniem pluc szczepione czy nie po tygodniu ma wszystko co sasiedzi z wszystkich pomieszczen grype rota wirusy itp ale
ten madry doktor leje scieme zobaczymy za dwa dni a ty kapujesz sie po zmianie lekow i w wypisie ze dziecko cala tablice mendelejewa mialo. Ok bylismy mlodzi rodzice. Personel po cichu mowili nie do szpitala to ostateczność. Bywały weekendy ze lekarzy brakowalo na wszystkie pietra a wy tu o szczepionkach. Może o tym dlaczego trzeba podpisywać ze jak czyms zaraża to nie oni. A moze o dziurach w scianach przez ktore przelatuja bakterie wielkosci ratusza. Nasze dzieci jedza chemie w szkołach produkty 0 jakosci. Ślepi glupi ci co w szpitalu nie byli. Polecam smoluchowskiego zakazny. Jak syn mial rok uczulenie skaze bialkowa u dermatologa dostal maść na sterydach żona przywiozła czytam pytam stryjka z polfy i radzi mi zmianę lekarza na sterydach ostatecznosc jak nic nie pomaga ale jest ful lagodniejszych nie smaruj malego takim silnym środkiem. Poszedlem tego samego dnia do tej pani i pokazuje jej te maść i pytam czy swojemu tak malemu dziecku by to dala czy cos lżejszego i bylo pomoglo. ZACZNIJCIE CZYTAĆ I MYŚLEĆ nasze szpitale sa stare zarazki znaja wszystkie szczepionki
ten madry doktor leje scieme zobaczymy za dwa dni a ty kapujesz sie po zmianie lekow i w wypisie ze dziecko cala tablice mendelejewa mialo. Ok bylismy mlodzi rodzice. Personel po cichu mowili nie do szpitala to ostateczność. Bywały weekendy ze lekarzy brakowalo na wszystkie pietra a wy tu o szczepionkach. Może o tym dlaczego trzeba podpisywać ze jak czyms zaraża to nie oni. A moze o dziurach w scianach przez ktore przelatuja bakterie wielkosci ratusza. Nasze dzieci jedza chemie w szkołach produkty 0 jakosci. Ślepi glupi ci co w szpitalu nie byli. Polecam smoluchowskiego zakazny. Jak syn mial rok uczulenie skaze bialkowa u dermatologa dostal maść na sterydach żona przywiozła czytam pytam stryjka z polfy i radzi mi zmianę lekarza na sterydach ostatecznosc jak nic nie pomaga ale jest ful lagodniejszych nie smaruj malego takim silnym środkiem. Poszedlem tego samego dnia do tej pani i pokazuje jej te maść i pytam czy swojemu tak malemu dziecku by to dala czy cos lżejszego i bylo pomoglo. ZACZNIJCIE CZYTAĆ I MYŚLEĆ nasze szpitale sa stare zarazki znaja wszystkie szczepionki
Ja rocznik 1961
Jak już się urodziłem to od dziecka byłem szczepiony. To nie było przyjemne,
Te pierwsze szczepienia znam tylko z opowieści rodziców. Potem w szkole podstawowej szczepiono wszystkie dzieci. Brano całą klasę do szkolnego gabinetu i w ruch szła strzykawka. ale dzięki temu nie chorowałem na żadną chorobę, na którą dostałem szczepionkę.
Mam 54 lata i tylko kilka razy w życiu skorzystałem z pomocy lekarza.
Te pierwsze szczepienia znam tylko z opowieści rodziców. Potem w szkole podstawowej szczepiono wszystkie dzieci. Brano całą klasę do szkolnego gabinetu i w ruch szła strzykawka. ale dzięki temu nie chorowałem na żadną chorobę, na którą dostałem szczepionkę.
Mam 54 lata i tylko kilka razy w życiu skorzystałem z pomocy lekarza.
Co za bzdurny tekst
Moja małą sąsiadka właśnie choruje na różyczkę po szczepieniu. Nie ma żadnych dowodów na skuteczność szczepień tylko trzeba wgłębić się literaturę naukową i to pseudonaukową też, a nie pisać i gadać to co koncerny farmac. forsują. Za to zatrucie małego organizmu neurotoksynami w szczepionkach - rtęcią i aluminium, które trafia do krwi powoduje fatalne skutki.
Niedouczona Pani Nino
Def szczepinki- "... Niektore szczepionki nie chronią przed zachorowaniem, ale zapobiegaja groźnym powikłaniom chorobowym...". Proszę poczytać o szczepieniu np. vs Odrze- i zobaczyć co mozna dostać po wielu latach od przechorowania tej choroby z powodu braku wcześniejszego szczepienia-> zw. podostre stwardniajace zapalenie mozgu... Prosze sobie wygooglowac i zobaczyc jak ta dolegliwosc wyglada...
Radzilabym nie marnowac czasu na te niemądre komentarze, a cenny czas poswiecic na nadrobienie zaleglosci w temacie.
Radzilabym nie marnowac czasu na te niemądre komentarze, a cenny czas poswiecic na nadrobienie zaleglosci w temacie.
Pytanie do rodziców dzieci z autyzmem
Czy ktokolwiek z Was nie obwinia o ta sytuacje szczepionek?
Prawda jest taka ze szczepionki sa podawane w czasie, w ktorym autyzm wychodzi na jaw. Mozecie dedukowac dalej, dziecku rosna zeby i to powoduje autyzm.
Albo uzywacie pieluszek Pampers w rozmiaze 4 i wowczas pojawil sie autyzm.
Prawda jest taka ze szczepionki sa podawane w czasie, w ktorym autyzm wychodzi na jaw. Mozecie dedukowac dalej, dziecku rosna zeby i to powoduje autyzm.
Albo uzywacie pieluszek Pampers w rozmiaze 4 i wowczas pojawil sie autyzm.
Odra- a po latach roslina być...
W Disnaylandzie ostatnimi czasy wybuchla epidemia Odry. Matkom, ktore nie szczepily dziecka- gratuluje ułomnosci! Po wielu latach od zachorowania na odre mozna dostac podostrego stwardniajacego zapalenia mozgu i zafundowac swoim dzieciom bycie roslina do konca zycia. Mozna sobie wygooglowac. Szczepienie zapobiega tym dramatycznym powiklaniom.
Polanki- królują antybiotyki
Dziecko z astma trafiło na Polanki. Dostało 'profilatycznie' lekki antybiotyk. Następnego dnia , 12h od podania pierwszej dawki armia lekarzy na obchodzie chce zaordynować drugi-bardzo silny antybiotyk dożylnie do tego antybiotyk w kroplach do nosa i antybiotyk do pedałowania buzi. Nie wyrażam zgody. Wieczorem dziecko jest w dużo lepszym stanie. Następnego dnia wychodzę ze zdrowym dzieckiem ze szpitala.
Czasem rodzice powinni odmówić zgody na podanie dziecku zbyt silnych leków.
Czasem rodzice powinni odmówić zgody na podanie dziecku zbyt silnych leków.
Niech nie trafia twoja wina!
Po jaką cholerę jechałaś z dzieckiem do szpitala jak jesteś taka mądra. Siedź na d.pie w domu i lecz dziecko czym chcesz - najlepiej wodą święconą i nie zawracaj gitary. Sama lecz dziecko w domu i się odpimpol .To jest twoje dziecko
i za nie odpowiadasz również przed sądem !
i za nie odpowiadasz również przed sądem !
Błędy w artykule
"m.in. szczepienie przeciw krztuśćcowi (pierwsza szczepionka, którą podaje się niemowlęciu w wieku 6 tygodni)",
Pierwszą szczepionką jaką dostaje dziecko zaraz po urodzeniu jest BCG (gruźlica) oraz WZW B. Po 6 tygodniach są pierwsze szczepienia w przychodni.
" szczepienie przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby, czyli WZW typu B i przeciw żółtaczce wszczepiennej."
WZW B to właśnie żółtaczka wszczepienna - to nie są dwie różne choroby
Pierwszą szczepionką jaką dostaje dziecko zaraz po urodzeniu jest BCG (gruźlica) oraz WZW B. Po 6 tygodniach są pierwsze szczepienia w przychodni.
" szczepienie przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby, czyli WZW typu B i przeciw żółtaczce wszczepiennej."
WZW B to właśnie żółtaczka wszczepienna - to nie są dwie różne choroby
Odpowiedź redakcji:
Dziękujemy za sugestię. Treść została poprawiona.
tak się składa, że dzięki bogu
póki co nie mamy jeszcze otwartej dyktatury i ludzie mają prawo decydować o swoim zdrowiu a państwo ma obowiązek leczyć każdego ubezpieczonego. Nie po to płacę składki na ubezpieczenie, żeby ktoś mi mówił pod jakim warunkiem będę leczona. Rozumiem, że jeśli ktoś źle się odżywia - niech płaci za choroby związane z otyłością (były już takie światłe projekty). Jak ktoś uprawia sporty ekstremalne - niech płaci za ewentualne urazy. Jak ktoś pali czy pije - niech płaci za skutki tego?
Uchowałbyś się? Bardzo łatwo ferujesz wyroki i uznajesz czyjąś winę.
A może niech ci którzy szczepią płacą za leczenie schorzeń neurologicznych u swoich dzieci (chociaż w sumie tak jest - państwo bardzo słabo pomaga dzieciom z nopami - rodzice są zdani na siebie).
Poza tym w artykule nikt nie mówi o tym, że te dzieci trafiły tam z chorobami z listy szczepień obowiązkowych - trafiły z infekcjami.
Uchowałbyś się? Bardzo łatwo ferujesz wyroki i uznajesz czyjąś winę.
A może niech ci którzy szczepią płacą za leczenie schorzeń neurologicznych u swoich dzieci (chociaż w sumie tak jest - państwo bardzo słabo pomaga dzieciom z nopami - rodzice są zdani na siebie).
Poza tym w artykule nikt nie mówi o tym, że te dzieci trafiły tam z chorobami z listy szczepień obowiązkowych - trafiły z infekcjami.
(bez)Rozumni rodzice
Naczytają się pseudoporad w internecie i zachowują się jakby wszystkie rozumy pozjadali, wiedzą więcej i lepiej niż lekarz i farmaceuta razem wzięci. Głupota zawsze robi dużo hałasu, żebyście ludzie się widzieli na jaką śmieszność się narażacie gdy robicie awanturę fachowcowi prezentując brak elementarnej wiedzy... z podstawówki. Żenująca kompromitacja. Tłumaczę raz, a skoro wszechwiedzący rodzic nadal wie więcej i lepiej - nie wyprowadzam z błędu, tylko odprowadzam do drzwi.
