Gdyby Kapitan Państwo nie orzekł autorytarnie, że jakieś wybrane substancje są "niedozwolone", to nie kupowaliby od tępego osiłka z pałą w ręku, tylko w normalnym sklepie dla dorosłych ludzi,...
rozwiń
Gdyby Kapitan Państwo nie orzekł autorytarnie, że jakieś wybrane substancje są "niedozwolone", to nie kupowaliby od tępego osiłka z pałą w ręku, tylko w normalnym sklepie dla dorosłych ludzi, którzy chcą sobie czegoś użyć. Tak jak używają kawy, herbaty, piwa, wódki, tabaki. Tak jak to jest w normalnym kraju, który szanuje wolność jednostki.
zobacz wątek