Dobry pacjent to martwy pacjent
Najgorsze, że lekarze są właśnie totalnie bezczelni i aroganccy w stosunku do pacjenta (widać po wpisie u góry co się słyszy w gabinetach). Myślę, że w Polsce to zwyczaj jaki odziedziczony został po systemie komunistycznym. Od zawsze inaczej wyglądało to np. w Europie zachodniej, gdzie pacjent jest i był traktowany ze sporą dozą kurtuazji, lekarz bada, mówi co sądzi, coś zaleca, przepisuje jeśli trzeba - na tym się jego skromna rola kończy. Do chorego podchodzi z pokorą. Zachowuje dystans do swojej profesji. Natomiast w Polsce lekarz nakazuje i żąda bezwarunkowego wykonania. Na uwagi czy próbę dyskusji albo jakiekolwiek wytknięcie błędu, pomyłki reaguje obrazą, histerią lub odmową świadczenia usługi: "Skoro Pan wie lepiej to po co Pan tu przyszedł? A kim Pan jest z wykształcenia?". Nawet zadawanie pytań przez pacjenta bywa nietolerowane lub spotyka się z wymijającymi odpowiedziami. Zbywane jest milczeniem albo głupimi uwagami.
Dobry pacjent to martwy pacjent a przynajmniej pacjent pod narkozą, taki który nie myśli, nic nie chce wiedzieć, nie mówi, nie rusza się, nie zadaje kłopotliwych pytań i nie ma dobrego prawnika.
Dobry pacjent to martwy pacjent a przynajmniej pacjent pod narkozą, taki który nie myśli, nic nie chce wiedzieć, nie mówi, nie rusza się, nie zadaje kłopotliwych pytań i nie ma dobrego prawnika.
Szczepienia to system, który zakłada, że dobro ogółu jest ważniejsze
Szczepienia to system, który zakłada, że dobro ogółu jest ważniejsze niż dobro jednostki. Innymi słowy przejechanie się po całej populacji dzieci szczepionką ma zagwarantować (powiedzmy, że niemal zagwarantować), że w tej populacji nie pojawi się choroba, i jedna czarna owca nie zarazi innych. Jeśli jednak dziecko ma tego pecha, że nie da rady znieść szczepienia to niestety nikogo to nie obchodzi. Ostatecznie trzeba coś wybrać.
Za młodu mnie zaszczepili, były plany szczepień, nie było dyskusji. Miłe to nie było, czasami nie tylko pod skórą dziwne rzeczy się działy. Jakoś przeżyłem tak jak i reszta. Wtedy jeszcze byłem mały i głupi i ufałem, że lekarze wiedzą co robią. Prawdopodobnie ryzyko szczepień jest warte zachodu w przypadku niektórych groźnych chorób. Jeśli prawdopodobieństwo utraty zdrowia przy szczepieniu jest dużo większe niż utraty zdrowia w wyniku zarażenia się chorobą to szczepienie nie ma sensu. Trzeba to więc wyważyć tyle, że producenci szczepionek podają często pół-prawdziwe informacje i zatajają niewygodną prawdę zgodnie z zasadami marketingu. Prawdopodobnie brak jest też rzetelnych informacji statystycznych, porównawczych, które pozwoliły by ocenić czy w populacjach niesczepionych dzieci faktycznie dochodzi do większej ilości zakażeń niż w w pełni porównywalnych populacjach zaszczepionych. Przeciwnicy szczepionek twierdzą, że szczepienia nie mają tu zbyt wielkiego znaczenia natomiast stanowią zbyt duże ryzyko. Ostatecznie to faktycznie trudna decyzja.
Za młodu mnie zaszczepili, były plany szczepień, nie było dyskusji. Miłe to nie było, czasami nie tylko pod skórą dziwne rzeczy się działy. Jakoś przeżyłem tak jak i reszta. Wtedy jeszcze byłem mały i głupi i ufałem, że lekarze wiedzą co robią. Prawdopodobnie ryzyko szczepień jest warte zachodu w przypadku niektórych groźnych chorób. Jeśli prawdopodobieństwo utraty zdrowia przy szczepieniu jest dużo większe niż utraty zdrowia w wyniku zarażenia się chorobą to szczepienie nie ma sensu. Trzeba to więc wyważyć tyle, że producenci szczepionek podają często pół-prawdziwe informacje i zatajają niewygodną prawdę zgodnie z zasadami marketingu. Prawdopodobnie brak jest też rzetelnych informacji statystycznych, porównawczych, które pozwoliły by ocenić czy w populacjach niesczepionych dzieci faktycznie dochodzi do większej ilości zakażeń niż w w pełni porównywalnych populacjach zaszczepionych. Przeciwnicy szczepionek twierdzą, że szczepienia nie mają tu zbyt wielkiego znaczenia natomiast stanowią zbyt duże ryzyko. Ostatecznie to faktycznie trudna decyzja.
Yyy
Tylko czemu szczepione chorują?? BO SZCZEPIONKI TO ŚCIEMA WIELKA!!! Ludzie obudźcie się, że dymają was z każdej strony! A strona opieki zdrowotnej to jest najbardziej dochodowy interes! PACJENT WYLECZONY = KLIENT STRACONY! Dlatego od MAŁEGO BOBASA truje się chemią, genami zwierzęcymi zawartymi w szczepionkach aby za 20 lat mieć KLIENTA!
masakra z glupoty ludzkiej
Nie wiem jak mozna przyjmowac dzieci do zlobkow,przedszkoli czy szkoly bez obowiazkowych szczepien...przeciez dziecko od dziecka szybko sie zarazi i choroba za choroba leci -,-
Co do homeopatii...hmm nie wiem po co wtedy z dzieckiem isc do szpitala i jeszcze do tego noe wyrazac zgody na podawanie lekow...po cholere wtedy tam isc.?
Tepota ludzka nie zna granic, czytac glupoty i potem wygadywac na lewo i prawo ze niebezpieczne ze to ze tamto...ja mam wsztstkie obowiazkowe szczepienia i dotego pare dodatkowych i jakos zyje, nie jestem chora, nie mam autyzmu czy innej choroby
Pozdro
Co do homeopatii...hmm nie wiem po co wtedy z dzieckiem isc do szpitala i jeszcze do tego noe wyrazac zgody na podawanie lekow...po cholere wtedy tam isc.?
Tepota ludzka nie zna granic, czytac glupoty i potem wygadywac na lewo i prawo ze niebezpieczne ze to ze tamto...ja mam wsztstkie obowiazkowe szczepienia i dotego pare dodatkowych i jakos zyje, nie jestem chora, nie mam autyzmu czy innej choroby
Pozdro
powiedz geniuszu jak zaszczepione dziecko ma sie zarazic od nieszczepionego???? po cholere wtedy szczepisz skoro Twoje dziecko ma sie zarazic od innego nieszczepionego?
Tepota ludzka nie zna granic, czytac glupoty i potem wygadywac na lewo i prawo ze .... dzieci nieszczepione zarazaja szczepione....
P.S. Nic Ci nie jest...JESZCZE ;)
Tepota ludzka nie zna granic, czytac glupoty i potem wygadywac na lewo i prawo ze .... dzieci nieszczepione zarazaja szczepione....
P.S. Nic Ci nie jest...JESZCZE ;)
prośba o wytłumaczenie tego fragmentu na polski
"Nie można jednak łączyć tego z częstszymi chorobami czy infekcjami. Nie istnieje zależność mówiąca o tym, że dziecko szczepione ma mniej infekcji. Szczepienia ukierunkowane są przecież na daną chorobę. Jest natomiast tak, że dziecko nieszczepione łatwiej łapie chorobę niż to zaszczepione i bardziej narażone jest na infekcje, zarówno wirusowe jak i bakteryjne."
Rozumiem, że dzieci szczepione nie chorują rzadziej a mimo to dzieci nieszczepione chorują częściej.
Można by jakoś rozwikłać tę logiczną niespójność?
Rozumiem, że dzieci szczepione nie chorują rzadziej a mimo to dzieci nieszczepione chorują częściej.
Można by jakoś rozwikłać tę logiczną niespójność?
Odpowiedź redakcji:
Dziękujemy za sugestię. Treść została poprawiona.
Wiele za i przeciw..
Widzę wiele komentarzy za i przeciw. Jednakże moje zdanie jest takie, iż niektóre szczepionki są skuteczne i zapobiegają ciężkim zachorowaniom np. dur brzuszny, choroba HH czy ospa. Natomiast wiele szczepionek jest niepotrzebnych a wręcz szkodliwych. Szczepionka przeciwko grypie sezonowej jest niepotrzebna a wręcz może być szkodliwa dla organizmu. Wirus grypy mutuje praktycznie co sezon więc szczepionka jest nieskuteczna - a kosztowna. Nie przesadzajmy ze szczepieniami i nie ulegajmy namowom i reklamom. Życzę wszystkim zdrowia i zdrowego rozsądku.
Zakaz rodzicielstwa
To nie rodzice tylko banda nieodpowiedzialnych kretynów! Nie rozumieją że żyjemy w czasach w których wirusy dopasowuja się szybciej do agresywnego wypełniania swojej roli. Szybciej niż nadążają hipsterskie ruzumki mamusiek robiących krzywdę swoim dzieciom zaprzestaniem szczepień czy podawania leków. Szkoda że nie można niektórym zakazac odpowiedzialnego posiadania dzieci, skoro rodzic może zabronić nowoczesnego leczenia dziecka i oudporniania na cywilizacyjne bolączki zdrowotne. Najchętniej podałbym takiemu rodzicowi AH1N1 dożylnie i poradził - lecz się goździkami >:(
A chorób nie przybywa, ludzie zdrowi, wszystko cacy. Spisek, koncerny nas doją... A pomyśl, czy przypadkiem po prostu to nie dzieki zapobieganiu na wielką skalę? Dyskusja bez sensu. Skoro uważasz że choroby kończą sie na grypie i katarze to chociażby o pratkach kocha nei słyszałeś, wiec o innych syfach też nie...
hieny a nie dziennikarze
Kto Wam płaci za pisanie takich wypocin??
Każdy INTELIGENTNY człowiek widzi w tym artykule celowe szkalowanie.
Zatem po przeczytaniu wnioskuję iż do szpitali dzieci szczepione nie trafiają tak?? nie chorują na zapalenie płuc, oskrzeli, nie mają usuwanych wyrostków robaczkowych, nie trafiają z odwodnieniem z powodu sr*czki i wymiotów spowodowanych adenowirusami i norowirusami na które szczepionek nie ma?? znaczy, że wszystkie choroby na jakie chorujemy to wynik braku szczepienia tak?? no to wychodzi na to, że statystyka jest cholernie duża, bo szpitale cały rok pękają w szwach od nadmiaru chorych!!
Proszę o RZETELNE informacje odnośnie tego NA CO TE DZIECI TAM TRAFIŁY! Pisanie że nieszczepione dzieci trafiły z powodu kataru, gorączki i osłabienia to niestety, ale nie jest powód do siania histerii i robienia z ludzi idiotów! Moje szczepione dziecko trafiało do szpitala kilkanaście razy w swoim życiu i jakoś problemu nie było, ale problem trzeba stworzyć sztuczny bo te dzieci nie są zaszczepione tak?? a gdzie szanowny redaktor jest kiedy dzieci trafiają do szpitali z powodu powikłań po szczepieniu?? wtedy jest jakaś dziwna zmowa milczenia !
Każdy INTELIGENTNY człowiek widzi w tym artykule celowe szkalowanie.
Zatem po przeczytaniu wnioskuję iż do szpitali dzieci szczepione nie trafiają tak?? nie chorują na zapalenie płuc, oskrzeli, nie mają usuwanych wyrostków robaczkowych, nie trafiają z odwodnieniem z powodu sr*czki i wymiotów spowodowanych adenowirusami i norowirusami na które szczepionek nie ma?? znaczy, że wszystkie choroby na jakie chorujemy to wynik braku szczepienia tak?? no to wychodzi na to, że statystyka jest cholernie duża, bo szpitale cały rok pękają w szwach od nadmiaru chorych!!
Proszę o RZETELNE informacje odnośnie tego NA CO TE DZIECI TAM TRAFIŁY! Pisanie że nieszczepione dzieci trafiły z powodu kataru, gorączki i osłabienia to niestety, ale nie jest powód do siania histerii i robienia z ludzi idiotów! Moje szczepione dziecko trafiało do szpitala kilkanaście razy w swoim życiu i jakoś problemu nie było, ale problem trzeba stworzyć sztuczny bo te dzieci nie są zaszczepione tak?? a gdzie szanowny redaktor jest kiedy dzieci trafiają do szpitali z powodu powikłań po szczepieniu?? wtedy jest jakaś dziwna zmowa milczenia !
Zauważ misiu, że artykuł dotyczy równiez zakazu podawania leków jako niebezpiecznej tendencji... bo taka moda. Czytanie między wierszami to cenna umiejętność, ale widocznie sa i tacy którzy zawsze czekają na pokazanie najważniejszego palcem. Proponuje odrobine myślania zamiast emocjonalnego bełkotu. A może doktor google i szpital online skoro tak? Po co lekarz skoro pacjent wie lepiej?
do Sajmoon
Nie jestem aż tak bezkrytyczna "MISIU" bo czytać między wierszami to ja umiem widzę, że to nie fakt, że dzieci trafiły z infekcjami do szpitala jest tutaj istotny tylko autor celowo podkreśla określenie "nieszczepione">
Co do praktyki zakazu podawania leków to tu akurat uważam jak większość - nie godzisz się na leczenie spieprzaj ze szpitala, bo za samo leżenie szpital ponosi koszty, nie chcesz leczenia szpitalnego to po co do niego przyjeżdżasz? lecz się w domu skoro umiesz. To akurat popieram zatem się nie odnosiłam do tej kwestii bo jest to jakby oczywisty absurd. Artykuł jest celowym odwetem za to, że zaczyna się coraz bardziej naświetlać problem szczepień. Moje dzieci niestety także 3 razy miały NOP i tylko jeden lekarz się przyznał do powiązania, a reszta robiła uniki. Mają szczepienia, ale jeśli wiem co mojemu dziecku szkodzi to nie życzę sobie, by obcy ludzie zmuszali nas do procedowania tego dalej ze względu na swoje korzyści i dla korzyści innych populacji - moje dziecko i wara Wam od niego. Jeśli trzeba leczę je, leki kupuje za własne pieniądze bo tylko antybiotyki dostaję ze zniżką. Mam dość tego cholernego szkalowania jednych na drugich. W krajach cywilizowanych szczepienia nie są przymusowe i jakoś jest tolerancja, a Polska to oczywiście kraj dzikusów
Co do praktyki zakazu podawania leków to tu akurat uważam jak większość - nie godzisz się na leczenie spieprzaj ze szpitala, bo za samo leżenie szpital ponosi koszty, nie chcesz leczenia szpitalnego to po co do niego przyjeżdżasz? lecz się w domu skoro umiesz. To akurat popieram zatem się nie odnosiłam do tej kwestii bo jest to jakby oczywisty absurd. Artykuł jest celowym odwetem za to, że zaczyna się coraz bardziej naświetlać problem szczepień. Moje dzieci niestety także 3 razy miały NOP i tylko jeden lekarz się przyznał do powiązania, a reszta robiła uniki. Mają szczepienia, ale jeśli wiem co mojemu dziecku szkodzi to nie życzę sobie, by obcy ludzie zmuszali nas do procedowania tego dalej ze względu na swoje korzyści i dla korzyści innych populacji - moje dziecko i wara Wam od niego. Jeśli trzeba leczę je, leki kupuje za własne pieniądze bo tylko antybiotyki dostaję ze zniżką. Mam dość tego cholernego szkalowania jednych na drugich. W krajach cywilizowanych szczepienia nie są przymusowe i jakoś jest tolerancja, a Polska to oczywiście kraj dzikusów
Fasolko
Problem polega na tym "Misiu", że każdy wie lepiej. I to jest według Ciebie kraj dzikusów? Przecież sami wykształceni, nienarażający swoich dzieci na niecne działania służby zdrowia rodzice. Skoro wiesz lepiej, nie chodx do lekarza zamiast stoswać wybiórczą logikę. Sa oczywiście pewne tendencje koncernów farmaceutycznych których nalezy unikać z uwaga na własny zdrowy rozsądek. Pamiętaj jednak że sa tez takie które opierają się na prewencji zdrowotnej, zapobieganiu zachorowaniom i cywilizacyjnym bolączkom. Jesli tego nie rozumiesz, proponuje jaskinie i ziemniaki z ogniska... zdrowe, organiczne, naturalne. Inaczej tego typu zachowania przypominają zamykanie okna w pracy, bo leca spaliny z ulicy, po to żeby za pięc minut póxniej wyjśc z koleżanka na fajkę, bo przecież "ja palę niewiele". O, można jeszcze zdrobic dym o to że drukarka stoi w biurze i truje, a zapić stres kawą rozpuszczalną. Prawda? Pamiętaj o tym, że brak zachorowań to także efekt działania szczepień i wielu lat walki z wirusami... A wirus może powrócić...
Nie każda prewencja w tym wypadku działa na wszystkich z zamierzonym efektem, ma swoje plusy i minusy - czasem też wywołuje skutek odwrotny - dlaczego tego nie widzisz? Jeśli wiesz, że po leku zdychasz i masz problemy zdrowotne to nadal go zażywasz? Ja niestety muszę kilka szczepień odmówić, bo moje dzieci po nich mają problemy zdrowotne, ale w dobie właśnie takiego nacisku ze strony osób jak Ty lekarze zmuszają i straszą nie bacząc na dobro dziecka, bo wiedzą że nie poniosą żadnych konsekwencji, poniosę je tylko ja i moje dzieci
. Ps nie palę, drukarka stoi w pokoju, piję kawę rozpuszczalną od czasu do czasu i chodzę do lekarza "misiu" ......jedynie unikam tego, co wiem, że nam szkodzi i nie życzę sobie, by ktoś mnie za to piętnował i coś nakazywał. Ps - za szkody po szczepieniu płaciłam z własnej kieszeni - za leki, za badania, za wizyty prywatne u lekarzy PEDIATRÓW - nie znachorów od siedmiu zdrowaśków w piecu, więc nie czuję się niczemu winna by być piętnowana, tylko za to, że nie zgadzam się na wszystkie szczepienia jak leci i że banda jakiś dzikusów nie potrafi tego zrozumieć. Leczę dzieci NAJPIERW domowymi sposobami i najczęściej z dobrym skutkiem, kiedy muszę leczę tym co da lekarz - to chyba oczywiste. Aaa i jeszcze jedno ps ;) jeśli chodzi o moje dziecko to raczej JA WIEM LEPIEJ aniżeli Ty :D dziekuję za dyskusję, jednak polecam się zapoznać z informacjami o mutacjach wirusa np krztuśca, którego nowe formy powstały "dzięki" także szczepieniom i na którego obecne szczepienie nie działa. Pierwsze informacje o tym przychodziły z Japonii. Na bakterie też mamy antybiotyki, to dzięki nim możemy leczyć wiele chorób, pomagają - to nie ulega wątpliwości......ale jest jeszcze jeden mroczny aspekt tego :) bakterie mutują, stają się coraz bardziej odporne na antybiotyki bo zaczęliśmy je stosować "na wyrost" i naukowcy wprost mówią, że jeszcze kilka - kilkanaście lat i nie będziemy mieli się czym leczyć. Człowiek, chce być sprytniejszy od natury, ale ona zaczyna się mścić na nas coraz boleśniej.
. Ps nie palę, drukarka stoi w pokoju, piję kawę rozpuszczalną od czasu do czasu i chodzę do lekarza "misiu" ......jedynie unikam tego, co wiem, że nam szkodzi i nie życzę sobie, by ktoś mnie za to piętnował i coś nakazywał. Ps - za szkody po szczepieniu płaciłam z własnej kieszeni - za leki, za badania, za wizyty prywatne u lekarzy PEDIATRÓW - nie znachorów od siedmiu zdrowaśków w piecu, więc nie czuję się niczemu winna by być piętnowana, tylko za to, że nie zgadzam się na wszystkie szczepienia jak leci i że banda jakiś dzikusów nie potrafi tego zrozumieć. Leczę dzieci NAJPIERW domowymi sposobami i najczęściej z dobrym skutkiem, kiedy muszę leczę tym co da lekarz - to chyba oczywiste. Aaa i jeszcze jedno ps ;) jeśli chodzi o moje dziecko to raczej JA WIEM LEPIEJ aniżeli Ty :D dziekuję za dyskusję, jednak polecam się zapoznać z informacjami o mutacjach wirusa np krztuśca, którego nowe formy powstały "dzięki" także szczepieniom i na którego obecne szczepienie nie działa. Pierwsze informacje o tym przychodziły z Japonii. Na bakterie też mamy antybiotyki, to dzięki nim możemy leczyć wiele chorób, pomagają - to nie ulega wątpliwości......ale jest jeszcze jeden mroczny aspekt tego :) bakterie mutują, stają się coraz bardziej odporne na antybiotyki bo zaczęliśmy je stosować "na wyrost" i naukowcy wprost mówią, że jeszcze kilka - kilkanaście lat i nie będziemy mieli się czym leczyć. Człowiek, chce być sprytniejszy od natury, ale ona zaczyna się mścić na nas coraz boleśniej.
Niestety próżna dyskusja, rozbija się o Twoje apriori, które mam wrażenie stoi na fundamencie - lepiej nie bo nie. Wolę jednak zaufać fachowcom niż polegać na własnej wiedzy doraźnej... Ta jak zapewne się orientujesz jest powierzchowna i niekompletna w stosunku do praktyki i wiedzy medycznej. Przezorność wolę skoncentrować na znalezieniu po prostu zaufanego fachowca, i to zdecydowanie oferuje moim dzieciom. Co innego uznaje po prostu za dyletanctwo, więc po prostu się nei zgodzę. Szkoda mi tylko dzieci, bo najczęściej sa narażone na eksperypenty oraz pseudorodzicielskie ambicje, teorie i polską idiotyczna husarię przekonań. Zarówno medycyna naukowa, jak i naturalne metody leczenia mają swoje konsekwencje. Obydwie potrafią być tragiczne. Tutaj bardziej niż na znachorstwie wolę opierac się na nauce. Ale życzę zdrowia, Tobie i dzieciom.
Śmiesz zarzucać mi to co sam/sama robisz. Próżna dyskusja - tak jest próżna bo się człowieku tak uwiesiłeś jednego i masz klapki na oczach, czytasz i odczytujesz z moich wypowiedzi to co chcesz, a nie to co piszę w sposób jasny. Chcesz narzucić mi siłą swój sposób myślenia i postępowania jako jedyny dogmat przyjęty przez Ciebie jako słuszny.
Piszę, że chodzę do LEKARZA (od lat tytułowanego lekarzem roku jednego województwa), który pracuje w szpitalu dziecięcym, mający wielką praktykę i doświadczenie, który sam w wyniku problemów zdrowotnych moich dzieci zasugerował mi jednak odejście od pewnych szczepień bo ryzyko jest za duże, który przepisuje mi leki podczas wizyty i ja je stosuję, ale który także sam poleca sprawdzone metody z medycyny "nie podręcznikowej" które mają udokumentowane działanie i mogą pomóc, bo po co walić od razu chemię na byle katar i kaszel?? A ty nadal, ze to znachorstwo, dyletanctwo, pseudorodzicielskie ambicje itp....normalnie nie wiem jak to opisać. U Ciebie wszystko jest albo białe, albo czarne - nie ma nic pośrodku. To właśnie o takich "dzikusach" pisałam, którzy nie mają tolerancji, którzy na siłę narzucają swoje racje i są o nich przekonani ..nawet jeśli nie mają ich do końca, to NIGDY tego nie przyznają. Nie chcą przyswoić pewnych informacji jeśli nie godzą się one z ich dotychczasowym światopoglądem, nawet jeśli ktoś by im to udowadniał w naukowy sposób. Nie akceptują innych i ich sposobu życia, nawet jeśli tym innym ten sposób służy - nie,! on jest zły, bo nie jest taki jak Twój!
To zwykły despotyzm, albo może po prostu internet jest sposobem dowartościowania się, jeśli w życiu nic wielkiego się nie osiągnęło. Ludzie to nie maszyny z systemem operacyjnym, że klikasz reset i wszystkie bolączki znikają, że na wszystkich działa ten sam guzik.
Nie jesteś w stanie przyswoić, że nie każdy musi leczyć się wyłącznie chemią z apteki, by wyjść z choroby. Szkoda być takim ograniczonym w myśleniu. Ja mam ten plus, że nie czuję się właśnie ograniczona, bo nie pajam nienawiścią do tych, którzy nie szczepią całkiem, nie pajam nienawiścią do tych, którzy się leczą inaczej zwłaszcza, jesli to im pomaga. Nie sieje nienawiścią za to, że rodzice bezmyślnie lecą do przychodni i pompują w dzieci każde szczepienia i bezsensowne leki pt Apetizer,lizaczki na kaszel, Tulleo na lepsze spanko - a Ty najwyraźniej tak, bo to są leki z apteki, a skoro tam są to trzeba je brać by niejadek zjadł obiadek ;) a kij z tym, że wmawia się społeczeństwu nowe choroby, dolegliwości na które zaraz są cud leki, szczepionki - już nawet za zwierzęta się farmacja wzięła bo skoro coraz więcej ludzi traktuje swoje pupile jak członków rodziny to czemu im nie wciskać leków na sierść, na stres komunikacyjny, na stawy?. Mnie to nie przeszkadza, bo jestem tolerancyjna. Nie obchodzi mnie to, jak ktoś żyje - niech żyje tak, jak chce, niech pali, pije, ćpa jeśli mu to służy, niech je co chce i lubi, niech się leczy tym co mu pomaga.
Swoje stanowisko co do oporu rodziców tych dzieci ze szpitala już jasno zakomunikowałam - jeśli nie chcą się leczyć tak jak wymagają procedury to niech nie idą do tego szpitala, ale Ty chyba tego nie chcesz widzieć. Interesuje Cię tylko to, że jedne z moich dzieci moja decyzją (TAK MOJĄ ale podjętą w narracji z lekarzami) nie są zaszczepione dwiema szczepionkami (co już stawia mnie na równi z definicją "antyszczepionkowca") i że nie lecę z wywieszonym jęzorem do apteki po Pulneo, na katar i kaszel tylko np podam zaparzony czystek z miodem i sokiem z cytryny, czy na anemię sok z pokrzywy z żurawiną który daje lepszy efekt niż syntetyk psujący im zęby i powodujący ból brzucha. Tylko wiesz w czym problem największy? że tu nie chodzi o to, że ja podam sok z pokrzywy, który w ciągu miesiąca faktycznie podniesie poziom żelaza, która pochodzi z czystej hodowli, czy czystek zakupiony jako ziele do parzenia (nota bene farmacja podchwyciła czystek i przerobiła na tabletki i rekomenduje jako lek, o potwierdzonym działaniu)- nie, tu chodzi o to, że nie kupię tego w aptece, że nie ma postaci tabletki, gotowego płynu z konserwantami, cukrem, syntetycznymi często szkodliwymi dla dzieci barwnikami i który właśnie nam nie pomaga. O to Ci chodzi :D że czystek jaki kupie do zaparzenia - czysty w składzie jest dla Ciebie znachorstwem, ale ten sam czystek kupiony w aptece w tabletce z kupą niepotrzebnych dodatków już nie jest znachorstwem tylko medycyną przez duże M :D dlatego tak sobie myślę, z kim ja właściwie rozmawiam - z rodzicem, czy wynajętym, opłacony trollem, który skupił się na jednej osobie, która może trochę za dużo gada i to nawet mądrze (cóż no trochę będę nieskromna) i trzeba ją zgnoić ;) Również życzę zdrowia, a przede wszystkim więcej tolerancji dla świata odmiennego niż Twój :D żyjmy tak, jak nam to służy i pilnujmy swoich tyłków, a nie cudzych.
Piszę, że chodzę do LEKARZA (od lat tytułowanego lekarzem roku jednego województwa), który pracuje w szpitalu dziecięcym, mający wielką praktykę i doświadczenie, który sam w wyniku problemów zdrowotnych moich dzieci zasugerował mi jednak odejście od pewnych szczepień bo ryzyko jest za duże, który przepisuje mi leki podczas wizyty i ja je stosuję, ale który także sam poleca sprawdzone metody z medycyny "nie podręcznikowej" które mają udokumentowane działanie i mogą pomóc, bo po co walić od razu chemię na byle katar i kaszel?? A ty nadal, ze to znachorstwo, dyletanctwo, pseudorodzicielskie ambicje itp....normalnie nie wiem jak to opisać. U Ciebie wszystko jest albo białe, albo czarne - nie ma nic pośrodku. To właśnie o takich "dzikusach" pisałam, którzy nie mają tolerancji, którzy na siłę narzucają swoje racje i są o nich przekonani ..nawet jeśli nie mają ich do końca, to NIGDY tego nie przyznają. Nie chcą przyswoić pewnych informacji jeśli nie godzą się one z ich dotychczasowym światopoglądem, nawet jeśli ktoś by im to udowadniał w naukowy sposób. Nie akceptują innych i ich sposobu życia, nawet jeśli tym innym ten sposób służy - nie,! on jest zły, bo nie jest taki jak Twój!
To zwykły despotyzm, albo może po prostu internet jest sposobem dowartościowania się, jeśli w życiu nic wielkiego się nie osiągnęło. Ludzie to nie maszyny z systemem operacyjnym, że klikasz reset i wszystkie bolączki znikają, że na wszystkich działa ten sam guzik.
Nie jesteś w stanie przyswoić, że nie każdy musi leczyć się wyłącznie chemią z apteki, by wyjść z choroby. Szkoda być takim ograniczonym w myśleniu. Ja mam ten plus, że nie czuję się właśnie ograniczona, bo nie pajam nienawiścią do tych, którzy nie szczepią całkiem, nie pajam nienawiścią do tych, którzy się leczą inaczej zwłaszcza, jesli to im pomaga. Nie sieje nienawiścią za to, że rodzice bezmyślnie lecą do przychodni i pompują w dzieci każde szczepienia i bezsensowne leki pt Apetizer,lizaczki na kaszel, Tulleo na lepsze spanko - a Ty najwyraźniej tak, bo to są leki z apteki, a skoro tam są to trzeba je brać by niejadek zjadł obiadek ;) a kij z tym, że wmawia się społeczeństwu nowe choroby, dolegliwości na które zaraz są cud leki, szczepionki - już nawet za zwierzęta się farmacja wzięła bo skoro coraz więcej ludzi traktuje swoje pupile jak członków rodziny to czemu im nie wciskać leków na sierść, na stres komunikacyjny, na stawy?. Mnie to nie przeszkadza, bo jestem tolerancyjna. Nie obchodzi mnie to, jak ktoś żyje - niech żyje tak, jak chce, niech pali, pije, ćpa jeśli mu to służy, niech je co chce i lubi, niech się leczy tym co mu pomaga.
Swoje stanowisko co do oporu rodziców tych dzieci ze szpitala już jasno zakomunikowałam - jeśli nie chcą się leczyć tak jak wymagają procedury to niech nie idą do tego szpitala, ale Ty chyba tego nie chcesz widzieć. Interesuje Cię tylko to, że jedne z moich dzieci moja decyzją (TAK MOJĄ ale podjętą w narracji z lekarzami) nie są zaszczepione dwiema szczepionkami (co już stawia mnie na równi z definicją "antyszczepionkowca") i że nie lecę z wywieszonym jęzorem do apteki po Pulneo, na katar i kaszel tylko np podam zaparzony czystek z miodem i sokiem z cytryny, czy na anemię sok z pokrzywy z żurawiną który daje lepszy efekt niż syntetyk psujący im zęby i powodujący ból brzucha. Tylko wiesz w czym problem największy? że tu nie chodzi o to, że ja podam sok z pokrzywy, który w ciągu miesiąca faktycznie podniesie poziom żelaza, która pochodzi z czystej hodowli, czy czystek zakupiony jako ziele do parzenia (nota bene farmacja podchwyciła czystek i przerobiła na tabletki i rekomenduje jako lek, o potwierdzonym działaniu)- nie, tu chodzi o to, że nie kupię tego w aptece, że nie ma postaci tabletki, gotowego płynu z konserwantami, cukrem, syntetycznymi często szkodliwymi dla dzieci barwnikami i który właśnie nam nie pomaga. O to Ci chodzi :D że czystek jaki kupie do zaparzenia - czysty w składzie jest dla Ciebie znachorstwem, ale ten sam czystek kupiony w aptece w tabletce z kupą niepotrzebnych dodatków już nie jest znachorstwem tylko medycyną przez duże M :D dlatego tak sobie myślę, z kim ja właściwie rozmawiam - z rodzicem, czy wynajętym, opłacony trollem, który skupił się na jednej osobie, która może trochę za dużo gada i to nawet mądrze (cóż no trochę będę nieskromna) i trzeba ją zgnoić ;) Również życzę zdrowia, a przede wszystkim więcej tolerancji dla świata odmiennego niż Twój :D żyjmy tak, jak nam to służy i pilnujmy swoich tyłków, a nie cudzych.
Już? :D Ale elaborat :D A ja powiem Ci że najbardziej logiczne prawdy bronią się same, ale wierzę w Ciebie mimo to ... Dum spiro, spero . Im więcej słów tym mniej treści. Widzę że z moich wpisów niewiele wyniosłaś. W tym słowotoku więcej dodatków od Ciebie czego nie napisałem a pozostaje w kwestii interpretacji. No nic, tradycja, Panie przodem. Trzeba z tym żyć i znosić ;)
Czarna ospa, dżuma, tyfus, cholera ... Ależ jesteśmy odporni. Jeszcze troche sie pouodporniamy i medycyna nie bedzie potrzebna, bo całe społęczeństwo bedzie ideowo odporne ;) Bawią mnie podważający sens istnienia medycyny specjaliści od zdrowia;) Ale to takie modne, do czasu pierwszej grubej infekcji;)
DRODZY RODZICE
Trzymam za Was kciuki. Amerykańskie badania, które oczywiście zostały utajnione, wykazują negatywne skutki szczepionek wśród małych dzieci. Kiedy układ immunologiczny małego człowieka dopiero się formuje jest bombardowany kilkudziesięcioma szczepionkami. Mówią wam, że to tylko na tężec albo na coś tam a to jest tam kilkadziesiąt najróżniejszych świństw. Proponuje zapoznać się z filmikami na youtube Davida Icke, który nigdy nie szczepił syna a ten jest zdrowy jak nikt inny! Szczepionki są po to by z Waszych/Naszych dzieci; przyszłych pokoleń robić niewolników.
Jeśli leki to tylko z Bożej apteki - stosujcie zioła!
Jeśli leki to tylko z Bożej apteki - stosujcie zioła!
Wow, kolejna teoria spiskowa :D Czekam na zombie które wstaną z gorbów przez promieniowanie z saturna. Jeśli Pan Davis ma zdrowe dziecko, to zapewne równeiz dzieki temu, że nie jest narażone na cięzkie zachorowania wskutek ograniczenia lub zniszczenia pewnych wirusów powodujących epidemie, także dzieki szczepieniom. By to pojąc logika niektórych czasami zbyt sztywna...
Prawda najczęściej leży gdzieś po środku. Nie mam co prawda jeszcze dzieci, ale myślę, że wykonałabym jedynie szczepionki obowiązkowe. Moim zdaniem cała reszta to tylko bicie piany i napędzanie rynku farmaceutycznego. Znam kilka przypadków dzieci, których rodzice zaszczepili na wszystko co tylko możliwe, co później objawiło się wyjątkowym spadkiem odporności, częstymi chorobami i infekcjami (nie jakiś tam katarek czy kaszelek). Gdy ja byłam dzieckiem (mam 30 lat) nie było takiej histerii szczepionkowej, rodzice wykonali szczepienia obowiązkowe, a ja po dziś dzień jestem okazem zdrowia. Od dzieciństwa w ogóle nie choruję, ani razu nie brałam żadnych antybiotyków. Zresztą tak samo jak moi najbliżsi. Myślę, że sami nieświadomie niszczymy naturalną odporność organizmu faszerując niepotrzebnymi szczepionkami czy antybiotykami. Co słyszę, że ktoś był u lekarza to od razu antybiotyk. Słuchajmy opinii lekarzy, ale zachowajmy przy tym własny rozum i odrobinę zdrowego rozsądku.
Ten artykul jest sponsorowany
http://dziecisawazne.pl/pneumokoki-szczepic-czy-nie/
dla myslacych rodzicow
dla myslacych rodzicow
Mam propozycję. Nie zgadzacie się na przyjęcie zasad społeczeństwa? Uczcie swoje dzieci sami, leczcie je sami, organizujcie im zabawy sami (nie wśród zaszczepionych dzieci). Pełna odpowiedzialność za swoje wybory. PEŁNA.
Jak dziecko zachoruje (np. na krztusiec), niech umiera, zadnego leczenia - w koncu negujecie osiagniecia medycyny.
Jak dziecko zachoruje (np. na krztusiec), niech umiera, zadnego leczenia - w koncu negujecie osiagniecia medycyny.
W spoleczenstwie zawsze byl i bedzie pewien odsetek glupich ludzi.
Uwazam, ze powinni byc konsekwentni. Hodowac wlasne warzywa, nie jesc nic z supermarketow, chodzic do kowala a nie do dentysty. Nie kupowac proszkow do prania itd. Nie brac zadnych lekow, tylko ziola.
Rodzic w domu a nie w szpitalu.
Jak po porodzie dziecko umrze to umrze.
Badzcie konsekwentni oszolomy.
Uwazam, ze powinni byc konsekwentni. Hodowac wlasne warzywa, nie jesc nic z supermarketow, chodzic do kowala a nie do dentysty. Nie kupowac proszkow do prania itd. Nie brac zadnych lekow, tylko ziola.
Rodzic w domu a nie w szpitalu.
Jak po porodzie dziecko umrze to umrze.
Badzcie konsekwentni oszolomy.
Głupi ludzie ? Czyżby ?
Zapomniałeś o radarach, wieżach telefonii komórkowych, radioliniach, nadawczych masztach radiowych i TV, latających nad głowami samolotach, statkach z ogromnymi silnikami Diesla, samochodach, lokomotywach spalinowych no i sprzęcie wojskowym wszelkiej maści , telefonach komórkowych mikroweli i WiFi w domu ? Wszystkie te wymienione źródła zanieczyszczeń różnią się tym od szczepionek , że te "zanieczyszczenia "nie są wprowadzane bezpośrednio do krwioobiegu człowieka i nie w tak piorunujących ilościąch jak dzieje się to ze szczepionkami. Na temat szkodliwości szczepień napisano już tomy, opublikowano setki badań. Wszystko jest w sieci. W Stanach , na Florydzie zamordowano 9 lekarzy , którzy głośno protestowali przeciw szczepieniom i powiedzieli za dużo. W Indiach i Pakistanie wymordowano lekarzy i pielęgniarki , którzy szczepili dzieci i spowodowali epidemie Polio ( 250 tys. zachorowąń wśród dzieci ) po szczepieniach . U nas też była w latach 70-tych , w Poznaniu wpadka ze szczepieniami Polio. Słyszałeś coś o tym ? Wyobraź sobie , że Polska to jedyny kraj w świecie który wprowadził w 2015 "obowiązek" szczepień na brodawczaka szyjki macicy dla dziewcząt . Poszukaj w necie materiałów ze Skandynawii na ten temat i zobacz jakie są skutki takich szczepień. Zastanów się dlaczego na Zachodzie, w starych demokracjach nie ma takiego przymusu szczepień i nacisku na szczepienia jak u nas ? Jak nie wiesz o co chodzi to ja ci podpowiem - o miliardy dolców a Twoje zdrowie to maja w ....nosie !
A poza tym mamy chyba Konstytucję RP z 1997 roku ?
A poza tym mamy chyba Konstytucję RP z 1997 roku ?
Był czas, że nie było przedwojennych chorób...
A przez takich jak Wy-antyszczepionkowcy, wzrasta zachorowalność na te dziwactwa.
Nie gadajcie głupot o autyzmie, bo to jest choroba rozpoznawana po kilkunastu miesiącach od urodzenia, w momencie rozwoju dziecka, a wtedy powinno już mieć kilka szczepień za sobą. Dlaczego my, dorośli żyjący w czasach kiedy szczepienia były obowiązkowe jakoś jestesmy zdrowi, bez autyzmu? Oczywiście są też ludzie z autyzmem, ale wtedy nikt nie zrzucał winy na szczepienia, bo to zwyczajnie nie jest wina szczepienia i zrozumcie to kiedyś. Wymądrzacie się, że boimy się o szczepione dzieci, więc według Was szczepienia nie są skuteczne. Owszem, byłyby gdybyście Wy szczepili własne dzieci. Jeszcze kilka lat temu zachorowalność spadła do zera, bo 100% dzieci było zaszczepione. Nikt nikogo nie zarażał, bo nikt takich chorób nie posiadał, to logiczne. A teraz zachorowalność ta wzrasta przez Was. Szczepione dzieci będą łagodniej może przechodziły choroby, którymi zaraziły się od Waszych dzieci, ale to Wy skazujecie własne dzieci na cierpienie. Cieszcie sie, że Wasze matki nie narażały Was na WZW, Polio itp.
Nie gadajcie głupot o autyzmie, bo to jest choroba rozpoznawana po kilkunastu miesiącach od urodzenia, w momencie rozwoju dziecka, a wtedy powinno już mieć kilka szczepień za sobą. Dlaczego my, dorośli żyjący w czasach kiedy szczepienia były obowiązkowe jakoś jestesmy zdrowi, bez autyzmu? Oczywiście są też ludzie z autyzmem, ale wtedy nikt nie zrzucał winy na szczepienia, bo to zwyczajnie nie jest wina szczepienia i zrozumcie to kiedyś. Wymądrzacie się, że boimy się o szczepione dzieci, więc według Was szczepienia nie są skuteczne. Owszem, byłyby gdybyście Wy szczepili własne dzieci. Jeszcze kilka lat temu zachorowalność spadła do zera, bo 100% dzieci było zaszczepione. Nikt nikogo nie zarażał, bo nikt takich chorób nie posiadał, to logiczne. A teraz zachorowalność ta wzrasta przez Was. Szczepione dzieci będą łagodniej może przechodziły choroby, którymi zaraziły się od Waszych dzieci, ale to Wy skazujecie własne dzieci na cierpienie. Cieszcie sie, że Wasze matki nie narażały Was na WZW, Polio itp.
Hmmm
Ktoś położył kupę kasy ludzią co klikają łapki w duł i są za szczepieniami. Jest jeden fakt o tym powinien decydować rodzic a nie rząd czy minister?, poza tym jak nie szczepione dziecko zarazi szczepione? Moja opinia jest taka
artykuł napisany na zlecenie firm farmaceutycznych 90 % wpisów za i przeciw pisane przez wynajętych ludzi
artykuł napisany na zlecenie firm farmaceutycznych 90 % wpisów za i przeciw pisane przez wynajętych ludzi
Kondominium miedzy Odra a Bugiem
Tylko w 2014 roku Rząd USA wypłacił odszkodowania za ciężkie powikłania po szczepieniu przeciwko grypie 80 osobom. Jak wiadomo, w Polsce producenci szczepionek są zwolnieni od ponoszenia kosztów powikłań. Jest to jedyny przedsiębiorca, który może produkować, co chce i nie ponosi żadnych konsekwencji za skutki swojej działalności.
Jak wiadomo, jesteśmy także jednym z nielicznych krajów cywilizowanych, w których urzędnicy narzucają przymus szczepień, ale nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za skutki tego przymusu i jedynym krajem, w którym nie stworzono jeszcze systemu odszkodowań. Świadczy to jednoznacznie, że nie jesteśmy państwem ludności zamieszkującej tereny pomiędzy Odrą i Bugiem, ale kondominium poszczególnych koncernów i grup kapitałowych. Jasno to powiedział nie byle kto, tylko minister spraw wewnętrznych, a więc człowiek, który zna jawne i niejawne kulisy i łapówkarstwo.
Ludność w tym wesołym baraku nad Wisłą ma być Biologicznymi Robotami płacącymi podatki, umierającymi najlepiej zaraz po przejściu na emeryturę.
Jak wiadomo, jesteśmy także jednym z nielicznych krajów cywilizowanych, w których urzędnicy narzucają przymus szczepień, ale nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za skutki tego przymusu i jedynym krajem, w którym nie stworzono jeszcze systemu odszkodowań. Świadczy to jednoznacznie, że nie jesteśmy państwem ludności zamieszkującej tereny pomiędzy Odrą i Bugiem, ale kondominium poszczególnych koncernów i grup kapitałowych. Jasno to powiedział nie byle kto, tylko minister spraw wewnętrznych, a więc człowiek, który zna jawne i niejawne kulisy i łapówkarstwo.
Ludność w tym wesołym baraku nad Wisłą ma być Biologicznymi Robotami płacącymi podatki, umierającymi najlepiej zaraz po przejściu na emeryturę.
Nie muszę się zastanawiać
Znam definicję toksyczności i jest ona dla mnie jasna. Specjalnie dla Ciebie powtórzę jeszcze raz: codziennie do Twojego organizmu trafiają toksyczne substancje (również te zawarte w szczepionkach) wraz z produktami, które uważasz za zdrowe i bezpieczne. Są one w takich stężeniach, że nie przekraczają norm, zresztą tak samo jak w szczepionkach.
Uklad odpornosciowy
To niech w końcu powiedzą jaka jest przyczyna autyzmu, ADHD, itp to może skończy się teoria złego działania szczepionek. Wg mnie to kwestia odporności organizmu małego dziecka i to ma wpływ na zachowanie układu nerwowego. Odporność jest u każdego inna a ogólnie jest coraz słabsza patrząc po ilości zachorowań np na raka. Wszystko jest ze sobą powiązane. Ja swoje dziecko dopiero zacząłem szczepic po 1 roku życia, tak na wszelki wypadek by nabrało większej odporności w porównaniu to takiego 3 miesięcznego bobasa któremu serwuje się 5in1 czy 6in1. Układ odpornościowy to jest odpowiedź na wszystko.
System szczepień to w zasadzie jedyny pewny środek biowładzy nad populacją
A może ktoś ma rzeczywiście istotny aby truć ludzi śmieciowym jedzeniem, papierosami, chemią z apteki czy szczepionkami? Może jest interes większego poziomu, który jest ważniejszy od innych racji. Trzeba pamiętać, że liczba ludności na świecie wzrasta eksponencjalnie. Prawdopodobieństwo katastrofy na ziemi spowodowanej przeludnieniem jest obecnie wielokrotnie większe od zagłady w wyniku konfliktu atomowego. Jeśli przyrost naturalny na świecie nie zmaleje w ciągu najbliższych lat jak zakładają optymiści, w niektórych krajach skutki staną się widoczne już za jakieś 5 lat to za 10 lat sytuacja będzie nad wyraz dotkliwa. Wzrosną ceny żywności a ludzie będą przymusowo przesiedlani do coraz bardziej zatłoczonych miast by zwolnić rejony na potrzeby rolnicze. Imperatyw jest jasny albo ograniczymy ilość ludzi na ziemi albo ludzkość wyginie w wyniku katastrofy przeludnieniowej.
Słuszny cel uświęca środki. Ograniczać ludność można w różny sposób. W Afryce (która stanowi jedno w poważnych ognisk przeludnienia) od dawna szaleją wirusy (aids znany od lat, ostatnio sławę zyskał np. wirus ebola; pierwszy w przewrotny sposób zamienia akt seksualny z metody na rozmnażanie na metodę na zabijanie; drugi wirus ebola pojawia się co raz znikąd mimo, że żaden zwierzęcy gatunek nie "przyznał się" do jego transmisji. Nie można wykluczyć hipotezy, że wirusy takie powstały w wyniku prac laboratoryjnych a ktoś miał interes by je rozprzestrzenić. W Azji (kolejne ognisko przeludnienia) natomiast wirusy nie szaleją tyle, że tam próbuje się sprawę załatwić metodami biurokratycznymi (albo postkomunistycznymi) - np. w Chinach polityka jednego dziecka (one-child policy). W Europie i Stanach (już faktycznie przeludnionych) trudno stosować takie drastyczne metody. Co więc pozostaje? Można truć ludzi niezdrowym jedzeniem (obniżając różnego rodzaju oficjalne normy) podobnie jak szczury smaczną trutką, niezdrowymi lekarstwami (których fatalne skutki widoczne są dopiero po latach więc trudno powiązać skutek z przyczyną) albo szczepieniami. System szczepień to w zasadzie jedyny pewny środek biowładzy nad populacją bo jedyny jak dotąd uprawomocniony sposób ingerencji w ludzkie ciała. Ostatecznie w ten sposób można wstrzyknąć ludziom cokolwiek (począwszy od wirusów poprzez chemikalia a na nanotechnologiach kończąc) np. oznakowując to jakie nieistotne vehiculum albo coś tam pomocniczego, łagodzącego itp.
Brzmi jak fantastyka? Przeludnienie i szalejący przyrost naturalny to niestety fakt, wynikające z tego zagrożenia też, inne hipotezy są niepotwierdzalne choć w 100% możliwe. Jedno jest pewne wszyscy się na ziemi nie zmieścimy albo pozbędziemy się części ludzkości albo cały okręt zatonie. Pytanie tylko jak i kogo się pozbyć.
Słuszny cel uświęca środki. Ograniczać ludność można w różny sposób. W Afryce (która stanowi jedno w poważnych ognisk przeludnienia) od dawna szaleją wirusy (aids znany od lat, ostatnio sławę zyskał np. wirus ebola; pierwszy w przewrotny sposób zamienia akt seksualny z metody na rozmnażanie na metodę na zabijanie; drugi wirus ebola pojawia się co raz znikąd mimo, że żaden zwierzęcy gatunek nie "przyznał się" do jego transmisji. Nie można wykluczyć hipotezy, że wirusy takie powstały w wyniku prac laboratoryjnych a ktoś miał interes by je rozprzestrzenić. W Azji (kolejne ognisko przeludnienia) natomiast wirusy nie szaleją tyle, że tam próbuje się sprawę załatwić metodami biurokratycznymi (albo postkomunistycznymi) - np. w Chinach polityka jednego dziecka (one-child policy). W Europie i Stanach (już faktycznie przeludnionych) trudno stosować takie drastyczne metody. Co więc pozostaje? Można truć ludzi niezdrowym jedzeniem (obniżając różnego rodzaju oficjalne normy) podobnie jak szczury smaczną trutką, niezdrowymi lekarstwami (których fatalne skutki widoczne są dopiero po latach więc trudno powiązać skutek z przyczyną) albo szczepieniami. System szczepień to w zasadzie jedyny pewny środek biowładzy nad populacją bo jedyny jak dotąd uprawomocniony sposób ingerencji w ludzkie ciała. Ostatecznie w ten sposób można wstrzyknąć ludziom cokolwiek (począwszy od wirusów poprzez chemikalia a na nanotechnologiach kończąc) np. oznakowując to jakie nieistotne vehiculum albo coś tam pomocniczego, łagodzącego itp.
Brzmi jak fantastyka? Przeludnienie i szalejący przyrost naturalny to niestety fakt, wynikające z tego zagrożenia też, inne hipotezy są niepotwierdzalne choć w 100% możliwe. Jedno jest pewne wszyscy się na ziemi nie zmieścimy albo pozbędziemy się części ludzkości albo cały okręt zatonie. Pytanie tylko jak i kogo się pozbyć.
zapytam się tylko tak:
czy w PL są jakies inne, lepsze dzieci, ze nas odczyny poszczepienne nie dotyczą? podczas gdy w krajach CYWILIZOWANYCH, DEMOKRATYCZNYCH w sądach rodzice dostają odszkodowania? u nas nikt odszkodowania jeszcze nigdy nie dostał, a może w w innych cywilizowanych krajach mają gorsze szczepionki niż nasz zacofany, biedny kraj hmmm.... my nie jesteśmy krajem demokratycznym bo w takowych szczepienia są dobrowolne i ludzie to szanują, a u nas przymusowe i o dziwo u nas są epidemie, a u nich nie ma - znowu jakiś ten nasz naród na wskroś dziwny o.O
Dlaczego inni ludzie narzucają swój tryb myślenia reszcie społeczeństwa, zablokowany na wszelkie inne informacje niż zostały mu wbite? czy w tym kraju nie ma już możliwości życia po swojemu? czy musicie innym zaglądać w tyłki?
Rodzice nieszczepiący tak samo płacą podatki i składki na leczenie więc nie wiem czemu w razie potrzeby nie mają korzystać z opieki zdrowotnej czy szpitalnej? mają takie samo prawo się tam czasem znaleźć tak jak proszczepionkowcy latający z byle glutem do przychodni i żebrzący o darmowe leki i recepty i badania. Mają takie samo prawo do leczenia jak ten proszczepionkowiec, który pije i przez marskość wątroby czeka na przeszczep, czy jak ten co się szczepi i pali papierosy lądując z rakiem płuc i który także z pieniędzy/składek antyszczepionkowca będzie leczony. Rozumiem także, że jesli zaszczepione świeżo dziecko np na odrę, świnkę, różyczkę zarazi niemowlę, które nie jest zaszczepione JESZCZE na te choroby bo "odpowiedzialna mamusia" idzie do marketu na zakupy po szczepieniu będzie płacić odszkodowanie za SWOJE DECYZJE? dziecko jak dziecko, ale co z kobietą w ciąży, która by złapała różyczkę poszczepienną? niestety to wbrew waszej logice jest możliwe. Oczywiście kwestia tego po co ktoś idzie do szpitala jesli odmawia leczenia, wydaje się być niezrozumiała i idiotyczna... i chyba jest jednak trochę za bardzo naciągana.....ale jak widać po komentarzach jest ciemnota, która to kupiła i hejtuje :P
Każdy ma prawo to stosowania takiej formy leczenia jak i prewencji jaką uważa za słuszną w swoim przypadku.
Autorko tekstu - zamiast wylewać swoje osobiste przekonania na forum publicznym proszę podejść do tematu mniej stronniczo i może zrozumieć też, tych, którzy własnie nie szczepią - poznać ich historie życiowe, problemy, czym się kierują w swoich decyzjach, może opinie także innych lekarzy, a nie tylko tych, którzy czerpią korzyści ze współpracy z koncernami. Bo napuszcza Pani ludzi na siebie, uważając, że nie szczepi tylko ciemnota, średniowiecze i ludzie z małym móżdżkiem :) a niestety prawda jest taka, że wśród samych lekarzy zdania są podzielone tylko Ci, którzy są przeciw milczą bo grożą im za to represje więc proszę szanowne towarzystwo, by nie skupiali się na ciemnocie skoro wśród samego estabiliszmentu medycznego zdania są podzielone - a prawda jak to prawda na pewno leży gdzieś po środku. Leki to produkt - czysta ekonomia, szczepienia to świetny stały zysk, a jeśli zyski są mniejsze to trzeba zrobić trochę szumu. Z dwóch zachorowań na odrę zrobić epidemię, ze zmutowanego krzuśca zrobić epidemie - nie ważne, ze to nowy krztusiec, ważne to krztusiec i juz lawina hejtu idzie w sieci. A ludzie jak to ludzie - dają się wmanewrować w te zagrywki i sieją nienawiścią na tyle, ze na ulicy by się siekierami pozabijali. Paniom dziennikarkom i dziennikarzom się nie dziwię, bo oni piszą to co ma się sprzedać, co ma poprawiać statystyki, mają tak wszystko zorganizować by prawda leżała po stronie tego, kto artykuł zamówił - za to jest kasa, do tego jak się jeszcze zgadza z prywatą to już w ogóle miodzio bo można innym zrobić wykład nt swojego myślenia. A co najlepiej dziś się sprzedaje? no wiadomo ..........artykuły o szczepieniach. :D
czy w PL są jakies inne, lepsze dzieci, ze nas odczyny poszczepienne nie dotyczą? podczas gdy w krajach CYWILIZOWANYCH, DEMOKRATYCZNYCH w sądach rodzice dostają odszkodowania? u nas nikt odszkodowania jeszcze nigdy nie dostał, a może w w innych cywilizowanych krajach mają gorsze szczepionki niż nasz zacofany, biedny kraj hmmm.... my nie jesteśmy krajem demokratycznym bo w takowych szczepienia są dobrowolne i ludzie to szanują, a u nas przymusowe i o dziwo u nas są epidemie, a u nich nie ma - znowu jakiś ten nasz naród na wskroś dziwny o.O
Dlaczego inni ludzie narzucają swój tryb myślenia reszcie społeczeństwa, zablokowany na wszelkie inne informacje niż zostały mu wbite? czy w tym kraju nie ma już możliwości życia po swojemu? czy musicie innym zaglądać w tyłki?
Rodzice nieszczepiący tak samo płacą podatki i składki na leczenie więc nie wiem czemu w razie potrzeby nie mają korzystać z opieki zdrowotnej czy szpitalnej? mają takie samo prawo się tam czasem znaleźć tak jak proszczepionkowcy latający z byle glutem do przychodni i żebrzący o darmowe leki i recepty i badania. Mają takie samo prawo do leczenia jak ten proszczepionkowiec, który pije i przez marskość wątroby czeka na przeszczep, czy jak ten co się szczepi i pali papierosy lądując z rakiem płuc i który także z pieniędzy/składek antyszczepionkowca będzie leczony. Rozumiem także, że jesli zaszczepione świeżo dziecko np na odrę, świnkę, różyczkę zarazi niemowlę, które nie jest zaszczepione JESZCZE na te choroby bo "odpowiedzialna mamusia" idzie do marketu na zakupy po szczepieniu będzie płacić odszkodowanie za SWOJE DECYZJE? dziecko jak dziecko, ale co z kobietą w ciąży, która by złapała różyczkę poszczepienną? niestety to wbrew waszej logice jest możliwe. Oczywiście kwestia tego po co ktoś idzie do szpitala jesli odmawia leczenia, wydaje się być niezrozumiała i idiotyczna... i chyba jest jednak trochę za bardzo naciągana.....ale jak widać po komentarzach jest ciemnota, która to kupiła i hejtuje :P
Każdy ma prawo to stosowania takiej formy leczenia jak i prewencji jaką uważa za słuszną w swoim przypadku.
Autorko tekstu - zamiast wylewać swoje osobiste przekonania na forum publicznym proszę podejść do tematu mniej stronniczo i może zrozumieć też, tych, którzy własnie nie szczepią - poznać ich historie życiowe, problemy, czym się kierują w swoich decyzjach, może opinie także innych lekarzy, a nie tylko tych, którzy czerpią korzyści ze współpracy z koncernami. Bo napuszcza Pani ludzi na siebie, uważając, że nie szczepi tylko ciemnota, średniowiecze i ludzie z małym móżdżkiem :) a niestety prawda jest taka, że wśród samych lekarzy zdania są podzielone tylko Ci, którzy są przeciw milczą bo grożą im za to represje więc proszę szanowne towarzystwo, by nie skupiali się na ciemnocie skoro wśród samego estabiliszmentu medycznego zdania są podzielone - a prawda jak to prawda na pewno leży gdzieś po środku. Leki to produkt - czysta ekonomia, szczepienia to świetny stały zysk, a jeśli zyski są mniejsze to trzeba zrobić trochę szumu. Z dwóch zachorowań na odrę zrobić epidemię, ze zmutowanego krzuśca zrobić epidemie - nie ważne, ze to nowy krztusiec, ważne to krztusiec i juz lawina hejtu idzie w sieci. A ludzie jak to ludzie - dają się wmanewrować w te zagrywki i sieją nienawiścią na tyle, ze na ulicy by się siekierami pozabijali. Paniom dziennikarkom i dziennikarzom się nie dziwię, bo oni piszą to co ma się sprzedać, co ma poprawiać statystyki, mają tak wszystko zorganizować by prawda leżała po stronie tego, kto artykuł zamówił - za to jest kasa, do tego jak się jeszcze zgadza z prywatą to już w ogóle miodzio bo można innym zrobić wykład nt swojego myślenia. A co najlepiej dziś się sprzedaje? no wiadomo ..........artykuły o szczepieniach. :D
Czytam i nie mogę zostać obojętny na większość treści jak to szczepionki są super . Ktoś kto nie przeszedł tragedii po szczepieniu u swojego dziecka nie powinien się na ten temat wypowiadać.Ja z żoną przeszliśmy i byliśmy sami . Nasza córeczka dostała odczynu poszczepiennego. Nieprzytomną zawieźliśmy do szpitala a atm Pani super doktor stwierdziła iz nie maja żadnych procedur co do odczynów i mogą jedynie nawodnić dziecko. Wspomnę tylko że działo to się w Poznaniu, żeby ktoś nie zarzucił że małe miasto słabi lekarze. Podłączono jej kroplówkę i kazano czekać i się modlić . Dziecko przez 2 dni leżało w szpitalu po czym wypisali .Stan dziecka był taki że nie miała odruchów obronnych wygięta w kształt łuku i strasznie płakała i dodatkowo wpadała w bezdechy. Skierowano nas do neurologa na NFZ i tyle pomocy. Kiedy pojechaliśmy aby się umówić dostaliśmy termin 6 miesięcy oczekiwania. I w tym momencie już tylko prywatne wizyty . Po kilku dniach udało sie nam dostać do Pani Profesor nie będę podawał nazwiska, niby najlepsza neurolog w Poznaniu. Diagnoza - dziecko będzie warzywem nie mamy co się łudzić . Wpis w dokumentacji i do widzenia. Oczywiście pani profesor uprzejmie dała dokumencik iż jest to odczyn poszczepienny i córeczka ma wstrzymane wszystkie szczepienia.
A potem już informacja róbcie Państwo co chcecie bo pomoc ze strony służby zdrowia na tym się kończyła. Żadnej mowy na temat odszkodowania czy pomocy, zostaliśmy sami z ciężko chora córeczką. Nie miałem nic przeciwko szczepieniom. Ale ten odsetek o którym pisze producent dotknął właśnie moja rodzinę. Żona pracowała w sanepidzie i powiem tylko tyle wszystkie informacje na temat odczynów chowane są w teczki i do szafy . Nie można wykazywać bo szczepionki nie będą się sprzedawać . Taka jest cała prawda . Niech wrócą szczepionki ale pojedyncze a nie skojarzone . Ktoś kto uważa że takie szczepionki są super niech najpierw poczyta z czego się składają i jakie są faktyczne skutki uboczne , takie informacje są i można je otrzymać od sanepidu.
Jeżeli myślicie że jakikolwiek lekarz który wysyła dziecko na szczepienie podpisze dokument stwierdzający iż dziecko jest w pełni zdrowe i nie ma żadnych przeciwwskazań do szczepień a jeżeli takowe się pojawia bierze na siebie odpowiedzailność to się grubo mylicie...
A potem już informacja róbcie Państwo co chcecie bo pomoc ze strony służby zdrowia na tym się kończyła. Żadnej mowy na temat odszkodowania czy pomocy, zostaliśmy sami z ciężko chora córeczką. Nie miałem nic przeciwko szczepieniom. Ale ten odsetek o którym pisze producent dotknął właśnie moja rodzinę. Żona pracowała w sanepidzie i powiem tylko tyle wszystkie informacje na temat odczynów chowane są w teczki i do szafy . Nie można wykazywać bo szczepionki nie będą się sprzedawać . Taka jest cała prawda . Niech wrócą szczepionki ale pojedyncze a nie skojarzone . Ktoś kto uważa że takie szczepionki są super niech najpierw poczyta z czego się składają i jakie są faktyczne skutki uboczne , takie informacje są i można je otrzymać od sanepidu.
Jeżeli myślicie że jakikolwiek lekarz który wysyła dziecko na szczepienie podpisze dokument stwierdzający iż dziecko jest w pełni zdrowe i nie ma żadnych przeciwwskazań do szczepień a jeżeli takowe się pojawia bierze na siebie odpowiedzailność to się grubo mylicie...
Brak słów
Na to, że w dzisiejszej dobie dostępu do informacji rodzice nie sięgną po fachową literaturę i liczne opracowania badań (nie homeopatow a lekarzy immunologow, neurologow itd.), które dowodzą o braku skuteczności szczepionek. Rozgrzeszam rodziców mojego pokolenia, wtedy z braku informacji szczepili wszyscy. Dzieci i tak chorowały na choroby zakaźne, jedne łagodniej je przechodziły inne bardzo ostro. Jaki jest sens zapobiegać zachorowalnosci na choroby zakaźne w wieku dziecięcym skoro to wystąpienie ich w okresie dorosłym jest bardzo niebezpieczne. Np. Świnka u mężczyzn, zamiast ospy półpasiec a u kobiet w ciąży różyczka na przykład. Przecież nawet lekarze-zwolennicy szczepień przyznają, że szczepionki nie dają odporności na całe życie. Pomijając już fakt, że wytworzenie przeciwciał w ogóle nie gwarantuje odporności (poczytajcie o tym, co jest potrzebne do wytworzenia odporności). Przeciwciała biorą udział w zwalczaniu już istniejącej infekcji i są jednymi spośród wielu elementów biorących udział w tym procesie, wcale nie gwarantują przechodzenia przez chorobę łagodniej. Wolałabym, aby moja córka miała różyczke jako dziewczynka niż jako kobieta ciężarna. Wszyscy lekarze-proszczepionkowcy uczepili się jak jakaś ograniczona banda haseł o autyzmie. Autyzm może mieć wiele przyczyn, szczepionki też mogą być ich przyczyną. Ale cisza jest o różnych neuropatiach, chorobach autoimmunologicznych, bo szczepionki działają na zasadzie autoagresji, obniżeniu naturalnej odporności, czy nowotworach. Poczytajcie literaturę i poczytajcie ulotki szczepionek. Nie czytajcie wywiadów, artykułów w prasach i kolorowych ulotek firm farmaceutycznych. Ich jedyną podstawą naukową jest wykres historyczny, bardzo naciągany na marginesie, rzekomo wskazujący na spadek zachorowalnosci na choroby zakaźne wraz z wprowadzeniem szczepionek. Żadnych badań udowadniajacych ich skuteczność, mnóstwo jest natomiast dowodów medycznych łącznie z sekcjami zwłok (badania na mozgach) osób po NOPie, udowadniajacych ich tragiczne w skutkach działanie. Czytajcie!!!!!
Szczepionka to wielka kasa dla producenta!
Minęło zaledwie 70 lat od II wojny światowej, ale szaleni naukowcy z firm takich jak IG Farben, BASF, Hoechst, Dow i Bayer, którzy stworzyli komory gazowe i testowali niebezpieczne szczepionki na niewinnych Żydach, wcale nie odeszli w przeszłość.
W rzeczywistości zaczęli pracować dla amerykańskich korporacji i firm farmaceutycznych, które obecnie przewodzą w produkcji szczepionek.
Co najmniej kilkunastu z tych bezlitosnych morderców zostało zatrudnionych natychmiast, kiedy wyszli z więzienia, zaledwie 4 do 7 lat po procesie w Norymberdze, podczas którego uznano ich za winnych masowego zabójstwa i zniewolenia.
http://frank.mtsu.edu/~baustin/trials3.html
W rzeczywistości, pod koniec II wojny światowej, budynek IG Farben we Frankfurcie był chroniony przed alianckimi bombardowaniami przez najwyższe szczeble amerykańskiego dowództwa wojskowego.
Dlaczego? IG Farben był czymś w stylu FDA/CDC (Administracja ds. lekarstw i żywności) i był "farmaceutycznym ramieniem" 4 Rzeszy Hitlera, tak więc Rockefellerowie musieli bronić swoich finansowych inwestycji, by dalej kontrolować i zarządzać imperium farmaceutycznym, które wkrótce zostało przekatapultowane na terytorium USA.
Badania ujawniły, że Hitler również zainwestował w firmę Merck i inne firmy farmaceutyczne. - See more at: http://www.weganizm.com/szczepionki-sa-niebezpieczne.html#sthash.J4LEaBMj.dpuf
W rzeczywistości zaczęli pracować dla amerykańskich korporacji i firm farmaceutycznych, które obecnie przewodzą w produkcji szczepionek.
Co najmniej kilkunastu z tych bezlitosnych morderców zostało zatrudnionych natychmiast, kiedy wyszli z więzienia, zaledwie 4 do 7 lat po procesie w Norymberdze, podczas którego uznano ich za winnych masowego zabójstwa i zniewolenia.
http://frank.mtsu.edu/~baustin/trials3.html
W rzeczywistości, pod koniec II wojny światowej, budynek IG Farben we Frankfurcie był chroniony przed alianckimi bombardowaniami przez najwyższe szczeble amerykańskiego dowództwa wojskowego.
Dlaczego? IG Farben był czymś w stylu FDA/CDC (Administracja ds. lekarstw i żywności) i był "farmaceutycznym ramieniem" 4 Rzeszy Hitlera, tak więc Rockefellerowie musieli bronić swoich finansowych inwestycji, by dalej kontrolować i zarządzać imperium farmaceutycznym, które wkrótce zostało przekatapultowane na terytorium USA.
Badania ujawniły, że Hitler również zainwestował w firmę Merck i inne firmy farmaceutyczne. - See more at: http://www.weganizm.com/szczepionki-sa-niebezpieczne.html#sthash.J4LEaBMj.dpuf
Nie szczepcie dzieci przeciwko rotawirusom!
Ta szczepionka jest zupełnie zbędna. Ale uwaga, nie wychowujcie dziecka w sterylnych warunkach. Moje dzieci jak tylko wyszły z łóżeczka to raczkowały po podłodze, wkładały palce do buzi. Bawiły się z kotem. Palce po podłodze i do buzi, za poręcz i do buzi, każdą rzecz która wpadła im w ręce - do buzi. Teraz to nawet rzadko kiedy ręce myją. I nigdy rotawirusa nie miały. Nawet większej biegunki. Ale nie wolno nadmiernie dbać o higienę dziecka i porządek. Na skórze dziecka są naturalne bakterie chroniące przed patogenami. Dziecko nabiera też odporności poprzez jelita. Warto podawać takim maluszkom codziennie np. lacidofil. Smoczek, który upadł na ziemię wytrzyj w ubranie. Nie oblizuj! Nie zabraniaj dziecku wkładać palców do buzi. Także dziwi mnie postępowanie rodziców, którzy w kółko szorują podłogę, sterylizują wszystko, żeby dziecko czegoś nie złapało, po czym aplikują mu szczepionkę z bakcylami.
Szczepionki powodują autyzm?
Chyba raczej jedzenie, a raczej jego substytut który nam przyszło spożywać w dzisiejszych czasach. Dlaczego nikt nie napisze o tym co siedzi w przedmiotach z których na co dzień korzystamy? Większość rzeczy nasycona jest toksycznymi i mutagennymi uniepalniaczami. Ubrania, zabawki - większość produkcji chińskiej - zawiera toksyczne związki. Nie mówiąc już o kosmetykach. O tym się nie pisze. Meble, przedmioty domowego użytku - lakiery, farby. Nie ruszy tego żaden robal. Ciekawe dlaczego...
Zamiast do szpitala odrazu do prosektorium
U małych dzieci infekcja przebiega błyskawicznie. W czasach kiedy nie było szczepień i leków śmiertelność była ogromna. Niektórzy wracają do tego. A co do osób nie wyrażających zgody na leczenie- po co zajmują łóżko w szpitala, równie dobrze dziecko może cierpieć w domu.
Kiedyś szczepionki podawano osobno
Przeciw odrze, gruźlicy itd. Szczepionki były skuteczne teraz wymyślono pakiety , jedno szczepienie na wiele chorób . Nikt nie może powiedzieć jakie mogą być skutki uboczne i po jakim czasie bo tak naprawdę nikt tego nie sprawdzał i nie jest w stanie sprawdzić bo sprawdzenie musiałoby trwać kilkadziesiąt lat. Zreszta skutki jakie mogą wywołać współczesne lekarstwa tak samo trudno przewodzić . Prawdopodobnie ludzie umierają w skutek przyjmowania w przeszłości tych czy innych lekarstw ale tego nikt nie bada , liczy się tylko kasa.
Szanowni Państwo,
Akademia Leona Koźmińskiego prowadzi badanie na temat opinii rodziców i przyszłych rodziców, mających wątpliwości, czy szczepić swoje dzieci lub którzy nie chcą ich szczepić. Gdyby miał/a Pan/i czas i ochotę na anonimową rozmowę na ten temat, będziemy wdzięczne za wypełnienie formularza: x.alk.edu.pl/szczepionki
W formularzu wystarczy podać jedynie inicjały. Adres e-mail lub telefon kontaktowy jest potrzebny w celu umówienia dogodnego dla Państwa terminu wywiadu.
Ukłony, Zespół
Akademia Leona Koźmińskiego prowadzi badanie na temat opinii rodziców i przyszłych rodziców, mających wątpliwości, czy szczepić swoje dzieci lub którzy nie chcą ich szczepić. Gdyby miał/a Pan/i czas i ochotę na anonimową rozmowę na ten temat, będziemy wdzięczne za wypełnienie formularza: x.alk.edu.pl/szczepionki
W formularzu wystarczy podać jedynie inicjały. Adres e-mail lub telefon kontaktowy jest potrzebny w celu umówienia dogodnego dla Państwa terminu wywiadu.
Ukłony, Zespół